magiel szkolny
Transkrypt
magiel szkolny
Szkolny czasopismo Szkoły Podstawowej Nr 17 2 wydanie świąteczne - 2014 cena: 1,50 DrodzyUczniowie! Nawet nie zdajecie sobie sprawy, z jaką radoś cią oddajemy w Wasze ręce kolejny numer naszego pisemka.Wyobraź ciesobie,ż epierwszynumergazetki sprzedaliś my w ciągu jednego dnia. Sukces, sukces ijeszczerazsukces.Tegoniespodziewalisięnawettak d o ś w i a d c z e n i d z i e n n i k a r z e j a k m y ; ) . Za zainteresowanie, ciepłe przyjęcie oraz mnó stwo c e n n y c h w s k a z ó w e k w s z y s c y k r z y c z y m y : DZIĘKUJEMY!!! Obiecujemy, ż e nie spoczniemy nalaurachikolejnegazetkibędąjeszczelepsze. Co moż na znaleź ć w numerze drugim? Poczytacie o przemocy w szkole, temat trudny, ale waż ny, niemoż emyprzejś ćobokniegoobojętnie.Udałonamsię odnaleź ć oraz odczytać kolejny fragment pamiętnika z początku XX wieku. Kiedy będziecie mieli już doś ć poważ nych temató w moż ecie poś miać się czytając humorzeszytó w.Niezapomnijcierozwiązać krzyż ówki. W drugim numerze nie zabrakło też ś wiątecznych temató w. NiebędziemyWaszanudzać przydługimwstępem.Sami poczytajcie, oceń cie i przede wszystkim dobrze się bawcierazemzeSzkolnymMaglem. KołoRedakcyjne Numerdrugiprzygotowały: HelenaCzapczyk, AgataPohl, OliwiaWarzyniak, IzabelaLisiecka, NataliaWojewoda, ZuzannaPaluszczak, AleksandraPorosa, BlankaKaź mierczak podopiekąMałgorzatyWolskiej iIzabelliSporakowskiej–Mazur. Zredakcjąwspó łpracujeMarekPrzybylski. Zdarzyło Ci się paść ofiarą przemocy w szkole? Jeśli tak,to jest materiał dla Ciebie! Dowiesz się, jak możesz pomóc sobie, ale także koledze/koleżance w takiej sytuacji. Wbrew pozorom o iarami najczęś ciej padają chłopcy, a tym bardziej nieś miali.Niestety,zazwyczajo iaryniepotra iąprosić opomoc,ponieważ bojąsięponownegoataku. Jest8typó wprzemocy,aletrzemznichnależ ypoś więcić więcejuwagi. Najczęś ciej spotykana to przemoc werbalna. Charakteryzuje się naś miewaniem,obraż aniem,atakż eponiż aniemo iary.Doś wiadczyłojej niemaldwietrzecieucznió wszkó łwPolsce. Drugim,najczęś ciejspotykanymtypemjestprzemocrelacyjna. Polegaonanarozpowiadaniufałszywychinformacjinatemato iary. Plotkipotra iąwyrządzić wielekrzywdy! Trzecimtypemjestnajbardziejpowszechna-przemoc izyczna.Jaksama nazwamó wi,poleganietylkonawykorzystaniuprzewaginado iarąinp. pobiciujej,aletakż enapodłoż eniunogi,czyumyś lnymprzewró ceniu. Jakzapobiecprzemocy? Szukajsojusznikó w!Pamiętaj,niejesteś sam! Poproś opomocnauczyciela!NauczycielCipomoż eiznajdzie rozwiązanie! Zgłoś problemdoRzecznikaPrawUczniawnaszejszkole! Poproś opomocszkolnegopedagogalubpsychologa! Powiedztorodzicom!Rodzicesąpoto,ż ebyCięwspierać ! Zró dło:www.szkołabezprzemocy.pl IzabelaLisiecka,ZuzannaPaluszczak,klasa6b GLOBALNEOCIEPLENIE? PRZECIEŻMNIETONIEDOTYCZY… Wieluznasnieinteresujesiętym,cobędziezZiemiąza dziesięć , sto, tysiąc lat… Myś limy, ż e te zmiany nie dotyczą nas. Są przecież tak odległe, czym tu się przejmować ! A moż e jednak warto zainteresować się tym co dzieje się z planetą, na któ rej ż yjemy? My – ludzie jesteś my jedynym gatunkiem, któ ry aż w takim stopniu zdominował Ziemię. W zasadzie wszystko zaczęło się od, między innymi, wytępienia mamutó w, a teraz koń czy się na katastro icznych działaniach,przezktó reistnienieZiemijestzagroż one. Tytułowe globalne ocieplenie to zmiany zachodzące watmosferzezwiązaneznadmiaremdwutlenkuwęgla. Ziemiaotoczonajestpowłokąozonową.Chroninasona, j a k k o ł d r a p r z e d , n a p r z y k ł a d , s z k o d l i w y m promieniowaniem słonecznym. Niestety powstała wniejdziura.Szkodzitobardzonam,powodującmiędzy innymi wiele choró b skó ry, czy nowotworó w. Sami przyczyniamy się do powiększania tzw. dziury ozonowej przez produkcję i uż ycie w nadmiarze wszelkiego rodzaju detergentó w, aerozoli np. dezodorantó w.Poprzezrozwó jprzemysłuwytwarzamy ogromne iloś ci spalin. Dziura w pokrywie ozonowej zwiększa się z chwili na chwilę. Kró tko mó wiąc: szkodzimysamisobie. Jednak nie tylko ludzie maczali w tym palce. Zmiany takiezachodziłyodpoczątkuistnieniaZiemi.Wybuchy wulkanó wiinneczynnikiprzyczyniałysiędoocieplenia klimatu. Jednak teraz dzieje się to w takim tempie, ż e z w i e r z ę t a n i e s ą w s t a n i e p r z ys t o s o wa ć s i ę do obecnej sytuacji. Niektó re nawet zagroż one są wyginięciemm.in.niedź wiedziepolarne,któ reż yjąna roztapiającym się biegunie pó łnocnym. Istnieje nawet taka moż liwoś ć, ż e latem zostanie „pozbawiony lodu”. Wyobraż aciesobieArktykębezlodu? Powinniśmy zadbać o Ziemię. Jest ona naszym domem. Zginie ona – zginiemy i my! NIE BĄDŹMY OBOJĘTNI! POMÓŻMY ZIEMI! IzabelaLisiecka,NataliaWojewodaklasa6b JózefIgnacyKraszewski–naszpatron Chcecie wiedzieć więcej o naszym patronie? N i e z w l e k a j c i e t y l ko c z y t a j c i e ! ! ! Z g o d n i e zzapowiedziązpierwszegonumeruprezentujemy kolejny fragment biogra ii Józefa Ignacego Kraszewskiego. We wrześ niu 1829 pisarz podjął studia na Wydziale LekarskimUniwersytetu Wileń skiego, wkró tce przenió słsięnaliteraturę.PodpseudonimemKleofasa Fakunda Pasternakawydawał pierwsze utwory literackie drukowane w petersburskim „Bałamucie” (1830) i w wileń skim „Noworoczniku Litewskim” ( 1 8 3 1 ) . W o k r e s i e p r z y m u s o w e g o p o b y t u wWilnieprowadził historyczne badania ź ró dłowe, copolatachzaowocowałom.in.czterotomowąhistorią tego miasta (Wilnood początkó w jego do roku 1750), spisywaną w latach 1840–1842, a takż e kilkoma powieś ciami.Zaangaż owałsięwpopularyzacjęź ró deł historycznych, inicjował wydawanie pamiętnikó w idiariuszy.Zwielupodobnychź ró dełkorzystałwswojej twó rczoś ci. OliwiaWawrzyniakklasa6a