wiązki podatkowe
Transkrypt
wiązki podatkowe
wpisz tylko blogmedia24.pl i zostañ z nami! 8 X 2013 ========================================================================================== 168 co nowego na blogach - tygodniowy serwis blogerów i komentatorów ========================================================================================== Wydarzeniem tygodnia tygodnia Kompletny "media black out" była nowa odsłona zega- Po³owy Po³owy ru długów fundacji Balce- tygodnia (czyli cisza w mediach) i rowicza. Nowa wersja liczten wœciek³y jazgot zag³uszaczy nika informuje też o dłuyba psuje się od głowy, mówią, a tu progu ukrytym, który wynosi ponad 3 biliony złotych. Potem nastapiła walka buldogów na dywanie pomiędzy tymi, co wprowadzali OFE - Buzek i Balcerowicz, a tym, który chce znacjonalizować OFE, czyli ukraść nasze miliardy złotych pod płaszczykiem reformy - Vincentem Rostowskim. Buldogi zawarczały i schowały sie pod dywan. B alcerowicz: Dług publiczny przekroczył trzy biliony! Jak wyliczyła Fundacja Obywatelskiego Rozwoju prof. Leszka Balcerowicza, jawny dług publiczny Polski wynosi 57,3% PKB, ale wraz z częścią ukrytą sięga 193% PKB. Według FOR, aktualnie dług publiczny przekracza 25 tys. zł na Polaka i wynosi ogółem prawie 936,5 mld zł. Nowa wersja licznika informuje też o długu ukrytym, który wynosi ponad 3 biliony zł. Dług ukryty to przyszłe zobowiązania ZUS wobec dzisiejszych emerytów oraz osób, które dziś już pracują. Nie wliczono do niego natomiast zobowiązań rentowych, gdyż są znacznie trudniejsze do policzenia czy emerytur osób, które jeszcze nie rozpoczęli pracy. 250 proc. PKB, czyli ponad 4 bln zł - tyle wynosi całkowite zadłużenie Polski według wyliczeń prof. Leszka Balcerowicza. Wykluczenie finansowe: problem dotyczy 10 mln Polaków. W Polsce żyje około 10 mln ludzi, którzy mają znikome dochody. Nie mają konta w banku, ani nie korzystają z internetu, często nie pracują. Polscy seniorzy mają coraz większe długi. Polscy seniorzy są coraz bardziej zadłużeni wynika z danych firmy windykacyjnej KRUK SA. Liczba osób powyżej 65 roku życia, borykających się z długami, rośnie w szybkim tempie. Niespłacone kredyty hipoteczne to biznes dla windykatorów. Banki wystawiły na sprzedaż długi hipoteczne warte co najmniej 210 mln zł w pierwszej połowie tego roku. To dopiero początek. Według danych NBP z końca lipca kredyty mieszkaniowe gospodarstw domowych z utratą wartości wynosiły 9,8 mld zł. To o ponad 17 proc. więcej niż rok temu. Rząd szykuje całkowitą likwidację emerytur kapitałowych. Eksperci alarmują, że zniechęca to do oszczędzania. W przyszłości czeka nas obniżenie emerytur albo zwiększenie podatków. Jawny dług publiczny zostanie zamieniony na ukryte zobowiązania skarbu państwa, co ułatwi politykom dalsze zadłużanie państwa i zwiększy ryzyko kryzysu nadmiernego zadłużenia i konieczności zmniejszenia emerytur w przyszłości (...). Taki księgowy zabieg nie podniesie wiarygodności Polski, bo w wyniku kryzysu finansowego zobowiązania emerytalne państw znajdują się pod obserwacją władz UE i rynków finansowych - napisali eksperci. BCC: premier ciągnie w dół oceny rządu. Gospodarczy Gabinet Cieni ocenił Business Centre Club działania rządu w mijających trzech miesiącach. Surowo. Najbardziej dostało się premierowi. - Długo szukałem przejawów pozytywnych działań premiera Donalda Tuska. Nie dostrzegłem ich - mówi Marek Goliszewski, prezes BCC. Prof. Staniszkis: Ujawnić i pociągnąć do odpowiedzialności odpowiedzialnych za błędy ws. OFE. Tuska bardziej interesuje go produkowanie w Polsce wyspecjalizowanych pracowników na poziomie techników na niemiecki rynek pracy, niż tworzenie warunków, aby wykształcić nowe pokolenie tak, by rządziło lepiej niż obecne „elity” . W Ameryce znów straszą Polską. Steve Forbes felietonem “Pazerni polscy politycy”, w którym jednocześnie skrytykował socjalistów z Polski i USA, nagłośnił tematykę OFE za Atlantykiem. Ma już następców. “Polski rząd skonfiskował połowę środków w prywatnychfunduszach emerytalnych, by spłacić dług. Przejmie obligacje i zostawi fundusze z akcjami. Po co? By jeszcze więcej pożyczać”. Jesienią będzie trudniej o pracę. Bezrobocie nie spadnie. