Upadłości 2014 - analiza

Transkrypt

Upadłości 2014 - analiza
INFORMACJA PRASOWA
Warszawa, 8 stycznia 2015 r.
W 2014 roku sądy opublikowały informacje o upadłości
822 działających w Polsce firm
Analiza Euler Hermes – firmy ubezpieczającej transakcje, dostarczającej raporty handlowe i odzyskującej należności
Euler Hermes, spółka z Grupy Allianz, na podstawie oficjalnych danych z Monitora
Sądowego i Gospodarczego przeanalizowała sytuację polskich firm w kontekście
bankructw – w całym 2014 roku opublikowano informację o 822 takich przypadkach, tj.
zgodnie z naszymi prognozami o 11% mniej, niż w roku 2013 (926 takich przypadków –
przypomnijmy, spodziewaliśmy się 10% spadku ich liczby).
Po tak dobrym roku pojawia się pytanie – co dalej? Czy to już wyczekiwany przełom? – Wszystko
wskazuje na to, iż jak na razie to raczej koniec trendu poprawy kondycji przedsiębiorstw,
przełom (jeśli tak można nazwać ok. 10% zmniejszenie i tak wciąż wysokiej liczby bankructw polskich
przedsiębiorstw) w tym względzie mamy już za sobą. Zarówno nasza analiza stojących za tym
czynników koniunktury, jak i przede wszystkim wyniki przedsiębiorstw oraz opinie ich przedstawicieli
każą spodziewać się w 2015 roku stagnacji, a nie dalszej poprawy (spadku liczby upadłości), a
nawet… symbolicznego zwiększenia liczby bankructw w Polsce – mówi Rafał Hiszpański, Prezes
Zarządu Towarzystwa Ubezpieczeń Euler Hermes.

Poprawa nie była zjawiskiem jednolicie ciągłym – mieliśmy do czynienia z trzema,
nie następującymi po sobie miesiącami w których liczba bankructw rosła w
stosunku do roku ubiegłego (maj, wrzesień, grudzień), co świadczyć może o
pewnej wrażliwości czynników poprawy.

Co wpłynęło na poprawę kondycji firm? Przede wszystkim rosnący popyt krajowy,
a nie wymiana handlowa z zagranicą (odwrotnie niż w poprzednim, 2013 roku).

Poprawa w sektorze budowlanym a także w produkcyjnym – ale tutaj tylko do IV
kwartału.

W hurcie odwrotnie – w pierwszej połowie roku liczba upadłości dystrybutorów
była wysoka, ustabilizowała się w III kwartale a spadła dość gwałtownie dopiero w
IV kwartale – efekt m.in. dużych oczekiwań związanych z popytem (w tym
świątecznym) po dobrych odczytach tempa jego wzrostu.

Poprawa ominęła sektor usług – zarówno konsumenckich, jak i świadczonych na
rzecz biznesu.