Wigilijnezamieszanie. Pewnego słonecznego grudniowego poranka Marek obudził sięnałó ż kuzezłota,wpoś cielizjedwabiu... N a g l e … u s ł y s z a ł j a k i ś t r z a s k . Z n a j d o w a ł s i ę w sypialni, a w jego drewnianym łó ż ku, na kołdrze w cięż aró wki leż ał … renifer! Obok zalegało sporo gruzu iś niegu.Powiałochłodem. – Czy za każ dym razem, gdy się obudzę, musi zaczynać się kolejny,bardziejzwariowanyodpoprzedniego,sen?Czynie mogę obudzić się i … - uskarż ał się chłopiec. – Zdaje się, ż e p o w i n i e n e m d z i ś , w W i g i l i ę , o b u d z i ć s i ę iczekać naprezent! –Racja–odezwałsięgłoswciemnoś ci.-Spałeś takdługo,ż e zastałcięwieczó r,atwó jprezentleż yoddawnanałó ż ku. –Tylkominiemó w,ż emó jprezenttotenleż ącybezż ycia renifer!Gdzieprawdziwyprezent?! – Zdaje się, ż e właś nie renifer jest TWOIM prezentem gwiazdkowym–ciemnoś ćsięniecozdenerwowała. –Niewygłupiajsię,mamo!Toniejestś mieszne!-Marekteż sięzdenerwował.Byłpewien,ż etomamarobisobiezniego ż arty. – Sugerujesz, ż e ż artuję? - odezwał się głos, któ ry według Markanależ ałdomamy. –Dobrzemamo,skoń czmytęzabawę.Wyjaś nijmi,skądwziął siętenfutrzak,zabierzgoiporozmawiajmypoważ nie.I,zdaje się,ż emamywdachudziurę!-dodałwś ciekłyjuż Marek. Wtymmomenciedopokojuwbiegłamamai…zemdlała. Niebyłaprzygotowananawidokwielkiegozwierzaka,jakim jestrenifer,włó ż kuswojegosyna.Gdysięocknęła,zawołała tatę. Okazało się, ż e pomocnik Mikołaja spadając z nieba, zrobiłogromnądziuręwdachu ichdomu.Podczaswypadku wysypałysięró wnież wszystkieprezentyzzaprzęgu! – Pomó ż cie mi zapakować upominki na sanie, zanim Mikołajsięzorientuje–odezwałsiętensamgłos,któ ry wcześ niejmó wiłdoMarka.Należ ałdozwierzęcia!Ten reniferpotra iłmó wić ! Mamazemdlałaporazdrugi,agdyotworzyłaoczyi zobaczyła przed sobą Mikołaja we własnej osobie, stwierdziła, ż e na pewno ś ni, bo to wszystko jest nieprawdopodobne.Swiętyprzywitałsięzcałąrodziną bardzo serdecznie, poprosił o zwrot zagubionego renifera i pomoc w zbieraniu prezentó w. Przeprosił takż ezacałezamieszanie.Niktnieodezwałsiędoniego ani słowem, bo ze zdumienia nie mogli wykrztusić z siebie ż adnego dź więku! Pomogli załadować rozrzucone prezenty na sanie i już po kilku minutach zaprzęgMikołajabyłgotowydodalszejdrogi. – Wesołych Swiąt! – głoś no zawołał na poż egnanie niespodziewany goś ć, przy wtó rze donoś nego krzyku renifera,któ ryczułsięjuż ś wietnieibyłgotó wdodalszej podró ż y. Marekijegorodzicejeszczedługoniemoglidojś ć do siebie i do tej pory nie wiedzą, czy to, co im się przydarzyłobyłotylkosnem,czynaprawdę,jakojedyni, przeż yli spotkanie z Mikołajem i Rudolfem – jego wiernympomocnikiem. BlankaKaźmierczakklasa5b CyprianKamilNorwid Opłatek Jestwmoimkrajuzwyczaj,ż ewdzień wigilijny, Przywzejś ciupierwszejgwiazdywieczornejnaniebie, Ludziegniazdawspó