ON ONa ONO - Strefa Mińsk

Transkrypt

ON ONa ONO - Strefa Mińsk
rozwiąż krzyżówkę i wygraj książki lub płyty dvd
Komiksowa
Strefa na żywo
Żelazna Dywizja
w bitwie o kałuszyn
Nakład: 10 000 egz.
Pocztówki
z Wakacji
BEZPŁATNY TYGODNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
ISSN NR 2083-5787
www.strefaminsk.pl
ON
ona
ono
NR 37 (102) / 18 września 2013 r.
Śmieci
po nowemu
www.twojdomseniora.pl
ZAPRASZAMY SENIORÓW
do ośrodka całodobowej opieki nad osobami starszymi
„Tęczowe wzgórze” to miejsce pozbawione barier architektonicznych, przyjazne osobom starszym i niepełnosprawnym. Każdy mieszkaniec pensjonatu w swoim pokoju posiada dostęp do wszelkiego rodzaju
mediów: telewizora, telefonu, systemu przywoławczego, łącza bezprzewodowego z internetem. Budynek
otoczony jest dużą ilością zieleni, a nieopodal znajduje się mały amfiteatr, z przeznaczeniem na spotkania
integracyjne naszych mieszkańców ze światem kultury, rozrywki i sportu. Dla seniorów mieszkających
w naszym domu prowadzimy zajęcia fizjoterapeutyczne pod okiem terapeuty. Ponadto, każdy może tu rozwijać swoje zainteresowania i talenty. A przed i po aktywnym wypoczynku zapraszamy do naszej stołówki,
gdzie serwowane są posiłki z ekologicznych upraw i plantacji sąsiadujacych z nami gospodarstw.
Dom Seniora „Tęczowe Wzgórze”
Wola Wodyńska 110, 08-117 Wodynie, woj. mazowieckie
tel. 25 644 29 79, 602 297 931, 500 066 122, e-mail: [email protected]
Strefa naczelnego
strefy numeru
Żyj tak, aby twoim znajomym
zrobiło się nudno, kiedy umrzesz.
Julian Tuwim
Strefa informacji str. 4
Strefa kryminalna str. 8
Strefa młodych str. 9
Nie przegap – kalendarz imprez
Mieszkańcy złapali złodziei i nieletni
wandale zatrzymani
Już w sobotę, 21 września w godz. 13-16 w Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mińsku
przy ul. Piłsudskiego 1a odbędzie się „Komiksowa Strefa na żywo”. Chcemy razem
z Czytelnikami świętować wydanie pierwszego komiksu o naszym mieście „Brama
Czasu” oraz ukazanie się setnego numeru tygodnika, dlatego zapraszamy i małych, i
dużych, bo przygotowaliśmy dla wszystkich moc komiksowych, i nie tylko, atrakcji. Nie
może Was tam zabraknąć :)
„Małżeństwo, w swojej intencji i przysiędze, powinno być zgodne, trwałe, nawet, gdy
na horyzoncie pojawiają się burze z piorunami – przecież „miłość wszystko wybaczy”. Jola i Tomek są małżeństwem od pięciu lat, mają czteroletniego synka. Dobrze jest
im ze sobą i wciąż, na swój sposób się kochają. Choć patrząc z boku, to jest to dziwna
miłość, bo średnio pięć razy w tygodniu się kłócą, a przez dwa pozostałe – godzą”. Anna
Kowalczyk w swoim reportażu „On, ona, ono” oddaje głos mężowi, żonie i ich dziecku.
Bardzo ciekawe, że trzy żyjące blisko siebie osoby mogą różnie widzieć to, co się dzieje w
ich rodzinie. To koniecznie trzeba przeczytać. Podobnie, jak opracowany przez Artura
Wąsowskiego tekst o bitwie o Kałuszyn, który „podczas wojny obronnej 1939 roku stał
się polem bitwy, jaką stoczyły oddziały 1 Dywizji Piechoty Legionów im. Józefa Piłsudskiego z wojskami niemieckimi”. Z kolei Kuba Jonakowski przysłał do „Strefy” relację
z wakacyjnej wyprawy na wyspy Chorwacji. Może inni Czytelnicy, także się odważą i,
chcąc sobie przypomnieć urlopowe wojaże, przyślą do nas swoje „pocztówki z wakacji”?
Paniom, choć nie tylko, polecam rady podologa, który radzi, jak zadbać o stopy po
lecie zwłaszcza, że przed nami bardzo „niekorzystny” czas dla nóg, czyli jesień i zima.
Zachęcam również do zapoznania się z naszymi prawami i obowiązkami w urzędzie.
W drugiej części dowiadujemy się, m.in., że „wydając decyzje administracyjne, organ
musi przestrzegać przepisów materialnych i proceduralnych. Te ostatnie mogą być samodzielną podstawą wniesienia przez nas odwołania, jeśli nie zgadzamy się z wydanym przez urząd postanowieniem”.
Wszystkiego dobrego i miłej lektury:) Dziękujemy, że jesteście z nami.
Dariusz Mieczysław Mól, redaktor naczelny tygodnika „Strefa Mińsk”
Kręcili w Stanisławowie
Strefa obyczajów str. 10
Pocztówki z wakacji str. 12
Strefa historii str. 14
Strefa porad str. 16
Strefa urzędowa str. 17
Strefa flesz str. 18
Strefa sportu str. 20
Krzyżówka str. 21
Ogłoszenia drobne str. 22
„On, ona, ono”, czyli małżeństwo
w trzech odsłonach
Rodzinny wyjazd na wyspy Chorwacji
Żelazna dywizja w bitwie o Kałuszyn
w 1939 roku
Zadbaj o stopy po urlopie
Nasze prawa i obowiązki w urzędzie cz. 2
Fotorelacje z imprez: „Festiwal Bajki”
rozpoczęty, pokój Piotra S. w MDK, bardo
udany „Warkot”
Weekendowi mistrzowie tenisa i wszystko
działa, jak należy
R e k l a m a
SZYBKA GOTÓWKA !
DO 20 000
NA OŚWIADCZENIE
O DOCHODACH !
tel. 25 758 38 04, 508 391 880
ul. Tartaczna 11
Mińsk Maz.
KOLEKTORY SŁONECZNE
TAŃSZE O 70 %
PIECE Z DOFINANSOWANIEM
OGNIWA FOTOWOLTAICZNE
tel. 513 009 105
Najniższe ceny w Polsce! Załatwiamy wszelkie formalności!
KWADRAT
Znajdź nas na
facebook.com/
StudioSportoweKwadrat
3
Strefa Strefy
Komiksowa Strefa na żywo
Chcemy razem z Czytelnikami świętować wydanie pierwszego komiksu o naszym mieście „Brama
Czasu” oraz ukazanie się setnego numeru tygodnika, dlatego zapraszamy wszystkich w sobotę,
21 września w godz. 13-16 do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mińsku przy ul. Piłsudskiego 1a
na „Komiksową Strefę na żywo”.
W jej trakcie będzie można spotkać się z autorami komiksu, a także posłuchać historycznych opowieści Mariusza Dzienio, które były inspiracją
do powstania scenariusza „Bramy Czasu”. Swoją obecność potwierdzili
też komiksowi pasjonaci, którzy opowiedzą o polskich komiksach, nie
tylko historycznych – Mariusz Kozera (właściciel największej kolekcji
w województwie) oraz Michał Culek (nostalgia.pl). Zaprezentuje się
również Yamaha Szkoła Muzyczna z Mińska i będzie można posłuchać koncertu zespołu Poema. Wojtek „Cihy” Cichoń zaprezentuje
narysowane przez siebie oryginalne kadry z komiksu, a dzieci będą
mogły do woli kolorować historyjki i postaci zaprezentowane w „Bramie Czasu”. Do kupienia będzie też komiks w oprawie miękkiej (21 zł)
i twardej (29,90 zł), a autorzy na pewno złożą na nich swoje autografy.
Na uczestników spotkania będzie czekał również „strefowy” tort, bo
przecież we wrześniu tygodnik obchodzi też swoje drugie urodziny.
Jednym słowem – atrakcji na pewno nie zabraknie. Na „Komiksowej
Strefie na żywo” trzeba być. Wstęp wolny.
Współorganizatorem imprezy jest Miejska Biblioteka Publiczna w Mińsku.
Posprzątać po ludzkiej głupocie
14. Drużyna Harcerska „Spadłych Listków do Szyby Przyklejonych Deszczu Kropelką” zaprasza wszystkich chętnych w sobotę,
21 września do udziału w „17. Operacji Sprzątania Doliny Świdra
i Jego Dopływów” w ramach akcji „Sprzątanie Świata”.
Spotkanie podsumowujące operację odbędzie się na terenie Zespołu Szkół im.
Zawiszy Czarnego w Żakowie w godz. 10-17. A oto, jak przedstawia się szczegółowy
program: godz. 10 – apel startowy, godz. 10.30 – Sztab Operacji rozdziela zadania dla
patroli pieszych, rowerowych, zaprzęgowych, samochodowych, godz. 11 – patrole
wyruszają na poszukiwania (ostatnich) „pomników ludzkiej głupoty” i patrolowanie
wyznaczonych celów oraz ich inwentaryzacja fotograficzna i opisowa, godz. 13 –
posiłek i prezentacja GRH „Niepodległość”, godz. 14 – opracowywanie meldunków
z akcji i różne atrakcje, godz. 16 – czas wolny.
Oprac. na podst. mat. organizatorów
Ratujmy mińskie kasztanowce
W sobotę, 21 września w ramach akcji „Sprzątanie świata” Miejska Biblioteka Publiczna postanowiła zainaugurować program ratowania mińskich kasztanowców.
Za oknem sekretariatu biblioteki rośnie piękne drzewo. Każdy, kto wygląda przez okno, cieszy oczy
jego widokiem. To ono wprowadza nas w kolejne pory roku. Niestety, jak wiele innych kasztanowców, jest atakowane przez szrotówka kasztanowcowiaczka. Dlatego pracownicy MBP postanowili
podjąć walkę ze szkodnikiem i uratować „biblioteczne” drzewo, a przy okazji zachęcić mińszczan,
szkoły, instytucje i firmy do podjęcia podobnych działań i ratowania rosnących w ich okolicach
kasztanowców. Na początek nie potrzeba wiele. Wystarczy regularnie wygrabiać liście i usuwać je
spod drzewa. Zanim nadejdzie zima, warto powiesić budkę dla sikorek, bo im szrotówek bardzo
smakuje, a wreszcie wiosną owinąć pień kleistą folią, by szkodnik nie przedarł się na liście.
21 września w holu biblioteki stanie mapa miasta, na której będziemy zaznaczać kolejne „adoptowane” kasztanowce. Zachęcamy do zgłaszania swoich zielonych podopiecznych i przysyłania zdjęć
z akcji ratunkowej na adres [email protected]
Oprac. na podst. mat. MBP
4
Hala sportowa przy GiLO
Rozpoczęła się rekrutacja do Projektu
„Nauczyciel w Nowej Roli”, realizowanego
przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju
i Pomocy Q Zmianom w partnerstwie ze
Stowarzyszeniem Praktyków Dramy STOPKLATKA oraz Gminą Małkinia Górna.
W ramach projektu, 112 nauczycieli podniesie swoje kwalifikacje w zakresie pracy
z dziećmi i młodzieżą przez stosowanie
nowoczesnych, aktywizujących metod.
