ON ONa ONO - Strefa Mińsk
Transkrypt
ON ONa ONO - Strefa Mińsk
rozwiąż krzyżówkę i wygraj książki lub płyty dvd Komiksowa Strefa na żywo Żelazna Dywizja w bitwie o kałuszyn Nakład: 10 000 egz. Pocztówki z Wakacji BEZPŁATNY TYGODNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY ISSN NR 2083-5787 www.strefaminsk.pl ON ona ono NR 37 (102) / 18 września 2013 r. Śmieci po nowemu www.twojdomseniora.pl ZAPRASZAMY SENIORÓW do ośrodka całodobowej opieki nad osobami starszymi „Tęczowe wzgórze” to miejsce pozbawione barier architektonicznych, przyjazne osobom starszym i niepełnosprawnym. Każdy mieszkaniec pensjonatu w swoim pokoju posiada dostęp do wszelkiego rodzaju mediów: telewizora, telefonu, systemu przywoławczego, łącza bezprzewodowego z internetem. Budynek otoczony jest dużą ilością zieleni, a nieopodal znajduje się mały amfiteatr, z przeznaczeniem na spotkania integracyjne naszych mieszkańców ze światem kultury, rozrywki i sportu. Dla seniorów mieszkających w naszym domu prowadzimy zajęcia fizjoterapeutyczne pod okiem terapeuty. Ponadto, każdy może tu rozwijać swoje zainteresowania i talenty. A przed i po aktywnym wypoczynku zapraszamy do naszej stołówki, gdzie serwowane są posiłki z ekologicznych upraw i plantacji sąsiadujacych z nami gospodarstw. Dom Seniora „Tęczowe Wzgórze” Wola Wodyńska 110, 08-117 Wodynie, woj. mazowieckie tel. 25 644 29 79, 602 297 931, 500 066 122, e-mail: [email protected] Strefa naczelnego strefy numeru Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim Strefa informacji str. 4 Strefa kryminalna str. 8 Strefa młodych str. 9 Nie przegap – kalendarz imprez Mieszkańcy złapali złodziei i nieletni wandale zatrzymani Już w sobotę, 21 września w godz. 13-16 w Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mińsku przy ul. Piłsudskiego 1a odbędzie się „Komiksowa Strefa na żywo”. Chcemy razem z Czytelnikami świętować wydanie pierwszego komiksu o naszym mieście „Brama Czasu” oraz ukazanie się setnego numeru tygodnika, dlatego zapraszamy i małych, i dużych, bo przygotowaliśmy dla wszystkich moc komiksowych, i nie tylko, atrakcji. Nie może Was tam zabraknąć :) „Małżeństwo, w swojej intencji i przysiędze, powinno być zgodne, trwałe, nawet, gdy na horyzoncie pojawiają się burze z piorunami – przecież „miłość wszystko wybaczy”. Jola i Tomek są małżeństwem od pięciu lat, mają czteroletniego synka. Dobrze jest im ze sobą i wciąż, na swój sposób się kochają. Choć patrząc z boku, to jest to dziwna miłość, bo średnio pięć razy w tygodniu się kłócą, a przez dwa pozostałe – godzą”. Anna Kowalczyk w swoim reportażu „On, ona, ono” oddaje głos mężowi, żonie i ich dziecku. Bardzo ciekawe, że trzy żyjące blisko siebie osoby mogą różnie widzieć to, co się dzieje w ich rodzinie. To koniecznie trzeba przeczytać. Podobnie, jak opracowany przez Artura Wąsowskiego tekst o bitwie o Kałuszyn, który „podczas wojny obronnej 1939 roku stał się polem bitwy, jaką stoczyły oddziały 1 Dywizji Piechoty Legionów im. Józefa Piłsudskiego z wojskami niemieckimi”. Z kolei Kuba Jonakowski przysłał do „Strefy” relację z wakacyjnej wyprawy na wyspy Chorwacji. Może inni Czytelnicy, także się odważą i, chcąc sobie przypomnieć urlopowe wojaże, przyślą do nas swoje „pocztówki z wakacji”? Paniom, choć nie tylko, polecam rady podologa, który radzi, jak zadbać o stopy po lecie zwłaszcza, że przed nami bardzo „niekorzystny” czas dla nóg, czyli jesień i zima. Zachęcam również do zapoznania się z naszymi prawami i obowiązkami w urzędzie. W drugiej części dowiadujemy się, m.in., że „wydając decyzje administracyjne, organ musi przestrzegać przepisów materialnych i proceduralnych. Te ostatnie mogą być samodzielną podstawą wniesienia przez nas odwołania, jeśli nie zgadzamy się z wydanym przez urząd postanowieniem”. Wszystkiego dobrego i miłej lektury:) Dziękujemy, że jesteście z nami. Dariusz Mieczysław Mól, redaktor naczelny tygodnika „Strefa Mińsk” Kręcili w Stanisławowie Strefa obyczajów str. 10 Pocztówki z wakacji str. 12 Strefa historii str. 14 Strefa porad str. 16 Strefa urzędowa str. 17 Strefa flesz str. 18 Strefa sportu str. 20 Krzyżówka str. 21 Ogłoszenia drobne str. 22 „On, ona, ono”, czyli małżeństwo w trzech odsłonach Rodzinny wyjazd na wyspy Chorwacji Żelazna dywizja w bitwie o Kałuszyn w 1939 roku Zadbaj o stopy po urlopie Nasze prawa i obowiązki w urzędzie cz. 2 Fotorelacje z imprez: „Festiwal Bajki” rozpoczęty, pokój Piotra S. w MDK, bardo udany „Warkot” Weekendowi mistrzowie tenisa i wszystko działa, jak należy R e k l a m a SZYBKA GOTÓWKA ! DO 20 000 NA OŚWIADCZENIE O DOCHODACH ! tel. 25 758 38 04, 508 391 880 ul. Tartaczna 11 Mińsk Maz. KOLEKTORY SŁONECZNE TAŃSZE O 70 % PIECE Z DOFINANSOWANIEM OGNIWA FOTOWOLTAICZNE tel. 513 009 105 Najniższe ceny w Polsce! Załatwiamy wszelkie formalności! KWADRAT Znajdź nas na facebook.com/ StudioSportoweKwadrat 3 Strefa Strefy Komiksowa Strefa na żywo Chcemy razem z Czytelnikami świętować wydanie pierwszego komiksu o naszym mieście „Brama Czasu” oraz ukazanie się setnego numeru tygodnika, dlatego zapraszamy wszystkich w sobotę, 21 września w godz. 13-16 do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mińsku przy ul. Piłsudskiego 1a na „Komiksową Strefę na żywo”. W jej trakcie będzie można spotkać się z autorami komiksu, a także posłuchać historycznych opowieści Mariusza Dzienio, które były inspiracją do powstania scenariusza „Bramy Czasu”. Swoją obecność potwierdzili też komiksowi pasjonaci, którzy opowiedzą o polskich komiksach, nie tylko historycznych – Mariusz Kozera (właściciel największej kolekcji w województwie) oraz Michał Culek (nostalgia.pl). Zaprezentuje się również Yamaha Szkoła Muzyczna z Mińska i będzie można posłuchać koncertu zespołu Poema. Wojtek „Cihy” Cichoń zaprezentuje narysowane przez siebie oryginalne kadry z komiksu, a dzieci będą mogły do woli kolorować historyjki i postaci zaprezentowane w „Bramie Czasu”. Do kupienia będzie też komiks w oprawie miękkiej (21 zł) i twardej (29,90 zł), a autorzy na pewno złożą na nich swoje autografy. Na uczestników spotkania będzie czekał również „strefowy” tort, bo przecież we wrześniu tygodnik obchodzi też swoje drugie urodziny. Jednym słowem – atrakcji na pewno nie zabraknie. Na „Komiksowej Strefie na żywo” trzeba być. Wstęp wolny. Współorganizatorem imprezy jest Miejska Biblioteka Publiczna w Mińsku. Posprzątać po ludzkiej głupocie 14. Drużyna Harcerska „Spadłych Listków do Szyby Przyklejonych Deszczu Kropelką” zaprasza wszystkich chętnych w sobotę, 21 września do udziału w „17. Operacji Sprzątania Doliny Świdra i Jego Dopływów” w ramach akcji „Sprzątanie Świata”. Spotkanie podsumowujące operację odbędzie się na terenie Zespołu Szkół im. Zawiszy Czarnego w Żakowie w godz. 10-17. A oto, jak przedstawia się szczegółowy program: godz. 10 – apel startowy, godz. 10.30 – Sztab Operacji rozdziela zadania dla patroli pieszych, rowerowych, zaprzęgowych, samochodowych, godz. 11 – patrole wyruszają na poszukiwania (ostatnich) „pomników ludzkiej głupoty” i patrolowanie wyznaczonych celów oraz ich inwentaryzacja fotograficzna i opisowa, godz. 13 – posiłek i prezentacja GRH „Niepodległość”, godz. 14 – opracowywanie meldunków z akcji i różne atrakcje, godz. 16 – czas wolny. Oprac. na podst. mat. organizatorów Ratujmy mińskie kasztanowce W sobotę, 21 września w ramach akcji „Sprzątanie świata” Miejska Biblioteka Publiczna postanowiła zainaugurować program ratowania mińskich kasztanowców. Za oknem sekretariatu biblioteki rośnie piękne drzewo. Każdy, kto wygląda przez okno, cieszy oczy jego widokiem. To ono wprowadza nas w kolejne pory roku. Niestety, jak wiele innych kasztanowców, jest atakowane przez szrotówka kasztanowcowiaczka. Dlatego pracownicy MBP postanowili podjąć walkę ze szkodnikiem i uratować „biblioteczne” drzewo, a przy okazji zachęcić mińszczan, szkoły, instytucje i firmy do podjęcia podobnych działań i ratowania rosnących w ich okolicach kasztanowców. Na początek nie potrzeba wiele. Wystarczy regularnie wygrabiać liście i usuwać je spod drzewa. Zanim nadejdzie zima, warto powiesić budkę dla sikorek, bo im szrotówek bardzo smakuje, a wreszcie wiosną owinąć pień kleistą folią, by szkodnik nie przedarł się na liście. 