II Ns 3333/09 - Sąd Rejonowy w Białymstoku
Transkrypt
II Ns 3333/09 - Sąd Rejonowy w Białymstoku
P O S T A N O W I E N I E SĄDU REJONOWEGO W BIAŁYMSTOKU z dnia 24 lutego 2011 roku, sygn. akt II Ns 3333/09 Przewodniczący: SSR Katarzyna Małyszko Sąd Rejonowy w Białymstoku II Wydział Cywilny po rozpoznaniu w dniu 10 lutego 2011 roku na rozprawie sprawy z wniosku Heleny D., z udziałem Antoniego Ż., Zenona Ż., Andrzeja D., Marka Ż., Grażyny Alicji Ż., o stwierdzenie nabycia praw do spadku po Stanisławie Ż. i Janinie Ż., postanawia: I. Stwierdzić, że spadek po Stanisławie Ż. s. Konstantego i Ludwiki zmarłym dnia 16 marca 1985 roku w B. ostatnio stale zamieszkałym w M. ul. Lotnicza 8 na podstawie ustawy nabyli: - żona Janina Ż. ( obecnie nieżyjąca) c. Michaliny w 4/16 częściach - córka Helena D. c. Stanisława i Janiny w 3/16 częściach - syn Antoni Ż. s. Stanisława i Janiny w 3/16 częściach - syn Zenon Ż. s. Stanisława i Janiny w 3/16 częściach - syn Tadeusz Ż. ( obecnie nieżyjący) s. Stanisława i Janiny w 3/16 częściach. II. Stwierdzić, że spadek po Janinie Ż. c. Michaliny zmarłej dnia 5 kwietnia 1992r. w M. ostatnio stale zamieszkałej w M. ul. Lotnicza 8 na podstawie testamentu alograficznego z dnia 4 kwietnia 1992r. nabyli: - syn Zenon Ż. w 39 967/147 901 częściach - synowa Grażyna Alicja Ż. w 39 967/147 901 częściach - wnuk Marek Ż. w 67 967/147 901 częściach. III. Wydatki w sprawie ustalić na kwotę 1608,93 zł i uznać je za uiszczone przez Antoniego Ż. do kwoty 500 zł. IV. Nakazać pobrać na rzecz Skarbu Państwa ( kasa Sądu Rejonowego w B.) tytułem nieuiszczonych wydatków w sprawie od: Antoniego Ż. kwotę 137,20 zł, Zenona Ż. kwotę 262,59zł, Grażyny Alicji Ż. kwotę 262,59 zł, Marka Ż. kwotę 446,55 zł. V. Stwierdzić, że zainteresowani we własnym zakresie ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. UZASADNIENIE Wnioskodawczyni Helena D. po ostatecznym sprecyzowaniu stanowiska wniosła o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym w dniu 16 marca 1985 roku Stanisławie Ż. na podstawie ustawy, zaś po zmarłej w dniu 5 kwietnia 1992 roku Janinie Ż. na podstawie testamentu alograficznego sporządzonego w dniu 4 kwietnia 1992 roku. Kwestionowała istnienie testamentu sporządzonego przez ojca Stanisława Ż. oraz przesłankę istnienia obawy rychłej śmierci testatora w sugerowanej dacie sporządzenia testamentu. Wniosła o nieobciążanie jej kosztami postępowania. Uczestnicy postępowania Antoni Ż. i Andrzej D. ostatecznie przychylili się do stanowiska wnioskodawczyni. Uczestnik postępowania Zenon Ż. wniósł o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu Stanisławie Ż. na mocy utraconego testamentu szczególnego sporządzonego w obecności trzech świadków i podpisanego przez testatora w dniu 1 marca 1985 roku - w całości na swoją rzecz oraz o stwierdzenie spadku po Janinie Ż. na podstawie testamentu alograficznego z dnia 4 kwietnia 1992 roku na rzecz: Zenona Ż., Grażyny Alicji Ż. i Marka Ż. stosownie do udziałów w masie spadkowej. Uczestnicy Marek Ż. i Grażyna Alicja Ż. poparli w całości stanowisko Zenona Ż. Sąd Rejonowy ustalił, co następuje: Spadkodawca Stanisław Ż. zmarł 16 marca 1985 roku w B. Stale zamieszkiwał w M. przy ul. Lotniczej 8. W dacie zgonu był żonaty z Janiną Ż. i miał czworo dzieci: Antoniego Ż., Tadeusza Ż. (zmarły dnia 13 grudnia 1999 roku), Zenona Ż. i Helenę D. Spadkodawczyni Janina Ż. zmarła 5 kwietnia 1992 roku w M. Stale zamieszkiwała w M. przy ul. Lotniczej 8. W dacie zgonu była wdową. Pozostawiła po sobie czworo dzieci: Antoniego Ż., Tadeusza Ż. (zmarły dnia 13 grudnia 1999 roku), Zenona Ż. i Helenę D. Tadeusz Ż. zmarł dnia 13 grudnia 1999 roku w G. Sąd Rejonowy w G. postanowieniem z dnia 29 lutego 2000 roku stwierdził, że spadek po Tadeuszu Ż. na podstawie testamentu własnoręcznego w całości nabył Andrzej D. (siostrzeniec). W dniu 1 marca 1985 roku Stanisław Ż. w obecności trzech świadków: Eugeniusza P., Ryszarda W. i Bogusława W. oraz przy obecności Janiny Ż., Grażyny Alicji Ż. i Zenona Ż. wyraził ostatnią wolę, która została spisana przez Bogusława W., podpisana przez testatora i obecnych świadków. Testament był w posiadaniu Zenona Ż. i uległ zniszczeniu w dniu 25 października 2000 roku podczas pożaru, który miał miejsce w zajmowanym przez niego domu przy ul. Lotniczej 8 w M. Spadkodawczyni Janina Ż. pozostawiła testament alograficzny sporządzony w obecności zastępcy Burmistrza Miasta i Gminy w M. i obecnych świadków. Testament został sporządzony i podpisany przez spadkodawczynię Janinę Ż. i obecnych świadków oraz przez zastępcę burmistrza i opatrzony datą 4 kwietnia 1992 roku. Sąd Rejonowy w B. postanowieniem z dnia 26 marca 2010 roku w sprawie II Ns 723/10 sprostował akt urodzenia, akt małżeństwa i akt zgonu Stanisława Ż., w ten sposób, że w miejscach błędnie wpisanego nazwiska wpisał nazwisko w sposób prawidłowy, w miejsce nieprecyzyjnie określanej daty i źle wpisanego miejsca urodzenia „1906 roku” , „Łopiuchy”, wpisał datę „1 maja 1906 roku”, „Goniądz”. Przed śmiercią Stanisław i Janina małżonkowie Ż. umową przekazania własności gospodarstwa rolnego z dnia 20 lipca 1978 roku przekazali Zenonowi i Grażynie Alicji małżonkom Ż. gospodarstwo rolne ogólnej powierzchni 17,37 ha położone na terenie wsi Ł. Spadkobiercy do śmierci byli użytkownikami wieczystymi działki gruntu o powierzchni 0,0628 oznaczonej numerem 797 położonej w M. zabudowanej budynkiem mieszkalnym i gospodarczym. Sąd Rejonowy zważył, co następuje : Postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku ma na celu ustalenie, czy osoba wskazana we wniosku jako spadkodawca zmarła oraz kto i na jakiej podstawie (ustawy czy też testamentu) jest jej spadkobiercą. Przy tym jeżeli spadkodawca nie pozostawił testamentu, to wówczas przepisy kodeksu cywilnego stanowią w swej treści kto, i z jakim udziałem dziedziczy spadek po osobie zmarłej. Natomiast jeżeli spadkodawca pozostawił testament, rzeczą Sądu prowadzącego postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku jest ocena testamentu wobec treści przepisów kodeksu cywilnego. Zgodnie z treścią art. 926 § 1 i 2 kc powołanie do spadku wynika z ustawy albo z testamentu. Dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą. Zacytowany przepis wyraża generalną zasadę, iż powołanie do dziedziczenia z testamentu ma pierwszeństwo przed dziedziczeniem ustawowym Zasada ta zabezpiecza pełną realizację swobody w dysponowaniu majątkiem na wypadek śmierci. Testamentowy tytuł powołania do spadku wyłącza - z zastrzeżeniem wyjątku określonego w art. 926 § 3 k.c. - powołanie z ustawy, także wówczas, gdy osoby powołane w testamencie należą do kręgu spadkobierców ustawowych. Ostatecznie zainteresowani nie kwestionowali, iż stwierdzenie nabycia spadków po Janinie Ż. powinno nastąpić na rzecz spadkobierców testamentowych. Jednakże w toku postępowania uczestnik Antoni Ż. kwestionował własnoręczność podpisu Janiny Ż. pod testamentem złożonym do akt przez uczestnika Zenona Ż.. Sąd mając na uwadze jego wniosek oraz fakt, iż ustalenie własnoręczności podpisu testamentu sporządzonego w dniu 4 kwietnia 1992 roku przez Janinę Ż. wymaga swoistej wiedzy i kwalifikacji powołał biegłego grafologa w celu wydania ekspertyzy z badania pisma w dokumencie, na okoliczność ustalenia czy podpis znajdujący się pod testamentem należy do Janiny Ż. Biegły sądowy Wiesław Sz. w opinii złożonej w Sądzie dnia 15 września 2010 roku wskazał, że przedstawiony do analizy „testament” posiada wartości identyfikacyjne pozwalające na przeprowadzenie badań porównawczych. Na podstawie wyników przeprowadzonych badań, biegły stwierdził, że podpis „Janina Ż.” pod treścią testamentu z dnia 4 kwietnia 1992 roku, przedstawiony jako materiał dowodowy został złożony przez Janinę Ż., której wzory pisma załączono jako materiał porównawczy. Opinia nie była kwestionowana przez zainteresowanych. Sąd uznał sporządzoną opinię grafologiczną za rzetelną i wyczerpującą, popartą posiadaną wiedzą specjalistyczną, zaś wnioski wynikające z opinii za logiczne i przekonywujące. Tym samym uznał ją za istotny dowód w sprawie i zaliczył ją w poczet materiału dowodowego będącego podstawą orzekania. Testament sporządzony przez Janinę Ż. odpowiada wymogom testamentu alograficznego określonym w art. 951 kc. Został sporządzony w obecności dwóch świadków posiadających odpowiednie