Dzięki udziałowi w projekcie nauczyciele
zyskają nowe umiejętności i narzędzia
potrzebne w prowadzeniu zajęć, zdobędą
wiedzę, która pomoże im skutecznie reagować na różne problemy wychowanków,
co wpłynie na zwiększenie efektywności
i motywacji uczniów do nauki. W projekcie zostaną przeszkoleni nauczyciele
pracujący na terenach wiejskich powiatu mińskiego oraz w Gminach Nasielsk
i Małkinia Górna. Projekt składa się z 40
godzin warsztatów organizowanych dla
każdej z grup w danym rejonie. Zajęcia
będą prowadzone przez ok. 7 miesięcy
(październik 2013-kwiecień 2014 r.) w pięciu
blokach tematycznych: 1. aktywizujące
i twórcze metody w pracy nauczyciela,
czyli jak sprawić, by prowadzenie lekcji
było ciekawsze, a uczniowie byli bardziej
zainteresowani nauką; 2. mnemotechniki,
inaczej techniki ułatwiające zapamiętywanie i przypominanie sobie informacji po
to, by i nauczycielom, i uczniom łatwiej
się pracowało; 3. metody wychowawcze
to warsztaty, na których będzie można
nauczyć się różnych technik radzenia sobie
z trudnymi sytuacjami w klasie, budowania
autorytetu, itp.; 4. pomoc psychologicznopedagogiczna, czyli jak dostosowywać metody nauczania do potrzeb uczniów, wiedza
przydatna w wypełnianiu dokumentacji;
5. praktyczne wykorzystanie technologii
informatyczno-komunikacyjnych (ICT),
takich jak tablice interaktywne, e-learning,
internet, prezentacje multimedialne, by
uczniowie byli bardziej zainteresowani
tematyką zajęć, a prowadzenie lekcji stało
się przyjemniejsze.
Rekrutacja do pierwszego etapu projektu trwa do 27 września. Nauczyciele
mogą zgłaszać się poprzez wypełnienie
formularza rekrutacyjnego, dostępnego
na stronie internetowej www.nauczycielwnowejroli.org, który należy wysłać
drogą mailową na adres: rekrutacja@
qzmianom.org lub drogą listową na adres: „Nauczyciel w Nowej Roli”, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Pomocy
Q Zmianom, ul. Kłopotowskiego 6 lok.
61, 03-717 Warszawa.
Oprac. na podst. mat. organizatorów
Symbolicznym wbiciem łopaty dokonano oficjalnego rozpoczęcia
budowy nowej inwestycji sportowej w powiecie mińskim. Hala
sportowa o powierzchni 915 m2 z zapleczem socjalno-technicznym
powstanie przy Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym im. Polskiej
Macierzy Szkolnej w Mińsku.
W otwarciu budowy, na zaproszenie dyrektor szkoły Jadwigi Ostrowskiej-Dźwigały,
udział wzięli, m.in. przedstawiciele starostwa powiatowego ze starostą Antonim
Janem Tarczyńskim na czele, a także
przedstawiciele wykonawcy – Przedsiębiorstwa Budowlano-Produkcyjnego
Spółdzielni ZIB, jak również inspektorzy
nadzoru budowlanego oraz pracownicy
szkoły. Poświęcenia budowy dokonał ks.
Piotr Błażejczyk z parafii pw. św. Antoniego z Padwy w Mińsku. Łączny koszt
inwestycji wyniesie 3.568.555 zł, z czego
1 mln zł planowany jest z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej (budowa hali jest
wpisana przez Zarząd Województwa Mazowieckiego do Programu Rozwoju Bazy
Sportowej Województwa Mazowieckiego na
2013 r.). Pozostałe środki pochodzić będą
z budżetu powiatu mińskiego. Zakończenie
prac przewidziane jest na lipiec 2015 r.
Oprac. na podst. mat. SP w Mińsku,
fot. Dorota Ozimek
R e k l a m a
KREDYT
ZŁOTY
na jesienne wydatki
prowizja
dla stałych klientów
R
0%
RRSO 13,25% / kredyt 10 000 zł
/ 6 miesięcy / prowizja 0% / oprocentowanie 12,5%
www.skbank.pl
infolinia: 801 170 070
5
Strefa informacji
Poszli po rozum do śmieci
Uchwała Rady Miasta z 30 sierpnia wprowadziła zmiany w zakresie segregacji odpadów. Będzie
prościej, łatwiej i z pewnością dogodniej dla mieszkańców Mińska, bo zamiast ośmiofrakcyjnej, jest
teraz czterofrakcyjna segregacja śmieci.
Burmistrz Marcin Jakubowski już w lipcu
próbował dokonać zmian i uprościć segregację. Jego propozycja nie została jednak
przyjęta przez radnych na wakacyjnej sesji
Rady Miasta. Czyżby potrzeba było czasu,
aby przedstawiciele mieszkańców przetrawili pewne pomysły?
– Nie chciałbym oceniać przyczyn zmiany
decyzji części radnych, w każdym razie
bardzo się cieszę, że po dokładnej analizie
proponowanych przeze mnie projektów
i wsłuchaniu się w głosy mieszkańców,
niemal wszyscy radni przekonali się do
tych rozwiązań i uchwalili uproszczenia w
segregacji odpadów – powiedział „Strefie”
Marcin Jakubowski. – Istotną kwestią przy
omawianiu tej zmiany jest możliwość dalszego segregowania odpadów na wszystkie
8 frakcji oraz dopuszczenie możliwości łączenia konkretnych frakcji w jednym worku
(pojemniku). Dla mieszkańców oznacza
to tak naprawdę jedno: mniej worków
w domu i w altanach śmieciowych. Nowe
rozwiązania nie spowodują podwyżki opłat
śmieciowych – dodał.
– Na terenie Mińska funkcjonować będzie
następujący system zbierania odpadów:
jeden worek przeznaczony na szkło, drugi
worek przeznaczony na następujące frakcje (rodzaj) odpadów: papier, tworzywa
sztuczne, opakowania wielomateriałowe
oraz metale. Następny worek (w przypadku
gdy, właściciel nieruchomości nie posiada
kompostownika) przeznaczony będzie na
odpady ulegające biodegradacji – kuchenne
(obierki, skorupki, itp.).Ostatni worek przeznaczony będzie na pozostałe po segregacji
odpady komunalne, nie nadające się do
umieszczenia w żadnej z wyżej wymienionych grup. W przypadku właścicieli
nieruchomości, którzy zadeklarowali zbieranie odpadów w sposób zmieszany (nieposegregowane), śmieci te będą składowane
w jednym worku – wyjaśnił nam Dariusz
Hyjek, przedstawiciel firmy Błysk.
Mieszkańcy przyjęli czterofrakcyjną segregację z ulgą.
– Oczywiście, że jestem zadowolony, ponieważ upraszcza to system segregacji. Wory
ze śmieciami nie zajmują mi miejsca i generalnie ktoś wreszcie pomyślał i zrobił coś
dla ludzi, czyli nas, mieszkańców. Jestem
zadowolony z tego układu, co teraz – stwierdził Michał.
– Zmniejszenie ilości worków ułatwia utrzymanie porządku. Dobrze, że wycofano się
z absurdu, że w domu odbywała się segregacja, a potem firma i tak to raz jeszcze segreguje. To było bez sensu – zapewnił Zbigniew.
Oprac. Anna Kowlaczyk
Pomóżmy ofiarom pożaru z Lubomina
Rodzinę z Lubomina koło Mrozów dotknęło nieszczęście. W wyniku pożaru
stracili dach nad głową i dobytek całego
życia. Za naszym pośrednictwem proszą
o pomoc materialną. Mogą to być materiały budowlane, ubrania, meble, sprzęt
gospodarstwa domowego, przedmioty
codziennego użytku. Poszukiwane są
osoby do pomocy w odbudowie domu.
KONTAKT z rodziną pod numerem
telefonu 790 878 027.
Okradają strażaków
W ostatnim czasie doszło do kradzieży w remizach Ochotniczych Straży Pożarnych w Stanisławowie, w Rudzie,
w Grodzisku. Łupem złodziei pada sprzęt, który często
służy ratowaniu ludzkiego życia.
W Stanisławowie skradziono dwa agregaty prądotwórcze, dwie piły do
drewna, jedną piłę do betonu i stali, a także kanistry z paliwem. Straty
szacowane są na łączną kwotę około 20 tys. zł. W OSP Ruda (gm. Dębe
Wielkie) z remizy wyniesione zostały pilarka, piła do stali i betonu,
agregat prądotwórczy. Naszykowane było więcej sprzętu, ale złodzieje
zostali spłoszeni. Społeczności strażackiej jest niezmiernie przykro z powodu poniesionych strat, dlatego apeluje do mieszkańców gmin – jeśli
ktoś posiada jakiekolwiek informacje na temat włamania, złodziei lub
spotka się z podejrzaną ceną oferowanych im wymienionych sprzętów,
prosimy o kontakt z OSP lub policją, zwłaszcza że złodzieje włamują
się do różnych remis z OSP na terenie powiatu mińskiego.
Oprac. i fot. na podst. OSP Stanisławów
6
Bajkowy konkurs
Organizatorzy trwającego w Mińsku
„Festiwalu Bajki” – Stowarzyszenie Inspiracja Edukacja i Miejska Biblioteka
Publiczna w Mińsku, zapraszają dzieci
i rodziców do udziału w bajkowym konkursie „Pewnego razu...”
Długie, jesienne wieczory zbliżają się do nas
wielkimi krokami. To idealny czas na czytanie naszych ulubionych historii. Barwne
przygody bohaterów sprawiają, że na chwilę
czas się zatrzymuje i przenosimy się do
świata, w którym chciałoby pozostać się jak
najdłużej. A gdyby tak wspólnie z dzieckiem
czytać opowieści, które przytrafiły się nam
samym? W których to my jesteśmy bohaterami przeżywającymi niezapomniane
przygody? Konkurs „Pewnego razu...” to
propozycja wspólnego zilustrowania przez
dzieci i rodziców zdarzenia z ich życia. Poszukania w codzienności wydarzeń, skupienia na nich uwagi i opowiedzenia ich
własnymi słowami. Poszukajmy historii,
które chcielibyśmy opisać i zilustrować oraz
wspólnie zbudujmy z nich książkę. Książkę,
która opisze, jak cudownie jest spędzać
czas razem, z rodziną i przyjaciółmi, która
pokaże, że nawet poranne wyjście do szkoły
może być niezwykłym wydarzeniem, pełnym zwrotów akcji i emocji.
W konkursie mogą wziąć udział dzieci (bez
ograniczeń wiekowych) razem z rodziną
(rodzicami, rodzeństwem, krewnymi, itd.)
lub opiekunami. Przygotowana książka
może być wykonana z dowolnych przedmiotów. Można użyć niekonwencjonalnych
materiałów – wystarczy rozejrzeć się dookoła
i zobaczyć, że codzienne przedmioty idealnie nadają się do zabawy i opowiadania nimi
historii. Zgłoszenie do udziału w konkursie
następuje poprzez dostarczenie wykonanej
pracy do siedziby Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mińsku przy ul. Piłsudskiego
1a w godzinach jej pracy do 15 października. Szczegółowe informacje i regulamin
konkursu znajdują się na stronie: www.
festiwalbajki.wordpress.com. Zapraszamy
do udziału – do wygrania bajkowe nagrody :)
Judocy w formie
Juniorzy z Uczniowskiego Klubu Sportowego Judo Kontra Mińsk Mazowiecki, po wakacyjnej przerwie sprawdzili
swoje umiejętności w V Otwartym Międzynarodowym Pucharze Polski Judo
im. Tadeusza Naskręta w Sochaczewie.
Zawody odbyły się w sobotę, 7 września.
W kategorii wagowej 90 kg Robert Rybczyński zdobył brązowy medal, a w kategorii 55 kg Tomasz Sternicki zajął V
18 września – środa
o godz. 17 Klub Sympatyków Lewicy
w Mińsku zaprasza na spotkanie z Józefem Oleksym w MBP w Mińsku.
19 września – czwartek
w godz. 9-17 przy OSP w Stanisławowie
kobiety będą mogły wykonać mammograficzne badania profilaktyczne.
21 września – sobota
w godz. 9-16 Zagroda Młyńska w Ptakach k. Siennicy i GCK w Mrozach zapraszają na plener malarski w Ptakach.
o godz. 10.00 w GiLO w Mińsku rozpoczną się Mistrzostwa Mińska Mazowieckiego
w Szachach oraz turnieje towarzyszące.
w godz. 10-17 na terenie Zespołu Szkół
im. Zawiszy Czarnego w Żakowie rozpocznie się „17. Operacja Sprzątania
Doliny Świdra i Jego Dopływów”.
w godz. 13-16 w Miejskiej Bibliotece
Publicznej odbędzie się „Komiksowa
Strefa na żywo”. Wstęp wolny.