Nie we wszystkich regionach kraju upadłości było mniej: ich liczba w stosunku do
roku ubiegłego wzrosła w woj. podkarpackim i małopolskim (po części zapewne
efekt wojny za wschodnia granicą), nieznacznie również w woj. pomorskim oraz
bardzo wyraźnie w woj. wielkopolskim.
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z grupy Allianz
Jak ocenia sytuację Tomasz Starus, Członek Zarządu Euler Hermes, odpowiedzialny za ocenę
ryzyka – W ubiegłym, 2014 roku gospodarkę (a więc i średnie wyniki przedsiębiorstw) napędzał
przede wszystkim popyt krajowy (wzrost zapewne o ok. 5%): konsumpcja, odbudowa zapasów i
inwestycje (wzrost nakładów o około 15%). Natomiast to, co zapoczątkowało odbicie w 2013 roku –
wymiana handlowa z zagranicą – pozostawała w stanie równowagi jedynie w I kwartale, w kolejnych
dynamika importu znacznie przewyższała tempo wzrostu eksportu. Te same czynniki powinny
odpowiadać za wyniki firm (a więc i płynność finansową przedsiębiorstw, której pewnym
wyznacznikiem jest trend w dziedzinie liczby ich upadłości) w bieżącym, 2015 roku. Eksport zagrożony
jest nie tylko z powodu konfliktu na Wschodzie i sankcji (oraz ich skutków) w wymianie handlowej z
Rosją, ale także z powodu pewnej stagnacji i spadku popytu na naszych najważniejszych, unijnych
rynkach eksportowych – pw. w Niemczech.
Jakie są więc perspektywy? Sam popyt wewnętrzny nie wystarczy do zwiększenia sprzedaży i
poprawy sytuacji finansowej polskich przedsiębiorstw w stosunku do dopiero co
zakończonego roku 2014. Szala koniunktury wydaje się przechylać minimalnie na stronę
rosnących zagrożeń, a nie perspektyw wzrostu – daliśmy temu wyraz prognozując nie tylko
utrzymanie się (a nie spadek) ubiegłorocznej sumy upadłości, ale nawet symboliczny wzrost
ich liczby o 1%.
2014 – poprawa nastąpiła głównie w budownictwie i w przemyśle… ale może nie być to trwałe
zjawisko. W 2015 roku liczba ich upadłości nie będzie już ulegać zmniejszeniu.
– We wcześniejszych latach upadały duże spółki budowlane i produkcyjne, natomiast w 2014 roku
ciężar problemów finansowych i upadłości wyraźniej jeszcze niż w 2013 r. przesunął się w kierunku
dystrybucji i usług – ocenia Maciej Harczuk, Prezes Zarządu Euler Hermes Collections.
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z Grupy Allianz
Widzimy, iż zmieniła się też przyczyna, zatorów które staramy się udrażniać. Problemem dla
finansów firm był w pierwszej kolejności nie popyt, ale przede wszystkim rentowność
sprzedaży. Przykładem jest chociażby budownictwo – wzrostowi wartości inwestycji publicznych jak i
prywatnych (a zapowiadane są kolejne) towarzyszy obecnie spadek cen zarówno materiałów
budowlanych, jak i samych prac... Zlecenia powracają wcale nie tak szeroką falą, jak sądzić by
można po skali spadku liczby upadłości (-28%) w sektorze – to także efekt dużej skali „przetrzebienia”
rynku w latach minionych... Ale co najistotniejsze – niskie ceny w budownictwie świadczą o
powtarzaniu się na pewną skale schematu sprzed kilku lat : walki o zlecenia głównie w trosce jedynie
o bieżące wpływy, a nie o rentowność całego kontraktu (bo przecież rynek powinien już rosnąć, trzeba
więc dbać o bieżące przepływy – tak kalkuluje część przedsiębiorców). Dlatego jeszcze nie na
masową skalę, ale jednak obserwujemy niepokojące zjawisko bieżących (IV kwartał 2014)
upadłości firm zaangażowanych w realizację aktualnie dopiero co rozpoczętych inwestycji
(m.in. drogowe)...
– Słabnięcie popytu eksportowego wpłynęło na minimalne już w końcówce minionego roku
odbicie w górę liczby upadłości firm produkcyjnych – ocenia Michał Modrzejewski, dyrektor
Analiz Branżowych w Euler Hermes. Dla wielu firm rynek krajowy jest po prostu za mały, ich
wyniki w zbyt dużym stopniu zależą od wymiany handlowej z zagranicą – jesteśmy pod tym
względem w zupełnie innym miejscu, niż nie tylko w chwili wejścia do UE w 2004 roku, ale nawet w
porównaniu do lat 2007-2008. Ponownie więc problemy mają firmy z branż maszynowej, konstrukcji
stalowych ale też te eksportujące towary konsumpcyjne, m.in. meble. Na szczęście krajowy popyt
konsumencki sprzyja obecnie producentom odzieży i obuwia, którzy przeżywali trudne chwile jeszcze
w pierwszej połowie ub. roku.
Nadprodukcja i niskie ceny wielu surowców na rynku rolnym (np. mleka i jego przetworów czy mięsa)
były problemem jeszcze przed rosyjskim embargiem. Widać więc już także w statystyce upadłości
problemy firm z sektora spożywczego – chociaż na początku w większym stopniu dystrybutorów
żywności (m.in. ubojnie wyspecjalizowane w eksporcie) niż zakładów przetwórczych (ich problemy,
m.in. firm drobiarskich widoczne były w IV kwartale) : producentów wędlin czy nabiału. Cierpią też
oczywiście finanse dostawców – rolników, chociaż ze względu na ich mniejsze obroty (nie