21 września w holu biblioteki stanie mapa miasta, na której będziemy zaznaczać kolejne „adoptowane” kasztanowce. Zachęcamy do zgłaszania swoich zielonych podopiecznych i przysyłania zdjęć z akcji ratunkowej na adres [email protected] Oprac. na podst. mat. MBP 4 Hala sportowa przy GiLO Rozpoczęła się rekrutacja do Projektu „Nauczyciel w Nowej Roli”, realizowanego przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Pomocy Q Zmianom w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Praktyków Dramy STOPKLATKA oraz Gminą Małkinia Górna. W ramach projektu, 112 nauczycieli podniesie swoje kwalifikacje w zakresie pracy z dziećmi i młodzieżą przez stosowanie nowoczesnych, aktywizujących metod. Dzięki udziałowi w projekcie nauczyciele zyskają nowe umiejętności i narzędzia potrzebne w prowadzeniu zajęć, zdobędą wiedzę, która pomoże im skutecznie reagować na różne problemy wychowanków, co wpłynie na zwiększenie efektywności i motywacji uczniów do nauki. W projekcie zostaną przeszkoleni nauczyciele pracujący na terenach wiejskich powiatu mińskiego oraz w Gminach Nasielsk i Małkinia Górna. Projekt składa się z 40 godzin warsztatów organizowanych dla każdej z grup w danym rejonie. Zajęcia będą prowadzone przez ok. 7 miesięcy (październik 2013-kwiecień 2014 r.) w pięciu blokach tematycznych: 1. aktywizujące i twórcze metody w pracy nauczyciela, czyli jak sprawić, by prowadzenie lekcji było ciekawsze, a uczniowie byli bardziej zainteresowani nauką; 2. mnemotechniki, inaczej techniki ułatwiające zapamiętywanie i przypominanie sobie informacji po to, by i nauczycielom, i uczniom łatwiej się pracowało; 3. metody wychowawcze to warsztaty, na których będzie można nauczyć się różnych technik radzenia sobie z trudnymi sytuacjami w klasie, budowania autorytetu, itp.; 4. pomoc psychologicznopedagogiczna, czyli jak dostosowywać metody nauczania do potrzeb uczniów, wiedza przydatna w wypełnianiu dokumentacji; 5. praktyczne wykorzystanie technologii informatyczno-komunikacyjnych (ICT), takich jak tablice interaktywne, e-learning, internet, prezentacje multimedialne, by uczniowie byli bardziej zainteresowani tematyką zajęć, a prowadzenie lekcji stało się przyjemniejsze. Rekrutacja do pierwszego etapu projektu trwa do 27 września. Nauczyciele mogą zgłaszać się poprzez wypełnienie formularza rekrutacyjnego, dostępnego na stronie internetowej www.nauczycielwnowejroli.org, który należy wysłać drogą mailową na adres: rekrutacja@ qzmianom.org lub drogą listową na adres: „Nauczyciel w Nowej Roli”, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Pomocy Q Zmianom, ul. Kłopotowskiego 6 lok. 61, 03-717 Warszawa. Oprac. na podst. mat. organizatorów Symbolicznym wbiciem łopaty dokonano oficjalnego rozpoczęcia budowy nowej inwestycji sportowej w powiecie mińskim. Hala sportowa o powierzchni 915 m2 z zapleczem socjalno-technicznym powstanie przy Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym im. Polskiej Macierzy Szkolnej w Mińsku. W otwarciu budowy, na zaproszenie dyrektor szkoły Jadwigi Ostrowskiej-Dźwigały, udział wzięli, m.in. przedstawiciele starostwa powiatowego ze starostą Antonim Janem Tarczyńskim na czele, a także przedstawiciele wykonawcy – Przedsiębiorstwa Budowlano-Produkcyjnego Spółdzielni ZIB, jak również inspektorzy nadzoru budowlanego oraz pracownicy szkoły. Poświęcenia budowy dokonał ks. Piotr Błażejczyk z parafii pw. św. Antoniego z Padwy w Mińsku. Łączny koszt inwestycji wyniesie 3.568.555 zł, z czego 1 mln zł planowany jest z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej (budowa hali jest wpisana przez Zarząd Województwa Mazowieckiego do Programu Rozwoju Bazy Sportowej Województwa Mazowieckiego na 2013 r.). Pozostałe środki pochodzić będą z budżetu powiatu mińskiego. Zakończenie prac przewidziane jest na lipiec 2015 r. Oprac. na podst. mat. SP w Mińsku, fot. Dorota Ozimek R e k l a m a KREDYT ZŁOTY na jesienne wydatki prowizja dla stałych klientów R 0% RRSO 13,25% / kredyt 10 000 zł / 6 miesięcy / prowizja 0% / oprocentowanie 12,5% www.skbank.pl infolinia: 801 170 070 5 Strefa informacji Poszli po rozum do śmieci Uchwała Rady Miasta z 30 sierpnia wprowadziła zmiany w zakresie segregacji odpadów. Będzie prościej, łatwiej i z pewnością dogodniej dla mieszkańców Mińska, bo zamiast ośmiofrakcyjnej, jest teraz czterofrakcyjna segregacja śmieci. Burmistrz Marcin Jakubowski już w lipcu próbował dokonać zmian i uprościć segregację. Jego propozycja nie została jednak przyjęta przez radnych na wakacyjnej sesji Rady Miasta. Czyżby potrzeba było czasu, aby przedstawiciele mieszkańców przetrawili pewne pomysły? – Nie chciałbym oceniać przyczyn zmiany decyzji części radnych, w każdym razie bardzo się cieszę, że po dokładnej analizie proponowanych przeze mnie projektów i wsłuchaniu się w głosy mieszkańców, niemal wszyscy radni przekonali się do tych rozwiązań i uchwalili uproszczenia w segregacji odpadów – powiedział „Strefie” Marcin Jakubowski. – Istotną kwestią przy omawianiu tej zmiany jest możliwość dalszego segregowania odpadów na wszystkie 8 frakcji oraz dopuszczenie możliwości łączenia konkretnych frakcji w jednym worku (pojemniku). Dla mieszkańców oznacza to tak naprawdę jedno: mniej worków w domu i w altanach śmieciowych. Nowe rozwiązania nie spowodują podwyżki opłat śmieciowych – dodał. – Na terenie Mińska funkcjonować będzie następujący system zbierania odpadów: jeden worek przeznaczony na szkło, drugi worek przeznaczony na następujące frakcje (rodzaj) odpadów: papier, tworzywa sztuczne, opakowania wielomateriałowe oraz metale. Następny worek (w przypadku gdy, właściciel nieruchomości nie posiada kompostownika) przeznaczony będzie na odpady ulegające biodegradacji – kuchenne (obierki, skorupki, itp.).Ostatni worek przeznaczony będzie na pozostałe po segregacji odpady komunalne, nie nadające się do umieszczenia w żadnej z wyżej wymienionych grup. W przypadku właścicieli nieruchomości, którzy zadeklarowali zbieranie odpadów w sposób zmieszany (nieposegregowane), śmieci te będą składowane w jednym worku – wyjaśnił nam Dariusz Hyjek, przedstawiciel firmy Błysk. Mieszkańcy przyjęli czterofrakcyjną segregację z ulgą. – Oczywiście, że jestem zadowolony, ponieważ upraszcza to system segregacji. Wory ze śmieciami nie zajmują mi miejsca i generalnie ktoś wreszcie pomyślał i zrobił coś dla ludzi, czyli nas, mieszkańców. Jestem zadowolony z tego układu, co teraz – stwierdził Michał. – Zmniejszenie ilości worków ułatwia utrzymanie porządku. Dobrze, że wycofano się z absurdu, że w domu odbywała się segregacja, a potem firma i tak to raz jeszcze segreguje. To było bez sensu – zapewnił Zbigniew. Oprac. Anna Kowlaczyk Pomóżmy ofiarom pożaru z Lubomina Rodzinę z Lubomina koło Mrozów dotknęło nieszczęście. W wyniku pożaru stracili dach nad głową i dobytek całego życia. Za naszym pośrednictwem proszą o pomoc materialną. Mogą to być materiały budowlane, ubrania, meble, sprzęt gospodarstwa domowego, przedmioty codziennego użytku. Poszukiwane są osoby do pomocy w odbudowie domu. KONTAKT z rodziną pod numerem telefonu 790 878 027. Okradają strażaków W ostatnim czasie doszło do kradzieży w remizach Ochotniczych Straży Pożarnych w Stanisławowie, w Rudzie, w Grodzisku. Łupem złodziei pada sprzęt, który często służy ratowaniu ludzkiego życia. W Stanisławowie skradziono dwa agregaty prądotwórcze, dwie piły do drewna, jedną piłę do betonu i stali, a także kanistry z paliwem. Straty szacowane są na łączną kwotę około 20 tys. zł. W OSP Ruda (gm. Dębe Wielkie) z remizy wyniesione zostały pilarka, piła do stali i betonu, agregat prądotwórczy. Naszykowane było więcej sprzętu, ale złodzieje zostali spłoszeni. Społeczności strażackiej jest niezmiernie przykro z powodu poniesionych strat, dlatego apeluje do mieszkańców gmin – jeśli ktoś posiada jakiekolwiek informacje na temat włamania, złodziei lub spotka się z podejrzaną ceną oferowanych im wymienionych sprzętów, prosimy o kontakt z OSP lub policją, zwłaszcza że złodzieje włamują się do różnych remis z OSP na terenie powiatu mińskiego. Oprac. i fot. na podst. OSP Stanisławów 6 Bajkowy konkurs Organizatorzy trwającego w Mińsku „Festiwalu Bajki” – Stowarzyszenie Inspiracja Edukacja i Miejska Biblioteka Publiczna w Mińsku, zapraszają dzieci i rodziców do udziału w bajkowym konkursie „Pewnego razu...” Długie, jesienne wieczory zbliżają się do nas wielkimi krokami. To idealny czas na czytanie naszych ulubionych historii. Barwne przygody bohaterów sprawiają, że na chwilę czas się zatrzymuje i przenosimy się do świata, w którym chciałoby pozostać się jak najdłużej. A gdyby tak wspólnie z dzieckiem czytać opowieści, które przytrafiły się nam samym? W których to my jesteśmy bohaterami przeżywającymi niezapomniane przygody? Konkurs „Pewnego razu...” to propozycja wspólnego zilustrowania przez dzieci i rodziców zdarzenia z ich życia. Poszukania w codzienności wydarzeń, skupienia na nich uwagi i opowiedzenia ich własnymi słowami. Poszukajmy historii, które chcielibyśmy opisać i zilustrować oraz wspólnie zbudujmy z nich książkę. Książkę, która opisze, jak cudownie jest spędzać czas razem, z rodziną i przyjaciółmi, która pokaże, że nawet poranne wyjście do szkoły może być niezwykłym wydarzeniem, pełnym zwrotów akcji i emocji. W konkursie mogą wziąć udział dzieci (bez ograniczeń wiekowych) razem z rodziną (rodzicami, rodzeństwem, krewnymi, itd.) lub opiekunami. Przygotowana książka może być wykonana z dowolnych przedmiotów. Można użyć niekonwencjonalnych materiałów – wystarczy rozejrzeć się dookoła i zobaczyć, że codzienne przedmioty idealnie nadają się do zabawy i opowiadania nimi historii. Zgłoszenie do udziału w konkursie następuje poprzez dostarczenie wykonanej pracy do siedziby Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mińsku przy ul. Piłsudskiego 1a w godzinach jej pracy do 15 października. Szczegółowe informacje i regulamin konkursu znajdują się na stronie: www. festiwalbajki.wordpress.com. Zapraszamy do udziału – do wygrania bajkowe nagrody :) Judocy w formie Juniorzy z Uczniowskiego Klubu Sportowego Judo Kontra Mińsk Mazowiecki, po wakacyjnej przerwie sprawdzili swoje umiejętności w V Otwartym Międzynarodowym Pucharze Polski Judo im. Tadeusza Naskręta w Sochaczewie. Zawody odbyły się w sobotę, 7 września. W kategorii wagowej 90 kg Robert Rybczyński zdobył brązowy medal, a w kategorii 55 kg Tomasz Sternicki zajął V 18 września – środa o godz. 17 Klub Sympatyków Lewicy w Mińsku zaprasza na spotkanie z Józefem Oleksym w MBP w Mińsku. 19 września – czwartek w godz. 9-17 przy OSP w Stanisławowie kobiety będą mogły wykonać mammograficzne badania profilaktyczne. 