Piosenki patriotyczne

Transkrypt

Piosenki patriotyczne
Zestaw piosenek patriotycznych – Twórcze Obchody Święta Niepodległości
1. Legiony
Legiony to żołnierska nuta,
Legiony to ofiarny stos,
Legiony to żołnierska buta,
Legiony to straceńców los!
My, Pierwsza Brygada,
strzelecka gromada,
na stos rzuciliśmy swój życia los,
na stos, na stos!
Nie chcemy już od was uznania,
ni waszych mów, ni waszych łez.
Jak skończył się czas kołatania
do waszych sec, do waszych kies.
My, Pierwsza Brygada,
strzelecka gromada,
na stos rzuciliśmy swój życia los,
na stos, na stos!
O, ile mąk, ile cierpienia,
o, ile krwi, przelanych łez,
pomimo to nie ma zwątpienia,
dodawał sił wędrówki kres.
My, Pierwsza Brygada,
strzelecka gromada,
na stos rzuciliśmy swój życia los,
na stos, na stos!
1
2. PIECHOTA
1. Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój,
Nie noszą ni srebra, ni złota,
Lecz w pierwszym szeregu podążą na bój
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują strzelcy, maszerują
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
2. Idą, a w słońcu kołysze się stal,
Dziewczęta zerkają zza płota,
A oczy ich dumne utkwione są w dal,
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują strzelcy maszerują...
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
3. Nie grają im surmy, nie huczy im róg,
A śmierć im pod stopy się miota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują strzelcy maszerują
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
2
3. Wojenka
Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani
Że za tobą idą, że za tobą idą
Chłopcy malowani
Chłopcy malowani, sami wybierani
Wojenko, wojenko, wojenko, wojenko
Cóżeś ty za pani?
Na wojence ładnie, kto Boga uprosi
Żołnierze strzelają, żołnierze strzelają
Pan Bóg kule nosi
Maszeruje wiara, pot się krwawy leje
Raz, dwa stąpaj bracie, raz, dwa stąpaj bracie
To tak Polska grzeje
Wojenko, wojenko, markietanko szańca
Kogo ty pokochasz, kogo ty pokochasz
Jeśli nie powstańca?
Jeśli nie powstańca, jeśli nie piechura
Choć za tobą idzie, choć za tobą idzie
Uskrzydlona chmura
Uskrzydloną chmurą leci wojsko górą
Ty jednak oddałaś, ty jednak oddałaś
Serce nam, piechurom
Wojenko, wojenko, co za moc jest w tobie
Komu każesz - wstanie, komu każesz - wstanie
Choćby spał już w grobie
Choćby spał już w grobie snem nie przebudzonym
Wstanie i podąży, wstanie i podąży
Za swym batalionem
3
4. Płynie Wisła, płynie
1. Płynie Wisła, płynie po Polskiej krainie,
Zobaczyła Kraków, pewnie go nie minie.
2. Zobaczyła Kraków, wnet go pokochała,
A w dowód miłości wstęgą opasała
3. Chociaż się schowała w niepołomskie lasy
I do morza wpada, płynie jak przed czasy.
4. Z tamtej strony Wisły jest Wandy mogiła,
która za swój naród życie poświęciła.
5. Nad moją kolebką matka się schylała
I po polsku pacierz mówić nauczała.
6. Płynie Wisła, płynie, w biegu się nie zwróci,
O Wiśle i Wandzie krakowiaczek nuci.
4
5. Warszawianka
Oto dziś dzień krwi i chwały
oby dniem wskrzeszenia był
w tarcze Franków orzeł biały
patrząc lot swój w niebo wzbił.
Słońcem lipca podniecany
woła do nas z górnych stron:
„Powstań Polsko, skrusz kajdany,
dziś twój tryumf albo zgon!”
Hej, kto Polak – na bagnety!
Żyj swobodo! Polsko żyj!
Takim hasłem cnej podniety,
Trąbo nasza wrogom grzmij! ( 2X)
Grzmijcie bębny, ryczcie działa,
dalej dzieci w gęsty szyk!
Wiedzie hufce wolność, chwała,
tryumf błyska w ostrzy pik!
Leć nasz orle w górnym pędzie,
sławie, Polsce, światu służ!
Kto przeżyje – wolnym będzie
kto umiera – wolnym już!
Hej, kto Polak – na bagnety!
Żyj swobodo! Polsko żyj!
Takim hasłem cnej podniety,
Trąbo nasza wrogom grzmij! ( 2X )
5
6. RÓŻA CZERWONA
To nic, że długi jest marsz,
Słońce osuszy twarz,
Idziesz i idziesz, naboje ostatnie trzy,
I nie chybisz już,
To wiesz.
Róża czerwono, biało kwitnie bez,
Nikt z nas nie pęka, chociaż krucho jest.
Wzgórza przejdziemy wodą popijemy,
Woda po walce ma jak wino smak.
Kto by się martwił, że na drodze kurz
I deszcz i śnieg to znamy już.
Wzgórza przejdziemy wodą popijemy,
kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie.
Róża czerwono, biało kwitnie bez,
Dojdziesz bracie, choć krucho jest.
Stary karabin twój brat,
Jeszcze zadziwi świat.
Będą znów piękne dziewczyny za wojskiem szły,
A że w oczy deszcz,
To nic!
Róża czerwono, biało kwitnie bez,
Nikt z nas nie pęka, chociaż krucho jest.
Wzgórza przejdziemy wodą popijemy,