lnegołamiąchlebbiblijny Najtkliwszeprzekazującuczuciawtymchlebie. Zdrowych, spokojnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia oraz wszystkiego, co najlepsze w nadchodzącym Nowym Roku wszystkim naszym Czytelnikom życzy Redakcja Szkolnego Magla Bawsięrazemznami! Pokolorujchoinkęnajpiękniejjakpotra isz! Świątecznykomiksdlanaszychnajmłodszych czytelnikówpt.PrzygodyŚwiętegoMikołaja koniec HelenaCzapczyk,OlaPorosa-klasa5b Humor z zeszytów Znowu rozśmieszamy naszych nauczycieli „nietypowymi” odpowiedziami na sprawdzianach. Egipcjanie robili mumię by chować się przed nimi. Egipcjanie to byli niewolnicy i królowie. Starożytni Egipcjanie mieszkali w piramidach, piramidy były wielkie w jednej mogło mieszkać kilka rodzin. Ludzie spali w sarkofadach, pisali pismem obrazkowym na papirusach, po śmierci egipcjanów chowano w trumny i pod piramidy. Żarówka została wynaleziona przez Marie Cubie-Słotkowską, która miała Piotrka Francuza za co go kochała. Szlachta próbowała oblegać klasztor w Częstochowie, ale Szwedzi się cudownie obronili. Bohaterski atak zakonników z klasztoru wypędził armię szwedzką, która uciekając z Polski się potopiła w morzu - stąd nazwa potop. Rejtan rozebrał się na jakiejś sali by nie uchwalili rozbiorów, bo liczył, że wystraszy Rosjan, bo był brudny, gruby i śmierdział. Była to największa wojna między Szwecją a Polską. Podczas niej Szwedzi zabierali nam gleby i uprawiali na nich zboża. Po wojnie nie udało nam się ich odzyskać. Pytanie: Na czym polega wyprzedzanie? Odpowiedź: Rowerzysta jest zbyt słaby, aby cokolwiek wyprzedzić. Józef Stalin rządził państwem Niemieckim. Myślał, że jest chory psychicznie. Był dowódcą ZSRR. 17.10.2014r. DROGIPAMIĘTNIKU! Och, jak się cieszę! Mó j brat wreszcie wyjechał na rajd harcerski!Wró cidopierozatrzydni!Toznaczy,ż eznó wbędę mogła porządzić czasem… Ach, pamiętniczku nawet nie wyobraż aszsobie,jakdługonatoczekałam!Terazmarzymi się… lipiec, piaszczysta plaż a, szum morza! Powró t do upalnychwakacji. Oczywiś cie,muszęczekać naodpowiednimoment,kiedy mama wyjdzie na zakupy, no, bo przecież mamusia wie, ż e Bartek nie pozwala wchodzić na swó j teren. A gdyby dowiedział się, ż e korzystam z jego wehikułu czasu, to aż strach pomyś leć , co by zrobił! Pó jdę pomó c mamie w sporządzeniulistyzakupó worazwspomnieć owymarzonych trampkach. Pó ź niej, kiedy zostanę sama w domu zacznę działać !Zyczmipowodzeniapamiętniczku! Wró ciłam. To, co mnie spotkało zapamiętam do koń ca ż ycia!Niebyłoplaż y,niebyłolata,jedyne,cobyłotomorze- pełnedumy,patriotyzmuihonoru. Zaczęłosięodtego,iż weszłamdowehikułu,przezprzypadek oparłam się o jakiś przycisk. Zakręciło mi się w głowie i znalazłam się w szkolnej ławce obok okna. Lekko przez nie wyjrzałamispostrzegłamjakiś plakatznapisem,„Wreschen’’. Domyś liłamsię,ż ejesttonapisaneponiemiecku,apopolsku znaczyWrześ nia. Naglewsalilekcyjnejrozległsiędonoś nykrzyknauczyciela- ,,Marceline!’’