Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl

Transkrypt

Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl
Opowiadanie, cz. I
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
Smajlowaa15
Poznaliśmy się całkiem przypadkowo. Był lipcowy wieczór. Szłam z przyjaciółką do domu.
Michał szedł z kolegą. Okazało się, że moja przyjaciółka znała jego kolegę i od razu zaczęli
rozmawiać. Ja stałam tak przez chwilę nie wiedząc, co mam ze sobą zrobić. Chłopak z
uśmiechem podszedł do mnie i się przedstawił. W zasadzie to sam rozpoczął rozmowę. I tak
to się zaczęło. Spotykaliśmy się prawie codziennie, pisaliśmy sms-y, maile, dzwoniliśmy do
siebie. Trwało to około trzech tygodni. Mimo upływu, tak krótkiego czasu kochałam go.
Bardzo, lecz pewnego dnia wszystko się zmieniło. Siedzieliśmy z naszym miejscu, kiedy
Michał zabrał głos:
- Kochanie, muszę ci coś powiedzieć. - wyglądał na smutnego. - Uwierz, że to co chcę ci
powiedzieć nie będzie łatwe. - spokojnie słuchałam, choć wiedziałam, że to co zaraz usłyszę
nie będzie takie miłe.
- Muszę wyjechać na jakiś czas, przemyśleć parę spraw. - powiedział, a ja osłupiała
patrzyłam w kałużę przed nami. Czułam się okropnie. Jak on mógł teraz tak sobie wyjechać,
bo nagle potrzebował trochę czasu. Niebawem miała zaczynać się szkoła, a my nie
mogliśmy się już tak często widywać. On chyba nie zdawał sobie z tego sprawy, albo po
prostu nie chciał już ze mną być. Ta myśl mnie przeraziła. Niespodziewanie po moim
policzku spłynęła łza. On mi ją otarł i spojrzał w oczy. Odwróciłam wzrok. Nie miałam ochoty
na takie gierki. "Chce to niech wyjeżdża, proszę bardzo, ale powrotu nie będzie." pomyślałam, poczym odezwałam się w końcu:
- Oczywiście. Rozumiem. Potrzebujesz czasu.. - zaczęłam.
- Tak.. - po chwili zamilkł.
- W takim razie żegnaj. - mówiąc to wstałam i odeszłam. Tak po prostu. Bez żadnego
wyjaśnienia.
- Poczekaj.. - podszedł do mnie i złapał za rękę. - Przepraszam, że to musi się tak skończyć.
- mówił te słowa tym samym, patrząc mi w oczy. Już miałam wyswobodzić się z jego uścisku,
kiedy mnie pocałował. Wiedziałam, że to nasz ostatni pocałunek. Potem on odszedł bez
słowa, a ja stałam jak wryta, nie wiedząc co mam zrobić. "Czy biec za nim, by go zatrzymać,
czy pozwolić mu tak po prostu odejść?" Te myśli krążyły po mojej głowie. Ja natomiast
siedziałam w 'naszym, dawnym miejscu'. Czekałam, choć sama nie wiem na co. "Na jego
powrót? Nie wiem. Ale wiem jedno: Kocham go, dlatego pozwolę mu odejść." Nagle zrobiło
się chłodno. Powiał wiatr, a na niebie ukazały się ciemne chmury. Zaczął padać deszcz. Nie
zdziwiło mnie to, mimo, że w prognozie pogody nic o nim nie wspominali. Zerwała się burza,
deszcz spływał po mojej twarzy. Nie było widać moich łez, które przez niego uroniłam. "To
nawet lepiej." - pomyślałam.
Szłam przed siebie, a las wydawał dziwne dźwięki. Szum drzew, kołysające się liście
wirowały w powietrzu. Cała mokra dotarłam w końcu do niewielkiej chatki, w której
Strona: 1/2
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
postanowiłam się skryć przed żywiołem.
Nim się obejrzałam - zasnęłam. Obudziły mnie dopiero głosy, wydobywające się z zewnątrz.
