nr 16
Transkrypt
nr 16
KURIER GTF MAGAZYN GÓRNOŚLĄSKIEGO TOWARZYSTWA FINANSOWEGO NOWA TR ADYCJA? WIGILIA W GTF PRODUKTY BANKU POCZTOWEGO W OFERCIE GTF Anna Gola, dyrektor regionalny Banku Pocztowego NIE WRÓCĘ DO TELEWIZJI! Mariusz Szczygieł, dziennikarz, reportażysta, laureat prestiżowych nagród ISSN: 23002700 01 16 S T Y C Z E Ń 2014 NOWY KONKURS ZWIEDŹ SZWECJĘ z GTF WYGRAJ 4 DNIOWY WYJAZD LUKSUSOWYM PROMEM DO SZWECJI ! PRZEWIDYWANY TERMIN WYJAZDU: MAJ, CZERWIEC 2014 ROKU W KONKURSIE BIORĄ UDZIAŁ WSZYSTKIE PRODUKTY FINANSOWE OFEROWANE ZA POŚREDNICTWEM GTF UBEZPIECZENIE NIE MA ZNACZENIA SPRZEDAWAJ KREDYTY Z UBEZPIECZENIEM LUB BEZ I WYGRYWAJ JEDEN BILET MOŻESZ WYGRAĆ JUŻ ZA SPRZEDAŻ 150 000 ZŁ NETTO KAŻDY KOLEJNY BILET TAKŻE ZA 150 000 ZŁ NETTO KONKURS TRWA OD STYCZNIA DO KWIETNIA 2014 ROKU www.gtf.pl NA WSTĘPIE Wo j c i e c h Stefańczak Szanowni Państwo, Drodzy Czytelnicy, jesteśmy już w roku 2014. Dopiero co zastanawialiśmy się, jaki będzie rok 2013, a już musimy budować plany na rok bieżący. Nie wypada patrzeć na najbliższe miesiące pesymistycznie i dlatego postaram się moje rozważania skierować w pozytywną stronę. Jak oznajmiają praktycznie wszyscy eksperci makroekonomii (są jednak wyjątki), w 2014 natężenie globalnego kryzysu osłabnie, ale nie aż tak bardzo, aby można było odtrąbić jego bezwzględny kres. Skutkiem pozytywnych zmian w gospodarce światowej, a szczególnie europejskiej, jest ożywienie w polskiej gospodarce. Taki wniosek płynie z badań Instytutu Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej, które dotyczą ograniczeń rozwoju przedsiębiorstw. Ilość wspomnianych ograniczeń maleje, co jednocześnie przenosi się na wzrost sprzedaży towarów i usług. Rośnie więc popyt, na razie bardzo powoli, ale z każdego wzrostu, nawet niewielkiego, należy się cieszyć. Przywołany instytut informuje także o wzroście odsetka gospodarstw domowych, którym coraz łatwiej przychodzi spłacanie długów. Badania pokazują również, że polscy konsumenci coraz bezpieczniej czują się na rynku pracy. Choć poziom bezrobocia jest nadal bardzo wysoki (ponad 13%), to wyhamowanie tendencji wzrostowej spowodowało, że konsumenci odzyskują poczucie stabilności dochodów, co może z kolei przekładać się na stopniowe zwiększenie konsumpcji. Tendencje wzrostowe pojawiły się w planach gospodarstw domowych, dotyczących zakupów dóbr trwałego użytku, planach dotyczących remontów domów i mieszkań, a nawet w planach zakupów nieruchomości czy samochodów. I w końcu te zmiany będą miały wpływ na odważniejsze decyzje co do zaciągania kredytów, a taka informacja dla pracujących w branży kredytowej nie jest bez znaczenia. I właśnie potwierdzenia tych dość optymistycznych prognoz życzę szczerze wszystkim naszym biznesowym partnerom – agencjom kredytowym. Wspomnianym wyżej agencjom kredytowym polecam współpracę z GTF w zakresie dystrybucji kredytu gotówkowego, oferowanego przez Bank Pocztowy, z którym GTF nawiązało współpracę. Na jej pozytywne efekty bardzo liczymy, tym bardziej że oferta tego banku została wprowadzona do naszej aplikacji internetowej, co stanowi znaczące ułatwienie i przyspieszenie całego procesu kredytowego. Z tej właśnie okazji w styczniowym wydaniu „Kuriera” gościmy p. dyrektor Annę Golę, reprezentującą Bank Pocztowy. Wyniki SPIS TREŚCI współpracy z Bankiem Pocztowym będą zaliczane do wyniku ogólnego, uzyskiwanego przez agencje kredytowe w ramach współpracy z GTF, a ten wynik upoważni agencje do udziału w superatrakcyjnej wycieczce promem do Karlskrony. Szczegóły najnowszej propozycji, ogłoszonej przez GTF, znajdą Państwo na sąsiedniej stronie magazynu lub na www.gtf.pl. Rekomenduję ponadto artykuł dra Ryszarda Mikołajczaka, starszego wykładowcy z Katedry Bankowości Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Dra Mikołajczaka, specjalizującego się m.in. w badaniach organizacji i funkcjonowania systemu bankowego, procedur kredytowych oraz rynku i jego instrumentów, gościliśmy już we wrześniowym wydaniu. Zamieszczony wówczas materiał spotkał się z dużym uznaniem Czytelników. Cieszymy się, że dr Mikołajczak przyjął nasze kolejne zaproszenie. Polecam też spotkanie z gwiazdą styczniowego wydania – Mariuszem Szczygłem – popularnym dziennikarzem, reportażystą, literatem, laureatem Europejskiej Nagrody Literackiej, nominowanym do Literackiej Nagrody Nike 2011, Dziennikarzem Roku 2013 w konkursie Grand Press. Na zakończenie zapraszam do zapoznania się z reportażem z Karczmy Tatrzańskiej, w której odbyło się coroczne spotkanie wigilijne pracowników GTF. Tym razem formuła spotkania miała nieco inny charakter. Czy narodziła się „nowa tradycja”? Wszystkim Czytelnikom „Kuriera” życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku. Zapraszam do lektury. PATRON: GórnośląskieTowarzystwo Finansowe GTF Sp. z o.o. Prezes: Paweł Kosmala REDAKCJA: Feniks Media Group Sp.j., ul. Na Wierzchowinach 1D, 30-222 Kraków str. 04 str. 06 str. 08 Redaktor naczelny: Dariusz Wajs Redaktor prowadzący: Grzegorz Chmielewski Sekretarz redakcji: Radosław Urban Zespół redakcyjny: Michał Durbas, Grażyna Jancik, Paweł Jaworski, Paweł Kawałek, Marcin Zawada Korekta: Jolanta Witkowska STUDIO DTP: J erzy Gorczyca (kierownik studia DTP), Wojciech Kleszcz, Krzysztof Kusiak Produkcja: Krzysztof Chachlowski DRUK: Alnus Sp. z o.o., ul. Wróblowicka 63, 30-698 Kraków str. 10 WYDAWCA: Feniks Media Group Sp.j., ul. Na Wierzchowinach 1D, 30-222 Kraków Fot. na okładce: shutterstock.com str. 12 W magazynie wykorzystano zdjęcia z biblioteki Shutterstock.com. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany tytułów. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. Przedruki z magazynu „Kurier GTF” są dozwolone wyłącznie za uprzednią pisemną zgodą wydawcy. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Wydawca ma prawo odmówić zamieszczenia ogłoszenia i reklamy. jeżeli ich treść lub forma są sprzeczne z linią programową lub charakterem pisma oraz wydawcy (art. 36, pkt 4 prawa prasowego). str. 14 str. 19 Górnośląskie Towarzystwo Finansowe GTF sp. z o.o. kurier gtf str. 16 styczeń str. 11 16 PRAWNE FORMY ZABEZPIECZEŃ WIERZYTELNOŚCI Dr Ryszard Mikołajczak o rodzajach zabezpieczeń BANKOWOŚĆ PROSTA I ŁATWO DOSTĘPNA Dyr. Anna Gola o potencjale Banku Pocztowego PALENIE NIE SZKODZI INWESTOROM Weronika Aleksandra Kosmala o cennych cygarach NIEUDANE ZAKUPY? NIE WSZYSTKO STRACONE! Mec. Zbigniew Labocha o wadliwych autach Z PODATKIEM VAT, CZY BEZ? Bartosz Banach doradza w kwestiach podatkowych DO TELEWIZJI NIE WRÓCĘ! Mariusz Szczygieł o swej pracy i twórczości MAM NADZIEJĘ NA NOWE WYZWANIA Dyr. Magdalena Sikorska-Okuniewska o nowych produktach w ofercie GTF WIGILIJNE WSPOMNIENIA Relacja z opłatkowego spotkania GTF PROMEM DO SZWEDZKIEJ KARLSKRONY Nowy konkurs dla agentów GTF Wiceprezes Zarządu Górnośląskiego Towarzystwa Finansowego GTF Sp. z o.o. Fabryczna 2, 43-100 Tychy www.gtf.pl E-mail:[email protected] Infolinia: (0-32) 720-30-30 str. 3 Loża Ekspertów P R AWN E F O R M Y ZABEZPIECZEŃ WIERZYTELNOŚCI D r R y sz a r d M i ko ł a j c z a k Katedra