Oprac. na podst. mat. organizatorów
Halina Kunicka w Mińsku
Pałacowa Scena Kameralna Miejskiego Domu Kultury w Mińsku zaprasza
w środę, 25 września o godz. o godz. 19
na koncert Haliny Kunickiej i Jerzego
Derfla. Bilety kosztują 25 zł.
Nie przegap!
Halina Kunicka śpiewa różnorodny
repertuar. Wiele piosenek napisali specjalnie dla niej Wojciech Młynarski,
Agnieszka Osiecka i Ernest Bryll. Do
jej największych przebojów należą „Orkiestry dęte”, „Niech no tylko zakwitną
jabłonie”, „Lato, lato czeka”, „Od nocy do
nocy”, „To były piękne dni”. Wydała w sumie dwanaście solowych płyt, w tym trzy
„złote”, które sprzedały się w łącznym
nakładzie ponad miliona egzemplarzy. Na
koncercie w Mińsku artystce towarzyszył
będzie, akompaniując na fortepianie Jerzy Derfel, znany kompozytor i pianista.
Oprac. na podst. mat. organizatorów
miejsce. W zawodach uczestniczyli m.in.
zawodnicy z Ukrainy i Włoch. Tym bardziej
gratulujemy młodym judokom sukcesów.
Oprac. na podst. mat. UKS Kontra
o godz. 13 MDK w Sulejówku przy
ul. Bogusławskiego 14a zaprasza na
„Dzień otwarty” w pierwszą rocznicę
istnienia. W programie: prezentacja
propozycji MDK, konkurs karaoke, piknik z poczęstunkiem, projekcja filmu
fabularnego „Heniek”. Wstęp wolny.
22 września – niedziela
w godz. 9-16 Zagroda Młyńska w Ptakach k. Siennicy i GCK w Mrozach zapraszają na plener malarski w Ptakach.
o godz. 10.00 w GiLO w Mińsku rozpoczną się Mistrzostwa Mińska Mazowieckiego w Szachach i turnieje towarzyszące.
o godz. 15 na rynku w Stanisławowie
z okazji 490-lecia Stanisławowa odbędzie
się piknik, na którym wystąpią: Stanisławowska Orkiestra Dęta, Towarzystwo
Śpiewacze Lira, zespoły Napięcie i Maxel
oraz Bogdan Borowski (twórca przebojów grupy Milano). Wstęp wolny.
o godz. 16 w sali OSP Sulejówek-Miłosna
przy ul. Świętochowskiego 15/17 odbędzie
się przedstawienie dla dzieci „O smoku
i Królu Leniuchu”. Bilety kosztują 7 zł.
25 września – środa
o godz. 19 na Pałacowej Scenie Kameralnej MDK w Mińsku wystąpi Halina Kunickia i Jerzy Derfel. Bilety kosztują 25 zł.
7
Strefa kryminalna
Mieszkańcy złapali złodziei
Dzięki szybkiej reakcji mieszkańców
jednego z domów w Mińsku, udało się
zatrzymać dwóch mężczyzn – 30-letniego Krystiana S. z Łomży i 39-letniego Igora T. z Ukrainy, którzy ukradli
biżuterię.
Funkcjonariuszy z mińskiej komendy
wezwano na ulicę Siennicką w Mińsku,
gdzie mieszkańcy ujęli potencjalnych
złodziei. Mężczyźni prawdopodobnie
grasowali po pobliskich posesjach, aby
w końcu z jednej z nich ukraść biżuterię.
Zatrzymani trafili do aresztu, a w tym
czasie policjanci przeanalizowali kilka
innych spraw dotyczących podobnych
przestępstw. Krystianowi S. i Igorowi
T. wstępnie udowodniono wspólną kradzież biżuterii oraz telefonu komórkowego
z otwartego garażu w Mińsku. Igor T. usłyszał dodatkowo zarzut kradzieży plecaka
z dokumentami, telefonem i kartą bankomatową w pociągu SKM w Sulejówku,
a Krystian S. zarzut usiłowania włamania
do bankomatu przy pomocy skradzionej
przez wspólnika karty płatniczej. Miał
jednak pecha, bo kartę wciągnął i zablokował bankomat. Mężczyźni przyznali się
wstępnie do popełnionych przestępstw.
Teraz staną przed sądem.
Oprac. na podst. mat. KPP w Mińsku
Nieletni wandale zatrzymani
Policjanci z prewencji, którzy pracowali przy sprawie uszkodzenia elewacji
budynku jednej ze szkół w Mińsku oraz
uszkodzenia nawierzchni boiska i nawierzchni szkolnego parkingu, ustalili
grupę gimnazjalistów, którzy są podejrzani o dokonanie aktów wandalizmu.
Funkcjonariusze pojechali do jednej
z mińskich szkół, gdzie zgłoszono uszkodzenie mienia. Na miejscu ustalili, że
efektem działania wandali było pomazanie czarną substancją m.in.: elewacji
budynku szkoły, boiska i kortu oraz
kostki, którą wyłożono pobliski parking.
Prewencjusze podejrzewali, że w sprawę
mogą być zamieszani nieletni. Trop
prowadził do gimnazjalistów w wieku 14 i 15, mogących mieć związek ze
zniszczeniami na terenie szkoły. Kilkoro
z nich przesłuchano już w charakterze
nieletnich sprawców czynów karalnych.
Policjanci prowadzą jeszcze czynności w tej sprawie, ustalając i wzywając
na przesłuchania kolejnych uczniów,
którzy mogą mieć związek z tym zdarzeniem. I przypominają młodzieży,
że tego typu zachowania są ścigane
przez polskie prawo, a kodeks karny dla
pełnoletniego sprawcy przewiduje karę
nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Teraz, czyny karalne popełnione przez
gimnazjalistów, po zakończeniu policyjnych czynności, oceni prawdopodobnie
Sąd Rodzinny.
Oprac. na podst. mat. KPP w Mińsku
w skrócie
• W ręce policjantów z mińskiej komendy
wpadł 30-letni mińszczanin Tomasz G., który jest podejrzany o podpalenie przyczepy
campingowej oraz drewnianych zabawek na
placu zabaw znajdującym się na prywatnej
posesji przy ul. Staszica w Mińsku. Mężczyzna
usłyszał już zarzut umyślnego uszkodzenia
mienia przez podpalenie. Policjanci sprawdzają, czy nie miał na koncie jeszcze innych
podpaleń na terenie miasta. Tomaszowi G.
grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
• Jeden z gości imprezy urodzinowej, która
miała miejsce w gminie Halinów, zamiast
świętować urodziny solenizanta, postanowił
przywłaszczyć sobie jego telefon komórkowy. Z łupem w ręku opuścił przyjęcie i wrócił do domu. Funkcjonariusze namierzyli
16-latka, odnaleźli u niego aparat i zwrócili
właścicielowi. Teraz oceną jego zachowania
zajmie się Sąd Rodzinny.
• Wielokrotnie zatrzymywany za jazdę po
alkoholu (spędził za „kratkami” nawet kilka
lat za łamanie sądowych zakazów), pomimo
7-letniego zakazu jazdy rowerem, kolejny
raz wsiadł pijany na jednoślad, którym
przyjechał do domu w momencie, w którym policjanci przeprowadzali interwencję
związaną z przemocą w rodzinie. 54-letni
Mirosław B. usłyszał zarzut kierowania
rowerem w stanie nietrzeźwości i złamania
sądowego zakazu w warunkach recydywy.
Mężczyźnie grozi teraz surowsza kara pozbawienia wolności.
• Wysokiej grzywnie poddał się dobrowolnie
35-letni mieszkaniec siennickiej gminy, który
w ogrodzie uprawiał konopie indyjskie.
Policjanci odnaleźli roślinę, rosnącą między
kwiatami. Funkcjonariusze przypominają,
że zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu
narkomanii, uprawianie roślin konopii
wbrew obowiązującym przepisom ustawy,
jest prawnie zabronione i karalne.
Oprac. na podst. mat. KPP w Mińsku
R e k l a m a
Mińsk Maz., ul. Topolowa 11/u2
tel.: 663 411 342
www.akcosmet.pl
8
gabinet
gabinet
• Korekta wrastających paznokci.
• Usuwanie odcisków, modzeli
brodawek i nagniotków.
• Pedicure leczniczy.
• Usuwanie zbędnego owłosienia
laserem diodowym.
• Zabiegi lecznicze i pielęgnacyjne
kwasami dermatologicznymi.
Strefa młodych
Kręcili w Stanisławowie
16 sierpnia na terenie Stanisławowa odbyły
się nagrania do teledysku promującego nową
autorską piosenkę Magdy Beredy „Powiedzieć
nie”, którą wcześniej można było usłyszeć
przedpremierowo podczas występu Magdy
na dożynkach w Stanisławowie i Kałuszynie...
Magda Bereda ma 17 lat. Śpiew, komponowanie, pisanie własnych piosenek oraz
gra na instrumentach to coś, co wypełnia
jej życie. Miłość do muzyki czuła zawsze,
ale dopiero od niedawna zaczęła rozwijać
swoje pasje, kiedy w I edycji programu
„Must Be The Music. Tylko Muzyka” została wyłoniona z 10 tys. osób do 500. Od
tego wszystko się zaczęło... Niestety, ta
przygoda szybko się zakończyła, ale, jak
mówi Magda – nie ma tego złego, co by
na dobre nie wyszło. Dostała klucz, dzięki
któremu wszystkie drzwi do świata muzyki stanęły dla niej otworem. Producenci
telewizyjnego programu „Bitwa o Dom”
oraz telewizja TVN również zainteresowali
się jej twórczością. Ma za sobą wiele występów, na tych mniejszych i większych
scenach, wciąż poznaje nowych ludzi,
a przede wszystkim robi to, co darzy
ogromną miłością. W „Strefie” Magda
Bereda opowiada o kręceniu teledysku do
jej najnowszej piosenki „Powiedzieć nie”...
„Kamera, światła, nagrywanie... to wszystko
nie jest takie proste, jak się wydaje. Wiele
osób posiada olbrzymie zdolności i dobrze
czuje się przed kamerami, jednak brakuje
im możliwości zaistnienia lub motywacji do
działania. Chęć wsparcia takich ludzi przyczyniła się do tego, że razem z Damianem
Beredą postanowiliśmy nagrać scenę, w której udział będą mogli wziąć wszyscy, bez
względu na wiek. Wystarczyło tylko przyjść.
Poprzez utworzone wydarzenie na Facebooku zebraliśmy pokaźną liczbę chętnych
do wzięcia udziału w nagraniach. Na planie pojawiło się około 20 osób (szczęśliwie,
dokładnie tyle, ile potrzebowaliśmy :). Kiedy
tylko na dworze zapadł zmrok, wszyscy
wysłuchaliśmy piosenki i rozpoczęliśmy
nagrywanie. Nie zawiedliśmy się, ponieważ wśród ochotników nie brakowało osób
zdolnych i chętnych do współpracy. Zadaniem uczestników było klaskanie, tańczenie
i bawienie się w rytm piosenki „Powiedzieć
nie”. Całość trwała ponad dwie godziny –
były to dwie godziny dobrej zabawy, gdyż
uśmiech gościł na twarzach wszystkich
uczestników. Razem miło spędziliśmy czas,
a na koniec zrobiliśmy kilka pamiątkowych
zdjęć, które już na drugi dzień opublikowaliśmy w internecie, m.in. na stronie: www.
magdabereda.blogspot.com. Sceny, które nagraliśmy podczas tamtego wieczoru, to tylko
kilka urywków składających się na krótką
fabułę teledysku. Nagrania trwały prawie
cały miesiąc. Za nami kilka dni zdjęciowych
i montażu klipu. A efekty naszej pracy można już oglądać od 13 września na kanale
YouTube (link do teledysku - http://www.
youtube.com/watch?v=Eg8RbxMn33E).