21 września – sobota w godz. 9-16 Zagroda Młyńska w Ptakach k. Siennicy i GCK w Mrozach zapraszają na plener malarski w Ptakach. o godz. 10.00 w GiLO w Mińsku rozpoczną się Mistrzostwa Mińska Mazowieckiego w Szachach oraz turnieje towarzyszące. w godz. 10-17 na terenie Zespołu Szkół im. Zawiszy Czarnego w Żakowie rozpocznie się „17. Operacja Sprzątania Doliny Świdra i Jego Dopływów”. w godz. 13-16 w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbędzie się „Komiksowa Strefa na żywo”. Wstęp wolny. Oprac. na podst. mat. organizatorów Halina Kunicka w Mińsku Pałacowa Scena Kameralna Miejskiego Domu Kultury w Mińsku zaprasza w środę, 25 września o godz. o godz. 19 na koncert Haliny Kunickiej i Jerzego Derfla. Bilety kosztują 25 zł. Nie przegap! Halina Kunicka śpiewa różnorodny repertuar. Wiele piosenek napisali specjalnie dla niej Wojciech Młynarski, Agnieszka Osiecka i Ernest Bryll. Do jej największych przebojów należą „Orkiestry dęte”, „Niech no tylko zakwitną jabłonie”, „Lato, lato czeka”, „Od nocy do nocy”, „To były piękne dni”. Wydała w sumie dwanaście solowych płyt, w tym trzy „złote”, które sprzedały się w łącznym nakładzie ponad miliona egzemplarzy. Na koncercie w Mińsku artystce towarzyszył będzie, akompaniując na fortepianie Jerzy Derfel, znany kompozytor i pianista. Oprac. na podst. mat. organizatorów miejsce. W zawodach uczestniczyli m.in. zawodnicy z Ukrainy i Włoch. Tym bardziej gratulujemy młodym judokom sukcesów. Oprac. na podst. mat. UKS Kontra o godz. 13 MDK w Sulejówku przy ul. Bogusławskiego 14a zaprasza na „Dzień otwarty” w pierwszą rocznicę istnienia. W programie: prezentacja propozycji MDK, konkurs karaoke, piknik z poczęstunkiem, projekcja filmu fabularnego „Heniek”. Wstęp wolny. 22 września – niedziela w godz. 9-16 Zagroda Młyńska w Ptakach k. Siennicy i GCK w Mrozach zapraszają na plener malarski w Ptakach. o godz. 10.00 w GiLO w Mińsku rozpoczną się Mistrzostwa Mińska Mazowieckiego w Szachach i turnieje towarzyszące. o godz. 15 na rynku w Stanisławowie z okazji 490-lecia Stanisławowa odbędzie się piknik, na którym wystąpią: Stanisławowska Orkiestra Dęta, Towarzystwo Śpiewacze Lira, zespoły Napięcie i Maxel oraz Bogdan Borowski (twórca przebojów grupy Milano). Wstęp wolny. o godz. 16 w sali OSP Sulejówek-Miłosna przy ul. Świętochowskiego 15/17 odbędzie się przedstawienie dla dzieci „O smoku i Królu Leniuchu”. Bilety kosztują 7 zł. 25 września – środa o godz. 19 na Pałacowej Scenie Kameralnej MDK w Mińsku wystąpi Halina Kunickia i Jerzy Derfel. Bilety kosztują 25 zł. 7 Strefa kryminalna Mieszkańcy złapali złodziei Dzięki szybkiej reakcji mieszkańców jednego z domów w Mińsku, udało się zatrzymać dwóch mężczyzn – 30-letniego Krystiana S. z Łomży i 39-letniego Igora T. z Ukrainy, którzy ukradli biżuterię. Funkcjonariuszy z mińskiej komendy wezwano na ulicę Siennicką w Mińsku, gdzie mieszkańcy ujęli potencjalnych złodziei. Mężczyźni prawdopodobnie grasowali po pobliskich posesjach, aby w końcu z jednej z nich ukraść biżuterię. Zatrzymani trafili do aresztu, a w tym czasie policjanci przeanalizowali kilka innych spraw dotyczących podobnych przestępstw. Krystianowi S. i Igorowi T. wstępnie udowodniono wspólną kradzież biżuterii oraz telefonu komórkowego z otwartego garażu w Mińsku. Igor T. usłyszał dodatkowo zarzut kradzieży plecaka z dokumentami, telefonem i kartą bankomatową w pociągu SKM w Sulejówku, a Krystian S. zarzut usiłowania włamania do bankomatu przy pomocy skradzionej przez wspólnika karty płatniczej. Miał jednak pecha, bo kartę wciągnął i zablokował bankomat. Mężczyźni przyznali się wstępnie do popełnionych przestępstw. Teraz staną przed sądem. Oprac. na podst. mat. KPP w Mińsku Nieletni wandale zatrzymani Policjanci z prewencji, którzy pracowali przy sprawie uszkodzenia elewacji budynku jednej ze szkół w Mińsku oraz uszkodzenia nawierzchni boiska i nawierzchni szkolnego parkingu, ustalili grupę gimnazjalistów, którzy są podejrzani o dokonanie aktów wandalizmu. Funkcjonariusze pojechali do jednej z mińskich szkół, gdzie zgłoszono uszkodzenie mienia. Na miejscu ustalili, że efektem działania wandali było pomazanie czarną substancją m.in.: elewacji budynku szkoły, boiska i kortu oraz kostki, którą wyłożono pobliski parking. Prewencjusze podejrzewali, że w sprawę mogą być zamieszani nieletni. Trop prowadził do gimnazjalistów w wieku 14 i 15, mogących mieć związek ze zniszczeniami na terenie szkoły. Kilkoro z nich przesłuchano już w charakterze nieletnich sprawców czynów karalnych. Policjanci prowadzą jeszcze czynności w tej sprawie, ustalając i wzywając na przesłuchania kolejnych uczniów, którzy mogą mieć związek z tym zdarzeniem. I przypominają młodzieży, że tego typu zachowania są ścigane przez polskie prawo, a kodeks karny dla pełnoletniego sprawcy przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Teraz, czyny karalne popełnione przez gimnazjalistów, po zakończeniu policyjnych czynności, oceni prawdopodobnie Sąd Rodzinny. Oprac. na podst. mat. KPP w Mińsku w skrócie • W ręce policjantów z mińskiej komendy wpadł 30-letni mińszczanin Tomasz G., który jest podejrzany o podpalenie przyczepy campingowej oraz drewnianych zabawek na placu zabaw znajdującym się na prywatnej posesji przy ul. Staszica w Mińsku. Mężczyzna usłyszał już zarzut umyślnego uszkodzenia mienia przez podpalenie. Policjanci sprawdzają, czy nie miał na koncie jeszcze innych podpaleń na terenie miasta. Tomaszowi G. grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. • Jeden z gości imprezy urodzinowej, która miała miejsce w gminie Halinów, zamiast świętować urodziny solenizanta, postanowił przywłaszczyć sobie jego telefon komórkowy. Z łupem w ręku opuścił przyjęcie i wrócił do domu. Funkcjonariusze namierzyli 16-latka, odnaleźli u niego aparat i zwrócili właścicielowi. Teraz oceną jego zachowania zajmie się Sąd Rodzinny. • Wielokrotnie zatrzymywany za jazdę po alkoholu (spędził za „kratkami” nawet kilka lat za łamanie sądowych zakazów), pomimo 7-letniego zakazu jazdy rowerem, kolejny raz wsiadł pijany na jednoślad, którym przyjechał do domu w momencie, w którym policjanci przeprowadzali interwencję związaną z przemocą w rodzinie. 54-letni Mirosław B. usłyszał zarzut kierowania rowerem w stanie nietrzeźwości i złamania sądowego zakazu w warunkach recydywy. Mężczyźnie grozi teraz surowsza kara pozbawienia wolności. • Wysokiej grzywnie poddał się dobrowolnie 35-letni mieszkaniec siennickiej gminy, który w ogrodzie uprawiał konopie indyjskie. Policjanci odnaleźli roślinę, rosnącą między kwiatami. Funkcjonariusze przypominają, że zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, uprawianie roślin konopii wbrew obowiązującym przepisom ustawy, jest prawnie zabronione i karalne. Oprac. na podst. mat. KPP w Mińsku R e k l a m a Mińsk Maz., ul. Topolowa 11/u2 tel.: 663 411 342 www.akcosmet.pl 8 gabinet gabinet • Korekta wrastających paznokci. • Usuwanie odcisków, modzeli brodawek i nagniotków. • Pedicure leczniczy. • Usuwanie zbędnego owłosienia laserem diodowym. • Zabiegi lecznicze i pielęgnacyjne kwasami dermatologicznymi. Strefa młodych Kręcili w Stanisławowie 16 sierpnia na terenie Stanisławowa odbyły się nagrania do teledysku promującego nową autorską piosenkę Magdy Beredy „Powiedzieć nie”, którą wcześniej można było usłyszeć przedpremierowo podczas występu Magdy na dożynkach w Stanisławowie i Kałuszynie... Magda Bereda ma 17 lat. Śpiew, komponowanie, pisanie własnych piosenek oraz gra na instrumentach to coś, co wypełnia jej życie. Miłość do muzyki czuła zawsze, ale dopiero od niedawna zaczęła rozwijać swoje pasje, kiedy w I edycji programu „Must Be The Music. Tylko Muzyka” została wyłoniona z 10 tys. osób do 500. Od tego wszystko się zaczęło... Niestety, ta przygoda szybko się zakończyła, ale, jak mówi Magda – nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dostała klucz, dzięki któremu wszystkie drzwi do świata muzyki stanęły dla niej otworem. Producenci telewizyjnego programu „Bitwa o Dom” oraz telewizja TVN również zainteresowali się jej twórczością. Ma za sobą wiele występów, na tych mniejszych i większych scenach, wciąż poznaje nowych ludzi, a przede wszystkim robi to, co darzy ogromną miłością. W „Strefie” Magda Bereda opowiada o kręceniu teledysku do jej najnowszej piosenki „Powiedzieć nie”... „Kamera, światła, nagrywanie... to wszystko nie jest takie proste, jak się wydaje. Wiele osób posiada olbrzymie zdolności i dobrze czuje się przed kamerami, jednak brakuje im możliwości zaistnienia lub motywacji do działania. Chęć wsparcia takich ludzi przyczyniła się do tego, że razem z Damianem Beredą postanowiliśmy nagrać scenę, w której udział będą mogli wziąć wszyscy, bez względu na wiek. Wystarczyło tylko przyjść. Poprzez utworzone wydarzenie na Facebooku zebraliśmy pokaźną liczbę chętnych do wzięcia udziału w nagraniach. Na planie pojawiło się około 20 osób (szczęśliwie, dokładnie tyle, ile potrzebowaliśmy :). Kiedy tylko na dworze zapadł zmrok, wszyscy wysłuchaliśmy piosenki i rozpoczęliśmy nagrywanie. Nie zawiedliśmy się, ponieważ wśród ochotników nie brakowało osób zdolnych i chętnych do współpracy. Zadaniem uczestników było klaskanie, tańczenie i bawienie się w rytm piosenki „Powiedzieć nie”. Całość trwała ponad dwie godziny – były to dwie godziny dobrej zabawy, gdyż uśmiech gościł na twarzach wszystkich