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz ma nadzieję, że nie przekroczy ono 14 procent. Europa wciąż pogrążona z bezrobociu. Sytuacja młodych jest dramatyczna. 12 proc. mieszkańców UE nie ma pracy. Wyrównana sezonowo stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 10,3 proc. w sierpniu br. wobec 10,4 proc. w poprzednim miesiącu i 10,3 proc. rok wcześniej, podał unijny urząd statystyczny Eurostat w komunikacie. Liczba bezrobotnych w Polsce wyniosła w tych miesiącach odpowiednio: 1 784 tys. wobec 1 793 tys. W Polsce pracy szukało 26 proc. młodych. 2 R szę, od noska. Przypomnę, Tusk zwolnił Noska, szefa SKW, bo ten załatwił wcześniej wiceministra obrony. Zwolniony Nosek zostanie przytulony przez Komorowskiego w tzw. BBN. Jeśli ktoś szuka dowodów, w którym pałacu były inspiracje usunięcia ministra odpowiedzialnego za wydanie gigantycznej kasy, to już nie musi. Się potwierdziło. Będzie ciąg dalszy... Partia rządząca nakazała dyżurnym politautorytetom podpisanie listu w sprawie zdezawuowania sensu referendum w Warszawie i obrony partyjnej zastępczyni Tuska. Podpisali, bo nie mieli wyboru. Właściwie mieli, ale to było kiedyś no i tak właśnie wybrali. Ten list sam z siebie był śmieszny i nie warto było dopisywać pointy. Niestety druga strona nie chciała być gorsza i w ramach odruchu Pawłowa wyskoczyła z antylistem ze swoimi podpisami. Nie wiem co to za geniusz wymyślił, ale wszystko zepsuł... Był jeszcze jeden list. Kiedy o. Rydzyk ogłosił, że ma zamiar stworzyć kaplicę poświęconą Polakom pomordowanym za ratowanie Żydów, gość nazwiskiem Hartman napisał dość furiacki tekst w formie listu do kapłana. Już na początku zaczyna się nieźle: Zabieraj od nich swoje brudne łapy i zajmij się liczeniem kasy. List jest przejawem niebywałej frustracji i zupełnego braku wiedzy. Zainteresowałem się kim jest autor, skoro cytuje go całe lewactwo. Okazało się, że ma habilitację, jest profesorem, a ponadto piastował to i owo i zajmuje się głównie - uwaga - etyką. Jego życiorys pokazuje degrengoladę polskiej nauki. Jak widać lepiej mieć starą maturę niż nową habilitację. I cóż się dziwić, że UJ wypadł z listy 500 najlepszych uniwersytetów... Oprócz listów w tygodniu mieliśmy jeszcze nagrody. Tusk dostał nagrodę - uwaga znowu śmiesznie - Człowieka Wielkiej Wiedzy, Honoru i Wspaniałego Serca od rektora innej uczelni: AON. Tylko na miły Bóg, niech żaden marketingowiec z PISu nie wymyśli naprędce nagrody dla Kaczyńskiego, bo znowu wszystko zepsuje... A rektor PW przyznał nagrodę Laskowi od Tuska za wspaniałe prowadzenie zajęć ze studentami w poprzednim roku akademickim. To było zaraz potem jak musiał podpisać list przeciwko profesorom współpracującym z Zespołem Parlamentarnym... W propagandzie byli tylko pedofile i dzieciobójcy, a jak widać w rzeczywistości było tylko śmiesznie... „tu.rybak”, 05/10/2013 http://blogmedia24.pl/node/65016 ============================= co nowego na blogach jest niezależną inicjatywą grupy użytkowników portalu http://blogmedia24.pl. Serwis przygotowali: „Maryla”, „Morsik”, „Natenczas”, „tu.rybak”. 1 Rząd dokręca podatkową śrubę. Przyszły rok nie będzie łatwy dla przedsiębiorców. Obowiązki podatkowe staną się jeszcze dotkliwsze. Zwiększy się opresyjność państwa wobec przedsiębiorców, przy równoczesnym osłabieniu ich pozycji w postępowaniach kontrolnych i podatkowych. Kto zapłaci za zakaz ogrzewania domów węglem i drewnem ? Rząd pracuje nad ustawą antysmogową. Chce w ten sposób wprowadzić zakaz opalania domów i mieszkań węglem i innymi paliwami stałymi. Do 2020 r. Polacy będą musieli zrezygnować z ogrzewania domów węglem. W zamian ma nam dopłacać do likwidacji domowych pieców węglowych, dociepleń domów, a także zakupu droższego paliwa ekologicznego. Taka refundacja będzie niezbędna, bo na przykład ogrzewanie gazem jest o wiele droższe niż węglem czy drewnem. W niektórych wypadkach nawet o połowę. Według szacunków Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska na likwidację wszystkich domowych pieców węglowych w Polsce (jest ich ok. miliona) potrzeba