Wrzesień 2015: Św. Stanisław Kostka i Nieznany Święty

Transkrypt

Wrzesień 2015: Św. Stanisław Kostka i Nieznany Święty
Drodzy Parafianie.
O jak to dobrze i miło, gdy bracia mieszkają razem. Te słowa
zaczerpnięte z Psalmu 133 przychodzą mi na myśl w pierwszych dniach
września. Widzę bowiem, że Bracia i siostry powoli powracają już ze
swoich urlopowo wakacyjnych wyjazdów. Jak dobrze, że jesteście już w
domu. Chciałbym abyście wiedzieli, że cieszę się Waszym powrotem. Lubię
jak wyjeżdżacie w czasie wakacyjno-urlopowym bo wtedy możecie się
zachwycać pięknem Bożych i ludzkich dzieł, oraz regenerować swoje siły
oraz więzi rodzinne. Ale wasze powroty są jeszcze piękniejsze. A więc
witajcie w domu.
Kolejny miesiąc w naszym Roku Jubileuszowym poświęcamy dwóm
„naszym” Świętym. Obydwa wizerunki zostały odkryte dopiero podczas
naszych prac remontowych. Pierwszy wizerunek św. Stanisława Kostki
został odkryty we wnęce gotyckiej, znajdującej się nad drzwiami
wejściowymi do zakrystii. Drugie malowidło znajdujące się na chórze
należy do pierwotnego, najstarszego wystroju kościoła. Przedstawia
wizerunek nieznanego Świętego, radosnego i uśmiechniętego, który w
Tarnowie Podgórnym uzyskał dodatkowo pseudonim „św. Żwirek”.
Tych dwóch Świętych inspirowało wiarę naszych przodków. Dzisiaj
chcemy widzieć w nich przykłady wiary i chrześcijańskiego życia, które
mamy przekazać naszym dzieciom i młodzieży. Spójrzmy najpierw na
życie świętego Stanisława Kostki. Urodził się równo w połowie 16 wieku
w roku 1550 w Rostkowie w rodzinie Kostków. Jego rodzina była rodziną
senatorską, wpływową i stosunkowo bogatą. Mama była pobożna i
religijna, troszczyła się o religijne wychowanie syna. Ojciec niestety nie
podzielał duchowej wrażliwości żony. Gdy miał 16 lat został wraz z
bratem wysłany do Wiednia, gdzie miał zdobywać wiedzę w kolegium
jezuickim; Rodzice pragnęli dla syna gruntownego wykształcenia, a
takowe dawały wtedy szkoły jezuickie. Oprócz nauki w Wiedniu
Stanisław zaczął gorliwiej praktykować reguły życia duchowego.
Praktykował, posty, modlitwy, rozmyślania modlitwę przed Najświętszym
Sakramentem. Taki styl życia, całkowicie odmienny od wizji studenckiego
życia jakie prowadził jego brat doprowadził do stałego konfliktu między
braćmi. Młodszy Stanisław pragnął poświęcić swoje życie w zakonie, w
czym starszy brat przeszkadzał mu we wszelki możliwy sposób. Doszło do
tego, że kiedy wyczerpany nadmiernymi wyrzeczeniami i postami
Stanisław zapadł na śmiertelną chorobę, jego brat nie chciał dopuścić do
niego Księdza z sakramentami świętymi. To był niezwykły czas, kiedy
Stanisław otrzymywał Komunię Świętą przynoszoną przez anioła. W
czasie Jego choroby nawiedziła go Maryja z Dzieciątkiem obiecując mu, że
nie umrze. Po uzdrowieniu Stanisław w przebraniu ucieka do Rzymu i tam
wstępuje do zakonu Jezuitów przyjęty do nowicjatu w dniu 28
października roku 1567. W starych kronikach zakonnych życie Stanisława
w zakonie opisano następująco: „Pozostał w nowicjacie i żył jak anioł.
