Szymon Kiecana jedzie do Moskwy!
Transkrypt
Szymon Kiecana jedzie do Moskwy!
Nr 8 (45), 25 czerwca – 3 września 2013 r. r e d n a f a k S Nakład: 5 000 egzemplarzy www.skafander.info [email protected] Patronujemy imprezom z cyklu Summer Night s. 12 Bezpłatna Gazeta Akademicka ZAMOŚĆ - BIŁGORAJ - HRUBIESZÓW - LUBACZÓW - JANÓW LUB. - KRASNYSTAW - TOMASZÓW LUB. R E K L A M A Drodzy Czytelnicy! Redakcja K O N K U R S L I T E R A C K I Nadszaniec Fantastyki Zamojskie Stowarzyszenie Kulturalne „Czerwony Smok” ogłasza trzecią edycję ogólnopolskiego konkursu literackiego pod nazwą „Nadszaniec Fantastyki”! Tak jak historyczne nadszańce były kiedyś częścią fortyfikacji broniącej miasto przed najeźdźcami, tak nasz konkurs ma na celu umacnianie i wspomaganie debiutantów pióra, którzy upodobali sobie tematykę fantastyczną. Głównymi nagrodami w konkursie są: publikacja zwycięskiej pracy w gazecie akademickiej „Skafander” i w informatorze Zamojskich Spotkań z Fantastyką 2013 oraz Literacki Puchar Czerwonego Smoka. Nie są to jednak jedyne nagrody! Uczestnicy konkursu mogą liczyć również na nagrody rzeczowe (m.in. wartościowe pakiety książkowe). Zgodnie z konwencją tegorocznego ZSZEF-u tematyka nadsyłanych prac powinna dotyczyć motywu podróży w czasie. Szczegółowe informacje dotyczące konkursu znajdują się w regulaminie (zakładka konkursy na: www.konwent.zskcs.info). Prace można nadsyłać do 25 sierpnia br. ZSK Czerwony Smok Tanie noclegi w Zamościu! Hotel „Dom Studenta” przy ul. Sienkiewicza 10 w Zamościu usytuowany jest w odległości ok. 300 m od Starego Miasta. Budynek jest po generalnym remoncie. Wyposażenie pokoi spełnia nowoczesne standardy. W każdym segmencie znajduje się węzeł sanitarny. Do dyspozycji gości są: sala konferencyjna wyposażona w nowoczesne urządzenia audiowizualne, ogólnodostępny bezprzewodowy Internet, kuchnia, lodówki, pralnia. Hotel „Dom Studenta” zaprasza na: pobyty indywidualne i grupowe konferencje naukowe, seminaria, szkolenia. Hotel dysponuje: 80 miejscami noclegowymi, pokoje 2, 3 i 4osobowe Odpłatność za pokoje: 2 os. – 40 zł / os. 3 os. – 35 zł / os. 4 os. – 35 zł / os. Doba hotelowa rozpoczyna się o godz. 16:00, a kończy się o godz. 14.30 w dniu wyjazdu. Dane kontaktowe: Dom Studenta PWSZ ul. Sienkiewicza 10, 22-400 Zamość tel. 84-638-35-50, 695-255-288; kontakt tel. w godz. 8.00–19.00 e-mail: [email protected] Fot. Head & Shoulders Arabia Wakacje za pasem, a w związku z tym życzymy wszystkim wielu pięknych i słonecznych dni, ciekawych przygód oraz udanego, ożywczego wypoczynku, czy to pod palmami, czy pod gruszą. Tegorocznym maturzystom życzymy ponadto satysfakcjonujących wyników i właściwego wyboru studiów. Jednocześnie informujemy, że kolejny numer gazety „Skafander” ukaże się już w nowym roku szkolnym. W okresie wakacyjnym zapraszamy do odwiedzania nas w Internecie: www.skafander.info Z serca pozdrawiamy! R E K L A M A MISTRZ POLSKI MISTRZEM ŚWIATA? Nie mamy nic przeciwko! A jest duża szansa na ten zaszczytny tytuł, bowiem Michał Rycaj, aktualny mistrz Polski, pozostaje liderem trwających obecnie Mistrzostw Świata we Freestyle Football. Student turystyki i rekreacji PWSZ w Zamościu wygrał w maju dwa pierwsze turnieje, w Londynie i Dubaju, i prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą 23 punktów nad drugim zawodnikiem. Do końca rozgrywek pozostały jeszcze 4 turnieje, wszystkie zostaną rozegrane w bieżącym roku. Najbliższy z nich w październiku w Nigerii. s. 11 S P O R T Szymon Kiecana jedzie do Moskwy! Szymon Kiecana, student II roku turystyki i rekreacji PWSZ w Zamościu, został zwycięzcą konkursu skoku wzwyż na Akademickich Mistrzostwach Polski, które odbyły się w dniach 7–8 czerwca w Łodzi. Dzięki osiągniętemu wynikowi 2,18 m, student zamojskiej uczelni powtórnie okazał się najlepszy wśród studentów w Polsce, broniąc tytułu uzyskanego przed rokiem w Bydgoszczy. Następnego dnia Szymon Kiecana wystartował w mocno obsadzonym VIII Opolskim Festiwalu Skoków, gdzie uzyskał drugie miejsce pokonując poprzeczkę na wysokości 2,31 m i osiągając tym samym rekord życiowy. Wynik ten, co najważniejsze, zapewnił zawodnikowi Agrosu Zamość udział w tegorocznych Mistrzostwach Świata w Lekkoatletyce, które odbędą się w dniach 10–17 sierpnia w Moskwie. Wcześniej zamojskiego skoczka czekają jeszcze Szymon Kiecana odbiera gratulacje od legendy Mistrzostwa Polski polskich skoków Jacka Wszoły w Toruniu (19–21 lipca), na których będzie bronił kciuki! MgnMs; Fot. Paweł Stauffer tytułu mistrza Polski. Trzymamy 2 www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info Politologia odpowiedzią na wyzwania współczesności Rozmowa z prof. drem hab. Henrykiem Chałupczakiem, dyrektorem Instytutu Nauk Społecznych PWSZ w Zamościu Panie Profesorze, kierunek politologia w pierwszym rzędzie kojarzony jest z „nauką o polityce”, jednakowoż takie sformułowanie może być jeszcze niewystarczające dla osób zastanawiających się nad wyborem studiów. Proszę więc powiedzieć, jaki zakres obejmują studia politologiczne? Studia politologiczne to w praktyce bardzo nowoczesny i atrakcyjny kierunek studiów funkcjonujący pod nazwą politologia. Cieszy się on od lat dużym zainteresowaniem maturzystów, przede wszystkim dlatego, że jest znakomitą odpowiedzią na współczesne wyzwania: globalizację, integrację i transformację. Wbrew temu, co niekiedy lansują media, w czasach tak szybko zmieniających się, najlepszym pomysłem na karierę i atrakcyjne miejsce pracy jest kształcenie nowoczesnego, otwartego i kreatywnego absolwenta. A politologia znakomicie przygotowuje do dorosłego życia. Absolwent politologii posiada bowiem szeroką wiedzę interdyscyplinarną z zakresu nauk społecznych umożliwiającą mu ocenę procesów politycznych dokonujących się w skali globalnej, regionalnej, państwowej i lokalnej. Zna istotę organizacji i funkcjonowania współczesnych społeczeństw, rozumie historię Europy, uwarunkowania jej integracji, genezę powstania i podstawy funkcjonowania Unii Europejskiej, zasady działania organizacji międzynarodowych, potrafi interpretować rolę Polski w stosunkach międzynarodowych. Jednocześnie nasz absolwent dysponuje wiedzą z zakresu funkcjonowania państwa, partii i systemów politycznych, stosunków międzynarodowych, marketingu politycznego, zna różne formy strategii i taktyk działań politycznych, rozumie mechanizmy rywalizacji politycznej oraz kreowania wizerunku partii i polityków. Oznacza to też, że my przygotowujemy młodego człowieka do pracy w organach partii politycznych i ciałach wybieralnych, administracji rządowej i samorządowej, organizacjach gospodarczych i społecznych, instytucjach i organizacjach międzynarodowych, a także w mediach, działach reklamy oraz promocji. Oczywiście też, nasz absolwent może dalej kontynuować kształcenie na studiach magisterskich oraz doktoranckich. Już na wczesnych etapach edukacji, w szkołach, uczniowie wybierają klasy o profilach, odpowiadających ich zainteresowaniom. Idąc na studia nie dość, że wybiera się konkretny kierunek, to jeszcze, w pewnym momencie, specjalizację. Jakie specjalizacje są do wyboru na politologii w PWSZ? Nasza uczelnia, w ramach studiów na kierunku politologia, ma bardzo atrakcyjną ofertę specjalizacyjną. Tu trzeba dodać, że wyboru specjalności dokonują sami studenci, po 3 semestrach studiowania, a więc wtedy, kiedy mają już sporo wiedzy, by programować swoje kariery. Proponujemy najbardziej atrakcyjne specjalności, z jednej strony obejmujące podstawowe działy politologii, a z drugiej odpowiadające potrzebom rynku pracy i zainteresowaniom studentów. Te proponowane specjalności to: administracja publiczna, polityka bezpieczeństwa i reagowanie kryzysowe, dziennikarstwo, marketing polityczny, integracja europejska i polityka regionalna, public relations, samorząd terytorialny i polityka lokalna. Jest więc w czym wybierać. Studia to nie tylko wykłady i lektura książek, lecz również podejmowanie własnych inicjatyw. Dlaczego taka dodatkowa aktywność jest ważna i w jakich działaniach przejawia się ona wśród studentów? W naszej uczelni kładziemy duży nacisk na to, by studenci studiowali, a nie tylko uczyli się. To ważna, specyficzna, cecha politologii. Politolog bowiem musi, poza wiedzą, mieć sporo umiejętności, by móc rozumieć otaczającą go rzeczywistość i by móc ją zmieniać. Stąd duża aktywność naszych studentów, którzy działają w 6 kołach naukowych, organizują dyskusje, debaty, uczestniczą w pracach wielu instytucji społecznych i politycznych, odbywają praktyki zawodowe w wybranych przez siebie instytucjach i organach. Takie szerokie możliwości poznawania realnej rzeczywistości pozwalają kreatywnie nastawiać studentów, przestają się bać wyzwań, nie mają oporów przed włączaniem się do działań, które mogą zaowocować nie tylko zdobytym doświadczeniem, ale i miejscem pracy. To nie tylko teoria – to nasza codzienność: sami jako nauczyciele akademiccy dajemy dowód, że nasze sukcesy zawodowe są konsekwencją aktywnego studiowania. To wtedy poznaje się ludzi i mechanizmy, to wtedy zdobywa się kapitał pozwalający na realizację karier osobistych. Z polityką stykamy się na co dzień włączając telewizor lub przeglądając strony w Internecie. Czy studenci w Zamościu mają możliwość zetknięcia się na żywo z polityką? Takich możliwości jest bardzo dużo, prawie codziennie ktoś odwiedza uczelnię i studentów, szkoli, zachęca do działania. Są to politycy z pierwszych stron gazet, samorządowcy z pobliskich miast i gmin, to wolontariusze. Wreszcie wielu naszych wykładowców to doświadczeni politycy. Warto tu wymienić np. dra Grzegorza Kurczuka, byłego ministra sprawiedliwości, czy dra Irenę Kurzępę, byłego senatora RP. Studenci także organizują debaty przedwyborcze, wykłady czynnych polityków, odwiedzają Sejm, Senat, Radę Miasta itp. Studiowanie na politologii to znakomita trampolina do kariery politycznej. Studenci politologii stanowią chyba najliczniejszą grupę korzystającą z programu Erasmus. Co zyskuje student, biorąc udział w tym programie? To znakomite doświadczenie. Poznają wtedy inne sposoby studiowania, inne systemy szkolne, inne kultury. Mogą nawiązać kontakty i potem je rozwijać i kultywować. Ważne jest i to, że przyszłemu pracodawcy mogą zaimponować osiągnięciami, kreatywnością, doświadczeniem, a przede wszystkim sukcesami. Bardzo wspieramy wyjazdy studentów na stypendia zagraniczne i nasi studenci z nich w szerokim zakresie korzystają. Każda renomowana uczelnia wyższa wyróżnia się nie tylko dydaktyką na wysokim poziomie, ale również prężną działalnością wydawniczą. Nie inaczej jest w przypadku PWSZ, która posiada własne wydawnictwo – Officina Simonidis. Jaka jest specyfika tego wydawnictwa? Ta aktywność bezpośrednio nawiązuje do historii Akademii Zamoyskiej, ważnej inicjatywy Jana Zamoyskiego z przełomu XVI i XVII wieku. Do dziś przetrwała jej spuścizna, do której nasza uczelnia nawiązuje, kontynuujący tym samym piękne tradycje akademickie w Zamościu. W ciągu roku wydajemy średnio 10 książek naukowych oraz podręczników akademickich. Wyróżniają się one nie tylko wysokim poziomem naukowym, ale i edytorskim. To piękne tomy o ważnych kwestiach. Cieszą się też one zasłużonym szacunkiem. Oprócz pracy na uczelni, jest Pan Profesor członkiem Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Czym zajmuje się ten organ? PKA to najważniejszy organ państwowy stojący na straży kształcenia na poziomie studiów wyższych. Mam zaszczyt od lat uczestniczyć w wyjazdach zespołów wizytujących na najbardziej uznane uczelnie wyższe w Polsce: Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Warszawski czy Uniwersytet Wrocławski. To PKA decyduje o tym, kto może kształcić studentów. Dodam, że w naszej uczelni jako pierwszy poddany został akredytacji kierunek politologia i uzyskał wysokie oceny. „Celem istnienia każdej partii politycznej jest dojście do władzy, a następnie jej utrzymanie”. Zawsze zastanawiało mnie, jaki powinien być drugi człon tej definicji… Gdyby chcieć dopisać: „po to, by…”, no właśnie, „służyć ludziom”, „dbać o interesy państwa”, a może „dbać o własne interesy”? Sam pan sobie odpowiedział. Dla dobrze przygotowanego polityka, wrażliwego na innych, możliwe jest pogodzenie interesu społecznego z osobistym. Tu potrzebni są profesjonaliści z sukcesami na obu płaszczyznach. Po roku 1989 zabiegaliśmy jako państwo o wstąpienie do struktur Unii Europejskiej i NATO i to nam się udało. Jakie główne zadania stoją przed polską polityką teraz? Wyzwania są wielkie i różnorodne. W skali globalnej to właściwe miejsce Polski wśród narodów i państw świata, szczególnie w ramach Unii Europejskiej. W skali krajowej to walka z bezrobociem, rozwój gospodarczy, sprawne państwo, dobre szkolnictwo wyższe, sprawna służba zdrowia, perspektywy dla młodych. Tu nam się dużo udaje, ale potrzeby i oczekiwania są ogromne. Pomówiliśmy o organizacjach rozbudowanych, wróćmy na koniec do pojedynczego człowieka. Najogólniej rzecz ujmując, jakie perspektywy otwierają się przed absolwentem politologii? Kształcimy studentów politologii na najwyższym poziomie. Wyrabiamy też w nich wrażliwość na potrzeby innych oraz konieczność uczenia się przez całe życie. Nasi absolwenci mogą kontynuować studia w całej Unii Europejskiej. Większość wybiera studia magisterskie w różnych miejscach Polski, część podejmuje potem studia doktoranckie. Kontynuują naukę w ramach