Kriokomora – odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania

Transkrypt

Kriokomora – odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania
medycyna fizykalna / physical medicine
Kriokomora – odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania
W 2009 roku obchodzimy 20. rocznicę krioterapii w Polsce. W tym okresie na polskim rynku pojawiło się wiele firm, oferujących urządzenia do
krioterapii ogólnoustrojowej. Różnią się one konstrukcją i występują pod różnymi nazwami, takimi jak: kriokomora, kriosauna, cryobarrel (kriobeczka),
tzw. kriodołek, czyli w wersji z zaleganiem chłodu. Mogą być jedno- lub kilkuosobowe, bez przedsionka, z jednym lub dwoma przedsionkami. Producenci
podają również różne parametry techniczne dotyczące czasu i zużycia czynnika chłodniczego podczas rozruchu i eksploatacji.
Polska jest jedynym krajem na świecie, w którym występuje taka różnorodność ofert. Nawet osobom bardzo zaangażowanym w sprawy krioterapii
trudno być na bieżąco, nie mówiąc o inwestorach, którzy tylko słyszeli o skuteczności krioterapii ogólnoustrojowej i chcieliby nabyć coś taniego,
skutecznego, ekonomicznego, niezajmującego dużo miejsca, niewymagającego przeróbek pomieszczeń i pozwalającego na podpisanie umowy z NFZ
na finansowanie zabiegów. Chcielibyśmy przybliżyć ten dość skomplikowany problem w formie odpowiedzi na najczęściej zadawane nam pytania.
Jakie są zależności między ilością pacjentów a rodzajem komory?
Ilość pacjentów jest podstawowym kryterium wyboru kriokomory, decydującym o jej wielkości i rodzaju. Zakładając, że średni czas zabiegu wynosi
3 min, do komory można przeciętnie w ciągu godziny wykonać 20 wejść,
czyli w przypadku komory jednoosobowej przez godzinę można obsłużyć
20 pacjentów, w dwuosobowej – 40, w czteroosobowej – 80. Biorąc pod uwagę, że komora ze względów ekonomicznych powinna pracować minimum
2-3 godziny, planujemy dzienną ilość pacjentów: do 60 osób należy zdecydować się na komorę jednoosobową, od 60 do 150 – dwuosobową, od 150
do 250 – czteroosobową, powyżej 250 osób – większą. Im większa komora,
tym powinna dłużej pracować, gdyż z wielkością rośnie strata rozruchowa,
to znaczy większa ilość czynnika chłodniczego musi być zużyta na początku, aby komorę wychłodzić do temp. -110 °C ÷ -160 °C.
Dlaczego nie można obsłużyć 100 osób za pomocą komory jednoosobowej,
pracując 5 godzin? Przecież jest ona najtańsza i ma najmniejszą stratę rozruchową?
Można, ale nie będzie to ekonomiczne. W tym miejscu należy omówić
drugą stratę energii, jaką jest wylewanie się bardzo zimnego, a co za tym
idzie – bardzo ciężkiego powietrza z kriokomory płaskiej podczas otwierania jej drzwi. Każdy, kto uczestniczył w zabiegach, mógł zaobserwować,
jak w ciągu kilku sekund zimne powietrze wylewa się po otwarciu drzwi
i zalega białą warstwą w pomieszczeniu zabiegowym. Czy można tego
uniknąć? Oczywiście, że nie, ale można minimalizować – dzięki zmianom
konstrukcyjnym komory. Komory płaskie wyposaża się w tzw. przedsionki, przez które przechodzą pacjenci, zanim wejdą do komory zabiegowej.
Oryginalnym rozwiązaniem jest budowa komory w kształcie zagłębienia,
w której do komory zabiegowej prowadzą schody. Nie ma potrzeby montowania drzwi, zimne powietrze nie wylewa się, gdyż jako bardzo ciężkie
zalega w zagłębieniu, które tworzy kriokomora. Straty zimna w takiej kriokomorze są bardzo małe.
Na rynku pojawiły się różne urządzenia, w których podczas wchodzenia
i wychodzenia pacjentów zjawisko wylewania się zimna jest niewidoczne.
Są to urządzenia, w których pacjent poddawany jest krioterapii ciekłym
azotem, z wyłączeniem górnej partii ciała.