kwalifikacje stosownie do art. 956 i 957 k.c. wobec zastępcy Burmistrza Miasta i Gminy w M., który wg przepisów obowiązujących w dacie 4 kwietnia 1992 roku był uprawniony do przyjęcia oświadczenia woli testatora ( postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27.02.1998r. w sprawie II CKU 151/97 – LEX 519912; uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 09.02.1974r. w sprawie III CZP 64/73 – OSNCP 1974, 78, poz.121). W treści testamentu spadkodawczyni „Janina Ż. oświadczyła że jest właścicielką nieruchomości, w skład której wchodzi dom piętrowy murowany o wymiarach 9x10m, budynek gospodarczy o wymiarach 10x12 m oraz plac o powierzchni około 600 m2, cała ta nieruchomość położona jest w M. przy ul. Lotniczej 8”. Spadkodawczyni oświadczyła „iż majątek po śmierci przekazuje: parter domu dla syna Zenona Ż. i synowej Grażyny, zaś piętro domu wnukowi Markowi Ż.; budynek gospodarczy i plac do wspólnego użytkowania przez syna Zenona, synową Grażynę i wnuka Marka Ż.” Zgodnie z art. 960 k.c. jeżeli spadkodawca powołał do spadku lub do oznaczonej części spadku kilku spadkobierców, nie określając ich udziałów spadkowych, dziedziczą oni w częściach równych. Natomiast stosownie do treści art. 961 k.c. jeżeli spadkodawca przeznaczył oznaczonej osobie w testamencie poszczególne przedmioty majątkowe, które wyczerpują prawie cały spadek, osobę tę poczytuje się w razie wątpliwości nie za zapisobiercę, lecz za spadkobiercę powołanego do całego spadku. Jeżeli takie rozrządzenie testamentowe zostało dokonane na rzecz kilku osób, osoby te poczytuje się w razie wątpliwości za powołane do całego spadku w częściach ułamkowych odpowiadających stosunkowi wartości przeznaczonych im przedmiotów. Prawo spadkowe nie przewiduje możliwości powołania spadkobierców do poszczególnych przedmiotów wchodzących w skład spadku, możliwe jest jedynie powołanie spadkobiercy lub spadkobierców do całego spadku albo do jego ułamkowej części. W tym zakresie dyspozycja art. 961 k.c. nie wprowadza żadnego wyjątku. Stanowi jedynie normę interpretacyjną w wypadku, gdy spadkodawca rozrządził w testamencie poszczególnymi przedmiotami majątkowymi, które wyczerpują prawie cały spadek, istnieje zaś wątpliwość, co do rzeczywistej woli spadkodawcy (post. SN z dnia 19 października 2000 r., II CKN 505/00, LEX nr 51988). Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynikało, że Janina Ż. w dacie testowania nie posiadała innego majątku poza opisanym w przedmiotowym testamencie. Wbrew początkowemu stanowisku wnioskodawczyni w skład spadku nie wchodziło gospodarstwo rolne. Zostało ono bowiem przekazane uczestnikom Zenonowi i Grażynie Alicji małżonkom Ż. umową z dnia 20 lipca 1978 roku. Rozrządzenie testamentowe zostało dokonane na trzech spadkobierców powołanych do całego spadku w częściach ułamkowych odpowiadających stosunkowi wartości przeznaczonych im przedmiotów. Mając powyższe na uwadze Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu szacowania nieruchomości celem ustalenia według stanu i cen na datę 4 kwietnia 1992 roku wartości poszczególnych składników majątku przeznaczonych każdemu ze spadkobierców wymienionych w testamencie Janiny Ż., tj. Zenonowi Ż., Grażynie Ż. i Markowi Ż. Biegły sądowy z zakresu szacowania nieruchomości w opinii pisemnej z dnia 6 grudnia 2010 roku na podstawie oględzin i opisu szacowanej nieruchomości położonej w M. przy ul. Lotniczej 8 oznaczonej numerem geodezyjnym 797, po analizie transakcji nieruchomościami podobnymi oraz na podstawie własnej bazy danych stosując do oszacowania podejście porównawcze metodą korygowania ceny średniej oszacował wartość rynkową nieruchomości. Szacowaną wartość rynkową nieruchomości zabudowanej według stanu na datę 04.04.1992 roku i cen aktualnych biegły ustalił na kwotę 147.902 złotych, w tym wartość gruntu ustalił na 23.902 złotych, wartość budynku mieszkalnego na 112.000 złotych, zaś gospodarczego na 12.000 złotych. Biegły wyjaśnił, iż na wartość rynkową nieruchomości zasadniczy wpływ ma lokalizacja szczegółowa, powierzchnia działki oraz stan techniczny składników nieruchomości. Przy określaniu wielkości współczynnika w atrybucie stan