Bankowości Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu Prowadzenie jakiejkolwiek działalności gospodarczej jest narażone na niepewność zrealizowania założonego celu. W literaturze przedmiotu, poruszającej zagadnienia niepewności, wskazuje się, że głównym jej źródłem jest nieznajomość przyszłego stanu natury. Jednocześnie wyróżnia się dwie jej postacie: ryzyko – jako niepewność mierzalną i niepewność niemierzalną – sensu stricto. Tak więc instytucje funkcjonujące na rynku finansowym są też narażone na ryzyko, którego nie da się całkowicie wyeliminować. Tylko dzięki znajomości rozkładu prawdopodobieństwa można określić jego skalę i stosując rozmaite instrumenty przewidziane prawem, doprowadzić do zminimalizowania skutków. W działalności kredytowej i pożyczkowej występują dwie strony: wierzyciel i dłużnik. Wierzyciel, oddając do dyspozycji dłużnika określone środki pieniężne, pragnie mieć gwarancję, że te środki zostaną mu zwrócone w umownym terminie i w określonej wysokości, na którą składa się kapitał (równowartość kredytu/ pożyczki) i odsetki (cena za odstąpienie wolnych środków pieniężnych). Dłużnik z kolei ma nadzieję zwrócić wierzycielowi udostępnione przez niego środki zgodnie z warunkami umowy. Nie zapominajmy, że uczestnicy tego stosunku ekonomicznego działają w ramach ryzyka. Nie wdając się w tym miejscu w bliższą charakterystykę obszarów ryzyka i jego skutków w działalności instytucji finansowych, których przedmiotem jest udzielanie kredytów i pożyczek1, w dalszej części publikacji skupiamy się na źródłach ryzyka kredytowego. Istotą ryzyka kredytowego jest niebezpieczeństwo braku spłaty kredytu lub nieterminowego wywiązania się z warunków zawartych w umowie przez kredytobiorcę. Zakładając prawidłowość procedur kredytowania i udzielania pożyczek, zmierzających do zminimalizowania ryzyka operacyjnego, wierzyciel, zawierając stosowną umowę z dłużnikiem, pragnie zminimalizować skutki ryzyka kredytowego poprzez przyjęcie Formy organizacyjno-prawne MSP kurier gtf styczeń 16 Forma organizacyjnoprawna Kapitał początkowy Odpowiedzialność Przedsiębiorstwo jednoosobowe Brak Całym majątkiem przedsiębiorcy, a gdy jest on w związku małżeńskim, to tylko jego majątkiem osobistym i majątkiem przedsiębiorstwa. Spółka cywilna Brak Poszczególni przedsiębiorcy (wspólnicy) odpowiadają jw. (a jeżeli wspólnicy są osobami prawnymi, to całym swym majątkiem). Spółka jawna Odpowiada spółka w pierwszej kolejności, a z braku możliwości Brak wymaganego minimum zaspokojenia wierzyciela, w drugiej kolejności wspólnicy wg zasad jak przedsiębiorca jednoosobowy. Spółka partnerska Odpowiada spółka w pierwszej kolejności, a z braku możliwości zaspokojenia wierzyciela, w drugiej kolejności wspólnicy, lecz tylko Brak wymaganego minimum ci (ten), którzy poprzez swoje działania dług wywołali, wg zasad jak przedsiębiorca jednoosobowy. Spółka komandytowa Komplementariusze jak w spółce jawnej, a komandytariusze do wysokości określonej w umowie spółki kwoty komandytowej Brak wymaganego minimum (dowolnej, nie niższej jednak, niż wysokość wkładu). Spółka komandytowo-akcyjna Minimum 50 000 PLN Komplementariusze – jw., akcjonariusze są zwolnieni od odpowiedzialności. Spółka z o.o. 5 000 PLN Odpowiada jedynie spółka ze swego majątku, z wyłączeniem odpowiedzialności wspólników. Spółka akcyjna 100 000 PLN Jak sp. z o.o. Źródło: Opracowanie własne na podstawie Kodeksu spółek handlowych 4 str. Loża Ekspertów styczeń 16 kurier gtf od dłużnika dodatkowego zabezpieczenia. Jak stanowi ustawowy zakres umowy kredytowej, wśród jej elementów jest konieczność określenia sposobu zabezpieczenia spłaty kredytu [Prawo bankowe, art. 69, ust.1 pkt 6], wynikająca z uprawnień banku, dotyczących zabezpieczenia wierzytelności, przewidzianych w Kodeksie cywilnym i Prawie wekslowym i ze zwyczajów przyjętych w obrocie krajowym i zagranicznym [Pr.b. art. 93, ust.1]. W prawnych formach zabezpieczeń wierzytelności banku można wyróżnić dwie grupy zabezpieczeń: osobiste i rzeczowe. Wyróżnienie tych dwóch grup łączy się z zakresem odpowiedzialności przyjmującego zabezpieczenie. Cechą charakterystyczną zabezpieczeń osobistych jest odpowiedzialność osoby dającej zabezpieczenia całym swym majątkiem. W zabezpieczeniach rzeczowych odpowiedzialność ta zostaje ograniczona do poszczególnych składników. Wśród zabezpieczeń osobistych można wyróżnić: weksel własny, poręczenie wekslowe, poręczenie, przelew wierzytelności na zabezpieczenie, gwarancję bankową, pełnomocnictwo, przystąpienie do długu kredytowego, ubezpieczenie kredytu. Zabezpieczenia rzeczowe mogą przybrać formę: zastawu rejestrowego, zastawu ogólnego, zastawu na prawach, przewłaszczenia na zabezpieczenie, kaucji, blokady środków na rachunku bankowym, hipoteki, przelewu środków na rachunku bankowym. Każdej z tych form zabezpieczeń można przypisać określone wady i zalety. Z przedstawionej listy możliwych form zabezpieczenia wierzytelności można dokonać wyboru, pamiętając jednak o co najmniej dwóch aspektach takich czynności: od kogo przyjmujemy zabezpieczenie i o skuteczności i efektywności ich wykorzystania w drodze dochodzenia swych praw z poszczególnych ich form. W przypadku dłużników-osób fizycznych w grę wchodzą w znakomitej większości zabezpieczenia z grupy osobistych, z małymi wyjątkami z grupy zabezpieczeń rzeczowych, związanych głównie z przedmiotem udzielanego kredytu lub pożyczki. Trzeba podkreślić, że dłużnik niechętnie pragnie ponieść dodatkowe koszty ustanowienia zabezpieczenia, które zwiększają koszty pozyskania dodatkowych funduszy, a w przyszłości mają wpływ na uszczuplenie jego funduszów nabywczych. Sprawa się komplikuje z doborem form prawnego zabezpieczenia w przypadku podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Nie jest to związane tylko z ilością funkcjonujących w rozmaitych branżach podmiotów gospodarczych, ale należy łączyć to z formami organizacyjno-prawnymi małych i średnich przedsiębiorstw (MSP) i z odpowiedzialnością ich właścicieli, przyjmujących zabezpieczenie. W tabeli starano się wskazać na kapitał początkowy i zakres odpowiedzialności właścicieli różnych form organizacyjno-prawnych MSP, co ma istotne znaczenie, zwłaszcza w początkowej fazie ich rozwoju, a które to podmioty wykazują największą aktywność w pozyskaniu zewnętrznych źródeł finansowania. Z tabeli wynika, że na osiem organizacyjno-prawnych form, mogących funkcjonować w naszej gospodarce, pięć z nich może nie posiadać kapitału początkowego (założycielskiego). W momencie przyjmowania zabezpieczeń istotny jest też fakt, jaka jest odpowiedzialność właścicieli. Z ośmiu form prowadzenia działalności gospodarczej cztery z nich łączą odpowiedzialność za zobowiązania z wartością przedsiębiorstwa i majątkiem osobistym właściciela. Pozostałe cztery formy przewidują jedynie dochodzenie roszczeń przez wierzyciela z wartości majątku przedsiębiorstwa. W przypadku prowadzenia działalności gospodarczej dodatkowe koszty, związane z pozyskaniem zewnętrznych źródeł finansowania, dotyczące kosztów prawnych zabezpieczeń, są zaliczane