Wszystkim, którzy pomogli w nagraniach
należą się podziękowania. Szczególnie za
zaangażowanie i wytrwałość. Doskonale
pracowało się z tak zgraną ekipą. Jesteście
wspaniali. Dziękujemy :)”
Tekst i fot.: Magda Bereda i Damian Bereda
R e k l a m a
9
Strefa obyczajów
On,
ona,
ono
W stronę Joli*
Dzisiaj znów się pokłóciliśmy. O co? Tym
razem, że zapomniałam wyłączyć dekoder.
Ale to szczegół, bo dekoder to tylko pretekst.
Tomek czepia się wszystkiego – drobiazgów,
pierdół, każdy pretekst jest dobry. Czy wiesz,
że ostatnio wyzwał mnie od szmatławców?
Jaka ze mnie szmata? Co on sobie myśli? To,
że siedzę w domu, wcale nie znaczy, że nic
nie robię. Zajmuję się dzieckiem, sprzątam,
piorę, robię zakupy, gotuję obiady i codziennie staram się coś innego wymyślić. A on,
jak wraca z pracy, to niczym się nie zajmie.
Nawet dziecko mu przeszkadza. Jedyne, co
robi, to siedzi przed komputerem. Nawet
śmieci nie wyniesie. A jak się kłócimy, to
chyba wszyscy wokoło słyszą, bo wydziera
się, jakbym była głucha. Dobrze, że jeszcze
rąk nie wyciąga, bo nie wiem, co bym zrobiła. Chyba bym go zostawiła. Wzięłabym
Jacusia i odeszła. Albo ostatnio – nawyzywał
mi, że jestem nierób. A przecież jak mogę
pójść do pracy? Kto zajmie się dzieckiem?
Ale szukam, pytam, tylko że o pracę teraz
ciężko. Może coś wpadnie, tak z doskoku,
jakieś sprzątanie…
Kiedyś, jak cokolwiek sobie kupiłam, to
chwaliłam się, pokazywałam. Tylko że
potem przez tydzień wypominał mi, że
wydałam pieniądze na jakieś dziadostwo.
A jak on jedzie do Castoramy, czy gdzieś
indziej, i wydaje pieniądze na jakieś swoje
„niezbędne narzędzia”, to jest dobrze? Ja
muszę żebrać o każdy grosz. Teraz już się
10
Małżeństwo, w swojej intencji i przysiędze, powinno być
zgodne i trwałe, nawet gdy na horyzoncie pojawiają się
burze z piorunami – przecież „miłość wszystko wybaczy”.
Jola i Tomek są małżeństwem od pięciu lat, mają
czteroletniego synka. Dobrze jest im ze sobą i wciąż
na swój sposób się kochają. Choć patrząc z boku, to
jest to dziwna miłość, bo średnio pięć razy w tygodniu
się kłócą, a przez dwa pozostałe – godzą. Mały Jacuś
wszystko obserwuje i często zastanawia się, o co rodzice
tak koty drą? O tych kotach powiedziała kiedyś ciocia
Mania, jak rozmawiała z babcią o mamie i tacie, gdy
z Jacusiem były na spacerze...
nauczyłam i nic mu nie mówię. Co sobie
kupię, to schowam i po kłopocie. Potem i tak
nie pozna, że to nowy ciuch, bo zawsze
mogę się zaprzeć, że już dawno go miałam, tylko on na mnie uwagi nie zwraca.
A wiesz, że nawet nie mamy wspólnego konta? Jak tak może być? Jesteśmy
małżeństwem już tyle czasu, a ja nawet
dobrze nie wiem, ile mamy pieniędzy.
Najgorzej, jak idę na zakupy, wtedy rozlicza mnie z każdej złotówki. To już nie
do wytrzymania – sprawdza te rachunki
i pyta, czy nie mogłam czegoś tańszego
wziąć. Tylko że on też byle czego nie chce
jeść. Wiem, że ciężko z jedną pensją, ale
bez przesady. Przecież całe życie nie będę
oszczędzać! Chciałabym mieć nowe szafki
w kuchni, zestaw obiadowy, ale ciągle tylko
słyszę, że jeszcze nie teraz, bo nie mamy na
to pieniędzy.
Dobrze, że pracuje na zmiany, to odpoczywam od niego. Ktoś kiedyś powiedział,
że chłop w domu, to jak wrzód na dupie.
Święte słowa. Kiedyś jeszcze cieszyłam się,
jak byliśmy razem w domu. Ale teraz to
przeważnie się kłócimy. Nieraz też się zastanawiam, czy przypadkiem nie znalazł
sobie kogoś na boku. Jakby tak było, to bym
mu dała. Niechby tylko spróbował mieć
jakąś lafiryndę.
Moja jedyna rozrywka to spacer z dzieckiem,
zakupy, jakaś kawa z sąsiadką. Każdy dzień
taki sam. I Jacusiowi stale trzeba wymyślać
coś nowego do zabawy. Jak jest ciepło, to
idziemy na spacer. Ale jak pogoda nie za
ciekawa, to siedzimy w domu i, powiem ci
szczerze, czasem mam już tego wszystkiego
serdecznie dosyć.
Ileż to razy słyszałam, że on może siedzieć
z dzieckiem, a ja powinnam pójść do pracy.
Dobrze, ale ile ja zarobię? 1000 zł? Wiadomo, że facet zawsze więcej pieniędzy do
domu przyniesie, więc to ja siedzę w domu.
Inny mąż, to chociaż pozmywałby gary, czy
odkurzył, albo zajął się dzieckiem. Mojej
siostrze mąż pomaga i przy dzieciach i w
domu. I oboje pracują. A Tomek nic. Tylko komputer, bo przy nim odpoczywa po
ciężkiej harówce. Tylko że jak jakiś kumpel
zadzwoni, to zmęczenie od razu mu mija
i zaraz leci, bo przecież kumpel ważniejszy
niż rodzina. „Niech ci mama dziecka popilnuje, od czego są dziadkowie” – słyszałam
nie raz, gdy mówiłam, że ja też bym chciała
wyjść i spotkać się z koleżankami. Oj, ciężkie
to życie, mówię ci. Ale z drugiej strony, co
robić? Kiedyś wreszcie pójdę do pracy, będę
miała swoje pieniądze i nie będę musiała
prosić się o każdy grosz, rozliczać z paragonów, wyjaśniać. Może wtedy i Tomek się
zmieni, może będzie mnie inaczej traktował?
Wiesz, tak po partnersku, bo nie będzie się
o co kłócić...
W stronę Tomka
Jola o wszystko ma pretensje. Mówię ci
– o wszystko. Ostatnio wspomniałem, że
chyba coś zrazy jej nie wyszły, a ona od
razu uderza w urażony ton i mówi, że się
czepiam, że jej nie pomagam, że talerz podstawi pod nos, a mi tylko źle. Wkurzam się,
bo gdy tylko przekroczę próg domu, to od
razu widzę, że jest niezadowolona. Wiesz,
nie można z nią spokojnie pogadać. Mam już
po dziurki w nosie tych jej roszczeń. Dlatego,
jak mam trochę wolnego czasu, to odpalam
komputer i pogram sobie w jakąś strzelankę,
albo wolę pójść do garażu, coś sobie porobić,
aby nie kłócić się z nią o pierdoły. Nie wiem,
ale ona chyba nie rozumie, że ja wracam
zmęczony z pracy, że nic mi się nie chce. Jak
włączę komputer, albo telewizor, położę się
na kanapie czy wyjdę – zawsze pretensja.
Przecież w weekendy spędzamy czas razem
– chodzimy na spacery, pojedziemy do rodziców, za miasto. Wiadomo, że nie mamy
lekko, że z jednej roboty idę do drugiej, aby
zarobić. To mam prawo być zmęczony. Zły
jestem, bo przecież już tyle czasu siedzi
w domu, a mogłaby pójść do jakieś pracy,
nawet na czarno. Przy dziecku możemy się
zmieniać – jak ja jestem w domu, to ona
może sprzątnąć jakieś mieszkanie. Przecież
tak też ludzie dorabiają.
A czy ja mam do niej jakieś pretensje?
Mam. Przede wszystkim o to, że nie liczy
się z pieniędzmi, bo ile by nie wzięła na
zakupy, tyle wyda – równo pod kreskę. Jakby pracowała, to dopiero by zobaczyła, ile
trzeba zasuwać, aby zarobić głupie 50 zł. Zarzuca, że żałuję jej pieniędzy. Nie o to chodzi,
że żałuję. Tylko o to, że powinna zwracać
uwagę na to, co kupuje. Poza tym, przecież
trzeba opłacić rachunki, spłacać raty za
pralkę, ona o tym nie myśli. To wszystko
trzeba w terminie uregulować. Jak jej kiedyś
pokazałem rachunek za telefon, to dopiero
się przekonała, że musi trochę oszczędniej gadać. Wcześniej jakoś nie zdawała
sobie sprawy, ile kosztują nas jej rozmowy
z mamusią, siostrą i koleżaneczkami. Przecież może do nich pójść z Jacusiem, nawet
w ramach spaceru i nagadać się do woli.
Z drugiej strony, nie jest złą kobietą. Widzę,
że troszczy się o dom, dziecko, że stara się
ładnie wyglądać. Ale może faktycznie powinna wyjść do ludzi, bo od tego siedzenia
w domu dziczeje. I wiecznie narzeka, że
boli ją głowa.
Czasem, jak leżę w łóżku i nie mogę zasnąć,
to sobie myślę, że po cholerę ciągnęła, namawiała mnie, aby wziąć ślub? Teraz nie
byłoby problemu. Jak jej nie pasuje – niech
się wyprowadzi.
Dziecko? No żal, ale co zrobić. Kocham Jacusia, lubię się z nim bawić, ale jeśli nie
potrafimy się dogadać, to widać że nie da
rady tak ciągnąć w nieskończoność...
W stronę Jacusia
O co oni się wiecznie kłócą? Może to moja
wina? Wiem, że nie byłem dziś grzeczny, ale
powinni być zadowoleni – przecież już nie
sikam na deskę w sedesie, nauczyłem się, że
trzeba ją podnieść. Myślę, że tata złości się
za pomalowaną kredką ścianę. Widziałem,
jak się starał, aby było ładnie i czysto, kiedy
malował całe pokoje. Nawet ja malowałem.
Ale jak mama kupiła mi kredki, to jakoś
nie mogłem się powstrzymać. A na jasnej
ścianie, tak fajnie wyszło rysowanie, jak na
kartce w bloku. Tata krzyczał potem i na
mnie i na mamę.
Ale mama też gniewa się na mnie. Mówi,
ze jestem niedobry. A staram się, naprawdę. To, że nieraz przyłożę Łukaszowi, to
przecież nie znaczy, że nie umiem bawić
się z dziećmi. Umiem się bawić i lubię Łukasza, i Tomeczka, i Zuzkę, tylko że oni też
czasem nie chcą dawać mi zabawek. I chcą
mnie bić, a przecież tata powiedział mi,
żebym nie dał się bić. Dlatego, jak Łukasz
mnie popchnie, to mu oddaję. Tata mówi,
żebym nie był jak baba. To nie jestem. Chcę
być taki jak tata, dlatego czasem krzyczę na
mamę, bo jak tata tak robi, to i ja. A mama
wtedy się złości. Nic z tego nie rozumiem.
Nie rozumiem dorosłych, ani tego co mówią
do siebie. Wiem, że lepiej być dzieckiem, bo
dorośli nie mają czasu na zabawę. Tata tak
mówi. Mama się bawi ze mną, ale często
jest zmęczona i przestaje się bawić. Idzie
odpoczywać i rozmawiać przez telefon.
Lubię jeździć z mamą i tatą do parku, karmić kaczuszki, pobawić się na placu zabaw.
Wtedy nie kłócą się i jest fajnie. Jak oni nie
krzyczą na siebie, to i ja jestem grzeczny.
Lubię też wyprawy z mamą na zakupy. A z
tatą to najbardziej lubię pracować. Mam
swój zestaw: młotek, wiertarkę i razem
coś robimy. Tylko rzadko, bo tata ciągle
jest w prawdziwej pracy. Jak wraca, to jest
zmęczony, a ja bym chciał, żeby się ze mną
pobawił, choć trochę, bo mama to nie potrafi
bawić się młotkiem i wiertarką.
