Scenariusz uroczystości z okazji 89 Rocznicy Odzyskania

Transkrypt

Scenariusz uroczystości z okazji 89 Rocznicy Odzyskania
Scenariusz uroczystości z okazji 89 Rocznicy Odzyskania Niepodległości
cel: - wzbogacenie wiedzy uczniów o odrodzeniu państwa polskiego
- kształtowanie szacunku dla dokonań minionych pokoleń Polaków
- uświadomienie współczesnemu pokoleniu młodych Polaków ciągłości
historii i roli wartości moralnych w Ŝyciu narodu
- rozwijanie wyobraźni oraz zdolności obserwacji
scenografia: tło- współczesna mapa Polski
- godło
- napisy: Bóg, Honor, Ojczyzna
- napisy z datami: 1794, 1830, 1860, 1918
- chorągiewki
- prezentacja multimedialna
Narrator:
Spotykamy się dzisiaj z okazji 89 rocznicy Odzyskania Niepodległości
przez Polskę. Uroczystości poświęconej ojczyźnie i wolności.
11 listopada to symbol miłości ojczyzny, walki o wolność, symbol wiary i
zwycięstwa.
Święto Niepodległości obchodzimy w listopadzie.
Listopad to czas szczególnej refleksji nad przemijaniem.
Osoba I:
Warto się czasem zasłuchać
w wiatru granie,
szum galęzi,
listopadów przemijanie.
Warto się czasem zasłuchać
w grobów ciszę,
by mowę wieków usłyszeć.
One mowią...
Kto tę ciszę raz usłyszał,
wiele mówi mu ta cisza.
Tam zapisane są przodków marzenia,
wszystkie tęsknoty, bóle i cierpienia.
I słowa trzy, które przez pokolenia szły:
BÓG, HONOR, OJCZYZNA.
Chór:
“Biały krzyŜ” (K. Klenczon, J. Kondratowicz)
Komentarz:
Narrator:
Dzieje naszej Ojczyzny, to rzadko dni szczęśliwe i spokojne. Częściej
Ŝyciu naszych rodaków towarzyszyła groza, lęk przed wrogim sąsiadem,
niewola i walka o wolność. Państwo polskie zniknęło z map Europy na 123 lata.
Osoba II:
Dzisiaj wielka jest rocznica,
11 LISTOPADA!
Tym, co zmarli za Ojczyzne
Hołd wdzięczności Polska składa.
Im to bowiem zawdzięczamy
wolność – polską mowę w szkole,
to, Ŝe tylko z kart historii
poznajemy dziś niewolę.
Chór:
Pieśń – “Ojczyzno ma!”
Osoba III:
Polska!
O, ileŜ w jednym słowie
moŜe się zmieścić wielkiej treści
ile rozpaczy i boleści,
nikt nie wyliczy, nikt nie powie,
chyba, Ŝe tylko polskie serce,
co wiek przetrwało w poniewierce
i zniosło takich mąk bezedno,
od których zda się, gwiazdy bledną.
Narrator:
Był rok 1772, trzy mocarstwa: Rosja, Prusy i Austria dokonały
pierwszego rozbioru Polski. Potem nastąpił rozbiór drugi, trzeci i całkowita
utrata niepodległości. W 1795 roku Polska zniknęła z mapy Europy, lecz Polacy
nie pogodzili się z tym, wzięli broń do ręki.
Jeszcze w 1794 roku podjęli próbę ratowania Ojczyzny pod wodzą Tadeusza
Kościuszki.
Osoba IV:
Na krakowskim rynku
Wszystkie dzwony biją,
Cisną się mieszczany
Z wyciągniętą szyją.
Na krakowskim rynku
Tam ludu gromada,
Tadeusz Kościuszko dziś przysięgę składa
(M. Konopnicka: Przysięga)
Chór:
Pieśń – Racławice
Osoba V:
Poszedł nasz Kościuszko przez ten polski kraj
A ty mu, szablico, poloneza graj!
Poszedł nasz Kościuszko na boje, na trud,
A z nim wierne serca, wierny polski lud!
Osoba VI:
Patrz Kościuszko na nas z nieba,
Jak w krwi wrogów będziem brodzić
Twego miecza nam potrzeba,
By Ojczyznę wyswobodzić
Wolność droga, w białej szacie
Złotym skrzydłem w góre leci.