uczestników. Razem miło spędziliśmy czas, a na koniec zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć, które już na drugi dzień opublikowaliśmy w internecie, m.in. na stronie: www. magdabereda.blogspot.com. Sceny, które nagraliśmy podczas tamtego wieczoru, to tylko kilka urywków składających się na krótką fabułę teledysku. Nagrania trwały prawie cały miesiąc. Za nami kilka dni zdjęciowych i montażu klipu. A efekty naszej pracy można już oglądać od 13 września na kanale YouTube (link do teledysku - http://www. youtube.com/watch?v=Eg8RbxMn33E). Wszystkim, którzy pomogli w nagraniach należą się podziękowania. Szczególnie za zaangażowanie i wytrwałość. Doskonale pracowało się z tak zgraną ekipą. Jesteście wspaniali. Dziękujemy :)” Tekst i fot.: Magda Bereda i Damian Bereda R e k l a m a 9 Strefa obyczajów On, ona, ono W stronę Joli* Dzisiaj znów się pokłóciliśmy. O co? Tym razem, że zapomniałam wyłączyć dekoder. Ale to szczegół, bo dekoder to tylko pretekst. Tomek czepia się wszystkiego – drobiazgów, pierdół, każdy pretekst jest dobry. Czy wiesz, że ostatnio wyzwał mnie od szmatławców? Jaka ze mnie szmata? Co on sobie myśli? To, że siedzę w domu, wcale nie znaczy, że nic nie robię. Zajmuję się dzieckiem, sprzątam, piorę, robię zakupy, gotuję obiady i codziennie staram się coś innego wymyślić. A on, jak wraca z pracy, to niczym się nie zajmie. Nawet dziecko mu przeszkadza. Jedyne, co robi, to siedzi przed komputerem. Nawet śmieci nie wyniesie. A jak się kłócimy, to chyba wszyscy wokoło słyszą, bo wydziera się, jakbym była głucha. Dobrze, że jeszcze rąk nie wyciąga, bo nie wiem, co bym zrobiła. Chyba bym go zostawiła. Wzięłabym Jacusia i odeszła. Albo ostatnio – nawyzywał mi, że jestem nierób. A przecież jak mogę pójść do pracy? Kto zajmie się dzieckiem? Ale szukam, pytam, tylko że o pracę teraz ciężko. Może coś wpadnie, tak z doskoku, jakieś sprzątanie… Kiedyś, jak cokolwiek sobie kupiłam, to chwaliłam się, pokazywałam. Tylko że potem przez tydzień wypominał mi, że wydałam pieniądze na jakieś dziadostwo. A jak on jedzie do Castoramy, czy gdzieś indziej, i wydaje pieniądze na jakieś swoje „niezbędne narzędzia”, to jest dobrze? Ja muszę żebrać o każdy grosz. Teraz już się 10 Małżeństwo, w swojej intencji i przysiędze, powinno być zgodne i trwałe, nawet gdy na horyzoncie pojawiają się burze z piorunami – przecież „miłość wszystko wybaczy”. Jola i Tomek są małżeństwem od pięciu lat, mają czteroletniego synka. Dobrze jest im ze sobą i wciąż na swój sposób się kochają. Choć patrząc z boku, to jest to dziwna miłość, bo średnio pięć razy w tygodniu się kłócą, a przez dwa pozostałe – godzą. Mały Jacuś wszystko obserwuje i często zastanawia się, o co rodzice tak koty drą? O tych kotach powiedziała kiedyś ciocia Mania, jak rozmawiała z babcią o mamie i tacie, gdy z Jacusiem były na spacerze... nauczyłam i nic mu nie mówię. Co sobie kupię, to schowam i po kłopocie. Potem i tak nie pozna, że to nowy ciuch, bo zawsze mogę się zaprzeć, że już dawno go miałam, tylko on na mnie uwagi nie zwraca. A wiesz, że nawet nie mamy wspólnego konta? Jak tak może być? Jesteśmy małżeństwem już tyle czasu, a ja nawet dobrze nie wiem, ile mamy pieniędzy. Najgorzej, jak idę na zakupy, wtedy rozlicza mnie z każdej złotówki. To już nie do wytrzymania – sprawdza te rachunki i pyta, czy nie mogłam czegoś tańszego wziąć. Tylko że on też byle czego nie chce jeść. Wiem, że ciężko z jedną pensją, ale bez przesady. Przecież całe życie nie będę oszczędzać! Chciałabym mieć nowe szafki w kuchni, zestaw obiadowy, ale ciągle tylko słyszę, że jeszcze nie teraz, bo nie mamy na to pieniędzy. Dobrze, że pracuje na zmiany, to odpoczywam od niego. Ktoś kiedyś powiedział, że chłop w domu, to jak wrzód na dupie. Święte słowa. Kiedyś jeszcze cieszyłam się, jak byliśmy razem w domu. Ale teraz to przeważnie się kłócimy. Nieraz też się zastanawiam, czy przypadkiem nie znalazł sobie kogoś na boku. Jakby tak było, to bym mu dała. Niechby tylko spróbował mieć jakąś lafiryndę. Moja jedyna rozrywka to spacer z dzieckiem, zakupy, jakaś kawa z sąsiadką. Każdy dzień taki sam. I Jacusiowi stale trzeba wymyślać coś nowego do zabawy. Jak jest ciepło, to idziemy na spacer. Ale jak pogoda nie za ciekawa, to siedzimy w domu i, powiem ci szczerze, czasem mam już tego wszystkiego serdecznie dosyć. Ileż to razy słyszałam, że on może siedzieć z dzieckiem, a ja powinnam pójść do pracy. Dobrze, ale ile ja zarobię? 1000 zł? Wiadomo, że facet zawsze więcej pieniędzy do domu przyniesie, więc to ja siedzę w domu. Inny mąż, to chociaż pozmywałby gary, czy odkurzył, albo zajął się dzieckiem. Mojej siostrze mąż pomaga i przy dzieciach i w domu. I oboje pracują. A Tomek nic. Tylko komputer, bo przy nim odpoczywa po ciężkiej harówce. Tylko że jak jakiś kumpel zadzwoni, to zmęczenie od razu mu mija i zaraz leci, bo przecież kumpel ważniejszy niż rodzina. „Niech ci mama dziecka popilnuje, od czego są dziadkowie” – słyszałam nie raz, gdy mówiłam, że ja też bym chciała wyjść i spotkać się z koleżankami. Oj, ciężkie to życie, mówię ci. Ale z drugiej strony, co robić? Kiedyś wreszcie pójdę do pracy, będę miała swoje pieniądze i nie będę musiała prosić się o każdy grosz, rozliczać z paragonów, wyjaśniać. Może wtedy i Tomek się zmieni, może będzie mnie inaczej traktował? Wiesz, tak po partnersku, bo nie będzie się o co kłócić... W stronę Tomka Jola o wszystko ma pretensje. Mówię ci – o wszystko. Ostatnio wspomniałem, że chyba coś zrazy jej nie wyszły, a ona od razu uderza w urażony ton i mówi, że się czepiam, że jej nie pomagam, że talerz podstawi pod nos, a mi tylko źle. Wkurzam się, bo gdy tylko przekroczę próg domu, to od razu widzę, że jest niezadowolona. Wiesz, nie można z nią spokojnie pogadać. Mam już po dziurki w nosie tych jej roszczeń. Dlatego, jak mam trochę wolnego czasu, to odpalam komputer i pogram sobie w jakąś strzelankę, albo wolę pójść do garażu, coś sobie porobić, aby nie kłócić się z nią o pierdoły. Nie wiem, ale ona chyba nie rozumie, że ja wracam zmęczony z pracy, że nic mi się nie chce. Jak włączę komputer, albo telewizor, położę się na kanapie czy wyjdę – zawsze pretensja. Przecież w weekendy spędzamy czas razem – chodzimy na spacery, pojedziemy do rodziców, za miasto. Wiadomo, że nie mamy lekko, że z jednej roboty idę do drugiej, aby zarobić. To mam prawo być zmęczony. Zły jestem, bo przecież już tyle czasu siedzi w domu, a mogłaby pójść do jakieś pracy, nawet na czarno. Przy dziecku możemy się zmieniać – jak ja jestem w domu, to ona może sprzątnąć jakieś mieszkanie. Przecież tak też ludzie dorabiają. A czy ja mam do niej jakieś pretensje? Mam. Przede wszystkim o to, że nie liczy się z pieniędzmi, bo ile by nie wzięła na zakupy, tyle wyda – równo pod kreskę. Jakby pracowała, to dopiero by zobaczyła, ile trzeba zasuwać, aby zarobić głupie 50 zł. Zarzuca, że żałuję jej pieniędzy. Nie o to chodzi, że żałuję. Tylko o to, że powinna zwracać uwagę na to, co kupuje. Poza tym, przecież trzeba opłacić rachunki, spłacać raty za pralkę, ona o tym nie myśli. To wszystko trzeba w terminie uregulować. Jak jej kiedyś pokazałem rachunek za telefon, to dopiero się przekonała, że musi trochę oszczędniej gadać. Wcześniej jakoś nie zdawała sobie sprawy, ile kosztują nas jej rozmowy z mamusią, siostrą i koleżaneczkami. Przecież może do nich pójść z Jacusiem, nawet w ramach spaceru i nagadać się do woli. Z drugiej strony, nie jest złą kobietą. Widzę, że troszczy się o dom, dziecko, że stara się ładnie wyglądać. Ale może faktycznie powinna wyjść do ludzi, bo od tego siedzenia w domu dziczeje. I wiecznie narzeka, że boli ją głowa. Czasem, jak leżę w łóżku i nie mogę zasnąć, to sobie myślę, że po cholerę ciągnęła, namawiała mnie, aby wziąć ślub? Teraz nie byłoby problemu. Jak jej nie pasuje – niech się wyprowadzi. Dziecko? No żal, ale co zrobić. Kocham Jacusia, lubię się z nim bawić, ale jeśli nie potrafimy się dogadać, to widać że nie da rady tak ciągnąć w nieskończoność... W stronę Jacusia O co oni się wiecznie kłócą? Może to moja wina? Wiem, że nie byłem dziś grzeczny, ale powinni być zadowoleni – przecież już nie sikam na deskę w sedesie, nauczyłem się, że trzeba ją podnieść. Myślę, że tata złości się za pomalowaną kredką ścianę. Widziałem, jak się starał, aby było ładnie i czysto, kiedy malował całe pokoje. Nawet ja malowałem. Ale jak mama kupiła mi kredki, to jakoś nie mogłem się powstrzymać. A na jasnej ścianie, tak fajnie wyszło rysowanie, jak na kartce w bloku. Tata krzyczał potem i na mnie i na mamę. Ale mama też gniewa się na mnie. Mówi, ze jestem niedobry. A staram się, naprawdę. To, że nieraz przyłożę Łukaszowi, to przecież nie znaczy, że nie umiem bawić się z dziećmi. Umiem się bawić i lubię Łukasza, i Tomeczka, i Zuzkę, tylko że oni też czasem nie chcą dawać mi zabawek. I chcą mnie bić, a przecież tata powiedział mi, żebym nie dał się bić. Dlatego, jak Łukasz mnie popchnie, to mu oddaję. Tata mówi, żebym nie był jak baba. To nie jestem. Chcę być taki jak tata, dlatego czasem krzyczę na mamę, bo jak tata tak robi, to i ja. A mama wtedy się złości. Nic z tego nie rozumiem. Nie rozumiem dorosłych, ani tego co mówią do siebie. Wiem, że lepiej być dzieckiem, bo dorośli nie mają czasu na zabawę. Tata tak mówi. Mama się bawi ze mną, ale często jest zmęczona i przestaje się bawić. Idzie odpoczywać i rozmawiać przez telefon. Lubię jeździć z mamą i