ok. 5 mld zł. Pieniądze będą pochodziły z budżetu i ze środków unijnych. Nie będzie obniżki VAT co najmniej do 2017 roku. Stawki VAT bez zmian do 2017 roku. Rząd uchwalił nowelizację ustawy o podatku od towarów i usług. Rząd, podnosząc od 2011 r. VAT o 1 pkt, zapowiadał obniżkę tego podatku po trzech latach, w 2014 r. i taki też zapis figuruje w obowiązującej ustawie o podatku od towarów i usług. Jednak już od wiosny br. przedstawiciele rządu informowali, że VAT nie spadnie z powodu trudnej sytuacji budżetu. Rząd podwyższa akcyzę i zamraża płace. Rząd chce podnieść akcyzę na alkohol i tytoń, natomiast płace w „budżetówce” zostaną zamrożone. Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy okołobudżetowej. Watahy buldogów wojują nie tylko między sobą. Jak pamiętamy, pierwsza taka próba miała miejsce 4 czerwca 1992 roku, kiedy to chodziło o ujawnienie agentury w strukturach państwa. To byłaby prawdziwa kontrrewolucja, bowiem ujawnienie w strukturach państwa agentury komunistycznych tajnych służb pozbawiałoby soldateskę możliwości ręcznego sterowania państwem. Tymczasem soldateska, która właśnie obłowiła się na Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (otrzymała na cele FOZZ 1,7 mld dolarów, a na wykup długu wydała tylko 69 mln, resztę rozkradając) i gwoli sprawniejszego rozkradania Rzeczypospolitej rozbudowywała agenturę, ani myślała na to pozwolić. Toteż próba podjęta 4 czerwca 1992 roku została w atmosferze zamachu stanu storpedowana zarówno przez soldateskę, jak i „lewicę laicką”, z którą w 1989 roku soldateska się dogadała w sprawie podziału władzy nad mniej wartościowym narodem tubylczym. I to jest właśnie ta linia graniczna, której soldateska, przy propagandowym jazgocie „lewicy laickiej”, nie pozwoli nikomu przekroczyć. Nie ma nagrania części ostatniego posiedzenia komisji ds. służb specjalnych, podczas którego szef MON Tomasz Siemoniak i szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz udzielali odpowiedzi na temat dymisji szefa Służby Wywiadu Wojskowego gen. Janusza Noska - dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Opozycja przekonuje, że nadzór nad działaniami PO w służbach specjalnych jest fikcją. Co chce ukryć rząd? Koalicja rządowa próbuje przemycić poprawkę ograniczającą dostęp- 2 do informacji publicznej. Tym razem „ze względu na ochronę prywatności osoby fizycznej”. Dwa lata temu koalicja rządowa próbowała ograniczyć dostęp do informacji publicznej ze względu na „ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa”. Teraz próbuje taką restrykcję przemycić „ze względu na ochronę prywatności osoby fizycznej”. Sprawa wyszła na jaw w trakcie posiedzenia sejmowej Komisji ds. Administracji i Cyfryzacji. Posłowie rozpatrywali poprawkę zgłoszoną w drugim czytaniu projektu noweli ustawy o dostępie do informacji publicznej. Energetyka i rolnicy zapłacą za pobór wody z rzek. Ministerstwo Środowiska zakończyło konsultacje nad założeniami nowego Prawa wodnego i w najbliższym czasie prześle projekt do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Po przyjęciu założeń przez rząd, ruszą pracę nad konkretną ustawą. Resort nie wie jeszcze, w jaki sposób będzie uregulowana kwestia opłat za pobór wody z rzek przez branżę energetyczną i rolników. Polska stoi korupcją? Aż 1/4 przetargów może być ustawiona. W raporcie zastosowano metodologię obliczania „możliwej” korupcji, którą przetestowano na ośmiu krajach.Korupcja może dotyczyć nawet 23 procent przetargów publicznych w Polsce. Tak wynika z chwalonego przez Komisję Europejską - ze względu na nową metodologię raportu przygotowanego na zamówienie europejskiego biura śledczego OLAF . Opublikowano raport dotyczący korupcji w ośmiu krajach UE (uwzględniono Polskę). Od wielu poprzednich różni się tym, że zastosowano nową, skuteczniejszą metodologię. W Polsce znamiona korupcji nosiło od 19 do 23 proc. wszystkich przetargów publicznych. Raport opublikowany wczoraj powstał na zamówienie unijnego biura antykorupcyjnego OLAF przy współpracy z firmą PwC. Uwzględniono w nim osiem państw: Francję, Hiszpanię, Włochy, Holandię, Polskę, Rumunię, Węgry i