do uzasadnionych kosztów przychodu i mają jedynie wpływ na zmniejszenie podstawy podatku dochodowego. Poruszone zagadnienia wiązały się z możliwością wyboru przez wierzyciela, w drodze negocjacji z dłużnikiem, określonych prawem form zabezpieczenia swych wierzytelności przed podpisaniem umowy lub w trakcie jej trwania. Znakomita część przyjętych i określonych w umowie kredytowej zabezpieczeń zostaje zwrócona dłużnikom w momencie spłaty zadłużenia, np. świadczy o tym jakość portfela kredytowego banków. Innym ważnym zagadnieniem jest wykorzystanie przyjętych form zabezpieczenia w przypadku braku spłaty kredytu lub pożyczki, a więc w przypadku niewywiązania się przez dłużnika z warunków umowy. Tu dochodzimy do zagadnień skuteczności i efektywności przyjętych prawnych form zabezpieczeń wierzytelności. Przez skuteczność należy rozumieć możliwość wyegzekwowania od dłużnika całej lub części sumy zadłużenia wraz z kosztami, jakie trzeba ponieść przy dochodzeniu roszczeń. Efektywność zabezpieczeń jest z kolei stosunkiem poniesionych kosztów do wartości wierzytelności. Niestety, literatura, traktująca o prawnych formach zabezpieczeń wierzytelności, ogranicza się do charakterystyki poszczególnych form, marginalnie traktując zagadnienia skuteczności i efektywności. Powodem może być embargo na przepływ informacji z komórek windykacyjnych na zewnątrz. Pracownicy tych komórek nie liczą bowiem np. kosztów telefonów, czasu poświęconego na spotkania z komornikiem, udziału w sprawach sądowych, czy działań dla nakłonienia dłużnika do choćby częściowego zwrotu wierzytelności. Coraz częściej spotykanym procederem jest sprzedaż wierzytelności instytucji finansowych wyspecjalizowanym firmom, zajmującym się windykacją należności. Nie wdając się w tym miejscu w ocenę zasadności tego rozwiązania, dociekliwego analityka zawsze interesuje zagadnienie; po jakiej cenie została zbyta wierzytelność? W nieco uprzywilejowanej sytuacji są instytucje bankowe, które mają prawo wystawić bankowy tytuł egzekucyjny. Doświadczenie, zdobyte przez instytucje finansowe na rynku udzielania kredytów i pożyczek, daje możliwość budowy portfela prawnych form zabezpieczeń wierzytelności. Nie jest to schemat na pewno powielany przez wszystkie te instytucje i zależy od wielu czynników. Wśród nich należy wymienić: otoczenie, w jakim funkcjonuje instytucja finansowa, region kraju, aktywność podmiotów gospodarczych, sytuację finansową gospodarstw domowych, źródła dochodów gospodarstw domowych, dopasowanie poszczególnych form zabezpieczenia wierzytelności do konkretnego podmiotu, przedmiotu i wartości wierzytelności. Nie jest to zamknięta lista czynników, mających wpływ na dobór konkretnej formy zabezpieczenia wierzytelności. Celem omówienia tych czynników była chęć sprowokowania do refleksji obu stron: przyjmujących zabezpieczenia i dających zabezpieczenia, wierzyciela i dłużnika; autor tego syntetycznego tekstu będzie w pełni usatysfakcjonowany, jeśli to się udało. Instytucje kredytowe narażone są w swej działalności na ryzyko: rynkowe, operacyjne, prawno-regulacyjne. 1 str. 5 WYWIAD BANKOWOŚĆ PROSTA I Ł A T WO D O S T Ę P NA Rozmawiał G r zeg o r z C h m i e l ews k i O d n i e d a w n a G ó r n o ś l ą s k i e To w a r z y s t w o F i n a n s o w e s p. z o. o. współpracuje z Bankiem Pocztowym S.A. O dorobku i obecnej pozycji tego banku mówi Anna Gola, dyrektor regionalny w Banku Pocztowym S.A. Bank Pocztowy to instytucja na wskroś polska. Jego udziałowcami są Poczta Polska S.A. i PKO Bank Polski S.A. Czy z tego wypływają jakieś możliwości budowania przewagi na rynku? Zdecydowanie największą przewagą konkurencyjną Banku Pocztowego jest możliwość świadczenia usług finansowych klientom z nawet najmniejszych miejscowości – właśnie dzięki wykorzystaniu szerokiej sieci placówek pocztowych. Zgodnie z naszą misją – prostej i dostępnej bankowości, oferujemy klientom wszystko to, co kiedyś było zarezerwowane dla mieszkańców miast lub wiązało się z koniecznością kłopotliwej podróży do miasta. Dziś, właśnie dzięki Bankowi Pocztowemu, otworzyć konto, uzyskać kartę, skorzystać z kredytu czy założyć lokatę można w miejscu swojego zamieszkania, nawet jeśli jest to mała miejscowość czy wieś. Stawiamy na to i widzimy efekty, gdyż Bank Pocztowy od kilku kwartałów zajmuje jedno z czołowych miejsc jeśli chodzi o liczbę otwieranych kont bankowych. Świadczy to o zaufaniu, jakim darzą nas klienci. kurier gtf styczeń 16 W Polsce jest ponad 8 tysięcy urzędów pocztowych. To olbrzymia liczba placówek, poprzez które można docierać do klientów. Ile z tych placówek jest bezpośrednio zaangażowanych w świadczenie usług bankowych? 6 str. Świadczymy usługi finansowe korzystając z sieci własnej, która liczy ponad 250 oddziałów i placówek, sieci mobilnych doradców spółki dystrybucyjnej (blisko 50) oraz z sieci sprzedaży Poczty Polskiej, czyli wspomnianych ponad 8 tysięcy placówek pocztowych. Wszędzie tam można skorzystać z naszych usług. W ostatnim czasie bardzo WYWIAD istotny dla ciągłego podnoszenia obowiązujących w banku standardów jest projekt mikrooddziałów. Są to wyspecjalizowane w sprzedaży usług finansowych punkty, wydzielone (również pod względem wizualnym) w placówkach pocztowych. Jest już ich ponad 200, a docelowo będzie 360. W tym samym czasie Poczta Polska stworzy 640 Pocztowych Stref Finansowych, co razem będzie stanowić bardzo profesjonalną sieć, liczącą aż tysiąc punktów. Reasumując – z usług Banku Pocztowego można skorzystać praktycznie wszędzie, co, oczywiście, wcale nie przeszkadza nam w dalszym rozwoju. Listonosz to także pracownik pocztowy. I w ten sposób można dotrzeć do bardzo szerokiego kręgu klientów… Jest dokładnie tak, jak Pan powiedział. Listonosze to grupa pracowników bardzo istotna z punktu widzenia realizacji strategii Banku Pocztowego. I w dodatku liczna, bo jest ich ponad 26 tysięcy. Najważniejsze jest jednak to, co potwierdzają nasze badania – w Polsce listonosze cieszą się bardzo dużym zaufaniem społecznym. W swoich miejscowościach traktowani są bardzo przychylnie, jako osoby bardzo bliskie, niemal ktoś z rodziny. Takie zaufanie, w połączeniu z siłą rekomendacji – przecież chętniej kupujemy to, co poleci nam znajoma osoba – to ogromny potencjał G A N N A OLA sprzedażowy. Dlatego rola listonoszy jest również nie do przecenienia. Jesteście bankiem uniwersalnym. Co to oznacza w przypadku Banku Pocztowego, jakie usługi i produkty oferujecie? Które z usług i produktów uznaje Pani za najbardziej interesujące? Powtórzę, ale to ważne – misją Banku Pocztowego jest prosta i dostępna bankowość. Dlatego zaczynamy od konta bankowego – Pocztowego Konta Standard i Nestor. Dla klientów, którzy zdecydują się również na kartę do konta, ten rachunek będzie darmowy. A jeśli jeszcze kartą dokonają operacji bezgotówkowych o łącznej wartości 200 zł (konto Nestor) czy 300 zł (konto Standard), np. płacąc za zakupy w sklepie, aptece, na stacji benzynowej, to również za tę kartę nic nie zapłacą. To jest taka oferta, która bez kompleksów konkuruje z ofertami dużych