politologii, stosunków międzynarodowych, bezpieczeństwa, administracji, dziennikarstwa, europeistyki, studiów wschodnioeuropejskich. To szeroka paleta stojąca do dyspozycji absolwenta politologicznych studiów licencjackich. Mając dyplom ukończenia szkoły wyższej mogą też realizować się w pracy zawodowej jako politycy, samorządowcy, pracownicy partii politycznych, administracji, samorządu, policji i służb, w mediach itp. Dobrze wykształcony absolwent kierunku z zasady nie ma problemu ze znalezieniem pracy, bo jest nastawiony na aktywność, a czasem na tworzenie sobie samemu tego miejsca. Taki jest znak czasu. Do tych wyzwań bardzo dobrze przygotowujemy naszych studentów. Rozmawiał Mateusz Sawczuk informacje: [email protected] | reklama: [email protected] 3 4 www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info Studia na turystyce, czyli do odważnych świat należy Z roku na rok coraz więcej Ukraińców decyduje się na studia za granicą, a Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Szymona Szymonowica jest jedną z tych uczelni, które wybierają najchętniej. Można śmiało powiedzieć, że Ukraińcy są integralną częścią PWSZ i czują się tu jak w domu. Studiowanie za granicą nigdy nie było prostym zadaniem, bowiem w takim przypadku zawsze pojawiają się bariery, przede wszystkim językowa, która utrudnia właściwe zrozumienie informacji przekazywanych przez wykładowców podczas zajęć na uczelni. Ale, uwierzcie mi, tak jest tylko na początku. Mądrość, upór, stałość we własnych poglądach i przekonaniach zawsze pomagają w rozwiązaniu wszystkich problemów i w osiągnięciu celów, a otwartość i szczerość w znalezieniu nowych koleżanek i kolegów. Często stają się oni bliskimi przyjaciółmi, a zdarza się i tak, że ktoś spotyka tu swoją drugą połowę... Tetiana Sosnovska studentka turystyki i rekreacji w PWSZ w Zamościu Nigdy nie żałowałam decyzji o podjęciu studiów w PWSZ, chociaż wcześniej nawet nie wyobrażałam sobie, że kiedyś pojadę studiować za granicę. Wybrałam kierunek turystyka i rekreacja i jestem przekonana, że dla czło- wieka, który uwielbia podróżować, poznawać siebie i świat, pomagać ludziom, jest otwarty i komunikatywny, nie ma lepszego kierunku do studiowania. Oczywiście trzeba pamiętać, że studiowanie polega nie tylko na siedzeniu cały czas w książkach. Student wykształcony to taki, który pracuje nad rozwojem własnej osobowości, aktywnie bierze udział w życiu studenckim, pokazując przy tym swoje najlepsze strony oraz talenty, a ponadto jest sumienny i asertywny. Studia na kierunku turystyka i rekreacja są cennym doświadczeniem życiowym, wyrabiają charakter, wychowują silnego duchem, pewnego siebie i mądrego człowieka, a przy okazji wiążą się z dobrą zabawą. Jestem wdzięczna władzom uczelni oraz wszystkim wykładowcom za to, że nigdy nie są obojętni na potrzeby studentów i stwarzają warunki sprzyjające ciekawemu studiowaniu! ■ Moja przygoda ze studiami w Zamościu zaczęła się dokładnie 1 października 2012 r., kiedy to oficjalnie po raz pierwszy przekroczyłem progi PWSZ w Zamościu. Muszę przyznać, że na początku miałem obawy, jak sobie tutaj poradzę, czy się usamodzielnię, jak będzie wyglądać moja nauka i na czym właściwie polega studiowanie. Jednak w miarę upływu czasu zrozumiałem, ze nie mam się czego obawiać – w krótkim czasie poznałem „tajniki” prawdziwego studiowania, poznałem wielu kolegów z mojego kierunku oraz przekonałem się, że nauczyciele akademiccy są do nas przychylnie nastawieni, pomagają nam w wielu sprawach oraz przekazują dogłębnie swoją wiedzę. PWSZ w Zamościu oferuje nam szerokie możliwości rozwoju w różnych dziedzinach nauki, pozwala doskonalić się sportowo, a Arkadiusz Maruszak student turystyki i rekreacji w PWSZ w Zamościu wysoko wykwalifikowana kadra dydaktyczna oraz jej znaczący wkład w nowoczesność i postęp uczelni, zapewniają nam komfortowe warunki do studiowania i pogłębiania wiedzy. Okazuje się, że atmosfera i życie studenckie może wiązać przyjemne z pożytecznym, niejednokrotnie nas zaskakuje i daje powodu ku temu, abyśmy byli dumni z naszej uczelni. ■ Rodzinny Festyn Rekreacyjny, czyli jak nie dać się pogodzie Pogoda potrafi czasem popsuć szyki nie tylko upragnionego urlopu czy przygotowywanej starannie wycieczki krajoznawczoturystycznej. Zaplanowana w sobotę 25 maja impreza „Sąsiedzi z Zamoyskiego”, której głównym organizatorem była Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Jana Zamoyskiego została, dzień wcześniej, odwołana z powodu obfitych opadów deszczu. Decyzja zapadła, a grupa 160 studentów wspólnie z kadrą dydaktyczną kierunku turystyka i rekreacja Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Szymona Szymonowica w Zamościu stanęła przed dylematem – poddać się, czy wytrwać w przekonaniu, że pogoda pozwoli jednak na organizację chociaż namiastki tej imprezy. Po długich dyskusjach dyrektor Instytutu Turystyki i Rekreacji dr Marcin Bochenek ostatecznie, opierając się na prognozie swojego doświadczonego pracownika, „przepowiadającego pogodę” żeglarza i narciarza dr Floriana Parnickiego, podjął decyzję o realizacji Rodzinnego Festynu Rekreacyjnego zaplanowanego na ten dzień. I jak się okazało – była ona właściwa. Sobota powitała majowym słońcem, a pogoda wbrew wcześniejszym obawom, nie pokrzyżowała planów. Festyn miał charakter szkoleniowy, a jego celem była weryfikacja zdobytych przez studentów wiadomości i umiejętności oraz wykorzystanie ich w praktyce. Liczna grupa studentów I roku studiów pod kierunkiem dr Urszuli Parnickiej przygotowała stanowiska i konkurencje. Uczestnikami imprezy, którzy jednocześnie obserwowali i oceniali zajęcia byli studenci II roku studiów, dzieci, młodzież i rodzice, których na tereny zielone przy PWSZ przycią- Rozstrzygnięcie konkursu! V Spotkania Akademickie w Bukowinie W poprzednim numerze wspólnie z ZSK „Czerwony Smok” ogłosiliśmy konkurs poprzedzający XI Zamojskie Spotkania z Fantastyką. Informujemy, że książkę „Belladonna” Anne Bishop, ufundowaną przez Wydawnictwo Initium, otrzymuje od nas Angelika Klimek z Chełma. Zwyciężczyni gratulujemy, a wszystkich miłośników fantastyki zapraszamy na wrześniowy konwent. 23 czerwca był niezwykły nie tylko ze względu na Dzień Ojca, lecz również ze względu na V Spotkania Akademickie, które odbyły się w miejscowości Bukowina. Imprezę zorganizowali wspólnie: Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Szymona Szymonowica w Zamościu, Stowarzyszenie na rzecz Bukowiny, Urząd Gminy Biszcza, Parafia rzymskokatolicka w Biszczy oraz Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju PWSZ w Zamościu „ProAcademia”. Organizację znacząco wsparli: Starostwo Powiatowe w Biłgoraju, Kary Mustang – Agroturystyka Wiejska Bartosiewicz Jan, Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Biskiej, Ochotnicza Straż Pożarna w Bukowinie, Firma Handlowo-UsługowoTransportowa Łuszczek Tomasz, Braterstwo Biszcza-dy, Koło Gospodyń Wiejskich w Bukowinie oraz Szkoła Podstawowa w Bukowinie. gnęły kolorowe stroje, muzyka i komentarze spikera – dra Floriana Parnickiego. Atmosfera tego dnia okazała się wyłącznie bajkowa, do czego przyczyniły się przebrania studentów i dobra zabawa. W tegorocznych Spotkaniach wzięli udział: władze zamojskiej uczelni, nauczyciele akademiccy, władze samorządowe, przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji z Gminy Biszcza, znamienite osobistości z Lubelszczyzny oraz licznie przybyli mieszkańcy Bukowiny oraz okolicznych miejscowości. Uroczystości rozpoczęły się o godz. 14.00 od mszy świętej sprawowanej w zabytkowym, drewnianym kościele pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Kościół ten od ponad 400 lat stanowi serce Po raz kolejny studenci kierunku turystyka i rekreacja pokazali, że potrafią sprostać wyzwaniom. Przygotowali na dobrym poziomie kolejną imprezę, łącząc w ten sposób teorię z praktyką. Szkoda jednak, że nie mogła się ona odbyć w Bukowiny, a dawniej stanowił także miejsce kultu dla profesorów Akademii Zamojskiej, którzy pozostawili w nim cenne obrazy, m.in. widniejący w ołtarzu obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Gdy zakończyła się msza święta, wszyscy zgromadzeni wysłuchali wystąpienia dr Doroty Skakuj, dyrektora Muzeum Ziemi Biłgorajskiej w Biłgoraju. Tytuł wygłoszonego wykładu brzmiał: „Wysiedlenia w powiecie biłgorajskim w 1943 roku na przykładzie wsi Bukowina”. Po wykładzie, w geście złożenia kwiatów, upamiętniono 70 rocznicę wysiedlenia mieszkańców Bukowiny. Następnie odbyła się część artystyczna. Na początku organizatorzy zwrócili się do wszystkich zebranych, dziękując im za liczne przybycie i życząc udanej zabawy. Jako pierwsi zaprezentowali się uczniowie ze szkoły podstawowej, gimnazjum oraz liceum Bukowinie, którzy przedstawili montaż pełnej oprawie z licznym uczestnictwem mieszkańców osiedla Zamoyskiego. W opiniach kadry dydaktycznej festyn spełnił swoje zadania, a cele zostały zrealizowane – studenci wykazali się kreatywnością zarówno jeśli chodzi o barwne, pomysłowe stroje, jak i konkurencje. Mieli możliwość poczuć się także uczestnikami imprezy i wyrazić swoje opinie na temat jej organizacji i przygotowania. Dr Marcin Bochenek powiedział na zakończenie: – Liczymy, że w przyszłym roku taki Rodzinny Festyn Rekreacyjny uda się zorganizować na szerszą skalę i będzie on doskonałą alternatywą spędzenia czasu wolnego dla mieszkańców Zamościa, natomiast dla naszych studentów kolejną szansą sprawdzenia swoich umiejętności w praktyce. Red. słowno-muzyczno-taneczny, pt. „Noc Sobótkowa”. Potem z dawką muzyki wystąpili na scenie utalentowani młodzi ludzie: absolwentki PWSZ Julia Stoliar i Anna Kurdybaha oraz student turystyki i rekreacji Paweł Kozłowski. Była muzyka współczesna, nie mogło się więc też obyć bez śpiewów ludowych. Zadbały o to Zespoły Śpiewacze z Bukowiny, Biszczy, Gozdu Lipińskiego oraz Kocudzy. Całość zakończył Festyn Świętojański przy grillu. Spotkania Akademickiego organizowane są co roku od momentu powstania Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Zamościu i nawiązują do czasów, kiedy wieś Bukowina z woli kanclerza Jana Zamoyskiego wspierała funkcjonowanie Akademii Zamojskiej, a zarazem stanowiła doskonałe miejsce wypoczynku dla znamienitych profesorów tego czołowego ośrodka naukowego w ówczesnej Rzeczpospolitej. Red. 5 informacje: [email protected] | reklama: [email protected] Język angielski twoją przyszłością Anna Guzowska studentka filologii angielskiej w PWSZ w Zamościu PWSZ w Zamościu na pierwszy rzut oka może się komuś wydawać miejscem do studiowania jak wszystkie inne. Tak nie jest. Historycznie Zamość posiada tradycje akademickie równorzędne z Krakowem i Wilnem. Tutaj powstała w 1595 roku Akademia Zamojska, która dała początek pewnej tradycji naukowej i kulturalnej, do której nawiązują współczesne pokolenia wybitnych postaci Zamościa – profesorowie, biskupi, absolwenci studiów wyższych. Zamość jest „Perłą Renesansu” w sensie dosłownym i symbolicznym, gdyż założyciel miasta Jan Zamoyski, myślał o swoim mieście w kategoriach uniwersalnych i tego ducha wszczepił w jego mieszkańców. Od dzieciństwa wpajano mi miłość do Zamościa i Zamojszczyzny pokazując mi, iż znaczenie miejsca nie zależy od ilości zabytków, ale od potęgi ducha tych, którzy byli kreatorami nowych idei i patrzyli daleko w przyszłość. Głównie z tych względów wybrałam PWSZ w Zamościu. Jednakże są też motywy prostsze: bliskość uczelni od miejsca zamieszkania, przyjaźniejsze środowisko i spokojniejszy rytm życia niż w wielkich miastach. Kolejny plus to wysoki poziom nauczania i duża dostępność profesorów, którzy chętnie udzielają rad w ramach konsultacji i podczas zwyczajnej rozmowy. Myślę, że każdy może się tu poczuć dobrze i dostrzec pozytywne aspekty studiowania w PWSZ. Filologia angielska to kierunek dla Ciebie, nie tylko wówczas, gdy interesujesz się historią Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Dziś dzięki znajomości języka angielskiego student ma dostęp do wszystkich obszarów wiedzy i informacji. W języku angielskim można odnaleźć publikacje wyjaśniające problematykę z zakresu rozwoju współczesnej cywilizacji, kultury, polityki i nauki. Jeżeli jesteś zafascynowany językiem angielskim, to studiując filologię znajdziesz takie przedmioty i zagadnienia jak: gramatyka praktyczna, gramatyka opisowa, konwersacje, pisanie, czytanie z leksyką, fonetyka. Są też inne ciekawe przedmioty jak: literatura brytyjska i amerykańska, semantyka… Na tym kierunku możesz poszerzać swoje horyzonty poprzez udział w kołach naukowych i zaangażowanie w życie akademickie uczelni. Jeśli lubisz język angielski, kochasz Zamość i region zamojski, myślisz poważnie o swojej przyszłości, interesuje Cię współczesna kultura i nauka, to filologia angielska w PWSZ jest miejscem dla Ciebie. Spotkasz tu ludzi, z którymi przeżyjesz ciekawą przygodę życia. No to w drogę! ■ Filologia angielska to jeden z najdłużej działających kierunków w PWSZ w Zamościu – pierwsi studenci rozpoczęli naukę w roku założenia uczelni, tj. w 2005 roku. Od początku swego istnienia, aż do chwili obecnej, wspomniany kierunek cieszy się dużą popularnością wśród studentów. Na pierwszym roku studia zaczyna około stu absolwentów szkół średnich, zarówno polskich, jak i ukraińskich. O ile w początkowych latach działalności kierunku, Ukraińcy stanowili wyraźną mniejszość, o tyle w latach ostatnich można