KSIĄŻKA KUCHARSKA DLA DIABETYKÓW
Transkrypt
KSIĄŻKA KUCHARSKA DLA DIABETYKÓW
KSIĄŻKA KUCHARSKA DLA DIABETYKÓW RECENZJA DOROTY BIEŃ – BLOGERKI KULINARNEJ „Szlachetne zdrowie Nikt się nie dowie, Jako smakujesz, aż się zepsujesz…” Jan Kochanowski, „Na zdrowie” Straszeni chorobami cywilizacyjnymi staliśmy się pokoleniem wyjątkowo dbającym o siebie. Aż strach pomyśleć, że jeszcze w latach 80-tych palenie tytoniu było uznane za całkowicie nieszkodliwe i na „dymka” chodziły nawet kobiety w ciąży, oczekujące w szpitalu na szczęśliwe rozwiązanie. W głowie się nie mieści! Mądrzejsi o doświadczenia wynikające z błędów popełnionych w przeszłości przez naszych rodziców, dziadków i pradziadków chuchamy na siebie i dmuchamy w trosce o zapewnienie sobie długich lat życia w dobrym zdrowiu i dobrej kondycji. To dobry trend, jednak niekiedy nie mamy wpływu na nasz los. Niektóre choroby potrafią spaść jak grom z jasnego nieba, obojętne na to, czy jedliśmy obowiązkową ilość porcji warzyw i owoców każdego dnia. Cukrzyca jest jedną z takich chorób. Można ją sobie zafundować na własne życzenie poprzez mało higieniczny tryb życia, ale może też pojawić się zupełnie niespodziewanie. Jednak w obu przypadkach zdiagnozowanie cukrzycy odbierane jest jako wyrok skazujący na wieczne nieszczęście i przedwczesną śmierć. Jednak wcale nie musi tak być. Trzeba tylko zmobilizować wszystkie siły i szybko zapomnieć o żalu za utraconym zdrowiem, aby móc skupić się na tym, co tu i teraz. Bo z cukrzycą da się żyć, jeśli tylko pamiętamy o regularnym pomiarze poziomu cukru, o przyjmowaniu leków i… o odpowiedniej diecie. Dieta dla diabetyków jest trudna. Trzeba uważnie dobierać składniki i liczyć skrupulatnie węglowodany, aby nie przekroczyć dopuszczalnej dawki w jednym posiłku. Istotny jest też rodzaj węglowodanów, które chory spożywa – zalecane są te wolno rozkładające się w układzie pokarmowym. Odpowiednie komponowanie posiłków jest niemal niemożliwe bez lekarza i dietetyka, którzy wspierają swoją wiedzą i doświadczeniem. Jednak już po przejściu pierwszych kroków w tym nowym świecie, coraz szybciej uczymy się radzić sobie z tym sami. W poszukiwaniu pomysłów na posiłki przekopujemy Internet oraz stacjonarne i wirtualne księgarnie. Propozycji jest dużo, ale jak wybrać te najbardziej wartościowe? Książka, którą mam przed sobą i chcę Wam zaprezentować to „Książka kucharska dla diabetyków” autorstwa Louise Hamilton. Autorka otwarcie przyznaje, że tematem cukrzycy zainteresowała się dopiero wtedy, gdy sama zachorowała. Nie udaje, że jest ekspertką w dziedzinie zdrowia i do współpracy przy książce zaprosiła lekarzy medycyny oraz technologów żywienia, którzy stworzyli dział z poradami, jak prowadzić zdrowy tryb życia. To bardzo odpowiedzialne podejście, bo ze zdrowiem nie ma żartów i nie można oddawać go w ręce nieodpowiednich (czyli nieposiadających wystarczającej wiedzy) osób. Ten rozdział bardzo mi się podoba, bo jest napisany czytelnie i zrozumiale. To taka wiedza w pigułce, którą każdy chory na pewno w mniejszym bądź większym stopniu zdążył posiąść, ale czasem chciałby sobie co nieco przypomnieć. Przepisy natomiast stworzyła autorka książki i muszę przyznać, że gdyby nie jej tytuł to nigdy bym się nie domyśliła, że to dieta dla chorych osób. Są propozycje na śniadania, obiady, kolacje i dodatki. Jedyne czego brakuje mi do pełni szczęścia to desery – jestem pewna, że diabetycy mogą jeść odpowiednio przyrządzone desery i w książce takiej jak ta powinny się one znaleźć. Natomiast bardzo podoba mi się to, że przy przepisach zamieszczone są apetyczne zdjęcia prezentujące potrawy. Aż chce się jeść! Ponadto każdy przepis opatrzony jest odpowiednią notką żywieniową, w której podane są wartości odżywcze porcji, w tym najistotniejsza dla adresatów książki zawartość węglowodanów. Książka jest dedykowana przede wszystkim mięsożernym cukrzykom. Znajdziecie w niej mnóstwo ciekawych receptur na przyrządzenie mięs – są przepisy z jagnięciną, wołowiną, drobiem, wieprzowiną i rybami. Fajnym rozwiązaniem jest podział śniadań na warianty: osobno na dzień pracujący i osobno wersja weekendowa. Dziwi mnie jednak, że propozycji weekendowych jest aż 8, podczas gdy na dzień pracujący mamy do wyboru 3 opcje śniadania. Czyżby w Szwecji, skąd pochodzi autorka, weekendy były dłuższe? Z drugiej jednak strony nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić sobie weekend na przykład w środę i skorzystać z odpowiedniego wariantu śniadania. A jakie przysmaki proponuje autorka? Mój absolutny faworyt to: jajecznica z krewetkami, awokado i szczypiorkiem na śniadanie, makaron linguine z cebulą, pomidorami i mozzarellą na obiad oraz placki warzywne na kolację. Prawda, że nie brzmi to źle? Oczywiście – nie są to dania skąpane w maśle, śmietanie, czy mące pszennej, ale są to przepisy proste, uniwersalne i możliwe do wykonania w każdych warunkach niezależnie od szerokości geograficznej. To bardzo cenne, że są takie książki jak ta, które odczarowują chorobę i nadają jej rys normalności. Pokazują, że nawet przy ciężkich problemach zdrowotnych, jakim niewątpliwie jest cukrzyca, można się cieszyć życiem i dobrą kuchnią.