Kiedyś bardzo chorowałem, byłem nawet
w szpitalu – trochę z mamą, trochę z tatą.
Fajnie było, bo wtedy wcale się nie kłócili.
Może gdybym częściej chorował, to wtedy
nie kłóciliby się wcale?
Ale najbardziej lubię, jak jesteśmy wszyscy
razem, bo kocham i mamę i tatę. Tata, jak
mocno się zezłości, to wychodzi z domu
i nawet nie bierze mnie ze sobą. Wtedy
płaczę, a mama złości się już tylko na mnie.
Może to jednak przeze mnie się tak kłócą?
Staram się być grzeczny. Wczoraj posprzątałem nawet swoje zabawki. Mama mnie
pochwaliła. Jak tata wróci z pracy, to może
też będzie zadowolony?
* imiona zostały zmienione
Wysłuchała Anna Kowalczyk
R e k l a m a
Serdecznie zapraszamy absolwentów:
Technikum Chemicznego,
Liceum Medycznego,
Liceum Zawodowego,
Liceum Ogólnokształcącego,
Liceum Profilowanego i Szkół Zasadniczych na
ZJAZD ABSOLWENTÓW
„ZŁOTY CHEMIK”
12.10.2013 r.
Z okazji 50 lecia istnienia szkoły.
Program Zjazdu:
11.10.2013 r. - 9.00 - Msza Święta w Kościele NNMP w Mińsku Maz.
12.10.2013 r. - 15.00 - Uroczystość w szkole 05-300 Mińsk Maz. ul. I-go PLM „Warszawa” nr 1
12.10.2013 r. - 18.30 - „Bal Absolwentów” w restauracji „Planeta” Mińsk Maz. ul. Konstytucji 3 Maja nr 7
Informacje dotyczące organizacji i przebiegu Zjazdu Absolwentów:
Opłaty: udział w uroczystościach szkolnych 30,00 zł, udział w „Balu Absolwentów” – 130,00 zł
Opłaty przesyłamy na konto: Rada Rodziców przy Zespole Szkół im. Marii Skłodowskiej Curie
nr 93 9226 0005 0000 0101 2000 0010 do Banku Spółdzielczego w Mińsku Mazowieckim z dopiskiem
Zjazd absolwentów w „Chemiku” 12.10.2013 r. do końca września.
Noclegi można zarezerwować w Hotelu „Planeta” 05-300 Mińsk Maz., ul. Konstytucji 3 Maja 7
nr tel. 25 759 56 00; fax 25 759 56 01, www.hotelpartner.pl
11
Pocztówki z wakacji
Na wyspach Chorwacji
W tym roku, jako cel rodzinnej podróży
wyznaczyliśmy sobie Ciovo, małą, ale
gęsto zaludnioną wyspę u wybrzeży
Dalmacji w Chorwacji, niedaleko
jeszcze mniejszej, lecz bardziej znanej
wyspy Trogir. W podróż wyruszyliśmy
10 sierpnia i następnego dnia po
południu byliśmy już na miejscu...
Tego samego dnia zwiedziliśmy już cały
(jako że nie składa się nań wiele więcej
oprócz domów i dwóch plaż) Okręg Dolny
wyspy. Na jednej z odkrytych plaż spędziliśmy następne dwa dni, odpoczywając
po podróży i nabierając sił na zwiedzanie
dniami i wieczorami. A zwiedzanie miało się zacząć, gdy dotarli do nas kolejni
wczasowicze, powiększając nasze grono
do czterech rodzin. Co prawda jeszcze
przez następne dwa dni nie zobaczyliśmy nic poza wyspą, ale wszyscy byli
w luźnych nastrojach, a żeby zobaczyć
takie rzeczy, jak figi na drzewach czy kiwi
na krzakach, nie trzeba się było nigdzie
ruszać. Jeśli zaś ktoś miał mocny nos,
mógł wybrać się na targ rybny, gdzie
ośmiornice, krewetki i małże spotkać
można było na każdym straganie. A koło
targu rybnego znajdował się rynek pełen stoisk z suszonymi owocami, oliwą,
orzechami i sprzedawcami, którzy głośno
reklamowali swoje produkty, jeśli tylko
zbliżyło się do jego stoiska. Gdy tylko
wyszło się już z jednego natłoku „sklepów” zaraz trafiało się na następny, a tam:
pocztówki, pamiątki, biżuteria z korali
i turkusów. Dodatkowo, handel kwitnie
na starówce, czyli turysta wszystko ma
w jednym miejscu – i zabytki i sklepy.
Na pierwszą wycieczkę popłynęliśmy do
położonego na półwyspie Splitu. Miasto
znajduje się w odległości 30 km od Trogiru
drogą, jednak morzem jest to ok. 15 km.
W dodatku przez godzinę rejsu można
zobaczyć wybrzeże od strony wody, co jest
czymś zupełnie odmiennym niż widok
z lądu. Port w Splicie znajduje się dwie
minuty drogi od starego miasta, które mieści się w... pałacu. I to nie byle jakim, bo
pobudowanym przez rzymskiego cesarza
R e k l a m a
Zajęcia prowadzi
wykwalifikowana kadra
trener Judo
Zdzisław Wiącek
UKS Judo „Kontra”
ul. Budowlana 12, Mińsk Maz.
tel. 511 896 399
||| dan
wychowawca wielokrotnych
medalistów
Mistrzów Polski.
www.judokontra.org.pl
12
Agnieszka Śmietańska
przedstawiciel handlowy
tel. 724 002 460
e-mail: [email protected]
Dioklecjana (a właściwie na jego zlecenie).
Kompleks jest naprawdę olbrzymi, szczególnie jeśli weźmiemy poprawkę na to,
że kiedyś był jedną budowlą. Teraz teren
pałacu wygląda jak stare miasto, a jego niegdysiejsze korytarze służą jako ulice, niektóre nawet o szerokości umożliwiającej
przejazd samochodom. Od strony morza
obszar pałacowy kończy się nadmorską
promenadą, na której starodawna architektura łączy się ze sklepami i straganami,
a od drugiej strony – łagodnym przejściem
w zwyczajne miasto. Tak jak i w Trogirze,
w Splicie na każdym kroku znajdują się
kawiarnie, restauracje i bary, w których
można skosztować lokalnych specjałów.
W następnym tygodniu wynajęliśmy
na jeden dzień motorówkę. We wtorek
rano odbiliśmy od brzegu i wyruszyliśmy
zwiedzać okoliczne wysepki, dzikie plaże
i błękitne zatoki. Pogoda była niemal bezwietrzna i morze dosyć spokojne. Mimo
że wybrzeże Dalmacji to zatoki, podczas
silnych wiatrów fale potrafią być spore, co
znacząco utrudnia żeglugę na tak ciasnym
akwenie. Nam jednak udało się przepłynąć
wokoło paru wysp, gdzie głębokość wody
sięgała 7 metrów, ale mimo tego, dno było
doskonale widoczne. W jednym z takich
miejsc zakotwiczyliśmy, aby przez chwilę
ponurkować i zrobić parę zdjęć. Następnie
ruszyliśmy dalej i dotarliśmy na kamienistą
plażę z pomostem do cumowania łódek.
Okazało się, że należy on do właściciela
restauracji, w której zjedliśmy obiad.
Po posiłku wybraliśmy się na słynną dalmatyńską „Blue Lagoon”, zatokę między
trzema wyspami, słynącą z niesamowicie
przejrzystej wody. Po drodze natknęliśmy
się na parę delfinów, które są w Chorwacji
dużą rzadkością. Nam się jednak poszczęściło i jednemu z nich udało się nawet
zrobić zdjęcie. Samą laguną, choć przywitała nas całkiem dużą ilością ludzi, jak na
tak oddalone od wszelkich miast miejsce,
nie byliśmy rozczarowani. Widoczność
pod wodą sięgała ok. 20 metrów, a na dnie
znaleźć można było całkiem niezwykłe
okazy przyrody. Wracając, zaliczyliśmy
jeszcze obowiązkowy stop na stacji benzynowej. Zwykłe tankowanie zamienia
się w przeżycie, kiedy tankuje się łódkę,
a dystrybutory stoją tuż nad wodą.
Naszą ostatnią wycieczką był Zadar,
jednak polegała ona głównie na spokojnym jechaniu samochodem nad morzem
i zatrzymywaniu się w paru miejscach
wyglądających na ciekawe – zobaczyliśmy
wioskę stylizowaną na dawny dalmatyński styl i katedrę świętego Jakuba
w Szibeniku. Dzień zakończyliśmy słuchając organów morskich w Zadarze.
A co robiliśmy przez resztę dni? Cóż,
leniuchowaliśmy na plaży :)
Tekst i fot. Kuba Jonakowski
Warto wiedzieć!
Plaże: wybierając się na plażę, szukajmy ich poza miastem. Są mniej zatłoczone, o wiele czystsze, a woda bardziej przejrzysta
i bogatsza w faunę. Wybierając się do Chorwacji, warto jeszcze w domu wyposażyć się w buty do pływania (są konieczne, gdyż
nawet przy brzegu spotkać można sporo jeżowców), czy karimaty (wszystkie plaże są kamieniste lub żwirowe).
Zwiedzanie: świetnym pomysłem jest przeznaczenie jednego dnia na zobaczenie Chorwacji od strony morza. Łódki z silnikiem
o małej mocy można wypożyczyć bez jakichkolwiek uprawnień, na te z większymi silnikami trzeba jednak posiadać patent
motorowodny. Jeśli jednak nie chcemy robić tego sami, dostępny jest szeroki wachlarz jednodniowych rejsów wycieczkowych,
zarówno pokazujących wybrzeże, jak i morskie dno.
Zadar jest jednym z największych miast Dalmacji, usytuowanym mniej więcej w centralnej części wybrzeża. Warto się wybrać
zarówno na stare miasto, jak i na organy wodne. Są to specjalnie wydrążone rury, umieszczone w morzu, którego fale grają
na nich swoim własnym rytmem. Niesamowite, szczególnie wieczorem.
Kupowanie: będąc w restauracji, sprawdzajmy rachunek z cenami w menu, gdyż jego wysokość może nieco... odbiegać od spodziewanej. Tego samego należy pilnować na wszelakich targach. Ceny nie są nigdzie podane i trzeba o nie spytać sprzedawcę.
Warto jednak zrobić to zanim poprosimy o towar. Czasem można kupić taniej to samo podchodząc do następnego straganu.
Zgodnie z obyczajem, mamy również prawo do spróbowania większości towarów przed dokonaniem zakupu.
Jeśli chcemy ponurkować, maskę i rurkę najlepiej kupić na straganie oddalonym od plaży. Ceny będą znacząco niższe, a jakość
i trwałość w zupełności wystarczająca dla początkujących.
Oprac. KJ
R e k l a m a
A-Z BHP
tel. 696 437 691
[email protected]
KOMPLEKSOWA OBSŁUGA
W ZAKRESIE BHP I PPOŻ
DORADZTWO: SZJ ISO 9001
GOSPODARKA ODPADAMI
TYNKI ELEWACYJNE
W ATRAKCYJNYCH CENACH
TEL.
506 136 050
13
Strefa historii
Żelazna dywizja
w bitwie o Kałuszyn
Podczas wojny obronnej 1939 roku Kałuszyn stał się polem
bitwy, której skutki miały ogromny wpływ na dalsze jego dzieje.
W wyniku dwudniowego boju zagładzie uległo prawie całe
miasteczko, a śmierć poniosło wielu jego mieszkańców oraz
uciekinierów, którzy podczas marszu na wschód znaleźli się
nagle w środku bitwy, jaką stoczyły oddziały 1 Dywizji Piechoty
Legionów im. Józefa Piłsudskiego, przebijając się przez
otaczający ją pierścień wojsk niemieckich.