banków, a, moim zdaniem, jest wręcz atrakcyjniejsza. Dla wielu klientów takie konto to często pierwszy kontakt z bankiem; z czasem nasi klienci nabierają apetytu również na inne produkty bankowe, a Bank Pocztowy ma dla zainteresowanych szeroką ofertę. Udzielamy kredytów gotówkowych, mieszkaniowych, sprzedajemy karty kredytowe, mamy też szeroką ofertę depozytową czy ubezpieczeniową. Klienci znajdą u nas to, czego w danej chwili potrzebują. Współpraca z Górnośląskim Towarzystwem Finansowym GTF sp. z o.o. będzie dotyczyć ogólnopolskiej dystrybucji naszych produktów poprzez sieć pośredników kredytowych, z którymi spółka ta współdziała. Celem podstawowym będzie więc powiększenie sieci partnerów biznesowych, a dzięki temu dotarcie do nowych klientów, pozwalające nam na dalszy dynamiczny rozwój sprzedaży. GTF to jeden z największych brokerów na polskim rynku consumer finance, specjalizujący się w sprzedaży kredytów gotówkowych i właśnie ten zakres współpracy chcemy rozwijać. Naszym celem jest zdobycie jak najwyższej pozycji na rynku, stąd też potrzeba docierania do coraz to nowych grup potencjalnych klientów. Jednym z ważnych kanałów sprzedaży, który na to pozwala, jest rozwój sieci partnerów, zajmujących się pośrednictwem kredytowym. Biorąc pod uwagę potencjał i doświadczenie GTF – jestem przekonana o powodzeniu tego przedsięwzięcia. Chcę także za pośrednictwem magazynu „Kurier” zaprosić wszystkich współpracujących z GTF pośredników do dystrybuowania produktów Banku Pocztowego S.A. kurier gtf Konta, o których wspomniałam, mogą być obsługiwane za pośrednictwem bankowości internetowej, która nazywa Niedawno Bank Pocztowy podpisał umowę o współpracy z GTF. Jaki jest zakres tej umowy, jakie są oczekiwania Banku Pocztowego? styczeń Bank rozwija swoją ofertę także w Internecie. Jakie usługi wchodzą w zakres Waszej bankowości internetowej? się u nas Pocztowy24. Oferujemy pełną obsługę rachunków; można realizować przelewy, opłacać rachunki, można obsługiwać swój kredyt – spłacać raty. Za pośrednictwem Internetu można również deponować środki na naszych lokatach. Wiele operacji można zrobić bez wychodzenia z domu, właśnie dzięki bankowości internetowej. 16 Ma 39 lat, jest absolwentką Wydziału Organizacji i Zarządzania Politechniki Śląskiej oraz Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Obecnie studiuje w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej w Warszawie. Certyfikowany coach ICC. Pracownik dydaktyczny kilku uczelni wyższych. Pełniła funkcje członka rad nadzorczych w spółkach polskich i w spółce zagranicznej. Związana z Polskim Towarzystwem Ekonomicznym jako prowadzący szkolenia dla członków Rad Nadzorcz ych Spółek Skarbu Państwa. Od 1999 roku jest związana z sektorem bankowym (ING Bank Śląski S.A., BRE Bank S.A.). Do czerwca 2013 roku Dyrektor Biura Usług Finansowych Poczty Polskiej S.A. Obecnie pełni funkcję Dyrektora Regionu Banku Pocztowego S.A. Prywatne pasje – podróże oraz psychologia motywacji. Ta oferta konkuruje z ofertami dużych banków, jest wręcz atrakcyjniejsza. Dla wielu klientów nasze konto to często pierwszy kontakt z bankiem. Z czasem nabierają apetytu na inne produkty bankowe, a Bank Pocztowy ma szeroką ofertę. Udzielamy kredytów gotówkowych, mieszkaniowych, sprzedajemy karty kredytowe, mamy cały wachlarz produktów depozytowych i ubezpieczeniowych. Klienci znajdą u nas to, czego potrzebują. str. 7 INWESTYCJE ALTERNATYWNE P AL E N I E NIE SZKODZI INWESTOROM Weronika Aleksandra kurier gtf styczeń 16 K o sm a l a 8 str. „Jeśli ujdziemy z tego cało, wypalę moje najlepsze cygaro”. Rzetelnie prowadzona obserwacja amerykańskiego kina z nie najwyższej półki pozwala stwierdzić, że taki cygarowy wątek pojawia się stosunkowo często w okolicznościach tak różnorodnych, jak bezpośrednie zagrożenie życia w łodzi podwodnej lub w kosmosie, trudne lądowanie samolotu, utknięcie w szczelinie ośmiotysięcznika czy toczenie kampanijnych bojów o fotel prezydenta. Skoro to właśnie rozpalane cygara wieńczą sukcesy w amerykańskich filmach, sądzić można, że tych najcenniejszych nie warto konsumować bez specjalnej okazji wcześniej. Z inwestycyjnego punktu widzenia, takie rozumowanie może być słuszne, ale nie musi. Zagadkowość tego rynku polega bowiem na tym, że nie wszystkie z cygar produkowanych przez najbardziej renomowanych wytwórców zyskują z czasem na wartości. Przykładem mogą być choćby ceny niektórych trzynastoletnich cygar tak cenionych marek jak Montecristo czy Romeo y Julieta, które niekiedy nie odbiegają znacząco od cen wyrobów dzisiejszych. Z kolei w 2010 roku pudełko dziesięciu sztuk z taką szekspirowską etykietą zostało sprzedane podczas aukcji za 11,5 tys. funtów, co przeliczyć można na jednostkową cenę powyżej 5 tysięcy złotych. Chociaż, zdaniem ekspertów, dobre hawańskie cygaro kupić można już za niewiele ponad sto złotych, do aktywów inwestycyjnych zalicza się raczej te droższe, pochodzące albo z rzadkich limitowanych edycji, albo z partii wyprodukowanych w latach 80., a nawet 70. czy 60., których podaż na rynku jest bardzo ograniczona. Zakupy tego rodzaju podraża również fakt, że opisywane dobra sprzedaje się zazwyczaj w pudełkach po 25 albo 50 sztuk. Prawdziwi aficionados, czyli miłośnicy, rekomendują w dodatku koszt takiej inwestycji na wstępie podwoić – skoro opakowanie pozostać ma nietkniętą lokatą, należy od razu kupić drugie, które będzie można wypalić. Prezentującym takie podejście można zawsze wytknąć pozostawanie Pod nazwą Romeo y Julieta występują dwie marki cygar klasy premium – za produkcję na Kubie odpowiada należąca do skarbu państwa Habanos SA, a za produkcję na Dominikanie Altadis SA, wchodząca w skład Imperial Tabacco. Powyżej pudełko cygar kubańskich. w odbierającym obiektywizm nałogu, nie da się jednak ukryć, że zdecydowanie łatwiej jest sprzedać takie cygara, o których można samemu coś powiedzieć. Jako że mówienie na ten temat wymagałoby od wielu inwestorów znacznego i czasochłonnego poszerzenia wiedzy, żeby uczestniczyć w obrocie, zwracają się oni do wyspecjalizowanych pośredników z eksperckim doświadczeniem. Należy jednak pamiętać, że kosztem zmniejszenia ryzyka niepowodzenia inwestycji są około dwunastoprocentowe prowizje, jakie przysługują cygarowym marszandom zarówno przy transakcji z kupującymi, jak i sprzedającymi. W dodatku na tych opłatach wydatki konesera się nie kończą, podobnie bowiem jak w przypadku wielu dóbr kolekcjonerskich wymagane są odpowiednie warunki transportu i magazynowania. O ile właściwe przechowywanie wydaje się jednym z oczywistych elementów, trudności w przewożeniu tak małych obiektów mogą wydawać się zaskakujące. Dotyczą jednak przede wszystkim transakcji zawieranych przez Internet, w przypadku których szczególną uwagę należy zwrócić na wyznaczony czas dostawy i warunki przewozu. Cygara przechowywane w nieodpowiedniej temperaturze i nieuregulowanej wilgotności wyschną albo spleśnieją, w obu przypadkach ich wartość inwestycyjna będzie więc żadna. Jako że mowa o lokatach długoterminowych, bo średni czas, po którym dobra wracają na