zauważyć nieustanny wzrost zainteresowania anglistyką ze strony naszych wschodnich sąsiadów. W chwili obecnej proporcje te rozkładają się niemalże równo, filologia angielska zaś cieszy się opinią studiów przyjaznych zarówno rodzimym, jak i zagranicznym studentom. Niesłabnące zainteresowanie dr Wojciech Kozak wykładowca na kierunku filologia angielska w PWSZ w Zamościu anglistyką w PWSZ przypisać można nie tylko popularności języka angielskiego, lecz także wysokiemu poziomowi nauczania i możliwości realizacji filologicznych zainteresowań studentów. Zajęcia prowadzą wykładowcy UMCS i KUL, uczelni ukraińskich, a także wysoce wykwalifikowani angliści zamojscy, wśród których są profesjonalni tłumacze i cenieni pedagodzy. Oprócz modułów i przedmiotów o charakterze obowiązkowym (np. praktyczna nauka języka angielskiego, historia kultury i literatury brytyjskiej i amerykańskiej), na drugim roku studenci wybierają jedną z trzech specjalizacji: język angielski w biznesie i turystyce, specjalizacja nauczycielska lub translatoryka. Seminaria dyplomowe, z kolei, oferują szeroki wybór tematów z literaturoznawstwa i językoznawstwa. Na kierunku działa również Koło Naukowe oraz Koło Teatralne Anglistów. Jedna ze studentek anglistyki, Anastazja Vasylenko (II rok), uważa: Filologia angielska PWSZ w Zamościu bardzo pogłębia naszą znajomość języka angielskiego. Warto przekonać się osobiście o słuszności tej opinii. ■ Dwa języki – multum możliwości 17 maja w auli InstytutuPrzyrodniczo Technicznego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Zamościu odbyła się pierwsza konferencja naukowa zorganizowana wspólnie przez dwujęzyczną szkołę podstawową Smart School oraz Studium Języków Obcych PWSZ w Zamościu. Tematem konferencji była „Edukacja XXI wieku – nauczanie dwujęzyczne i teoria inteligencji wielorakich – w metodyce i praktyce”. – Poprzez organizowanie takich konferencji chcemy zapoznać społeczność naszego miasta, zarówno mieszkańców, jak i grono naukowe, z założeniami obu tych teorii i założeń metodycznych oraz z praktycznymi wskazówkami, jak te teorie wprowadzać w życie – powiedział dyrektor Smart School, Artur Stępniak. Nauczanie dwujęzyczne i teoria inteligencji wielorakich to dwie siostrzane teorie, które dobrze sprawdziły się na gruncie europejskim, a w Polsce zaczynają funkcjonować na szerszą skalę, przynosząc zamierzone efekty. Podczas konferencji przytoczono badania potwierdzające, że kształcenie dwujęzyczne ułatwia uczniom naukę kolejnych języków, wzmacnia kreatywność procesów myślenia oraz zwiększa ich inteligencję. Gościem specjalnym konfe- Jakub Kopytko student filologii angielskiej w PWSZ w Zamościu Jestem studentem drugiego roku filologii angielskiej w PWSZ w Zamościu. Uważam, że rozpoczęcie edukacji na tej uczelni było dobrym krokiem z mojej strony, poznałem tutaj wielu ciekawych i wartościowych ludzi wśród studentów i wykładowców. Wielu z moich znajomych, którzy wybrali inne uczelnie, skarży się między innymi na problemy z personelem pracującym na uniwersytetach – ja jak do tej pory nie miałem z tym żadnych problemów. Na uczelni panuje miła i przyjazna atmosfera pracy, co znacznie pomaga nam studentom w edukacji. Do wszystkich, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości co do PWSZ: NIE MIEJCIE ICH! ■ rencji była mgr Monika Zatorska, dyrektor pierwszej w Polsce szkoły gardnerowskiej w Konarach koło Krakowa, edukator i doradca metodyczny, współautor koncepcji „Wielointeligentna edukacja dla dziecka” opartej na teorii inteligencji wielorakich Howarda Gardnera. O swoich doświadczeniach opowiedzieli także dyrektorzy innych dwujęzycznych szkół z terenu całej Polski. Ponadto wykładowcy w swoich wystąpieniach zwrócili uwagę na potrzebę pogłębiania nauczania języków obcych w odpowiedzi na zmieniające się realia XXI wieku. Red. Za literę „A” jeden punkt Każda litera to odpowiednia ilość punktów. Liczy się fenomenalna pamięć, spostrzegawczość, pomysłowość. W tym przypadku również znajomość języka angielskiego. Dzień 11 kwietnia br. należał właśnie do nich – finalistów międzyszkolnego konkursu ponadgimnazjalnego English Scrabble. Po raz czwarty organizatorem wydarzenia było II Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej pod przewodnictwem nauczycieli języka angielskiego – Małgorzaty Gajewskiej, Ewy Kowalczyk oraz Elżbiety Paszko. Turniej składał się z dwóch etapów. W pierwszym brało udział 127 uczniów z różnych szkół ponadgimnazjalnych. Polegał na napisaniu tekstu leksykalnego, tym samym stanowił eliminacje do wyłonienia szczęśliwej szesnastki zmagającej się w finale. W rozgrywkach tych najlepszy okazał się Maciej Pilch z I SLO, zdobywając 1. miejsce. Wśród laureatów znaleźli się także: 2. miejsce Hubert Stasiuk z II LO, 3. miejsce Kinga Wszoła z I LO oraz 4. miejsce Patryk Łopuszyński z I SLO. Pozostali finaliści, biorący udział w turnieju English Scrabble, to w podanej kolejności: Mateusz Zwolak (II LO), Bartosz Paszko (III LO), Rafał Dzięgielewski (III LO), Michał Stoń (I LO), Katarzyna Siemczyk (I SLO), Jaro- sław Krupa (II LO), Paulina Kordaciuk (I LO), Krzysztof Ćwieka (I LO), Alicja Tokarczyk (II LO), Klaudia Pawelec (III LO), Krzysztof Ochmański (ZSP nr 3) i Bartosz Mazurek (I LO). Scrabble to gra pochodząca z I poł. XX wieku z Nowego Jorku. Początkowo uchodziła za zbyt nudną, by ukazać ją światu, lecz do 1993 roku (czyli daty śmierci autora gry) sprzedano ponad 100 mln egzemplarzy. Zasady nie są trudne, w skrócie: uczestnicy z wcześniej wylosowanych liter muszą ułożyć słowo, przeciwnik układa je tak, by się krzyżowało lub było jego przedłużeniem. Każda litera ma indywidualną liczbę punktów i zdawałoby się, że celem gracza, jest zdobycie ich jak najwięcej. Miłośnicy tej gry planszowej twierdzą, że ich zadaniem jest niedopuszczenie, by przeciwnik miał ich więcej. Z roku na rok zainteresowanie i rywalizacja są coraz większe, a poziom coraz wyższy. Dlatego też serdecznie gratulujemy tegorocznym laureatom oraz zapraszamy do wzięcia udziału w turnieju językowym English Scrabble już za rok! Justyna Pataj uczennica II LO w Zamościu Fot. Piotr Bojanowski 6 O K I E M www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info A B S O L W E N T A „Warto robić w życiu to, co sp Ewelina Gazda ukończyła filologię polską w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Zamościu. W szkole zaczęła pracować tuż po uzyskaniu tytułu licencjata. Obecnie jest nauczycielką języka polskiego oraz historii i społeczeństwa w Szkole Podstawowej w Małkowie. Jak doszło do tego, że kilka lat temu zaczęłaś studiować filologię polską w PWSZ w Zamościu? Początkowo zamierzałam studiować w Lublinie, nie wiedziałam, że w Zamościu powstała uczelnia państwowa z kierunkiem filologia polska. Na szczęście los pokierował inaczej i pewnego dnia z ciekawości wyszukałam w Internecie informacji na temat zamojskich uczelni. Tak trafiłam na PWSZ, która od razu jakoś przypadła mi do gustu. Bardzo mnie ucieszyło, że wreszcie powstała w Zamościu uczelnia państwowa z ciekawymi kierunkami. Studiowanie w tak pięknym mieście, na dodatek bliżej domu okazało się bardzo dobrym wyborem. Złożyłam dokumenty i z radością przyjęłam decyzję, że zostałam przyjęta. Z perspektywy czasu wiem, że to był strzał w dziesiątkę, miło wspominam te lata. Osoby wykształcone w kierunkach nauczycielskich to spora grupa w Polsce. Dlaczego więc wybrałaś specjalność nauczycielską? Może to, co powiem wyda się banalne, ale od dziecka chciałam zostać nauczycielką. Pamiętam, że w dzieciństwie podczas zabawy w szkołę, to ja zawsze odgrywałam rolę nauczyciela, a robienie dyktand kolegom sprawiało mi ogromną frajdę. Widziałam, że praca z dziećmi sprawia mojej mamie, która jest nauczycielką w klasach I–III, ogromną satysfakcję, więc zdecydowałam się wybrać akurat ten zawód. Zdawałam sobie sprawę z tego, że jest wiele osób, które nie mogą znaleźć pracy po ukończeniu studiów w zawodzie nauczyciela, ale cóż... zaryzykowałam. Uznałam, że warto robić w życiu to, co sprawia satysfakcję, a studia w PWSZ utwierdziły mnie w tym. Które zajęcia ze studiów wspominasz ze szczególnym sentymentem? Całe trzy lata studiów wspominam z sentymentem, bo poznałam wielu wartościowych. Wykładowcy byli mili i sympatyczni. Do dziś pamiętam wiele anegdot i ciekawych sytuacji z zajęć prowadzonych przez wykładowców PWSZ. Chyba szczególnie utkwiły mi w pamięci zajęcia językoznawcze z prof. Waldemarem Makarskim i dr Henrykiem Dudą, które były bardzo interesujące. Przygoda z nauczaniem zaczyna się de facto od praktyk studenckich, które są doskonałą okazją do sprawdzenia własnych predyspozycji. Jak było w Twoim przypadku? Od razu czułaś się jak przysłowiowa ryba w wodzie? Nie chcę się chwalić, ale tak. Już po pierwszej samodzielnie przeprowadzonej lekcji wiedziałam, że jestem na właściwym miejscu. Zresztą to samo stwierdził mój opiekun praktyk. Oczywiście miałam na początku pewne obawy, czy podołam nowemu wyzwaniu, jak zareagują uczniowie, czy wystarczy mi czasu na przeprowadzenie lekcji. Pojawił się także stres, który na szczęście podziałał na mnie mobilizująco i po prostu „robiłam swoje”. Może pomógł mi fakt, że odbywałam praktyki w szkołach, które były mi bardzo dobrze znane. Miło było wrócić do czasów szkolnych i stanąć dla odmiany po drugiej stronie i w innej zupełnie roli. Praktyki studenckie bardzo mi pomo- gły i utwierdziły w przekonaniu, że wybrałam właściwy zawód i że właśnie to chcę robić w życiu. Czy wiedza z zakresu dydaktyki nabyta w czasie studiów okazała się pomocna w praktyce nauczycielskiej? Oczywiście, że tak. Rozpoczynając pracę jako nauczyciel wiedziałam, jak dostosować sposób przekazywania wiedzy do aktywności uczniów, jak mobilizować ich do pracy, rozbudzać w nich ciekawość. Staram się stosować na lekcji metody aktywizujące i nie boję się wprowadzać różnych innowacji dydaktycznych. Studia to nie tylko nauka… Pamiętasz koncert Myslovitz w Zamościu w 2009 roku? Zdarliśmy gardła… Jak mogłabym zapomnieć. Do dziś słysząc ich piosenki przypomina mi się koncert i nasze wykonania. Swoją drogą nie sądziłam, że znam na pamięć tyle ich piosenek i że taki potencjał w nas drzemie. A teraz pewnie zdzierasz gardło krzycząc na swoich uczniów… Ha, ha, ha! Cóż czasem trzeba... a tak na serio, to uczniowie mają ogromną satysfakcję, kiedy wyprowadzają nauczyciela z równowagi, dlatego nie daję się sprowokować. Czasami warto obrócić coś w żart albo wcale nie reagować, to daje lepsze efekty. Zresztą to są przeważnie dziecięce wybryki. Mam to szczęście, że pracuję w małej szkole w małej miejscowości, wszyscy się znają i panuje tu naprawdę miła atmosfera. 45 minut to dla niektórych uczniów niekończąca się historia. Jak ten wymiar czasu wygląda z perspekty- wy nauczyciela? Mało, dużo czy w sam raz? To zależy od zaangażowania uczniów. Są lekcje, które mijają szybko, bo uczniowie wykazują się dużą aktywnością, a są takie, podczas których potrzebują więcej czasu na realizację zadań, zwłaszcza na sprawdzianach. Na szczęście najwięcej jest tych, gdzie 45 minut wystarcza w zupełności, więc odpowiem, że według mnie 45 minut to w sam raz. 47 godzin to z kolei średni czas pracy nauczyciela w tygodniu, według opublikowanego niedawno raportu Instytutu Badań Edukacyjnych. Co, oprócz prowadzenia lekcji, składa się na ten czas pracy? Praca nauczyciela to nie tylko uczenie w szkole. Z własnego doświadczenia wiem, jak wiele czasu trzeba poświęcić w domu np. na sprawdzanie sprawdzianów, prac klasowych, zeszytów. Oprócz tego do każdej lekcji trzeba się odpowiednio przygotować i zadbać o środki dydaktyczne. Uczę języka polskiego i historii, ale jestem także opiekunem SU, protokolantką, bibliotekarką, prowadzę stronę internetową. Muszę więc znaleźć czas na zorganizowanie akademii, zrobienie gazetki, czy uaktualnienie strony internetowej. Dochodzą jeszcze dyżury. Czasami nauczycielowi po prostu brakuje czasu. Ostatnio w PWSZ odbyła się konferencja metodyczna dla nauczycieli. Jedna z prelegentek mgr Małgorzata Adach z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Krasnymstawie wyświetliła slajd, na którym był narysowany nauczyciel przy tablicy, a dookoła niego różne Mechanika fascynuje i daje duże perspektywy Witajcie! Jestem studentem III roku mechaniki i budowy maszyn. Dlaczego wybrałem PWSZ w Zamościu? Stwierdzając, że skoro w mieście, z którego pochodzę, znajduje się uczelnia oferująca kształcenie w kierunku, który mnie fascynuje, w dodatku na bardzo dobrym poziomie, nie znalazłem sensu wyjazdu na odległe uczelnie. Wybierając ten kierunek patrzyłem tylko i wyłącznie na przedmioty realizowane w cały okres nauczania oraz na specjalizacje, które będzie można wybrać na dalszym etapie studiowania – to bardzo mnie zainteresowało. W mechanice najbardziej fascynuje mnie stosowanie coraz nowocześniejszych możliwości rozwiązywania problemów eksploatacyjnych, jak i naprawczych stosowanych w pojazdach samochodowych i nie tylko. Zajęcia mamy zróżnicowane, począwszy od tych podstawowych, jakimi głównie zajmowaliśmy się na pierwszym roku (matematyka, fizyka, mechanika i wiele innych), które na późniejszym etapie edukacji okazują się niezbędne do zrozumienia i rozwiązywania wielu problemów z zakresu mechaniki. W pełni opanowujemy program teoretyczny, co później pozwala nam się wykazać na zajęciach praktycznych, przeprowadzanych na bardzo profesjonalnie