Pokora jego, posłuszeństwo, pobożność, miłość Maryi i Pana Jezusa,
skrupulatna sumienność, wesołość i zadowolenie jednały mu powszechną
przychylność. Serce jego gorzało taką miłością Boga, że często musiał
chłodzić pierś zimnymi okładami.”
Niedługo jednak Bóg pozwolił mu cieszyć się życiem w zakonie. Po
kilku miesiącach Stanisław umiera w Uroczystość Wniebowzięcia Matki
Bożej tj. 15 sierpnia 1568 r oku. Jego grób znajduje się w Rzymie w
kościele św. Andrzeja na Kwirynale.
Czego uczymy się od tego młodziutkiego osiemnastolatka? Jaką
lekcję przynosi nam historia jego życia?
Najpierw widzimy młodego człowieka, który wie czego chce w
życiu. Kształtowany od wczesnej młodości zachwycił się chrześcijańskim
sposobem życia. Życiorysy św. Stanisława przytaczają słowa, które obrał
sobie jako życiowe motto: "Do wyższych rzeczy jestem stworzony i dla
nich winienem żyć” oraz „Początkiem, środkiem i końcem rządź łaskawie,
Chryste.” I według tych zasad Stanisław żył.
Dalej jego życiorys jest wielkim wezwaniem dla rodziców, aby
zachowali jeden wspólny kierunek wychowania. Widzimy cierpienia
Stanisława spowodowane rozdarciem między wizją życia matki i ojca.
Trzeba jasno sobie powiedzieć, że dziecko, które z woli rodziców zostało
ochrzczone, ma prawo do tego, aby rodzice dalej pomagali mu w wierze
wzrastać. Tego działania Mamy i Taty nic nie zastąpi. Najtrudniejszą
lekcją jaką czerpiemy z życiorysu św. Stanisława Kostki jest konieczność
opuszczenia domu rodzinnego. Wychowane w wierze, wykształcone
dziecko ma wyjść z domu rodziców, aby wypełnić to zadanie, które
wyznaczył dla niego Bóg.
Nieznany Święty, pokazuje nam Radosne Oblicze Świętości.
Uczniowie Jezusa, którzy idą za swoim Nauczycielem niejednokrotnie
muszą pokonywać wiele trudności i przeszkód w ich drodze do nieba. Ale
taka postawa nie może rodzić tylko cierpiętników. Uczeń Jezusa nosi w
sobie radość. Każdy Święty chodzi uśmiechnięty. Uśmiech jest znakiem
radości, którą Duch Święty napełnia serce Ucznia Jezusa. Jest to radość,
która jest niezależna od okoliczności. Ona daje wiarygodność świadectwu
chrześcijańskiego życia. Radosny Święty oto nasze powołanie; radosne
świadectwo może pochwycić dla Boga serca naszych dzieci i młodzieży.
Nieznany Święty „św. Żwirek”.
O tym, że chrześcijanie są powołani do radowania się i mają powody do
radości, wyraźnie pisze Apostoł Paweł. Jeden z jego listów (Do Filipian) jest
nazywany przez biblistów listem o chrześcijańskiej radości. Zachęcam was
wszystkich do uważnej lektury tego listu. Oczywiście wersety, gdzie jest
mowa o radości i cieszeniu się warto podkreślić ;-).
Pozdrawiam wszystkich Parafian w zjednoczeniu z „lokalnym”
duchowieństwem: Kanonikiem Zdzisławem, prezbiterem Michałem i z
klerykiem Piotrem.
Wasz prezbiter Adam. Radości życzymy Wam… nasza radości.
Rok jubileuszowy z okazji 550 lat Kościoła Parafialnego w
Parafii pw. Wszystkich Świętych w Tarnowie Podgórnym.
„Oni inspirowali wiarę naszych Przodków.”
Wiara przekazywana dzieciom i młodzieży
Św. Stanisław Kostka wrzesień 2015

Podobne dokumenty