zagospodarowania, uwzględniona została wartość ogrodzenia i zagospodarowania nieruchomości. Wartość składników majątku przypadająca poszczególnym spadkobiercom została wyliczona przez biegłego w akapicie 8.4 opinii sądowej. W piśmie uzupełniającym z dnia 10 grudnia 2010 roku biegły wyjaśnił, iż brak jest możliwości określenia wartości rynkowej użytkowania wieczystego działki gruntowej i składników nieruchomości w postaci domu i budynku gospodarczego według cen z 1992 roku. Uczestnik postępowania Zenon Ż. wniósł zastrzeżenia do opinii wskazując, iż wartość nieruchomości w 1992 roku była znacznie niższa. Natomiast wnioskodawczyni Helena D. zarzuciła, iż biegły nie uwzględnił w opinii wszystkich budynków znajdujących się na nieruchomości, polemizowała też z wartością nieruchomości. Ostatecznie w/w cofnęli swoje zarzuty do opinii. Sąd nie znalazł podstaw do przesłuchania świadków zgłoszonych przez uczestnika postępowania Zenona Ż. w piśmie z dnia 1.06.2010r., gdyż okoliczności , na które w/w mieli zeznawać, nie miały dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy żadnego znaczenia. Na rozprawie w dniu 10 lutego 2011 roku biegły podtrzymał złożoną do akt opinię. Wskazał, iż w 1992 roku praktycznie nie istniał rynek nieruchomości i nie ma możliwości dotarcia do danych z tego okresu. Biegły wskazał, iż relacje cen gruntów i budynków w 1992 roku były zbliżone do cen aktualnych. Podważył sensowność zarzutów zgłoszonych przez zainteresowanych i podtrzymał swoje stanowisko dotyczące wyceny sensownie je argumentując. Sąd uznał opinię biegłego Michała Czesława Adamskiego za sporządzoną w sposób fachowy i uczynił ją za podstawę swych ustaleń dotyczących oszacowania wartości nieruchomości oraz budynków, z tym zastrzeżeniem, że wartość gruntu ustalił po zaokrągleniu na kwotę 23 901zł , a nie 23 902 zł, a przez to wartość całej nieruchomości na kwotę 147 901 zł. Ponadto przy wyliczeniu wartości składników majątkowych zapisanych w testamencie na rzecz poszczególnych spadkobierców przyjął zgodnie z zapisem testamentowym, iż Zenonowi Ż. i Grażynie Alicji Ż. oraz Markowi Ż. przypadł udział po 1/3 części w działce gruntu i w budynku gospodarczym (23.901zł x 1/3 + 12.000zł x 1/3 =11.967zł), natomiast budynek mieszkalny przypadł udziale po ¼ każdemu Zenonowi Ż. i Grażynie Alicji Ż. w z nich (112.000 x ¼= 28.000zł), zaś Markowi Ż. w ½ części (112.000x ½ = 56.000zł). Na tej podstawie Sąd ustalił stosowanie do treści art. 961 k.c., iż wartość masy spadkowej przyznanej w testamencie dla Zenona Ż. i Grażyny Ż. wynosi po 39.967 złotych, zaś Marka Ż. 67.967 złotych. Mając na uwadze powyższe wyliczenia Sąd stwierdził, że spadek po Janinie Ż. zmarłej dnia 5 kwietnia 1992 roku w M. ostatnio stale zamieszkałej w M. ul. Lotnicza 8 na podstawie testamentu alograficznego z dnia 4 kwietnia 1992 roku nabyli: syn Zenon Ż. w 39 967/147 901 częściach, synowa Grażyna Alicja Ż. w 39 967/147 901 częściach i wnuk Marek Ż. w 67 967/147 901 częściach. Zainteresowani nie byli zgodni, co do podstawy dziedziczenia po Stanisławie Ż. Wnioskodawczyni oraz uczestnicy postępowania Andrzej D., Antoni Ż. domagali się stwierdzenia nabycia spadku z mocy ustawy, zaś uczestnicy postępowania Zenon Ż., Marek Ż., Grażyna Alicja Ż. na podstawie testamentu ustnego z dnia 01.03.1985r. Zgodnie z art. 952 § 1 k.c. jeżeli istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, spadkodawca może oświadczyć ostatnią wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków. Z § 2 cytowanego przepisu wynika, że treść testamentu ustnego może być stwierdzona w ten sposób, że jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia, z podaniem miejsca i daty oświadczenia oraz miejsca i daty sporządzenia pisma, a pismo to podpiszą spadkodawca i dwaj świadkowie albo wszyscy świadkowie. Uczestnik postępowania Zenon Ż. wniósł o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu Stanisławie Ż. na podstawie testamentu szczególnego o którym mowa w art. 952 § 1 k.c., wskazał jednakże, że testament uległ zniszczeniu podczas pożaru, który miał miejsce w jego domu w dniu 25 października 2000 roku. Orzecznictwo uznaje, że podstawę dziedziczenia może stanowić testament, który zaginął. Fakt jego sporządzenia, ważność oraz treść zawartych w nim rozrządzeń musi zostać udowodniona w toku postępowania o stwierdzenie nabycia spadku (post. SN z dnia 16 kwietnia 1999 r., II CKN 255/98, OSNC 1999, nr 11, poz. 194 z glosą M. Niedośpiała PiP 2000, z. 7, s. 108) albo w postępowaniu o zmianę lub uchylenie stwierdzenia nabycia spadku (uchw. SN z dnia 29 maja 1987 r., III CZP 25/87, OSNC 1988, nr 9, poz. 117). Konieczne jest jednak w takim przypadku zachowanie szczególnej przezorności i wnikliwości (post. SN z dnia 20 lipca 2005 r., II CK 2/05, M. Prawn. 