Document 503938

Transkrypt

Document 503938
Spis treści
Misje
S alezjańskie
Salezjański Ośrodek Misyjny
ul. Korowodu 20
02-829 Warszawa
tel. (022) 644-86-78; fax. 644-86-79
[email protected]
[email protected]
[email protected]
www.misje.salezjanie.pl
Konto złotówkowe:
PKO BP O/XVI Warszawa
50 1020 1169 0000 8702 0009 6032
Konto w euro:
PKO BP O/XVI Warszawa
PL69 1020 1169 0000 8502 0018 8714
swift code: BPKOPLPW
Konto w USD:
PKO BP O/XVI Warszawa
PL53 1020 1169 0000 8602 0089 7926
swift code: BPKOPLPW
Redaktor naczelny:
Ks. Roman Wortolec SDB
Zastępca redaktora naczelnego:
S. Grażyna Sikora CMW
Redaktor techniczny:
Krzysztof Karpiński
www.karpik.eu
Współpracują:
S. Ewa Siuda CMW,
Renata Piotrowska,
Izabela Paszke
Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania
zmian w nadesłanych tekstach
Misje
Salezjańskie
2
3
Słowo Dyrektora Ośrodka Misyjnego
Ks. Roman Wortolec SDB
4-5
List Przełożonego Generalnego
Czas i Królestwo
Ks. Pascual Chavez SDB
6-7
Orędzie na Światowy Dzień Misyjny 2010
8-9
Korespondencja
Kuba: ks. Andrzej Borowiec SDB
Zambia: brat Stefan Sieradz SDB
10-11
Wolontariat MWDB
Imieniny, czyli Międzynarodowe
Święto Wdzięczności
Anna Piekutowska MWDB
12-13
Adopcja na odległość
Mamy złamane serca,
kiedy nie możemy im pomóc…
S. Rosetta Guarnier CMW
14-17
Projekty misyjne
18-21
Wydarzenie
Haiti potrzebuje chleba i edukacji (2)
Ks. Kazimierz Gajowy SDB
22-23
Z misji salezjańskich i nie tylko
24-25
Wydarzenie
VII spotkanie misjonarzy
i darczyńców misji salezjańskich
S. Grażyna Sikora CMW
26-27
Z kraju
28-29
Wspomnienie o ks. Józefie Parciaku SDB
Pragnę pracować między Indianami Guajiro
S. Grażyna Sikora CMW
30-31
Ogłoszenia
Słowo Dyrektora Ośrodka Misyjnego
„PROŚMY PANA
ŻNIWA...”
Drodzy Przyjaciele i Sympatycy misji
salezjańskich!
Zakończyliśmy okres wakacyjny, czas
zasłużonego wypoczynku dla nas wszystkich, a w sposób szczególny dla naszych
drogich misjonarzy. Gościliśmy ich tutaj,
w naszym Ośrodku. Wsłuchiwaliśmy się
w ich radości, schylaliśmy głowy nad ich
problemami. Wierzymy, że po zregenerowaniu sił, powrócą z nowym zapałem do
swoich obowiązków. Doroczne spotkanie darczyńców z misjonarzami było doskonałą okazją do spotkania się i dzielenia radościami, doświadczeniami, planami. Na kolejne takie spotkanie zapraszamy w przyszłym roku.
Sierpień i wrzesień to z kolei czas
wyjazdów i powrotów naszych misjonarzy świeckich, czyli wolontariuszy.
Tym, którzy powrócili, dziękuję za całoroczną owocną pracę. W ostatnim numerze „Misji Salezjańskich” mieliśmy
okazję poznać sylwetki tych wolontariuszy, którzy w tym roku wyjeżdżają na
roczną pracę, aby wesprzeć naszych misjonarzy. Otoczmy ich pamięcią modlitewną, ja z całego serca oddaję ich pod
opiekę Maryi, Wspomożycielki Wiernych.
W bieżącym czasopiśmie otrzymacie
załącznik wypominkowy. Prosimy, abyście wypominki wypełnili, gdyż zbawienną rzeczą jest modlić się za zmarłych, za tych, którzy już odeszli. Zdaję
sobie sprawę, że to wcześnie, bo jest dopiero początek września, ale kolejny
numer ukaże się już z początkiem listopada. A w naszej zakonnej kaplicy codziennie (od 1 do 30 listopada) o zmar-
łych, których polecicie w tegorocznych wypominkach, będziemy pamiętali
w modlitwie różańcowej o godz. 18.30;
ponadto jeden z kapłanów będzie codziennie odprawiał poranną Mszę św. za
zmarłych polecanych w wypominkach.
Niech dobry Bóg przyjmie naszych zmarłych do Chwały Nieba. Ofiary złożone na
ten cel będą przeznaczone na jakiś konkretny projekt, który zrealizujemy.
A przed nami jeszcze bardzo ważny
miesiąc – październik. Wiemy, że jest
on poświęcony modlitwie różańcowej,
a także misjom. W dniach 24-30 października będziemy obchodzili Tydzień
Misyjny. „Żniwo wprawdzie wielkie…”.
Słyszycie zapewne, moi Drodzy, iż coraz
mniej młodych ludzi obiera drogę kapłańską czy zakonną. Naturalną konsekwencją tego faktu jest to, iż coraz mniej
kapłanów i sióstr zakonnych wyjeżdża
na misje, aby głosić innym dobrą nowinę.
W miesiącu październiku bardzo Was
proszę o modlitwę w intencji nowych
powołań misyjnych. Niech Chrystus,
który posłał apostołów, aby szli i nauczali wszystkie narody, posyła i dzisiaj
nowych żniwiarzy. Niech modlitwa różańcowa zwłaszcza w Tygodniu Misyjnym będzie ofiarowana właśnie w tej intencji.
Pozdrawiam Was wszystkich, Drodzy
Sympatycy naszego dzieła misyjnego
i oddaję Was pod opiekę Maryi Wspomożycielki Wiernych.
3
Misje
Salezjańskie
CZAS
i KRÓLESTWO
Jedyny sens życia
polega na pomocy
we wprowadzaniu
Królestwa Bożego.
(Lew Tołstoj)
Misje
Salezjańskie
4
EWANGELIZ AC JA M ŁODZIEŻ Y
List Przełożonego Generalnego
Ewangelia św. Marka ukazuje początki
przepowiadania Jezusa w postaci krótkiej i prostej syntezy o mocnym przesłaniu: „Czas się wypełnił i bliskie
jest Królestwo Boże. Nawracajcie się
i wierzcie w Ewangelię”. W ten sposób
całe orędzie Jezusa zawiera się w tych
czterech nierozdzielnych wyrażeniach.
„Czas się wypełnił”. Na całą historię
Izraela można patrzeć z perspektywy relacji między Bogiem a Jego ludem. Jej
centrum to mesjańska obietnica i oczekiwanie na jej spełnienie. W ciągu
wieków Izrael przeszedł wiele doświadczeń, w większości negatywnych: wojny
z sąsiadami, podział królestwa, deportacje, zburzenie świątyni, prześladowania
religijne. A jednak jego nadzieja nigdy
nie umarła, bo wierzył w Boga Wiernego obietnicom. Wraz z przyjściem Jezusa
oczekiwanie się skończyło.
„Bliskie jest Królestwo Boże”. To ono
jest wypełnieniem. Nie chodzi o nowy
system społeczno-polityczny, przeciwstawny ludzkim królestwom, ale o panowanie Boga nad narodem wybranym i całą ludzkością, jak mówi liturgia: „Królestwo sprawiedliwości, miłości
i pokoju” związane z osobą Chrystusa.
Orygenes twierdził, że Królestwem jest
sam Chrystus, przyjąć Królestwo to przyjąć Chrystusa w swoim życiu.
Wszystko to jawi się jeszcze jaśniej
w wyzwaniu: „Nawracajcie się”. Nawrócenie, zmiana kursu, do której zaprasza Jezus, ma swoje oryginalne znaczenie. Grecki termin metanoia nawiązuje, bardziej niż do ścisłego przestrzegania
prawa, do zmiany sposobu myślenia i oceniania, do przemiany serca.
Słowa „wierzcie w Ewangelię” konkretyzują to nawrócenie. Jezus zaprasza do otwarcia się na Bożą miłość, która
przychodzi w nowy sposób, definitywny
List Przełożonego Generalnego
i zadziwiający. Ewangelie nie ukrywają, że przepowiadanie Jezusa jest „znakiem sprzeciwu”. To smutne, ale nie dla
wszystkich Jego osoba i przesłanie były
„dobrą nowiną”. Przeciwnie, dla wielu
była to nowina nie do przyjęcia, która
ostatecznie zaprowadziła Go na krzyż.
Wiele fragmentów Ewangelii o tym
świadczy, przypomnijmy scenę z synagogi w Nazarecie: „Rok łaski Pana”
– amnestia generalna, którą obwieszcza Jezus, nie jest dobrze przyjęta przez
ludzi zamkniętych w swojej samowystarczalności, nie czujących potrzeby
Bożego przebaczenia. Chrystus mówi:
„Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”. Stąd „przychodzili do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać”, bo czuli się oddaleni od Boga, w przeciwieństwie do pewnych siebie, zachowujących prawo faryzeuszy, nie pojmujących, że miłość Boga
jest zawsze łaską, czyli bezinteresownym
darem. Te podstawowe cechy przepowiadania Jezusa pojawiają się też w przypowieściach. Reakcje ludzi wobec orędzia Jezusa nie zmieniły się w ciągu
wieków w życiu chrześcijan. Także
i my jesteśmy rozentuzjazmowani, gdy
myślimy, że żyjemy w pełni czasów
i Królestwo Boże jest pośród nas. Ale
kiedy akceptacja tego Królestwa pociąga za sobą całkowitą zmianę mentalności i sposobu życia, zaczynają się trudności. Chcielibyśmy, aby wszystko spadło
nam „z Nieba”. Trudno nam przyjąć, że
Bóg oczekuje na naszą wolną współpracę
w budowaniu Jego Królestwa.