predestynujące do przeprowadzania procedury upadłościowej) nie należy spodziewać się pojawienia
się dużej fali upadłości w tym sektorze.
Problemy sektora usług, także pewne zmniejszenie popytu na usługi transportowe
Rozpiętość branż, z których pochodzą upadające w ubiegłym roku firmy usługowe była bardzo duża.
Już nie obserwowaliśmy tak dużej dominacji w tej grupie firm zaangażowanych w obsługę i nadzór
nad realizacją inwestycji, chociaż nadal ich przedstawiciele (np. biura projektowe) również upadają.
Przedstawiciele każdego rodzaju usług świadczonych na rzecz biznesu mieli w ubiegłym roku
problemy na tyle duże, by skończyć się to mogło upadłością. Były to między innymi także firmy
poligraficzne, reklamowe, oferujące usługi finansowo-księgowe etc. Ale nie mniejsze problemy miały
firmy świadczące usługi na rzecz klientów indywidualnych. Dziwić może nawet tak duża liczba
upadłości firm hotelarsko-gastronomicznych w obliczu całkiem udanego roku w polskiej (także
realizowanej w kraju) turystyce. Oczywiście – wcale nie tylko na przełomie roku z okazji renegocjacji
nowych kontraktów w statystyce upadłości pojawiają się też placówki medyczne (prywatne).
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z Grupy Allianz
Wzrost liczby upadłości w Polsce płd.-wschodniej oraz w Wielkopolsce
W województwie wielkopolskim problemy mają firmy produkcyjne (w tym eksporterzy art. spożywczych
oraz z branż inwestycyjnych), ale też firmy zaopatrujące budownictwo oraz sami wykonawcy inwestycji
(nowych, jak i ci nie mogący zrestrukturyzować strat poniesionych przy poprzedniej fali ich realizacji –
w tym województwie jest to w szczególny sposób widoczne).
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z Grupy Allianz
W Małopolsce i na Podkarpaciu profil firm, których upadłość ogłoszono w skali całego roku był
oczywiście zróżnicowany, ale dużą część wśród nich tworzyły firmy zaopatrujące budownictwo oraz
same firmy budowlane. Tutaj nie bez znaczenia jest też konflikt na Wschodzie i ograniczenie
wydatków przez naszych sąsiadów: wiele hurtowni zgłaszało problem obrotów mniejszych nawet o
30% w stosunku do ubiegłego roku. Charakterystyka upadłości w poszczególnych regionach
pokrywała się w dużej części z charakterem lokalnej specyfiki działalności gospodarczej, ale były też
w tym względzie niespodzianki. Dla przykładu – w woj. dolnośląskim listy upadłości nie zdominowały
firmy produkcyjne, liczne były na niej m.in. firmy dystrybucyjne, podczas gdy na Mazowszu w ciągu
kilku miesięcy mieliśmy do czynienia z upadłością całkiem dużych firm produkcyjnych i budowlanych,
a nie jedynie mniejszych i średnich firm usługowych oraz handlowych (jak to bywało wcześniej).
Informacje o upadłościach firm,
opublikowane w odniesieniu do ich miejsca
rejestracji
województwo:
Dolnośląskie
kujawsko pomorskie
Lubelskie
Lubuskie
Łódzkie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
warmińsko mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
RAZEM
2013
145
61
24
24
38
91
169
13
31
16
30
105
23
27
69
60
926
2014
110
48
22
18
26
94
145
11
35
12
34
72
23
24
91
57
822
Źródło: Monitor Sądowy i Gospodarczy, dane przeanalizowane przez Euler Hermes z Grupy Allianz
*****
Kontakt dla mediów:
Grzegorz Błachnio
Euler Hermes
tel. 601-056-830
e-mail: [email protected]
******
Euler Hermes to światowy lider na rynku ubezpieczeń należności handlowych oraz jeden z liderów
w zakresie gwarancji ubezpieczeniowych i windykacji należności. Posiadająca ponad 100 lat
doświadczenia firma oferuje klientom z sektora business-to-business (B2B) usługi finansowe, wspierające
zarządzanie środkami pieniężnymi i należnościami. Sieć wywiadowni gospodarczych śledzi i analizuje
codzienne zmiany wypłacalności małych, średnich oraz międzynarodowych firm działających na rynkach
odpowiadających za 92% światowego PKB. Firma posiada siedzibę główną w Paryżu i działa w ponad 50
krajach, gdzie zatrudnia ponad 6.000 pracowników.
***
Euler Hermes jest spółką zależną Allianz, notowaną na giełdzie Euronext Paris (ELE.PA) oraz posiadającą
rating AA- przyznany przez Standard & Poor’s oraz Dagong. W 2013 roku skonsolidowane obroty firmy
wyniosły 2,5 mld €, oraz ubezpieczyła na całym świecie transakcje biznesowe o wartości wynoszącej na
koniec 2013 roku 789 mld €. W celu uzyskania dalszych informacji zapraszamy do odwiedzenia strony
internetowej: www.eulerhermes.com, LinkedIn lub Twitter @eulerhermes
***
W Polsce grupa Euler Hermes jest obecna od 1998 roku. Towarzystwo Ubezpieczeń Euler Hermes SA
oferuje ubezpieczenia należności handlowych oraz gwarancje ubezpieczeniowe. Jednocześnie druga
spółka działająca na polskim rynku - Euler Hermes Collections Sp. z o.o. oferuje windykację należności,
raporty handlowe, ocenę ryzyka oraz program analiz branżowych. Obsługę klientów zapewnia Euler
Hermes Services Polska Sp. z o.o.