2006, nr 16, s. 779). Analogiczna procedura obowiązuje w przypadku prawidłowo i w terminie sporządzonego pisma stwierdzającego treść testamentu ustnego, które zaginęło lub zostało zniszczone. W takim wypadku w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku dopuszczalne jest ustalenie treści pisma stwierdzającego treść zaginionego lub zniszczonego testamentu ustnego także po upływie terminów wskazanych w art. 952 § 2 i 3 k.c. (uchw. SN z dnia 13 listopada 1992 r., III CZP 120/92, OSNC 1993, nr 3, poz. 26 z glosą M. Niedośpiała, Rejent 1994, nr 11, s. 91). Podstawową kwestią w tym zakresie będzie więc ustalenie, czy rzeczywiście został sporządzony ważny testament. Sąd na podstawie przeprowadzonego postępowania dowodowego w szczególności na podstawie zeznań świadków Eugeniusza P., Ryszarda W., Bogusława W. oraz uczestników Zenona Ż., Grażyny Alicji Ż. i częściowo zeznań Marka Ż. ustalił, iż Stanisław Ż. w dniu 1 marca 1985 roku w obecności trzech świadków: Eugeniusza P., Ryszarda W. i Bogusława W. oraz rodziny: Janiny Ż., Zenona Ż. i Grażyny Alicji Ż. oświadczył ostatnią wolę ustnie. Spadkodawca oświadczył wówczas, iż przekazuje swoją część posesji, budynek gospodarczy i dom na syna Zenona Ż. Ostatnia wola została tego samego dnia spisana przez Bogusława W. Pod pismem stwierdzającym treść testamentu ustnego podpisali się trzej świadkowie, spadkodawca i spadkobierca, pismo opatrzone zostało datą. Testament został sporządzony w jednym egzemplarzu i do 25 października 2000 roku znajdował się w posiadaniu Zenona Ż. Pismo stwierdzające treść testamentu ustnego Stanisława Ż. uległo zniszczeniu w pożarze, do którego doszło w domu przy ulicy Lotniczej 8 w M. Wnioskodawczyni i uczestnicy postępowania Andrzej D. i Antoni Ż. kwestionowali sam fakt sporządzenia testamentu przez Stanisław Ż. twierdząc, że gdyby rzeczywiście taki testament istniał, to przez tyle lat dowiedzieliby się o nim. Poddawali w wątpliwość także to, by testament spłonął podczas pożaru. W/w nie przedstawili jednak żadnych dowodów na potwierdzenie swego stanowiska, stąd - mając na względzie zgromadzony materiał, a w szczególności zgodne w tym zakresie zeznania świadków – należało uznać, że Stanisław Ż. w dniu 1.03.1985r. oświadczył swą ostatnią wolę ustnie w obecności trzech świadków i jego treść została spisana zgodnie z wymogami art. 952 § 2 kc. Samo to, że pozostali spadkobiercy nie byli powiadomieni o sporządzeniu testamentu nie może przesądzić o uznaniu, że przedmiotowy testament w ogóle nie istniał. Należy zauważyć, że zarówno wnioskodawczyni jak i Andrzej D. i Antoni Ż. nie mieli wiedzy na temat testamentu Janiny Ż. , a jego sporządzenie nie budzi żadnych wątpliwości. Uczestnik postępowania Zenon Ż. wykazał też, że sporny testament był w jego posiadaniu , ale uległ zniszczeniu w pożarze. Przewidziana w art. 952 k.c. forma testamentu jest formą testamentu szczególnego. Cechą charakterystyczną testamentów szczególnych jest odmienne - niż przy testamentach zwykłych - ukształtowanie formalnych wymogów ich sporządzenia, mogą one bowiem zostać sporządzone jedynie w szczególnych, ściśle określonych w ustawie, okolicznościach. Sporządzenie testamentu ustnego uzasadniają dwie - nawzajem wyłączające się okoliczności. Po pierwsze, może on zostać sporządzony, jeżeli istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy. Po drugie, testament ustny może być sporządzony, jeżeli - wskutek szczególnych okoliczności - zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione. Każda z tych okoliczności stanowi samodzielną