Dla ks. Bosko prawdziwe nawrócenie jest nieodłącznie związane z radością. Nie może być inaczej, bo polega ono
na przyjęciu Jezusa i „dobrej nowiny”, że
Bóg jest naszym Ojcem i nas kocha, i że
nie możemy być Jego dziećmi, jeśli nie
jesteśmy dla siebie wzajemnie siostrami i braćmi. Kto nie chce się nawrócić, żyje w ciemnościach, w samotności i smutku.
W biografii Michała Magone autorstwa ks. Bosko znajdujemy opis
relacji między nawróceniem a radością. Przemiana życia Michała,
ukonkretniona w sakramencie pojednania, pozwoliła mu doświad-
czyć radości i pokoju, których zazdrościł kolegom oraz zasmakować
w praktykach pobożności, które
wcześniej wydawały mu się trudne:
to był początek drogi świętości,
która w oratorium ks. Bosko polegała na „byciu wesołym”.
Ks. Pacual Chavez SDB
5
Misje
Salezjańskie
Orędzie na Światowy Dzień Misyjny 2010
Budowanie wspólnoty kościelnej
ma kluczowe znaczenie dla misji
Fragmenty Orędzia Benedykta XVI na Światowy Dzień Misyjny 2010
Drodzy bracia i siostry!
Październikowe obchody Światowego Dnia Misyjnego stanowią [...] okazję
do odnowionego zaangażowania w głoszenie Ewangelii i nadania działalności
duszpasterskiej głębszego rozmachu misyjnego. To doroczne spotkanie zachęca
nas do głębszego przeżywania spotkań
liturgicznych i katechetycznych, charytatywnych i kulturalnych, przez które
Jezus Chrystus gromadzi nas przy stole
swojego Słowa oraz Eucharystii, abyśmy
mogli zakosztować daru Jego obecności, uformować się w Jego szkole i coraz
bardziej świadomie żyć w zjednoczeniu
z Nim, Nauczycielem i Panem.
[…] Tylko spotkanie z Miłością
Bożą, która zmienia naszą egzystencję, może sprawić, że będziemy żyć
w komunii z Nim i między sobą oraz
dawać braciom wiarygodne świadectwo […]. Wiara dojrzała, pozwalająca
po synowsku zawierzyć całkowicie Bogu,
karmiona modlitwą, rozważaniem Słowa
Bożego oraz zgłębianiem prawd wiary
Misje
Salezjańskie
6
stanowi warunek krzewienia nowego humanizmu, zakorzenionego w Ewangelii
Jezusa.
[…] «Chcemy ujrzeć Jezusa» (J 12,
21) - z taką prośbą w Ewangelii św.
Jana zwraca się do apostoła Filipa kilku
Greków, którzy przybyli do Jerozolimy. Ta
prośba rozbrzmiewa również w naszych
sercach, przypomina nam, że obowiązek i zadanie głoszenia Ewangelii należy
do całego Kościoła, «z natury swojej misyjnego» (Ad gentes, 2) i zachęca nas,
byśmy propagowali nowość życia, na
które składają się z autentyczne relacje,
we wspólnotach budowanych na Ewangelii. W społeczeństwie wieloetnicznym,
w którym szerzą się coraz bardziej niepokojące formy samotności i obojętności, chrześcijanie muszą zdobyć umiejętność dawania znaków nadziei i stawania się braćmi wszystkich, kultywując wielkie ideały zmieniające historię,
a także – bez fałszywych iluzji bądź nieuzasadnionych lęków – winni starać się
uczynić z naszej planety dom wszystkich
narodów.
Orędzie na Światowy Dzień Misyjny 2010
Jak greccy pielgrzymi sprzed dwóch
tysięcy lat, tak również ludzie w naszych czasach, choć nie zawsze świadomie, proszą wierzących nie tylko o to,
by «mówili» o Jezusie, lecz by «ukazali»
Jezusa… w każdym zakątku ziemi pokoleniom nowego tysiąclecia […].
Podstawą powyższych rozważań jest
misyjne zadanie, które otrzymali wszyscy
ochrzczeni i cały Kościół, a którego nie
można zrealizować w sposób wiarygodny bez głębokiego nawrócenia osobistego, wspólnotowego i pastoralnego. Świadomość powołania do głoszenia Ewangelii pobudza bowiem nie tylko każdego pojedynczego wiernego, ale wszystkie wspólnoty diecezjalne i parafialne
do całkowitej odnowy i do coraz większego otwarcia się na współpracę misyjną między Kościołami, by orędzie Ewangelii dotarło do serca każdego człowieka,
każdego ludu, kultury, rasy, narodowości, pod każdą szerokością geograficzną.
Umiłowani, […] poczujmy, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za głoszenie Ewangelii […]. Dlatego jeszcze raz
zachęcam wszystkich do modlitwy i do
wspierania - pomimo trudności ekonomicznych - braterską i konkretną pomocą
młodych Kościołów […].
[…] Pragnę w szczególnie serdeczny sposób wyrazić uznanie misjonarzom
i misjonarkom, którzy świadczą, często
własnym życiem, o zbliżającym się Królestwie Bożym w najbardziej odległych
i trudnych miejscach. Oni to, jako awangarda głosicieli Ewangelii, powinni być
otoczeni przyjaźnią, bliskością i wsparciem każdego wierzącego.
Niech «Bóg, który miłuje radosnego
dawcę» (por. 2 Kor 9, 7), da im duchowy
zapał i głęboką radość […].
Benedykt XVI
Watykan, 6 lutego 2010
7
Misje
Salezjańskie
Korespondencja
KORESPONDENCJA Z KUBY
Ks. Andrzej Borowiec SDB
A co u mnie? Codzienne obowiązki z wieloma problemami, ale to tu na
Kubie normalka. Trzeba być bardzo operatywnym, by wszystko w miarę możliwości grało i miało „ręce i nogi”. To,
czego człowiek nauczył się w Ojczyźnie
i nie tylko jako kapłan, ale też w domu
rodzinnym, tu się przydaje. Jestem nieraz
kucharzem, fryzjerem, lekarzem, mechanikiem, hydraulikiem, elektrykiem i nie
wiadomo, czym jeszcze. Trzeba dziękować Bogu i tym wszystkim, którzy mnie
czegoś w życiu nauczyli, zaczynając od
kochanych rodziców i sióstr, a skończywszy na moich profesorach i wychowawcach. Dziś to wszystko się przydaje
i owocuje.
Za kilka dni przybywają na Kubę relikwie ks. Bosko. Tubylcy powiadają, że
zaraz po Madre del Cobre, bardzo czczonej przez Kubańczyków, jest ks. Bosko.
Relikwie będą na Kubie 4 dni, by odwiedzić wszystkie domy salezjańskie
Misje
Salezjańskie
8
muszą przebyć przeszło 1.000 km. Wczoraj otrzymałem od odpowiedzialnych
w rządzie kubańskim maila, że w telewizji 15 czerwca zostanie wyemitowany
film o księdzu Bosko. Wszystko, co niemożliwe, staje się możliwe (wcześniej ani
pomyśleć nie można było, żeby jakiś film
religijny był wyświetlany w TV publicznej, dla ks. Bosko zrobiono wyjątek).
Teraz na Kubie jest bardzo gorąco,
znów w nocy w pokoju mam 33°C,
nawet wentylator nic nie daje (klimatyzacji nie posiadamy). Kubańczycy mówią,
że dawno nie było takiego gorąca. Tu
w maju jest najwięcej opadów deszczu
a nie spadła ani jedna kropla. Wszystko
usycha i bydło nie ma co jeść. Wczoraj
w nocy nareszcie troszkę popadało, ale
zamiast się ochłodzić, zrobiło się jeszcze
goręcej i wilgotno. Pozdrawiam wszystkich i zapewniam o modlitwie.
Hawana, 10 czerwca 2010
Korespondencja
KORESPONDENCJA Z ZAMBII
Brat Stefan Sieradz SDB
My – salezjanie w Mansie żyjemy
zwyczajnie, pełniąc codzienne obowiązki życia misyjnego i duszpasterskiego.
Maj był przebogaty w wydarzenia liturgiczne i nie tylko. Wspominaliśmy św.
