anki i ekonomiczne podstawy unii walutowej europy centralnej

Transkrypt

anki i ekonomiczne podstawy unii walutowej europy centralnej
Studia i Materiały. Miscellanea Oeconomicae
Rok 18, Nr 1/2014
Wydział Zarządzania i Administracji
Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach
50 lat kształcenia ekonomistów w Kielcach
Mieczysław Dobija1
GEOPOLITYCZNE PRZESŁANKI
I EKONOMICZNE PODSTAWY UNII WALUTOWEJ
EUROPY CENTRALNEJ
1. Wprowadzenie. Długi cień geopolityki
Wydarzenia na Ukrainie uwydatniły wpływy doktryny geopolitycznej na bieżącą politykę. Osobiste wizyty polityków USA i silne wspieranie Majdanu znajduje wyjaśnienie w doktrynach geopolitycznych. Przypomnijmy, że główna doktryna
geopolityczna określa podstawową rywalizację między cywilizacją lądu (kontynentu), który reprezentuje Eurazja a morzem, czyli wyspami reprezentowanymi
przez najważniejszą wyspę, czyli Amerykę. K. Bobkowski (2013) przypomina
doktrynę Trumana z 1947 r. zgodnie z którą, USA nie mogą się zgodzić, aby jakikolwiek kraj mający dostęp do oceanu znalazł się w sowieckiej strefie wpływów2.
Wspomniany autor przedstawia pierwotną koncepcję Heartlandu H. J. Mackindera, który „…podzielił obraz naszego globu na Światową Wyspę, tj. połączony
kontynent Europy, Azji i Afryki, oraz otaczający go ocean na którym porozrzucane są wyspy: Ameryka Północna, Ameryka Południowa, Australia, a także Wyspy
Sundajskie, Japonia, Wielka Brytania itd...” Po drugiej wojnie światowej holendersko-amerykański politolog Nicolaus Spykman dokonał aktualizacji geopolitycznego modelu świata (Bobkowski, 2013), uznając za najważniejszą strefę świata Rimland, który stanowi pas otaczający strefę wewnętrzną kontynentu euroazjatyckiego, oddzielając mocarstwa lądowe od morskich. Spykman obniżając znaczenie Heartlandu w swojej analizie poszedł dalej i przedstawił tezę: kto panuje
1
2
Prof. dr hab. Mieczysław Dobija, profesor, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie.
K. Bobkowski, Chiny w grze o dominację nad Eurazją, Przegląd Geopolityczny, 2013, tom 6,
s. 47-59.
161
nad Rimlandem, panuje nad Eurazją: kto panuje nad Eurazją, panuje nad światem. …”
Obecną rosyjską myśl geopolityczną najwyraźniej reprezentuje Aleksander
Dugin, profesor Uniwersytetu Moskiewskiego, religioznawca, mistyczny filozof,
a przede wszystkim geopolityk. Jak piszą różni autorzy, jest to osoba wywierająca
ogromny wpływ na elity rosyjskie, jego książka Podstawy geopolityki. Geopolityczna przyszłość Rosji z 1997 roku została zalecona jako podręcznik dla studentów w rosyjskich akademiach wojskowych i dyplomatycznych3. Ten autor wyraziście definiuje konflikt między kontynentem a morzem wskazując jednoznacznie na
dwóch głównych przeciwników: USA i Rosję. Ponadto wyszczególnia dodatkowe
płaszczyzny rywalizacji i wektory geopolityki, jak: silne tradycje odradzającego
się w Rosji prawosławia i tylko symbolicznie chrześcijański (Zachód), czy też
koncepcje znane jako NWO (New World Order) a Euroazjatyzm. Inną ważną
płaszczyzną rywalizacji, która jest bardzo widoczna, jest kwestia pieniądza rezerwowego, a faktycznie walka o utrzymanie dominującej roli petrodolara w gospodarce światowej. Bieżące wydarzenia ekonomiczne podważają dolara jako dominującą walutę światową.
Zmierzając do obrony naszego narodu, kultury i państwowości a także do osiągnięcia godnej pozycji w świecie, musimy poznać, co myślą te dwie przeciwstawne strony o Polsce. Jesteśmy zorientowani co do dążeń Zachodu wobec Polski.
Natomiast tendencje ujawniające się na Wschodzie są mniej wyartykułowane.
A. Dugin charakteryzuje położenie Polski następująco: „…Sytuacja Polski jest
sytuacją graniczną. Ona nie może zjednoczyć się ze światem wschodnim religijnie, a z zachodnim etnicznie. W geopolityce Polska pozostaje częścią kordonu
sanitarnego rozdzielającego kontynent eurazjatycki na dwie części, co jest bardzo
wygodne dla sił anglosaskich. …” W związku z tym A. Dugin nie postrzega Polski
jako trwałego podmiotu politycznego, co oświadcza bez satysfakcji ale jednoznacznie. Polska nie jest celem przyszłego rosyjskiego ekspansjonizmu, celem jest
uwolnienie Europy od wpływów atlantyckich.
Zachowanie większości polityków w Polsce, którzy starają się gorliwie służyć
nowym protektorom, równocześnie werbalnie pognębiając poprzedniego, bez
głębszej refleksji, jest sygnałem do polskich intelektualistów do zaangażowania
się i podjęcia działań zmierzających do wytyczenia naszych własnych wizji Polski
w przyszłości. Geopolityczna sytuacja Polski i artykulacja przez A. Dugina dążeń
Rosji wskazują, że polscy intelektualiści stoją przed ważnym zadaniem obrony
swojej państwowości w świecie takim jaki jest i miejscu, w którym jesteśmy, czyli
w Europie Środkowej. To my musimy wykazać się ekspansywnością, która doprowadzi do powstania trwałej struktury zdolnej do przeciwstawienia się sąsiednim mocarstwom. Postuluję, że czynnikiem spajającym tę strukturę, na przykład
unię państw z obszaru miedzy Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym nie
będzie dominująca siła militarna, lecz intelektualna siła idei, która stanie się czyn3
Wywiad G. Górnego z A. Duginem, „Czekam na Iwana Groźnego”, „Fronda” 1998, nr 11-12,
s. 130-146.