Woda po walce ma jak wino smak.
Kto by się martwił, że na drodze kurz
I deszcz i śnieg to znamy już.
Wzgórza przejdziemy wodą popijemy,
kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie.
Róża czerwono, biało kwitnie bez,
Dojdziesz bracie, choć krucho jest.
6
7. SERCE W PLECAKU
Z młodej piersi się wyrwało
w wielkim bólu i rozterce
i za wojskiem poleciało
zakochane czyjeś serce
Żołnierz drogą maszerował
nad serduszkiem się użalił
więc je do plecaka schował
i pomaszerował dalej
Tę piosenkę te jedyną
Śpiewam dla ciebie dziewczyno
Może także jest w rozterce
zakochane twoje serce
Może potajemnie kochasz
i po nocach tęsknisz szlochasz
Tę piosenkę tę jedyną
śpiewam dla ciebie dziewczyno
Poszedł żołnierz na wojenkę
Poprzez góry lasy pola
I ze śmiercią szedł pod rękę
Taka już żołnierska dola
I choć go trapiły wielce
kule gdy szedł do ataku
śmiał się bo w plecaku
Miał w zapasie drugie serce
Tę piosenkę te jedyną...
7
8. PRZYBYLI UŁANI POD OKIENKO
Przybyli ułani pod okienko,
Stukają, pukają: "Wpuść, panienko".
- O Jezu, a cóż to za wojacy?
- Otwieraj, nie bój się, my Czwartacy.
Przyszliśmy napoić nasze konie,
Za nami piechoty pełne błonie.
- O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi?
- Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno,
Zobaczyć to nasze stare Wilno.
A z Wilna już droga jest gotowa,
Powiedzie prościutko aż do Lwowa.
Ze Lwowa już droga jest gotowa,
do serca do Rusi, do Kijowa.
Z Kijowa zaś droga nam gotowa,
do serca polskości do Krakowa.
8
9. JAK TO NA WOJENCE ŁADNIE
A kto chce rozkoszy użyć
musi iść w ułany służyć
Tam rozkoszy on użyje
krwi jak wody się napije
Tam mu każą maszerować
Jeszcze lepiej niż tańcować
Tam mu dadzą mundur nowy
a na mundur kij dębowy
Jak to na wojence ładnie,
Kiedy ułan z konia spadnie.
Koledzy go nie żałują,
Jeszcze końmi potratują.
Rotmistrz z listy go wymaże,
Wachmistrz trumnę zrobić każe.
A za jego młode lata,
Trąbka zagra tra-ta-ta-ta.
A za jego trudy, prace,
Hejnał zagrają trębacze.
Śpij kolego, bo na wojnie
Tylko w grobie jest spokojnie.
Śpij kolego w ciemnym grobie,
Niech się Polska przyśni tobie.
9
10. DESZCZE NIESPOKOJNE
Deszcze niespokojne
Potargały świat
A my na tej wojnie
Ładnych parę lat
Do domu wrócimy
W piecu napalimy
Nakarmimy psa
Przed nocą zdążymy
Tylko zwyciężymy
A to ważna gra.
Na niebie powłoki
Po wsiach pełno bzu
Gdzież ten świat daleki
Pełen dobrych snów
Powrócimy wierni
My czterej pancerni
Rudy i nasz pies
My czterej pancerni
Powrócimy wierni
Po wiosenny deszcz.
10
11. Pałacyk Michla
1. Pałacyk Michla, Żytnia, Wola,
bronią jej chłopcy od "Parasola",
choć na Tygrysy mają visy,
to Warszawiaki, same urwisy są.
Refren: Czuwaj wiara i wytężaj słuch,
pręż swój młody duch, pracując za dwóch.
Czuwaj wiara i wytężaj słuch,
pręż swój młody duch jak stal.
2. Każdy chłopaczek chce być ranny,
sanitariuszki śliczne są panny,
więc gdy cię kulka trafi jaka,
poprosisz pannę, da ci buziaka, hej!
3. Z tyłu za linią dekowniki,
intendentura, różne umrzyki,
gotują zupę, czarną kawę,
takim sposobem walczą za sprawę, hej!
4. Za to dowództwo jest morowe
i w pierwszej linii nadstawia głowę,
a najmorowszy przełożony
to jest nasz Miecio "w kółko golony", hej!
5. Wiara się bije, wiara śpiewa,
Niemcy się złoszczą, krew ich zalewa,
różnych sposobów się imają,
co chwila "szafę" nam przesuwają, hej!
6. Lecz na nic "szafa" i granaty
za każdym razem dostają baty
i wkrótce przyjdzie taka chwila,
że zwyciężymy - i do cywila, hej!
11
12
Pierwsza kadrowa
Tadeusza Oster-Ostrowskiego
Raduje się serce, raduje się dusza,
Gdy pierwsza kadrowa na wojenkę rusza.
Oj da, oj da dana, kompanio kochana,
Nie masz to jak pierwsza, nie!
Chociaż do Warszawy długą mamy drogę,
Ale przejdziem migiem, byle tylko w nogę.
Oj da, oj da dana...
Chociaż w butach dziury, na mundurach laty,
To pierwsza kadrowa pójdzie na armaty.
Oj da, oj da dana...
Gdy Moskal, psia wiara, drogę nam zastąpi,
Kulek z Manlichera nikt mu nie poskąpi.
Oj da, oj da dana...
A gdyby się jeszcze opierał, psiajucha,
To każdy bagnetem trafi mu do brzucha.
Oj da, oj da dana...
Kiedy wypijemy po drodze Moskali,
Ładne warszawianki będziem całowali.
Oj da, oj da dana...
A gdy się szczęśliwie zakończy powstanie ,
To pierwsza kadrowa gwardyja zostanie.
Oj da, oj da dana...
A wiec piersi naprzód, podniesiona głowa,
Bośmy przecież pierwsza kompania kadrowa.
Oj da, oj da dana...
13
14

Podobne dokumenty