Dominika Savio, organizując rekolekcje
dla naszej młodzieży objętej programem
Adopcji na odległość. Wcześnie rano udaliśmy się do buszu w okolice wodospadu
i w cieniu drzew był czas na głęboką refleksję. Nie oparliśmy się też pokusie kąpieli w rzece przy wodospadzie…
Pragnę wspomnieć o uroczystości Bożego Ciała w czerwcu. Pięknie
wszystko wypadło, a zwłaszcza procesja po naszych bezdrożach i wybojach. Procesja była na pewno skromniejsza i uboższa niż w Polsce, bez pocztów sztandarowych i dziewczynek sypiących kwiatki. Ludzie dopisali. Rozpoczęliśmy wszystko Mszą św., jak zawsze pod
gołym niebem i tylko kryjąc się w cieniu
drzew przed palącym słoneczkiem. Msza
tym razem była dość krótka, tylko 3 godzinki. Po niej ruszyliśmy z Panem Jezusem między domostwa tutejszych parafian, są to przeważnie gliniane chałupy
kryte trawą. Przesmyki, którymi wędrowaliśmy, trudno nazwać ulicami. Czasem
nie było wiadomo czy idziemy jeszcze
przejściem, czy już przez czyjeś podwórko. A przejścia czasami były tak ciasne,
że troje ludzisków mogło iść obok siebie.
Trudy takiej procesji wynagradzała atmosfera rozmodlenia i śpiewy parafian.
Słoneczko przygrzewało a parafianie cieszyli się bardzo z wizyty takiego Gościa,
który w tumanach kurzu ich odwiedzał.
Na trasie były przygotowane „ołtarze”
w postaci stołka przykrytego czymś, co
przypominało obrus. Z modlitewnym
pozdrowieniem.
Mansa, 22 czerwca 2010
9
Misje
Salezjańskie
Wolontariat MWDB
IMIENINY,
CZYLI MIĘDZYNARODOWE ŚWIĘTO WDZIĘCZNOŚCI
Ania Piekutowska od sierpnia 2009
pracuje na placówce sióstr salezjanek
w Ivato na Madagaskarze. Niedawno
uczestniczyła w niezwykłych imieninach samej Matki Generalnej sióstr salezjanek…
Kwiecień był miesiącem szczególnym
dla sióstr salezjanek na Madagaskarze.
Od 7 do 28 siostry gościły pierwszą w historii Zgromadzenia francuską następczynię Matki Mazzarello - Matkę Generalną
Yvonne Reungoat. […] Matka Ivonne osobiście odwiedziła każdą wspólnotę, miała
więc okazję poznać także prowadzone
w nich dzieła – przedszkola, szkoły, internaty. Na każdej z placówek była niezwykle gorąco witana przez uczniów, nauczycieli i pozostałych świeckich pracowników misji, którzy te dzieła salezjańskie tworzą. Do dziś mam w pamięci słowa Matki Ivonne, które po śpiewach
i tańcach skierowała do młodzieży i wychowawców szkoły i internatu w Ivato:
Misje
Salezjańskie
10
„Teraz patrzę na was, patrzę… [w tym
momencie wolno przekręcając głowę,
spojrzała chyba w oczy każdego z nas
tam obecnych] i biorę was wszystkich do
mojego serca”. Wiem, że słowa te wywarły wrażenie nie tylko na mnie, wolontariuszce salezjańskiej, ale także na wielu
uczniach naszej szkoły, nauczycielach czy
samych siostrach. To było takie prawdziwe.
[…] W poniedziałek 26 kwietnia
w Betafo przeżyłyśmy Święto Wdzięczności, czyli imieniny Matki. Już w niedzielę zjechały tu siostry ze wszystkich
wspólnot. […] Ok. 15 km przed Betafo
kawalkadę samochodów z Matką i siostrami powitali mieszkańcy okolicznych
wiosek, którzy pieszo lub rowerami wyjechali nam na spotkanie. Odtąd już
wśród wymachiwania flagami, dźwięków gwizdka i pozdrowień wolnym
tempem zmierzaliśmy do celu. Wyglądaliśmy niczym weselna karawana, sznurem jadąca za wozem pary młodej lub
jak co najmniej prezydencki korowód.
W Betafo przywitał nas zgromadzony
tłum, w który Matka Yvonne swobod-
IMIEN
Wolontariat MWDB
nie weszła i z którym już pieszo dotarła
na samą placówkę sióstr. Po zmroku nie
wszyscy poszli szybko na spoczynek.
Siostry, gospodynie wspólnoty, krzątały się do późnych godzin nocnych,
aby dopilnować ostatnich przygotowań […].
W poniedziałek o 8.30 teren misji
zjednoczył wszystkich na Eucharystii.
A przyszło wielu: mieszkańcy Betafo,
młodzież i nauczyciele szkół salezjańskich, pracownicy misji. Wśród gości
byli też księża salezjanie, współpra-
ności normalnie ma wydźwięk międzynarodowy, gdyż obchodzone jest w tym
samym czasie na całym świecie przez
wszystkie wspólnoty sióstr salezjanek.
W Betafo rzeczywiście się to odczuło. Od
maluchów po najstarszych, od osób konsekrowanych po osoby świeckie. Także
kulturowo można było zatoczyć koło na
mapie świata, gdyż wśród dominujących
rytmów i tańców malgaskich znalazły
się także chorwacki, koreański i kolumbijski. I ja w jednym z nich miałam swój
słowiański udział […].
cownicy salezjańscy, byli wychowankowie, rodziny sióstr i księży, jednym
słowem zjednoczona familia salezjańska. Mszę św. od początku do końca wypełniały tradycyjne malgaskie tańce. […]
Po Eucharystii miało miejsce spotkanie
Matki Generalnej z Rodziną Salezjańską.
Po pokarmie duchowym nastąpił ten cielesny. Połączone stoły, dekoracje, wspólny posiłek i rozmowy – wszystko to przypominało mi nasze polskie wesele. Nie
mogło też zabraknąć części artystycznomuzycznej, która dosłownie i w przenośni poderwała wielu. Święto Wdzięcz-
Matkę
Generalną
zapamiętałam
jako osobę bardzo kontaktową, otwartą i uśmiechniętą. W jej dialogu
z ludźmi czuło się empatię i zrozumienie. Z wielką cierpliwością i bez pośpiechu poświęciła czas ze swego napiętego
harmonogramu, aby wysłuchać, doradzić, porozmawiać. Niewątpliwie miałam
wielkie szczęście i niecodzienną okazję
spotkać Ją w czasie mojej misji na Madagaskarze.
NINY
Anna Piekutowska MWDB
Ivato – Madagaskar, 7 czerwca 2010
11
Misje
Salezjańskie
Adopcja na odległość
MAMY ZŁAMANE SERCA,
KIEDY NIE MOŻEMY IM POMÓC…
Niedawno do programu Adopcji na odległość została
włączona placówka sióstr salezjanek w Siakago w Kenii.
Opowiada o niej dyrektorka misji, s. Rosetta Guarnier…
Jestem Córką Maryi Wspomożycielki
(salezjanką). Pochodzę z Włoch. Od 1984
roku pracuję w Kenii. Od s. Katarzyny
Urbańskiej dowiedziałam się o programie Adopcji na odległość w Salezjańskim
Ośrodku Misyjnym w Polsce. Razem
z moją wspólnotą dostrzegłyśmy w tym
wielką szansę również dla naszych dzieci
i młodzieży z Siakago. Ufamy, że nie odrzucicie naszych uczniów i że oni także
znajdą swoje miejsce w tym programie.
Nasza misja i parafia jest położona we
wschodniej Kenii, niedaleko centrów administracyjnych i handlowych. Parafia
zajmuje powierzchnię ok. 3 tys. km², wsie
praktycznie nie istnieją, ludzie mieszkają pojedynczo w głębokim buszu. Parafia
liczy ok. 25 tys. ludzi należących głównie
do szczepu Mbeere. To teren niewyobrażalnej biedy i marazmu gospodarczego. Klimat jest tu tropikalny, a ziemia
przeważnie piaszczysta, skalista i wysuszona. Nie ma większych szans na
uprawę czegokolwiek. Ludzie próbują zagospodarować maleńkie poletka wokół domu na potrzeby swoich
rodzin. Zbiory uzależnione są od
sezonowych opadów, które czasami w ogóle nie występują w kolejnych przewidzianych deszczowych porach roku. Wtedy ludzie
Misje
Salezjańskie
12
nie mają co jeść. Źródła wody są rzadkie
i często daleko od domów i pól uprawnych. Nie sposób przynieść wodę do nawodnienia pola, gdy jest ona transportowana nieraz kilka kilometrów, na głowach kobiet i dzieci, w kanistrach po
oleju.
Bardzo nas boli ignorancja władz
wobec sytuacji, w jakiej znajduje się ludność tej części Kenii. Choroby, chroniczny
brak dostatecznej ilości pożywienia, brak
edukacji i bezrobocie to główne tutejsze
problemy. Poza tym jest tu mnóstwo osieroconych dzieci, których rodzice zmarli
z powodu AIDS. Wiele z nich
opuściło szkołę podstawową z powodu głodu
lub braku pieniędzy
na zakup mundurków, przyborów i wyposażenia szkolnego.
Ok. 35% dzieci nigdy
Adopcja na odległość
nie rozpoczęło ósmej
klasy i tylko 25%
tych, którzy ukończyli szkołę podstawową kontynuuje naukę
w szkole średniej.
Odpowiadając na
potrzeby tych ubogich dzieci otworzyłyśmy tu przedszkole, szkołę techniczną
dla dziewcząt i Centrum Laura Vicuna, które jest domem dla
sierot i dzieci z najuboższych rodzin,
które tu mogą spokojnie żyć i uczyć się.