162
nikiem integrującym i przyciągającym nowe państwa. Jest to teoria integracyjnej
strefy walutowej dostępna już w bibliografii polskiej4 i światowej5. Jest to pilne
zadanie ponieważ już jesteśmy świadkami wojny toczącej się, między wskazanymi stronami, wojny na poziomie medialnym i dyplomatycznym. Nie brak też
ograniczonych działań militarnych.
Wielki polski myśliciel J.M. Hoene–Wroński (1766-1853) pierwszy twórca
idei mesjanizmu (znacznie różniącego się od koncepcji A. Mickiewicza) pozbawionego wpływów masońskich, postrzegał Polskę i Rosję jako nosicieli rzeczywistych wartości chrześcijańskich. P. Pragacz6 pisze o tym wielkim myślicielu, że
„…Wroński o wiele lat wyprzedził swoją epokę. Balzac określił go najtęższym
umysłem ówczesnej Europy. Podobny podziw żywił wobec Wrońskiego Norwid,
inny gigant myśli. Wizje polityczne Wrońskiego przewidziały Unię Europejską –
federację państw zjednoczonej Europy, rządzoną przez wspólny parlament…”
Warto też przypomnieć za M. Bochenkiem7, że ten uczony tuż po 1800 roku tworzył ekonomię matematyczną, dziś jeszcze nie do końca rozeznaną, w której praca
i produktywność pracy pełniły podstawową rolę. Obecnie kategoria produktywności pracy spełnia fundamentalną rolę w tworzeniu i powodzeniu integracyjnej strefy walutowej, więc prezentowane rozważania odznaczają się proweniencja z niektórymi koncepcjami J.M. Hoene–Wrońskiego.
2. Korekta atlantyckiej teorii gospodarki towarowo-pieniężnej (GTP)
Kryzysy nękające gospodarkę upoważniają do postawienia pytania o jakość
makroekonomii w części opisującej GTP. W niedawnych artykułach8 zostały nakreślone teoretyczne podstawy ekonomii, dzięki którym ta nauka mogłaby aspirować, do kategorii science. Ten stan warunkuje naukowe wyjaśnienie triady: kapitał
– praca – pieniądze. Naukowe, respektujące fundamentalne zasady rzeczywistości,
wyjaśnienie tych kategorii jest inne niż dotychczas ustalone9. Mianowicie, kapitał
jest zdolnością do wykonywania pracy, praca jest transferem kapitału do obiektów
pracy, zaś pieniądze to należności za wykonaną pracę. Wartość ekonomiczna sta4
5
6
7
8
9
M. Dobija, The Theoretical Basis of an Integrative Currency Area. The Dilemas of Polish Accession to the Eurozone, “Management and Business Administration. Central Europe”, 2013, Vol. 21,
No 4(123), s. 3-23.
M. Dobija, Formation of the Integrative Currency Area, “SOP Transactions on Economic Research”, 2014, Vol. 1, No 1, s. 1-9.
P. Pragacz, Życie i dzieło Józefa Marii Hoene-Wrońskiego, [praca niepublikowana], Instytut Matematyczny PAN, Wykład „Ku czci Józefa Hoene-Wrońskiego”, 2007.
M. Bochenek, Prekursorzy ekonomii matematycznej w Polsce, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń, 2008, s. 46-97.
M. Dobija, B. Kurek, Towards Scientific Economics, “Modern Economy”, 2013, Vol. 4, No. 4, s.
293-304; M. Dobija, B. Kurek, Scientific provenance of accounting, “International Journal of Accounting and Economics Studies”, 2013, vol. 1, nr 2, s. 16-24.
B. Kurek, Hipoteza deterministycznej premii za ryzyko, Wydawnictwo Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, 2011, monografia doktorska, s. 76-97; M. Dobija (red), Teoria rachunkowości.
Podstawa nauk ekonomicznych, Wydawnictwo Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, 2014,
s. 22-43.
163
nowi miarę koncentracji kapitału w obiekcie zaś miarę określa liczba rzeczywista
dodatnia przypisana obiektom zgodnie z matematycznymi postulatami miary, jak
addytywność i monotoniczność.
Zgodnie z fundamentalną zasadą zachowania energii i masy kapitał nie powstaje z niczego. Dlatego tworzenie „pieniądza gotówkowego” przez banki centralne
z niczego, obecnie często krytykowane, jest działalnością jednoznacznie antynaukową. Jest to przyczyna gospodarki z chronicznym zadłużeniem i wysokimi podatkami. Jest to przeszkoda blokująca zrozumienie, że praca sama się finansuje
(praca jest transferem kapitału). Dzięki tej obserwacji nie potrzeba podatków, aby
finansować pracę w sektorze publicznym. Wykorzystanie samofinansowania niweluje deficyt budżetowy w normalnej i dobrze zarządzanej gospodarce, więc
gospodarka staje się bez deficytowa.
W anglosaskiej ekonomii zaniedbano ważne poglądy A. Smitha10, który głosił,
że „…Praca była pierwszą ceną, oryginalnym pieniądzem, którym się płaci za
wszystkie rzeczy. To nie złotem ani srebrem, lecz pracą nabywa się wszelkie bogactwa tego świata; ona określa wartość produktów dla tych, którzy je posiadają
i zamierzają je wymienić na inne produkty, ta wartość jest dokładnie równa ilości
pracy, która umożliwia im zakup lub dysponowanie…”. Późniejsze rozważania
dotyczą głównie kwestii: czy praca tworzy wartość, bezsensownemu przeciwstawianiu kapitału pracy, a wszystko to bez należytego zrozumienia kapitału, pracy
i wartości. Stąd teoria ekonomii nie jest wolna od mankamentów o czym piszą
różni autorzy jak E. Davar11i inni. Na przykład N. Roubini i S. Mihm12 opisują
dominujące rozbieżności występujące wśród ekonomistów w prawie każdej ważnej kwestii. Jak piszą: „…Taka rozbieżność poglądów może wprawiać w zakłopotanie nie ekonomistów. Ekonomia aspiruje wszakże do miana nauki, w której obowiązują prawa, przeprowadza się równania, tworzy modele matematyczne i używa
innych narzędzi wykorzystywanych w obiektywnych badaniach. Ale poza fasadą
jednej naukowej prawdy kryje się ogromna różnorodność wzajemnie sprzecznych
opinii, zwłaszcza zaś w spornej kwestii kryzysów finansowych. Tak było w XIX
i XX wieku, tak samo jest i dziś…”. Polityczne przyczyny niewydolności myśli
ekonomicznej zwłaszcza w aspekcie pieniędzy, naświetla wyraziście S. Hongbing13.