rynek, to około 5 lat, na ten okres koneser powinien zaopatrzyć się w humidor, czyli specjalny pojemnik wykonywany zazwyczaj z drewna cedrowego. Bez wątpienia drewniany humidor w pewnym sensie zapewni tej inwestycji poprawność, żeby jednak zadbać jeszcze o tę gentlemańsko-hawańską stylowość, niezbędne okazują się dodatkowe akcesoria. Specjalne nożyczki bądź gilotynki do odcinania końcówki uchronią zarówno kosztowne cygaro od nadmiernych ubytków, jak i wizerunek znawcy, który zazwyczaj nie rozpoczyna palenia z taką brawurą jak Clint Eastwood w westernach. Żeby delektować się rozpalonym tytoniem jeszcze intensywniej, rozważyć trzeba również, jaka część domowego barku właściwie INWESTYCJE ALTERNATYWNE Ernesto Che Guevara palący. styczeń kurier gtf wnętrznej stronie ud kubańskich dziewic, według producentów – liście sortowane są na kolanach, a zwijane zazwyczaj na twardym podłożu przez osoby określane jako torcedores. Mogłoby się wydawać, że to właśnie obywatele Kuby będą najczęstszymi konsumentami tych tytoniowych rarytasów, nietrudno przecież o jakieś wyniesione do rangi ikony zdjęcie palącego Ernesta Guevary (notabene obywatela Argentyny), a autor znanego na całym świecie Chan Chan, muzyk Compay Segundo, przyznawał, że gitarę zobaczył po raz pierwszy w wieku siedmiu lat, a pierwsze cygaro wypalił mając pięć. Za główny kierunek eksportu uznaje się jednak Europę i Stany Zjednoczone, a niektóre z limitowanych serii kubańskich wyrobów sprzedawane są wyłącznie na wybranym rynku, na przykład brytyjskim. Duży udział w produkcji cygar mają również rozwijające się dynamicznie Chiny, gdzie rocznie przeznacza się na ich zakup 335 milionów dolarów, a cygarowy przemysł rozrasta się w związku z tak wysoką konsumpcją w tempie trzydziestu procent z roku na rok. Chińskie marki nie są jednak jeszcze kojarzone z klasą premium, 16 się z nim komponuje – kawa dopełniać może cygara porannego, wieczornego na przykład kieliszek koniaku, szklanka single malt czy kubańskiego rumu. W zależności od rozmiaru, wypalenie zajmować może od dwudziestu minut do ponad godziny, warto więc zaaranżować sobie kompletną oprawę. Za najbardziej autentyczną wskazać można byłoby zapewne wyprawę na przesiąkniętą tym zapachem Kubę – i mógłby to być nawet wyjazd w celach biznesowych, bo to właśnie hawańskie wyroby uznawane są za te najwyższej jakości. Chociaż produkcja odbywa się również w takich krajach jak Brazylia, Honduras, Nikaragua czy Dominikana, ręcznie zwijane habanos osiągają roczne stopy zwrotu rzędu 10%, a niektóre z nich drożeją w okresie 3-4 lat nawet o kilkaset procent. Za przyczyny sukcesu Kubańczyków na tym polu podaje się przede wszystkim właściwe warunki klimatyczne i glebowe zarówno do uprawy tytoniu, jak i dalszego przygotowywania liści. Niezwykle ważnym czynnikiem jest też tradycja przekazywania umiejętności wykonywania najdoskonalszych cygar – według legend, rolowane są na we- a wedle powszechnej opinii z najwyższą jakością utożsamiane są takie etykiety, jak wspomniane już Montecristo, Cohiba, Dunhill czy Davidoff. Ostatnia nazwa, łączona w Polsce raczej z kawą, to nazwisko jednego z największych znawców tematu – Zino Davidoff emigrował w 1911 r. jako jedno z pięciorga dzieci Racheli i Hillela Davidoffów, z ukraińskiego Nowogordu Siewierskiego do Szwajcarii. W Genewie ojciec Zino urządził w jednym z pokoi mieszkania niewielki sklepik z wyrobami tytoniowymi – mały, ale stabilny interes, dzięki któremu czternaście lat później jego syn wyruszył dokształcać się w tej dziedzinie do Ameryki Łacińskiej. Pracował w fabrykach papierosów i cygar, a także na plantacjach tytoniu w Argentynie i Brazylii, aż wreszcie dotarł na Kubę, gdzie odkryto przed nim najistotniejsze tajniki produkcyjnych procesów. Po jego powrocie oferta skromnego dotychczas rodzinnego sklepiku poszerzyła się o cygara najwyższej klasy, które składowane były w pierwszym europejskim pomieszczeniu-humidorze. W latach 40. firma rozpoczęła importowanie wyrobów z Kuby, a z czasem produkowane na wyspie serie zaczęto nazywać jego nazwiskiem. Członkowie rodziny pracowali we wszystkie dni tygodnia, a klientom poświęcano należytą uwagę bez względu na to, czy przyszli po warte majątek cygaro, czy po pudełko zapałek. Jednym z zaopatrujących się tam palaczy był pianista Artur Rubinstein, który, chcąc sprawić Davidoffowi przyjemność, urządził specjalnie dla niego i jego żony mozartowski koncert w swoim domu. Problemy w międzynarodowej współpracy pojawiły się dopiero po rewolucji kubańskiej – zarzucając Kubańczykom słabą jakość Zino spalił na oczach dziennikarzy 131 tysięcy cygar, a produkcja przeniesiona została na Dominikanę. Ten krótki fragment z historii wspaniale prowadzonego przedsiębiorstwa tłumaczy wspomniane już różnice w cenie poszczególnych serii cygar tej samej marki: koneserzy mianowicie za jedne z najwyborniejszych uznają właśnie te, które wyprodukowano jeszcze w krainie rumu i reżimu. Czy można więc jakoś połączyć początkowy wątek kinowy, cygara, totalitaryzm i alternatywność inwestycji? Tak – bardzo prosto, albo bardzo zawile. Sposób zawiły polegać może na odniesieniu do wywiadu z Fidelem Castro, podczas którego rewolucjonista wyznał, że jednym z jego ulubionych filmów jest amerykański „Titanic”. W Wielkiej Brytanii z kolei, w sypialni emerytki odnaleziono po dwudziestu latach humidor należący do kapitana transatlantyku, Edwarda Johna Smitha. Trafił na aukcję, oczywiście, jako obiekt kolekcjonerski. str. 9 KOMENTARZ PRAWNIKA NIEUDANE ZAKUPY? N I E W S ZY S T K O S T R A C ON E ! Chyba każdemu zdarzyło się dokonać nieudanego zakupu. Te sytuacje s ą najbardziej b olesne, gdy dotyczą rzeczy kosztownych. kurier gtf styczeń 16 W przykrą zakupową pułapkę wplątali się państwo Anna i Kazimierz S. Zdecydowali się oni na kupno auta. Samochód był fabrycznie nowy, a sprzedawcami byli państwo Magdalena i Adam B. – prowadzący indywidualną działalność gospodarczą jako dealerzy producenta samochodów. Transakcję zakupową sfinalizowano 5 maja 2013 i, niestety, już w tym samym miesiącu okazało się, że zakup nie był udany. Liczne wady i usterki, które ujawniały się w okresie od 28 maja (pierwsza usterka) do 30 października 2013 spowodowały, że samochód był naprawiany aż 17 razy! Państwo S. sukcesywnie zgłaszali wszystkie wykryte defekty sprzedawcom. W ostatnim okresie postanowili jednak podjąć zdecydowane kroki i 5 października 2013 wystosowali do sprzedawców pismo z żądaniem wymiany samochodu na nowy. Firma dealerska w swej odpowiedzi z 4 listopada 2013 poinformowała, iż nie uznaje zgłoszonych roszczeń. Państwo S. nie spodziewali się takiej reakcji, gdyż wydawało im się, że ich roszczenia są niewątpliwe. Zdumieni takim obrotem spraw, nabrali wątpliwości, czy dopełnili wszystkich formalności lub nie popełnili jakiegoś błędu, który zamknąłby im drogę do wyegzekwowania ich żądań. Z przedstawionego przez państwa S. przebiegu wydarzeń wynika, że pierwsza usterka została przez nich zgłoszona przed upływem 6 miesięcy od dnia zakupu. To bardzo ważny element, gdyż zachowanie tego terminu pozwala na przyjęcie domniemania, iż niezgodność towaru z umową istniała już w dacie sprzedaży. Takie domniemanie wynika z art. 4 ust. 1 Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu Cywilnego, na którą mogą się Państwo powołać w korespondencji ze sprzedawcą. 