Także dziewczęta ze szkoły technicznej
pozostają na misji przez cały rok szkolny;
misja jest dla nich domem, chroni przed
wczesnym małżeństwem czy wykorzystywaniem do niewolniczej pracy. Dzisiaj
na naszej misji mamy 150 dzieci i młodzieży. 70 maluchów oprócz nauki ma zagwarantowany jeden posiłek w przedszkolu, 40 dziewcząt z Centrum Laury
i tyleż samo ze szkoły technicznej jest
dożywianych trzy razy dziennie i mieszka w internacie z elektrycznością i dostępem do wody. Kto może opłaca symboliczne czesne, jest to w większości
„wdowi grosz”.
Nasza wspólnota sióstr w Siakago
również boryka się z trudnościami. Niewiele jest nas w Kenii i trudno jest nam
pozyskać fundusze na opłaty szkolne dla
naszych podopiecznych, by zapewnić im
dostateczną ilość jedzenia i ubrań. Są
uczniowie, którzy ukończyli szkołę podstawową lub średnią z bardzo dobrymi
wynikami i pragnęliby dalej się uczyć.
Mamy złamane serca, kiedy nie możemy
im pomóc, choć są tacy zdolni.
Drodzy, wielka jest nasza radość
z tego, że włączacie nas w program
pomocy naszym najuboższym podopiecznym z Siakago. Dziękuję za
każdy, choćby najmniejszy dar dla
nich.
S. Rosetta Guarnier CMW
13
Misje
Salezjańskie
Projekty misyjne – podziękowanie
Podziękowanie
z SUDANU
(projekt nr 174)
Sudan, gdzie pracuję, jest największym i jednym z najbardziej zróżnicowanych krajów Afryki. Północna część to
w większości rozległa pustynia, a południe zdominowane jest przez żyzne
sawanny i lasy tropikalne. Sudan to
„trudny” kraj. Wieloletnie wojny, toczące się w większości na południu, zakończył podpisany w 2005 r. traktat pokojowy, ale to kruchy pokój. W 2011 roku
przewidziane jest referendum, które ma
zdecydować czy Sudan powinien pozostać jednym krajem czy też powinien nastapić podział.
Sudan Południowy to region autonomiczny, bardzo zaniedbany i zdewastowany. Wojny zniszczyły kompletnie infrastrukturę. Tylko 40% ludności posiada tu
dostęp do wody pitnej i to w większości w miastach. Zaledwie 6% ma dostęp
Misje
Salezjańskie
14
do punktów sanitarnych typu latryna.
Ma to ogromny wpływ na jakość wody,
bo woda używana do spożycia w większości jest podskórna lub z rzek. I choć
jest tu wiele naturalnych zasobów, sytuacja polityczna sprawiła, że tutaj dzisiaj
90% ludności żyje poniżej minimum, za
mniej niż 1 dolara dziennie.
Wau, gdzie jest nasza misja, to miasto
Sudanu
Południowego.
Prowadzona przez nas szkoła podstawowa istnieje od 1999 r. Powstała jako odpowiedź
na katastroficzną sytuację, kiedy to na
skutek głodu w 1998 r. umarły setki tysięcy ludzi, pozostawiając tysiące sierot.
Projekty misyjne – podziękowanie
Siostry przygarnęły wtedy 5 tys. dzieci
i otworzyły dla nich szkołę, która obecnie liczy prawie 2 tys. uczniów. Nasza
szkoła funkcjonuje jako szkoła podstawowa na prawach państwowych. Ze względu na wysoki poziom nauczania nasi
uczniowie są bardzo dobrze przygotowani do dalszej edukacji. Wszyscy codziennie otrzymują w szkole posiłek, dzięki
pomocy Światowego Programu Żywnościowego. Nasza misja w Wau obejmuje kompleks szkolny: od przedszkola do
klasy 8 szkoły, centrum żywienia dla
dzieci, przychodnię i laboratorium.
Problemem szkoły była studnia. Istniała, ale jako tzw. „donkey” czyli osiołek –
punkt wody pitnej, z ktorego woda czerpana jest z głębokości 20 m. Często była
ona bardzo złej jakości, ponieważ zbierała wody podskórne. Ale była – jako jedyne
źródło wody spożywanej przez uczniów,
nauczycieli, personel szkoły i przychodni oraz okoliczną ludność. Najgorzej było
w sezonie deszczowym, kiedy woda była
brunatna, zanieczyszczana przez ścieki
zmywane z powierzchni gruntu. Marzyłyśmy o studni głębinowej i zainstalowaniu pompy, aby czerpać wodę znajdującą się na głębokości 70-100 m, poniżej
powłoki skalnej. Wstępne analizy wykazywały, że woda ta jest bardzo czysta.
Dzięki dotacji z Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie mamy dzisiaj prawdziwą studnię głębinową i 289
dzieci z przedszkola oraz 1.696 uczniów
ze szkoły podstawowej korzysta codziennie z czystej wody. Dzieci otrzymują też
śniadanio-obiad, a dzięki temu, że mamy
czystą wodę – przygotowywane jedzenie
jest zdrowe i rzadko kto choruje na zatrucia przewodu pokarmowego. Wszystkim naszym Darczyńcom serdecznie
dziękujemy i zapewniamy o naszej modlitwie.
W imieniu swoim
i wdzięcznej administracji szkoły
s. Aleksandra Bartoszewska CMW
Wau, 4 lutego 2010
15
Misje
Salezjańskie
Projekty misyjne
Projekty
misyjne
2010
UGANDA – Pomoc 130 chłopcom ulicy
z Namugongo (projekt 86)
(ks. Ryszard Józwiak)
ZIMBABWE – Dofinansowanie szkoły
technicznej w Hwange (projekt 236)
Kwota: 60.000 EURO (ks. Józef Czerwiński)
GHANA – Pomoc dla chłopców
z Ashaiman (projekt 100)
(ks. Krzysztof Niżniak)
ZAMBIA – Dofinansowanie szkoły
rolniczej w Lufubu (projekt 237)
Kwota: 4.000 EURO (ks. Józef Czerwiński)
KAMERUN – Dofinansowanie nauki chłopców
z Ebolowej (projekt 108)
(ks. Artur Bartol)
ZAMBIA – Edukacyjne programy
młodzieżowe w inspektorii ZMB (projekt 238)
Kwota: 20.000 EURO (ks. Józef Czerwiński)
PERU – Kompleks boisk w oratoriach
w Piura (projekt 187)
Kwota: 59.000 EURO (ks. Piotr Dąbrowski)
MADAGASKAR – Wyposażenie przedszkola
w Manazary (projekt 239)
Kwota: 12.000 EURO (s. Krystyna Soszyńska)
SUDAN – Budowa szkoły w Chartumie
(projekt 193)
Kwota: 52.000 USD (ks. George Madathett)
UKRAINA – Zakup komputerów
dla studentek w Odessie (projekt 240)
Kwota: 2.500 EURO (s. Gabriela Rohde)
ZAMBIA – Bieżące funkcjonowanie inspektorii
zambijskiej, formacja nowicjuszy, bilety
i leczenie misjonarzy (projekt 202)
Kwota: 35.000 EURO (ks. Józef Czerwiński)
UKRAINA – Remont i wyposażenie kuchni
dla studentek w Odessie (projekt 241)
Kwota: 5.000 EURO (s. Gabriela Rohde)
UGANDA – Budowa szkoły dla chłopców
ulicy z Namugongo (projekt 209)
(ks. Ryszard Józwiak)
WENEZUELA – Sala komputerowa
w miejscowości El Dique (projekt 224)
Kwota: 11.700 EURO (ks. Stanisław Brudek)
ZAMBIA – Szkoła krawiecka dla ubogiej
młodzieży z Mansy-Chimese (projekt 225)
Kwota: 40.000 EURO (s. Zofia Łapińska)
ZAMBIA – Budowa domu-bliźniaka dla wolontariuszy w Lusace City of Hope (projekt 227)
Kwota: 60.000 USD (s. Ryszarda Piejko)
Misje
Salezjańskie
16
ARGENTYNA (Patagonia) – Pracownia komputerowa w Liceum Ekonomicznym
w Puerto Deseado (projekt 242)
Kwota: 9.850 EURO (s. Danuta Drewnowska)
HAITI – Pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi
(projekt 243)
UKRAINA – Remont oratorium w Odessie
(projekt 244)
Kwota: 1.800 EURO (ks. Michał Wocial)
UKRAINA – Dofinansowanie wolontariuszy
misyjnych (projekt 245)
Kwota: 1.500 EURO (ks. Michał Wocial)
MALAWI – Dofinansowanie budowy kościoła
w Nkunga (projekt 246)
Kwota: 15.000 EURO (ks. Józef Czerwiński)
Projekty misyjne
SUDAN – Zakup ławek do szkoły
w Wau (projekt 257)
Kwota: 5.000 EURO (s. Helena Kamińska)
DEMOKRATYCZNA REPUBLIKA KONGA –
Naprawa dachu na kościele w Tera (projekt 247)
Kwota: 6.000 USD (ks. Piotr Paziński)
BIAŁORUŚ – Dofinansowanie domu dla dzieci
z rodzin niepełnych w Dziatłowie (projekt 258)
Kwota: 700 EURO (ks. Kazimierz Murawa)
DEMOKRATYCZNA REPUBLIKA KONGA –
Remont samochodu na misji Mokambo
(projekt 248)
Kwota: 4.000 USD (ks. Piotr Paziński)
BIAŁORUŚ – Remont urządzeń sanitarnych
na placówce w Dziatłowie (projekt 259)
Kwota: 6.000 EURO (ks. Kazimierz Murawa)
KENIA – Sprzęt i książki do szkoły średniej
dla dziewcząt w Embu (projekt 249)
Kwota: 10.500 EURO (s. Katarzyna Urbańska)
TUNEZJA – Boisko do koszykówki (projekt 250)
Kwota: 8.500 EURO (ks. Marek Rybiński)
TUNEZJA – Zadaszenie placu gier i zabaw dla
uczniów szkoły podstawowej (projekt 251)
Kwota: 9.500 EURO (ks. Marek Rybiński)
ZAMBIA – Elewacja kościoła w Kabwe
(projekt 252)
Kwota: 25.000 EURO (ks. Andrzej Reut)
ZAMBIA – Cysterny na wodę oraz hala
dla uczniów w Lufubu (projekt 253)
Kwota: 14.000 EURO (ks. Czesław Lenczuk)
ZAMBIA – Dokończenie budowy nowicjatu
w Lusace-Makeni (projekt 254)
Kwota: 100.000 EURO (ks. Józef Czerwiński)
NIGERIA – Studnia głębinowa dla internatu
chłopców w Ondo (projekt 255)
Kwota: 6.500 EURO (ks. Krzysztof Niżniak)
NIGERIA – Wsparcie działalności centrum
młodzieżowego w Ondo (projekt 256)
Kwota: 3.500 EURO (ks. Krzysztof Niżniak)
KAMERUN – Pomoc w formacji kleryków
(projekt 260)
Kwota: 60.000 EURO (ks. Artur Bartol)
KAMERUN – Wyposażenie gabinetu fizycznego
i chemicznego oraz biblioteki w szkole
zawodowej w Ebolowa (projekt 261)
Kwota: 6.000 EURO (ks. Artur Bartol)
KENIA – Zakup mebli i sprzętu do przedszkola
w Siakago (projekt 262)
Kwota: 10.350 EURO (s. Katarzyna Urbańska)
KENIA – Pomoc w utrzymaniu nowicjatu
sióstr salezjanek (AFE) (projekt 263)
Kwota: 20.000 EURO (s. Katarzyna Urbańska)
ALBANIA – Wakacje dla dzieci romskich
i egipskich w Tiranie (projekt 264)
Kwota: 3.000 EURO (ks. Marek Gryn)
MONGOLIA – Budowa boiska sportowego
w Darkhan (projekt 266)
Kwota: 6.000 EURO
(brat Krzysztof Gniazdowski)
ARGENTYNA – Budowa kaplicy
MB Wspomożycielki w La Plata (projekt 267)
Kwota: 5.500 EURO
(ks. Czesław Nenikowski)
Wspierajmy misjonarzy!