Piotr Rzeszutko student mechaniki i budowy maszyn w PWSZ w Zamościu zwierzęta, m.in. małpa, bocian, wielbłąd, słoń – te akurat pamiętam. Nauczyciel wydaje wszystkim to samo polecenie: „Proszę wejść na drzewo!”, nie wszystkie jednak zwierzęta mają takie same zdolności. Podobnie jest w szkolnej klasie, nauczyciel z jednej strony musi zabiegać o rozwój ucznia zdolnego, a z drugiej dbać o to, żeby ten słabszy uczeń nie został w tyle. Jak Ty sobie z tym radzisz? W każdej z klas uczniowie różnią się od siebie m.in.: intelektem, temperamentem, charakterem, osobowością, zasobem posiadanej wiedzy, umiejętnością wchodzenia w relacje z innymi, sposobem radzenia sobie w trudnych sytuacjach, stanem zdrowia, sprawnością fizyczną, talentami i zainteresowaniami. Trzeba więc najpierw bardzo dobrze poznać swoich podopiecznych. Staram się dostosowywać metody pracy do umiejętności uczniów, stosować ciekawe i nowoczesne środki dydaktyczne oraz na różne sposoby aktywizować uczniów do pracy. Klasy, w których uczę nie są liczne. Mam więc możliwość kontrolowania pracy uczniów, pomagania słabszym, jeśli tej pomocy potrzebują, a także współpracuję z poradnią psychologiczno-pedagogiczną. W przypadku ucznia zdolnego ważne jest, żeby wykorzystywać jego możliwości w największym stopniu, aby mógł się on dalej rozwijać. Staram się więc na lekcji stosować zróżnicowane zadania i ćwiczenia dostosowane do indywidualnego poziomu ucznia. Nauczyciel szkolny ma, pa- radoksalnie, trudniejsze zadanie niż wykładowca akademicki. Po pierwsze dlatego, że jest w pewnym stopniu odpowiedzialny za rozwój człowieka w trudnym okresie nastoletniości. A po drugie, w przeciwieństwie do wykładowców wyspecjalizowanych zazwyczaj w określonej dziedzinie, musi być fachowcem i od całej historii literatury, i od językoznawstwa. Czy wobec tego uczenie się to nie tylko zadanie uczniów, ale również nauczyciela? Czasami mam wrażenie, że uczę się więcej niż moi uczniowie. Jak już wspomniałam, do każdej lekcji muszę się odpowiednio przygotować, przeczytać materiały i teksty, z których będę korzystała. Podobnie jest z lekturami, które wyposażonych do tego celu stanowiskach oraz odbywamy praktykę zawodową w dowolnym zakładzie zajmującym się zakresem mechaniki. Specjalnością, którą ja wybrałem, są pojazdy samochodowe. Muszę przyznać, że już od początku wiedziałem, że zechcę kontynuować naukę właśnie na tej specjalności, ponieważ po pierwsze jest to bardzo obszerna i ciekawa dziedzina, a po drugie już wcześniej w technikum mechanicznym ukończyłem podobną specjalizację – obsługa i naprawa pojazdów samochodowych. Zawodów możliwych do wykonywania pracy po tej specjalizacji jest mnóstwo, począwszy od zakładów mechanicznych, stacji diagnostycznych aż po wykwalifikowane przedsiębiorstwa, jakimi mogą być salony, a nawet fabryki samochodowe. Z czystym sumieniem muszę jednak stwierdzić, że należy włożyć wiele pracy, aby opanować materiał. Co szczególnie ważne w tym względzie – kadra dydaktyczna jest przyjaźnie nastawiona do każdego z nas. W razie jakichkolwiek wątpliwości można zwrócić się z prośbą o ponowne wytłumaczenie, a z przedmiotów wymagających większego zaangażowania przeprowadzane są również zajęcia wyrównawcze. W moim przypadku PWSZ w Zamościu i kierunek mechanika i budowa maszyn jest strzałem w dziesiątkę. Mogę pogłębiać swoją wiedzę, zainteresowania oraz zdobywać wykształcenie, nie wyjeżdżając z tak pięknego miasta, jakim jest Zamość. ■ M A T E M A T Y K A Młodzi matematycy nagrodzeni prawia satysfakcję” , t y e o k ę ą . w z t 7 informacje: [email protected] | reklama: [email protected] obecnie są unowocześnione, więc także je czytam. Moi uczniowie często mnie pytają, czy ja też czytam lekturę, a kiedy odpowiadam, że „Oczywiście, że tak”, to albo są zdziwieni, że nauczyciel też musi, albo czują ulgę, że nie tylko oni muszą. Nauczyciel uczy się przez całe życie, ciągle musi pogłębiać swoją wiedzę, uatrakcyjniać zajęcia, by lekcje nie były nudne. W szkole, w której uczysz, pełnisz również rolę wychowawcy klasowego, a także, jak wspomniałaś wcześniej, o pi eku na Samor ządu Uczniowskiego. Z czym przede wszystkim to się wiąże i jak się w tym odnajdujesz? Wychowawcą jestem dopiero pierwszy rok i nie sądziłam, że okaże się to tak wielkim wy- zwaniem. Każde problemy trzeba rozwiązywać na bieżąco, dbać o dobrą atmosferę w klasie, poruszać odpowiednie tematy na godzinie wychowawczej. Wychowankowie muszą wiedzieć, że mogą na tobie polegać w każdej sytuacji, przyjść z każdym problemem, że mogą ci po prostu ufać. To tak, jakby mieli w szkole drugą mamę. Jeśli chodzi o prowadzenie SU, to polega ono głównie na organizowaniu wszelkich imprez i uroczystości szkolnych, np. Pasowania na ucznia kl. I, Dnia Chłopaka, Zabawy Choinkowej, Święta Wiosny, czy też akademii, np. z okazji Święta Edukacji Narodowej, Dnia Kobiet, Święta Patrona Szkoły, przeprowadzaniu wyborów do nowego samorządu. Organizujemy także akcje społeczne i charytatywne. Sekcja dekoracyjna zajmuje się uaktualnianiem gazetek szkolnych. Mamy więc sporo pracy w ciągu całego roku. Niedawno z gościnnym wykładem dla studentów PWSZ wystąpiła prof. Maria Szyszkowska. Filozofka ubolewała nad tym, że w szkołach rezygnuje się z czytania dużych powieści. Uczniowie, kiedy mają sprostać „grubej cegle”, sięgają najczęściej już nie tylko po streszczenia, ale po streszczenia streszczeń. Jak temu zaradzić? Niestety ten problem jest powszechny. Uczniowie niechętnie czytają lektury i książki w ogóle. W dobie Internetu i gier komputerowych nie chce im się po prostu czytać książek, a kiedy zapowiadam, jaką lekturę mają przeczytać, to od razu pytają „czy jest gruba”. Stąd mają ogromne problemy z ortografią. Ale znalazłam sposób, jak zachęcić uczniów do przeczytania lektury. Przeprowadziłam pewną innowację, przy omawianiu jednej z lektur zastosowałam tzw. podchody z lekturą. Podzieliłam uczniów na dwie grupy (losowo), które miały szukać skarbu rozwiązując zadania dotyczące lektury. Trzeba było więc przy okazji wykazać się jej znajomością. Przed każdym zadaniem dostawali wskazówki, gdzie znajduje się kolejne zadanie. Bardzo pomocni byli inni nauczyciele, u których uczniowie znajdowali zadania. Zaangażowanie uczniów przerosło moje oczekiwania. Skarb był w bibliotece, czyli były nim książki. Wszyscy w nagrodę (oprócz ocen) mieli wypożyczyć jedną i ku mojemu zdumieniu chętnie to zrobili. Pytali mnie potem, czy przy omawianiu kolejnej lektury też tak będzie i zachęcali kolegów do przeczytania. Podobnie było, gdy uczniowie mieli przynieść po przeczytaniu lektury jakiś przedmiot, który im się z nią kojarzy. Każdy opowiedział o jakimś ciekawym wydarzeniu z lektury, po czym stworzyliśmy wystawę. Da się więc znaleźć jakiś sposób na zachęcenie uczniów do czytania. Kiedyś moja znajoma podesłała mi link do rankingu najlepiej sprzedających się książek w ciągu ostatnich 50 lat. Byłem przekonany, że po kliknięciu wyświetli mi się Dostojewski i Szekspir, a zobaczyłem nazwiska Joanne Rowling i Stephenie Meyer. Czy uważasz, że trochę gonimy za nowością kosztem klasyki? Niestety tak. Patrząc nawet na kanon lektur byłam zszokowana jak mało jest pozycji klasyków światowych czy polskich autorów. Lindgren, Dahl, Collodi, Lewis, Twain okazują się bardziej wartościowi od Sienkiewicza, czy Prusa? Bardzo nad tym ubolewam... „Analiza językowa telewizyjnego komentarza sportowego na przykładzie współczesnych transmisji z meczów piłki nożnej” – to temat Twojej pracy magisterskiej, muszę przyznać, bar- Turniej Canabalt rozegrany Nie tylko Mateusz Mokrzyński z grupy Stunt Movements potrafi przeskakiwać z budynku na budynek. Jakubowi Dymskiemu też to nieźle wychodzi… w grze Canabalt. 4 czerwca w PWSZ w Zamościu odbył się turniej Canabalt, zorganizowany przez Koło Naukowe Informatyków. Gra komputerowej Canabalt, polega na pokonaniu jak największego dystansu biegnąc i skacząc bohaterem po dachach drapaczy chmur, unikając jednocześnie pojawiających się na drodze przeszkód. Już przed godziną rozpoczęcia do sali 204, mieszczącej się przebiegu. Pierwsza tura gry rozpoczęła się o godzinie 9:05. Początkowo zapisy na tablicy wyników szybko się zmieniały, by w końcu ustabilisię na Od lewej: Łukasz Droździel, Jakub Dymski i Volodomyr Iegorov zować wysokim poziomie. Turniej potrwał do godziw Instytucie Matematyki i ny 12:03, kiedy to ostatni Technologii Innowacyjnych uczestnicy zakończyli rozPWSZ w Zamościu zgłosili się grywkę. W turnieju wzięli chętni do udziału w turnieju. udział studenci z kierunków Organizatorzy zbierali zapisy matematyka, mechanika i (uczestnicy wypełniali karty budowa maszyn oraz turystyzgłoszeniowe zawierające ka i rekreacja. regulamin turnieju) oraz inNajlepszym graczem oraz formowali startujących o jego zwycięzcą turnieju został Ja- dzo ciekawy. Jakie obserwacje poczyniłaś zgłębiając ten temat? Jak wiesz, piłka nożna to moja pasja, a oglądanie meczy sprawia mi ogromną przyjemność. Wybierając ten temat chciałam połączyć przyjemne z pożytecznym i się udało. Zaobserwowałam jak wielki wpływ na nasz język mają anglicyzmy. Komentatorzy coraz częściej używają terminów typu golkiper, ofsajd, korner, ofensywa, defensywa, mimo że mają one polskie odpowiedniki. Wiąże się to zapewne z urozmaicaniem relacji i unikaniem powtórzeń. Coraz częściej także na piłkę mówi się futbolówka. Komentarz jest bardzo ciekawym gatunkiem dziennikarskim, pełnym słownictwa wojskowego i batalistycznego, synonimów, neosemantyzmów, neologizmów, zapożyczeń obcojęzycznych i różnorodnych środków stylistycznych. Swoje spostrzeżenia oparłam na analizie 50 meczy transmitowanych w różnych stacjach telewizyjnych, najliczniejszą grupę stanowią oczywiście mecze rozgrywane podczas EURO 2012. Pisanie pracy magisterskiej było dla mnie czystą przyjemnością. Dotknęliśmy wcześniej kwestii różnych zadań, które realizujesz w Szkole Podstawowej w Małkowie. Powiedz, proszę, co w Twojej pracy sprawia Ci najwięcej satysfakcji? Możliwość pracy z dziećmi, ich zadowolenie i zaangażowanie na lekcji. Miło jest także, gdy absolwenci z naszej szkoły tęsknią za nami i z sentymentem wspominają swoją dawną szkołę i nauczycieli. Satysfakcję sprawia mi każdy sukces mojego ucznia, a także mój własny sukces pedagogiczny. Rozmawiał Mateusz Sawczuk Czytaj też: „Jak zaciekawić, żeby uczeń złapał bakcyla” → s. 10 kub Dymski, student II roku mechaniki i budowy maszyn z wynikiem 11795 metrów. W nagrodę otrzymał Puchar Rektora PWSZ w Zamościu oraz pendrive 32GB. Na drugim miejscu uplasował się Łukasz Droździel, również student II roku mechaniki i budowy maszyn, któremu udało się osiągnąć wynik 8083 metry. W nagrodę otrzymał pendrive 32GB. Trzecie miejsce, z wynikiem 7925 metrów, zdobył Volodymyr Iegorov, student II roku matematyki. W nagrodę otrzymał również pendrive 32GB. Oprócz nagród za zdobycie trzech pierwszych miejsc uczestnicy turnieju otrzymali drobne upominki. dsz, red. Czytaj też: „Trzeba być silnym, żeby być użytecznym” → s. 12 W dniu 12 czerwca w auli Instytutu Matematyki i Technologii Innowacyjnych PWSZ w Zamościu odbyło się uroczyste wręczenie nagród laureatom konkursów matematycznych „MIMAK”, „SZPAK” i „ZAGIMAK”, organizowanych przez Lubelskie Samorządowe Centrum Doskonalenia Nauczycieli Oddział w Zamościu. Patronat nad konkursami sprawowali: Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Szymona Szymonowica w Zamościu, Wydział Matematyki, Fizyki i Informatyki UMCS w Lublinie oraz Wydział Edukacji i Sportu Urzędu Miasta w Zamościu. Konkursy skierowane były do uczniów z powiatów biłgorajskiego, hrubieszowskiego, janowskiego, krasnostawskiego, tomaszowskiego, zamojskiego i miasta Lublina. Do konkursu „MIMAK” przystąpiło 2583 uczniów (kl. III) ze 127 szkół podsta- wowych, z których wyłoniono 38 laureatów. W konkursie „SZPAK” udział wzięło 1952 uczniów (kl. IV–VI) ze 121 szkół podstawowych, nagrodzono 107 laureatów. Niewiele mniejszym zainteresowaniem cieszył się konkurs „ZAGIMAK”, w którym zmagało się 1261 uczniów z 87 gimnazjów, a nagrodzonych zostało 54 laureatów. Podczas uroczystości dyrektor LSCDN o. Zamość Bogdan Leszczuk wręczył także podziękowania nauczycielom, biorącym udział w organizacji konkursów w poszczególnych powiatach. Szczególne podziękowania i słowa uznania skierowane zostały do nauczycieli, którzy przy organizacji konkursów pracują od samego początku. Wśród wyróżnionych nie zabrakło Anny Biskupskiej, która jest ich pomysłodawczynią. DR Laureaci konkursów „SZPAK” i „ZAGIMAK” → s. 8 Laureaci konkursu „MIMAK” 1 Piotr Łaba SP nr 5 w Biłgoraju 2 Kamil Grabowski SP w Goraju 3 Kacper Mielniczek SP w Józefowie 4 Tomasz Budzyński SP nr 3 w Hrubieszowie 5 Patryk Świderek SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 6 Mikołaj Kraczek SP w Józefowie 7 Michał Ferens SP nr 5 w Biłgoraju 8 Natalia Pawlos SP w Korytkowie Dużym 9 Oliwia Smyk SP Tyszowce 10 Kamil Cisek SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 11 Kinga Gwiazdowska SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 12 Michał Szyszka I Społ. Szk. Podst. w Zamościu 13 Paulina Dziuba SP nr 8 w Zamościu 14 Bartłomiej Blicharz SP nr 5 w Biłgoraju 15 Mateusz Łoziński SP nr 5 w Biłgoraju 16 Kamil Kopiec SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 17 Wiktoria Walaś SP Nieledew 18 Szymon Naklicki SP Bełżec 19 Ziemowit Olinkiewicz SP Kaczórki 20 Adam Słupski SP