pobierz
Transkrypt
pobierz
Pierwszego września skończył się ulubiony przez uczniów okres, czyli lato. Gdy kończą się wakacje, zaczyna się szara bura jesień. W tym czasie uczniowie bardzo często wspominają wakacyjną labę! Ja na przykład na początku lipca pojechałam na Mazury. Zatrzymaliśmy się w miejscowości Malinówka, nad jeziorem Łaśmiady. Codziennie rano jeździliśmy do miejsc, które warto zobaczyć np. Mikołajki. Za to po południu wylegiwaliśmy się na molo a, ja pływałam po jeziorze rowerem wodnym. Niestety urlop moich rodziców szybko się skończył i musieliśmy wracać do domu, ale mnie to nie martwiło, ponieważ… Pod koniec lipca jechałam do Bułgarii i było po prostu SUPER!! Po drodze do Bułgarii zatrzymaliśmy się na Węgrzech, w Egerze, na basenach termalnych. Gdzie też byłoby super, gdyby nie to, że w jednym basenie śmierdziało zepsutym jajkiem (?!!!). Jak się dowiedzieliśmy od Pani Michałowskiej, przyczyną była woda czerpana ze źródeł termalnych wzbogacona przeróżnymi pierwiastkami. Gdy dojechaliśmy do Bułgarii, byliśmy wykończeni spaniem w autokarze, dlatego zaraz po przyjeździe i zakwaterowaniu poszliśmy do pokoi wykąpać się potem zeszliśmy na kolację, po której nastąpił prawdziwy odpoczynek i frajda - basen. W Bułgarii co drugi dzień jeździliśmy na wycieczki do miejsc, które warto zobaczyć np. stolicy Turcji – Istambułu, urokliwego miasteczka Neseber, Bałcziku z niesamowitym ogrodem różanym, czy wreszcie monasteru skalnego Aładza. W pozostałe dni wylegiwaliśmy się na basenie i plaży, gdzie fale osiągały 3m. Lecz kolonia szybko minęła i musieliśmy wracać do Słupska. W dzień wyjazdu wszyscy siedzieli w holu, grali w kości. Gdy nadeszła godzina wyjazdu całą grupę ogarnął smutek i przygnębienie. Nawet wpadliśmy na pomysł, żeby zepsuć autokar i nie wrócić. Wracając do Słupska zatrzymaliśmy się w Słowacji na obiad, który był bardzo dobry. Po przyjeździe do Słupska zapanowała wesoła atmosfera, bo wszyscy się cieszyli , że szczęśliwie wrócili do domu, ale jednocześnie panował smutek, spowodowany pożegnaniem ze słoneczną Bułgarią i nowymi przyjaciółmi. Resztę wakacji spędziłam w domu i na podwórku spędzając czas na rolkach i rowerze. Robiłam tez zakupy: zeszyty i podręczniki do szkoły. Ostatni dzień wakacji minął mi na podwórku z moją koleżanką, która wyciągnęła mnie na wielkie i smaczne lody. Kiedy wróciłam do domu, byłam wesoła ze wspaniale spędzonego dnia, ale również zmartwiona, że muszę już jutro wracać do szkoły. Mnie i moją klasę czekała wielka zmiana - zmiana nauczycielki od j. polskiego. Pierwszego września idąc do szkoły wspominałam wakacje i myślałam, jaki ten rok szkolny będzie. Po uroczystym rozpoczęciu roku szkolnego trafiłam do domu i zaczęłam się zastanawiać, jak spędzę następne lato? Może nad morzem albo w górach, albo wybiorę się do Hiszpanii, albo do Anglii. Agent