Dywizja
W chwili wybuchu wojny 1 Dywizja Piechoty
Legionów stanowiła podstawowy element
składowy odwodowej Grupy Operacyjnej
„Wyszków”, przydzielony do wsparcia Armii
„Modlin” i Samodzielnej Grupy Operacyjnej
„Narew”. W skład tego odwodu miały wchodzić trzy dywizje piechoty (1 DP Leg. – Wilno,
41 DP – Ostrów Mazowiecki, 35 DP – Wilno i 1
Dywizjon Artylerii Lekkiej). Odwód ten, rozlokowany w rejonie Wyszków-Goworowo, przeznaczony był bądź do uderzenia z linii Narwi
w kierunku na zachód, na skrzydło nieprzyjaciela idącego na Modlin-Warszawę, bądź też
do obrony Narwi, w wypadku skierowania sił
nieprzyjaciela na Narew. Następnie GO miała
przejść pod rozkazy dowódcy armii „Modlin”.
Tak naprawdę, skład bojowy odwodu „Wyszków”, wobec niepełnego zmobilizowania pozostałych dywizji, był uszczuplony
w zasadzie do sił 1 DP Leg. Ograniczało to
znacznie zdolność wykonywania zadań
bojowych przez GO, gdyż potencjalne siły
nieprzyjaciela przewyższałyby zdecydowanie siły polskiego zgrupowania przeznaczonego do kontruderzenia. W skład dywizji
14
wchodziły: 1, 5 i 6 pułk piechoty legionów, 1
pułk artylerii lekkiej oraz oddziały dywizyjne.
Szlak bojowy dywizji rozpoczął się 5 września
w zakolu Narwi pod Pułtuskiem i Różanem,
gdzie jednostka odpierała gwałtowne ataki
oddziałów niemieckiej 3 Armii. Następnie
dywizja została wycofana na linię Bugu, gdzie
stoczyła w dniach 8-9 września obronne walki
na przedmościu Wyszkowa z atakującym od
północy nieprzyjacielem (niemiecka 61 DP).
Wobec nieustannego naporu niemieckich
wojsk, wspartych przez artylerię i lotnictwo,
które coraz bardziej zacieśniały obszar działania polskich armii, 11 września dowódca
1 DP Leg. otrzymał rozkaz przemarszu podległych mu wojsk w kierunku południowo-wschodnim na linii Kałuszyn-Łuków.
11 września o świcie dywizja przerwała
marsz i zatrzymał się w rejonie miejscowości
Jakubów-Łaziska-Rządza. Miejsce postoju
dowódcy znajdowało się w Jakubowie.
Miasto
Przed rozpoczęciem działań wojennych,
Kałuszyn liczył około 9 tyś. mieszkańców,
w 70% narodowości żydowskiej. Było to jedno
z bardziej rozwiniętych miast na Mazowszu Wschodnim. Sam Kałuszyn był ważnym ośrodkiem przemysłu spożywczego
i rzemieślnictwa. Pomimo, że większość
wschodnich osad była wówczas drewniana, Kałuszyn w dużym stopniu był miastem z zabudową murowaną, szczególnie
w centrum, w którym oprócz kościoła parafialnego znajdowała się okazała synagoga
i wyraźnie wyodrębniony rynek.
Bitwa
Kałuszyn został zdobyty przez Niemców już
11 września wieczorem w wyniku działań
Grupy Armii „Północ”. Miasto zostało obsadzone przez oddziały 44 Pułku Piechoty
z 11 DP gen. Fedora von Bocka oraz kompanię czołgów z Dywizji Pancernej „Kempf”
gen. Wernera Kempfa, która rozstawiona
została przy wylotach ulic Kałuszyna. Po
zajęciu miasta specjalne oddziały rozpoczęły
systematyczne palenie miasta. Wieczorem
przypominało już ono jedno morze ognia.
Wszystkich mężczyzn spędzono na tzw.
doły, obok cmentarza katolickiego. Nikomu
nie wolno było opuścić miasta. Niemcom
zależało na tym, by nikt nie poinformował oddziałów polskich o ich obecności
w Kałuszynie. Jednocześnie w komunikacie
ogłoszonym w niemieckim radiu podano,
że sławna 1 DP Leg. została otoczona, musi
się poddać i złożyć broń. Obwieszczenie
to miało za zadanie złamanie morale żołnierzy polskich i doprowadzenie dywizji
do poddania się bez walki. Przed wieczorem 11 września gen. Wincenty Kowalski
otrzymał rozkaz do uderzenia na Kałuszyn
i otworzenia sobie dalszej drogi marszu
na Łuków. Ponieważ niemiecki pierścień
nie był wszędzie jednakowo mocny, gen.
Kowalski początkowo zamierzał obejść
miasteczko bocznymi drogami, dlatego 1
DP Leg. ruszyła w dwóch kolumnach – kolumna boczna – 6 pp Leg. z I dywizjonem
haubic z 1 palu miała maszerować po osi
Budy-Kałuszyn-Grodzisk-Jeruzal, a kolumna
główna – 1 pp Leg., 5 pp Leg., 1 pal Leg. oraz
1 dac przez Łaziska-Ignaców na Kałuszyn,
nie dochodząc do Kałuszyna od Leonowa.
Z kolei 5 pp Leg. oraz 1 dac miały skręcić
na Cegłów i Kuflew, zaś 1 pp Leg. z I/1 palu,
również przed Kałuszynem miały skręcić
na Olszewice-Mrozy-Kuflew-Jeruzal. Sztab
dywizji wraz z gen. Kowalskim znajdował
się przy 6 pp Leg. Wieczorem generał zwołał
odprawę dowódców pułków, na której nakazał doprowadzić do wiadomości wszystkich
żołnierzy komunikat niemiecki i wyjaśnić,
że „dywizja może być otoczona, ale przejdzie, gdzie chce po brzuchach niemieckich”.
Bój o Kałuszyn rozpoczął się nocną szarżą
kawalerii 4 szwadronu 11 Pułku Ułanów
Legionowych z Mazowieckiej Brygady Kawalerii. Atak kawalerzystów był wynikiem
nieporozumienia i w znacznym stopniu
ul. Przemysłowa 13, mińsk maz.
tel. 25 756 20 16, 504 077 706
biuro sprzedaży :
Samo miasteczko przedstawiało straszny
widok, spalony rynek Kałuszyna był dosłownie usłany trupami. W czasie nocnego
boju mieszkańcy ukrywali się w piwnicach
i ogrodach, albo pod osłoną ciemności wymknęli się z miasteczka. W ciągu jednej nocy
z 11 na 12 września mieszkańcy Kałuszyna utracili cały materialny dorobek wielu
pokoleń. W płomieniach poniosło śmierć
wielu obywateli miasta. Z 645 budynków
mieszkalnych pozostało zaledwie 62, w tym
2/3 na jego peryferiach. Spłonęły domy,
zabudowania gospodarcze, sklepy, składy
towarów, materiałów i żywności. W bitwie
pod Kałuszynem 6 ppleg. stracił 12 oficerów
i 30 proc. stanu ogólnego pułku. Utracono
również dużą ilość broni. Zwłoki poległych
w boju pod Kałuszynem żołnierzy 1 DP
Leg. okoliczna ludność zebrała z pola walki
oraz z punktów, w których umierali ranni,
i pochowała na miejscowym cmentarzu oraz
na cmentarzach w Cegłowie, Mrozach i w
Rudce. W Kałuszynie, w zbiorowej
mogile spoczywa ponad 200 żołnierzy.
Straty wojsk nieprzyjaciela były kilkukrotnie
większe, gdyż w boju poległo 800 żołnierzy
niemieckich, a 84 dostało się do niewoli. Po
walkach oddziały polskie odeszły w kierunku stacji kolejowej w Mrozach.
R e k l a m a
przyczynił się do zdobycia miasteczka. Do
szarży doszło w dość nieoczekiwany sposób.
Dowódca 6 pp płk Stanisław Engel, chcąc
ściągnąć do swej dyspozycji maszerujący
z tyłu 4 szwadron, wydał rozkaz: „Kawaleria naprzód!”. Dowodzący szwadronem
zrozumiał, że jest to rozkaz do szarży na nieprzyjaciela. Szwadron wykonał uderzenie
na przedmieście Zawada, przebijając się do
samego miasteczka, jednakże poniósł duże
straty. Ale główny ciężar walk o Kałuszyn
spoczywał na wzgórzu 194,8 znajdującym
się przy szosie Kałuszyn-Siedlce, w odległości
około 4 km od Kałuszyna. Wzgórze oraz znajdująca się w jego pobliżu szosa obsadzone
zostało przez Niemców. Było to doskonałe
miejsce obserwacji dla nieprzyjaciela, który mógł zaryglować ogniem karabinów
maszynowych wszystkie drogi, ponadto
utrzymać szosę dla oddziałów niemieckich nadchodzących z kierunku Siedlec.
Walkę o wzgórze prowadziły kompanie
III batalionu 6 pp, które pod osłoną nocy
ruszyły w kierunku pozycji niemieckich,
chcąc za wszelką cenę wyprzeć wroga, póki
nie nadejdzie dzień. Niemcy, oświetlając
przedpole swych pozycji rakietami, próbowali powstrzymać atakujących ogniem
z broni maszynowej. Nie zdołali odeprzeć
polskiego natarcia. Przed szosą i na wzgórzu,
do którego dotarły wszystkie kompanie,
rozgorzała gwałtowna walka. Niemcy zaczęli
bezładnie wycofywać się, a wzgórze zostało
zdobyte przez Polaków. Kiedy toczyły się
zacięte walki o szosę i wzgórze, z kierunku
Siedlec nadjechały trzy czołgi niemieckie.
Zatrzymał je granatem por. Tupikowski,
następnie przy pomocy karabinów ppanc.
„Ur” wz. 35 polskim żołnierzom udało się
unieruchomić jeden pojazd, wówczas pozostałe czołgi wycofały się. Po zdobyciu
wzgórza gen. Kowalski wydał rozkaz do
generalnego ataku na Kałuszyn, przy wsparciu całej dostępnej artylerii i moździerzy.
Od godz. 2 zażarty bój w centrum Kałuszyna
prowadziły I i II batalion 6 pp, posuwając się
stopniowo do przodu. Zdobywając dom po
domu, żołnierze 6 pp podeszli pod główny
budynek miasta – remizę strażacką, która
stała się obiektem zaciekłych walk, które
także toczyły się wokół kościoła i cmentarza
katolickiego. Ostatecznie bój rozstrzygnęła
polska artyleria. W centrum miasta, stanowiącym węzeł komunikacyjny Niemców,
przez szereg godzin strzelało dwadzieścia
polskich dział. O świcie walki zaczęły dogasać. Część Niemców w grupkach próbuje
przedzierać się na wschód pod lufy polskich rkm na wzgórzu 194,8. Pozostałych
niedobitków niszczy w miasteczku ogniem
moździerzy kpt. Tadeusz Berek.
Około godziny 9 rano Kałuszyn został
zdobyty przez polskich żołnierzy. Wojska
niemieckie wycofały się w kierunku Grębkowa, gdzie utworzyły nową linię obronną.
Epilog
Taki był finał zmagań 1 DP Leg. w Kałuszynie, która odtąd nazywana była przez
Niemców „Eiserne Division” – „Żelazną
Dywizją”. 1 DP Leg. walczyła następnie
w okrążeniu pod Seroczynem, Wodyniami i Oleśnicą, gdzie polskie pułki starły
się z elitarną niemiecką 1 DP oraz D Panc.
„Kempf”. Rozproszone pododdziały polskiej
1 DP zostały następnie zreorganizowane
oraz połączone z resztkami 3 DP i uczestniczyły w II bitwie tomaszowskiej w okolicach Tarnawatki w dniach 22-23 września.
Ostatnim akordem bojowym dla dywizji
były walki pod Krasnobrodem 27 września,
w czasie których nastąpiło ostateczne rozbicie jednostki.
6 września 1986 roku, zgodnie z ostatnią
wolą gen. bryg. Wincentego Kowalskiego
(zmarłego 29 listopada 1984 r.), jego prochy
sprowadzono do Kałuszyna, gdzie spoczęły
wśród dawnych podkomendnych. Bój o Kałuszyn został także upamiętniony stosowną
inskrypcją na jednej z tablic na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
Oprac. Artur Wąsowski
(korzystałem z: Emil Noiński, „Bitwa pod
Kałuszynem 11-12 września 1939 roku: karta
chwały oręża polskiego w kampanii wrześniowej, „Rocznik Mińsko-Mazowiecki”, z. 16, 2008,
s. 43-56 oraz Sylwester Sikorski,
http://www.konflikty.pl/a,1712,II_wojna_swiatowa,Kaluszyn_1939.html)
fot. TPMM
sprawdź
naszą ofertę!