Majdan Wielki 21 Michał Zabiciel SP nr 6 w Zamościu 22 Idalia Młodowiec SP nr 1 w Biłgoraju 23 Anna Sujko SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 24 Jakub Góra SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 25 Łukasz Kowal SP Bełżec 26 Szymon Macek SP Smart School Zamość 27 Justyna Łukasiewicz SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 28 Izabela Hałasa SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 29 Justyna Romanowska SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 30 Jakub Gałan SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 31 Kacper Jarosławski SP w Tereszpolu-Zaorendzie 32 Michał Dolanowski SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 33 Bartosz Goleniec SP nr 2 w Zamościu 34 Michał Burda SP nr 6 w Zamościu 35 Dawid Reszczyński SP nr 6 w Zamościu 36 Karol Ostasz SP Płoskie 37 Szymon Kluczek SP nr 10 w Zamościu 38 Aleksandra Dembicka SP Smart School Zamość 8 www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info Laureaci konkursu „SZPAK” (szkoły podstawowe, klasy IV–VI) (szkoły gimnazjalne) Klasa VI Klasa IV 1 Jakub Borek SP w Tarnogrodzie 1 Tymoteusz Bartnik SP nr 4 Biłgoraj 2 Ewa Buczkowska SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 2 Bednarz Rafał SP w Zwierzyńcu 3 Jakub Bujak SP nr 3 w Zamościu Oskar Chmurzyński SP Werbkowice 4 5 Weronika Chwaluk SP nr 2 w Zamościu Laureaci konkursu „ZAGIMAK” Klasa I 1 Aleksandra Antosiak I Społ. Gim. w Zamościu 2 Łukasz Bielecki Gim. w Łabuniach 3 Krzysztof Bielak SP w Momotach Górnych 3 Wojciech Borysowicz Gim. nr 2 w Tomaszowie Lub. 4 Magdalena Brzozowska SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 4 Paweł Buchajczuk Gim. nr 6 w Zamościu Patrycja Bździuch SP w Majdanie Nepryskim 5 Karolina Ciupa Gim. nr 1 w Tomaszowie Lub. 6 Agata Czuk SP w Płoskiem 5 7 Mikołaj Dubiel SP we Frampolu 6 Natalia Ćwik I Społeczna SP w Zamościu 6 Szymon Denkiewicz Gim. nr 4 w Zamościu 8 Jakub Ferenc SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 7 9 SP nr 3 Biłgoraj Krzysztof Gontarz Gim. nr 2 w Zamościu SP we Frampolu Martyna Dmitroca 7 Jakub Filipowicz SP nr 3 Hrubieszów Gim. nr 1 w Tomaszowie Lub. SP nr 2 w Zamościu Marcin Gąsior Aleksandra Hawryło Marcin Galewski 8 8 10 11 Marcin Gardyjas SP w Pasiekach 9 Magdalena Gmyz SP w Górecku Starym 12 Sebastian Granda SP w Szczebrzeszynie 13 Agnieszka Kalicińska SP nr 10 w Zamościu Filip Hart SP nr 6 w Zamościu 14 Weronika Hołownia SP w Janowie Lubelskim 15 Jakub Jarosz SP w Bełżcu 16 Zuzanna Jaskuła SP w Czarnymstoku 17 Łukasz Kasica SP w Modliborzycach 18 Kinga Kita SP w Łabuniach 19 Jakub Kleinrok I Społeczna SP w Zamościu 20 Maciej Komosa 21 10 11 9 Patryk Jacuniak Gim. w Jarosławcu 10 Kacper Jarczak Gim. nr 2 w Tomaszowie Lub. 11 Łukasz Kamiński Pub. Gim. w Gorajcu 12 Krzysztof Matwiej Gim. w Krynicach 13 Magda Olech Prywatne Gim. w Lublinie Cezary Kapturkiewicz SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 12 Agata Kolano SP w Czernięcinie Głównym 14 Dominika Portka Pow. Gim. w Biłgoraju 13 Anna Koman SP w Chmielku 15 Jan Siulkowski Gim. nr 4 w Zamościu 14 Konrad Kropornicki SP nr 3 w Zamościu 16 Wojciech Sokołowski I Społ. Gim. w Zamościu 15 Mikołaj Krupa ZS SP w Sitańcu 17 Igor Sokół Gim. nr 3 w Biłgoraju SP w Tarnogrodzie 16 Olga Krupa SP w Kalinowicach 18 Katarzyna Sołoducha Pow. Gim. w Biłgoraju Dominika Koperwas SP w Krasnobrodzie 17 Łukasz Krzysztof SP w Janowie Lubelskim 19 Karolina Szałata Gim. w Tyszowcach 22 Karol Kowalczuk SP nr 8 w Zamościu 20 Dominika Szerej Prywatne Gim. w Lublinie 23 Kamil Kozioł SP nr 3 w Tomaszowie Lub. Wojciech Kukiełka SP nr 4 Biłgoraj 21 Karolina Tujaka Gim. w Sitańcu 24 Michał Kwieciński SP w Zwierzyńcu Mikołaj Kulczyński SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 22 Szymon Wasąg 18 19 25 Kacper Lalik SP w Krasnobrodzie 20 Kajetan Larwa SP w Tarnogrodzie 26 Paulina Lewczuk I Społeczna SP w Zamościu 21 Magdalena Latifa SP w Zaburzu 27 Adrianna Machulak SP w Janowie Lubelskim 22 Paweł Lewkowicz SP nr 7 w Zamościu Kamil Mazurek 24 Gim. w SZS w Biszczy Klasa II 1 Klaudia Bednarz Gim. w Księżpolu 2 Dawid Bondyra Gim. w Żdanowie 3 Michał Burda Gim. ZSO w Krasnobrodzie SP w Hedwiżynie 4 Angelika Czujkowska Gim. nr 5 w Zamościu Barbara Mickiewicz SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 5 Paweł Flis Gim. nr 5 w Zamościu 25 Jakub Młodzianko SP nr 2 w Zamościu 6 Daniel Górnik Gim. nr 4 w Zamościu 26 Paweł Obszański SP w Tarnogrodzie 7 Ilona Jastrzębska Pow. Gim. w Biłgoraju 8 Paweł Kasjaniuk Gim. nr 2 w Zamościu 28 Szymon Maciocha SP w Wywłoczce 29 Wojciech Majcher SP w Tarnogrodzie 30 Szymon Małka SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 31 Kacper Okoń SP w Dereźni 32 Agata Ostasz SP w Płoskiem 33 Eryk Ostrowski SP Kryłów 34 Paweł Osuch SP w Górecku Starym 27 Krystian Ogonowski ZS SP w Sitańcu 9 Paweł Kowal Pub. Gim. w Bełżcu 35 Kaja Peć SP w Majdanie Nepryskim 28 Kacper Osuch SP w Krasnobrodzie 10 Sylwia Matysiak Gim. w Łukowej 36 Kamil Rusztyn I Społeczna SP w Zamościu 29 37 Kacper Piastowicz SP w Soli Jakub Smolak SP nr 4 w Zamościu 11 Iga Płachta Katolickie Gim. w Zamościu 38 Katarzyna Socha SP w Szyszkowie 30 Klaudia Pikuzińska SP nr 3 w Zamościu 12 Przemysław Rusztyn I Społ. Gim. w Zamościu Piotr Mateusz Samborski Gim. nr 4 w Zamościu 39 Paweł Solak SP w Korchowie Pierwszym 31 13 40 Karol Sulowski SP nr 1 Biłgoraj 14 Aleksandra Stańczyk Gim. we Frampolu 41 Bartosz Szynkaruk SP w Sulmicach 15 Natalia Tutka Pow. Gim. w Biłgoraju Mateusz Tkaczyk SP w Krasnobrodzie 16 Paweł Tyszko Gim. w Korczowie 17 Kacper Wojakowski Prywatne Gim. w Lublinie 18 Józef Zaparka Prywatne Gim. w Lublinie 42 43 Tomasz Turek SP Strzyżów 44 Jakub Wituch I Społeczna SP w Zamościu 45 Weronika Woś SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 46 Jakub Zub SP nr 3 w Zamościu 47 48 Adam Zygmunt Adrian Źrebiec SP nr 3 Biłgoraj SP nr 2 w Zamościu Klasa V 23 Angelika Sidor SP nr 2 Hrubieszów 32 Dominika Skolimowska SP w Czernięcinie Głównym 33 Tomasz Smól SP w Kalinowicach 34 Karol Stepanienko SP nr 7 w Zamościu Paweł Szewczuk SP nr 3 w Zamościu Bartłomiej Szykuła SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 37 Łukasz Szyszka I Społeczna SP w Zamościu 38 Sebastian Świder SP w Tyszowcach 39 Adrian Świrszcz SP w Wierzbie Kacper Tarłowski SP Moniatycze 35 36 Klasa III 1 Patrycja Cieplicka Gim. nr 2 w Zamościu 2 Karolina Folusz ZS Gim. nr 2 Hrubieszów 3 Maciej Jabłoński Gim. nr 5 w Zamościu 4 Bartłomiej Karwowski Gim. nr 4 w Zamościu 5 Damian Koss Gim. nr 2 w Zamościu 6 Michał Łątkowski Gim. nr 2 w Zamościu 7 Magdalena Małyszek Gim. w Łukowej 1 Kacper Bulak SP nr 1 w Szczebrzeszynie 40 2 Patryk Greszta SP nr 4 w Zamościu 41 Karolina Torba SP w Aleksandrowie 3 Michał Jabłoński SP w Miączynie 42 4 Maciej Wawryniuk SP nr 3 Biłgoraj Wojciech Jasiński SP nr 8 w Zamościu Maciej Wnuk I Społeczna SP w Zamościu 8 Piotr Małyszek Gim. nr 3 Hrubieszów Karol Wolczyk SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 9 Marcin Mydlak ZS w Soli Michał Wolski SP nr 3 w Tomaszowie Lub. 10 Patrycja Sachajko Gim. w Żdanowie 11 Szymon Smyk Prywatne Gim. w Lublinie 12 Wojciech Socha Gim. nr 2 w Biłgoraju 13 Mateusz Wiater Gim. w Turobinie 14 Sylwia Wróbel Gim. w Jarosławcu 43 5 Kinga Kaszyca SP w Jarosławcu 6 Oliwia Kuczyńska SP Dziekanów 7 Paweł Łacek SP w Kocudzy 8 Piotr Łukasiewicz SP nr 2 w Tomaszowie Lub. 9 Karol Mazurek SP nr 6 w Zamościu 46 Kacper Wójtowicz SP w Zawadzie 10 Paweł Oleszek SP nr 4 w Zamościu 47 Jakub Zwolak SP nr 1 Biłgoraj 11 Wiktoria Skowron SP w Kalinowicach 12 Michał Suwała SP nr 2 w Zamościu 44 45 www.lscdn.pl/portal/oz informacje: [email protected] | reklama: [email protected] 9 P O L I T O L O G I A „Państwo” Platona a realne państwo na przykładzie RP (cz. 3) Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej mówi, że państwo ma prawo zastosować przymus w razie takiej konieczności, ale przymus nigdy nie może być zastosowany bez zgody tegoż państwa. Wiemy też, że w okresie komunizmu w Polsce został zastosowany przymus w postaci stanu wojennego bądź siłowego tłumienia różnego rodzaju niezadowolenia społecznego (czerwiec 1956, rok 1968, lata 70., itd.). W swoim dziele Platon również mówi o tym, że w dobrym i spokojnym państwie zastosowanie przymusu musi być podyktowane ogólnym dobrem obywateli. Uważał też, że na czele państwa powinni stać ludzie nieprzekupni, mądrzy, dla których służba państwu dawałaby ogrom satysfakcji. Musieli być to ludzie odważni i gotowi do poświęceń. Nowożytność w Polsce obrazuje zupełnie odmienne stanowisko polityków do sprawy dobra RP. Scena polityczna częściej skupia się na ubiorze konkretnych jednostek i na ich bywaniu, ogólniej znanym pojęciu – celebryctwo, niż na merytorycznym ich wkładzie w budowanie lepszego jutra. Oczywiście nie można patrzeć na arenę polityczną z ograniczeniem. Przecież to właśnie czas zaborów czy nawet okres dwudziestolecia międzywojennego udowadnia, że Polska mogła się poszczycić wybitnymi politykamiPolakami, którzy walczyli dla kraju, dla przyszłych pokoleń. Budowali Polskę, w której my możemy czuć się u siebie i przy tym nikt nie ingeruje w naszą szarą rzeczywistość. Platon wyrażał wielką pogardę w swym dziele dla ludzi łasych na dobra materialne. Czyż my właśnie z tego powodu nie krytykujemy naszych reprezentantów?.. jest to przykre, ale niestety, dzisiejszym światem rządzi pieniądz, a wszyscy wiemy, że każdy kto zdobył władzę, tak łatwo oddać nie chce. Każdy ustrój, nie tylko RP, można przypisać słowom, które zapisał Platon w swym dziele, a mianowicie, iż dobra ekonomia państwa pozwala na godny byt jego jednostek społecznych, a co za tym idzie pozwala dobrze się rozwijać rodzinom, gminom i w ogóle państwu. Pisał, że państwo powstaje po to, aby umożliwić życie, a istnieje po to, aby to życie w nim było dobre. Nadrzędną wartością, którą promuje Platon w swym dziele jest sprawiedliwość. Mówi tam, że ta cnota wykorzystywana mądrze przez rządzących przynosi same korzyści strukturze społecznej jaką jest państwo. Sprawiedliwe jest wszystko to, co dobre dla państwa. Nawet kłamstwo użyte w dobrej wierze jest dobre w takim ujęciu sprawy. Sprawiedliwe jest to, aby każdy wykonywał to, co do niego należy, bowiem każdy człowiek ma określone zdolności predyspozycje i dzięki temu wprowadza pewną spójność do budowania sprawiedliwego państwa. I znów nie można nie dostrzec podobieństwa we współczesnym funkcjonowaniu ustroju. Przecież to, co w późniejszym czasie określa się jako trójpodział władzy, czyli wyszczególnienie organów odpowiedzialnych za poszczególne gałęzi egzystowania w państwie i przy tym wzajemnie się uzupełniają, ale nie nakładają na siebie kompetencjami, można nazwać w uproszczeniu tym, co nazywał sprawiedliwym Platon. Nie bez powodu powołuje się ludzi po uniwersytetach, z tytułami do pracy dla dobra państwa. W więk- szości państwem polskim czy innymi państwami rządzą ludzie wykształceni, światli, w starożytności nazywani filozofami. Ktoś mógłby zarzucić, iż to bzdura. Nie zapominajmy, proces ewolucji dotyka nie tylko kultury, nauki, ale także słów. Pamiętajmy, że to czego nie umiał nazwać Platon, ale poruszał się instynktownie w swoich odczuciach względem zjawisk , jakich był świadkiem, my, współcześni, potrafimy nazwać, określić synonimem, dlatego właśnie, że późniejsi naukowcy, filozofowie, politolodzy trafnie nazwali zjawiska, które zachodzą na płaszczyznach życia codziennego. Pewnego rodzaju idealizm zawarty w utopijności państwa Platona można odczytać z preambuły naszej, polskiej Konstytucji z 2 kwietnia 1997 roku: (...) zobowiązani by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku, złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie,(...) pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność, (...) ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe dla państwa oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym (...). Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali, wzy- wamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi, a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej. Te, wyżej zacytowane słowa, dowodzą tego, czego pragnął Platon – działania dobra w imię wyższego celu stworzenia idealnego państwa. Wszystkie narody, a szczególnie naród polski, który ma piękną, romantyczną duszę, pragną stworzenia idealnych, komfortowych i dostatnich warunków bytu dla swoich społeczności. Z perspektywy wieków wiemy, że wizja Platona nie mogła się powieść. Wiemy też, że systemy się zmieniają, ale ciągle nie zmienia się cel: każda władza przychodzi po to, aby zmienić coś na lepsze. Czy to jest łatwe? Moim zdaniem absolutnie nie, ale przecież humanum errare est. Ważne jest jednak, aby nie popełniać błędów znanych z historii narodów i uczyć się świadomości przynależności do wspólnoty, którą tworzymy z rodakami w państwie. Choć Platon nie preferował demokracji, to jednak dzięki temu ustrojowi Polska miała szansę powstać jak feniks z popiołów. Droga ku niepodległości zajęła nam Polakom sporo czasu. Choć efekty nie zawsze są zadawalające i chętnie krytykujemy, to musimy dostrzegać i rozróżniać realność od idei. Idea zawsze jest słuszna i piękna, ale droga ku jej realizacji może okazać się bardzo niebezpieczna. Platon niewiele się pomylił bojąc się łatwego przeskoku z demokracji do tyranii. Dziś byśmy nazwali to totalitaryzmem, ale to, że demokracja od wieków trwa i stan osiągnięcia jej jest tak trudny, sprawia, że ten system nie znika z kart historii narodów. Krytykując mistrza można by mu zarzucić, że kompletnie pozbawił jednostkę samodzielności i indywidualności. W pewnym sensie oczekując wspólnego bytowania, dziś określanego jako komu- nizm, ale nie w tym znaczeniu używam tego słowa, ale w znaczeniu communis – wspólny, czyli wspólna praca na rzecz idealnego państwa. To, że dziś mamy udogodnienia związane z egzystencją w państwie i państwo pomaga nam pracować na jego dobro, również już w dziele Platona można odnaleźć ku temu ścieżkę. Przecież to właśnie w jego dziele czytamy, że dzieci i młodzież powinny być edukowane. To on był inicjatorem szkół i przedszkoli publicznych. Dziś współcześni rodzice są wdzięczni za te instytucje i znaczenie wykształcenia powraca. Prestiż, jaki towarzyszył uczonym kiedyś gdzieś zaniknął, edukacja była dla wybranych, dziś Polacy inwestują w siebie, uczą się i podnoszą swoje kwalifikacje właściwie przez całe swoje życie. Zgadzam się z przesłankami, że o wiele więcej totalitaryzm zaczerpnął z utopijnej wizji Platona. Ale mnie zafascynowało w jego dziele polifonia spojrzenia na byt społeczny i struktury polityczne. Jakże wejrzał w przyszłość, nie świadomy tego, że jego rozważania mogą mieć prawdziwe, realne zastosowanie. Myślę, że właśnie ta polifonia „Politei” sprawia, że można przypisać poszczególne elementy różnym ustrojom, w tym demokratycznym, czy i Polsce. Na koniec moich rozważań nasuwają mi się słowa Platona: Myśleć to co prawdziwe, czuć to co piękne i kochać co dobre – w tym cel rozumnego życia. Platon swoimi rozważaniami stawia siebie w czołówce autorytetów filozoficznych. Ja bym się porwała na określenie, że można go postrzegać jako autorytet politologiczny. Czy nie tak ma rozważać politolog? Czyż nie ma dostrzegać wiele, analizować, kontrować, dawać sobie pole do badania? Anna Prokopiuk studentka politologii PWSZ w Zamościu Ilustracja: Thomas Cole „Dream of Arcadia” (1838) Czytanie dzieciom – najlepsza inwestycja 28 maja w PWSZ w Zamościu z gościnnym wykładem, połączony z prezentacją „Czytanie dzieciom – najlepsza inwestycja”, wystąpiła dr Elżbieta Olszewska, dyrektor programowy Fundacji ABC XXI – Cała Polska Czyta Dzieciom. W spotkaniu, które rozpoczął prorektor PWSZ dr Kazimierz Chrzanowski uczestniczyli wykładowcy oraz studenci filologii polskiej, angielskiej, rosyjskiej, politologii, a także innych kierunków. Prelegentka w swoim wystąpieniu przedstawiła główne aspekty wychowania poprzez codzienny kontakt dziecka ze słowem czytanym. Czytanie to środek do celu, a nie sam cel. Dziecko rodzi się jako istota społeczna i my jako społeczeństwo, jeżeli chcemy, aby nasze dzieci wyrosły na szczęśliwych i dobrych ludzi, czytajmy im jak najwięcej. Głośne czytanie może być znakomitym środkiem stymulacji mózgu. Dziecko nie rozumiejąc słów odbiera przekaz emocjo- nalny. Każde dziecko potrzebuje indywidualnego kontaktu z dorosłą, bliską osobą, która jest jego przewodnikiem po świecie, źródłem zaopatrzenia ale przede wszystkim miłości. Współczesna kultura zabija dzieciństwo, według dr Olszewskiej, dzieci pozbawione są zasilania emocjonalnego, a jednocześnie odbywa się permanentny gwałt na ich psychice i umyśle. Dlatego dzieci cierpią na anemię emocjonalną. Współautorka (wraz z Ireną Koźmińską, prezesem fundacji CPCD) książek: „Wychowanie przez czytanie” oraz „Z dzieckiem w świat wartości” wymieniła wiele przejawów anemii emocjonalnej. Należą do nich nadpobudliwość, depresja, trudności językowe, agresja, cynizm, brak motywacji, samobójstwa, zaburzenia psychiczne, wulgarność, niska samoocena, nieumiejętność myślenia, prostytucja, uzależnienia, działania aspołeczne i przestępcze. 30% dzieci znieczula się na przemoc. Od lewej: dr Elżbieta Olszewska, dr Kazimierz Chrzanowski i dyr. Andrzej Szumowski Jak podają dane statystyczne w 2012 roku 60% spośród badanych Polaków nie przeczytało ani jednej książki, a 30% studentów tekstu dłuższego niż trzy strony. Żaden sukces nie powstaje w próżni. To rodzice powinni wychowywać i wspierać, a nie tylko patrzeć jak dzieci rosną. Czytanie to droga do awansu społecznego i sukcesu, ale nikt nie rodzi się czytelnikiem. Czytelnika trzeba wychować, a jedną z metod jest czytanie jako pokarm ducha: psychiczny, umysłowy i moralny. – Zmieniający się świat wymaga nowego myślenia, nowego postrzegania dzieci i seniorów – tak skonkludował ideę CPCD Andrzej Szumowski koordynator wojewódzki akcji Cała Polska Czyta Dzieciom oraz dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Zamościu. A według polskiej noblistki Wisławy Szymborskiej: – Czytanie to najlepszy z nałogów, jaki wymyśliła ludzkość. Kampania CPCD trwa od 1 czerwca 2001 roku. Badania IPSOS z 2006 roku wykazały, że kampanię CPCD zna 85% społeczeństwa i wpłynęła ona na zmiany ⅓ zachowań społecznych. Działania reklamowe, promocyjne i informacyjne zreformowały świadomość społeczną dotyczącą roli czytania, a w wielu regionach kraju kampania ta stała się zalążkiem działań kulturalnych aktywizując i łącząc różne pokolenia oraz przedstawicieli wielu zawodów. Zasadniczym celem akcji jest zachęcenie rodziców i wychowawców do codziennego 20-minutowego głośnego czytania dzieciom. Lila Pietrusiewicz studentka politologii PWSZ w Zamościu 10 N A U K I www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info M A T E M A T Y C Z N O - P R Z Y R O D N I C Z E Jak zaciekawić, żeby uczeń złapał bakcyla Roztocze Wschodnie każdego roku podnosi się o milimetr, twierdzenie Burnside’a wcale nie jest autorstwa Burnside’a, a recepturę na piwo odkryto 4000 lat temu w Mezopotamii – to tylko niektóre ciekawostki, o jakich można było się dowiedzieć, podczas konferencji metodycznej dla nauczycieli matematyczno-przyrodniczych, która odbyła się 14 czerwca w auli Instytutu PrzyrodniczoTechnicznego PWSZ w Zamościu. Konferencja naukowa to kolejna wspólna inicjatywa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Szymona Szymonowica w Zamościu oraz Lubelskiego Samorządowego Centrum Doskonalenia Nauczycieli Oddział Zamość. Na zaproszenie organizatorów pozytywnie odpowiedzieli nauczyciele matematyki, biologii, geografii, chemii oraz fizyki, nie tylko z Zamościa, ale również z okolicznych powiatów. Ponadto stoiska z ofertą wydawniczą przygotowali przedstawiciele wydawnictw: Nowa Era, Pazdro, Helion, Operon i PWN. Konferencję otworzyli rektor PWSZ prof. dr hab. Waldemar Martyn oraz dyrektor LSCDN o. Zamość Bogdan Leszczuk. Jako pierwszy prelegent wystąpił dr Marek Wiśniewski z wykładem pt. „Walory turystyczne Roztocza Wschodniego”. Wykładowca z Instytutu Turystyki i Rekreacji PWSZ omówił m.in. zasobność wód, klimat, ukształtowanie terenu, florę i faunę, szlaki turystyczne i dziedzictwo kulturowe. Pokazał również znalezione na Roztoczu skamieniałości drzew i zwierząt, nawet sprzed 60 mln lat. – Żeby innych zapalić, trzeba samemu płonąć – te słowa Ludwika Hirszfelda były punktem wyjścia kolejnego wykładu, przygotowanego przez mgr Małgorzatę Adach z Poradni PsychologicznoPedagogicznej w Krasnymstawie. Prelegentka przybliżyła tematykę motywacji zewnętrznej i wewnętrznej, a także, co szczególnie cenne, wskazała czynniki motywujące oraz osłabiające do pracy, zarówno uczniów, jak i nauczycieli, którzy często doświadczają tzw. „wypalenia zawodowego”. Podkreśliła również, że nauczyciele oraz psycholodzy powinni być partnerami w działaniu na rzecz rozwoju każdego ucznia. Następnie głos zabrał dr Jerzy Mycka z Instytutu Matematyki i Technologii Innowacyjnych PWSZ. Temat wystąpienia brzmiał „Lemat Burnside’a, czyli jak proste przykłady prowadzą do eleganckich teorii matematycznych”. – Warto zawsze wychodzić od przykładu – mówił na zakończenie matematyk – dawać uczniom szansę na mocne intuicyjne uchwycenie problemu, a później pokazywać sens jakiejś formalizacji, która pozwala nam na uogólnianie i operowanie w trudnych i abstrakcyjnych obszarach, gdzie zwykłe przykłady byłyby już niewystarczające. Potem dr Bronisław Samujło wygłosił wykład na temat metod aktywizujących w nauczaniu fizyki. Dyrektor Instytutu Przyrodniczo-Technicznego omówił bardzo wiele różnych metod aktywizujących i przykłady ich zastosowań. Według niego te właśnie metody powinny dominować, podczas prowadzonych przez nauczycieli lekcji, ze względu na najlepszą ich efektywność, wszak już starożytni mawiali: – Powiedz, a zapomnę, pokaż, a zapamiętam, pozwól wziąć udział, a zrozumiem. Kolejny wykład pt. „Chemiczne spalanie paliw” należał do dr inż. Bożeny Niemczuk z Centrum Badań i Transferu Technologii PWSZ. Na tę okoliczność uczestnicy konferencji przenieśli się do, znajdującego się w tym samym instytucie, Laboratorium Odnawialnych Źródeł Energii, wyposażonego w nowoczesną aparaturę do analiz chemicznych. Wykładowczyni PWSZ pokazała krok po kroku, jak dokonuje się analizy składu chemicznego paliw, ustalając precyzyjnie ich wartość energe- Dr Marek Wiśniewski prezentuje roztoczańskie skamieniałości tyczną, ciepło spalania, popiół oraz substancje lotne. Kiedy myślimy o drobnoustrojach, zazwyczaj przychodzą nam na myśl wirusy wywołujące choroby. Jak się jednak okazuje, drobnoustroje mają również wiele pożytecznych zastosowań. W wykładzie „Mikrobiologia na co dzień” dr inż. Ewa BekierJaworska przedstawiła przykłady procesów, w których wykorzystywane są właśnie mikroorganizmy, należą do nich m.in. produkcja wyrobów mlecznych, oczyszczanie ścieków i gleb, oczyszczanie powietrza, przetwarzanie odpadów komunalnych czy zwalczanie szkodników. Za sprawą następnej prelegentki uczestnicy przenieśli się z mikrobiologii do pięknych obszarów geograficznych. Przedstawicielka wydawnictwa PWN, Dorota Mróz, posiłkując się projekcją fotografii, podzieliła się własnymi obserwacjami z podróży rowerowej „Wzdłuż fiordów i przez fieldy Norwegii”. Zdumiewające wodospady, nieznane przełęcze, obszary, będące namiastką tundry – to wszystko na fotografiach i w opowieści Doroty Mróz bez wątpienia zachwyciło nie tylko nauczycieli geografii. – Nie ma w Norwegii miejsca, gdzie nie widać byłoby gór albo wody. Każdy Norweg ma trzy domy – ten, w którym mieszka na stałe, jeden nad jeziorem i jeden w górach. Na zakończenie z cudownej Norwegii do świata wirtualnego sprowadzili wszystkich dwaj ostatni prelegenci – Tomasz Talaga z wydawnictwa Helion oraz Grzegorz Popik z wydawnictwa Operon, którzy w oddzielnych wystąpieniach przedstawili atuty nauczania za pomocą narzędzi multimedialnych takich jak ebook, multibook, generator testów czy zadania online. Nie ulega wątpliwości, że coraz większe zinformatyzowanie społeczeństwa, rozwój nowych technologii i szybkość dostępu do informacji, wymaga od nauczycieli szukania nowych i atrakcyjnych sposobów na skuteczną dydaktykę. Konferencja PWSZ i LSCDN to na pewno nie ostatnie cenne przedsięwzięcie, które ma na celu wytyczanie ścieżek nowoczesnej edukacji. ms Studencka Majówka 19 maja studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Zamościu występem artystycznym pt. „Utwory Tarasa Szewczenko w poezji, prozie i piosence” uświetnili obchody 199-lecia urodzin wielkiego poety, wieszcza, myśliciela, geniusza Ukrainy, zorganizowane przez Towarzystwo Ukraińskie w Polsce Oddział Chełm. Słowami poezji i pieśni w języku ukraińskim studenci w nowoczesnej interpretacji muzycznej, głosowej, słownej wyrazili swoje przywiązanie do ojczyzny i dumę z przynależności do niej. Tłem prezentacji artystycznej były: „Sonata Księżycowa” J. Beethovena, utwóry na fortepian według własnej kompozycji w wykonaniu studenta I roku politologii Andrija Kamiannego oraz utwory na flet boczny „Składanka melodii ludowych” w wykonaniu Reginy Medończak. Usłyszeliśmy trzy poematy T. Szewczenki – „Chustyna”, „Kateryna” i „Lelyja” – oraz pięć poetyckich utworów poety w wy- konaniu: Heleny Bots, Ilony Stińskiej, Arkadiusza Maruszaka, Aliny Wolaniuk, Olgi Rusinowej, Oksany Witowszczyk, Alony Kałutskiej, Reginy Medończak. Wśród słów poezji rozbrzmiewały nuty piosenek ukraińskich bardzo wzruszających i tych śpiewanych z werwą i niebywałym entuzjazmem. Wykonawcami byli: Alesia Daciuk, Anastazja Wsylenko, Yana Bożhuk i Mariana Kinach oraz znani już raperzy PWSZ w Zamościu Andrij Jankowycz i Oleksij Melnik. Poetyckomuzyczne spotkanie poprowadziły: Helena Bots i Ilona Stińska. Podczas prezentacji zgromadzeni co raz nagradzali oklaskami wykonawców, śpiewali razem ze studentami, wsłuchani w słowa pieśni i poezji niejednokrotnie ukradkiem ocierali łzy wzruszenia. Podziękowaniom za świetny występ nie było końca. Wiele gorących słów skierowano do studentów od przedstawicieli Towarzystwa, chełmian, organizatorów i zgromadzo- Fot. Piotr Waśkiewicz nych słuchaczy. Wykonawcy otrzymali prezenty książkowe i wydawnicze oraz zostali zaproszeni przez dra Grzegorza Kuprianowicza na kolejne występy w Lublinie i Warszawie. Uczelnię zamojską na powyższym spotkaniu reprezentował prorektor dr Kazimierz Chrzanowski, który przybliżył zebranym misję Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Zamościu, osiągnięcia uczelni i zadowolenie z występu studentów. Przesympatyczne spotkanie zakończył wspólny posiłek w stylu włoskim tym razem: ulubiona przez młodzież pizza czekała na wszystkich zgromadzonych, a Zapowiedź „Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego” W