Wybierz projekt i prześlij ofiarę z dopiskiem: Projekt Nr…
Dziękujemy!
17
Misje
Salezjańskie
Wydarzenie
(2)
HAITI
W dniach od 10 do 22 kwietnia 2010, ks. Kazimierz Gajowy, koordynator salezjańskiego „Projektu HAITI”, wraz z przedstawicielami Caritas Polska i Fundacji Polska-Haiti odwiedził ten kraj, aby wyselekcjonować partnerów lokalnych
do realizacji projektów edukacyjnych, polegających na budowie czy odbudowie
szkół. Oto druga część jego relacji.
Ogromne wrażenie robią na mnie
ruiny katedry i budynków kurii diecezjalnej. Nuncjusz Apostolski na Santo Domingo opowiada, że gdy przybył do katedry w Port-au-Prince na drugi dzień po
trzęsieniu ziemi, spod gruzów było słychać głosy księży i kleryków, można było
z nimi rozmawiać. O dziwo, nie byli zdesperowani, modlili się i śpiewali pieśni.
Nie było odpowiednich środków, by móc
ich uwolnić. Kopano boczny tunel, aby
w ten sposób dotrzeć do nich, jednak
kolejny wstrząs dokonał reszty, zabił
wszystkich. Śpiewy umilkły.
Misje
Salezjańskie
18
Odwiedzamy wiele instytucji, które
przed trzęsieniem ziemi zajmowały się
edukacją. Prawie wszystkie szkoły, dokładnie 2 394, zostały doszczętnie zniszczone. Ponadto zginęło 1 300 nauczycieli, w tym 40 uniwersyteckich. Nuncjusz
Apostolski przedstawia nam Patricka
Moynihana, który jako świecki misjonarz
prowadzi na peryferiach Port-au-Prince
szkołę z internatem dla 350 dziewczyn
i chłopców. Przed 20 laty za motto tej
szkoły obrano zdanie w języku kreol-
Wydarzenie
skim, które dzisiaj nabrało jeszcze większego znaczenia: „Nou pare pau rebati
Ayti e ou?”, co znaczy: „My zdecydowaliśmy odbudować Haiti, a ty?”. Szkoła
ta, oprócz tego, że słynie z bardzo wysokiego poziomu nauczania (98% uczniów
zdaje maturę, podczas gdy średnia krajowa wynosi 2,5%), wychowanie opiera na
wartościach chrześcijańskich. Nic więc
dziwnego, że ks. biskup Dumas po naszej
wizycie zwrócił się do Caritas Polska, aby
z ofiar zebranych w Polsce, wybudować
taką samą szkołę w jego nowej diecezji.
Z powodu pomyłki naszego kierowcy znaleźliśmy się w szkole pod wezwaniem Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, prowadzonej przez siostry salezjanki. S. Marie Sylvita Elie, przełożona i dyrektorka tej szkoły, uznała ten fakt za cudowny. Właśnie przed dwoma dniami,
po trzymiesięcznej przerwie, siostry rozpoczęły naukę pod namiotami dla około
1 000 dziewczyn i chłopców. Plany odbudowy bardzo zniszczonej szkoły sióstr
są już gotowe od miesiąca, jednak ciągle
brakuje pieniędzy na jej rozpoczęcie. Sza-
POTRZEBUJE
CHLEBA I EDUKACJI
Wśród szkół salezjańskich przez nas
odwiedzonych, choć wszystkie zostały
prawie doszczętnie zniszczone, największe wrażenie robi Centrum ENAM, gdzie
pod gruzami zginęły setki uczniów i nauczycieli. Współbracia, których tam spotkałem, zaczęli już odbudowę. Tymczasowo będą to budowle z desek, co pozwoli na szybkie otwarcie szkoły, a w tym
samym czasie będzie prowadzona
budowa nowej szkoły.
Ks. Kazimierz z dziećmi ze szkoły podstawowej
sióstr salezjanek w Port-au-Prince
cowana suma potrzebna do odbudowania całego kompleksu to około 3 mln dolarów. Kaplica sióstr, także zniszczona,
ma być odbudowana ze środków zebranych przez Ojców Paulinów z Częstochowy. Caritas Polska sfinansuje natomiast
część (około 50%) kompleksu szkolne-
19
Misje
Salezjańskie
Wydarzenie
go. Szkoła znajduje się obok najbiedniejszej i najniebezpieczniejszej dzielnicy miasta Cite Soleil. Większość dzieci
mieszka wraz z rodzicami w namiotach,
w bardzo ciężkich warunkach. Trudno
sobie wyobrazić, w jaki sposób matki
są w stanie utrzymać w czystości swoje
dzieci, które przychodzą do szkoły czyste
i ładnie ubrane.
Szkoły salezjańskie, prowadzone tak
przez siostry jak i przez księży, nie tylko
uczą i wychowują, ale również i żywią.
Dają w ten sposób to, czego dzisiaj Haiti
najbardziej potrzebuje, chleb i edukację.
Bez edukacji bowiem nie będzie chleba
i nie będzie przyszłości.
HAITI
Misje
Salezjańskie
20
Podczas wizyty udało się uzyskać trochę informacji na temat: co dalej. Przez najbliższe półtora roku wysiłek władz, darczyńców i organizacji międzynarodowych ma skupić się na kilkunastu priorytetach:
•Oczyszczaniu i odgruzowaniu miast, i równocześnie odzyskaniu materiałów, które
mogłyby być ponownie wykorzystane
w odbudowie domów;
•Przejęciu ziemi na potrzeby odbudowy;
•Planowaniu terytorialnym; rząd chce rozwijać kraj w oparciu o 10 ośrodków miejskich, które mają powstawać w poszczególnych prowincjach;
Wydarzenie
•Rozwoju rolnictwa: zakupie nasion, nawozów, pracach melioracyjnych;
•Zatrudnieniu ok. 200 tys. osób przy pracach porządkowych;
•Odbudowie systemu finansowego, przede
wszystkim systemu mikro-pożyczek
i gwarancji;
•Odbudowie przychodni, szpitali, wzmocnieniu kadry medycznej, zakupie sprzętu
i lekarstw, objęciu opieką rodzin;
•Pracach infrastrukturalnych, odbudowie dróg, kanalizacji, elektryfikacji stolicy
i miejscowości, które nawet przed trzęsieniem ziemi nie miały prądu. Na Haiti rozpoczyna się pora huraganów, które najbardziej uderzają w miejscowości nadmorskie
– Jacmel, Cabaret, Gonaives. Ich mieszkańcy potrzebują pilnej pomocy w odbudowie systemu kanałów odprowadzających
wodę;
•Dostarczaniu żywności, wody;
W 1983 roku odwiedził Haiti Jan
Paweł II. Powiedział wtedy: „Potrzeba, żeby na Haiti coś się zmieniło”. I trzy lata później upadła trwająca 30 lat dyktatura rodziny Duvalier. A trzęsienie ziemi z 12 stycznia
2010 zmieniło Haiti kompletnie, co
prawda w bardzo tragiczny w skutkach sposób. Dzisiaj, już z nieba, Jan
Pawel II powiedziałby do nas wszystkich: „Pomóżcie, aby na Haiti nie coś,
ale wszystko się zmieniło”. Największym błędem byłoby odbudowanie
Haiti takim, jakim było przed trzęsieniem ziemi.