przesłankę sporządzenia testamentu ustnego. Z informacji przekazanej przez Szpital wynikało, iż dokumentacja medyczna przechowywana jest przez okres 20 lat, dlatego też Sąd nie mógł zapoznać się z dokumentacją przebiegu choroby i stanu zdrowia Stanisława Ż. w dacie sporządzania testamentu tj. 1 marca 1985 roku. Jednakże przeprowadzone postępowanie dowodowe potwierdziło stanowisko wnioskodawczyni, iż w chwili sporządzania testamentu nie istniała obawa rychłej śmierci testatora, możliwe było również zachowanie zwykłej formy testamentu. Świadek Eugeniusz P. zeznał, iż tego dnia Stanisław Ż. mówił, że źle się czuje, że ciężko mu oddychać. Jednocześnie zaznaczył, że testator raczej wyglądał tak samo jak wcześniej, a na to, że go dusiło, bo chyba miał astmę, narzekał już wcześniej - miesiąc lub tydzień - gdy świadek pomagał przy budowie. W/w podkreślał, że testator był świadomy, normalnie rozmawiał, jak zawsze ciężko mu się oddychało. W jego obecności nie było mowy o szpitalu. Zeznał, że trudno było zauważyć, czy zachodziła obawa rychłej śmierci oraz, że Stanisław Ż. mówił, że szybciej będzie, jak „ktoś z młodych będzie pisał, a on się tylko podpisze”. Również świadek Ryszard W. potwierdził okoliczności złożenia ostatniej woli. Podał, że testator siedział, rozmawiał, był normalnie ubrany. Na astmę skarżył się cały czas, gdy np. był na podwórku. Zdaniem świadka Stanisław Ż. tego dnia czuł się nie bardzo, a wnioskował to z faktu, że 2 godziny później przyjechała karetka. Zaznaczył, że w jego obecności nie było mowy o szpitalu. Na pytanie, co świadek miał na myśli mówiąc, że „ na pewno zachodziła obawa rychłej śmierci”, podał, iż „zawsze zachodzi obawa śmierci”, nie potrafił jednak podać, jakie okoliczności świadczyły o takim stanie spadkodawcy. Zdaniem w/w testator nie mógł sam napisać testamentu, bo wiek mu nie pozwalał i miał duszności. Nie wie, czy można było wezwać notariusza. Świadek Bogusław W. zeznał że, jak pamięta Stanisław Ż. zawsze narzekał na astmę, mógł każdego dnia zasłabnąć. Tego dnia raczej nie mógł sam sporządzić testamentu bowiem, źle się czuł, był roztrzęsiony, ciężko oddychał, ale był świadomy. Świadek podał, że miał odczucie, że stanie się coś złego. Następnego dnia dowiedział się, że testator jest w szpitalu. Zeznania uczestnika Zenona Ż. i Grażyny Alicji Ż. złożone na rozprawie w dniu 10 lutego 2011 roku pozostawały w diametralnej sprzeczności z ich wyjaśnieniami złożonymi na rozprawie w dniu 15 lutego 2010 roku. Uczestnik postępowania wyjaśniał wówczas, że ojciec był schorowany tego dnia i miał jechać do szpitala. Uzgodnili wówczas, że powinien być spisany testament i wezwani świadkowie. Gdy testament był pisany „nie zachodziła obawa śmierci”. Ojciec był normalnie ubrany, siedział, rozmawiał, nie był osobą chorą, leżącą. Gdy była wzywana karetka, to nie wyglądało to poważnie. Z uwagi na chorobę płuc w/w przebywał w szpitalu kilka razy, często chodził do przychodni w M. Nie miał innych dolegliwości. Do karetki testator poszedł sam, był przytomny. W szpitalu również nie wyglądało, że może wkrótce umrzeć. Wskazał, iż ojciec samodzielnie nie spisał testamentu zlecając to młodszym, pomimo, iż miał taką możliwość. W czasie przesłuchania w charakterze strony Zenon Ż. zeznał, że ojciec raptownie zachorował na płuca i dlatego poszedł do szpitala. Stan jego był ciężki. Mimo to najpierw robili testament, a dopiero 3-4 godziny później zadzwonili po pogotowie, bo „ matula musiała posprzątać, bo miał przyjechać lekarz, ojciec miał się umyć”, a ponadto „ojciec był starszy i on decydował”. Od momentu gdy uczestnik zaczął wzywać świadków, do momentu kiedy był robiony testament minęła może godzina , a może dwie. W innej części zeznań w/w podał, że „ojciec nie był taki tam chory, ale wtedy mocno zachorował” oraz, że „od razu nie zachorował, ale parę dni chorował , czuł się coraz gorzej”. Stwierdził też, że „gdzie ojciec taki chory sam miał pisać testament, skoro siedzieli młodzi”. Grażyna Alicja Ż. słuchana informacyjnie na rozprawie w dniu 15 lutego 2010 roku podała, że teść podjął decyzję o sporządzeniu testamentu z uwagi na to, że miał zamiar pójść do szpitala, prosił by