Na jej czole, patrzaj bracie,
Jak swobody gwiazda świeci
Z naszym duchem i oręŜem
Polak ziemię wyswobodzi.
Zdrajca pierzchnie, my zwycięŜym
Bo wódz śmiały nam przewodzi
Tylko razem, tylko w zgodzie,
A powstańców będziem wzorem
Wszak dyktator przy narodzie
Cały naród z dyktatorem
Oto jest wolności śpiew,
My za nią przelejem krew.
Narrator:
Naczelnik wydał rozkaz „niech nikt nie ustępuje kroku”! jednak przewaga
wroga pod Maciejowicami była zbyt wielka, by moŜna było wykonać ten
rozkaz. Dwunastogodzinna bitwa zakończyła się klęską. Potem Rosja, Prusy i
Austria podzieliły się ostatnim skrawkiem wolnej Ojczyzny.
Chór:
Piosenka „Bartoszu, Bartoszu...”
Osoba VII:
Z dymem poŜarów, z kurzem krwi bratniej
Do Ciebie, Panie, bije ten głos.
Skarga to straszna, jęk to ostatni,
Od takich modłów bieleje włos.
My juŜ bez skargi nie znamy spiewu,
Wieniec cierniowy wrósł w naszą skroń.
Wiecznie jak pomnik Twojego gniewu
Sterczy ku Tobie błagalna dłoń
Narrator:
Młodzi, pełni nadziei kadeci ze Szkoły PodchorąŜych Piechoty w
Warszawie teŜ pragnęli wolnej Ojczyzny. W nocy z 29/30 listopada 1830 roku –
kiedy błysnęła łuna poŜaru na Solcu, będąca hasłem powstania – pod wodzą
Piotra Wysockiego ruszyli na Belweder. Rozpoczęło się Powstanie Listopadowe
Chór:
Pieśń „Warszawianka”
Osoba VIII:
Póki w Narodzie myśl swobody Ŝyje,
Wola i godność, i męstwo człowiecze,
Póki sam w ręce nie odda się czyje
I praw się swoich do Ŝycia nie zrzecze
To ani łańcuch, co mu ściska szyję
Ani utkwione w jego piersiach miecze,
Ani go Ŝadna przemoc nie zabije –
I w noc dziejowej hańby nie zawlecze
Narrator:
Powstanie zakończyło się klęską. Wielu zesłano na Sybir, wielu musiało
uciekać za granicę. Jednak o Polsce nie zapomnieli.
Osoba IX:
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Do darów Nieba...
Tęskno mi, Panie...
Do kraju tego, gdzie winą jest duŜą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim słuŜą...
Tęskno mi, Panie
Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są – jak odwieczne Chrystusa wyzwanie:
„Bądź pochwalony!”
Tęskno mi, Panie...
(C.K. Norwid: Moja piosnka II)
Osoba X:
Smutno mi, BoŜe! Dla mnie na zachodzie
Rozlałeś tęczę blasków promienistą;
Przede mną gasisz w lazurowej wodzie
Gwiazdę ognistą...
Choć mi tak Niebo Ty złocisz i morze,
Smutno mi, BoŜe!
Jak puste kłosy z podniesioną głową
Stoję rozkoszy próŜen i dosytu...
Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,
Ciszę błękitu.
Ale przed Toba głąb serca otworzę,
Smutno mi, BoŜe!
Jako na Matki odejście się Ŝali
Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,
Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali
Ostatnie błyski
Choć wiem, Ŝe jutro błyśnie nowe zorze
Smutno mi, BoŜe!
Kazano w kraju niewinnej dziecinie
Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie
Wiem, Ŝe mój okręt nie do kraju płynie,
Płynąc po świecie...
Więc, Ŝe modlitwa dziecka nic nie moŜe,
Smutno mi, BoŜe!
(Juliusz Słowacki: Hymn)
Narrator:
W styczniu 1863 roku Polacy ponownie chwycili za broń. Rozpoczęło się
największe z polskich powstań narodowych. Walkę rozpoczęło około 6 tys.
powstańców. Posiadali jedynie kosy, piki oraz strzelby myśliwskie. Przeciwko
nim wystąpiła regularna 100 tys. armia rosyjska.