najnowszym numerze „Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego” [nr 2 (115) 2013], który ukazał się na początku czerwca, można przeczytać m.in. o tomaszowskiej fabryce fajansu i porcelany, jak również o kilku rysunkach Andriollego z Zamościem. Pasjonaci historii Ordynacji Zamojskiej mogą wzbogacić się o wiele nowych informacji, zawartych w naszym „Słowniku”, który do końca tego roku rozwija literę Z. W najważniejszym dziale – „Zamość ordynacki” amatorzy mechaniki i budownictwa, także znajdą coś dla siebie – Zbigniew Stankiewicz omawia szczegółowo budowę mostów zwodzonych Twierdzy Zamojskiej. Sławomir Roman Piekarski, prezentując XVII-wieczne dzieło, nie tylko wyjaśnia przesłanie naszej „miodowej okładki”, ale również przybliża wkład Zamościa w dzieje polskiego pszczelarstwa. Agnieszka Lidia Płatek, przedstawiając kolejne „Portrety Pań Zamojskich”, tym razem barwnie omawia sylwetkę Katarzyny z Ostrogskich Zamojskiej, ilustrując tekst fragmentami listów kanclerzyny do ukochanego. W kolejnych działach m.in. Piotr Kondraciuk opowiada o tajemniczym obrazie w Muzeum Zamojskim, a Izabela WiniewiczCybulska przybliża pewną znaną osobę i jej dzieła. W „Muzyce” Eliza Leszczyńska-Pieniak wspomina o „Samych sukach”, a w „Kronice” odnaleźć można nie tylko zwięzłe relacje z wydarzeń. Warto również zwrócić uwagę na tekst ks. Tadeusza Sochana, proboszcza parafii pw. św. Stanisława w Górecku Kościelnym, „Z ziemi włoskiej na Roztocze”, w którym omawia ważne wydarzenia potem… śpiewom nie było końca. Przy stole śpiewali młodzi, starzy, mali, a kto nie znał słów także został porwany fantastyczną atmosferą, rytmem, radością młodych studentów. Kolejnym punktem wyjazdu studentów do Chełma było zwiedzanie miasta i poznanie jego skomplikowanej, zawiłej historii od czasu założenia miasta przez księcia Daniela Romanowicza do dnia dzisiejszego. Swoją wiedzą o historii miasta, jego architekturze, urbanistyce, ciekawostkach dzieliła się mgr Katarzyna Kędziora. Studenci poznawali miasto od najniższego punktu w słynnych ze swego dzieciństwa. Autor zaprasza także na wystawę obrazów pochodzących z jego kolekcji, które przedstawiają wizerunki Matki Bożej Krasnobrodzkiej. W tej tematyce pozostaje również II cz. artykułu Moniki Zawiślak, opartego na XVIII-wiecznym dominikańskim druku. Szczególnie polecam twórczość młodych i ich poruszające reportaże. W tym numerze prezentujemy prace nagrodzone 1., 2. i 3. miejscem w III Zamojskim Przeglądzie „Reportaż”, którego tegoroczne hasło brzmiało: „Życie nie do pojęcia”. W bieżącym numerze nie zabrakło również ważnych tekstów Podziemiach Kredowych do najwyższego na tzw. Wysokiej Górce. Odnaleźli ślady wielkich ludzi tworzących podwaliny państwa ukraińskiego, a był to urodzony w Chełmie, Michaił Hruszewskij oraz cmentarzu parafialnym w Chełmie Pyłyp Pyłypczuk. Pełni wrażeń, późnym wieczorem studenci wrócili do Zamościa. Sponsorem powyższego wyjazdu studentów PWSZ w Zamościu było Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji w Warszawie, pomysłodawcą i organizatorem prezentacji słowno-muzycznej oraz przewodnikiem mgr Katarzyna Kędziora. Red. dotyczących obchodów Roku Powstania Styczniowego. Monika Zawiślak 11 informacje: [email protected] | reklama: [email protected] F R E E S T Y L E F O O T B A L L Michał Rycaj liderem Mistrzostw Świata Student turystyki i rekreacji PWSZ w Zamościu już po raz drugi w swojej karierze bierze udział w mistrzostwach świata we freestyle football. Na poprzednich mistrzostwach rozegranych dwa lata temu w Malezji zdobył brązowy medal. Obecnie prowadzi w klasyfikacji generalnej, ale o tytuł trzeba jeszcze trochę powalczyć. W tym roku Federacja Freestyle Football (F3) wprowadziła nową formułę mistrzostw, które składają się nie – jak był do tej pory – z jednego tylko z sześciu turniejów rozgrywanych w różnych miastach na kuli ziemskiej. Tytuł mistrza świata przypadnie w udziale temu zawodnikowi, który po zakończeniu ostatniego turnieju będzie miał największą liczbę punktów. – Moim zdaniem jest to bardzo dobry pomysł – mówi Michał Rycaj – ponieważ freestyle football jest tak nieprzewidywalną dyscypliną, że czasami dużo zależy od szczęścia. A jeżeli jest sześć turniejów, to mistrz zostanie wyłoniony sprawiedliwie. W mistrzostwach bierze udział 16 freestylerów z całego świata. Połowa z nich to najlepsza ósemka z Malezji, druga zaś połowa została wyłoniona przez F3 na podstawie punktów zdobytych w turniejach międzynarodowych w ciągu ostatnich dwóch lat. Spośród finalistów najliczniejszą narodowo grupę stanowią… Polacy. Oprócz Michryca o tytuł mistrza walczą Łukasz Chwieduk ps. Luki (aktualny wicemistrz Polski) oraz Szymon Skalski ps. Szymo. Pierwszy turniej rozegrany został 26 maja w Londynie, obok stadionu olimpijskiego. Zawody rozpoczęły się od rundy wstępnej (routine), w której każdy zawodnik miał dwie minut na indywidualny show. Po wszystkich pokazach sędziowie ustalali kolejność miejsc. Pierwszy zawodnik musiał zmierzyć się z szesnastym, drugi z piętnastym, trzeci z czternastym, itd. Przegrany odpadał, zwycięzca szedł dalej, i tak aż do finału. Michryc po pierwszej rundzie został rozstawiony na odległym 13. miejscu. Jak się okazało, nie była to jednak liczba pechowa, bo dalsze pojedynki ułożyły się dla niego korzystnie. Pojedynek jeden na jednego trwa 3 minuty, zawodnicy nie prezentują jednocześnie swoich tricków, tylko wymieniają się co 30 sekund, ich występ ocenia trójka sędziów, którzy następnie głosują na zawodnika, który według nich był lepszy, w ten sposób powstaje wynik 3:0 lub 2:1. Mistrz Polski najpierw pokonał Daniela Dennehy’ego z Irlandii 3:0, a następnie Soufiane Bencoka z Belgii 2:1. Potem przyszedł czas na półfinał, a tam naprzeciwko siebie stanęli… koledzy z pokoju, mistrz i wicemistrz Polski – Michał Rycaj i Łukasz Chwieduk. Tym razem lepszy okazał się Michryc, wygrywając 3:0. W finale mieszkańcowi Jarosławca przyszło się zmierzyć z Norwegiem Tobiasem Brandale Busætem. Pojedynek był bardzo wyrównany. Sędziowie wskazali na zwycięstwo Michryca. Tuż po werdykcie podbiegli do niego koledzy i zaczęli go podrzucać do góry na znak zwycięstwa. Luki dołożył do tego trzecie miejsce. Polski Londyn! Na kolejny turniej zawodnicy Michał Rycaj podczas finału w Londynie przenieśli się z miasta Sherlocka Holmesa do Dubaju. 31 maja u stóp najwyższego wieżowca świata Burdż Chalifa (828 m) była druga odsłona zmagań mistrzowskich. Tym razem po pierwszej rundzie Michryc był drugi, ale, na odwrót niż w Londynie, droga do finału była znacznie trudniejsza. Z pierwszym rywalem Curtisem Meyerem z Australii, poszło jeszcze stosunkowo łatwo, 3:0. Potem jednak zaczęły się schody… Polak stanął do pojedynku z Japończykiem Tokurą, który w ubiegłym roku wygrał turniej Red Bull Freestyle we Włoszech. Michryc postanowił dać większą artylerię tricków, walka jednak była tak zacięta, że nikt nie mógł być pewny zwycięstwa. Ostatecznie sędziowie zdecydowali 2:1 dla Michryca. W półfinale poprzeczka została zawieszona maksymalnie wysoko. Michryc musiał zmierzyć się ze swoim najpoważniejszym rywalem, z którym do tej pory zawsze przegrywał, Anglikiem Andrew Hendersonem. Polak z pewnością pamiętał półfinał mistrzostw w Malezji, w których to właśnie Anglik stanął na drodze do finału. Na Półwyspie Arabskim karta się odwróciła, po niezwykle wyrównanym pojedynku zwyciężył Michryc, po raz pierwszy w karierze pokonując swojego odwiecznego konkurenta 2:1. W finale wystąpił Brazylijczyk Pedrinho, na którego nikt wcześniej nie stawiał, ponieważ w Londynie odpadł już w pierwszym pojedynku. (A więc rzeczywiście freestyle jest nieobliczalny!). Michał Rycaj przyznał, że podszedł do tego pojedynku na większym luzie, ponieważ wiedział już, że „Edukacja szansą na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym” Pod takim hasłem, 13 czerwca w Suchowoli, odbyła się IX Lubelska Wojewódzka Konferencja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, zorganizowana w szczególnym okresie obchodów przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Zamościu swojego jubileuszu 15lecia pracy. – To konferencja poświęcona nauczycielom wychowania komunikacyjnego i edukacji dla bezpieczeństwa, ludziom pracującym u podstaw, budującym podwaliny bezpieczeństwa ruchu drogowego w umysłach dzieci – tymi słowami przywitał gości i uczestników dyrektor WORD mgr inż. Janusz Szatkowski. Podkreślając jak ważna jest edukacja w budowaniu systemu bezpieczeństwa zwrócił uwagę na różne jej miejsca i uzasadnienia: psychologiczne, wynikające z konieczności udziału dzieci w ruchu drogowym już w okresie wczesnoszkolnym; pedagogiczne opierające się o kwalifikacje kadry nauczającej oraz prawne zawarte w wielu dokumentach, między innymi w ustawie Prawo o ruchu drogowym, w ustawie o kierujących pojazdami oraz Statucie Ośrodka. – Działalność BRD w okresie ostatnich 5 lat wzrosła w naszym kraju pięciokrotnie – mówił dyrektor. – Na bezpieczeństwo wydaliśmy 167% więcej niż w poprzednim okresie pięcioletnim. Dyrektor WORD-u podziękował autorom wykładów i referatów za udział i chęć podzielenia się osobistymi przemyśleniami oraz wszystkim za wkład pracy w przygotowanie konferencji a także stworzenie Gminnego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Suchowoli w Gminie Adamów. Wystąpienia prelegentów, podejmujące różne aspekty niezwykle obszernych treściowo zagadnień dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego, zainaugurował wykład: „Dydaktyczne aspekty bezpieczeństwa w ruchu drogowym”. Według prof. dra hab. Stefana M. Kwiatkowskiego (Akademia Pedagogiki Specjalnej w Warszawie) wciąż oczekuje się na rzetelne narzędzia umożliwiające ocenę kompetencji społecznych – najmniej uchwytnego komponentu uczenia się (…) dotyczy to też problematyki bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w której kompetencje społeczne, a szczególnie ich wymiar interpersonalny odgrywa znaczącą rolę. – Bezpieczeństwo ruchu drogowego jest problemem całego społeczeństwa i powinno być przedmiotem zintegrowanych działań wielu środowisk. Stawką tej edukacji jest ludzkie życie – podkreślała mgr Anna Dudek-Janiszewska, wicekurator Kuratorium Oświaty w Lublinie. Od pierwszego odnotowanego drogowego wypadku śmiertelnego, który miał miejsce w 1896 roku, na drogach całego świata zginęło ponad 36 mln osób, w tym 40% to dzieci i młodzież. – Wielu polskich kierowców uważa się za mistrzów kierownicy – akcentował dr Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji – brawurę i ryzykanctwo traktują jako przejaw dobrej zdecydowanej jazdy. Nonszalancja i brak myślenia za kierownicą każe im wierzyć, że z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji, wyjdą bez szwanku. Rzeczywistość każdego dnia weryfikuje takie myślenie. W minionym roku 2012 odnotowano 45 792 osoby ranne i 3571 osób zabitych. Są różne winy za spowodowanie wypadku drogowego. W 81,48% wszystkich wypadków to kierujący pojazdami byli ich sprawcami; 10,8% – piesi; 0,34% – pasażer; 1,37% – współwina i 6,73% – inne przyczyny. Warto podkreślić, że to kierowcy są najczęściej sprawcami wypadków, ale również ich ofiarami. Połowa wszystkich ofiar śmiertelnych i 48% rannych to właśnie oni. 18% zabitych i 31% rannych stanowią pasażerowie. Porównując dane statystyczne należy zauważyć, że najwięcej wypadków ma miejsce w piątek (w godz. 16.00 16.00––18.00), a najmniej w niedzielę niedzielę. O celach poznawczych, kształcących, pedagogicznych, wychowania komunikacyjnego., a także o psychologicznym aspekcie stosowania środków dydaktycznych w wychowaniu komunikacyjnym w swoim wystąpieniu mówił dr Antoni Grzesiuk wieloletni egzaminator WORD-u w Zamościu oraz wykładowca na kierunku mechanika i budowa maszyn w PWSZ w Zamościu. – Należy na nowo przemyśleć, zhierarchizować i powiązać cele edukacji komunikacyjnej dzieci, młodzieży, kierujących i kierowców. Potrzebni są do tego ludzie, których wyobraźnia wyprzedza rozwój transportu. Należy tworzyć edukację transformatywą, zintegrowaną, gotową do przekształceń strukturalnych i organizacyjnych wykraczającą poza konwencjonalne ramy kształcenia – podkreślał autor swojego wystąpienia, wskazując jednocześnie na niekwestionowaną rolę mediów jako środowiska, w którym następuje przekazywanie informacji, a więc odbywa się proces kształcenia. O „Głównych założeniach kontroli NIK w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego” mówił dr niezależnie od wyniku finału, będzie liderem po zakończeniu drugiego turnieju. Podobno adrenalina dodaje skrzydeł, ale w tym wypadku spokój również okazał się skuteczny. Polak zwyciężył jednogłośnie 3:0, zgarniając za zwycięstwo 25 punktów. Po dwóch turniejach łącznie ma ich już 50. Drugi w klasyfikacji zawodnik ma na swoim koncie 27 punktów, a jest nim… Łukasz Chwieduk. Jeśli Szymon Skalski (obecnie 7. miejsce) podgoni czołówkę, to możliwe jest nawet polskie podium. Kolejny turniej dopiero w październiku w Nigerii. Jest więc sporo czasu na przygotowanie się do ostatecznych, jesiennych rozgrywek. Michał Rycaj przyznaje, że to, co zaprezentował w dwóch pierwszych turniejach może już nie wystarczyć w kolejnych, bo wszyscy zawodnicy przyłożą się teraz jeszcze bardziej do treningów i będą chcieli pokazać coś nowego. Michryc jednak nie pozostanie dłużny i też zamierza przygotować nowe tricki. – Chcę się skupić na