10 str. Ponadto ta sama ustawa zakreśla sprzedawcy 14-dniowy termin na ustosunkowanie się do żądania kupującego. Brak odpowiedzi sprzedawcy w tym terminie stwarza domniemanie uznania przez niego żądania i oznacza przyznanie przez sprze- dającego faktu, iż towar był niezgodny z umową sprzedaży. W związku z tym, iż firma dealerska na pismo klientów, zawierające żądanie wymiany samochodu na nowy, odpowiedziała dopiero po miesiącu – fakt ten prowadzi do wniosku, iż w świetle prawa sprzedający uznali Państwa żądanie. Ze wspomnianej już wcześniej przeze mnie ustawy wynika ponadto, że jeśli „towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów”. Ustawa o sprzedaży konsumenckiej ogranicza kolejność wyboru przez kupującego uprawnień w razie niezgodności towaru z umową. Kupujący może w razie niezgodności towaru z umową przede wszystkim żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez bezpłatną naprawę albo wymianę na nowy, a dopiero w dalszej kolejności żądać obniżenia ceny albo odstąpić od umowy. Jednakże związanie wyborem dokonanym przez kupującego następuje dopiero w momencie zadośćuczynienia roszczeniu konsumenta przez sprzedawcę. Wystąpienie z roszczeniem danego rodzaju nie skutkuje więc wyłączeniem możliwości wykonania uprawienia alternatywnego. W razie niezrealizowania przez sprzedawcę żądania naprawienia towaru kupujący może wystąpić z żądaniem jego wymiany na nowy. W Państwa sytuacji przesłanka nadmiernych kosztów z pewnością występuje i dlatego uzasadnione jest żądanie wymiany towaru na nowy. Radca prawny adwokat Z b i gn i ew L a b o c h a Absolwent Wydziału Prawa i Ad m i n i s t ra c j i U n i we r s y te t u Śląskiego, prawnik z wieloletnim doświadczeniem na stanowisku kierowniczym w biurze prawnym s p ó ł k i g i e ł d owe j, z a j m u j ą c e j się międz ynarodową wymianą handlową. Doradca prawny zespołów, negocjując ych zakupy licencyjne w przemyśle motor yzacyjnym. Założ yciel działającej od kilkunastu lat K a n c e l a r i i P r a w n i c z e j „ L & D ”, specjalizujący się w prawie cywilnym i gospodarczym. Z powyższego jasno wynika, iż Państwa żądanie jest właściwe nie tylko z uwagi na zdrowy rozsądek, ale znajduje ono również uzasadnienie w przepisach ustawowych. To sprawia, że nawet w razie skierowania tej sprawy na drogę sądową – uważam, iż zapewne zakończy się ona dla Państwa pomyślnie. PORADY PODATKOWE V AT: C O W Y B R A Ć ? Pani Iwona S. z Tarnowa właśnie zakłada działalność gospodarczą (agencja pożyczkowa). Pyta w liście do redakcji, jaką ma wybrać formę rozliczania podatku VAT. Doradca podatkowy B a r t o sz B a n a c h Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląsk iego. W latach 2008–2010 dyrektor śląskiego oddziału Instytutu Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy Sp. z o.o., w latach 2010–2013 doradca podatkowy TK Telekom S p. z o.o. (spółka grupy PKP). Specjalizuje się w zagadnieniach z zakresu podatków dochodowych, w szczególności w tematyce cen transferowych. zwolnionych. Wówczas przedsiębiorcy będzie przysługiwać pełne prawo do odliczenia podatku naliczonego z tytułu nabywanych towarów i usług. Uważa się, że wybór zwolnienia jest rozwiązaniem korzystniejszym dla podmiotu, który świadczy jedynie usługi zwolnione od podatku od towarów i usług. W przypadku wyboru tego zwolnienia przedsiębiorca nie jest zobowiązany do wykonywania szeregu czynności technicznych, jak prowadzenie rejestrów, składanie deklaracji, wystawianie faktur. To upraszcza prowadzenie działalności. Po osiągnięciu rocznego pułapu przychodów w wysokości 150 tys. zł przedsiębiorca zwolniony staje się czynnym podatnikiem VAT. Omówione kwestie są uregulowane w ustawie z 11 marca 2004. styczeń 16 kurier gtf Rozpoczęcie działalności gospodarczej wiąże się z koniecznością wyboru sposobu rozliczania podatku od towarów i usług (VAT). Przedsiębiorca może wybrać albo zwolnienie, albo rejestrację w charakterze czynnego podatnika VAT. Wybór zwolnienia lub zgłoszenia jako czynny podatnik VAT pociąga za sobą konieczność dokonania szeregu czynności zarówno na etapie rejestracji, jak i w trakcie prowadzenia działalności. W razie wyboru zwolnienia przedsiębiorca może, ale nie musi, złożyć zgłoszenie rejestracyjne. W przypadku braku zgłoszenia przyjmuje się, że podatnik wybrał zwolnienie. Przepisy stanowią, że podatnicy zwolnieni mają obowiązek prowadzenia ewidencji sprzedaży za dany dzień, lecz nie mają obowiązku składania deklaracji podatkowych. Ale za to podatnicy zwolnieni nie mają prawa do odliczenia podatku VAT z faktur zakupowych, a dokonując sprzedaży towarów i usług nie naliczają podatku VAT, nie mają też obowiązku wystawiania faktur VAT (choć mogą je wystawiać). Z kolei w przypadku dokonania przez przedsiębiorcę rejestracji w charakterze czynnego podatnika VAT na przedsiębiorcę spadają określone wymagania (związane z obowiązkiem rejestracji) już przed dokonaniem pierwszej czynności opodatkowanej (tzn. przed wystawieniem pierwszej faktury sprzedaży): obowiązek składania deklaracji za okresy miesięczne lub kwartalne, obowiązek wystawiania faktur, a także prowadzenia rejestrów zakupów i sprzedaży. Zarazem przedsiębiorca ma prawo do odliczania podatku VAT z faktur zakupowych, związanych ze sprzedażą swych towarów lub usług, gdy na fakturze występuje podatek VAT. W takim zakresie, w jakim towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych, podatnikowi przysługuje prawo do obniżenia kwoty podatku należnego (wynikającego z faktur sprzedaży) o kwotę podatku naliczonego (wynikającego z faktur zakupowych). Tak więc prawo do odliczenia podatku naliczonego jest związane z wykonywaniem czynności opodatkowanych podatkiem od towarów i usług. Jeżeli przedsiębiorca, w ramach prowadzonej agencji pożyczkowej, będzie wykonywać jedynie czynności pośrednictwa finansowego (a zatem usługi zwolnione od podatku od towarów i usług), to jako podmiotowi niewykonującemu czynności opodatkowanych (brak podatku VAT na fakturze sprzedaży) nie będzie mu przysługiwać prawo do odliczenia podatku naliczonego (brak prawa do odliczenia VAT z faktur zakupowych). Jednak sytuacja komplikuje się wtedy, gdy przedsiębiorca wykonuje częściowo sprzedaż zwolnioną, a częściowo opodatkowaną. W takim przypadku przedsiębiorca jest zobowiązany do proporcjonalnego odliczenia podatku naliczonego w takiej samej proporcji, w jakiej wykonuje czynności zwolnione i opodatkowane podatkiem od towarów i usług, chyba że będzie w stanie wykazać, które z nabywanych usług są wykorzystywane do czynności opodatkowanych, a które do str. 11 GOŚĆ KURIERA Do telewizji n ie w r ó cę … Rozmawiał P a we K awałek ł Przed laty regularnie gościł na szklanym ekranie, ale otwarcie przyznaje, ż e m a g i a t e l e w i z j i n a n i e g o n i e d z i a ł a . D z i e n n i k a r z , r e