wezwać karetkę. Podała, że mógł tego dnia samodzielnie spisać testament , ale „siedzieli młodzi , to mówił , żeby oni pisali”. W czasie zeznań stwierdziła, że jej zdaniem zachodziła obawa rychłej śmierci testatora, bo mówił on, że gorzej się czuje, że chce jechać do szpitala i żeby zrobić testament. Miał rozedmę płuc, tego dnia ciężko oddychał. O tym, żeby zrobić testament mówił z rana. W dzień został zrobiony testament, a jakieś dwie godziny po testamencie zadzwoniono na pogotowie. Teść się ubrał, umył, pomagała mu żona. Wnioskodawczyni Helena D. zeznała, że wiedziała o zamiarze pójścia ojca do szpitala, bo gdy była u niego miesiąc lub półtora wcześniej, to mówił, że pójdzie do szpitala, że może dostanie kroplówki. O tym, że stan zdrowia ojca jest poważny dowiedziała się na 23 dni przed odwiedzeniem go w szpitalu, a odwiedziła go na dzień przed jego śmiercią. Zeznała, że testator miał rozedmę płuc, a zachorował, gdy „byli mali”. Jak przy astmie, raz się czuł lepiej raz gorzej, był osoba chodzącą, przebywał wcześniej w szpitalach. Zdaniem wnioskodawczyni oraz uczestnika postępowania Antoniego Ż. w/w jakby chciał to mógł sam napisać testament, bo umiał pisać wcześniej był sołtysem, drogi budował. Antoni Ż. zeznał, że nie wiedział , że ojciec wybiera się do szpitala, a odwiedził go ostatnio w M. na parę miesięcy przed jego śmiercią. Gdy został powiadomiony, że jest w szpitalu, to powiedziono mu, że jest ciężko chory. Wówczas przyjechał do niego i widział go na dzień przed śmiercią. Uczestnicy postępowania Marek Ż. i Andrzej D. z racji wieku nie potrafili podać, jaki był stan zdrowia ich dziadka. Andrzej D. stwierdził tylko, że dziadek był chorowity, bo miał chore płuca. Przyjmuje się, że w stanach chorobowych, które nieuchronnie prowadzą do zgonu chorego, ustawową przesłankę obawy rychłej śmierci ( art. 952 § 1 k.c.) można uznać za spełnioną wówczas, gdy w stanie zdrowia następuje nagłe pogorszenie lub pojawiają się nowe rokowania wskazujące na nadzwyczajną bliskość czasową śmierci spadkodawcy (post. SN z dnia 25 lipca 2003 r., V CK 120/02, OSNC 2004, nr 10, poz. 159; post. SN z dnia 18 kwietnia 2002 r., II CKN 15/00, Lex nr 55102). W ocenie Sądu obawa rychłej śmierci zachodzi gdy stan zdrowia spadkodawcy oceniany obiektywnie, uzasadnia jego przekonanie o rychłej śmierci. Tak też orzecznictwo (post. SN z dnia 15 kwietnia 2003 r., V CK 9/02, Lex nr 146432) ocenia sytuację, gdy w razie przewlekłej, długotrwałej choroby nastąpi nagłe pogorszenie stanu zdrowia, mogące uzasadniać ocenę, że w jego wyniku niebawem może nastąpić śmierć. Przesłanka ta nie ma miejsca, gdy rozwój trwającej od pewnego czasu choroby jest w miarę równomierny. W ocenie Sądu w dacie 1.03.1985r. obawa rychłej śmierci Stanisława Ż. nie zachodziła. Przeczą temu przede wszystkim wyjaśnienia uczestnika Zenona Ż., który jako osoba mająca stały kontakt z ojcem, był w stanie w sposób najbardziej miarodajny ocenić stan jego zdrowia. Co prawda w/w zmienił swoje twierdzenia w czasie przesłuchania w trybie art. 299 kpc , lecz zmiany tej w żaden sposób nie uzasadnił i zeznania te nie mogą być uznane za wiarygodne. Zawierają one także szereg sprzeczności wewnętrznych. Zdaniem Sądu brak jest w szczególności logicznego wytłumaczenia dla sytuacji , w której w przypadku zagrożenia życia, na którą w/w zaczął wskazywać, na początku wzywa się znajomych świadków, w tym zamieszkałych w oddali i umawia z nimi na spisanie testamentu, a dopiero po trzech - czterech godzinach od jego spisania wzywa karetkę. Ponadto nie zrozumiałe jest, dlaczego nie wezwano lekarza z przychodni, skoro pogorszenie stanu zdrowia miało być nagłe, a karetka miała jechać aż z B. Powyższe, jak też zeznania Heleny D. i częściowo Grażyny Alicja Ż. pozwalają na stwierdzenie, że spadkodawca planował pójście do szpitala, bowiem od dawna chorował na rozedmę płuc, miał problemy z oddychaniem i liczył na to, że w szpitalu się trochę podleczy, tak jak to czynił już kilka razy. Być może miał już skierowanie do szpitala i dlatego nie korzystano z doraźnej pomocy lekarza z przychodni w M. W ocenie Sądu rozwój trwającej od długiego czasu choroby testatora był równomierny