•Uruchomieniu systemu edukacji. Długofalowym celem jest stworzenie powszechnego i bezpłatnego szkolnictwa na poziomie podstawowym. Teraz władze mają
skupić się na zorganizowaniu szkół, do których będą chodzić dzieci z trzech najbardziej poszkodowanych prowincji oraz zorganizowaniu miejsc w szkołach dla tych
uczniów, którzy przenieśli się do innych
części kraju.
Haitańczycy do dziś pamiętają tysiące polskich legionistów wysłanych przez
Napoleona w 1803 roku na ich wyspę
w celu stłumienia powstania czarnych
niewolników, którzy zamiast walczyć
z nimi stanęli po ich stronie. Za tę pomoc
Polaków w wywalczeniu wolności i niepodległości, Haitańczycy zachowują
wdzięczną pamięć. Jako Polacy stańmy
i dziś po ich stronie. Przyczyńmy się do
odbudowy Haiti modlitwą i ofiarą.
Ks. Kazimierz Gajowy SDB
21
Misje
Salezjańskie
Z misji salezjańskich i nie tylko
Litwa – Konsekracja kościoła
św. Jana Bosko w Wilnie
Dnia 30 maja w Wilnie ks. kardynał
Audrys Juozas Bačkis dokonał konsekracji kościoła św. Jana Bosko. W tym święcie parafialnej wspólnoty salezjańskiej
uczestniczyli dostojnicy kościelni i państwowi, m.in. nuncjusz apostolski na
Litwie Luigi Bonazzi, bp żmudzki Jonas
Boruta, poseł do Parlamentu Europejskiego Waldemar Tomaszewski, ambasador
RP na Litwie Janusz Skolimowski, kierownik wydziału konsularnego ambasady RP w Wilnie Stanisław Kargul, radny
samorządu m. Wilna Jarosław Kamieński
i minister oświaty i nauki Litwy Gintaras Steponavičius. Uroczystość uświetniła orkiestra dęta Salezjańskiej Szkoły Zawodowej w Oświęcimiu. Odczytano też
list kard. Tarcisio Bertone, Sekretarza
Stanu Stolicy Apostolskiej, przesłany na
ręce proboszcza parafii, polskiego salezjanina ks. Jacka Paszendy. Parafia otrzymała też błogosławieństwo Ojca Świętego Benedykta XVI. W powojennej historii Wilna jest to dopiero drugi konsekrowany kościół w mieście. Tu spotykają się
parafianie wileńskich dzielnic Lazdynai,
Karolinek, Buchty i pobliskich osiedli.
Powstała Rada ds. Nowej Ewangelizacji
Papież Benedykt XVI powołał nową
watykańską dykasterię, która będzie zajmować się ewangelizacją w krajach podlegających dechrystianizacji. Papież ogłosił to 28 czerwca, w przeddzień uroczystości św. apostołów Piotra i Pawła. Z tej
okazji powiedział: „Również człowiek
trzeciego tysiąclecia pragnie autentycznego i pełnego życia. Potrzebuje prawdy,
głębokiej wolności i bezinteresownej
miłości. Również na pustyni zsekularyzowanego świata dusza człowieka pragnie Boga, Boga żywego. Są na świecie
Misje
Salezjańskie
22
regiony, które wciąż oczekują pierwszej
ewangelizacji; inne już ją otrzymały, ale
trzeba ją jeszcze pogłębić. Są też inne regiony, gdzie Ewangelia już od dawna zapuściła korzenie i ukształtowała prawdziwą tradycję chrześcijańską. Jednakże w ostatnich stuleciach proces sekularyzacji o złożonym przebiegu doprowadził do poważnego kryzysu poczucia
wiary chrześcijańskiej i przynależności
do Kościoła. W związku z tym postanowiłem utworzyć nową instytucję o charakterze Papieskiej Rady. Jej specyficznym zadaniem będzie promowanie odnowionej ewangelizacji w krajach, które
już usłyszały pierwsze głoszenie wiary
i gdzie od wieków istnieją Kościoły, lecz
teraz doświadczają postępującej sekula-
Z misji salezjańskich i nie tylko
ryzacji społeczeństwa i swoistego zaniku
wrażliwości na Boga”. Papieska Rada ds.
Nowej Ewangelizacji to 12 tego typu dykasteria kurii rzymskiej. Swoją działalność rozpocznie we wrześniu 2010.
Sudan: Kościelna inicjatywa pokojowa
„101 Dni dla Pokoju” to nowa inicjatywa Kościoła katolickiego w Sudanie. Ma
przygotować społeczeństwo na historyczne referendum w sprawie niepodległości
południowej części kraju, którą zamieszkują chrześcijanie i animiści, w odróżnieniu od muzułmańskiej większości na
północy. Referendum zostało wyznaczone na 11 stycznia 2011. Aby jego wynik
był wiążący, musi w nim wziąć udział
co najmniej 60% uprawnionych do głosowania. „101 Dni dla Pokoju” to kampania, która potrwa od 21 września, czyli
Międzynarodowego Dnia Pokoju, aż do 1
stycznia, kiedy to Kościół katolicki obchodzi Światowy Dzień Pokoju. Na każdy ze
101 dni dzielących te daty przygotowano
osobną inicjatywę: marsze pokoju, międzyreligijne spotkania z muzułmanami,
programy medialne. Inicjatorka przedsięwzięcia s. Cathy Arata z organizacji Solidarność z Południowym Sudanem podkreśla: „W ciągu tych 101 dni chcemy
stworzyć sakralną przestrzeń modlitwy.
Ks. Marek Chrzan Radcą Generalnym
Dnia 27 lipca Przełożony Generalny
ks. Pascual Chávez mianował ks. Marka
Chrzana nowym Radcą Generalnym Regionu Europa Północna. Ks. Chrzan zastąpił Słowaka ks. Stefana Turanskyego,
który po 2 latach pracy złożył rezygnację
z powodów zdrowotnych.
Ks. Marek Chrzan urodził się w Katowicach 1 kwietnia 1964 r. Nowicjat salezjański rozpoczął w Kopcu w 1984 r.,
święcenia kapłańskie przyjął 3 lipca 1993
w Krakowie. W latach 1994-1997 był
W tym czasie będziemy prosić wszystkich obywateli Sudanu o modlitwę w intencji pokoju. Inicjatywa ta wyszła od Kościoła katolickiego, ale nie jest ona skierowana jedynie do katolików. Do modlitwy i udziału w różnych wydarzeniach
zapraszamy chrześcijan innych wyznań,
a także wyznawców innych religii”.
radcą wspólnoty teologicznej w Krakowie, w 2001 r. został dyrektorem wspólnoty domu inspektorialnego w Krakowie.
W latach 2000-2001 był radcą inspektorii krakowskiej, a następnie wikariuszem
inspektorialnym (2001-2004). Dnia 17
sierpnia 2006 r. Przełożony Generalny ks.
Pascual Chávez mianował go inspektorem
w Krakowie. W październiku 2007 r.
ks. Chrzan wchodził w skład Komisji Przedkapitulnej Kapituły Generalnej
26. Był też członkiem Komisji Projektu
Europa.
Nowemu Księdzu Radcy gratulujemy,
życzymy Bożego błogosławieństwa
i zapewniamy o modlitwie.
23
Misje
Salezjańskie
Wydarzenie
VII SPOTKANIE MISJONARZY
I DARCZYŃCÓW MISJI SALEZJAŃSKICH
Czwartkowym obiadem 29 lipca rozpoczęło się w SOM VII spotkanie misjonarzy salezjańskich, na które przybyło ich 8: ks. Jan Pytlik z Peru, ks. Kazimierz Socha z Zambii, ks. Krzysztof Jasiński z Etiopii, ks. Jan Hubner z Kamerunu, ks. Tomasz Łukaszuk z Madagaskaru, ks. Marek Rybiński z Tunezji,
ks. Dariusz Łodziana z Wenezueli i ks.
Piotr Szumny z Maroka. Witając misjonarzy ks. Roman Wortolec, dyrektor SOM,
zaprosił ich do rodzinnego dzielenia się
tym, co stanowi ich misyjną codzienność: radościami i zmaganiami. I choć
misyjne życie nie jest nam obce słuchaliśmy ich z wielkim zainteresowaniem.
