więcej - Powiat Wyszkowski
Transkrypt
więcej - Powiat Wyszkowski
Pomnik poświęcony 12 powstańcom – mieszkańcom Suwina, poległym 22 czerwca 1863 r. w potyczce pod Popowem. Odsłonięty w 1986 roku. „Między Popowem a Serockiem żwawą stoczono utarczkę, w której tłumnie wzięli udział włościanie. Na wiadomość o posiłkach idących w pomoc moskalom, powstańcy cofnęli się”. Za udział w postaniu ukarano wielu mieszkańców Suwina. Skazano Wincentego Jakackiego powstańczego wachmistrza żandarmów na 12 lat, Franciszka Kwiatkowskiego za przetrzymywanie u siebie żandarmów, współudział w powieszeniu prowadzących w Suwinie karczmę Dawida i Esterę Zyskindów, którzy zdradzili powstańców,skazany na 12 lat ciężkich robót w kopalniach, Eleonorę Kwiatkowską za szycie bandaży i pościeli do lazaretu powstańczego - na 4 lata ciężkich robót w fabrykach, Szczepana Kamińskiego na 8 lat robót ciężkich w twierdzach syberyjskich, Wojciecha Sieńkowskiego i Józefa Sieńkowskiego na 2 lata roty aresztanckiej i zesłanie na Syberię. Osadzono w więzieniu Kazimierza Sieńkowskiego sołtysa wsi ( zmarł przed rozprawą), Franciszka Kowalskiego, Jana Zawadzkiego, Józefa Chojnackiego, Andrzeja Kuligowskiego, Michała Kuligowskiego podsołtysa wsi. Do ciężkiej pracy, na swojej ziemi ojczystej z katorgi i kazamatów carskich nikt nie powrócił. Jedynie z Syberii powrócił zesłaniec- Józef Sieńkowski. Ale i ten nie doczekał się wolnej Ojczyzny. Nie wszyscy też powrócili do swych najbliższych z więzienia, na co zezwalał im ogłoszony wyrok na rozprawie. W popowskiej świątyni znajduje się pamiątkowa, marmurowa tablica, poświęcona księdzu Leonowi Kołakowskiemu, a treść zamieszczonego na niej napisu brzmi: ś.p. Ks. Leon KOŁAKOWSKI ur.1815 wyśw. 1838 prob. Popowa 1838-1852. 20. VII. 1863 areszt za POWSTANIE STYCZNIOWE więziony w Modlinie, Grodnie, Bielsku, Horodyszczach tamże zginął w 100 rocznicę jego męczeństwa parafianie Ciekawostka z okolic: Chłopi z Jackowa i Janek uratowali oddział powstaoców w 1863 rok.u Przeprawili ich przez rzekę na wrotach od stodół. Rosjanie ich otoczyli na łasze nad Bugiem. Rzeka była niespokojna, nie mieli jak się przeprawid. Bitwa ustała wieczorem. Rosjanie straże rozstawili. Palili ogniska na skarpie. Pili. A chłopi z Janek i Jackowa cichcem podpłynęli na wrotach od stodół i uratowali cały oddział.