Co do kategorii kapitału, to spory i dyskusje w zakresie istoty tej kategorii
i kwestii wzrostu prowadzone do lat siedemdziesiątych XX wieku zanikły, mimo
że nie znaleziono rozwiązań problemów poznawczych, a co za tym idzie także
problemów decyzyjnych. Nie jest to błaha kwestia. Brak rozumienia kategorii
A. Smith, An Inquiry into the Nature and Causes of the Wealth of Nations, 1776, access date:
03.01.2013, http://www.econlib.org/library/Smith/smWN2.html.
11
E. Davar, Flaws of Modern Economic Theory: The Origins of the Contemporary Financial- Economic Crisis, “Modern Economy”, nr 2, 2011, s. 25-30.
12
N. Roubini, S. Mihm, Ekonomia kryzysu, Oficyna Wolter Kluwer Business, Warszawa 2011,
s. 59-60.
13
S. Hongbing, Wojna o pieniądz. Prawdziwe źródło kryzysów finansowych, Wektory, Kobierzyce
2010, s. 37-89.
10
164
kapitału, a zatem także zbioru pokrewnych pojęć, musi negatywnie rzutować na
teorię ekonomii, teorię wpływającą na żywotne interesy całej ludzkości. Faktycznie, gdy od dwóch dekad nieustannie mówi się o kryzysach ekonomicznych bieżących i przyszłych, to jest to pokłosie tego stanu rzeczy, iż ekonomiści nie rozumieją natury kapitału i pracy. Ten stan spraw dotyczących kapitału podsumował
Ch. Bliss14, który stwierdził: „że kiedy ekonomiści osiągną zgodność w kwestii
kapitału, to wkrótce osiągną zgodność we wszystkich innych kwestiach”. Wyraził
natomiast wątpliwość czy ten stan zostanie osiągnięty w dającej się przewidzieć
przyszłości. Zrozumienie kapitału zostało już osiągnięte w wystarczającym stopniu, ale do tego celu potrzeba namysłu nad termodynamiczną naturą rzeczywistości, fundamentalnymi zasadami, które ją określają, a także zrozumienia i zbadania
istnienia stałej ekonomicznej potencjalnego wzrostu kapitału.
Istotą GTP jest wymiana towarów i usług, które wytwarzają pracownicy, na należności za wykonaną pracę, czyli wynagrodzenia. Zgodnie z teorią kapitału ludzkiego godziwe wynagrodzenia stałe są na poziomie, który nie dozwala na deprecjację kapitału ludzkiego15. Rozmiar godziwych wynagrodzeń określa iloczyn
p × H, gdzie p – stała ekonomiczna potencjalnego wzrostu i p = 0.08[1/rok], a H –
oznacza kapitał ludzki pracowników.
Wymianę produktów na pieniądze przedstawia płacowe równanie wymiany,
z którego wynikają zasadnicze zależności. Jest ono diametralnie różne od rozpowszechnionego równania wymiany16, w którym występuje dziwaczna wielkość
„ilości pieniądza”. Istotą GTP jest ustawiczna konfrontacja dwóch strumieni; produktów i pieniędzy. Na schemacie 1 te strumienie są oddzielone grubą poziomą
linią. W wyniku konfrontacji wartości, która te strumienie wnosi na rynek, kształtuje się i rynkowa wartość pieniędzy i rynkowa wartość produktów i usług. Mechanizm rynkowy wyrównuje wartość strumienia produktów i strumienia pieniędzy, więc na podstawie schematu 1, można napisać równość, czyli płacowe równanie wymiany.
Płacowe równanie wymiany zrównuje wielkość PKB z sumą pieniędzy, czyli
należności za pracę przy uwzględnieniu oszczędności w formie depozytów i powstających z nich kredytów. Zgodnie ze schematem 1 to równanie przedstawia się
następująco:
PKB = PKBR(1 + i) = a × W + (1 - a) × W × k
(1)
Oznaczenia wielkości są następujące: PKB – nominalny PKB, PKBR – realny
PKB, W – koszty pracy, Q = PKB/W – indeks produktywności pracy,
J.Ch. Bliss, Capital Theory and the Distribution of Income, Oxford: North-Holland,1975, s. vii.
J. Renkas, Empiryczny test modelu kapitału ludzkiego i minimalnych wynagrodzeń, „Nierówności
społeczne a wzrost gospodarczy”, 2012, Nr 24, s. 280-291; W. Kozioł, Rozwój rachunku kapitału
ludzkiego, [w:] M. Dobija (red.), Kapitał ludzki w perspektywie ekonomicznej, Wydawnictwo
UEK, Kraków2011, s. 47-85.
16
M. Dobija, Abstract Nature of Money and the Modern Equation of Exchange, “Modern Economy”, 2011, Vol. 2, No. 2, s. 142-152.
14
15
165
Qr = PKBR/W – realna produktywność pracy, i – stopa inflacji, a – procent wynagrodzeń nie tworzących depozytów, k – współczynnik zwiększający wartość depozytów w wyniku akcji kredytowej w systemie bankowym.
Na podstawie równania (1) określa się mnożnik (k). Przyjmując założenie, że
stopa inflacji i = 0, czyli warunek zero inflacji, otrzymuje się:
PKB = PKBR = a × W + (1 - a) × W × k
(1a)
Z kolei równanie (1a) dzieli się przez zmienną W otrzymując:
Q = Qr = a + (1 – a) × k
(2)
gdzie Qr oznacza realną produktywność pracy.