tatą do parku, karmić kaczuszki, pobawić się na placu zabaw. Wtedy nie kłócą się i jest fajnie. Jak oni nie krzyczą na siebie, to i ja jestem grzeczny. Lubię też wyprawy z mamą na zakupy. A z tatą to najbardziej lubię pracować. Mam swój zestaw: młotek, wiertarkę i razem coś robimy. Tylko rzadko, bo tata ciągle jest w prawdziwej pracy. Jak wraca, to jest zmęczony, a ja bym chciał, żeby się ze mną pobawił, choć trochę, bo mama to nie potrafi bawić się młotkiem i wiertarką. Kiedyś bardzo chorowałem, byłem nawet w szpitalu – trochę z mamą, trochę z tatą. Fajnie było, bo wtedy wcale się nie kłócili. Może gdybym częściej chorował, to wtedy nie kłóciliby się wcale? Ale najbardziej lubię, jak jesteśmy wszyscy razem, bo kocham i mamę i tatę. Tata, jak mocno się zezłości, to wychodzi z domu i nawet nie bierze mnie ze sobą. Wtedy płaczę, a mama złości się już tylko na mnie. Może to jednak przeze mnie się tak kłócą? Staram się być grzeczny. Wczoraj posprzątałem nawet swoje zabawki. Mama mnie pochwaliła. Jak tata wróci z pracy, to może też będzie zadowolony? * imiona zostały zmienione Wysłuchała Anna Kowalczyk R e k l a m a Serdecznie zapraszamy absolwentów: Technikum Chemicznego, Liceum Medycznego, Liceum Zawodowego, Liceum Ogólnokształcącego, Liceum Profilowanego i Szkół Zasadniczych na ZJAZD ABSOLWENTÓW „ZŁOTY CHEMIK” 12.10.2013 r. Z okazji 50 lecia istnienia szkoły. Program Zjazdu: 11.10.2013 r. - 9.00 - Msza Święta w Kościele NNMP w Mińsku Maz. 12.10.2013 r. - 15.00 - Uroczystość w szkole 05-300 Mińsk Maz. ul. I-go PLM „Warszawa” nr 1 12.10.2013 r. - 18.30 - „Bal Absolwentów” w restauracji „Planeta” Mińsk Maz. ul. Konstytucji 3 Maja nr 7 Informacje dotyczące organizacji i przebiegu Zjazdu Absolwentów: Opłaty: udział w uroczystościach szkolnych 30,00 zł, udział w „Balu Absolwentów” – 130,00 zł Opłaty przesyłamy na konto: Rada Rodziców przy Zespole Szkół im. Marii Skłodowskiej Curie nr 93 9226 0005 0000 0101 2000 0010 do Banku Spółdzielczego w Mińsku Mazowieckim z dopiskiem Zjazd absolwentów w „Chemiku” 12.10.2013 r. do końca września. Noclegi można zarezerwować w Hotelu „Planeta” 05-300 Mińsk Maz., ul. Konstytucji 3 Maja 7 nr tel. 25 759 56 00; fax 25 759 56 01, www.hotelpartner.pl 11 Pocztówki z wakacji Na wyspach Chorwacji W tym roku, jako cel rodzinnej podróży wyznaczyliśmy sobie Ciovo, małą, ale gęsto zaludnioną wyspę u wybrzeży Dalmacji w Chorwacji, niedaleko jeszcze mniejszej, lecz bardziej znanej wyspy Trogir. W podróż wyruszyliśmy 10 sierpnia i następnego dnia po południu byliśmy już na miejscu... Tego samego dnia zwiedziliśmy już cały (jako że nie składa się nań wiele więcej oprócz domów i dwóch plaż) Okręg Dolny wyspy. Na jednej z odkrytych plaż spędziliśmy następne dwa dni, odpoczywając po podróży i nabierając sił na zwiedzanie dniami i wieczorami. A zwiedzanie miało się zacząć, gdy dotarli do nas kolejni wczasowicze, powiększając nasze grono do czterech rodzin. Co prawda jeszcze przez następne dwa dni nie zobaczyliśmy nic poza wyspą, ale wszyscy byli w luźnych nastrojach, a żeby zobaczyć takie rzeczy, jak figi na drzewach czy kiwi na krzakach, nie trzeba się było nigdzie ruszać. Jeśli zaś ktoś miał mocny nos, mógł wybrać się na targ rybny, gdzie ośmiornice, krewetki i małże spotkać można było na każdym straganie. A koło targu rybnego znajdował się rynek pełen stoisk z suszonymi owocami, oliwą, orzechami i sprzedawcami, którzy głośno reklamowali swoje produkty, jeśli tylko zbliżyło się do jego stoiska. Gdy tylko wyszło się już z jednego natłoku „sklepów” zaraz trafiało się na następny, a tam: pocztówki, pamiątki, biżuteria z korali i turkusów. Dodatkowo, handel kwitnie na starówce, czyli turysta wszystko ma w jednym miejscu – i zabytki i sklepy. Na pierwszą wycieczkę popłynęliśmy do położonego na półwyspie Splitu. Miasto znajduje się w odległości 30 km od Trogiru drogą, jednak morzem jest to ok. 15 km. W dodatku przez godzinę rejsu można zobaczyć wybrzeże od strony wody, co jest czymś zupełnie odmiennym niż widok z lądu. Port w Splicie znajduje się dwie minuty drogi od starego miasta, które mieści się w... pałacu. I to nie byle jakim, bo pobudowanym przez rzymskiego cesarza R e k l a m a Zajęcia prowadzi wykwalifikowana kadra trener Judo Zdzisław Wiącek UKS Judo „Kontra” ul. Budowlana 12, Mińsk Maz. tel. 511 896 399 ||| dan wychowawca wielokrotnych medalistów Mistrzów Polski. www.judokontra.org.pl 12 Agnieszka Śmietańska przedstawiciel handlowy tel. 724 002 460 e-mail: [email protected] Dioklecjana (a właściwie na jego zlecenie). Kompleks jest naprawdę olbrzymi, szczególnie jeśli weźmiemy poprawkę na to, że kiedyś był jedną budowlą. Teraz teren pałacu wygląda jak stare miasto, a jego niegdysiejsze korytarze służą jako ulice, niektóre nawet o szerokości umożliwiającej przejazd samochodom. Od strony morza obszar pałacowy kończy się nadmorską promenadą, na której starodawna architektura łączy się ze sklepami i straganami, a od drugiej strony – łagodnym przejściem w zwyczajne miasto. Tak jak i w Trogirze, w Splicie na każdym kroku znajdują się kawiarnie, restauracje i bary, w których można skosztować lokalnych specjałów. W następnym tygodniu wynajęliśmy na jeden dzień motorówkę. We wtorek rano odbiliśmy od brzegu i wyruszyliśmy zwiedzać okoliczne wysepki, dzikie plaże i błękitne zatoki. Pogoda była niemal bezwietrzna i morze dosyć spokojne. Mimo że wybrzeże Dalmacji to zatoki, podczas silnych wiatrów fale potrafią być spore, co znacząco utrudnia żeglugę na tak ciasnym akwenie. Nam jednak udało się przepłynąć wokoło paru wysp, gdzie głębokość wody sięgała 7 metrów, ale mimo tego, dno było doskonale widoczne. W jednym z takich miejsc zakotwiczyliśmy, aby przez chwilę ponurkować i zrobić parę zdjęć. Następnie ruszyliśmy dalej i dotarliśmy na kamienistą plażę z pomostem do cumowania łódek. Okazało się, że należy on do właściciela restauracji, w której zjedliśmy obiad. Po posiłku wybraliśmy się na słynną dalmatyńską „Blue Lagoon”, zatokę między trzema wyspami, słynącą z niesamowicie przejrzystej wody. Po drodze natknęliśmy się na parę delfinów, które są w Chorwacji dużą rzadkością. Nam się jednak poszczęściło i jednemu z nich udało się nawet zrobić zdjęcie. Samą laguną, choć przywitała nas całkiem dużą ilością ludzi, jak na tak oddalone od wszelkich miast miejsce, nie byliśmy rozczarowani. Widoczność pod wodą sięgała ok. 20 metrów, a na dnie znaleźć można było całkiem niezwykłe okazy przyrody. Wracając, zaliczyliśmy jeszcze obowiązkowy stop na stacji benzynowej. Zwykłe tankowanie zamienia się w przeżycie, kiedy tankuje się łódkę, a dystrybutory stoją tuż nad wodą. Naszą ostatnią wycieczką był Zadar, jednak polegała ona głównie na spokojnym jechaniu samochodem nad morzem i zatrzymywaniu się w paru miejscach wyglądających na ciekawe – zobaczyliśmy wioskę stylizowaną na dawny dalmatyński styl i katedrę świętego Jakuba w Szibeniku. Dzień zakończyliśmy słuchając organów morskich w Zadarze. A co robiliśmy przez resztę dni? Cóż, leniuchowaliśmy na plaży :) Tekst i fot. Kuba Jonakowski Warto wiedzieć! Plaże: wybierając się na plażę, szukajmy ich poza miastem. Są mniej zatłoczone, o wiele czystsze, a woda bardziej przejrzysta i bogatsza w faunę. Wybierając się do Chorwacji, warto jeszcze w domu wyposażyć się w buty do pływania (są konieczne, gdyż nawet przy brzegu spotkać można sporo jeżowców), czy karimaty (wszystkie plaże są kamieniste lub żwirowe). Zwiedzanie: świetnym pomysłem jest przeznaczenie jednego dnia na zobaczenie Chorwacji od strony morza. Łódki z silnikiem o małej mocy można wypożyczyć bez jakichkolwiek uprawnień, na te z większymi silnikami trzeba jednak posiadać patent motorowodny. Jeśli jednak nie chcemy robić tego sami, dostępny jest szeroki wachlarz jednodniowych rejsów wycieczkowych, zarówno pokazujących wybrzeże, jak i morskie dno. Zadar jest jednym z największych miast Dalmacji, usytuowanym mniej więcej w centralnej części wybrzeża. Warto się wybrać zarówno na stare miasto, jak i na organy wodne. Są to specjalnie wydrążone rury, umieszczone w morzu, którego fale grają na nich swoim własnym rytmem. Niesamowite, szczególnie wieczorem. Kupowanie: będąc w restauracji, sprawdzajmy rachunek z cenami w menu, gdyż jego wysokość może nieco... odbiegać od spodziewanej. Tego samego należy pilnować na wszelakich targach. Ceny nie są nigdzie podane i trzeba o nie spytać sprzedawcę. Warto jednak zrobić to zanim poprosimy o towar. Czasem można kupić taniej to samo podchodząc do następnego straganu. Zgodnie z obyczajem, mamy również prawo do spróbowania większości towarów przed dokonaniem zakupu. Jeśli chcemy ponurkować, maskę i rurkę najlepiej kupić na straganie oddalonym od plaży. Ceny będą znacząco niższe, a jakość i trwałość w zupełności wystarczająca dla początkujących. Oprac. KJ R e k l a m a A-Z BHP tel. 696 437 691 [email protected] KOMPLEKSOWA OBSŁUGA W ZAKRESIE BHP I PPOŻ DORADZTWO: SZJ ISO 9001 GOSPODARKA ODPADAMI TYNKI ELEWACYJNE W ATRAKCYJNYCH CENACH TEL. 506 136 050 13 Strefa historii Żelazna dywizja w bitwie o Kałuszyn Podczas wojny obronnej 1939 roku Kałuszyn stał się polem bitwy, której skutki miały ogromny wpływ na dalsze jego dzieje. W wyniku dwudniowego boju zagładzie uległo prawie całe miasteczko, a śmierć poniosło wielu jego mieszkańców oraz uciekinierów, którzy podczas marszu na wschód znaleźli się nagle w środku bitwy, jaką stoczyły oddziały 1 Dywizji