KULTURALNY STYCZEŃ/ KSIĄŻKI
Transkrypt
KULTURALNY STYCZEŃ/ KSIĄŻKI
KULTURALNY STYCZEŃ/ KSIĄŻKI Magiczne drzewo. Czerwone krzesło to współczesna realistyczno-magiczna powieść znanego reżysera i scenarzysty teatralnego, filmowego i telewizyjnego, specjalizującego się w twórczości dla dzieci i młodzieży. Na jej podstawie autor wyreżyserował oglądany na całym świecie cykl filmowy, nagrodzony m.in. Emmy Award. Obok trójki rodzeństwa: Tosi, Filipa i Kukiego - dzieci bezrobotnych, choć utalentowanych, muzyków - bohaterem powieści jest czerwone krzesło posiadające moc spełniania życzeń. Niestety, życzenie, aby mama i tata znaleźli wspaniałą pracę, okazuje się na tyle nieprecyzyjne, że kochający rodzice nagle stają się automatami do zarabiania pieniędzy, podejmują pracę na snobistycznym statku pasażerskim, a dzieci powierzają „opiece” okropnej ciotki. Sympatyczne i dość urwisowate rodzeństwo próbuje odkręcić zaistniałą sytuację, przeżywając przy tym wiele szaleńczych przygód spowodowanych nie zawsze dopracowaną współpracą z magicznym krzesłem. Pełna uroku powieść przygodowo-refleksyjna, nawiązująca do najlepszych wzorów fantastyki baśniowej. Nie tylko bawi, ale także pokazuje, jak ważna w życiu jest umiejętność dokonywania właściwych wyborów, trafna ocena dobra i zła, a także - zdolność do empatii. Książka zwyciężyła w 21. edycji Konkursu Książka Roku 2009 Polskiej Sekcji IBBY w kategorii literatura. 12 Lustro „Aby ujrzeć przyszłość, trzeba uchwycić przeszłość”. Słowa Konfucjusza są aktualne szczególnie dziś, gdy dawne mocarstwa odchodzą w cień, a ich miejsce zastępują nowe potęgi. Jednym z najważniejszych krajów świata są dziś Chiny, które dla Zachodu wciąż pozostają nieprzeniknioną zagadką. Aby ją rozwikłać, koniecznie trzeba poznać dzieje kraju, który choć jeszcze na początku ubiegłego wieku był skazany na zagładę, to w niecałe sto lat później stał się gospodarczą potęgą. Jonathan Fenby (autor bestsellerowych Aliantów) kreśląc burzliwe dzieje Państwa Środka, pozwala nam zrozumieć fenomen współczesnych Chin. W błyskotliwy i wciągający sposób autor tworzy portret kraju, który od lat skupia na sobie uwagę całego świata na najróżniejsze sposoby: zarówno tragicznymi wydarzeniami na Placu Niebiańskiego Pokoju, jak i organizacją olimpiady w Pekinie w 2008 roku. Chiny to kraj pełen paradoksów: dynamicznie rozwijającej się gospodarce towarzyszy polityczny reżim bezwzględnie łamiący prawa człowieka. Jonathan Fenby, opisując dzieje nowej potęgi od upadającego cesarstwa poprzez czasy Mao do dzisiejszego rozkwitu, pomaga zrozumieć pełne sprzeczności mocarstwo, które ma coraz większy wpływ na losy współczesnego świata. styczeń 2010 Beata Nowacka, Zygmunt Ziątek Ryszard Kapuściński. Biografia pisarza Redaktor: Artur Wiśniewski Opracowanie graficzne: Kuba Sowiński Rok wydania: 2008 Ilość stron: 400 Wydawnictwo: Znak Książka Beaty Nowackiej i Zygmunta Ziątka - literaturoznawców od lat zajmujących się twórczością Ryszarda Kapuścińskiego - to pierwsza próba pokazania całości dzieła autora Podróży z Herodotem. Biografia twórcza jednego z najwybitniejszych reportażystów XX wieku jest próbą opisania rozwoju i przemian jego pisarstwa. Opisowi działalności literackiej towarzyszy próba naszkicowania losów pisarza, który sam często stawał się bohaterem swoich tekstów. Autorzy nie tylko analizują reportaże Kapuścińskiego, ale wyjaśniają też kulisy ich powstania oraz ich odbiór w Polsce i na świecie. Ryszard Kapuściński Beaty Nowackiej i Zygmunta Ziątka to niezbędny przewodnik dla wszystkich, których interesuje życie i twórczość cesarza reportażu. W naszej propozycji refleksji nad twórczością Ryszarda Kapuścińskiego nie kierujemy się przede wszystkim skrupulatnością interpretacyjną. Interesuje