Stąd wynika formuła określająca k:
k = (Qr –a)/(1 – a)
Aktywa
Funkcja
produkcji
P =WQ
W
PKB
Równanie
wymiany pieniędzy
na produkty
PKB = aW +
(1-a)Wk
Kapitał
ludzki H
Należności za
pracę
W = rH
(3)
Dzieląc przez W
aW
(1-a)W
Q = a + (1 – a)k
Funkcja
kreacji
kredytu
(1-a)Wk
(1-a)Wk
oraz
k = (Q – a)/(1 – a)
Schemat 1. Dwa strumienie gospodarki towarowo-pieniężnej i równanie wymiany.
Źródło: M. Dobija, The Global Currency Area a Way to Constructively End the Era of Reserve Currency, “Modern Economy”, 2014, Nr 5, s. 289-302.
166
Zatem strumień kredytu jest określony jako:
Kredyt = (1 – a)W(Qr – a)/(1 – a) = W (Qr – a)
(4)
Jeśli wprowadzimy obowiązkowe rezerwy pomniejszające możliwości kreacji
kredytu (wskaźnik procentowy b), to kredyt netto jest:
Kredyt netto = W(Qr – a) – bW(Qr –a) = W (Qr – a) (1 – b)
(5)
Formuła (5) wyjaśnia, że wielkość kredytu zależy od: strumienia wynagrodzeń
W, realnej produktywności pracy Qr, poziomu zamożności (a) i poziomu rezerw
obowiązkowych (b). Czyli, im bogatszy kraj, tym większe możliwości generowania kredytu.
Przykładowo w Polsce, która nie jest krajem bogatym, ale też nie biednym,
kredyt szacowany formułą (5), osiąga poziom 768 mld zł. Q dla Polski jest bliskie
2,0, zaś PKB ≈ 1600 mld zł. Zatem W jest w przybliżeniu 800 mld zł. Zakładając,
że 20% wynagrodzeń stanowią depozyty, na podstawie których banki generują
kredyt, mamy wskaźnik a = 0,8. Przyjmując jeszcze rezerwy na poziomie 20%
mamy zatem 800 mld zł × (2,0 – 0.8)(1 – 0.2) = 768 mld zł.
Indeks Q przedstawia się jako najważniejszy wskaźnik makroekonomiczny.
Widać wyraźnie, że to para (PKB, Q) a nie tylko samo PKB, obrazuje należycie
osiągnięty stan w aspekcie retrospektywnym i prospektywnym. Można zauważyć,
że gdyby Polska osiągnęła poziom Q = 3,2, to na tej podstawie byłoby wiadomo,
że jest to kraj dorównujący rozwojem obecnym krajom Zachodniej Europy, więc
bez przeszkód może należeć do obecnej strefy euro17. Ten poziom Q oznacza, że
kraj ma stabilny kurs waluty, państwo jest dobrze zorganizowane, płaca minimalna ma wymiar godziwy. Natomiast wiedza, że PKB zwiększył się o 3,5% jest pozytywna, ale daleko do znajomości rzeczywistego stanu rzeczy.
Indeks Q jest bardzo stały, co wynika już z jego pokrewieństwa z wskaźnikiem
labor share18. Możliwości jego wzrostu są ograniczone, natomiast spadki są wywoływane nadmiernym wzrostem wynagrodzeń, a malejący Q oznacza wzrost
inflacji. Integracyjna strefa walutowa, kandydowanie i przynależność do niej, ma
jedno koronne założenie. Państwo kandydujące może mieć swoje początkowe
Q niskie, lecz musi działać tak, aby Q wzrastało systematycznie i nigdy nie malało. Wtedy ten kraj jako członek integracyjnej strefy walutowej nie generuje inflacji
i nie pogarsza wspólnej waluty. Niska wartość Q jest oznaką tego, że kraj jest
raczej biedny, także płaca minimalna jest daleka od godziwej, więc także płace są
M. Jędrzejczyk, Labor Productivity Parity vs Trend of Exchange Rate, "Modern Economy”, 2012,
Vol. 3 No. 6, s. 780-785.
18
M. Dobija, The Theoretical Basis of an Integrative Currency Area. The Dilemas of Polish Accession to the Eurozone, “Management and Business Administration. Central Europe”, 2013, Vol. 21,
No 4(123), s. 3-23.
17
167
niskie. Natomiast wzrost Q jest przejawem poprawy gospodarności i osiągania
pożądanego stanu gospodarki.
Wskaźnik Q jest też ogranicznikiem dla nadmiernego rozmiaru sfery budżetowej. Określa bowiem limit wynagrodzeń w tej dziedzinie gospodarki. Wiadomo,
że z określenia Q mamy zależność: Q = PKB/(W1 + W2), gdzie poszczególne
W oznaczają odpowiednio wynagrodzenia w sferach przedsiębiorstw i budżetowej
a PKB określa tutaj wielkość planowaną na kolejny rok, więc W2 = PKB/Q – W1.
Oznacza to, że kwota wynagrodzeń w sektorze budżetowym jest pod stałą kontrolą, a co za tym idzie, także rozmiar tego sektora. Zatem państwa kandydujące lub
należące do integracyjnej strefy walutowej prowadzą politykę podporządkowaną
wzrostowi wskaźnika produktywności pracy, czyli politykę ekonomicznego rozsądku.
3. Dyskryminacyjna natura strefy euro
Globalizacja jest procesem znaczącym i może doprowadzić do wielu nowych
i pozytywnych jakości w procesach ewolucji, którym podlegają ludzkie społeczności. Wielu autorów pisze o procesach globalizacji między innymi J. Stiglitz19
i G. Kołodko20. Jak podkreśla J. Stiglitz „…We wczesnych latach 90 globalizację
witano z euforią. Przepływy kapitału do krajów rozwijających się wzrosły sześciokrotnie w ciągu sześciu lat (1990–1996). Powołanie do życia Światowej Organizacji Handlu w 1995 r. – a było to celem do którego starano się dojść przez pół wieku – miało wnieść do handlu międzynarodowego coś w rodzaju rządów prawa...
Globalizacja miała przynieść wszystkim bezprecedensowy rozkwit. Dalej autor pisze
o zaskoczeniu, jakie wywołały protesty przeciw globalizacji w Seattle w 1999 roku
i wskazuje przyczyny szoku jaki wywołały badania efektów globalizacji.