Litwę. Analizowano w nim pięć najbardziej wystawionych na ryzyko korupcji segmentów - budowa dróg i kolei, szkolenia, badania naukowe, wodociągi i oczyszczalnie ścieków, budownictwo. Według autorów badania w 2010 roku od 19 do 23 proc. przetargów publicznych mogło być w jakiś sposób ustawionych. Najpopularniejszym sposobem korumpowania jest w Polsce zmowa przetargowa. Strzał w stopę polskiej gospodarki. Wydamy 100 mln zł publicznych pieniędzy i przy okazji strzelimy sobie w stopę. Rząd Tuska coraz częściej wręcz specjalizuje się w takich kuriozalnych decyzjach. Otóż w projekcie znalazł się zapis „o wzmocnieniu ambicji przeciwdziałania zmianom klimatu przed rokiem 2020, co utoruje drogę ambitnej umowie międzynarodowej w roku 2015”. Jest on związany z konkretnym zobowiązaniem podwyższenia tzw. celu redukcyjnego dla krajów UE z 20 do 30% do roku 2020. Jeżeli podczas szczytu klimatycznego w Warszawie zostanie przyjęte takie stanowisko to Polska znajdzie się w dramatycznej sytuacji. Jeżeli będziemy chcieli temu stanowisku przeciwdziałać i to zostaniemy oskarżeni o blokowanie porozumienia klimatycznego. W kraju, w którym jest 500 tyś urzędników, Bóg jeden wie ile państwowych. limuzyn i telefonów bez limitów głodują dzieci!!! Taką Polskę nam "zbudowały" gadające łby. Polskę biedy, bez prawia i prywaty. "Maryla", 05/10/2013 http://blogmedia24.pl/node/65017 Kto rz¹dzi Polsk¹? Jak dotąd w oczy rzucali się uczyciele historii. Tylu ich dziś u sterów władzy Najświętszej Rzeczypospolitej. Prawdę trzeba przyznać, że wyprzedził ich fircyk, pozbawiony najmniejszych zadatków, o nazwisku Marcinkiewicz, człek wydobyty znikąd i zdrajca modelowy. D ziś moje oko padło na osobniczkę, która rości sobie prawo do kształtowania umysłów milionów polskich dzieci na całe dekady. Krótko mówiąc, kimże jest Krystyna Szumilas, Naczelna Uczycielka tuszczanej, zdegenerowanej Polski? Rzeczona, urodziła się w 1956 roku w Knurowie. Za to jej nie winię. To nie ona wybierała miejsce urodzenia. Plus dla mnie, za tolerancję! Minus dla osobniczki, bo mogła przecież lepiej. Ja unikam pechowców. To się zawsze ciągnie i skutkiem są same nieszczęścia. Rzeczona, czyli, według nomenklatury MOwskiej, „Dana” („doprowadziłem „Danego””) zamiast zając się, jak należy, hodowlą świń, ku pożytkowi społeczeństwa, Krystyna S. rzuciła się na szerokie wody. Jej horyzont, czyli rozmiary jej stawu, to szkółka podstawowa nr 6 właśnie we wspomnianym Knurowie. Tam właśnie rozwijała gigantyczne, po prostu, europejskie wymiary swojej Wielkości przez lat kilkanaście (1975-1991) - dokładniej, w najlepszym okresie rozwoju zawodowego w wieku 19-35 lat jej żądze intelektualne rozwinęły się do niebotycznych rozmiarów we szkole podstawowej nr 6 właśnie w Knurowie. Co właściwie Onaka tam robiła przez całych lat szesnaście? Czy ja mam powiedzieć, co ja robiłem w tym czasie? Co normalny człowiek robi w tym czasie? To jest właśnie esencja dzisiejszej Polski tuszczanej. I tu nie chce, ale rodzi się samo, pytanie: „Jakie horyzonty intelektualne ma uczycielka ze szkoły podstawowej nr 6”? Może lepsze niż jakiś pipek uczycielek ze szkoły numer 5 w Świniowie. I to ma wystarczyć do roszczenia sobie prawa do przeorania świadomości polskiej młodzieży? Przyszłości Wielkiego Narodu Polskiego? „Tymczasowy”, 05/10/2013 http://blogmedia24.pl/node/65010 ============================ Toaletowa lista p³ac Nigdy bym nie przypuszczał, że okublikowana ostatnio lista płac może mi się na coś przydać – a jednak nie tylko, że się myliłem, co myliłem wręcz zasadniczo. N o, bo proszę się tak na spokojnie zastanowić: jak może się nie przydać lista warta kilkaset milionów najmarniej? Że przesadzam? Ooo…. bynajmniej: przecież ja nie mam na myśli jedynie płac za przeproszeniem gołych, ale także te wszystkie zlecenia, honoraria, darowizny, dofinansowania, granty , o takim drobiażdżku, jak dochody z prywatyzacji nie wspominając. Ta lista jest warta kilkaset baniek, jak w portfel strzelił. I tak trzymając te nie tyle warte, co obrosłe w kilkaset baniek nazwiska w ręce, spojrzałem mimowolnie na rolkę toaletowego papieru i po chwili olśnienia