Przed wypuszczeniem pacjenta, z urządzenia odsysa się zimno. Na to
miejsce wprowadza się ciepłe powietrze z otoczenia. Podczas otwarcia
drzwi zimno się nie wylewa, co pozornie może świadczyć o rozwiązaniu
problemu strat zimna. Niestety, jest to działanie bardzo mylące. Takie urządzenia zasilane są ciekłym azotem. Przy otwieraniu drzwi azot wylewałby
się do pomieszczenia, w którym prowadzone są zabiegi. Po wielu zabiegach
stężenie azotu w pomieszczeniu zabiegowym spowodowałoby zubożenie
atmosfery w tlen, co jest niebezpieczne dla życia osób przebywających
w pomieszczeniu zabiegowym. Wyciąg azotu na zewnątrz jest zatem koniecznością techniczną. Niestety, nie ma to nic wspólnego z oszczędnością
środka kriogenicznego, a wręcz przeciwnie, wiąże się z jego stratą.
334
Czym różnią się kriokomory otwarte od góry od kriokomór zamkniętych?
Należy pamiętać, że podczas zabiegu krioterapii ogólnoustrojowej całe
ciało musi być poddane działaniu zimna, a różnica temperatur pomiędzy
głową pacjenta a jego nogami powinna być jak najmniejsza. Równomierny
rozkład temperatur daje najlepsze z możliwych efekty. W kriokomorach
otwartych od góry rozkład temperatur jest bardzo duży, a sam zabieg nie
gwarantuje odebrania odpowiedniej ilości energii (dawki ciepła), gdyż nogi pacjenta znajdują się w strefie najzimniejszej, a głowa w strefie ciepłej.
Poprzez otwarcie kriokomory od góry niektórzy producenci chcą zmniejszyć odczucie klaustrofobii u pacjentów.
Kriokomory otwarte od góry charakteryzują się dużą stratą środka kriogenicznego. Rozwiązanie takie powoduje, że podczas wylewania się zimna
przez drzwi w trakcie wchodzenia i wychodzenia pacjentów do komory zostaje zassane dodatkowo od góry ciepłe powietrze z otoczenia. Zwiększa to
straty komory i wydłuża czas przygotowania jej dla następnych pacjentów.
Jaki jest prawidłowy strój do zabiegu krioterapii ogólnoustrojowej?
Obecnie w wielu placówkach medycznych, wykonuje się zabiegi
krioterapii ogólnoustrojowej. Każda z nich chce promować swój
pozytywny wizerunek, często poprzez wprowadzanie „firmowych”
strojów do krioterapii. Panuje tu bardzo duża różnorodność, zarówno w kolorystyce, jak i krojach ubioru. Mało kto zdaje sobie sprawę,
że właściwy strój do krioterapii powinien więcej odsłaniać, niż zasłaniać. Ubranie powinno chronić tylko obszary ciała o największym ryzyku odmrożenia. Chodzi głównie o części wrażliwe na zimno, takie
jak: ręce, stopy, małżowiny uszne czy doły podkolanowe. Zamiast
czapki powinno się stosować opaskę, a jeszcze lepiej nauszniki, gdyż
naszym celem jest ochrona małżowin usznych przed odmrożeniem,
a nie zasłanianie skóry głowy, na której znajduje się duża liczba
termoreceptorów biorących udział w procesie wymiany ciepła.
Rękawiczki powinny chronić ręce. Najbardziej właściwym obuwiem
do krioterapii ogólnoustrojowej są drewniaki. Skarpety powinny być
krótkie, chroniące jedynie stopy i okolicę kostek. Niestety, nagminnie stosuje się wysokie podkolanówki, często naciągane aż na staw
kolanowy. Chroniąc w ten sposób dół podkolanowy, zasłania się jednocześnie całe podudzie, wyłączając je z procesu wymiany ciepła.
UWAGA! Należy pamiętać, aby przed wejściem do kriokomory starannie
osuszyć ciało. Maskę należy zakładać tuż przed wejściem do kriokomory.
Należy zwrócić uwagę na ryzyko zwiększonej potliwości u kobiet pod biustem. Należy poinstruować pacjenta, aby po zakończonym zabiegu
starannie wysuszył odzież. ■
Wiesław Brojek, Artur Warzocha
Acta Bio-Optica et Informatica Medica 4/2009, vol. 15