Tworzenie optymalnego obszaru walutowego, zgodnie z teorią R. Mundella21
z jednostką pieniężną euro, początkowo także wydawało się sukcesem. Powstaje
jednak pytanie czy teoria, która ma być podstawą do tworzenia wspólnego obszaru
walutowego, jest poprawna i wystarczająco mocna, aby podołać efektywnemu
przeprowadzeniu tego procesu. W tej kwestii nie może być pozytywnej odpowiedzi skoro po wejściu do strefy euro plagi gospodarcze dotykają Grecję, Hiszpanię,
Irlandię, Cypr, kraje należące do zachodniej gospodarki kapitalistycznej. W szczególności brak wyraźnego postulatu dotyczącego najważniejszego w tej kwestii
miernika ekonomicznego, czyli produktywności pracy, nie budzi zaufania do teorii,
aczkolwiek produktywność była zawsze podstawą tworzenia wspólnego obszaru.
Zauważmy, że według źródła, jakim jest polskie Ministerstwo Gospodarki sytuacja Grecji w czasie wejścia przedstawiała się co najmniej dobrze. Informacja
J. Stiglitz, Wizja sprawiedliwej globalizacji, Wydawnictwo Naukowe PWN SA, Warszawa 2007,
s. 26.
20
G.W. Kołodko, Zanim Nadejdzie Jeszcze Większy Kryzys, [w:] W. G. Kołodko (red), Globalizacja,
kryzys i co dalej?, Wydawnictwo POLTEX, Warszawa 2010, s. 11.
21
R. Mundell, Międzynarodowa architektura finansowa. Obszar euro i jego rozszerzenie na Europę
Wschodnią, „Master of Business Administration”, 2000, Nr 6(47), s. 3-9.
19
168
przedstawiona w serwisie polskich eksporterów głosiła stabilną i rozwojową sytuację w Grecji22. „…Gospodarka Grecji rozwija się dynamicznie, wykazując od
wielu lat stały i znaczący wzrost PKB oraz dochodu na głowę mieszkańca. Rok
2001 przyniósł - już po raz szósty z kolei - wzrost gospodarczy Grecji wyższy od
przeciętnej dla krajów UE (4,1%). Polityka rządu greckiego w dziedzinie finansów
publicznych przynosi także w ostatnich latach bardzo dobre rezultaty. Deficyt rządowy w 2000 r. wynosił już tylko 1,1% PKB a w roku 2001 osiągnięto nadwyżkę
budżetową w wysokości 0,1% PKB. W roku 2002 Grecy spodziewają się utrzymania wzrostu gospodarczego na poziomie wyższym od przeciętnej dla krajów UE,
pomimo niekorzystnej koniunktury w gospodarce międzynarodowej…” Ten optymistyczny obraz gospodarki greckiej zmienił się znacząco po wejściu do strefy
euro i można się zgodzić, że członkowstwo odegrało negatywną rolę.
Należąc tylko do Unii Europejskiej Grecja znajdowała się w „Europie Ojczyzn” i jej swoiste, bardziej swobodne podejście do spraw ekonomii było respektowane i szanowane. Te wszystkie cechy gospodarki greckiej, jak przekazywana
przez media beztroska i hojność wynagrodzeń w stosunku do produktywności
działań, powodowała słabość drachmy względem marki, funta, czy franka. Dzięki
słabej, inflacyjnej walucie, cześć wartości wynagrodzeń zanikała przez inflację,
słabość drachmy przyciągała turystów, natomiast podatki rosły wraz z przychodami i budżet mógł być z sukcesem konstruowany z roku na rok. Państwo nie było
pozbawione narzędzi utrzymywania równowagi ekonomiczno-finansowej, a inflacja była czynnikiem automatycznej regulacji. Ten stan, właściwy i adekwatny do
„greckiego żywiołu” został przerwany mało przemyślanym wejściem do strefy
Euro, którego skutki są powszechnie znane. W tej strefie wymagana jest wyższa
produktywność pracy a inflacja jest minimalna. Kurs narodowej waluty przestał
sprzyjać rozwojowi turystyki, a silnie rosnący deficyt budżetowy musiał znaleźć
pokrycie na międzynarodowym rynku finansowym, gdzie ryzyko wyznaczają
agencje ratingowe. Pojawiło się widmo katastrofy, której Grecja nie potrafiła opanować własnymi działaniami. Grecja jest przykładem dyskryminującego charakteru strefy euro i przestrogą dla Polski.
Powstanie Unii Europejskiej było urzeczywistnieniem szlachetnych idei i aktem właściwych procesów globalizacyjnych. Dążenie do utworzenia strefy walutowej jest w tym stanie rzeczy naturalnym krokiem zmierzającym do dalszej integracji. Na przeszkodzie stoi jednak nieadekwatna teoria pieniądza i brak przemyśleń, które doprowadziłyby do przekonania, że powołanie Europejskiego Banku
Centralnego, który będzie emitował banknoty euro, to rozwiązanie nie mające
żadnej przyszłości, a nawet zagrozi trwałości i spójności Unii Europejskiej. Niewątpliwie kuszące są dochody z „renty emisyjnej”, za słuszne posunięcie można
uznać ograniczenie rynku dla dolara, jednak są to działania, na które Natura nie
dozwala. Nikt nie wytworzy kapitału z niczego, więc EBC stwarza tylko pozory
bogactwa i odłożone trudności, które się ujawnią, gdy euro utraci status rezerwo22
Serwis polskich eksporterów, http://www.exporter.pl/kraje/k_europa/grecja_2002_sektory.html,
(21.03.2013).
169
wej waluty międzynarodowej, o czym ostrzega M. Guzek23. Pieniądze nie powstają przez „fiat”, lecz w wyniku pracy (czyli transferu) kapitału zgromadzonego
w zasobach ludzkich, rzeczowych i naturalnych. Na przezwyciężeniu tego problematu zasadza się idea integracyjnej strefy walutowej.
