PZ nr 17-18

Transkrypt

PZ nr 17-18
WOJSKO MISJE
Jeszcze nigdy polski kontyngent nie wyjeżdżał
do kraju o tak niskim poziomie cywilizacji.
Najgroźniejszym wrogiem Polaków
w Czadzie wcale nie będą rebelianci,
lecz skrajnie trudne warunki klimatyczne.
Dowódcą NSE (Narodowego Elementu
Wsparcia) polskiego kontyngentu w Republice Czadu będzie mjr Adam Jangrot
z 10 Brygady Logistycznej z Opola. W połowie października ubiegłego roku przebywał w tym kraju na rekonesansie.
Na zdjęciu widać hektary wysuszonej
ziemi. Żadnej zieleni. Na pierwszym planie samolot transportowy francuskiej armii. Major wpatrzony w komputer wyjaśnia, że właśnie w tym miejscu, na 22 hektarach spękanej i jałowej ziemi, ma stacjonować nasz kontyngent.
Okazuje się, że takie były uzgodnienia
z Francuzami. W pobliżu miejscowości
Iriba, tuż przy lotnisku, ma powstać
główna baza polskich żołnierzy. Żołnierze obu armii planować mogą jednak
wiele, a wszystko i tak zweryfikuje natura. Aby w tym miejscu powstała baza,
potrzebna jest woda. Żeby ją zdobyć,
a mówimy tylko o takiej do celów sanitarnych, trzeba wykonać głębokie odwierty i ją znaleźć. Jeśli w bazie ma stacjonować kilkuset żołnierzy, wydajność
takiego ujęcia musi być spora. Dodatkowo, w myśl procedur logistycznych,
w bezpośrednim sąsiedztwie obozowiska powinna także zostać wykopana stud-
nia zapasowa. Natura potrafi przecież
płatać figle i podziemne zasoby wody,
nadmiernie eksploatowane, mogą się nagle skończyć.
Pytanie, czy uda się w tym miejscu zbudować studnię, nie jest jedynym nurtującym logistyków. Aby baza mogła powstać,
tereny mieszkalne, okolice sztabu i inne
muszą zostać podwyższone o mniej więcej 60 centymetrów. Słowem – potrzeba
olbrzymiej pracy inżynieryjnej, nawiezienia tysięcy ton ziemi, aby w porze deszczowej nasi żołnierze mogli chodzić, a nie pływać. Podwyższyć trzeba w ten sposób, bagatela, około 4 hektarów terenu.
Nie mniej pracy trzeba włożyć w usypanie wokół przyszłej bazy specjalnych obwałowań. Są one konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa w przypadku ataku.
W celu ochrony na obwałowaniach mają
zostać ustawione wieżyczki wartownicze.
Wszystkie wymienione prace zobowiązali się wykonać Francuzi.
Pustynia gospodarcza
Major Jangrot już wie, że zaopatrując
naszą bazę podczas misji, nie może liczyć na miejscowy rynek. Wszelkich zakupów, np. materiałów budowlanych,
STANISŁAW WORWA
BOGUSŁAW POLITOWSKI
NA KRAŃ
żywności czy medykamentów, można
dokonywać jedynie w niektórych państwach ościennych. Francuzi sprowadzają wodę pitną w butelkach z Kamerunu,
podobnie jak paliwo. Także część żywności będzie kupowana w tym kraju, za
pośrednictwem sprawdzonych firm gwarantujących dobrą jakość produktów.
Niektóre artykuły żywnościowe dostarczane są natomiast z Francji.
Pierwsze kroki
BOGUSŁAW POLITOWSKI
Rozmowa z ppłk. Tomaszem Domańskim
Ppłk. Tomasz Domański
jest dowódcą Polskiego
Kontyngentu Wojskowego
w Czadzie
22 Polska Zbrojna
Na misję poleciała Inżynieryjna Grupa Przygotowawcza PKW Czad. Jaki
jest dalszy harmonogram wyjazdów?
– Jako pierwszy pojechał pododdział
wojsk inżynieryjnych, który razem
z francuskimi kolegami przygotuje
obóz. Kolejne komponenty będą przerzucane drogą morską i lotniczą w maju, czerwcu i do końca sierpnia. Pełną
gotowość w rejonie operacji osiągniemy w połowie września. Plan przemieszczenia ludzi i sprzętu będzie koordynowany przez dowództwo operacji
EUFOR-u. Transporty morskie dopłyną do portu w Kamerunie, a dalej prze-
rzut będzie się odbywał koleją i samochodami do Czadu. Tamtejsze porty, linie kolejowe i drogi mają określoną
przepustowość. Jeśli kontyngenty
wszystkich krajów dotrą w jednym czasie, zablokujemy drogi przerzutu.
Za który rejon będziecie odpowiedzialni?
– Polska baza będzie umiejscowiona
niedaleko miasteczka Iriba na północy
Czadu. To dobra lokalizacja, gdyż pory deszczowe są tam mniej intensywne, a w inne miesiące upały mniej doskwierają. Iriba to około trzytysięczne
miasteczko położone w departamencie
nr 17-18/12008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ZAPIS FORUM NA CELOWNIKU WOJSKO PORADY PO SŁUŻBIE HISTORIA MILITARIA ŚWIAT PRASA KULISY TO I OWO
ŻADNEJ ZIELENI. Na tej spękanej i jałowej ziemi,