akrobatyce, nie umiem jeszcze stać na rękach, a uważam, że tworzy to milion możliwości do zabawy z piłką. W Londynie i Dubaju do zwycięstw przyczynił się bez wątpienia po raz pierwszy zademonstrowany trick, polegający na podbijaniu piłki stopą na ściągniętym bucie. Jeśli Michał doda do swojego repertuaru równie ekstremalne sztuczki, to o dobry wynik możemy być spokojni. Mateusz Sawczuk, Fot. F3 Na stronie „Skafandra” do obejrzenia filmik z konferencji prasowej z udziałem Michała Rycaja, która odbyła się 3 czerwca w auli PWSZ w Zamościu. Marian Cichosz wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli, zaś o „Etycznych i moralnych podstawach bezpieczeństwa w ruchu drogowym” ks. Marcin Zaburko, kapelan KMP w Zamościu. Przybyli goście uczestniczyli także w poświęceniu nowego obiektu Gminnego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Suchowoli, którego dokonał ks. bp dr Mariusz Leszczyński. Znaczenie tego ośrodka i bazy dydaktycznej w wychowaniu komunikacyjnym przybliżył mgr Piotr Szmidt, dyrektor Zespołu Szkół w Suchowoli, zaś historię Gminy Adamów przedstawił wójt mgr Dariusz Szyszka. W ostatnich pięciu latach WORD w Zamościu dzięki wielkiemu zaangażowaniu dyrektora mgr inż. Janusza Szatkowskiego jest po raz drugi organizatorem Lubelskiej Wojewódzkiej Konferencji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Zaprojektowanie i skompletowanie pierwszego w województwie lubelskim oryginalnego Gminnego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ze środków WORD Zamość ma niewątpliwy wpływ na wychowanie komunikacyjne dzieci i młodzieży. Ponadto opracowanie i wydanie „Metodyki wychowania komunikacyjnego” jako poradnika dla nauczycieli przez mgra inż. Janusza Szatkowskiego i dra Antoniego Grzesiuka stanowi pewną całość działania edukacyjnego dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Lila Pietrusiewicz 12 www.skafander.info | www.facebook.com/skafander.info „Trzeba być silnym, żeby być użytecznym” Jeden dzień z Mateuszem Mokrzyńskim z grupy Stunt Movements Freerunner. – Kto? – pomyślałam. Pierwszy raz usłyszałam to pojęcie, gdy obejrzałam film promocyjny PWSZ w Zamościu, który udostępniła na Facebooku moja koleżanka Agnieszka. W jednej ze scen, zobaczyłam chłopaka, który wykonuje akrobację – salto w tył ze schodów – chłopak podchodzi do kamery i mówi, że nazywa się Mateusz Mokrzyński, freerunner z zamojskiej grupy Stunt Movements. Pomyślałam, tak, to osoba, którą chciałabym poznać. Zdobycie kontaktu do Mateusza nie było trudne, bo wystarczyło wejść na jego profil na Facebooku. Na spotkanie umawiamy się na terenie zamojskiego OSiR-u, gdzie Mateusz odbywa praktykę studencką. Ponieważ spotkanie zaplanowaliśmy na popołudnie, mam trochę czasu, by obejrzeć kilka filmików prezentujących umiejętności Mateusza i jego grupy. Jestem pod wrażeniem tego, co robi. Na Mateusza czekam na trybunach boiska OSiR. Z daleka widzę biegnącego chłopaka, który przy zbliżeniu do barierki, przeskakuje przez nią i kieruje się w moją stronę. Od razu go rozpoznaję. Mateusz jest bardzo sympatyczną i uśmiechniętą osobą, co sprawia, że nie ma między nami dystansu, jaki zazwyczaj czuje się przy nowo poznanych osobach. Nie ukrywam, że jestem ciekawa, skąd się wzięła jego pasja i od razu postanawiam go o to zapytać. – Wszystko zaczęło się od obejrzenia filmu „Jump London” na wiosnę 2005 roku. Byłem wówczas w gimnazjum. Pamiętam, że nie mogłem oderwać wzroku od telewizora, niesamowite ewolucje, skoki, biegi, jakie mogłem zobaczyć w tym wyjątkowym dokumencie, sprawiły, że zaraz po jego obejrzeniu postanowiłem spróbować swoich możliwości na przydomowym podwórzu. Później skusiłem się jeszcze na jeden trening, ale nie znajdując nikogo, kto mógłby zacząć trenować ze mną, zrezygnowałem. Po roku przerwy, gdy obejrzałem znowu film związany z ekstremalnym bieganiem, czyli „13 Dzielnicę”, postanowiłem spróbować jeszcze raz, znalazłem kolegę, który jak się okazało ćwiczył już od 2 miesięcy, potem przyłączyło się do nas jeszcze kilku kumpli i w ten oto sposób zaczęła się nasza przygoda z parkour’em i free running’iem. Z Mateuszem idziemy na osiedle Zamoyskiego, gdzie obiecał mi pokazać kilka trików. Po drodze rozmawiamy o jego pasji, jaką jest free running. Mateusz zapewnia, że jest to sport dla każdego, bo ważna jest tu mentalność i kondycja, a nie wiek, ale według niego nie można zacząć zbyt wcześnie. Optymalnym wiekiem jest 13 lat, gdyż zbyt wczesne treningi mogą zaszkodzić. Gdy pytam Mateusza, jakie były jego początkowe skoki, uśmiecha się na to wspomnienie. Pierwsze skoki, jakie wykonał, nie były zbyt efektowne, ale ten podstawowy etap jest bardzo ważny. Były to skoki z krawężnika na krawężnik, potem przez murek, a także z jednego na drugi, aż w końcu przeszedł do trudniejszych akrobacji. Skoro wiek tu nie gra roli i każdy może spróbować, to poprosiłam Tenisiści PWSZ reprezentowali Polskę Młynarskiego, Edwarda Stachury oraz Alfredy Magdziak pt. „Ławeczka, czyli kilka refleksji o życiu na miejskim bulwarze” pod kierunkiem Marty Słomianowskiej. Następnie Janina Czerwieniec recytowała satyry Mariana Załuckiego, które w zabawny sposób pokazały nasze polskie przywary, jak również przedstawiła w formie monologów fragmenty spektaklu komediowego „Klimakterium i już” oraz „Bajkę o głupim Jasiu” Jacka Kaczmarskiego. Tej nocy nie zabrakło niesamowitych opowieści o miejscach i zdarzeniach wiązanych z Perłą Renesansu. Uczestnicy wysłuchali kilku legend o duchach Zamościa, o których opowiadała w bardzo interesujący sposób Teresy Madej. W przerwach między wystąpieniami gości pracownicy biblioteki czytali opowiadania o zamojskich duchach m.in.: „Skarby i szkielety”, „Piękna Zamościanka”, „Biała dama” czy „Powrót ducha”. Późną porą ksiądz Tomasz Winogrodzki , opowiedział o tym, co to znaczy „Przekazywać dobro” i w jaki sposób można to czynić. Ta noc zakończyła się nocną Polaków rozmową przy… Red. W dniach 19–22 czerwca br. w mieście Zonguldak, położonym nad Morzem Czarnym (północnozachodnia Turcja) odbyły się VI Akademickie Mistrzostwa Europy w tenisie stołowym. Polskę reprezentowali studenci Politechniki Rzeszowskiej oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Szymona Szymonowica w Zamościu. Przedstawiciele zamojskiej uczelni wyjechali do Turcji w składzie: Błażej Ferens, Daniel Kisielewicz oraz Maciej Nowaliński. Reprezentowanie naszego kraju zawdzięczają brązowemu medalowi zdobytemu na Akademickich Mistrzostwach Polski 2012 w Brzegu Dolnym. Na co W poprzednim numerze „Skafandra” [nr 7 (44)] omyłkowo podano niewłaściwe nazwisko autorki reportażu pt. „Wierząc, że gorzej już być nie może, zasypiaj z nadzieją na lepsze jutro” (s. 11). Autorką tekstu jest Eliza Cholewa. Za niedopatrzenie przepraszamy. Skafander Bezpłatna Gazeta Akademicka dzień trenują w AUKSW PWSZ Trefl Zamość i studiują na kierunku turystyka i rekreacja. Występ na Akademickich Mistrzostwach Europy to bez wątpienia jedno z największych sportowych osiągnięć zamojskich pingpongistów. Red. Summer Night Reaktywacja Nie wiecie, jak dobrze rozpocząć wakacje? Najlepiej przyjść na pierwszą w tym roku Summer Night do Kazamaty Wschodniej Bastionu I przy ul. Okopowej w Zamościu, czyli tam, gdzie ostatnio był koncert Gurala. Impreza startuje w piątek 28 czerwca o godz. 20.00, wejście 5 zł. O taneczne klimaty zadba tej blemu z wyborem miejsca, gdzie możemy coś zjeść. Przy pizzy i piwie rozmawiamy o życiu, filmach, muzyce. Ulubione kolory Mateusza to niebieski i czarny, znak zodiaku Byk, nie ma dziewczyny i nie wyobraża sobie wakacji bez wyjazdu w góry. Mateusz studiuje na II roku turystyki i rekreacji, co nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo jest to kierunek dla aktywnych ludzi. Zdaje on sobie sprawę, że może w dużym mieście miałby większe możliwości rozwoju swojej pasji, ale mimo wszystko nie żałuje decyzji pozostania w Zamościu. Tutaj spotyka, także ciekawych ludzi od których czegoś może się nauczyć. – Cieszę się, że studiuję turystykę i rekreacje, bo wykładowcy to świetni specjaliści w swoich dziedzinach. Cenie sobie bardzo wskazówki, zwłaszcza dra Marcina Bochenka. Zauważyłam, że odkąd weszliśmy do pubu, na Mateusza zerka pewna dziewczyna. Widzę, że Mateusz też ją zauważył. Od razu nasuwa mi się pytanie. Jaki typ dziewczyn podoba mu się najbardziej. W odpowiedzi słyszę, że na pewno musi być to osoba aktywna, z poczuciem humoru i hobby. Dzień mija niesamowicie szybko. Dołączają do nas znajomi. Moje spotkanie z Mateuszem Mokrzyńskim na pewno się jeszcze nie kończy, ale o tym opowiem Wam może innym razem… Wszystkich, którzy chcieliby poznać bliżej grupę Stunt Movements, odsyłam do ich oficjalnego profilu na Facebooku, znajdziecie tam zdjęcia i informację gdzie można ich spotkać. Sprostowanie S P O R T Noc z Duchami W ramach programu promocji czytelnictwa i bibliotek, Biblioteka Pedagogiczna w Zamościu przyłączyła się do ogólnopolskiej akcji Noc Bibliotek. W sobotę 15 czerwca biblioteka zabrała uczestników spotkania w podróż po niezwykłych miejscach związanych z Zamościem. Tematem przewodnim były zamojskie duchy. Uroczystość rozpoczęła dyrektor biblioteki Dorota Mach kierując słowa powitania do zaproszonych gości, wśród których znaleźli się m.in. kierownik filii Urzędu Marszałkowskiego – Aneta Najda, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Zamościu – Alicja Dubel, dyrektor Biblioteki Publicznej Gminy Zamość z /s w Mokrem – Elżbieta Stankiewicz, prelegenci – Teresa Madej regionalistka, przewodniczka turystyczna, dziennikarka, pomysłodawczyni i organizatorka „Zamojskiej Alei Sław”, Janina Czerwieniec studentka Uniwersytetu Trzeciego Wieku, ksiądz Tomasz Winogrodzki wikariusz w parafii pw. Św. Krzyża w Zamościu, laureat nagrody Morando 2012 oraz Marta Słomianowska wraz z uczniami, którzy brali udział w etiudzie poetyckiej. Po powitaniu oraz wspólnej zabawie „Chłopska szkoła biznesu” w której uczestnicy zamienili się w przedsiębiorców: kowali, piekarz, tkaczy, odbyło się przedstawienie na motywach twórczości Juliana Tuwima, Wojciecha Mateusza, żeby pokazał mi jakiś podstawowy skok, bo chcę spróbować go wykonać sama. Mateusz z małym niedowierzaniem w głosie mówi: – Ok. Mój nowy „trener” rozgląda się wokół, aby znaleźć odpowiednie miejsce na pierwszy trening. Gdy pokazuje mi murek, który muszę pokonać, zaczynam żałować, że w szkole unikałam lekcji WF-u, ale udaję że jest ok. Mateusz zauważa moje wątpliwości, ale zapewnia, że dam rade i udziela mi kilku wskazówek. Wow! Udało się! Jest niezłym trenerem, ale ja freerunnerką nie zostanę. Wolę popatrzeć, jak to wykonuje profesjonalista. Muszę przyznać, że ruchy, jakie wykonuje Mateusz, robią o wiele większe wrażenie na żywo niż na filmikach i wydają się bardziej niebezpieczne. Mateusz zapewnia, że nic mu nie grozi, chociaż zdarzyło się raz na treningu, że przy wykonywaniu śruby w tył złamał kość śródstopia. Nie za bardzo się tym przejął i dokończył trening. Na drugi dzień było już gorzej i niestety gips był nieunikniony. W takiej sytuacji powtarza sobie zawsze: – Trzeba być silnym, żeby być użytecznym. – A co na to Twoi bliscy, nie boją się o Ciebie? – Na początku moja mama bała się, że mogę sobie zrobić krzywdę. Najgorsze było pierwsze pół roku, ale teraz już się przyzwyczaiła do moich akrobacji. Free running jest niezwykle efektownym i widowiskowym sportem, ale rozmawiając z Mateuszem, szczerze mówię mu, że gdyby nie film promocyjny PWSZ w Zamościu, to nie wiedziałabym, że taka grupa jest w tym mieście. Mateusz przyznaje, że faktycznie rzadko występują się na eventach organizowanych w mieście. Stunt Movements jest jedyną tego typu grupą w Zamościu i chłopaki chcieliby, żeby więcej osób się o nich dowiedziało. Mateusz nie ukrywa, że są gotowi wykonać pokaz na różnych imprezach od mniejszych po masowe, dlatego chętnie przyjęli zaproszenie PWSZ w Zamościu do wykonania pokazu podczas Dnia Turystyki Aktywnej oraz juwenaliów. Mateusz jako student tej uczelni wystąpił także w reklamie radiowej i filmie promocyjnym uczelni, który możecie obejrzeć w Internecie. Z moim rozmówcą łączy mnie jedno, oboje uwielbiamy włoską kuchnię. Dlatego nie mamy pro- nocy Dj Disco Reason. Wystąpią także zaproszeni goście: Redenenacja, Damian Kita, Adzian, Oskar, Baku ZNP, EOW i inni. Summer Night to cykl imprez z muzyką taneczną oraz gościnnymi występami lokalnych twórców. Piątkowa noc inauguruje sezon wakacyjny, w którym imprezy będą co tydzień. Red. Redaktor naczelny: Mateusz Sawczuk Redakcja: na stronie internetowej Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 10, 22-400 Zamość, tel. 663-188-005 Strona w sieci: www.skafander.info E-mail: [email protected] ISSN: 2082-5307 Wydawca: Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Szymona Szymonowica w Zamościu, ul. Akademicka 8, tel. 84-638-34-44 www.pwszzamosc.pl Druk: Drukarnia Media Regionalne, ul. Zakładowa 50, 39-402 Tarnobrzeg Nakład: 5000 sztuk Reklama: tel. 663-188-005, [email protected] Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowywania, skracania i redagowania nadesłanych tekstów. Naczelny nie ponosi odpowiedzialności za treść tekstów, które nie są jego autorstwa. Wszelkie prawa zastrzeżone. Za niezauważone błędy przepraszamy.
Podobne dokumenty
Skafander - Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Szymona
Nr 1 (38), 17 stycznia – 5 lutego 2012 r.
Bardziej szczegółowo