nas właśnie uchwycenie dynamiki rozwoju duchowego autora Cesarza - jego próby rekonstruowania własnej biografii w rytmie przemian historii, poszukiwanie zgodności pomiędzy nowym obliczem świata a własną tożsamością. W nagraniu jednej z naszych ostatnich rozmów z pisarzem znajdujemy takie zdanie: „Reporter zmienia się tak, jak się zmienia świat. Trajektoria historii pokrywa się z trajektorią życia reportera”. Zdjęcia: materiały prasowe Jonathan Fenby Chiny. Upadek i narodziny wielkiej potęgi (Modern China) Tłumaczenie: Jan Wąsiński,Jerzy Wołk-Łaniewski Opracowanie graficzne: Kuba Sowiński Rok wydania: 2009 Ilość stron: 979 Wydawnictwo: Znak Andrzej Maleszka Magiczne drzewo. Czerwone krzesło Opracowanie graficzne: Paweł Panczakiewicz Rok wydania: 2009 Ilość stron: 240 Wydawnictwo: Znak T KULTURALNY STYCZEŃ/ WYWIAD o było 19 lipca zeszłego roku, program był na żywo, wcześniej chwilę rozmawiałam z moim gościem i dopadło mnie zdziwieniem, które być zdziwieniem już nie powinno, bo właściwie dotyczy wszystkich ludzi wielkiego formatu. Chodziło mianowicie o to, że Ryszard Kapuściński okazał się osobą skromną, bezpośrednią i skupiającą całą swoją uwagę na rozmówcy. Myślę, że to było jednym z powodów jego sukcesu - że umiał słuchać i nie bagatelizował żadnych pytań. Wyobrażam sobie, że w ten sam sposób rozmawiał z ważnymi personami i na przykład z żebrakiem gdzieś w Afryce. Nasza rozmowa dotyczył książki, która się pojawiła, którą teraz trzymam w ręku, książki pod tytułem "Ten Inny". To jest zbiór wykładów, które Ryszard Kapuściński wygłaszał w Wiedniu, Grazu i Krakowie w latach 1990-2004, a wszystkie dotyczyły sprawy Innego, inności. Magda Mikołajczak: A co znaczyło dla Ryszarda Kapuścińskiego? Ryszard Kapuściński: Można to pojęcie bardzo różnie interpretować, można mówić o tym, że Inny to jest po prostu “nie ja”, każdy “nie ja” to jest ktoś inny, więc to jest takie bardzo wąskie pojęcie personalne, i można to pojęcie traktować szeroko. Ja tutaj, w tym wypadku jako Innego traktuję przedstawicieli wszystkich kultur, religii i tak dalej, które są nieeuropejskie. My jako Europejczycy często dyskutujemy o Unii Europejskiej, o stosunku Polski do Unii Europejskiej. My się nie zastanawiamy nad tym, że Europa jest tylko niewielką częścią świata i że ludność Europy w tej chwili, ludność biała Europy nie wynosi więcej niż 12-15% ludności świata, że cała ogromna przewaga mieszkańców naszej rodziny człowieczej to są właśnie ci Inni, to są właśnie nie Europejczycy, nie biali. Ale to biali dominowali, to biali zdobywali świat. I o tym jest ta książka, o tej wielkiej przemianie, która się dokonała, zwłaszcza w ostatnich dwadzieścia latach. Dlaczego dwudziestu latach? Bo od dwudziestu lat dokonuje się wielkie przeobrażenie świata, wielkie przeobrażenie kuli ziemskiej, polegające na dwóch elementach: że po pierwsze skończyła się zimna wojna, która utrudniała, uniemożliwiała, zamroziła stosunki między Wschodem i Zachodem. I właściwie koniec zimnej wojny stwarza sytuację, w której świat staje się otwarty, w którym można podróżować swobodnie we wszystkich kierunkach, to po pierwsze. Po drugie dokonała się wielka rewolucja w dziedzinie komunikacji - internet, e-mail, telefony komórkowe i tak dalej, tego przecież dawniej nie było, przed dwudziestu laty. I druga rewolucja dokonała się w środkach transportu - tanie samoloty, tanie linie lotnicze, budowa nowych dróg, upowszechnienie samochodu, budowa nowych linii kolejowych i tak dalej, i tak dalej powoduje to, że ludzie się zaczęli poruszać po całej planecie. Kiedyś to była wyjątkowa sytuacja, teraz się to stało powszechne. W zeszłym roku mieliśmy w skali światowej 900 milionów turystów na przykład. 