Osoba XI:
Kto pałasz kocha i Ojczyznę kocha
Choćby się palił dla niej przez dwa wieki
I gdzieś jak Ŝuraw odleciał daleki
I gdzieś przez sto lat więdniał od rozpaczy
To jak swą szablę i swój kraj zobaczy
To jak usłyszy, Ŝe krzyczą do broni
Przed Panem Bogiem się tylko ukłoni
A potem ludziom odpowie na hasło
śe miecz nie ściemniał i serce nie zgasło
Osoba XII:
Lecą liście z drzewa
Co wyrosło wolne
Znad mogiły śpiewa
Jakieś ptaszę polne.
Nie było – nie było
Polsko, dobra Tobie
Wszystko się przyśniło
A Twe dzieci w grobie
Wszyscy poszli z domu
Wzięli z sobą kosy
Robić nie ma komu
Giną w polu kłosy
Narrator:
Po upadku powstania zaborcy nasilili rusyfikację i germanizację.
Bezwzględnie tępili wszelkie przejawy polskości: „bijcie Polaków, by ich
ochota do Ŝycia odeszła” – nawoływał Otto von Bismarck. Nie pozwolili na to
Osoba XIII:
O Polsko! Święte Twe imię,
Po cichu i po kryjomu
Z trwogą za siebie i innych
Szeptano w ojców mych domach
Prawdziwe jakieś nieprawdy
Opowiadano o Tobie,
Mówiono, Ŝe jesteś Świętą
Mówiono, Ŝe leŜysz w grobie
Chór:
Pieśń – „Rota”
Narrator:
Latem 1914 roku wybuchła I wojna światowa. Była ona wielką szansą na
odzyskanie niepodległości. Prusy, Austria i Rosja znalazły się w przeciwnych
obozach. Wielu Polaków wstąpiło do zorganizowanych przez Józefa
Piłsudskiego oddziałów zbrojnych.
Osoba XIV
Ojczyzno! Nie płacz swych dzieci, co giną
Niechaj krew płynie i łzy niechaj płyną
Niechaj się ziemi wstrząsają krawędzie
Jest Bóg nad nami, więc i Polska będzie
Gromy po gromach biją w świat spróchniały
Co złe, jak wąŜ się rozpadnie w kawały
A kaŜda kropla krwi polskiej wylana
Niedługo w jad się zmieni dla tyrana
Narrator:
Wojna trwała 4 lata. 11 listopada 1918 roku Polska była wolna. Ogromna
radość. Po 123 latach odzyskaliśmy niepodległość.
Osoba XV
Serca nam bija, łzy radością płyną
Polska powstaje z wiekowej niewoli
Lud zjednoczony tę matkę jedyną
Wita i upaść więcej nie pozwoli
Będziemy działać, walczyć i pracować
Jak wierne syny, jak dzieci rodzone
By po wiek wieków cześć Polski zachować
By nie wydarło, co dziś połączone
Więc, kto dla Polski krew i Ŝycie daje
Cześć mu i sława, niech w narodzie słynie
W zwartym szeregu do obrony staje
Tego niech imię nigdy nie zaginie
Zgoda i jedność w szeregach panuje
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
Ot! To mi wojsko, co swój honor czuje
Polski Ŝołnierzu nie ma ci równego!
Pieśń: Marsz I brygady
11 listopada, dzień niepodległości, o którą walczyli nasi przodkowie... Krótko,
bardzo krótko cieszono się upragnioną wolnością. Zaledwie jedno pokolenie
wyrosło w niepodległym kraju, otwarcie, dumnie mówiąc o sobie: jestem
Polakiem... Przyszedł rok 1939, a lato było piękne tego roku...
Dziecko śpiewa:
Dnia pierwszego września, roku pamiętnego
Wróg napadł na Polskę z kraju sąsiedniego
Najwięcej się uwziął na naszą Warszawę
Warszawo kochana, tyś jest miasto krwawe
Kiedyś byłaś piękna, bogata, wspaniała
Teraz tylko kupa gruzów pozostała
Domy popalone, szpitale zburzone
Gdzie się mają podziać ludzie poranione.
Lecą bomby z nieba, brak jest ludziom chleba
Nie tylko od bomby umrzeć będzie trzeba.
Narrator:
Tak, spadały bomby na wsie i miasta, na Westerplatte... śelazne armie Hitlera
parły bezlitośnie naprzód. Polska czekała na pomoc przyjaciół, zachodnich
sojuszników. A tymczasem na wschodzie zbierała się nowa burza.