na blisko 22 hektarach, ma stacjonować nasz kontyngent.
Analizując misję w Czadzie od strony logistycznej, trzeba przyznać, że jest dobrze i rozważnie przygotowywana. Wystarczy
powiedzieć, że na czterech żołnierzy pododdziałów manewrowych przypada jeden
z zabezpieczenia
logistycznego
Musztra w kaloszach
N
a potrzeby misji w Czadzie planowany
jest zakup kilkuset par kaloszy.
I nie jest to wcale śmieszne, biorąc pod
uwagę tamtejsze pory roku. Żołnierze armii francuskiej przestrzegli naszych logistyków, że w porze deszczowej przemieszczanie się po kraju jest praktycznie niemożliwe. Z dróg asfaltowych, które mają
w sumie około kilkuset kilometrów, zlokalizowanych głównie w okolicy stolicy kraju,
można korzystać, ale podróżowanie nawet najlepszym i sprawdzonym sprzętem
wojskowym po innych rejonach Czadu,
gdzie dróg właściwie nie ma, wydaje się
wręcz niemożliwe.
Ze względu na porę deszczową oprócz kaloszy żołnierze dostaną dodatkowe ubrania przeciwdeszczowe. Z powodu ostatnich opóźnień w rozlokowaniu tam oddziałów misyjnych zanosi się na to, że główne
polskie siły dotrą do Czadu właśnie z początkiem tej pory.
AŃCACH CYWILIZACJI
Polacy w tym względzie w dużej mierze
będą zdani na francuskich przyjaciół. Niewykluczone, że w paliwo będą nas zaopatrywać sprawdzeni dostawcy cywilni, mający umowy z Francuzami. Jednak wiele
towarów trzeba będzie sprowadzać prosto
z Polski. Trudną sprawą jest też żywienie.
Wiadomo już, po doświadczeniach misji
w DR Konga, że kuchnia francuska na
dłuższą metę nie służy Polakom. Dlatego
do Czadu mają polecieć z kraju dwa nowoczesne kasyna polowe, w których nasi kucharze będą przygotowywali posiłki.
Kobé w regionie Wadi Fira. Nasz rejon
odpowiedzialności jest bardzo ważny,
bo mieści się tutaj najwięcej obozów
dla uchodźców. Jest ich sześć, a w każdym zamieszkuje od 15 do 30 tysięcy
ludzi wypędzonych z Darfuru. Dodatkowo jest tam kilka mniejszych obozów Czadyjczyków, którzy przed toczącymi się walkami uciekli z innych
rejonów kraju.
dzynarodowy personel misji ONZ – MINURCAT. Ludzie ci będą odpowiedzialni za przygotowanie i szkolenie lokalnych
sił policyjnych.
Jaki jest cel waszej misji?
– Celem sił pokojowych UE jest powstrzymanie groźby rozprzestrzeniania
się konfliktu w sudańskim Darfurze oraz
zapewnienie bezpieczeństwa i stabilizacji w rejonie wschodnim Czadu. Będziemy wspierali miejscowe władze w utrzymaniu spokoju w tym regionie, a także
ochraniali konwoje z pomocą humanitarną dla uchodźców. W naszej bazie będzie
stacjonował m.in. ponadstuosobowy mięnr 17-18/2008
Klimatyzacja to za mało
Chyba po raz pierwszy na misji klimatyzatory nie wystarczą, aby żołnierze po
służbie zaznali w namiotach czy kontenerach odrobiny chłodu. Takie wnioski wyciągnięto przynajmniej po pierwszym re-
Jaka będzie struktura kontyngentu?
– W skład kontyngentu wchodzą dwie
kompanie manewrowe. Jedna z 11 Lubuskiej Kawalerii Pancernej z wozami Rosomak, a druga z Żandarmerii Wojskowej na lekkich pojazdach. W kontyngencie będą oczywiście sztab, NSE, czyli
narodowy element wsparcia, kompania
logistyczna, pododdziały łączności,
saperów, zespół medyczny oraz grupa
lotnicza.
Jedziecie bardzo dobrze uzbrojeni
i wyposażeni. Czy należy rozumieć, że
będziecie wymuszać spokój?
– Nie mamy prawa stawania po którejkolwiek stronie, angażowania się w wal-
konesansie. Wszystkie ważniejsze klimatyzowane namioty lub kontenery mieszkalne ustawiane przez mających doświadczenie Francuzów są dodatkowo zabezpieczane przed słońcem specjalną wiatą. Jej dach
jest izolatorem, który zatrzymuje promienie i daje cień. Dodatkową zaletą wiaty jest
to, że w porze deszczowej osłania ona przed
deszczem, odprowadzając wodę w odleglejsze miejsca. Natomiast podwyższenie, 
kę. Możemy używać broni tylko do obrony własnej. Naszym obowiązkiem jest
zapewnienie ochrony członkom personelu ONZ, ale z zastrzeżeniem, że użycie
siły następuje tylko w ostateczności.
Przygotowujemy się podobnie jak do innych misji.

Nasz rejon odpowiedzialności jest bardzo
ważny, bo mieści się tutaj
najwięcej obozów dla
uchodźców. Jest ich
sześć, a w każdym zamieszkuje od 15 do 30 tysięcy ludzi wypędzonych
z Darfuru
Polska Zbrojna 23