zdecydowałem się dać jej (rolce) wolne i za pomocą wspomnianej listy podarować sobie, a dokładniej swojej sempiternie odrobinę luksusu. Było naprawdę miło. „Ewaryst Fedorowicz”, 03/10/2013 http://blogmedia24.pl/node/64993 Referendum, czyli Miñsk (bia³oruski) w Warszawie. Ja rozumiem, że Platforma referendum w Warszawie przegrać nie może. I nie ze względów „imidżowych”, bo takie bajki to dla dzieci i to tych mniej rozgarniętych, ale ze względu na kosmiczną kasę, jaką w stolicy zawiaduje. I to zawiaduje bez ehm…niepotrzebnej kontroli o czym świadczy najlepiej ignorowanie wyroków sądów nakazujących HGW ujawnienie beneficjentów zleceń udzielanych z publicznych przecież pieniędzy. Jesteśmy też dorośli i rozumiemy, że nie ma czegoś takiego, jak ograniczenie repertuaru metod służących osiągnieciu tego celu – polityka była, jest i będzie brudna, a kto uważa, że nie mam racji, ten jest naiwny naiwny naiwny jak ćma (tak wiem, że w większości nie mieliście okazji słuchać na żywo śp. Jana Kaczmarka, ale skupcie się na tych kilkunastu wersach wyśpiewanych przez Poetę). Ale ja osobiście nie lubię metod , które można opisać najkrócej dwuwyrazowym określeniem „na chama”, bo to zakłóca moje wrodzone przywiązanie do elegancji. A taką metodą jest odmowa przez radio, za przeproszeniem, publiczne „emisji płatnych spotów reklamowych informujących o referendum” w ogólnopolskich „ jedynce” i „trójce”. Tłumaczenie, że „Polskie Radio jako nadawca centralny nie angażuje się w akcje o wymiarze lokalnym. Nawet jeżeli dotyczą spraw samorządu w tak dużych miastach, jak Warszawa. Jestem przekonany, że rozgłośnią właściwą do ewentualnego zamieszczenia reklam o charakterze lokalnym, a dotyczących Stolicy, jest Radio dla Ciebie” jest nawet nie idiotyczne - ono jest białoruskie. To kiedy Prezydent i Premier (o pomniejszych, a występujących ciurkiem w ogólnopolskich programach informacyjnych platformiarzach nie wspominając) nawołują do bojkotu referendum, to jest, użyjmy języka elit - „git”? A kiedy organizatorzy chcą wezwać do udziału w referendum, to im proponujecie Radio Dla Ciebie, o słuchalności +- 0%? No nie róbcie nam, Prezesie Siezieniewski, z Warszawy Mińska (białoruskiego) – to, przepraszam, wiochą jedzie. Od puszczenia tych spotów referendum się Nie bêdzie Michnik Kto w piątek, 27 września zajrzał do Gazety Wyborczej mógł odnotować kolejną bezczelną i łajdacką plu³ nam w twarz prowokację wymierzoną w Polaków. Oto na zdjęciu obok Adolfa Hitlera, największego po Stalinie zbrodniarza w historii świata umieszczono fotografię Marii Konopnickiej, pisarki, poetki i wielkiej polskiej patriotki, autorki słynnej „Roty”. T oporny i prymitywny pretekst do takiego tendencyjnego i z premedytacją dokonanego zestawienia obnaża już sam tytuł artykułu Pawła Kośmińskiego, „Prawica sugeruje homoseksualizm Hitlera. Ale o orientacji Konopnickiej rozmawiać nie chce”. Tylko czy to, aby na pewno „prawica sugeruje”? Kośmińskiemu chodzi rzekomo o tekst z „Frondy”, gdzie omawiano tylko zamieszczoną na portalu Interia.pl wypowiedź autorki książki „Wstyd”, Elżbiety Czykwin, która podjęła się próby wyjaśnienia historycznej zagadki dlaczego naród niemiecki tak mocno pokochał Hitlera? Czyli to nie „prawica sugeruje”, ale jeżeli już to autorka książki oraz ewentualnie portal, na którym jej wypowiedź zamieszczono. Tylko, że trzymając się faktów logiki i prawdy nijak nie udałoby się Czerskiej po raz kolejny napluć Polakom w twarz. Jest to ordynarny powrót do pamiętnej akcji lewaków, kiedy to o homoseksualizm posądzili warszawskich powstańców oraz bohaterów książki „Kamienie na szaniec” i właśnie Marię Konopnicką. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Maria Konopnicka wyszła za mąż w wieku 20 lat za Jarosława Konopnickiego rodząc podczas dziewięcioletniego trwania małżeństwa ośmioro dzieci, z których dwoje zmarło. Opluwanie Konopnickiej spowodowane jest tylko i wyłącznie nienawiścią do niej, jako do Wielkiej Polki i patriotki gdyż jej zdecydowana heteroseksualność znana była doskonale współczesnym, którzy nazywali ją „niewiastą mocno kochliwą”, a szczególnie głośny był jej romans z młodszym o 17 lat dziennikarzem, Janem Gadomskim. Wyobraźmy sobie, że Warszawska Gazeta już bez konieczności robienia fotomontażu, jak Wyborcza, zamieszcza na swoich łamach prawdziwe zdjęcie Adama Michnika z jego przyjacielem, pedofilem Danielem Cohn-Benditem i artykuł tytułuje: „Wyborcza sugeruje pedofilię wśród księży. Ale o orientacji Michnika rozmawiać nie chce” To byłby taki sam przykład bezczelnej manipulacji powodowanej zwykłą nienawiścią oraz poszukiwaniem przysłowiowego kija, który zawsze się znajdzie, jeżeli chcemy uderzyć, w przypadku Gazety Wyborczej, „polskiego psa”. Na szczęście w wypadku Michnika nie trzeba się uciekać, aż do tego typu podłości i kłamliwej ============================ nic nie stanie, tym bardziej, że klasyk nad klasykami, nazwiskiem Dżugaszwili już dawno udzielił wszystkim organizatorom wszelkich referendów i innych głosowań instrukcji obsługi: „Nieważne, kto jak głosuje – ważne, kto liczy głosy.” Biznes warszawski tak czy inaczej we właściwych rękach zostanie, a przynajmniej „poruty” (to też język elit) nie będzie. „Ewaryst Fedorowicz”, 01/10/2013 http://blogmedia24.pl/node/64979 ekwilibrystyki słownej. On dowodów na to, kim tak naprawdę jest dostarcza coraz częściej sam. Właśnie portal Tomasza Lisa, NaTemat.pl pochwalił się, że sam Ojciec Redaktor, panelista odbywającego się w Sopocie Europejskiego Forum Nowych Idei znalazł czas by odpowiedzieć jego dziennikarzowi na następujące pytania: - Największe zagrożenie dla Polski, to...? Michnik: - To jest oczywiste. To jest ta fala nastojów populistycznych, szowinistycznych, niszczących ład konstytucyjny i osłabiających państwo. - Czy ta fala ma jakieś twarze? Michnik: - Ma cztery ośrodki zarządzania. Z jednej strony to jest kierownictwo PiSu, a konkretnie Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz. Z drugiej strony to jest tak zwany ruch narodowy, w którym są judeosceptycy, jeśli nie po prostu antysemici. Mówią oni językiem agresji i nienawiści. Z trzeciej strony to jest ojciec Rydzyk. Z czwartej strony to wspierany przez kiboli, szef "Solidarności" Piotr Duda, który mówi językiem obelg wobec premiera. Zwyczajnie obraża licząc na swoją bezkarność. To już nie są żarty, lecz całkowita demaskacja III RP, której guru, Adam Michnik mówi wprost, choć posługując się głównie nazwiskami, że zagrożeniem dla dzisiejszej totalniackiej dyktatury oraz władzy uzurpatorów zainstalowanych przy okrągłym stole przez bezpieczniaków są: opozycja parlamentarna (Kaczyński, Macierewicz) i pozaparlamentarna oraz jej zwolennicy (Ruch Narodowy), związki zawodowe ( Piotr Duda), wolne media oraz Kościół (ojciec Rydzyk, Radio Maryja). Jeżeli zagrożeniem dla III RP ma być wszystko to, co w poważnych państwach powinno być fundamentem demokratycznego ładu, czyli opozycja, wolne media, związki zawodowe i wyznaniowe to Michnik tym samym podpisuje się dzisiaj pod pamiętnymi słowami „Kisiela”, Stefana Kisielewskiego, który już niemal ćwierć wieku temu ostrzegał: Przecież ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta. Demokratą jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto ze mną się nie zgadza, jest faszystą i nie można mu podać ręki. A tylko Michnik wie, na czym polega demokracja i tolerancja. On jest tutaj sędzia, alfa i omega. Prawdziwym zagrożeniem dla Polski jest rządzący reżim, czyli System III RP, którego symbolem jest Michnik bojący się jak diabeł święconej wody, prawdziwej demokracji oraz polskiego narodu, do czego jak widzimy sam się przyznał. Na koniec powróćmy do Marii Konopnickiej, a właściwie do uaktualnionych na potrzebę lat 80tych słów „Roty”, którą śpiewaliśmy wtedy tak: Do krwi ostatniej kropli z żył Bronić będziemy ducha, Aż się rozpadnie w proch i w pył Sowiecka zawierucha. Twierdzą nam będzie każdy próg. Tak nam dopomóż Bóg! Tak nam dopomóż Bóg! Jak widzimy słowa te nic nie straciły na swojej aktualności. „kokos26”, 05/10/2013 http://blogmedia24.pl/node/65014 Tekst ukazał się w tygodniku Warszawska Gazeta 3 O becna rezolucja ONZ nie tylko nie nakłada na reżim Assada żadnych sankcji, ale nawet nie oskarża pupila Putina o użycie broni