TUSK: POLSKI RZĄD CZY BANDA ZDRAJCÓW?
Transkrypt
TUSK: POLSKI RZĄD CZY BANDA ZDRAJCÓW?
TUSK: POLSKI RZĄD CZY BANDA ZDRAJCÓW? Wpisany przez Paweł Chojecki Czwartek, 20 Styczeń 2011 12:42 Podczas swoich płomiennych tyrad na sejmowym omawianiu śledztwa smoleńskiego Donald Tusk postawił nas przed trudnym wyborem: albo uznajemy w jego ekipie „polski rząd” (z którego w domyśle możemy być dumni, że zwycięsko prowadzi państwo po niespokojnych wodach trudnych czasów), albo postrzegamy ją jako „bandę zdrajców”. Dotychczas istniała jeszcze trzecia możliwość – że jest to zlepek przeróżnych szumowin, karierowiczów i drobnych cwaniaków z rzadka tylko poprzetykany zdrajcami, ale skoro sam premier odbiera nam taką opcję, pozostaje skupić się na jego wariantach. Jako, że nie znamy kulis sprawowania władzy przez ekipę Tuska, skorzystajmy z rady Jezusa do rozwiązywania sytuacji trudnych, kiedy zakryte są przed nami motywy i działania głównych aktorów. Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi! Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień. Tak więc po owocach poznacie ich. Mat. 7:15-20 Oczywiście Jezus zalecił nam powyższy test do rozróżnienia prawdziwych i fałszywych proroków w dziedzinie duchowej. Jeśli jednak to kryterium sprawdza się w sprawach najważniejszych, możemy z dużą dozą pewności przyjąć, że i w sprawie pomniejszego płazu, jaką jest ocena ekipy Tuska, doprowadzi nas ono do właściwych wniosków. Jakie więc owoce dla sprawy polskiej – bo w tych kategoriach należy oceniać polski rząd -wydał Tusk i jego drużyna? Jako, że sam premier zawężył pole oceny do sprawy katastrofy smoleńskiej i ja się ograniczę tylko do tych kwestii. Okres poprzedzający katastrofę Tusk, jako dobry gospodarz państwa polskiego, zadbał o bezpieczeństwo polskich przywódców poprzez zakup nowych samolotów i nie poskąpił publicznego grosza na szkolenie pilotów z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Nie zrobił tego? A to pech. W tej rubryce wpisujemy mu pałę. Tusk dbał o wizerunek państwa polskiego i robił, co mógł, by łagodzić konflikty z Prezydentem, starał się nie upubliczniać na arenie międzynarodowej wewnętrznych problemów i dyscyplinował członków z ramienia swojej partii, by szanowali urząd Głowy Państwa. Nie? A to pech! Pała. Tusk jako przezorny szef rządu w mig rozszyfrował cyniczną grę Rosjan na (co najmniej) skłócenie go z Prezydentem i nie zgodził się na dziwaczne, podwójne uroczystości katyńskie. 1/2 TUSK: POLSKI RZĄD CZY BANDA ZDRAJCÓW? Wpisany przez Paweł Chojecki Czwartek, 20 Styczeń 2011 12:42 Polska na zewnątrz będzie mówić jednym głosem! Znowu nie? Pech. Kolejna pała. Robi się niewesoło… Może wiec nasz premier ze szczególną starannością dopilnował sposobu transportu polskiej delegacji do Katynia? Zadbał o dywersyfikację ważnych pasażerów i dopilnował wszelkich procedur i środków bezpieczeństwa dotyczących lotu? Nie? Pech. Pała. W tej kategorii Pan oblał! Okresu po katastrofie nie będę omawiał – znają go Państwo doskonale choćby z wczorajszej debaty w Sejmie. Ja nie znalazłem cienia dobrego owocu w działalności Tuska i jego ekipy. Tylko wstyd, łzy, upokorzenia i triumf Rosji. Pora więc odpowiedzieć premierowi na tytułowe pytanie. Mając, zgodnie z jego słowami, do wyboru albo uznanie jego ekipy za „polski rząd”, który dobrze służy Polsce i pomyślnie radzi sobie z kierowaniem państwem, albo za „ban dę zdrajców” , którzy zaprzedali się obcym interesom, wybieram mądrość, której nauczył mnie Jezus… Tekst jest spisaną audycją Radia Detox „Kwadrans z Biblią” 2/2