W tabeli 1 przedstawiono trzy grupy państw według produktywności pracy
z 2006 roku. Przypomnijmy także, że wskaźnik produktywności pracy naturalnie
wyłania się z rozważań nad kosztową funkcją produkcji24 i przedstawia go formuła:
ܳൌ
௉௄஻
ௐ
௉௄஻
(6)
ൌ ௐଵାௐଶ
gdzie W1 to suma wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw i gospodarstw rolnych, a W2 oznacza sumę wynagrodzeń w sektorze budżetowym. PKB oznacza
tutaj realną wartość PKB. Badania pokazują, że Q syntetyzuje ważne wskaźniki
ekonomiczne, jak: zyskowność kosztów i rotację aktywów. Suma W = W1 + W2
obejmuje płace stałe, wynagrodzenia premiowe oraz wszystkie składki płacone
przez pracodawcę. Powodzenie w strefie euro osiągają państwa założyciele,
w których indeks Q przekracza 3,0. Kraje usilnie dążące do zwiększenia produktywności pracy (Słowacja) także mogą oczekiwać sukcesu.
Tabela 1. Wybrane państwa według produktywności pracy (2006 rok).
1<Q<2
Polska
Estonia
Portugalia
Słowacja
Czechy
Węgry
1, 881
1, 778
1, 845
1, 858
1, 873
1, 946
2<Q<3
Grecja
Słowenia
Hiszpania
Włochy
2,081
2,266
2,165
2,493
3<Q<4
Niemcy
Szwajcaria
UK
Francja
Belgia
Holandia
Dania
3,325
3,534
3,204
3,201
3,345
3,437
3,433
Źródło: opracowanie własne na podstawie (M. Dobija, 2008)25.
4. Istota integracyjnego obszaru walutowego
Zwięźle rzecz ujmując, integracyjny obszar walutowy (IOW) tworzą państwa,
które (a) dokonały gruntownej reformy banku centralnego, (b) wprowadziły kraM. Guzek, Teorie ekonomii a instrumenty antykryzysowe, Oficyna Wydawnicza Uczelni Łazarskiego, Warszawa 2013, s. 75-75.
24
J. Barburski, M. Dobija, Produktywność pracy jako narzędzie sterowania ekonomicznego [w:]
Dobija M. (red) Kapitał ludzki w perspektywie ekonomicznej, Wydawnictwo UEK, Kraków 2011,
s. 82-112.
25
M. Dobija, Labour productivity ratio and international comparison of economic performance
– Formalization of the PPP theory and preliminary examinations ”EMERGO”, 2008, Nr. 1/2008,
s. 3-19.
23
170
jowy i wspólny system kontroli produktywności pracy i (c) przyjęły wspólną nazwę jednostki pieniężnej wraz z postanowieniem honorowania w wymianie ekonomicznej pieniędzy posiadanych przez obywateli i jednostki ekonomiczne tych
krajów, a ponadto (d) dokonały przeliczeń płac i cen na jednostki przyjętej waluty.
O wartości tej waluty w stosunku do innych krajów decyduje wolnorynkowy kurs
wymiany. Nie ma żadnych innych wymogów zwłaszcza w zakresie organizacji
i kontroli ruchu granicznego. Państwa mogą utrzymać ruch bezwizowy lub tego
zaniechać. Stosują też własne systemy podatkowe.
Zreformowany bank centralny (BC) nie dokonuje emisji banknotów. Pieniądz gotówkowy (banknoty) zanika, może się jeszcze utrzymywać przez jakiś
czas, ale jest to tylko kwestia techniczna. BC staje się płatnikiem wynagrodzeń dla
sektora budżetowego (Schemat 2) i kontroluje rozmiar tego sektora przez wyznaczanie dopuszczalnej łącznej kwoty wynagrodzeń. Ta zmiana praktycznie likwiduje gospodarkę z deficytem budżetowym. Polski PKB jest obecnie na poziomie
1642 mld zł, wskaźnik produktywności pracy na poziomie Q = 1,95, zatem wynagrodzenia łączne przybliża kwota 842 mld zł. Płace w sektorze budżetowym stanowią około 23%, więc jest to kwota 194 mld zł. Ta kwota odciąży budżet. Po
pomniejszeniu tej kwoty o deficyt budżetowy rzędu 45 mld zł pozostaje 149 mld
zł. Część tej kwoty ok. 100 mld zł zostanie przeznaczone na przyznanie matkom
wychowującym dzieci minimalnego wynagrodzenia za pracę przez lat pięć. Ponadto nastąpi likwidacja podatku dochodowego od wynagrodzeń minimalnych.
W nowym systemie nie będzie inflacji ponieważ wskaźnik Q nie może się obniżać
i nie będzie deflacji, ponieważ wynagrodzenia będą w rozmiarze godziwym.
Gospodarstwa domowe
Bank
Centralny
System
banków
komercyjnych
1.
Jednostki
ekonomiczne
sektora
prywatnego
BC jest
płatnikiem
dla jednostek
sektora
publicznego
Sektor
publiczny
Schemat 2. Przekształcenie system finansowego i rola BC.
Źródło: M. Dobija, Abstract Nature of Money and the Modern Equation of Exchange, “Modern
Economy”, 2011, Vol. 2, No. 2, s. 142-152.
171
Kontrola produktywności pracy wymaga systemowego ujęcia i nadzoru nad
parą wielkości: PKB i W (wynagrodzenia). Teoria wynagradzania zgodnego
z wartością kapitału ludzkiego jest już dostatecznie wypracowana26. Natomiast
pomiar PKB zostanie ujęty w ramy zintegrowanego systemu informatycznego,
który będzie działał na danych z systemów rachunkowości handlowej i podatkowej. Zgodnie z wypracowanymi teoretycznymi zasadami nastąpi odejście pomiaru
PKB od metody produktowej na rzecz metody dochodowej zwanej też kosztową27.
W IOW aktywność i sytuacja ekonomiczna jest mierzona i porównywana według
realnego PKB i Q, oraz kursu wobec wybranej waluty. Państwo przystępujące do
IOW zorganizuje audyt sprawozdawczości finansowej służącej pomiarowi PKB
i potem indeksu Q oraz dopuści audytorów zewnętrznych, unijnych. Indeks Q jest
najważniejszym wskaźnikiem; nie może się zmniejszyć, ponieważ to oznaczałoby
wprowadzanie inflacji do systemu. Powinien rosnąć, aby można podwyższać płace.
