2009-01 Przy Odrze - Rada Osiedla Drzetowo

Transkrypt

2009-01 Przy Odrze - Rada Osiedla Drzetowo
Przy odrze
CZASOPISMO RADY OSIEDLA
DRZETOWO - GRABOWO
KADENCJI 2007 – 2011
Nr 1/ 2009
SZANOWNI MIESZKAŃCY OSIEDLA DRZETOWO-GRABOWO, O WAS DLA WAS!
Z śYCIA RADY OSIEDLA.
Rada Osiedla „Drzetowo-Grabowo” w świetlicy
parafialnej, jak co roku zorganizowała wigilię dla biednych i
samotnych mieszkańców naszego osiedla.
Na wigilię zostało zaproszonych ponad sto uczestników.
Przybyło 86 wieczerników. W wieczerzy uczestniczył ksiądz
infułat proboszcz miejscowej parafii, członkowie Rady Osiedla
„Drzetowo-Grabowo” oraz zaproszeni goście.
Były uszka nadziane grzybami z barszczykiem, pirogi z
nadzieniem kapusty w sosie masełkowym, karp pieczony, ciasto
w pięciu rodzajach, owoce, słodycze i wszelakie napoje.
Oczywiście wszystko rozpoczęło się zgodnie z tradycją
podzieleniem się opłatkiem i złoŜeniem sobie Ŝyczeń.
Podziękowaniom sponsorowi nie było końca.
A wigilię urozmaicił śpiew chóru dziecięcego kolęd i
przedstawienie pastorałek.
Wszyscy uczestnicy rozchodzili się nasyceni i zadowoleni.
STAW BRODOWSKI.
Pośród nowych osiedli Drzetowa – między ulicami Wilczą,
Rugiańską, Tomaszowską, Stawową i Jaskółczą – znajdujemy
malownicze jeziorko o wysokich brzegach. Nawet w cichy bezwietrzny
dzień jego tafla pulsuje nieustannym ruchem. To Staw Brodowski –
głęboki na 19 metrów ! na dnie którego bije źródło. Kotlina ze stawem
to miejsce spacerów okolicznych mieszkańców. To właśnie miejsce
wybrał organizator wyścigów kolarskich MTB dla dzieci i młodzieŜy.
Drzetowo w XIII wieku wymieniane było jako Bretovo – wieś
naleŜąca do kościoła św. Piotra i Pawła, która podarowana została następnie
przez Barnima I klasztorowi Cysterek. W XIX wieku wioska przekształciła
się w dzielnicę przemysłową Szczecina. Nad Odrą skupił się przemysł –
najpierw powstawały młyny i garbarnie, potem fabryka cukru i olejarnia
parowa, zakłady chemiczne produkujące kwas siarkowy i nawozy sztuczne,
asfalt i papę, a takŜe wielka wytwórnia cementu portlandzkiego. W połowie
XIX wieku powstała na Drzetowie stocznia „Wulkan”, pierwsza w
Niemczech budująca statki o Ŝelaznych kadłubach. W latach 90., gdy
koniunktura na statki nieco przygasła „Wulkan” uruchomił produkcję
lokomotyw (około 100 rocznie), by na początku XX wieku znów do
statków wrócić. Po upadku w 1914 roku zakład przejął hamburski koncern
„Deschimag”, budując duŜe statki pasaŜerskie. W 1938 roku na „Wulkanie”
ruszyła produkcja długiej serii łodzi podwodnych.
W połoŜonej wyŜej części dzielnicy była kopalnia Ŝwiru i cegielnia.
Do wykopu pewnego dnia wdarła się woda z podziemnego źródła. Tak
powstało jezioro – typowa glinianka.
Malownicze jeziorko pośród zielonych wzgórz nie wadziło nikomu,
póki na tereny DŜetowa nie wkroczyło nowe budownictwo ... Jak wspomina
pan Bronisław Winiarski, mieszkaniec DŜetowa, nad jeziorkiem, w domu
na rogu ulicy Stawowej, mieszkał pewien komendant straŜy poŜarnej
stoczni remontowej – straŜak całą duszą. Czujność swych kolegów
sprawdzał m.in., podpalając śmietniki i dzwoniąc na numer alarmowy ...
- W latach 60., gdy postawiono dwa wieŜowce przy ulicy Wilczej,
postanowiono dwa następne zbudować nieopodal, na jeziorze ... Decydenci
uznali, Ŝe jeziorko źle im się w pejzaŜu komponuje i najlepiej byłoby je
zasypać.
Zasypali połowę dawnej glinianki, o tamten teren, na którym dziś