. W tym momencie wstałam i odruchowo powiedziałam: ,,Słucham?’’. Wtedy podszedł do mnie nauczyciel, szarpnął mnie z całej siły, trzy razy uderzył. Takbardzobolało!Kiedyobejrzałamsięwstronęucznió w- siedzielisztywno,bezruchu.Chwilępó ź niejzabrzmiałgłoś ny dzwonekoznaczającykonieclekcji. Wszyscyzapakowaliś my swoje podręczniki do toreb i wyszliś my z sali. Każ dy mó wił ,,auf Wiedersehen’’ (do widzenia). Zaczepiłam jedną koleż ankęipocichuzapytałamją,jaksięnazywa,następnie– jakijestdziś dzień idlaczegowszyscymó wiąponiemiecku. Dowiedziałam się, ż e moja nowa koleż anka ma na imię Stanisława, dziś jest 16.11.1901 roku i w polskich szkołach obowiązujejęzykniemiecki.Zulgądodała,ż ezarazrozpocznie sięlekcjareligii,któ rejmoż nauczyć siępopolsku.Narazienie zdawałamsobiesprawy,dlaczegojesttopowó ddoradoś ci. Zadzwonił głoś ny dzwonek wzywający na lekcję. Weszliś my do sali wraz z nowym nauczycielem – panem Schö lzchenem. Każ dy stał przy swojej ławce chcąc zacząć wspó lnąmodlitwę,,Ojczenasz…’’,gdynaglekatechetazaczął mó wić ją w języku niemieckim! Tego nie znió sł już nikt zucznió w,nawetja,chociaż byłamwzupełnienowejsytuacji i za bardzo jej nie rozumiałam. Ponad to nauczyciel zaczął rozdawać namniemieckiekatechizmy!Całąlekcjęprawienikt z ucznió w nic nie mó wił. Pó ź niej wró ciłam do domu, gdzie czekałanamniemama.Opowiedziałamjejosytuacjinareligii prowadzonejprzezniemieckiegokatechetę.Powysłuchaniu zaczęładawać mirady:ż ebymjutronapoczątkulekcjioddała nauczycielowi katechizm i odmawiała odpowiedzi w języku niemieckim. Z pełnym skupieniem słuchałam tych rad. Zjadłam obiad i zaczęłam odrabiać lekcje, po niemiecku oczywiś cie. NastępnegorankaprzyszłapomnieStasia,razemposzłyś my do szkoły. Wymieniłyś my się „maminymi” radami, któ re potemprzekazałyś myreszcieklasy. Lekcjemijaływolno.Niemogliś mydoczekać sięinterwencjina religii.Nakaż dejprzerwiepotajemnieustalaliś myś cisłyplan działania. Nareszcie nadszedł długo oczekiwany przez nas moment. Weszliś my do klasy. Zasiedliś my w ławkach i wyjęliś my katechizmy. Ustawiliś my się w kolejce do biurka nauczyciela. Pan Scholzchen był w wielkim szoku! I tak najlepsza była Stasia Smidowiczó wna – aby ,,nie ubrudzić '' sobie rąk niemieckim katechizmem, chwyciła go przez fartuszek. No, ale niestety nie mogło się obejś ć bez kary. Nauczycielchwyciłdorękichłostęizacząłnasbić .Jękibyłytak głoś ne, ż e pod szkołą zebrał się ogromny tłum ludzi. Kiedy nauczyciel pochylił się nade mną wszystko wró ciło… znó w znalazłamsięwpokojuBartka! Wreszcie czułam się bezpieczna. Od tamtego wydarzenia pierwszy raz tak mocno zaczęłam doceniać to, ż e ż yję w wolnymkraju!To,cozrobiłydzieciwrzesiń skiekosztowałoje