chemicznej. Ogólnikowość stwierdzeń o „konieczności rozbrojenia”, „odpowiedzialności za użycie broni chemicznej” czy „stosowaniu rozdziału 7 Karty Narodów Zjednoczonych”, bez nałożenia jakiejkolwiek kary za zagazowanie tysięcy syryjskich kobiet i dzieci, czyni z tego dokumentu bezwartościowy bełkot. Skalę dzisiejszego zwycięstwa Kremla podkreśla fakt, że przegrani i doszczętnie skompromitowani politycy Obamy złożyli wysłannikom Putina swoiste homagium i wbrew wymowie owej rezolucji, próbują przedstawiać ją jako sukces dyplomacji. Amerykański sekretarz stanu John Kerry stwierdził wprost: Chciałbym podziękować szefowi MSZ Siergiejowi Ławrowowi za jego wysiłki i współpracę, która rozpoczęła się jeszcze do Genewy i trwała w tym tygodniu, dzięki czemu znaleźliśmy wspólne podejście do problemu. Przyjmując dzisiaj rygorystyczną, podlegającą wykonaniu i tworzącą precedens rezolucję, która wymaga od władz Syrii wyrzeczenia się broni chemicznej, Rada Bezpieczeństwa ONZ udowodniła światu, że dyplomacja może być bardzo potężnym narzędziem, które może skutecznie unieszkodliwiać nawet najgorszą broń. Po to, by dziękować przedstawicielowi państwa, które wyprodukowało śmiercionośny sarin, uzbroiło syryjskiego bandytę, a po wymordowaniu przezeń tysięcy cywilów szantażowało świat konfliktem zbrojnym w obronie tego bandyty – trzeba doprawdy mentalności idioty lub pospolitego raba. Nie może dziwić, że wobec takiego „zwycięstwa dyplomacji”, na plan dalszy zeszła nie tylko sprawa interwencji zbrojnej i ukarania Assada za użycie broni chemicznej, ale nikt już nie podnosi kwestii odpowiedzialności Rosji za wspieranie ludobójczych reżimów i nie zamierza dochodzić, skąd broń masowego rażenia znalazła się na terytorium Syrii. Rezolucja ONZ kładzie kres żenującemu spektaklowi, w którym satyryczne występy lewackich polityków Zachodu konkurowały jedynie z żałosnymi pohukiwaniami amerykańskich oficjeli i doprowadzały kremlowskich decydentów do szczerego rechotu. Takie zakończenie sprawy syryjskiej wiedzie oczywiście do wzmocnienia reżimu Assada i wyzwolenia poczucia bezkarności wśród wszystkich satrapów wspieranych przez Moskwę. Sama Rosja, nie tylko utrwaliła swoją obecność w tym rejonie świata, ale udowodniła, że każdy ludobójca może liczyć na bezkarność – byleby wspierał kremlowskich kagebistów i pozostawał pod ich kuratelą. Ta ponura lekcja dyplomacji, z tysiącami ofiar w tle, pozwala przewidywać, że następnym krokiem w testowaniu reakcji Zachodu będzie wymordowanie kilku milionów istnień przy użyciu broni jądrowej. Rosyjskie arsenały ukryte w Libii, Sudanie czy Iranie, doskonale nadają się do przeprowadzenia takich testów, a udzielana tym reżimom pomoc „rosyjskich doradców”, jest wręcz nieoceniona. Nie jestem zaskoczony, że temat rezolucji ONZ bywa przemilczany w niezależnych mediach lub – w najlepszym przypadku, przedstawiany zgodnie z optyką rosyjską. Takie zjawisko, szczególnie widoczne w mediach katolickich, obserwowaliśmy od wielu tygodni. Przedstawianie 4 Syria - Smoleñsk Rezolucję ONZ w sprawie Syrii można nazwać największym zwycięstwem dyplomacji rosyjskiej, porównywalnym jedynie z podpisaniem w roku 1975 tzw. Helsińskiego Aktu Końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Tamten tryumf sowieckiej taktyki pozwolił bandyckim rządom Bloku Wschodniego wystroić się w szaty „obrońców praw człowieka” i posłużył ukryciu aktów terroru i represji za murem „nieingerencji w sprawy wewnętrzne” i „prawa narodów do samostanowienia”. Assada jako „obrońcy chrześcijaństwa” i Rosji w machu smoleńskiego i pogłębia stan uzależnieroli „gwaranta wartości”, należy do stałego reper- nia Warszawy od „czynnika” moskiewskiego. Nie sposób uwierzyć, by w obecnej konfigutuaru niektórych publicystów i dowodzi tyleż głupoty i nieznajomości realiów syryjskich, jak silnych racji sił, Ameryka, Anglia czy Niemcy były zaintewpływów rozmaitej maści agentury. Dziwi nato- resowane sprawą Smoleńska lub chciały poświęmiast, że lekcja syryjska nie jest postrzegana w cić swoje interesy w obronie polskiej racji. Słowa, kontekście spraw polskich i nie prowadzi do for- które napisałem