Ks. Jan Pytlik od 38 lat pracujący w Peru
mówił o pięknej pracy z prawie tysiącem młodzieży w wielkim kompleksie
szkół technicznych w Huyancao, ks. Kazimierz Socha od 22 lat w Afryce przybliżył rzeczywistość powołań tubylczych,
Misje
Salezjańskie
24
ks. Krzysztof Jasiński, który na misje wyjechał w 1986 roku, dzielił się 19-letnim
doświadczeniem trudnej pracy w Etiopii,
ks. Jan Hubner od 5 lat w Afryce mówił
o pracy wychowawczo-ewangelizacyjnej
w Kamerunie, ks. Marek Rybiński mający
3-letnie doświadczenie pracy w środowisku całkowicie muzułmańskim w Tunezji podkreślał zadanie dawania „milczącego” świadectwa o Chrystusie i dziękował za wielką pomoc modlitewną i materialną z Polski. Czas mijał szybko. Po
nieszporach zasiedliśmy do salezjańskiego grila przed domem. Misyjne opowieści
przeplatane polskimi piosenkami trwały
do późna.
W piątkowe dopołudnie gościliśmy
ks. Tadeusza Furdynę, salezjanina, artystę malarza z Łodzi, który zaprojektował
i wykonał witraże do kaplicy SOM. Sam
autor dokonał ich poświęcenia a potem
Wydarzenie
mówił misjonarzom o arkanach sztuki
sakralnej, ważnej także na misjach. Podkreślił, że sztuka sakralna przez swoją
formę musi sprzyjać ukazywaniu tajemnicy Boga i skłaniać człowieka do adoracji, modlitwy i uwielbienia Go.
W piątkowe popołudnie misjonarze
udali się na Żoliborz do grobu błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, odwiedzili też jego muzeum w podziemiach
kościoła, będące multimedialną, nowoczesną i patriotyczną ekspozycją. Była
to okazja, by modlić się o świętość kapłańską dla tych, których Bóg powołuje
w naszej ojczyźnie i w krajach misyjnych.
W sobotę 31 lipca na spotkanie z misjonarzami przybyli darczyńcy i sympatycy misji salezjańskich. Jak zawsze
z wielkim zainteresowaniem słuchali misjonarzy, prezentujących piękną pracę na
misjach, możliwą często dzięki modlitwie
i wsparciu materialnemu z Polski. Tak
się złożyło, że sobotnie spotkanie przypadło w ostatni dzień miesiąca – 31 lipca.
W każdy ostatni dzień miesiąca wszystkie placówki salezjańskie na świecie obchodzą wspomnienie św. Jana Bosko,
a wspólnota SOM tego dnia poleca Bogu
w swoich modlitwach wszystkich darczyńców wspierających misyjne dzieło
ks. Bosko. Tak było i dzisiaj. Modliliśmy się za naszych darczyńców. Modliliśmy się za tych, którzy głoszą Chrystusa na odległych kontynentach – za misjo-
Ks. Krzysztof Jasiński
narzy, misjonarki i wolontariuszy świeckich. Pamiętaliśmy też o tych, którzy
już odeszli do Domu Ojca, m.in. o wielkim darczyńcy naszych misji w Sudanie,
Ugandzie, Zambii i Malawi – Panu Bogusławie Kani, który w tegoroczne majowe
wspomnienie ks. Bosko zginął w katastrofie lotniczej w zachodnich Niemczech
oraz o ostatnio zmarłych misjonarzach:
s. Walentynie Czernik w Indiach, ks. Feliksie Glowickim na Filipinach, ks. Józefie Gotterze w Zambii i ks. Janie Parciaku w Wenezueli. Po wspólnej Eucharystii
biesiadowaliśmy przed domem przy wyśmienitym bigosie i kiełbaskach. Misjonarze, wciąż oblegani przez zaciekawionych słuchaczy, z entuzjazmem kontynuowali swoje opowieści, które i tak pozostały „rozmowami niedokończonymi”.
Boże, bądź błogosławiony
za świadectwo Twoich misjonarzy…
Spraw, aby imię Twoje
było wielbione na całej ziemi…
S. Grażyna Sikora CMW
25
Misje
Salezjańskie
Z kraju
Salezjanin „sprawiedliwym
wśród narodów”
14 czerwca 2010 r. w Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II (Galeria Porczyńskich) w Warszawie odbyła się uroczystość wręczenia medali i dyplomów honorowych „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Wśród wyróżnionych tym
tytułem 18 osób, które podczas II wojny
światowej ratowały Żydów przez eksterminacją, był także ks. Adam Skałbania
(1907-1986), salezjanin, który z narażeniem życia ocalił dwóch chłopców, ukrywając ich w prowadzonym przez siebie
sierocińcu w Głoskowie pod Warszawą.
Medale i dyplomy wręczył ambasador
Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner. W imieniu zmarłego ks. Adama odebrali je Julianna Skotnicka, siostrzenica ks. Adama
oraz ks. Kazimierz Misiaczek SDB, również z rodziny ks. Skałbani.
Medal „Sprawiedliwy wśród Narodów
Świata” jest najwyższym izraelskim odznaczeniem cywilnym nadawanym nieŻydom, przyznawanym przez Instytut
Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem. Na medalu widnieje
pochodzący z Talmudu napis: „Kto ratuje
jedno życie – ratuje cały świat”.
III Spotkanie Komisji
ds. Projektu Europa
W dniach 16-19 lipca w Częstochowie
obradowała Komisja ds. Projektu Europa
(PE), goszcząc w tamtejszej wspólnocie
salezjanów i ośrodku animacji młodzieżowej „Sowa”. Głównym celem obrad Komisji było przygotowanie spotkania inspektorów Europy, które odbędzie się
w Rzymie w dniach 26-28 listopada br.
Projekt Europa został podjęty przez
salezjanów w odpowiedzi na wyzwa-
Misje
Salezjańskie
26
nia sprecyzowane przez ich 26. Kapitułę Generalną. Jego celem jest zaangażować całe Zgromadzenie synów ks. Bosko
do umocnienia charyzmatu salezjańskiego w Europie, przede wszystkim poprzez
głęboką odnowę duchową i duszpasterską współbraci i wspólnot, by kontynuować dzieło ks. Bosko na rzecz młodzieży, zwłaszcza najbardziej potrzebującej.
Stąd wyodrębniono trzy główne linie PE:
rewitalizacja wewnątrz Zgromadzenia,
reorganizacja i nowa lokalizacja placówek oraz Europa, ziemia misyjna. Komisja pozytywnie oceniła pierwsze konkret-
Z kraju
ne kroki, podjęte w niektórych placówkach: dyrektor Hindus w Holandii, inspektor Hindus na Węgrzech, czterej asystenci Wietnamczycy we Francji i Belgii.
Członkowie Komisji wzięli też udział
w pielgrzymce Jasną Górę.
Wczaso-rekolekcje
w elbląskiej „Betanii”
W dniach 19-31 lipca Salezjanie
Współpracownicy inspektorii warszawskiej spotkali się na wczaso-rekolekcjach w Diecezjalnym Ośrodku Ewangelizacyjno-Charytatywnym „Betania”
w Elblągu-Stagniewie. W 45-osobowej
grupie byli przedstawiciele z Ełku, Łodzi,
Płocka, Kutna-Woźniakowa, Żyrardowa,
Warszawy i reprezentanci SSW inspektorii krakowskiej. Pod przewodnictwem
ks. Henryka Bonkowskiego, delegata inspektorialnego SDB i s. Teresy Nowak,
delegatki CWM realizowali program formacyjny pod hasłem: „Świadkowie miłości w Rodzinie Salezjańskiej”. Codzienna
Eucharystia, praktyka lectio divina, wieczorne rekreacje i Apel Jasnogórski ubogacały duchowo. Piękno i klimat Wysoczyzny Elbląskiej zachęcały do aktywnego odpoczynku, wypraw krajoznawczych
i spacerów na łonie natury. Uczestnicy
odwiedzili m.in. Elbląg, Krynicę Morską,
Piaski, Frombork, Pieniężno, Święty
Zmiany personalne w SOM
W tym roku miały miejsce dwie
zmiany personalne w Ośrodku: do bazyliki NSJ na warszawskiej Pradze odszedł
ks. Kazimierz Gajowy, a na jego miejsce
przyszedł ks. Maciej Makuła, który przez
2 lata był duszpasterzem akademickim
w Łodzi, a wcześniej pracował w SOM.
Ks. Maciej podejmie obowiązki w dziale
Multimedia Don Bosco.
Gaj, Gdańsk, Rumię, Wejherowo, Piaśnicę, a także placówki salezjańskie w Łęczach, Próchniku, Tolkmicku, Pogrodziu
i Suchaczu. Szczególnie miłe były spotkania z niestrudzonym ewangelizatorem ks. bpem Józefem Wysockim, założycielem „Betanii”.
Zmiana, ale tylko obowiązków, nastąpiła też we wspólnocie sióstr salezjanek.
Obowiązki dyrektorki po 7 latach ich pełnienia przez s. Grażynę Sikorę przejęła
s. Ewa Siuda. Trzecią siostrą we wspólnocie jest nadal s. Katarzyna Wojciechowska.
27
Misje
Salezjańskie
Wspomnienie
PRAGNĘ PRACOWAĆ MIĘDZY
INDIANAMI GUAJIRO
Ks. Jan Parciak SDB (1930-2010)
Ks. Jana Parciaka nie znaliśmy osobiście. Opowiadał o nim ks. Dariusz Łodziana, który przed przyjazdem do Polski
na urlop, odwiedził ks. Jana w szpitalu
w Caracas. Personel szpitala nie mógł się
porozumieć z chorym misjonarzem, bo
wydawało się, że nie umie on po hiszpańsku (!). Ks. Dariusz wszedł na salę i pozdrowił go po polsku. I zaczęli rozmowę… Ostatnią.