Piechoty Legionów im. Józefa Piłsudskiego, przebijając się przez otaczający ją pierścień wojsk niemieckich. Dywizja W chwili wybuchu wojny 1 Dywizja Piechoty Legionów stanowiła podstawowy element składowy odwodowej Grupy Operacyjnej „Wyszków”, przydzielony do wsparcia Armii „Modlin” i Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Narew”. W skład tego odwodu miały wchodzić trzy dywizje piechoty (1 DP Leg. – Wilno, 41 DP – Ostrów Mazowiecki, 35 DP – Wilno i 1 Dywizjon Artylerii Lekkiej). Odwód ten, rozlokowany w rejonie Wyszków-Goworowo, przeznaczony był bądź do uderzenia z linii Narwi w kierunku na zachód, na skrzydło nieprzyjaciela idącego na Modlin-Warszawę, bądź też do obrony Narwi, w wypadku skierowania sił nieprzyjaciela na Narew. Następnie GO miała przejść pod rozkazy dowódcy armii „Modlin”. Tak naprawdę, skład bojowy odwodu „Wyszków”, wobec niepełnego zmobilizowania pozostałych dywizji, był uszczuplony w zasadzie do sił 1 DP Leg. Ograniczało to znacznie zdolność wykonywania zadań bojowych przez GO, gdyż potencjalne siły nieprzyjaciela przewyższałyby zdecydowanie siły polskiego zgrupowania przeznaczonego do kontruderzenia. W skład dywizji 14 wchodziły: 1, 5 i 6 pułk piechoty legionów, 1 pułk artylerii lekkiej oraz oddziały dywizyjne. Szlak bojowy dywizji rozpoczął się 5 września w zakolu Narwi pod Pułtuskiem i Różanem, gdzie jednostka odpierała gwałtowne ataki oddziałów niemieckiej 3 Armii. Następnie dywizja została wycofana na linię Bugu, gdzie stoczyła w dniach 8-9 września obronne walki na przedmościu Wyszkowa z atakującym od północy nieprzyjacielem (niemiecka 61 DP). Wobec nieustannego naporu niemieckich wojsk, wspartych przez artylerię i lotnictwo, które coraz bardziej zacieśniały obszar działania polskich armii, 11 września dowódca 1 DP Leg. otrzymał rozkaz przemarszu podległych mu wojsk w kierunku południowo-wschodnim na linii Kałuszyn-Łuków. 11 września o świcie dywizja przerwała marsz i zatrzymał się w rejonie miejscowości Jakubów-Łaziska-Rządza. Miejsce postoju dowódcy znajdowało się w Jakubowie. Miasto Przed rozpoczęciem działań wojennych, Kałuszyn liczył około 9 tyś. mieszkańców, w 70% narodowości żydowskiej. Było to jedno z bardziej rozwiniętych miast na Mazowszu Wschodnim. Sam Kałuszyn był ważnym ośrodkiem przemysłu spożywczego i rzemieślnictwa. Pomimo, że większość wschodnich osad była wówczas drewniana, Kałuszyn w dużym stopniu był miastem z zabudową murowaną, szczególnie w centrum, w którym oprócz kościoła parafialnego znajdowała się okazała synagoga i wyraźnie wyodrębniony rynek. Bitwa Kałuszyn został zdobyty przez Niemców już 11 września wieczorem w wyniku działań Grupy Armii „Północ”. Miasto zostało obsadzone przez oddziały 44 Pułku Piechoty z 11 DP gen. Fedora von Bocka oraz kompanię czołgów z Dywizji Pancernej „Kempf” gen. Wernera Kempfa, która rozstawiona została przy wylotach ulic Kałuszyna. Po zajęciu miasta specjalne oddziały rozpoczęły systematyczne palenie miasta. Wieczorem przypominało już ono jedno morze ognia. Wszystkich mężczyzn spędzono na tzw. doły, obok cmentarza katolickiego. Nikomu nie wolno było opuścić miasta. Niemcom zależało na tym, by nikt nie poinformował oddziałów polskich o ich obecności w Kałuszynie. Jednocześnie w komunikacie ogłoszonym w niemieckim radiu podano, że sławna 1 DP Leg. została otoczona, musi się poddać i złożyć broń. Obwieszczenie to miało za zadanie złamanie morale żołnierzy polskich i doprowadzenie dywizji do poddania się bez walki. Przed wieczorem 11 września gen. Wincenty Kowalski otrzymał rozkaz do uderzenia na Kałuszyn i otworzenia sobie dalszej drogi marszu na Łuków. Ponieważ niemiecki pierścień nie był wszędzie jednakowo mocny, gen. Kowalski początkowo zamierzał obejść miasteczko bocznymi drogami, dlatego 1 DP Leg. ruszyła w dwóch kolumnach – kolumna boczna – 6 pp Leg. z I dywizjonem haubic z 1 palu miała maszerować po osi Budy-Kałuszyn-Grodzisk-Jeruzal, a kolumna główna – 1 pp Leg., 5 pp Leg., 1 pal Leg. oraz 1 dac przez Łaziska-Ignaców na Kałuszyn, nie dochodząc do Kałuszyna od Leonowa. Z kolei 5 pp Leg. oraz 1 dac miały skręcić na Cegłów i Kuflew, zaś 1 pp Leg. z I/1 palu, również przed Kałuszynem miały skręcić na Olszewice-Mrozy-Kuflew-Jeruzal. Sztab dywizji wraz z gen. Kowalskim znajdował się przy 6 pp Leg. Wieczorem generał zwołał odprawę dowódców pułków, na której nakazał doprowadzić do wiadomości wszystkich żołnierzy komunikat niemiecki i wyjaśnić, że „dywizja może być otoczona, ale przejdzie, gdzie chce po brzuchach niemieckich”. Bój o Kałuszyn rozpoczął się nocną szarżą kawalerii 4 szwadronu 11 Pułku Ułanów Legionowych z Mazowieckiej Brygady Kawalerii. Atak kawalerzystów był wynikiem nieporozumienia i w znacznym stopniu ul. Przemysłowa 13, mińsk maz. tel. 25 756 20 16, 504 077 706 biuro sprzedaży : Samo miasteczko przedstawiało straszny widok, spalony rynek Kałuszyna był dosłownie usłany trupami. W czasie nocnego boju mieszkańcy ukrywali się w piwnicach i ogrodach, albo pod osłoną ciemności wymknęli się z miasteczka. W ciągu jednej nocy z 11 na 12 września mieszkańcy Kałuszyna utracili cały materialny dorobek wielu pokoleń. W płomieniach poniosło śmierć wielu obywateli miasta. Z 645 budynków mieszkalnych pozostało zaledwie 62, w tym 2/3 na jego peryferiach. Spłonęły domy, zabudowania gospodarcze, sklepy, składy towarów, materiałów i żywności. W bitwie pod Kałuszynem 6 ppleg. stracił 12 oficerów i 30 proc. stanu ogólnego pułku. Utracono również dużą ilość broni. Zwłoki poległych w boju pod Kałuszynem żołnierzy 1 DP Leg. okoliczna ludność zebrała z pola walki oraz z punktów, w których umierali ranni, i pochowała na miejscowym cmentarzu oraz na cmentarzach w Cegłowie, Mrozach i w Rudce. W Kałuszynie, w zbiorowej mogile spoczywa ponad 200 żołnierzy. Straty wojsk nieprzyjaciela były kilkukrotnie większe, gdyż w boju poległo 800 żołnierzy niemieckich, a 84 dostało się do niewoli. Po walkach oddziały polskie odeszły w kierunku stacji kolejowej w Mrozach. R e k l a m a przyczynił się do zdobycia miasteczka. Do szarży doszło w dość nieoczekiwany sposób. Dowódca 6 pp płk Stanisław Engel, chcąc ściągnąć do swej dyspozycji maszerujący z tyłu 4 szwadron, wydał rozkaz: „Kawaleria naprzód!”. Dowodzący szwadronem zrozumiał, że jest to rozkaz do szarży na nieprzyjaciela. Szwadron wykonał uderzenie na przedmieście Zawada, przebijając się do samego miasteczka, jednakże poniósł duże straty. Ale główny ciężar walk o Kałuszyn spoczywał na wzgórzu 194,8 znajdującym się przy szosie Kałuszyn-Siedlce, w odległości około 4 km od Kałuszyna. Wzgórze oraz znajdująca się w jego pobliżu szosa obsadzone zostało przez Niemców. Było to doskonałe miejsce obserwacji dla nieprzyjaciela, który mógł zaryglować ogniem karabinów maszynowych wszystkie drogi, ponadto utrzymać szosę dla oddziałów niemieckich nadchodzących z kierunku Siedlec. Walkę o wzgórze prowadziły kompanie III batalionu 6 pp, które pod osłoną nocy ruszyły w kierunku pozycji niemieckich, chcąc za wszelką cenę wyprzeć wroga, póki nie nadejdzie dzień. Niemcy, oświetlając przedpole swych pozycji rakietami, próbowali powstrzymać atakujących ogniem z broni maszynowej. Nie zdołali odeprzeć polskiego natarcia. Przed szosą i na wzgórzu, do którego dotarły wszystkie kompanie, rozgorzała gwałtowna walka. Niemcy zaczęli bezładnie wycofywać się, a wzgórze zostało zdobyte przez Polaków. Kiedy toczyły się zacięte walki o szosę i wzgórze, z kierunku Siedlec nadjechały trzy czołgi niemieckie. Zatrzymał je granatem por. Tupikowski, następnie przy pomocy karabinów ppanc. „Ur” wz. 35 polskim żołnierzom udało się unieruchomić jeden pojazd, wówczas pozostałe czołgi wycofały się. Po zdobyciu wzgórza gen. Kowalski wydał rozkaz do generalnego ataku na Kałuszyn, przy wsparciu całej dostępnej artylerii i moździerzy. Od godz. 2 zażarty bój w centrum Kałuszyna prowadziły I i II batalion 6 pp, posuwając się stopniowo do przodu. Zdobywając dom po domu, żołnierze 6 pp podeszli pod główny budynek miasta – remizę strażacką, która stała się obiektem zaciekłych walk, które także toczyły się wokół kościoła i cmentarza katolickiego. Ostatecznie bój rozstrzygnęła polska artyleria. W centrum miasta, stanowiącym węzeł komunikacyjny Niemców, przez szereg godzin strzelało dwadzieścia polskich dział. O świcie walki zaczęły dogasać. Część Niemców w grupkach próbuje przedzierać się na wschód pod lufy polskich rkm na wzgórzu 194,8. Pozostałych niedobitków niszczy w miasteczku ogniem moździerzy kpt. Tadeusz Berek. Około godziny 9 rano Kałuszyn został zdobyty przez polskich żołnierzy. Wojska niemieckie wycofały się w kierunku Grębkowa, gdzie utworzyły nową linię obronną. Epilog Taki był finał zmagań 1 DP Leg. w Kałuszynie, która odtąd nazywana była przez Niemców „Eiserne Division” – „Żelazną Dywizją”. 1 DP Leg. walczyła następnie w okrążeniu pod Seroczynem, Wodyniami i Oleśnicą, gdzie polskie pułki starły się z elitarną niemiecką 1 DP oraz D Panc. „Kempf”. Rozproszone pododdziały polskiej 1 DP zostały następnie zreorganizowane oraz połączone z resztkami 3 DP i uczestniczyły w II bitwie tomaszowskiej w okolicach Tarnawatki w dniach 22-23 września. Ostatnim akordem bojowym dla dywizji były walki pod Krasnobrodem 27 września, w czasie których nastąpiło ostateczne rozbicie jednostki. 