i w chwili sporządzania testamentu nie powodował obaw o jego życie, ani ze strony niespokrewnionych świadków, ani też ze strony rodziny. Z zeznań świadków nie wynika, iż stan zdrowia spadkodawcy uległ pogorszeniu na tyle, by mogli stwierdzić obawę jego rychłej śmierci. W/w nie wiedzieli, że Stanisław Ż. ma zamiar pójść do szpitala, nie widzieli potrzeby wzywania lekarza. Jedynie Bogusław W. zeznał, że miał odczucie, że stanie się coś złego. Wskazywał na zły stan zdrowia testatora, ale jego twierdzenia są odosobnione, w tym nie znajdują potwierdzenia w wyjaśnieniach Zeznona Ż. Zgon spadkodawcy nastąpił ponad dwa tygodnie po sporządzeniu testamentu, a z wyjaśnień w/w uczestnika wynikało, iż stan zdrowia spadkodawcy w szpitalu był dobry, adekwatny do wieku i długotrwałej choroby płuc. Stan ten pogorszył się dopiero na kilka dni przed śmiercią, co skutkowało powiadomieniem Heleny D. i Antoniego Ż. i ich przyjazdem do B. Z wyjaśnień uczestnika Zenona Ż. i Grażyny Alicji Ż. oraz wyjaśnień i zeznań Heleny D. i Antoniego Ż., zeznań świadka Eugeniusza P. wynika, że spadkodawca mógł rozporządzić majątkiem na wypadek śmierci przy zachowaniu zwykłej formy testamentu. Miał możność pisania – podpisał się pod sporządzonym dokumentem zawierającym jego ostatnią wolę, siedział rozmawiał, dyktował treść oświadczenia testamentowego. Jedynym powodem, że tego nie zrobił było to, że uznał, że lepiej będzie jak zrobią to młodsi. W tym wypadku Sąd również nie dał wiary zeznaniom Zenona Ż. i Grażyny Alicji Ż., w których twierdzili, że stan zdrowia spadkodawcy nie pozwalał na spisanie testamentu własnoręcznie. W/w nie uzasadnili zmiany swego stanowiska. Mając na względzie powyższe należało uznać, że przedmiotowy testament nie spełnia przesłanek wymienionych w art. 952 k.c. Nie udowodniono bowiem, aby w dacie testowania istniała obawa rychłej śmierci spadkodawcy lub by sporządzenie testamentu w formie ustnej był powodowane szczególnymi okolicznościami w których zachowanie zwykłej formy testamentu było niemożliwe lub bardzo utrudnione. Wobec nieważności testamentu dochodzi zatem do dziedziczenia ustawowego. Zgodnie z art. 931 § 1 kc w pierwszej kolejności powołane z mocy ustawy są do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą w częściach równych, przy czym część przypadająca małżonce nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku. Sąd stwierdził, że spadek po Stanisławie Ż. zmarłym dnia 16 marca 1985r. w B., ostatnio stałe zamieszkałym w M. ul. Lotnicza 8 na podstawie ustawy nabyli: żona Janina Ż. w 4/16 częściach, oraz dzieci: Helena D., Antoni Ż., Zenon Ż. i Tadeusz Ż. każde z nich w 3/16 częściach. Jak w sentencji orzeczono na mocy art. 926 kc w zw. z art. 931 kc i art. 951 kc , 952kc, 958 kc. Na podstawie art. 5 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (dalej, u.k.s., Dz.U z 2005, Nr. 167, poz. 1398 z zm) Sąd ustalił wydatki w sprawie na kwotę 1608,93 zł. Na kwotę tę składają się koszty wynagrodzenia biegłych za sporządzone w sprawie opinie (k.132,158). Sąd stwierdził, że wydatki pokryte zostały do kwoty łącznej: 500 złotych z zaliczki wpłaconej przez Antoniego Ż.. Wydatek związany z wynagrodzeniem za opinię biegłego grafologa przeprowadzony został z inicjatywy Antoniego Ż., toteż zgodnie z art. 2 ust. 2 u.k.s. jest on zobowiązany do jego uiszczenia, po pomniejszeniu wpłaconej zaliczki w wysokości 500 złotych (637,20zł -500 zł= 137,20 zł). Z uwagi na fakt, iż dowód z opinii biegłego z zakresu szacowania nieruchomości – kwota 971,73 zł - związany był stwierdzeniem nabycia spadku po Janinie Ż., a zainteresowanym w tej sprawie byli powołani przez nią w testamencie spadkobiercy, ponoszą oni wydatki związane z wynagrodzeniem biegłego za sporządzoną opinię adekwatnie do udziału w masie spadkowej tj. Zenon Ż. i Grażyna Alicja Ż. partycypują w wydatkach w 39 967/147 901 częściach , czyli po 262,59zł, natomiast Marek Ż. w 67 967/147 901 częściach , czyli kwota 446,55 zł. O pozostałych kosztach postępowania orzeczono na mocy art. 520 § 1 kpc uznając, że zainteresowani ponoszą je zgodnie ze swym udziałem w sprawie we własnym zakresie, w tym koszty zastępstwa procesowego.