• mieszkania
• lokale
• Domy
www.konstans.com.pl
z tĄ reklamĄ rabat!
szczegóły w biurze.
15
Strefa PORAD
Zadbaj o stopy
po urlopie
Sandały, klapki, czy japonki pomogły przetrwać
naszym stopom wysokie letnie temperatury, które
sięgały nawet do 39°C. Niestety, mogły również
zafundować naszym nogom różne problemy, dlatego
należy przywrócić skórze prawidłowy wygląd, aby także
jesienią i zimą móc cieszyć się zdrowymi stopami.
Częstym problemem stóp, które latem
eksponowaliśmy w przewiewnym obuwiu, jest przesuszenie skóry, jej pękanie,
nadmierne zrogowacenie naskórka, czy
odciski. Te ostatnie, to efekt długich wędrówek w niewłaściwym obuwiu (np.
zbyt płaska podeszwa). Z kolei rozleniwieni letnim wypoczynkiem, zapominaliśmy
także o odpowiedniej pielęgnacji, choćby
regularnym kremowaniu stóp. Najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku,
jest wykonanie w gabinecie prawidłowego pedicure z zastosowaniem skalpela,
frezu ścierającego, peelingu ziarnistego
oraz masko-kremu z substancjami natłuszczającymi, nawilżającymi oraz regulującymi prawidłowy cykl komórkowy.
Kolejną dość powszechną „pamiątką” po
wakacjach, może okazać się grzybica stóp
i paznokci oraz brodawki, które powstają
w wyniku nieodpowiedniej higieny na
miejskim kąpielisku, w letniej kwaterze,
czy w hotelu. O ile przesuszoną skórę, czy
odciski zauważymy od razu, to grzybicy
stóp i paznokci oraz brodawek już nie.
R e k l a m a
16
Skóra zaatakowana grzybicą objawia się
zmienionym wolnym brzegiem, zmatowioną płytką paznokciową oraz zmieniając zabarwienie od białawego przez żółty,
do brunatnego, bruzdowacieje, staje się
krucha, gruba, a w długotrwałym przebiegu ulega deformacji. Jeśli zauważymy
jakieś niepokojące nas objawy, należy
zrobić wymaz mykologiczny, który daje
najbardziej wiarygodne rozpoznanie
grzybicy. Nie wpadajmy jednak w panikę, odpowiedni dobór leku i cierpliwość
powodują wyleczenie zmian grzybiczych,
choć może to trwać długo.
Brodawki na naszych stopach pojawiają
się pojedynczo lub grupowo. Mogą być
wielkości główki od szpilki, ale niektóre
nawet wielkością zbliżają się do ziarnka
grochu. Mają charakterystyczną, nierówną powierzchnię. Często sprawiają nam
ból przy chodzeniu, a znajdujące się na
nich czarne punkty świadczą o tym, że
pękły w ich obrębie naczynia krwionośne. Podolog może usunąć brodawkę
poprzez jej wymrożenie lub używając
produktów do miejscowego stosowania.
Podstawowym krokiem do szybkiej regeneracji skóry stóp i paznokci po lecie są
regularne cykle pielęgnacyjne w gabinecie podologicznym, które mają na celu:
- przywrócenie prawidłowej grubość naskórka na piętach,
- kontrolowanie prawidłowego koloru
i wzrostu płytki paznokciowej,
- usunięcie i zregenerowanie odcisków,
czy nagniotów,
- wyleczenie brodawek i grzybicy.
Pamiętajmy, aby dobrze przygotować
stopy do zakrytego obuwia i grubych
skarpet, które już wkrótce staną się naszą
codziennością i będą miały niebagatelny
wpływ na nasze nogi.
mgr Joanna Rytel
podolog i kosmetolog,
wykładowca współpracujący ze szkołami policealnymi. Prowadzi własną
Akademię Kosmetyki
i Podologii – pierwszy gabinet podologii w Mińsku
Mazowieckim.
Strefa urzędowa
Nasze prawa i obowiązki w urzędzie cz. 2
Wydając decyzje administracyjne, organ musi
przestrzegać przepisów materialnych i proceduralnych.
Te ostatnie mogą być samodzielną podstawą wniesienia
przez nas odwołania, jeśli nie zgadzamy się z wydanym
przez urząd postanowieniem.
Zasada legalizmu oraz interesu jednostki
ponad interesem społecznym odnosi się
zwłaszcza do tzw. decyzji uznaniowych,
czyli wynikających z ustawy, że „organ może
przyznać”. Pobieżna lektura przepisów daje
wrażenie swobody, czyli że organ może wydać decyzję dla nas pozytywną, ale równie
dobrze może odmówić. Ale to błędne myślenie. Na podstawie art. 7 kodeksu prawa
administracyjnego zdefiniowano szereg
uprawnień, jakie przysługują stronie. Na
przykład, urząd musi wyjaśnić treść pojęcia
„interesu społecznego” w danym przypadku
i udowodnić, że taki interes przemawia
przeciwko decyzji, zgodnie z wnioskiem
strony. Sądy wielokrotnie stwierdzały, że
nie można powoływać się na abstrakcyjnie
ujęty „interes społeczny” przy wydawaniu
negatywnych dla strony decyzji bez udowodnienia i wyczerpującego uzasadnienia, na
czym ten interes w konkretnym przypadku
polega. I dlaczego przemawia przeciwko
załatwieniu sprawy proceduralnej zgodnie
z naszym wnioskiem. W kolejnym wyroku
dodano, że w demokratycznym i praworządnym państwie, administracja opiera
wszelkie swe działania przede wszystkim
na zasadzie praworządności. Gdyby zaś jej
rygory miały zostać rozluźnione i zastąpione
uprawnieniem do posługiwania się przez
administrację zasadami komercjalizmu
i fiskalizmu, prowadziłoby to wprost do
zagrożenia podstawowych praw i wolności
obywatelskich. Szczególnie pojęcie „interesu społecznego”, nie może być równe
z interesem ekonomicznym lub fiskalnym.
Oznacza to, że istnienie wszelkich okoliczności uzasadniających decyzję odmowną dla
strony, musi zostać przez organ w sposób
bezsporny udowodnione. A prawidłowość
tego dowodzenia, zarówno co do faktu, jak
i co do prawa, podlega kontroli sądowej.
Z powyższym wiąże się również zasada przekonywania. Sąd Wojewódzki
w Warszawie zauważył, że kodeks prawa
administracyjnego nakłada na organy administracji obowiązek zachowania aktywnej postawy podczas całego postępowania
wyjaśniającego. Stąd obowiązek zebrania
przez urząd dowodów na potwierdzenie
określonych faktów z wykorzystaniem
dostępnych źródeł dowodowych, a także
dopuszczenia wszystkich środków dowodowych zgłaszanych przez stronę lub
innych uczestników postępowania, o ile
mają one istotne znaczenie dla sprawy.
Organ administracyjny jest obowiązany
z urzędu przeprowadzić dowody służące
ustaleniu stanu faktycznego sprawy. Zasada przekonywania nie zostanie zrealizowana, gdy urząd pominie milczeniem
niektóre dowody zgromadzone w sprawie,
czy też twierdzenia, wyjaśnienia strony,
albo nie odniesie się do faktów istotnych
dla sprawy, czy okoliczności podnoszonych
przez stronę.
Cel przepisów był taki, że jako strony mamy
prawo rozumieć treść decyzji administracyjnych. W sytuacji więc, gdy nie przysługuje nam prawo do decyzji pozytywnej, to
rzeczowe przedstawienie stanu prawnego
i faktycznego spowoduje, że nie będziemy
wnosić odwołania – a więc dobrowolnie
nie skorzystamy z konstytucyjnego prawa
– zostaniemy przekonani. Niestety, urzędnicy często „chowają” się za bezdusznymi
przepisami, w taki sposób kształtując treść
decyzji, że można nie zrozumieć „sztywnego” języka. W sytuacji, gdy nie rozumiemy
języka decyzji, a np. organ oddala nasze
wnioski dowodowe, to może mieć miejsce
naruszenia zasady przekonywania. Wtedy
Samorządowe Kolegium Odwołacze (SKO)
lub sąd może już tylko na tej podstawie
unieważnić wydaną przez urząd decyzję.
Bartosz Mendyk
doktorant prawa, ekspert
przy komisjach sejmowych,
właściciel kancelarii Ius
Europae.
R e k l a m a
17
Strefa flesz
Festiwal Bajki
rozpoczęty
W rocznicę urodzin Piotra Skrzyneckiego w Miejskim Domu Kultury w Mińsku
otworzono pokój Piotra S., miejsce spotkań z przyjaciółmi, kolacji we dwoje,
do pracy, do szkoleń, do posiedzenia na sofie z książką. Wydarzenie uświetnił
koncert pieśniarki Piwnicy Pod Baranami Tamary Kalinowskiej, który także
zainicjował nowy sezon artystyczny w MDK.
18
Pokój Piotra S. w MDK
W sobotę, 14 września w MBP w Mińsku
rozpoczął się „Festiwalu Bajki”. Dzieci
i rodzice obejrzeli przedstawienie „Tancereczka i Kominiarczyk” Teatru Stacja
Szamocin w wykonaniu Luby Zarembińskiej. A potem mali i duzi budowali
z klocków MuBaBaO baśniowe opowieści, a także poszukiwali bajkowych
postaci pośród setek drewnianych liter.
Festiwal potrwa do 26 października.
fot. DM
Bardzo udany „Warkot”
W niedzielę, 15 września odbył się III Miński Zlot Pojazdów Zabytkowych
„Warkot 2013”. Zjechało na niego 117 samochodów i ponad 30 motocykli.
Pierwszy etap zlotu odbył się w Mińsku, w trakcie którego miał miejsce
„II Miński Bieg Białych Kołnierzyków”. Wzięli w nim udział przedstawiciele miejskich instytucji, klubów sportowych, urzędów oraz firm
znajdujących się w mieście i w powiecie. Po mińskiej części „Warkotu”
uczestnicy wyruszyli w liczącą ok. 30 km trasę – przez Cegłów i Kuflew
do Jeruzala, a następnie do Latowicza. O tym, że impreza była bardzo
udana świadczyły tłumy widzów, którzy robili sobie zdjęcia z pięknymi,
zabytkowymi maszynami.
Wydawca
Strefa M sp. z o. o.
Mińsk Mazowiecki, ul. Świętokrzyska 5
e-mail: [email protected]
Biuro Redakcji ul. Świętokrzyska 5
Strona internetowa www.strefaminsk.pl
Skład DTP Justyna Golcew
Druk ODDI Poland
Redaktor naczelny
Dariusz Mieczysław Mól
e-mail: [email protected]
Zespół redakcyjny
Anna Kowalczyk, Izabella WalewskaOgrodnik, Wojtek „Cihy” Cichoń,
Paweł Jankowski, Jarosław Rosłoniec.
nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.
Dział reklamy
tel. 724 822 000, 724 002 460
e-mail: [email protected]
W konkursach, zabawach i akcjach promocyjnych
organizowanych przez tygodnik „Strefa Mińsk”
nie mogą brać udziału członkowie i współpracownicy
redakcji i spółki Strefa M, a także ich rodziny.
Redakcja nie zwraca niezamówionych artykułów i zastrzega sobie prawo do zmian
i skrótów w nadesłanych tekstach. Redakcja
19
Strefa sportu
Weekendowi mistrzowie tenisa
Powiatowe otwarte mistrzostwa tenisowe zostały przeprowadzone na kortach
MOSIR w Mińsku tradycyjnie w dwóch
turach. W dniach 7-8 września rundy
eliminacyjne, a w dniach 14-15 września
– turniej główny z udziałem 16 tenisistów,
w tym ośmiu rozstawionych czekających
na „ósemkę” wyłonioną z eliminacji.