stoi przedszkole nr 47 ... Wtedy woda podmyła fundamenty domów przy
ulicy Tomaszowskiej, które wielkim nakładem pracy i pieniędzy uratowano
przed zawaleniem. Na szczęście groźba katastrofy budowlanej spełniła swą
rolę i z zasypywania stawu zrezygnowano. Postanowiono go oczyścić i
skanalizować. PowyŜej – wzdłuŜ połoŜonej ponad stawem ulicy
Rugiańskiej – poprowadzono rury ciepłownicze, co naruszyło umocnienie
skarpy i spowodowało osuwanie się brzegu od ulicy Rugiańskiej i Wilczej.
Wtedy dopiero zabrano się na serio za umocowanie i porządkowanie
brzegów jeziorka. Do osuwającej się skarpy wrzucono setki uszkodzonych
płyt z budowanych domów, wiele płyt nagrobkowych pochodzących z
likwidowanego, zmienionego w park, starego cmentarza Brodowskiego,
połoŜonego po zachodniej stronie ulicy Obotryckiej, na skraju
śelechowem. CóŜ na całym świecie stare zapomniane cmentarze się
likwiduje, niekiedy zachowując najwyŜej symboliczne lapidaria. Pamięć
zamiera pod presją czasu.
W latach 80., staw zarybiono, a nad brzegami pojawili się
wędkarze. W gorące dni zimna toń wciąŜ wabi osobników, którzy po wódce
czują się „morsami”. Niestety, juŜ kilkunastu z nich przeceniło własne
moŜliwości, doznali szoku termicznego i utonęli.
Ktoś z dyrektorów miejskich firm – zaraŜony przykładem
prezydenta Bartłomieja Sochańskiego (wybudował fontannę przed
Urzędem Miasta), wpadł na pomysł, by na środku jeziorka, niczym w
ogrodowej sadzawce, załoŜyć fontannę. Szczęście dopisało, i mimo kilku
awarii – zamiar się powiódł. Fontanna działa i pięknie się prezentuje.
10 lat temu pan Bronisław Winiarski wpadł na pomysł
zorganizowania wyścigu kolarskiego dla dzieci i młodzieŜy „Wokół stawu
Brodowskiego”. W tej zacisznej okolicy, na urokliwych alejkach wokół
stawu Brodowskiego tak co roku teren ten rozbrzmiewa dziecięcym
hałasem i sportową rywalizacją młodzieŜy.
Dzięki sponsorom – Radzie Osiedla „Drzetowo-Grabowo” – i jej
pana
Henryka
Szelągiewicza,
Spółdzielni
przewodniczącego
Mieszkaniowej „Wspólny Dom”- i jej prezesa pana Adama Humienika,
Przewodniczącemu Rady Miasta – pana Bazylego Barana, Radzie Osiedla
„Niebuszewo” – i jej przewodniczącego pana Lucjana Rudnickiego,
Naczelnikowi ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji – nadkomisarza
pana Dariusza Zajdlewicza, Stoczniowej Przychodni Zdrowia – i panu
doktorowi Janowi Achrem, impreza ta obfituje w szereg nagród i
upominków a rozwija się ilością uczestników z kaŜdym rokiem.
TRADYCJA NOWOROCZNA.
JuŜ tradycja w Radzie taka,
śe w Nowy Rok się zbieramy
Na spotkaniu u Pawła rodaka
Z wzajemnymi Ŝyczeniami.
Szokiem dla mnie to nie było,
Gdy w świetlicy w Nowym Roku
Troje pań tu się zjawiło
Oraz ośmiu nas , chłopaków.
Jeszcze jeden był wśród gości,
Nie wyglądał na blagiera,
Lecz mieliśmy się na baczności,
Czy nas czasem nie nabiera.
Muszę namiar wziąć na drania
Bez imienia w tym miesiącu.
StrzeŜonego los ochraniał!
MoŜe się czymś zdradzi w końcu.
Gdzieś za oknem słychać magiel.
Sople lodu jak emalia
Ja, samotny biały Ŝagiel
Zgłębiam gościa personalia.
Obraz Henia dziś członkowi
Podarować chcemy razem.
Niech się członek dobrze głowi
Nad symboliki obrazem.
Taki od przyjaciół radnych,
(Wyłączamy gościa z grona)
Zamiast egzotycznych godnych
Malowanych na ikonach.
Lecz co z gościem bez imienia?
JuŜ poznaję bez honorów!
On teŜ składa nam Ŝyczenia.
To jest Zdzisio od seniorów.
Bronisław WINIARSKI.

Podobne dokumenty