przed dwoma laty – „nikt nie mułowania bardziej generalnych wniosków. umrze za polską prawdę”, znajdują dziś kolejne Kilkutygodniowy spektakl wokół Assada uka- potwierdzenie. Stratedzy Putina doskonale wiedzą, że nadrzędnym celem społeczeństw Zachodu nie jest prawda bądź racje moralne, ale dobrobyt i spokój, za które to wartości gotowe są one zapłacić każdą cenę. Przypomniałem wówczas słowa Józefa Mackiewicza, zawarte w „Zwycięstwie prowokacji”: Polityka Zachodu podczas wojny kierowała się względami narzuconymi jej przez sojusz z Sowietami; polityka Zachodu po wojnie kieruje się względami narzuconymi jej przez chęć pokojowej koegzystencji z Sowietami. Coraz wyraźniej widać, że prowadzona przez ostatnie lata rosyjska kampania propagandowo - dyplomatyczna sprawiła, iż państwo Putina jest dziś postrzegane poprzez pryzmat potencjalnych korzyzuje przecież aktualną sytuację międzynarodową ści politycznych i ekonomicznych, jakie mają płyi dowodzi realnego rozkładu sił w globalnych roz- nąć z „ucywilizowania” Rosji i nawiązywania z nią grywkach politycznych. Nie ma wątpliwości, że jest kontaktów handlowych. Kraje Zachodu są gototo układ zdominowany przez Rosję i Chiny, funk- we uczynić wiele, byle tylko wygasić „polską rucjonujący przy silnym wsparciu Berlina i kilku po- sofobię” i nie dopuścić do zaognienia relacji z mniejszych figurantów. Tworzy on doraźną koali- Kremlem. To jeden z głównych powodów, dla któcję, montowaną zawsze przeciwko interesom USA rych reżim Tuska i Komorowskiego może zawsze i tym skuteczniejszą, że wymierzoną w najsłabszą liczyć na przychylność euroidiotów i łaskawość w historii Ameryki administrację Obamy. administracji Obamy. Demokraci sprawujący władzę w WaszyngW kontekście wydarzeń związanych z konfliktonie nie znaleźli odwagi, by ujawnić powiązania tem syryjskim, trzeba zdobyć się na odważny resłużb rosyjskich z atakami w Bostonie, gładko alizm i nie oceniać intencji tych państw na podstaprzełknęli niebotyczną kompromitację w sprawie wie naszych wyobrażeń, mrzonek i ideowych proSnowdena, a po kolejnym, syryjskim policzku, wy- jekcji. Kto nie był gotów bronić tysięcy dzieci mormierzonym przez Putina, nadal pokazują uśmiech- dowanych przez Assada i nie miał odwagi potępić nięte facjaty i ślą Rosjanom podziękowania. Za- Putina za wspieranie bandytów, nie może pochypewniania o „doskonałej współpracy” (również na lać się z uwagą nad „incydentem” smoleńskim ani poziomie służb specjalnych), dopełniają bezmia- narażać własnych interesów w obronie „polskich ideałów”. Nie ma powodu wierzyć, że milczenie ru tej politycznej słabości. Biorąc pod uwagę, że kadencja Obamy upły- wobec zbrodni rosyjskich w Czeczenii czy głucha wa za trzy lata, a Putin będzie rządził przynajmniej cisza wokół aneksji Osetii, są mniej znaczące od do roku 2018, sprawy polskie, w tym najważniejszą przemilczenia zamachu smoleńskiego. z nich - sprawę tragedii smoleńskiej, należy oceW oparciu o takie realia, trzeba konfrontować niać w perspektywie układu sił, jaki będzie funkcjo- nie tylko kalkulacje na przejęcie władzy „metodanował przez najbliższe lata. Rezolucja ONZ jest mi demokratycznymi”, ale nadzieje na stworzekolejnym wydarzeniem, które pogłębia dyspropor- nie komisji międzynarodowej i pomoc Zachodu w cje w tym układzie i wskazuje na rosnącą pozycję wyjaśnieniu zbrodni smoleńskiej. Droga do prawRosji. Jeśli nawet pozycja ta nie znajduje żadnego dy – szczególnie w wymiarze historycznym i poliuzasadnienia w potencjale militarnym (a tym bar- tycznym, może zająć długie lata. Jedno jest pewne. Póki państwa „wolnego dziej ekonomicznym) Kremla, dość, że wspiera się na sile „rosyjskiej dyplomacji” i entuzjazmie tysięcy świata” pozwalają Rosji prowadzić grę va banque gawnojedów oraz zyskuje na słabości Obamy i i odwracają oczy od kolejnych aktów moskiewdziałaniach rosyjskiej agentury wpływu. skiego terroru – powinniśmy liczyć wyłącznie na W tym układzie, wszystko co służy interesom własne siły. Rosji i poszerza jej wpływy na światową politykę, „Aleksander Ścios”, 29/09/2013 http://blogmedia24.pl/node/64960 oddala nas od możliwości wyjaśnienia sprawy za-