- Gdzie ona może być?! - rozpoznałam głos matki.
- Gabi! Gabi! - krzyczała moja przyjaciółka.
Za chwilę zobaczyłam je w drzwiach. Stały zrozpaczone, jakby stało się coś strasznego.
- Gabrysiu! Tak się o ciebie dziecko martwiliśmy - mówiła zapłakana mama, która od razu
rzuciła mi się na szyję. Potem pomogła mi wstać. Wyszliśmy na zewnątrz, a ja szłam za nią
bez żadnego słowa. Nie miałam w ogóle ochoty z nikim gadać. Nawet z Julką. Moją
przyjaciółką.
- Gabi! W końcu się znalazłaś! Gdzie ty byłaś?! Martwiłam się o ciebie, twoi rodzice także. w jej głosie było słychać ogromną ulgę. Wiem, że napędziłam jej stracha. Im wszystkim, ale
co mogę zrobić. Nie było mnie raptem jedną noc, a oni tak się przejęli moim zniknięciem. W
sumie wtedy o tym nie myślałam, było mi to obojętne. Bardziej bolał mnie fakt, że jedyny
chłopak, który potrafił mnie pocieszyć, rozbawić, czy uciszyć pocałunkiem właśnie ode mnie
odszedł. Właściwie to nawet nie znałam powodu, dla którego odszedł. "Potrzebował czasu" pomyślałam, lecz wiedziałam, że była to tylko wymówka. "Pewnie znalazł se inną" - to była
moja ostateczna myśl.
Kierowaliśmy się w stronę samochodu, a ja otulona kocem mało nie zemdlałam z
wycieńczenia. Byłam śmiertelnie zmęczona wczorajszą nocą, tym całym rozstaniem i
straszną wichurą. Wsiadając do samochodu położyłam się wygodnie na kolanach Julki i
zasnęłam. Rodzice obudzili mnie, gdy dotarliśmy na miejsce.
- Przyjdę do ciebie jutro. - uśmiechnęła się nieco gorzko przyjaciółka.
- Jak chcesz. - odparłam.
Nie wiem która była godzina, może koło południa, a ja nie mając na nic ochoty, tylko na
spanie położyłam się w swoim pokoju i zasnęłam. Miałam dziwny sen. Byłam w jakimś
ciemnym lesie i widziałam w nim mojego byłego. Michał był jakiś tajemniczy. Uciekał przede
mną. Chował się za drzewami, a ja jak durna za nim chodziłam i go szukałam. Potem nagle
zniknął. A ja zostałam sama w tym pustym i cichym lesie. Był przerażający, bo nie było w
nim ani żywej duszy. Nic, nawet sowy, czy lisa. Po prostu otaczająca mnie mroczna pustka.
Nie mam pojęcia co miał oznaczać ten sen, ale nie był on moim ulubionym. Obudziłam się
około siedemnastej. Pięć godzin snu, powinno mi jak na razie wystarczyć.
Umyłam się wcześniej i przebrałam w jakieś luźniejsze ciuchy. Przeszukałam całą szafę w
poszukiwaniu za dużej koszulki i luźnego dresu. W końcu pod stertą modnych ubrań
zobaczyłam czarne dresy, jakąś białą podkoszulkę i szarą bluzę, którą włożyłam. Zdziwiłam
się, kiedy widziałam swoją szafę pełną sukienek, marynarek, rurek, spódnic, bluzek z
falbanami, czy koronkami. Poczułam nagłą chęć wyrzucenia ich wszystkich. Opróżniłam
szybko szafę i wszystkie moje dotychczas modne ubrania upchałam w dwa foliowe worki i
miałam zamiar wystawić je przed dom, żeby je wyrzucono, albo oddano potrzebującym. Nie
chciałam już dłużej być grzeczną i porządną dziewczyną. Teraz w głowie mi były tylko dresy,
za duże bluzy i rap w słuchawkach.
Strona: 2/2
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl