Dlaczego Zachód będzie dopłacał do Grecji?

Transkrypt

Dlaczego Zachód będzie dopłacał do Grecji?
INSTYTUT STUDIÓW PODATKOWYCH
Dlaczego Zachód będzie dopłacał do
Grecji?
20.07.2015 11:08 , ostatnia aktualizacja 20.07.2015 11:17
Ekspert
Witold Modzelewski PREZES INSTYTUTU STUDIÓW PODATKOWYCH
Kilkumiesięczny konflikt wokół kolejnej wielomilionowej transzy pożyczek dla Grecji
powinien nas czegoś nauczyć. Mały, czterokrotnie mniejszy od Polski kraj, może być
równoprawnym partnerem w stosunku do tzw. trójki (MFW, EBC i KU) i dostać to,
czego żąda
Co prawda Grecja „w zamian” musi przeprowadzić jakieś wewnętrzne reformy. Te jednak
tylko ograniczą panujący w tym kraju bałagan – dużo większy od naszego. Nic więcej. Grecja
umie żądać, a nieprzejednani w swoich postawach partnerzy są tu od lat skłonni do drogich
(dla nich) kompromisów. Dlaczego? To długa opowieść.
Przekupywanie Grecji przez Zachód trwa od ponad pięćdziesięciu lat. Przyjęto ten kraj do
Unii Europejskiej, mimo że nie spełniał jakichkolwiek kryteriów wymaganych od innych
państw. Za to, że zgodził się na pozostanie w NATO i nie wyrzucił baz wojsk amerykańskich,
które zainstalowały się w tym kraju pod rządami prawicowej junty pułkowników, a potem
generałów.
Grecy w duchu nienawidzą łacińskiego oraz anglosaskiego zachodu, bo przez 400 lat
tureckiej niewoli zawsze stał po stronie okupantów. Tradycyjnym sojusznikiem
Brytyjczyków, a także Francuzów byli istambulscy satrapowie, których koszmarne rządy w
niemuzułmańskich państwach były czymś wyjątkowo okrutnym. Grecy dawno – już w XVIII
wieku – wybiliby się na niepodległość, gdyby nie zachodnie poparcie dla Turcji.
Opiekę i wsparcie dla ich odrodzenia narodowego otrzymywali od Rosji, a jednym z
pierwszych prezydentów Republiki Greckiej na początku XIX wieku był Yoanis Kapodistrias
(Kapo d’ Instria), przyjaciel i współpracownik Aleksandra I Cara Wszechrosji. Ruchy
wolnościowe tego narodu popierał drugi z jego przyjaciół Aleksander Ibsilanti – obaj zresztą
zamordowani przez tureckich siepaczy.
Sympatia Greków w stosunku do Rosji ma głębokie, nie tylko prawosławne korzenie. Od
lat ich politycznym konceptem jest swoisty szantaż: chcecie abyśmy należeli do „Zachodu”,
to będzie to was dużo kosztować, bo nam sercem i duchem bliżej do Rosji. Za uznanie
półwyspu Peloponeskiego jako „południowo-wschodniej flanki NATO” trzeba płacić. I to
dużo. I Zachód będzie płacić a potem umorzy swoje wierzytelności, aby zachować pozory.
My też jesteśmy flanką NATO, również wschodnią, tyle że na północy tego Paktu. Jakoś nikt
nie chce nam za to płacić – wręcz odwrotnie: my dokładamy do tego interesu. Co
najważniejsze, przyjęliśmy najgłupszą w historii postawę, która dodatkowa osłabia naszą
pozycję: bezwarunkowo deklarujemy naszą „przynależność do Zachodu”, będąc jednocześnie
Materia³y prasowe – 2015
1
INSTYTUT STUDIÓW PODATKOWYCH
najbardziej zajadłym wrogiem Rosji. Tu chcemy być bezspornym liderem, bezwzględnie
opowiadającym się po stronie każdego wroga Rosji (nawet czeczeńskich terrorystów!), mimo
że większość obywateli naszego kraju traktuje tę postawę za wyjątkowo szkodliwą.
Fakt pozostaje faktem, że nie umiemy lub nie chcemy wykorzystać atutu państwa północnowschodniej flanki, czyli robimy zupełnie coś odwrotnego od polityki Greków. Dlaczego
Grecy dostaną kolejne setki miliardów euro również z naszej kieszeni, a my będziemy dalej
tracić na rosyjskim embargo na Polski eksport?
Nie raz w historii postawa „semper Fidelis” wobec mitycznego Zachodu była źródłem klęsk i
upokorzeń. W przerwach, gdy z jakichś przyczyn zaliczaliśmy się do tego grona, musieliśmy
za to płacić, bo od niechcianych sojuszników można żądać wiele, a nawet więcej. Pora,
abyśmy czegoś się nauczyli z doświadczeń greckich. To nie jest – jak chcą politycznie
poprawni komentatorzy – „grecka tragedia”. To jej wielki sukces. Trzeba umieć żądać i brać
pieniądze za to, co ma obiektywną dla kogoś wartość.
http://www.forbes.pl/dlaczego-zachod-bedzie-doplacal-do-grecji-a-nie-do-polski,artykuly,197271,1,1.html
Materia³y prasowe – 2015
2

Podobne dokumenty