6 września 1986 roku, zgodnie z ostatnią wolą gen. bryg. Wincentego Kowalskiego (zmarłego 29 listopada 1984 r.), jego prochy sprowadzono do Kałuszyna, gdzie spoczęły wśród dawnych podkomendnych. Bój o Kałuszyn został także upamiętniony stosowną inskrypcją na jednej z tablic na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Oprac. Artur Wąsowski (korzystałem z: Emil Noiński, „Bitwa pod Kałuszynem 11-12 września 1939 roku: karta chwały oręża polskiego w kampanii wrześniowej, „Rocznik Mińsko-Mazowiecki”, z. 16, 2008, s. 43-56 oraz Sylwester Sikorski, http://www.konflikty.pl/a,1712,II_wojna_swiatowa,Kaluszyn_1939.html) fot. TPMM sprawdź naszą ofertę! • mieszkania • lokale • Domy www.konstans.com.pl z tĄ reklamĄ rabat! szczegóły w biurze. 15 Strefa PORAD Zadbaj o stopy po urlopie Sandały, klapki, czy japonki pomogły przetrwać naszym stopom wysokie letnie temperatury, które sięgały nawet do 39°C. Niestety, mogły również zafundować naszym nogom różne problemy, dlatego należy przywrócić skórze prawidłowy wygląd, aby także jesienią i zimą móc cieszyć się zdrowymi stopami. Częstym problemem stóp, które latem eksponowaliśmy w przewiewnym obuwiu, jest przesuszenie skóry, jej pękanie, nadmierne zrogowacenie naskórka, czy odciski. Te ostatnie, to efekt długich wędrówek w niewłaściwym obuwiu (np. zbyt płaska podeszwa). Z kolei rozleniwieni letnim wypoczynkiem, zapominaliśmy także o odpowiedniej pielęgnacji, choćby regularnym kremowaniu stóp. Najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku, jest wykonanie w gabinecie prawidłowego pedicure z zastosowaniem skalpela, frezu ścierającego, peelingu ziarnistego oraz masko-kremu z substancjami natłuszczającymi, nawilżającymi oraz regulującymi prawidłowy cykl komórkowy. Kolejną dość powszechną „pamiątką” po wakacjach, może okazać się grzybica stóp i paznokci oraz brodawki, które powstają w wyniku nieodpowiedniej higieny na miejskim kąpielisku, w letniej kwaterze, czy w hotelu. O ile przesuszoną skórę, czy odciski zauważymy od razu, to grzybicy stóp i paznokci oraz brodawek już nie. R e k l a m a 16 Skóra zaatakowana grzybicą objawia się zmienionym wolnym brzegiem, zmatowioną płytką paznokciową oraz zmieniając zabarwienie od białawego przez żółty, do brunatnego, bruzdowacieje, staje się krucha, gruba, a w długotrwałym przebiegu ulega deformacji. Jeśli zauważymy jakieś niepokojące nas objawy, należy zrobić wymaz mykologiczny, który daje najbardziej wiarygodne rozpoznanie grzybicy. Nie wpadajmy jednak w panikę, odpowiedni dobór leku i cierpliwość powodują wyleczenie zmian grzybiczych, choć może to trwać długo. Brodawki na naszych stopach pojawiają się pojedynczo lub grupowo. Mogą być wielkości główki od szpilki, ale niektóre nawet wielkością zbliżają się do ziarnka grochu. Mają charakterystyczną, nierówną powierzchnię. Często sprawiają nam ból przy chodzeniu, a znajdujące się na nich czarne punkty świadczą o tym, że pękły w ich obrębie naczynia krwionośne. Podolog może usunąć brodawkę poprzez jej wymrożenie lub używając produktów do miejscowego stosowania. Podstawowym krokiem do szybkiej regeneracji skóry stóp i paznokci po lecie są regularne cykle pielęgnacyjne w gabinecie podologicznym, które mają na celu: - przywrócenie prawidłowej grubość naskórka na piętach, - kontrolowanie prawidłowego koloru i wzrostu płytki paznokciowej, - usunięcie i zregenerowanie odcisków, czy nagniotów, - wyleczenie brodawek i grzybicy. Pamiętajmy, aby dobrze przygotować stopy do zakrytego obuwia i grubych skarpet, które już wkrótce staną się naszą codziennością i będą miały niebagatelny wpływ na nasze nogi. mgr Joanna Rytel podolog i kosmetolog, wykładowca współpracujący ze szkołami policealnymi. Prowadzi własną Akademię Kosmetyki i Podologii – pierwszy gabinet podologii w Mińsku Mazowieckim. Strefa urzędowa Nasze prawa i obowiązki w urzędzie cz. 2 Wydając decyzje administracyjne, organ musi przestrzegać przepisów materialnych i proceduralnych. Te ostatnie mogą być samodzielną podstawą wniesienia przez nas odwołania, jeśli nie zgadzamy się z wydanym przez urząd postanowieniem. Zasada legalizmu oraz interesu jednostki ponad interesem społecznym odnosi się zwłaszcza do tzw. decyzji uznaniowych, czyli wynikających z ustawy, że „organ może przyznać”. Pobieżna lektura przepisów daje wrażenie swobody, czyli że organ może wydać decyzję dla nas pozytywną, ale równie dobrze może odmówić. Ale to błędne myślenie. Na podstawie art. 7 kodeksu prawa administracyjnego zdefiniowano szereg uprawnień, jakie przysługują stronie. Na przykład, urząd musi wyjaśnić treść pojęcia „interesu społecznego” w danym przypadku i udowodnić, że taki interes przemawia przeciwko decyzji, zgodnie z wnioskiem strony. Sądy wielokrotnie stwierdzały, że nie można powoływać się na abstrakcyjnie ujęty „interes społeczny” przy wydawaniu negatywnych dla strony decyzji bez udowodnienia i wyczerpującego uzasadnienia, na czym ten interes w konkretnym przypadku polega. I dlaczego przemawia przeciwko załatwieniu sprawy proceduralnej zgodnie z naszym wnioskiem. W kolejnym wyroku dodano, że w demokratycznym i praworządnym państwie, administracja opiera wszelkie swe działania przede wszystkim na zasadzie praworządności. Gdyby zaś jej rygory miały zostać rozluźnione i zastąpione uprawnieniem do posługiwania się przez administrację zasadami komercjalizmu i fiskalizmu, prowadziłoby to wprost do zagrożenia podstawowych praw i wolności obywatelskich. Szczególnie pojęcie „interesu społecznego”, nie może być równe z interesem ekonomicznym lub fiskalnym. Oznacza to, że istnienie wszelkich okoliczności uzasadniających decyzję odmowną dla strony, musi zostać przez organ w sposób bezsporny udowodnione. A prawidłowość tego dowodzenia, zarówno co do faktu, jak i co do prawa, podlega kontroli sądowej. Z powyższym wiąże się również zasada przekonywania. Sąd Wojewódzki w Warszawie zauważył, że kodeks prawa administracyjnego nakłada na organy administracji obowiązek zachowania aktywnej postawy podczas całego postępowania wyjaśniającego. Stąd obowiązek zebrania przez urząd dowodów na potwierdzenie określonych faktów z wykorzystaniem dostępnych źródeł dowodowych, a także dopuszczenia wszystkich środków dowodowych zgłaszanych przez stronę lub innych uczestników postępowania, o ile mają one istotne znaczenie dla sprawy. Organ administracyjny jest obowiązany z urzędu przeprowadzić dowody służące ustaleniu stanu faktycznego sprawy. Zasada przekonywania nie zostanie zrealizowana, gdy urząd pominie milczeniem niektóre dowody zgromadzone w sprawie, czy też twierdzenia, wyjaśnienia strony, albo nie odniesie się do faktów istotnych dla sprawy, czy okoliczności podnoszonych przez stronę. Cel przepisów był taki, że jako strony mamy prawo rozumieć treść decyzji administracyjnych. W sytuacji więc, gdy nie przysługuje nam prawo do decyzji pozytywnej, to rzeczowe przedstawienie stanu prawnego i faktycznego spowoduje, że nie będziemy wnosić odwołania – a więc dobrowolnie nie skorzystamy z konstytucyjnego prawa – zostaniemy przekonani. Niestety, urzędnicy często „chowają” się za bezdusznymi przepisami, w taki sposób kształtując treść decyzji, że można nie zrozumieć „sztywnego” języka. W sytuacji, gdy nie rozumiemy języka decyzji, a np. organ oddala nasze wnioski dowodowe, to może mieć miejsce naruszenia zasady przekonywania. Wtedy Samorządowe Kolegium Odwołacze (SKO) lub sąd może już tylko na tej podstawie unieważnić wydaną przez urząd decyzję. Bartosz Mendyk doktorant prawa, ekspert przy komisjach sejmowych, właściciel kancelarii Ius Europae. R e k l a m a 17 Strefa flesz Festiwal Bajki rozpoczęty W rocznicę urodzin Piotra Skrzyneckiego w Miejskim Domu Kultury w Mińsku otworzono pokój Piotra S., miejsce spotkań z przyjaciółmi, kolacji we dwoje, do pracy, do szkoleń, do posiedzenia na sofie z książką. Wydarzenie uświetnił koncert pieśniarki Piwnicy Pod Baranami Tamary Kalinowskiej, który także zainicjował nowy sezon artystyczny w MDK. 18 Pokój Piotra S. w MDK W sobotę, 14 września w MBP w Mińsku rozpoczął się „Festiwalu Bajki”. Dzieci i rodzice obejrzeli przedstawienie „Tancereczka i Kominiarczyk” Teatru Stacja Szamocin w wykonaniu Luby Zarembińskiej. A potem mali i duzi budowali z klocków MuBaBaO baśniowe opowieści, a także poszukiwali bajkowych postaci pośród setek drewnianych liter. Festiwal potrwa do 26 października. fot. DM Bardzo udany „Warkot” W niedzielę, 15 września odbył się III Miński Zlot Pojazdów Zabytkowych „Warkot 2013”. Zjechało na niego 117 samochodów i ponad 30 motocykli. Pierwszy etap zlotu odbył się w Mińsku, w trakcie którego miał miejsce „II Miński Bieg Białych Kołnierzyków”. Wzięli w nim udział przedstawiciele miejskich instytucji, klubów sportowych, urzędów oraz firm znajdujących się w mieście i w powiecie. Po mińskiej części „Warkotu” uczestnicy wyruszyli w liczącą ok. 30 km trasę – przez Cegłów i Kuflew do Jeruzala, a następnie do Latowicza. O tym, że impreza była bardzo udana świadczyły tłumy widzów, którzy robili sobie zdjęcia z pięknymi, zabytkowymi maszynami. Wydawca Strefa M sp. z o. o. Mińsk Mazowiecki, ul. Świętokrzyska 5 e-mail: [email protected] Biuro Redakcji ul. Świętokrzyska 5 Strona internetowa www.strefaminsk.pl Skład DTP Justyna Golcew Druk ODDI Poland Redaktor naczelny Dariusz Mieczysław Mól e-mail: [email protected] Zespół redakcyjny Anna Kowalczyk, Izabella WalewskaOgrodnik, Wojtek „Cihy” Cichoń, Paweł Jankowski, Jarosław Rosłoniec. nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam. Dział reklamy tel. 724 822 