900 milionów to jest ogromna masa ludzka, tego nie było nigdy w historii świata, żeby się mogła taka ilość ludzi przemieścić. Ale w tej książce pan pisze, że poruszać się, podróżować, gdzieś dotrzeć to nie jest jednoznaczne ze zrozumieniem tego Innego, prawda? To prawda. Czyli ten posęp komunikacyjny czy postęp dotyczący internetu tak naprawdę czy dużo zmienia? On zmienia w jednym sensie. On nie zmienia w tym pojęciu głębokim, nie zmienia w pojęciu rzeczywistego poznania się. Ale on zmienia w jednym pojęciu - on zmienia w tym pojęciu, że ludzie się po raz pierwszy dowiedzieli o tym, że nie są sami na świecie, że nasza planeta to nie są tylko Polacy czy to nie są tylko Europejczycy, czy to nie są tylko biali. Wie pani, dopóki ja pierwszy raz w życiu nie wyjechałem do Afryki (to było czterdzieści lat temu), to ja sobie nie uświadamiałem tego, że ja jestem białym człowiekiem. I tam się pan poczuł Inny? I ja raptem w pewnym momencie się zorientowałem po raz pierwszy, jak wylądowałem na lotnisku w Afryce - to było w Ghanie, w Akrze - raptem zobaczyłem, że jestem otoczony przez ludzi, którzy mają inny kolor skóry i inaczej wyglądają niż ja. I w tym momencie poprzez to, że ten Inny posłużył mi jako odbicie, jako lusterko, w tym momencie jako zwierciadło zobaczyłem, że jestem białym człowiekiem. I to od tego momentu się zaczęło pana zainteresowanie problemem inności? Już wtedy od razu? I wtedy sobie tu uświadomiłem, ten fakt i potem w miarę swoich podróży po świecie to mi się utrwalało w przekonaniu tym, że żyje- my na planecie szalenie różnorodnej - i pod względem religijnym, i pod względem rasowym, i pod względem językowym, i pod względem naszych zainteresowań, naszych przekonań, naszych skali wartości, że po prostu planeta jest wielką różnorodnością. I to doświadczenie staje się dzisiaj doświadczeniem wszystkich, młodzież dzisiaj jeździ po całej planecie, wszyscy się poruszają wszędzie i się po raz pierwszy z tym stykają. Po raz pierwszy ludzkość jako całość, nie eksperci, nie podróżnicy, nie specjaliści, nie piloci, nie marynarze, tylko po prostu ludzkość jako całość przekonuje się, styka się po raz pierwszy z przedstawicielami Innych. I to zetknięcie się nie jest wcale łatwe, wie pani, dlatego że (wiemy to z historii, wiemy to z doświadczenia ludzkości), że zetknięcie z nowym, z kimś innym, z kimś obcym budzi w nas pewne napięcie wewnętrzne, budzi w nas pewien stres, bo już czujemy się albo że jesteśmy obcy, albo niepokój czujemy, czujemy się zagrożeni w pewnym momencie. Czujemy, że tu jest jakiś problem. I uświadomienie sobie tego faktu skłoniło mnie do tego, że dzisiaj ten temat... starałem się po prostu zabrać głos w tej debacie. Czy pan przypomina sobie jakieś charakterystyczne sytuacje w czasie swoich podróży, kiedy pan się rzeczywiście czuł Inny? Już jedną pan wymienił, prawda, w czasie tej pierwszej podróży do Afryki, kiedy decydował o tej inności kolor skóry, ale może sytuacje, które w inny sposób te inność określały. Wie pani, ta cała historia, cały zawód reportera polega na tym, żeby przezwyciężać w sobie to poczucie inności, że to jest bardzo ważne, dlatego że w naszym zawodzie osiąga się coś przez to, że stajemy się w tym momencie, kiedy tam jesteśmy, gdzieś mieszkamy w jakiejś wiosce afrykańskiej czy mieszkamy w jakiejś wiosce chińskiej, czy jesteśmy gdzieś w Ameryce Łacińskiej, wśród Indian w Andach, że musimy wczuć się w rolę tamtych ludzi, w sposób, w jaki oni żyją, w ich biedę, w ich trudności życiowe. I że właśnie przezwyciężanie w sobie tej postawy Innego jest warunkiem w ogóle pracy. Ale przecież to wymaga czasu. To wymaga i czasu, ale przede wszystkim to wymaga właściwości takich charakterologicznych, bym powiedział. ciąg dalszy wywiadu na stronach 22-23 styczeń 2010 Lustro 13