Osoba XVI
Biało- krwawy, krwawo- biały, lniany
Opatrunku, który zwiesz się Sztandar
Coś się z wielkim krwotokiem uporał.
Watr rozwija ten dokument rany,
Wznosi w górę bohaterski bandaŜ
Tę pamiątkę
Ten dług i ten morał
Narrator:
Po II wojnie światowej Polską zaczęli rządzić komuniści
AŜ przyszedł ten pamiętny rok 1978. Cudowny rok, w którym świat
usłyszał słowa “habemus papam!” Mamy papieŜa, papieŜa Polaka, papieŜa który
wielkim głosem na cztery strony świata zawołał “NIE LĘKAJCIE SIĘ” Mury
zaczęly się chwiać...
Chór:
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!
Wkrótce na pamięć znali pieśń
I sama melodia bez słów
Niosła ze sobą stara treść,
Dreszcze na wskroś serc i dusz
Śpiewali więc, klaskali w rytm,
Jak wystrzał poklask ich brzmiał
I ciąŜył łańcuch, zwlekał świt,
On wciąŜ śpiewał i grał
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!
AŜ zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas
I z pieśnią, Ŝe juŜ blisko świt,
Szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk
-Ten z nami! Ten przeciw nam!
Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany, połam bat
A mury runą, runą, runą
I pogrzebią stary świat!
Narrator:
I znowu przyszło lato. 31 sierpnia 1980 roku robotnicza partia po raz
pierwszy od prawie czterdziestu lat ugięła się przed solidarnością robotników.
NiezaleŜny Związek Zawodowy Solidarność, jak pięknie brzmiały wtedy te
słowa, jacy czuliśmy się wolni, silni, solidarni... Za wcześnie... Czerwoni
władcy Moskwy nie pozwolili na zmiany, w obliczu zagroŜenia inwazją
radziecką władze polski wprowadziły stan wojenny 13 XII 1981.
Bez tej miłości moŜna Ŝyć,
Mieć serce suche jak orzeszek,
Malutki los naparstkiem pić
Z dala od zgryzot i pocieszeń,
Na własną miarę znać nadzieję,
W mroku kryjówkę sobie uwić,
O blasku próchna mówić „dnieje”,
O blasku słońca nic nie mówić.
Jakiej miłości brakło im,
śe są jak okno wypalone,
Rozbite szkło, rozwiany dym,
Jak drzewo z nagła powalone,
Które za płytko wrosło w ziemię,
Któremu wyrwał wiatr korzenie
I jeszcze Ŝyję cząstką czasu,
Ale juŜ traci swe zielenie
I juŜ nie szumi w chórze lasu?
Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
Nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w Ciebie wrastam
Radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić.
Odrzucam pusto brzmiące słowa.
MoŜna nie kochać Cię i Ŝyć,
Ale nie moŜna owocować.
Narrator:
Stan wojenny, czas Apokalipsy. Na krótko udało się stłumić wolę walki,
uwięzić, internować lub wypędzić za granicę najaktywniejszych działaczy
opozycji.
Raz poruszonej lawiny nie dało się juŜ powstrzymać.
I znowu było lato... lato 1989 roku. Mury runęły w Warszawie, Berlinie,
Pradze, Wilnie, czerwone widmo rozwiało się jak zły sen... Wiatr odnowy wiał,
demokracja, wolne wybory, wolność!
Osoba XVII
„Kocham Cię, Polsko”
Kocham Cię, Polsko za Twą przeszłość sławną,
Którą przyniosły miecze Twe waleczne,
Za chrobre dzieje, co minęły dawno,
Lecz będą w pieśni, aŜ po czasy wieczne.
Kocham Cię, Polsko, za wiek sztuki złoty,
Światło Kuźnicy i znicz Oświecenia,
Za miasta stare przepysznej urody,
Co kryją skarby, których czas nie zmienia.
Kocham Cię, Polsko, za doliny, góry,
Bure kominy, miasta Twe wysokie,
Jasne obłoki i przelotne chmury,
Co czasem wchodzą w szyby naszych okien,
Kocham Cię, Polsko, za przyszłość Twą jasną,
Drogę szczęśliwą, aŜ przez pokolenia.
Za zdrową młodzieŜ, co czci ziemię własną,
Za to, co trwałe, i to, co się zmienia.
Kocham Cię, Polsko! Kocham Cię!
Chór:
Pieśń „BoŜe coś Polskę”

Podobne dokumenty