p o r t e r, autor książek, znawca i pasjonat Czech – Mariusz Szczygieł. Jest Pan ojcem polskich talk-show. „Na każdy temat”, który prowadził Pan przez lata w telewizji Polsat, przetarł ścieżki innym programom tego typu. Jak wspomina Pan tamten czas i sam program? Wiele osób mi mówi, że prowadziłem jakiś znany program w telewizji. Usiłuję sobie przypomnieć i szczerze mówiąc, pamiętam to jak przez mgłę. Co mi ktoś powtórzy tytuł tego programu, to znów zapomnę (śmiech). Czuję się raczej synem talk-show. Ojcami byli reżyser Witold Orzechowski, który przywiózł pomysł na talk-show z Ameryki, oraz pierwszy prowadzący Andrzej Woyciechowski, którego zastąpiłem, kiedy zachorował. Miałem wtedy 28 lat i uważałem, że prowadzę ten talk-show w zastępstwie beznadziejnie. Najgorsze było to, iż wydawało mi się, że Woyciechowski, którego nigdy nie poznałem, na pewno nie akceptuje mnie na swoim miejscu. On był męski, ostry, jak prokurator, ja – delikatny, miękki, słowem – do niczego. Kiedy tydzień temu dostałem nagrodę jego imienia za mój ostatni reportaż, a było jeszcze dziesięciu kandydatów, pomyślałem, że może teraz byłby ze mnie zadowolony. Mam wrażenie, że dziś talk-show i ogólnie telewizja stawia na sensację. Czy to znak czasów? Kiedyś wystarczył ciekawy człowiek, jego historia… To se ne vrati? kurier gtf styczeń 16 Ludzie nie wiedzą, czego potrzebują i mądre telewizje, mądrzy producenci, którzy nie są chciwi zysku, mogliby dawać im coś bardziej wartościowego. Ale żyjemy w kapitalizmie i tam, gdzie liczy się tylko zysk, będzie tak jak jest. Jak się znajdzie sponsor, który chciałby pomóc jakiemuś mądremu przedsięwzięciu, to jest cud. Kiedy dostałem w ramach Nagrody im. Andrzeja Woyciechowskiego 50 tys. zł, też postanowiłem nie przejeść tych pieniędzy i chcę je zainwestować w wydawanie książek reporterskich, żeby służyły innym reporterom. To piękny gest. Chętnych do pracy w zawodzie nie brakuje. Jestem ciekaw, jaka jest kondycja dziennikarstwa w Polsce? Czy rzetelne dziennikarstwo odeszło już do lamusa? Dziennikarstwo jest różne, ale zawsze było różne. Są redakcje, jak „Polityka” czy „Tygodnik Powszechny”, które zatrudniają 12 str. profesjonalistów, są redakcje, które zatrudniają gospodynie domowe i chłopów oderwanych od pługa. Do naszej Polskiej Szkoły Reportażu garnie się mnóstwo młodych ludzi, którzy chcą uczyć się bardzo trudnego gatunku, jakim jest reportaż lub reportaż literacki. Pismo „Duży Format” – dodatek do „Gazety Wyborczej”, z którym jestem związany już nie jako szef, ale felietonista, nie ma żadnych kłopotów z nowymi tekstami. Inna rzecz, że redakcje płacą słabo, zwalniają i nie chcą dawać etatów, ale świat idzie w taką stronę, że etat będzie rzadkością. A czy gazety będą na papierze, czy w internecie – jakie to ma znaczenie? Zniknął Pan z wizji i poświęcił się słowu pisanemu. Jest Pan autorem reportaży i książek. Skąd taka zmiana? Czy jest szansa, że zagości Pan jeszcze kiedyś na szklanym ekranie na dłużej? Było inaczej, niż Pan mówi. Zniknąłem z reportażu na kilka lat, żeby dorobić sobie w telewizji, to była fucha, zbierałem na mieszkanie. Jak dorobiłem, odszedłem. Telewizja nie była moją pasją. A trzeba mieć pasję, bo inaczej szkoda życia. Kiedy dorobiłem się i kupiłem dwa mieszkania, dla siebie i rodziców, a nie jestem łapczywy i nie potrzebuję willi, wróciłem do reportażu. I warto było – moje książki od 2007 r. zostały przełożone już na 14 języków, na wiosnę jadę do Stanów, bo tam wychodzi „Gottland”. Od półtora roku nie muszę pracować w „Gazecie Wyborczej”, do której piszę, ale nie muszę mieć biurka i codziennie przychodzić do pracy jako redaktor. Żyję ze swoich książek, i to wielkie szczęście, bo mało którego autora jego książki utrzymują. Do telewizji nigdy nie wrócę, mniej więcej co miesiąc, dwa odmawiam kolejnym producentom, którzy mnie molestują, żebym coś poprowadził. To tak, jakby namawiać taksówkarza, żeby kierował tirem. Mogę, ale bez podniecenia i radości. A życie jest tylko jedno i ja chcę mieć przyjemność. Mówi Pan o sobie, że jest „niechlujnym czechofilem”. Na czym polega to niechlujstwo? To wynika z mojej przebiegłości. Otóż uważam, że swoją własną karierą trzeba zarządzać jak biznesem. A w biznesie z wady warto zrobić zaletę. Skoro nie wiem wszystkiego o Czechach i coraz bardziej mnie denerwuje, że ludziom się wydaje, że wiem wszystko, Fot.: Krzysztof Dubiel/Instytut Książki GOŚĆ KURIERA skoro jestem leniwy i są pewne obszary tematyczne dotyczące Czech, których nie chce mi się zgłębiać, muszę pozbawić moich krytyków wszelkich zarzutów. Spowodować, żeby nikt nie miał pretensji, że czegoś nie wiem. W związku z tym ogłaszam: wiem o Czechach tylko to, co chcę wiedzieć. Od razu uprzedzam krytykę: nie wiem wszystkiego… I tak wpadłem na formułę, że jestem niechlujnym czechofilem. To kanalizuje wszelkie zarzuty. „Kiedy przekraczam granicę, nabieram czeskiego wymiaru”. Co to znaczy? Kiedyś przeczytałem, że nienawidzi Pan etykietowania i ocen. Polacy zazwyczaj miewają skłonności do szufladkowania, przypinania łatki i dorabiania historii… Bo reporter, proszę pana, ma używać jak najmniej przymiotników. I w moich tekstach ich pan wiele nie znajdzie. One są tylko ozdobnikami na talerzu, nie są mięsem ani ziemniakami. To mi weszło w krew. Generalnie uważam, że niechęć do ludzi wymaga energii. Nietolerancja wymaga energii. Jak pan chce komuś przywalić albo napisać coś na jego drzwiach, to wymaga to wysiłku. Trzeba nie spać, bo coś na drzwiach można napisać tylko o trzeciej w nocy, żeby nikt nie widział. Trzeba kupić kredę, więc na to wszystko trzeba mieć energię. A mnie jest mojej energii szkoda. Ja nawet w głupie dyskusje nie wchodzę, bo szkoda mojego życia. kurier gtf Czytanie po czesku, seks, siłownia, ale dla kondycji, nie dla budowania masy, oraz polecanie książek klientom księgarni „Wrzenie świata”, którą z kolegami założyliśmy w Warszawie. Czasem lubię zostawić rodzinę i pojechać sobie do jakiegoś obcego miasta za granicą, którego nie znam i pobyć tam kilka dni sam. STyczeń Czy Pana fascynacja Czechami to odwzajemniona miłość? Jak Czesi reagują na Pana osobę i książki? Wspomniał Pan wcześniej, że chce mieć przyjemność z tego, co robi w życiu. Jakim przyjemnościom (oprócz pisania) oddaje się Pan najchętniej? 13 grudnia 2013 r., w dniu autoryzacji tego wywiadu, Mariusz Szczygieł, w p re s t i ż o w y m k o n k u r s i e Grand Press 2013, otrzymał zaszczytny tytuł Dziennikarza R o k u z a re p o r t a ż „ Ś l i c z ny i posłuszny”, który ukazał się w magazynie „Duży Format”. 