Jednostka pieniężna jest jednostką pracy. Jest to oczywiste, zwłaszcza przy
świadomości, że pieniądze powstają w wyniku pracy jako należności za pracę. Jednostki pieniężne poszczególnych walut stanowią zwykle ułamki lub krotności jednostki pracy (jp). Państwo inicjujące strefę walutową ustanowi standardową wartość
jednostki. Jak wiadomo28 pracę (L) mierzy się formułą: L = P × t, gdzie P oznacza
moc, a zmienna t upływ czasu. Współczynnik mocy jest określony przez taryfikatory zawierające nazwę stanowiska i kwotę wynagrodzenia stałego (iloraz płacy stałej
danego pracownika do płacy największej). Przyjmując, że rozpatrujemy stanowisko
najwyższe, a miesięczny czas pracy to 180 godz. mamy pomiar pracy:
L = 1,0 × 180 godz./mc = 180 jp/mc
Jeśli pracownik zarabiał powiedzmy 10 000 zł/mc, to wartość jp = 55,56 zł.
Przyjmując standardową jednostkę pieniężną jako 1/10 jp otrzymamy nową jednostkę na poziomie 5,57 obecnych złotych. Pozostaje tylko nadanie nazwy i stosowanie jej w przeliczeniach płac i cen. W skrajnym przypadku, gdyby to Polska
inicjowała IOW, to złotówka może pozostać bez zmian. Wystarczy tylko przekształcić bank centralny.
Przeliczenie płac jest zagadnieniem bardziej złożonym. Ważną kwestią jest
ustanowienie płacy minimalnej na poziomie odpowiednim do indeksu produktywności pracy Q. Badania doprowadziły do zgrubnej formuły, w której Z oznacza
procent zgodności realnej płacy minimalnej z płacą określoną teorią, czyli nie
dopuszczającą do deprecjacji kapitału ludzkiego29:
W. Kozioł, Rozwój rachunku kapitału ludzkiego, [w:] M. Dobija (red), Kapitał ludzki w perspektywie ekonomicznej, Wydawnictwo UEK, Kraków 2011.
27
M. Dobija, Pomiar aktywności ekonomicznej państwa, „Zeszyty Teoretyczne Rachunkowości”,
2014, s. 7-23.
28
B. Kurek, M. Dobija, Istota pracy w fizyce i rachunkowości, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu
Ekonomicznego w Krakowie”, 2009, Nr 796, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, Kraków.
29
M. Dobija, Labor Productivity vs. Minimum Wage Level, „Modern Economy”, 2011, Vol. 2, No.
5, s. 780-787.
26
172
Z = 56.24 + 85.30 × lg10(Q)
(7)
Procent zgodności Z zbliża się do 100%, gdy Q jest powyżej 3,0. W krajach
o niższej produktywności, jak Polska o produktywności zbliżonej do 2,0 będzie to
82%. Ta wiedza jest pomocna przy ustanowieniu płacy minimalnej i przeliczaniu
pozostałych wynagrodzeń. Jak się wydaje, w nowym systemie gospodarowania
płace nie zostaną ustalone w drodze mechanicznego przeliczania, w szczególności
płace minimalne muszą być wyznaczone, aby stworzyć punkt odniesienia do określenia przeliczników na nowe jednostki.
Sumując powyższe rozważania zauważa się, że główny element tworzenia
IOW to przekształcenie banku centralnego do wskazanej funkcji płatnika wynagrodzeń w sektorze publicznym, wprowadzenie kontroli i audytu produktywności
pracy i oparcie sterowania makroekonomicznego o indeks Q. Te działania skierują
gospodarkę na nowe tory, gdzie brak deficytu budżetowego będzie stanem naturalnym, a działania zwiększające produktywność pracy będą stałym przedmiotem
zainteresowania nauk ekonomicznych. Można zasadnie oczekiwać, że skoro to
produktywna praca tworzy pieniądze, to pojawią się działania zmniejszające
wskaźnik bezrobocia. Wraz z rekonstrukcją pomiaru PKB wzrośnie rola rachunkowości we wszelkich podmiotach ekonomicznych, jako głównego sytemu pomiaru wielkości niezbędnych do sterowania ekonomicznego na wszystkich poziomach
gospodarki.
Na tej ekonomicznej podstawie państwa mogą dobrowolnie się jednoczyć
w unię walutową, czyli poszerzać rynki zbytu i ułatwiać wymianę towarową
i osobową. Przedstawiona teoria obszaru walutowego ma naturę integracyjną,
ponieważ przynależność do niej nie stanowi żadnego zagrożenia, nie powoduje
kosztów, przeciwnie uwalnia od deficytu budżetowego, co oznacza, że państwa
bez większych trudności mogą dołączyć do tego obszaru i nie czeka na nie żadna
przykra niespodzianka. Muszą jednakże ustawicznie dążyć do wzrostu produktywności pracy, co umożliwia podwyżki płac.
Można mniemać, że te zdrowe podstawy ekonomiczne będą podłożem do bardziej ścisłych związków politycznych, których celem będzie wspólna obrona suwerenności i tworzenie potęgi do przeciwstawienia się wrogim siłom zewnętrznym. Wprawdzie A. Kuź30 pisze, że „…Prawdopodobieństwo przejęcia władzy
w Rosji przez ideologów eurazjatyzmu jest obecnie znikome. Niebezpieczeństwo
polega raczej na przejmowaniu programu oraz retoryki Euroazjatów przez przedstawicieli „nacjonalizmu nomenklaturowego”. Wykorzystują oni hasła nacjonalistyczne do promowania polityki imperialnej oraz jako argument przeciw reformom
gospodarczym…”. Jednak teraz, w 2014 roku, tego rodzaju fakty już się pojawiają.
Tenże autor wypowiada także opinię, że euroazjatyzm jest przypuszczalnie dla
Rosji kwestią być albo nie być. Z drugiej strony kraj, jak Polska, pragnący światowego uznania, musi mieć szczytne i owocne idee, na których może koncentrować swoje dążenia.