Mistrzostwa, do których przystąpiło 42
graczy toczyły się raczej bez niespodzianek, chociaż skład finału mógł być dla
wielu zaskoczeniem. W decydującym starciu zmierzyli się dawny mistrz mińskich
kortów – Wojciech Piątek oraz młody
Marcin Siperek. Obu tenisistów dawno
już nie oglądaliśmy w walce o najwyższe
miejsce w turnieju. Marcin w drodze do
finału pokonał faworyzowanego Waldka
Piotrowskiego oraz Mariusza Popławskiego, natomiast Wojciech uporał się w ładnym
stylu z wysoko notowanym warszawskim tenisistą – Januszem Bauciem. Trzeba jednak
zauważyć absencję dwóch prowadzących
w tegorocznej edycji Grand Prix – Michała
Królaka i Karola Zawadki. Pojedynek finałowy zakończył się tajbrekiem – czyli tenisową
dogrywką na korzyść Marcina Siperka. A oto
wyniki mistrzostw powiatu w turnieju
finałowym: Piotrowski Waldemar-Kielan
Krystian – 9-4, Siperek Marcin-Wróblewski
Irek – 9-3, Wasilonek Bogdan-Gruszczyński
Mateusz – 9-3, Popławski Mariusz-Kalinowski Dariusz – 9-6, Słodownik CezaryWiśniewski Rafał – 9-5, Bauć Janusz-Popis
Jacek – 9-0, Marcinkowski Krzysztof-Cudny
Wiesław – 9-2, Piątek Wojciech-Jarzębski Jacek – 9-5. ¼ finału: Siperek-Piotrowski – 9-7,
Popławski-Wasilonek – 9-3, Bauć-Słodownik
– 9-3, Piątek-Marcinkowski – 9-2. Półfinały:
Siperek-Popławski – 9-4, Piątek-Bauć – 9-5.
Finał: Siperek-Piątek – 7-5, 2-6, 10-5.
Oprac. i fot. na podst. mat. MOSiR
Wszystko działa, jak należy
W ostatnich dniach wszyscy kibice kolarstwa na świecie spoglądali w kierunku
Hiszpanii, gdzie ważyły się losy „Vuelta
a Espana”, jednego z trzech największych
kolarskich wyścigów świata. Tymczasem
na rodzinnym podwórku do zakończenia
sezonu zbliża się Grupa Kolarska V-MAX
MOSiR Mińsk Mazowiecki.
Choć do ostatniego występu pozostało, jeszcze trzy tygodnie, to już dziś zawodnicy
z naszego miasta mogą pozwolić sobie na
pewne podsumowania. We wszystkich obszarach działania mińscy kolarze zrealizowali wytyczone na początku roku założenia.
Udało się zorganizować w Powiecie Mińskim
kilka ciekawych wyścigów na szosie i MTB.
I to, co najważniejsze dla młodych kolarzy –
wyniki sportowe. Już wiosną wiele radości
dostarczyli nam najmłodsi reprezentanci
V-MAXu, koncentrujący się na rywalizacji
R e k l a m a
w popularnych krajowych maratonach Merida Mazovia MTB Marathon oraz znacznie
trudniejszych wyścigach Cross Country.
W klasyfikacji generalnej ogólnopolskiego
cyklu maratonów składającego się z 29 wyścigów na terenie całego kraju w sezonie 2013,
młodzi mińszczanie zamierzają postawić
dwa silne akcenty. Wprawdzie do ostatecznego rozstrzygnięcia pozostały jeszcze dwie
edycje, ale finał w Płocku zdaje się być już
„kropką nad i”. Dawid Rosochacki, w kategorii 13-latków ma za sobą 66 pokonanych
kolarzy i prowadzi w „generalce”. W kategorii 15-letnich dziewcząt, od początku sezonu
rewelacyjnie spisuje się Małgosia Pyrek. Na
ostatnim niedzielnym maratonie w Rawie
Mazowieckiej pokazała plecy ponad sześćdziesięciu konkurentkom z całego kraju,
pewnie wygrywając na 30-kilometrowej
trasie. Z kolei nasza męska „szosowa elita”
od wiosny tego roku to świetny i zgrany
zespół, który dał nam największe powody do
radości. Chłopaki od kwietnia systematycznie demolują amatorskie kluby z Mazowsza,
a w lipcu stanęli do konfrontacji z zawodowcami. Natomiast w amatorskich wyścigach
na terenie kraju kolarze V-MAXu rozkręcili
się na dobre. Adam Borkowski, podczas
Ogólnopolskiego Cyklu Szosowego Super
Prestige, zdominował rywalizację i w finale
z metą w Żyrardowie wygrał „generalkę”
całego cyklu.
Tekst Jacek Tomkiewicz,
fot. www.vmaxkolarze.pl
Opieka nad osobami przewlekle chorymi
także z zaburzeniami psychicznymi.
Rehabilitacja schorzeń neurologicznych
i ortopedycznych.
Posiadamy kontrakt z
www.kasmin.pl
NeoDerm
Dr n. med. Marta Górska
Drożdżówka 5a
05-332 Siennica
tel. 25 799 21 23, 664 419 406
mail: [email protected]
20
Mińsk Mazowiecki
ul. 1-go PLM „Warszawa” 5/14
tel. 25 740 55 87
mail: [email protected]
OCENA I USUWANIE
ZNAMION
DERMATOLOG
DERMATOLOGIA OGÓLNA I ESTETYCZNA
kompleksowe leczenie chorób skóry w tym
TRĄDZIKU, ŁUSZCZYCY, BIELACTWA
ocena i usuwanie włókniaków, brodawek
DERMATOLOGIA ESTETYCZNA: peeling, Botox, usuwanie zmarszczek, przebarwień, korekta ust
ul. Kazikowskiego 10A, I piętro, Mińsk Maz.
zapisy w godz. przyjęć: 25 758 26 54
godziny przyjęć: wt., czw. 10 - 19; śr., pt., sob. 10 - 15
krzyżówka STREFY
Miejsce
na twoje
logo
lub reklamę
tel. 724 822 000
Do zdobycia, dla pierwszych trzech osób książki lub filmy DVD
Na rozwiązanie krzyżówki czekamy w piątek, 20 września pod adresem [email protected]
W mailu prosimy podać hasło, imię i nazwisko, miejsce zamieszkania oraz zgodę na publikację
swoich danych w tygodniku. Kto pierwszy, ten lepszy.
Książki lub filmy DVD za rozwiązanie krzyżówki z nr 34/2013 otrzymują: Monika Zagórska (Mińsk), Tomasz Stefański
(Mińsk) i Remigiusz Kłoszewski (Mińsk). A płytę DVD z filmem „Niepamięć” otrzymują: Bartosz Spodar, Artur Żeberek,
Andrzej Proczek (Dębe Wielkie), Mariusz Majda i Piotr Markowski. Zapraszamy po odbiór płyt DVD lub książek
do redakcji przy ul. Świętokrzyskiej 5 w Mińsku, od poniedziałku do piątku w godz. 10-16.
21
ogłoszenia drobne
USŁUGI
Żwir, piach sortowany, czarna ziemia
z własnej kopalni, roboty ziemne – warto,
tel. 501 597 567, 502 238 950
WIDEOFILMOWANIE Latowicz,
tel. 603 843 453, www.mg-studio.pl
Usługi Hydrauliczne kompleksowo,
tel. 502 - 538 - 157
e-mail: [email protected]
Koszenie trawników, gęsto zarośniętych działek, wycinka drzew,
tel. 505 334 541
Masaże lecznicze, tel. 603 937 032
Rekuperacja, wentylacja z odzyskiem
ciepła, tel. 501 310 309
Transport, przeprowadzki, duża
skrzynia, tel. 505 462 152
Wylewanie wylewek betonowych
agregatem spalinowym MIXOKRET,
kompleksowe układanie kostki brukowej 25 759 29 28, 602 382 572,
www.zrbzbigniewwocial.pl,
[email protected]
Szkolenia kosmetyczne
www.akcosmet.pl
Wynajmę garaż podziemny przy
ul. Nadrzecznej w Mińsku Mazowieckim,
tel. 662 469 678
rózne
Produkty bezglutenowe oraz bezcukrowe,
dekoracje na torty, sklep owoce-warzywa,
ul. Konstytucji 3 Maja 2/8 Mińsk Mazowiecki, tel. 608 622 947
Czy już przegrałeś swoje wesele ? odśwież wspomnienia przegrywanie
kaset video na DVD, tel. 608 484 489
Nagroda za odnalezienie psa, piesek
3 lata, czarny, krótka sierść, brązowe oczy,
55 cm wzrostu, stojące uszy,
tel. 604-706-770
www.motommz.cba.pl
Strona zrzeszająca motocyklistów
z Mińska Mazowieckiego i okolic,
zapraszamy do rejestracji
i korzystania z forum.
praca
Zaopiekuję się dzieckiem posiadam wykształcenie pedagogiczne, tel. 604 456 071
MEDI-ACTIVE
Gabinet rehabilitacji
mgr Monika Lesińska
• rehabilitacja
• fizykoterapia
• masaże
• rollmasaż (odchudzający)
• zajęcia ruchowe
dla młodych i starszych
• usuwanie blizn,
rozstępów i cellulitu
tel. 504 706 223
ul. I PLM Warszawa 3/52, Mińsk Maz.
www.facebook.com/monika.lesinska.56
nieruchomości
Sprzedam działkę 800-1200 m2
w Budach Barcząckich – 100 zł/m2,
tel. 501 460 377
Dom 150 m2, działka 1100 m2, duży
garaż, komórka, centrum Siennicy,
tel. 601 334 720
edukacja
ANGIELSKI DLA DZIECI i młodzieży,
klubik rodzica i maluszka, klubik
2-4-latka, zajęcia muzyczne, urodzinki,
przygotowanie do I kl., Cool School,
503816910, www.cool-school.za.pl
sprzedam
wynajmę
Pokoje, noclegi, faktura VAT,
tel. 600 042 553
Wynajmę sprzęt budowlany, ogrodniczy i elektronarzędzia, tel. 500 012 124,
504 123 178, 25 759 00 41
Wynajmę mieszkanie w Mińsku
Mazowieckim ul. Nadrzeczna 50 m2
I piętro 2 pokoje z kuchnią (wyposażoną), tel. 662 469 678
Mieszkanie do wynajęcia 50 m2 –
centrum miasta, tel. 506 764 512
22
Sprzedam fotele do busa
VW Transportera, prawie nowe,
tel. 501 460 377
Sprzedam Jeep Grand Cherokee
2002 rok, diesel, pełna opcja. Stan
techniczny b.dobry,
tel.881 754 405
Seat Toledo 1,8 rocznik 2002,
125 KM, gaz + klimatronik
+ ABS, stan bardzo dobry,
tel. 604 410 257
Ekogroszek workowany
i miał workowany.
tel. 600 105 495
Punkt przyjęć
ogłoszeń drobnych,
dedykacji
okolicznościowych
i reklamy
Kwiaciarnia VIRO
ul. Dąbrówki 42 A
tel. 501 460 499
Artur Wąsowski
dyrektor handlowy
tel. 724 822 000
e-mail: [email protected]
AUTO ŻELAZO SP. J.
STOJADŁA, UL. WARSZAWSKA 71 A, 05-300 MIŃSK MAZOWIECKI, TEL. 25 758 33 99
23

Podobne dokumenty

Tacy sami - Strefa Mińsk

Tacy sami - Strefa Mińsk podziemnych jak w  Polsce. Na wystawę zapraszam szczególnie młode pokolenie, bo okazuje się, że współcześni uczniowie nie wiedzą nawet, co to był stan wojenny, nie zdają sobie sprawy, jak wielu lud...

Bardziej szczegółowo

Pracownik – pracodawca

Pracownik – pracodawca Gręźlikowskim, mistrzem Polski i  złotym medalistą Pucharu Europy w  wyciskaniu sztangi w pozycji leżącej. O godz. 16.30 druga część filmu o przygodach chłopca z Meksyku, który marzy o  piłkarskiej...

Bardziej szczegółowo