Ks. Jan Parciak urodził się 17 sierpnia 1930 r. w miejscowości Olszewka
(obecnie diecezja łomżyńska). Pochodził
z prostej rodziny: jego ojciec Franciszek
był rolnikiem, mama Maria Grabowska
troszczyła się o dom. Miał brata, który
również był kapłanem.
Wstąpił do nowicjatu salezjańskiego
w Kopcu w sierpniu 1949 r. Święcenia
kapłańskie przyjął 24 maja 1960 w Krakowie. Przez pierwszych 7 lat kapłaństwa
pracował w Oświęcimiu jako katecheta.
Studiował na Uniwersytecie w Krakowie
zdobywając w 1958 r. tytuł magistra matematyki, fizyki i chemii.
Misje
Salezjańskie
28
Przybył do Wenezueli 20 listopada
1967 r. Powierzono mu zadanie nauczyciela i formatora w aspirantacie salezjańskim Santa Maria w Los Teques.
Po 3 latach pracy napisał list do swojego inspektora (22 marca 1970):
Czuję się bardzo dobrze w Santa Maria.
Zdrowie mi dopisuje, aspiranci na ogół
dobrze się uczą zarówno matematyki jak
i fizyki… Teraz pytam oficjalnie, czy mogę
pracować na misjach od początku następnego roku szkolnego? Nigdy nie satysfakcjonowała mnie praca nauczyciela w szkole,
przeciwnie, zawsze od mojej młodości (tak,
też byłem młody) marzyłem o pracy misyjnej. I prawdę mówiąc przyjechałem do Wenezueli z silnym pragnieniem pracy na misjach. Już tutaj chciałem nauczyć się kastylijskiego wśród chłopców i dlatego przyjąłem posadę w szkole. Teraz myślę, że to już
wystarczy, i sobie poradzę, i mogę pracować
ciężej, nieść pochodnię wiary wśród pogan.
Mam już małe doświadczenie w Puerto la
Cruz i Chichiriviche i wiem, że lubię ciepły
klimat i upały. Samotność mnie nie przeraża, ponieważ jestem raczej typem samotnika. Dlatego pragnę pracować nad Górnym
Orinoco między Indianami Guajiro… Nie
boję się ciężkiej pracy i niewygody. Jestem
przyzwyczajony do walki z trudnościami (ale
nie z przełożonymi). Nie mogę się doczekać
pracy na misjach, a wkrótce będę już miał 40
lat. W pracy nauczyciela może mnie zastąpić jakikolwiek kapłan lub kleryk i zrobi to
o wiele lepiej ode mnie…
Ks. Janie – do zobaczenia w Niebie!
Wspomnienie
Odpowiedź na ten list nigdy nie nadeszła, ale wierność i posłuszeństwo ks.
Jana również nie zawiodło. Oddał swoje
życie młodym jako wykładowca matematyki i fizyki. Pracował w aspirantacie salezjańskim w Los Teques (19671976), był nauczycielem i dyrektorem
szkoły w Coro (1976-1990 oraz 20042008) i w Puerto La Cruz (1990-2004).
W 2008 r. został przeniesiony do infirmerii we wspólnocie Braterstwo i Życie
w Caracas Altamira.
W Wenezueli wspominany jest jako
wzorowy salezjanin, świetny nauczyciel fizyki i matematyki, obecny zawsze
pośród młodych. Nie uprawiał sportu, ale
w czasie przerw zawsze był na boisku
pośród uczniów. Serdeczny i z poczuciem humoru zdobywał ich zaufanie
i przyjaźń. Ciężka choroba w ostatnich
lat jego życia sprawiała, że bardzo cierpiał, nie mogąc już być z chłopcami na
boisku szkolnym.
Zmarł nad ranem w środę 30 czerwca 2010, w swoim pokoju we wspólnocie w Caracas Altamira, w miesięczne
wspomnienie św. Jana Bosko. Następnego dnia jego doczesne szczątki zostały wystawione w kaplicy żałobnej domu
salezjanów, 2 lipca odprawiono Mszę żałobną, a 3 lipca ks. Jan Parciak – rodem
z podprzasnyskiej wsi, został pochowany
na Cmentarzu Wschodnim w Caracas.
Dziękujemy Bogu za ks. Jana, za jego
świadectwo autentycznego syna Księdza
Bosko, za jego szlachetność i miłość do
młodzieży, za jego ofiarę i cierpienie.
Niech zaowocuje nowymi powołaniami
salezjańskimi.
Ks. Janie – do zobaczenia w Niebie!
S. Grażyna Sikora CMW
29
Misje
Salezjańskie
Ogłoszenia
84. TYDZIEŃ MISYJNY – ZRÓB COŚ DLA MISJI
W dniach 24-30 października 2010 cały Kościół obchodzi 84. Tydzień Misyjny, w tym
roku pod hasłem: „Budowanie wspólnoty kościelnej ma kluczowe znaczenie dla
misji”. Jest to szansa i okazja do poznania i w konsekwencji zaangażowania się
w dzieło misyjne Kościoła, za które każdy ochrzczony jest odpowiedzialny.
Zapraszamy – jak co roku – do włączenia
się w jedną z konkretnych inicjatyw na
rzecz misji tj. w dystrybucję naszego kalendarza misyjnego „Dzieci świata 2011”.
Każdy z naszych Czytelników
otrzyma kalendarz wraz z listopadowym numerem „Misji Salezjańskich”, ale już teraz można
zamówić większą ich ilość do
rozprowadzania
w parafii,
w szkole, w pracy, wśród znajomych i sąsiadów… Chętnych
prosimy o zgłoszenie się do
nas telefonicznie, listownie
lub mailem.
Najnowszy kalendarz misyjny jest
bardzo atrakcyjny i na pewno każdy
chętnie go nabędzie.
Może być wspaniałym prezentem
– pięknym i pożytecznym.
Nie przegap takiej okazji!
Do rozprowadzenia proponujemy
też nasze filmy i książki misyjne.
Ponadto w ramach Tygodnia Misyjnego
można zaprosić na spotkania w szkole,
w parafiach, w grupach – misjonarza
czy wolontariusza, którzy przeprowadzą
ciekawą animację misyjną. W tym celu
prosimy także o skontaktowanie się
z naszym Ośrodkiem.
Misje
Salezjańskie
30
Misje to zadanie
nas wszystkich!
Ogłoszenia
Odeszli do Pana...
KS. JAN PARCIAK SDB
misjonarz w Wenezueli
zmarł w Caracas 30 czerwca 2010,
w 80 roku życia, 60 ślubów zakonnych
i 50 kapłaństwa
KS. JÓZEF JAMRÓZ SDB
zmarł w Środzie Śląskiej
5 lipca 2010,
w 60 roku życia, 39 ślubów zakonnych
i 33 kapłaństwa
KS. ANDRZEJ PRZYBYŁA SDB
zmarł w Dębnie 10 lipca 2010,
w 60 roku życia, 42 ślubów zakonnych
i 33 kapłaństwa
MSZA ŚW.
– DAREM NA MISJE
Zamawiając Msze św. u nas,
także wspierasz misje.
Przyjmujemy Msze św. zwykłe,
nowenny (9 Mszy św.)
oraz gregorianki
(30 Mszy św. za zmarłych).
KS. STANISŁAW JĘDRUCH SDB
zmarł we Wrocławiu 14 lipca 2010,
w 87 roku życia, 61 ślubów zakonnych
i 55 kapłaństwa
KS. GRZEGORZ WITKA SDB
zmarł w Chocianowie 16 lipca 2010,
w 89 roku życia, 61 ślubów zakonnych
i 55 kapłaństwa
BRAT WINCENTY WEŁNA SDB
zmarł w Warszawie 17 lipca 2010,
w 68 roku życia i 49 ślubów zakonnych
KS. JAN PAWLACZEK SDB
zmarł w Lublinie 5 sierpnia 2010,
w 74 roku życia, 52 ślubów zakonnych
i 41 kapłaństwa
DZIĘKUJEMY
za wywoływanie naszych zdjęć.
WYPOMINKI ZA ZMARŁYCH
Już wkrótce listopad, miesiąc poświęcony pamięci zmarłych. Jedną z najbardziej popularnych form modlitwy
błagalnej za zmarłych są WYPOMINKI. Kartki z imionami zmarłych można już przesyłać na adres Ośrodka, gdzie
w intencji zmarłych polecanych naszej modlitwie, codziennie - przez cały listopad - odprawiana jest Msza
Święta i odmawiany różaniec.
Ofiary z wypominków przeznaczone są na misje.
31
Misje
Salezjańskie
Również my, którzy żyjemy
w epoce większych wygód i możliwości,
wezwani jesteśmy, ażeby doceniać
życie w powściągliwości,
by zachować bardziej wolny umysł i serce
oraz móc dzielić się dobrami z braćmi.
Benedykt XVI

Podobne dokumenty

aniołami to oni nie są… - Salezjański Ośrodek Misyjny

aniołami to oni nie są… - Salezjański Ośrodek Misyjny swift code: BPKOPLPW Konto w USD: PKO BP O/XVI Warszawa PL53 1020 1169 0000 8602 0089 7926 swift code: BPKOPLPW Redaktor naczelny: Ks. Roman Wortolec SDB Zastępca redaktora naczelnego: S. Grażyna S...

Bardziej szczegółowo