30
A. Kuź, Syndrom Szatowa, „Fronda”, 1998, Nr 11-12, s. 94.
173
Bibliografia:
Barburski J., Dobija M., Produktywność pracy jako narzędzie sterowania ekonomicznego,
[w:] Dobija M. (red) Kapitał ludzki w perspektywie ekonomicznej, Wydawnictwo UEK,
Kraków 2011.
Bliss J.Ch., Capital Theory and the Distribution of Income, Oxford: North-Holland, 1975.
Bobkowski K., Chiny w grze o dominację nad Eurazją, „Przegląd Geopolityczny”, 2013,
tom 6.
Bochenek M., Prekursorzy ekonomii matematycznej w Polsce, Wydawnictwo Naukowe
Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2008.
Davar E., Flaws of Modern Economic Theory: The Origins of the Contemporary Financial- Economic Crisis, Modern Economy, nr 2, 2011.
Dobija M. (red), Teoria rachunkowości. Podstawa nauk ekonomicznych, Wydawnictwo
Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Kraków2014.
Dobija M., Formation of the Integrative Currency Area, SOP Transactions on Economic
Research, 2014, Vol. 1, No 1.
Dobija M., Labour productivity ratio and international comparison of economic performance – Formalization of the PPP theory and preliminary examinations ”EMERGO”,
2008, Nr. 1/2008.
Dobija M., Abstract Nature of Money and the Modern Equation of Exchange, Modern
Economy, 2011, Vol. 2, No. 2.
M. Dobija, Labor Productivity vs. Minimum Wage Level, „Modern Economy”, 2011,
Vol. 2, No. 5, s. 780-787.
Dobija M., The Theoretical Basis of an Integrative Currency Area. The Dilemas of Polish
Accession to the Eurozone, ”Management and Business Administration. Central Europe”,
2013, Vol. 21, No 4(123).
Dobija M., Pomiar aktywności ekonomicznej państwa, „Zeszyty Teoretyczne Rachunkowości”, 2014, Nr 75(131).
Dobija M. i Kurek B., Towards Scientific Economics, “Modern Economy”, 2013, Vol. 4,
No. 4.
Jędrzejczyk M., Labor Productivity Parity vs Trend of Exchange Rate, "Modern Economy”, 2012, Vol. 3 No. 6.
Górny G., Wywiad G. Górnego z A. Duginem, „Czekam na Iwana Groźnego”, Fronda,
1998, nr 11-12.
Guzek M., Teorie ekonomii a instrumenty antykryzysowe, Oficyna Wydawnicza Uczelni
Łazarskiego, Warszawa 2013.
Hongbing S., Wojna o pieniądz. Prawdziwe źródło kryzysów finansowych, Wektory,
Kobierzyce 2010.
Kołodko G.W., Zanim Nadejdzie Jeszcze Większy Kryzys [w:] Kołodko W.G. (red.), Globalizacja, kryzys i co dalej?, Wydawnictwo POLTEX, Warszawa 2010.
Kozioł W., Rozwój rachunku kapitału ludzkiego [w:] Dobija M. (red), Kapitał ludzki
w perspektywie ekonomicznej, Wydawnictwo UEK, Kraków 2011.
Kurek B., Hipoteza deterministycznej premii za ryzyko, Wydawnictwo Uniwersytetu
Ekonomicznego w Krakowie, Kraków2011.
Kurek B., Dobija M., Istota pracy w fizyce i rachunkowości, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie”, 2009, Nr 796.
Kurek B. i Dobija M., Scientific provenance of accounting, “International Journal of
Accounting and Economics Studies”, 2013, vol. 1, nr 2.
Kuź A., Syndrom Szatowa, „Fronda”, 1998, Nr 11-12.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
174
24. Mundell R., Międzynarodowa architektura finansowa. Obszar euro i jego rozszerzenie na
Europę Wschodnią, „Master of Business Administration”, 2000, Nr 6(47).
25. Pragacz P., Życie i dzieło Józefa Marii Hoene-Wrońskiego, Instytut Matematyczny PAN,
Wykład „Ku czci Józefa Hoene-Wrońskiego”, 2007.
26. Renkas J., Empiryczny test modelu kapitału ludzkiego i minimalnych wynagrodzeń, „Nierówności społeczne a wzrost gospodarczy”, 2012, Nr 24.
27. Roubini N. i Mihm S., Ekonomia kryzysu, Oficyna Wolter Kluwer Business, Warszawa
2011.
28. Smith A., An Inquiry into the Nature and Causes of the Wealth of Nations, 1776,
http://www.econlib.org/library/Smith/smWN2.html (03.01.2013).
29. Stiglitz J., Wizja sprawiedliwej globalizacji, Wydawnictwo Naukowe PWN SA, Warszawa 2007.
30. Serwis polskich eksporterów, http://www.exporter.pl/kraje/k_europa/grecja_2002_ sektory.html, (21.03.2013).
Abstrakt
Trudności, na które natrafiają gospodarki państw członkowskich nie będących
założycielami strefy euro skłaniają do rewizji teoretycznych podstaw tworzenia
wspólnych obszarów walutowych. Polski punkt widzenia powinien także
uwzględniać teorie geopolityczne wskazujące na przyszłe zachowania mocarstw.
Artykuł zawiera sugestie tworzenia integracyjnej strefy walutowej, dla której Polska może być inicjatorem. Utworzenie integracyjnej strefy walutowej ma za podstawę nową teorię gospodarki towarowo-pieniężnej, w której nie istnieje deficyt
budżetowy ze względu na wykorzystanie samofinansowania pracy. Podstawowym
wymogiem uczestnictwa jest kontrola produktywności pracy.
Geopolitical premises and economic fundamental of the Central Europe integrative currency area
Problems that latter participants of euro currency area experience enforce to ask
a question whether theory of optimal currency area is good enough in order to
work in reality. Practice shows that modification is necessary. Polish point of view
should take into regard some geopolitics premises that show on future imperial
behaviors. This paper suggests that Poland could initiate a creation of an integrative currency area in the Central Europe. This task can be accomplished with the
correct theory of money-goods economy. Modified theory assures that budget
deficit no longer exists since labor is self financing. Each participant have to tightly control labor productivity in own country.
Professor Mieczysław Dobija, professor, Cracow University of Economics.
175