tak duż o bó lu, cierpienia i łez. Nie robiły tego, aby je podziwiano,abyprzyniosłosławęnacałymś wiecie!Robiłyto dlaniepodległoś ciPolski.Nawetniezdawałysobiesprawy,ż e będą o nich pisały wszystkie gazety, postawią im pomnik, staną się bohaterami znanej wszystkim pieś ni ,,Rota'' Marii Konopnickiej,któ raichheroicznyczynopisujesłowami:„nie będzieNiemiecplułnamwtwarz,nidziecinamgermanił”.Ta wyprawa wiele mnie nauczyła… Nawet wolę odbywać takie podró ż e,wktó rychmogęnauczyć siędoceniać wolnąPolskę, niż wylegiwać sięnaplaż y.Tylkozastanawiamsięteraz,czyjai moi ró wieś nicy potra ilibyś my tak walczyć o swoje przekonania,ideałyipolskoś ć. Ciekawe,gdziewybioręsięnakolejnąwędró wkęwczasie? Marcysia-AgataPohlklasa6a Morska krzyżówka UWAGA!!! Wszyscy,któ rymudasiępoprawnierozwiązać krzyż ówkę,mają szansęnazdobycienagrody.Poprawnehasławrazzimieniem, nazwiskiemiklasąnależ ynadsyłać do7stycznianaadres mailowyredakcji:[email protected] Wtemaciewiadomoś cie-mailwpisujemy:Morskakrzyż ówka. Powodzenia! 1.Drapież nyssakmorski. 2.Moż nagopomylić zdel inemlubzfoką. 3.Potęż na,powodującazniszczeniafalamorska. 4.Ciepłemorze,pomiędzyEuropą,AfrykąiAzją. 5.SpokojnylubAtlantycki. 6.Drogocennakulkawewnętrzumałż y. 7.Ryba,któ razjadaglony. 8.AtrakcjaturystycznaHelu. 9.Opiekuń czaryba. 10.KoralowawAustralii. 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 KrzyżówkęprzygotowałaHelenaCzapczykklasa5b Konkurspisarski Z okazji trzydziestolecia istnienia SP nr 17 ogłaszamy konkurs literacki! Uczestnicy napiszą tekst związany z tematami szkolnymi. Moż e on być ujęty w dowolnie wybranąformę(np.wiersz,fraszka,opowiadanie,kartka z pamiętnika). Prace oddajemy nauczycielom języka polskiego do16stycznia2015roku.Najlepszepracezostanąwydrukowane wkolejnychnumerachSzkolnegoMagla. SzkolnyKonkursRecytatorski Odbędziesię20stycznia2015r.ogodzinie13.30wsali205. Uczestnicykonkursuprzygotowujądoprezentacjifragmentprozy dziecięcej/młodzież owej, (polskiego autora), o dowolnej tematyce.Czasprezentacjiutworuniemoż eprzekraczać 3minut. Celem konkursu jest zainteresowanie ucznió w sztuką recytacji ikulturysłowa,doskonaleniedykcjiorazrozwijanieumiejętnoś ci interpretacjitekstó wprozatorskich. KonkursnanajlepszewspomnieniaWigilii Na kolejnej stronie naszej gazetki znajdziesz pustą kartkę, naktó rej,wformiekartkizpamiętnika/dziennika,moż eszopisać wieczó rwigilijny,któ ryprzeż yłeś naprawdęlubtaki,któ ryCisię przyś nił, bądź o jakim zawsze marzyłeś ! Zapisane kartki z pamiętnika należ y oddać nauczycielom języka polskiego do 9 stycznia 2015r. Najlepsza praca zostanie wydrukowana wkolejnymnumerzeSzkolnegoMagla. Serdeczniezachęcamydowzięciaudziałuwnaszychkonkursach. Redakcja (imięinazwiskoautora,klasa) 24grudnia2014roku Baw się razem z nami! Pokoloruj gwiazdora najpiękniej jak potrafisz.