000, 724 002 460 e-mail: [email protected] W konkursach, zabawach i akcjach promocyjnych organizowanych przez tygodnik „Strefa Mińsk” nie mogą brać udziału członkowie i współpracownicy redakcji i spółki Strefa M, a także ich rodziny. Redakcja nie zwraca niezamówionych artykułów i zastrzega sobie prawo do zmian i skrótów w nadesłanych tekstach. Redakcja 19 Strefa sportu Weekendowi mistrzowie tenisa Powiatowe otwarte mistrzostwa tenisowe zostały przeprowadzone na kortach MOSIR w Mińsku tradycyjnie w dwóch turach. W dniach 7-8 września rundy eliminacyjne, a w dniach 14-15 września – turniej główny z udziałem 16 tenisistów, w tym ośmiu rozstawionych czekających na „ósemkę” wyłonioną z eliminacji. Mistrzostwa, do których przystąpiło 42 graczy toczyły się raczej bez niespodzianek, chociaż skład finału mógł być dla wielu zaskoczeniem. W decydującym starciu zmierzyli się dawny mistrz mińskich kortów – Wojciech Piątek oraz młody Marcin Siperek. Obu tenisistów dawno już nie oglądaliśmy w walce o najwyższe miejsce w turnieju. Marcin w drodze do finału pokonał faworyzowanego Waldka Piotrowskiego oraz Mariusza Popławskiego, natomiast Wojciech uporał się w ładnym stylu z wysoko notowanym warszawskim tenisistą – Januszem Bauciem. Trzeba jednak zauważyć absencję dwóch prowadzących w tegorocznej edycji Grand Prix – Michała Królaka i Karola Zawadki. Pojedynek finałowy zakończył się tajbrekiem – czyli tenisową dogrywką na korzyść Marcina Siperka. A oto wyniki mistrzostw powiatu w turnieju finałowym: Piotrowski Waldemar-Kielan Krystian – 9-4, Siperek Marcin-Wróblewski Irek – 9-3, Wasilonek Bogdan-Gruszczyński Mateusz – 9-3, Popławski Mariusz-Kalinowski Dariusz – 9-6, Słodownik CezaryWiśniewski Rafał – 9-5, Bauć Janusz-Popis Jacek – 9-0, Marcinkowski Krzysztof-Cudny Wiesław – 9-2, Piątek Wojciech-Jarzębski Jacek – 9-5. ¼ finału: Siperek-Piotrowski – 9-7, Popławski-Wasilonek – 9-3, Bauć-Słodownik – 9-3, Piątek-Marcinkowski – 9-2. Półfinały: Siperek-Popławski – 9-4, Piątek-Bauć – 9-5. Finał: Siperek-Piątek – 7-5, 2-6, 10-5. Oprac. i fot. na podst. mat. MOSiR Wszystko działa, jak należy W ostatnich dniach wszyscy kibice kolarstwa na świecie spoglądali w kierunku Hiszpanii, gdzie ważyły się losy „Vuelta a Espana”, jednego z trzech największych kolarskich wyścigów świata. Tymczasem na rodzinnym podwórku do zakończenia sezonu zbliża się Grupa Kolarska V-MAX MOSiR Mińsk Mazowiecki. Choć do ostatniego występu pozostało, jeszcze trzy tygodnie, to już dziś zawodnicy z naszego miasta mogą pozwolić sobie na pewne podsumowania. We wszystkich obszarach działania mińscy kolarze zrealizowali wytyczone na początku roku założenia. Udało się zorganizować w Powiecie Mińskim kilka ciekawych wyścigów na szosie i MTB. I to, co najważniejsze dla młodych kolarzy – wyniki sportowe. Już wiosną wiele radości dostarczyli nam najmłodsi reprezentanci V-MAXu, koncentrujący się na rywalizacji R e k l a m a w popularnych krajowych maratonach Merida Mazovia MTB Marathon oraz znacznie trudniejszych wyścigach Cross Country. W klasyfikacji generalnej ogólnopolskiego cyklu maratonów składającego się z 29 wyścigów na terenie całego kraju w sezonie 2013, młodzi mińszczanie zamierzają postawić dwa silne akcenty. Wprawdzie do ostatecznego rozstrzygnięcia pozostały jeszcze dwie edycje, ale finał w Płocku zdaje się być już „kropką nad i”. Dawid Rosochacki, w kategorii 13-latków ma za sobą 66 pokonanych kolarzy i prowadzi w „generalce”. W kategorii 15-letnich dziewcząt, od początku sezonu rewelacyjnie spisuje się Małgosia Pyrek. Na ostatnim niedzielnym maratonie w Rawie Mazowieckiej pokazała plecy ponad sześćdziesięciu konkurentkom z całego kraju, pewnie wygrywając na 30-kilometrowej trasie. Z kolei nasza męska „szosowa elita” od wiosny tego roku to świetny i zgrany zespół, który dał nam największe powody do radości. Chłopaki od kwietnia systematycznie demolują amatorskie kluby z Mazowsza, a w lipcu stanęli do konfrontacji z zawodowcami. Natomiast w amatorskich wyścigach na terenie kraju kolarze V-MAXu rozkręcili się na dobre. Adam Borkowski, podczas Ogólnopolskiego Cyklu Szosowego Super Prestige, zdominował rywalizację i w finale z metą w Żyrardowie wygrał „generalkę” całego cyklu. Tekst Jacek Tomkiewicz, fot. www.vmaxkolarze.pl Opieka nad osobami przewlekle chorymi także z zaburzeniami psychicznymi. Rehabilitacja schorzeń neurologicznych i ortopedycznych. Posiadamy kontrakt z www.kasmin.pl NeoDerm Dr n. med. Marta Górska Drożdżówka 5a 05-332 Siennica tel. 25 799 21 23, 664 419 406 mail: [email protected] 20 Mińsk Mazowiecki ul. 1-go PLM „Warszawa” 5/14 tel. 25 740 55 87 mail: [email protected] OCENA I USUWANIE ZNAMION DERMATOLOG DERMATOLOGIA OGÓLNA I ESTETYCZNA kompleksowe leczenie chorób skóry w tym TRĄDZIKU, ŁUSZCZYCY, BIELACTWA ocena i usuwanie włókniaków, brodawek DERMATOLOGIA ESTETYCZNA: peeling, Botox, usuwanie zmarszczek, przebarwień, korekta ust ul. Kazikowskiego 10A, I piętro, Mińsk Maz. zapisy w godz. przyjęć: 25 758 26 54 godziny przyjęć: wt., czw. 10 - 19; śr., pt., sob. 10 - 15 krzyżówka STREFY Miejsce na twoje logo lub reklamę tel. 724 822 000 Do zdobycia, dla pierwszych trzech osób książki lub filmy DVD Na rozwiązanie krzyżówki czekamy w piątek, 20 września pod adresem [email protected] W mailu prosimy podać hasło, imię i nazwisko, miejsce zamieszkania oraz zgodę na publikację swoich danych w tygodniku. Kto pierwszy, ten lepszy. Książki lub filmy DVD za rozwiązanie krzyżówki z nr 34/2013 otrzymują: Monika Zagórska (Mińsk), Tomasz Stefański (Mińsk) i Remigiusz Kłoszewski (Mińsk). A płytę DVD z filmem „Niepamięć” otrzymują: Bartosz Spodar, Artur Żeberek, Andrzej Proczek (Dębe Wielkie), Mariusz Majda i Piotr Markowski. Zapraszamy po odbiór płyt DVD lub książek do redakcji przy ul. Świętokrzyskiej 5 w Mińsku, od poniedziałku do piątku w godz. 10-16. 21 ogłoszenia drobne USŁUGI Żwir, piach sortowany, czarna ziemia z własnej kopalni, roboty ziemne – warto, tel. 501 597 567, 502 238 950 WIDEOFILMOWANIE Latowicz, tel. 603 843 453, www.mg-studio.pl Usługi Hydrauliczne kompleksowo, tel. 502 - 538 - 157 e-mail: [email protected] Koszenie trawników, gęsto zarośniętych działek, wycinka drzew, tel. 505 334 541 Masaże lecznicze, tel. 603 937 032 Rekuperacja, wentylacja z odzyskiem ciepła, tel. 501 310 309 Transport, przeprowadzki, duża skrzynia, tel. 505 462 152 Wylewanie wylewek betonowych agregatem spalinowym MIXOKRET, kompleksowe układanie kostki brukowej 25 759 29 28, 602 382 572, www.zrbzbigniewwocial.pl, [email protected] Szkolenia kosmetyczne www.akcosmet.pl Wynajmę garaż podziemny przy ul. Nadrzecznej w Mińsku Mazowieckim, tel. 662 469 678 rózne Produkty bezglutenowe oraz bezcukrowe, dekoracje na torty, sklep owoce-warzywa, ul. Konstytucji 3 Maja 2/8 Mińsk Mazowiecki, tel. 608 622 947 Czy już przegrałeś swoje wesele ? odśwież wspomnienia przegrywanie kaset video na DVD, tel. 608 484 489 Nagroda za odnalezienie psa, piesek 3 lata, czarny, krótka sierść, brązowe oczy, 55 cm wzrostu, stojące uszy, tel. 604-706-770 www.motommz.cba.pl Strona zrzeszająca motocyklistów z Mińska Mazowieckiego i okolic, zapraszamy do rejestracji i korzystania z forum. praca Zaopiekuję się dzieckiem posiadam wykształcenie pedagogiczne, tel. 604 456 071 MEDI-ACTIVE Gabinet rehabilitacji mgr Monika Lesińska • rehabilitacja • fizykoterapia • masaże • rollmasaż (odchudzający) • zajęcia ruchowe dla młodych i starszych • usuwanie blizn, rozstępów i cellulitu tel. 504 706 223 ul. I PLM Warszawa 3/52, Mińsk Maz. www.facebook.com/monika.lesinska.56 nieruchomości Sprzedam działkę 800-1200 m2 w Budach Barcząckich – 100 zł/m2, tel. 501 460 377 Dom 150 m2, działka 1100 m2, duży garaż, komórka, centrum Siennicy, tel. 601 334 720 edukacja ANGIELSKI DLA DZIECI i młodzieży, klubik rodzica i maluszka, klubik 2-4-latka, zajęcia muzyczne, urodzinki, przygotowanie do I kl., Cool School, 503816910, www.cool-school.za.pl sprzedam wynajmę Pokoje, noclegi, faktura VAT, tel. 600 042 553 Wynajmę sprzęt budowlany, ogrodniczy i elektronarzędzia, tel. 500 012 124, 504 123 178, 25 759 00 41 Wynajmę mieszkanie w Mińsku Mazowieckim ul. Nadrzeczna 50 m2 I piętro 2 pokoje z kuchnią (wyposażoną), tel. 662 469 678 Mieszkanie do wynajęcia 50 m2 – centrum miasta, tel. 506 764 512 22 Sprzedam fotele do busa VW Transportera, prawie nowe, tel. 501 460 377 Sprzedam Jeep Grand Cherokee 2002 rok, diesel, pełna opcja. Stan techniczny b.dobry, tel.881 754 405 Seat Toledo 1,8 rocznik 2002, 125 KM, gaz + klimatronik + ABS, stan bardzo dobry, tel. 604 410 257 Ekogroszek workowany i miał workowany. tel. 600 105 495 Punkt przyjęć ogłoszeń drobnych, dedykacji okolicznościowych i reklamy Kwiaciarnia VIRO ul. Dąbrówki 42 A tel. 501 460 499 Artur Wąsowski dyrektor handlowy tel. 724 822 000 e-mail: [email protected] AUTO ŻELAZO SP. J. STOJADŁA, UL. WARSZAWSKA 71 A, 05-300 MIŃSK MAZOWIECKI, TEL. 25 758 33 99 23
Podobne dokumenty
Tacy sami - Strefa Mińsk
podziemnych jak w Polsce. Na wystawę zapraszam szczególnie młode pokolenie, bo okazuje się, że współcześni uczniowie nie wiedzą nawet, co to był stan wojenny, nie zdają sobie sprawy, jak wielu lud...
Bardziej szczegółowoPracownik – pracodawca
Gręźlikowskim, mistrzem Polski i złotym medalistą Pucharu Europy w wyciskaniu sztangi w pozycji leżącej. O godz. 16.30 druga część filmu o przygodach chłopca z Meksyku, który marzy o piłkarskiej...
Bardziej szczegółowo