16 Wszyscy, którzy widzieli mnie w Pradze, mówią, że tam zmienia się nawet moja twarz, że od razu wyglądam na wypoczętego. Nie wiem, czy to ma związek z Czechami, może w Paryżu też tak mi się dzieje. Po prostu uciekam od polskich spraw, od własnych spraw i nie ma tego napięcia we mnie. Ale też i Czesi są narodem, który się nie napina. Niedawno ktoś z firmy Orlen mi powiedział, że w ich siedzibie w Czechach, Czesi umieją na podstawie odgłosów nóg na korytarzu odróżnić, czy idzie pracownik czeski czy polski. Otóż – zdaniem Czechów – Polacy po tym korytarzu biegną. I to jest ta różnica. Ja tam donikąd nie biegnę. Przeważnie z entuzjazmem. Moje trzy książki o Czechach sprzedały się tam świetnie, a „Gottland” miał 19 dodruków. Powstaje na jego podstawie siedem filmów, kręconych przez siedmiu różnych reżyserów. Grane są dwa spektakle teatralne. Na temat książki „Zrób sobie raj” od dwóch lat codziennie dostaję jakiegoś maila od czeskich czytelników, bo ponoć skłania ich do przemyśleń. Lubią mnie tam i ciągle o coś pytają. Gdybym był głupszy, to wciąż występowałbym w telewizji czeskiej i komentował wszystko. Bo co drugi dzień mam jakąś propozycję wypowiedzenia się na jakiś temat – o prezydencie, ekonomii, a nawet o jajkach wielkanocnych. Mam wrażenie, że chcieliby uznać mnie za dyżurny autorytet, którego im bardzo brakuje. Tylko że ja mam zasadę życiową, to jest zdanie z Witkacego: „Sztuką jest pozostać w swoich proporcjach”. I bardzo nie chciałbym być kimś, kim nie jestem. str. 13 NASZE SPRAWY M A M NA D Z I E J Ę NA NOWE WYZWANIA Rozmawiał G r zeg o r z C h m i e l ews k i Magdalena Sikorska-Okunie wska jest dyrektorem produktu w Górnośląskim Towarzystwie Finansowym Sp. z o.o. Odpowiada za sprzedaż kredytów gotówkowych Banku BPH S.A. oraz Banku Pocztowego S.A. Kilka miesięcy temu objęła Pani stanowisko dyrektora produktu. Wcześniej nadzorowała Pani pracę dwóch departamentów – wspomagania sprzedaży oraz administracji kredytowej. Czy poprzednie doświadczenia są obecnie w jakiejś mierze użyteczne na Pani nowym stanowisku? kurier gtf styczeń 16 Praca w departamencie wspomagania sprzedaży to była praca z naszymi agentami, wykonującymi czynności pośrednictwa kredytowego, poznawanie ich oczekiwań i nieustające wspieranie ich w procesie sprzedaży. To praca na pierwszej linii, od poziomu jej efektywności uzależniony jest wynik sprzedaży całej firmy. Z kolei praca w departamencie administracji kredytowej to działania głównie z dokumentacją, procedurami. Osoby pracujące w tej komórce są swoistymi strażnikami bezpieczeństwa firmy. Wykonywane przez nie czynności to jeden z najważniejszych filtrów jakościowych. Roli tej nie da się przecenić. Obszar, za który teraz zawodowo odpowiadam na nowym stanowisku, czyli wdrożenie do oferty GTF produktów Banku BPH i Banku Pocztowego, wymaga współpracy z większością komórek organizacyjnych GTF, ale dzięki wcześniejszej pracy na pierwszej linii, jest mi dzisiaj łatwiej. Wiem też, czego oczekuje sieć agencyjna, jakie kwestie wynegocjować z bankami, jak skonstruować ofertę, aby lepiej dostosować ją zarówno do oczekiwań agencji kredytowych, jak i kredytobiorców. Tak więc wcześniejsze doświadczenia bardzo pomagają mi w realizacji bieżących zadań. Obecna pełna nazwa Banku BPH to Bank BPH S.A., Grupa GE Capital. Jeszcze kilka lat temu GE Capital Bank (późniejsza nazwa: GE Money Bank) był na polskim rynku zdecydowanym liderem sprzedaży kredytów gotówkowych. Ale wraz z kryzysem finansowym bank zawiesił sprzedaż poprzez kanał pośredni. Czy pojawienie się produktów tego banku w ofercie GTF oznacza powrót do „wielkiej gry”? Współpraca GTF sp. z o.o. z Bankiem BPH trwa już od lat, niestety, jej wyniki nie były satysfakcjonujące dla obu stron. 14 str. Obecnie zbliżamy się do finału integracji systemowej, dzięki czemu produkty Banku BPH będą dostępne przez nasz system informatyczny. Ułatwi to zdecydowanie proces kredytowy, pozwoli także na wspieranie agentów przez nasz departament wspomagania sprzedaży. To szczególnie ważne zwłaszcza dla agencji kredytowych, które takiego wsparcia oczekują. Właśnie w systemie sprzedaży upatruję największych możliwości zwiększenia wolumenu sprzedaży. Powrót banku do sprzedaży poprzez kanał pośredni jest nieprzypadkowy, potencjał sprzedażowy na rynku agencyjnym jest wciąż duży, a instytucja z takimi doświadczeniami jak Bank BPH wcześniej czy później musiała powrócić na rynek. Wierzę, że to będzie powrót z sukcesem. Zresztą tego powrotu oczekiwała też sieć agencyjna. Wszyscy mamy więc nadzieję, że jest to powrót do – jak pan to określił – „wielkiej gry”. Na jakie elementy oferty kredytu gotówkowego Banku BPH chce Pani zwrócić uwagę, rekomendując go pośrednikom, z którymi współpracuje GTF? Oferta Banku BPH jest uniwersalna i skierowana do wszystkich grup klientów. Bank bardzo indywidualnie podchodzi do każdego klienta, przychylnie traktuje przedsiębiorców z branży budowlanej oraz transportowej, a nie wszystkie instytucje finansowe te grupy klientów obsługują. Bardzo dobrze sprzedają się kredyty dla osób prowadzących działalność gospodarczą oraz dla rolników. Z powodzeniem sprzedajemy także kredyty dla osób, które osiągają dochody za granicą. Najnowszym produktem w ofercie GTF jest kredyt gotówkowy, oferowany przez Bank Pocztowy. Jakie nadzieje wiąże Pani z dystrybucją tego produktu? Ja mam taką nadzieję, że produkty Banku Pocztowego skutecznie poszerzą i uzupełnią naszą dotychczasową ofertę kredytów gotówkowych i konsolidacyjnych. Staramy się wychodzić naprzeciwko oczekiwaniom agentów i udostępniać poprzez nasz system produkty, które umożliwią finansowanie klientom. Ofertę Banku Pocztowego wyróżnia niskie oprocentowanie (od 9,99%), a także długi okres kredytowania (aż do 150 miesięcy). NASZE SPRAWY lub niesprawdzonych. Pojawienie się ich w ofercie GTF to rozszerzenie formuły sprzedaży. Klient, zamiast udawać się do oddziałów banków, może skorzystać z usługi agenta (pośrednika kredytowego). Efektów sprzedaży spodziewam się więc bardzo szybko. Liczę, że już w pierwszym kwartale tego roku będę mogła pochwalić się satysfakcjonującymi rezultatami. A korzystając z pośrednictwa „Kuriera GTF” chcę zachęcić wszystkie agencje do jak najpilniejszego złożenia swoich aplikacji o nawiązanie współpracy w powyższym zakresie. Początek roku to dla wielu osób jest również czas podejmowania pewnych wewnętrznych postanowień. Czy i Pani ma jakieś prywatne postanowienia? Od lat nie czynię postanowień noworocznych. Ale gdybym miała jednak takie postanowienie podjąć na rok 2014, to pewnie brzmiałoby ono „znaleźć więcej czasu dla mojej wielkiej i niesłabnącej miłości, czyli dla książek”. Jakie cechy charakteru są nieodzowne w pracy na stanowisku, które od niedawna Pani zajmuje w Górnośląskim Towarzystwie Finansowym? Co najbardziej pomaga Pani w relacjach ze współpracownikami i agentami? Fot.: Andrzej Musik M A G D AL E N A SIKORSKA-OKUNIEWSKA Z wykształcenia jest politologiem. Zawodowe doświadczenia zdobywała w bankowości oraz pośrednictwie finansowym (Provident Polska, Expander, AIG Bank Polska, Santander Consumer Bank). Długi okres kredytowania sprawia, że rata kredytu gotówkowego jest niska, zaś w kredycie konsolidacyjnym klient może zmniejszyć swoją ratę nawet o kilkaset złotych. Bank przygotował również specjalną ofertę dla pracowników wybranych zakładów pracy, dla przedstawicieli wolnych zawodów oraz dla tzw. emerytów mundurowych (MSWiA i MON). Czy produkty, za które Pani odpowiada w GTF, mają szanse, by stać się równoważnymi dla tych, które dzisiaj dominują w sprzedaży GTF? Jest styczeń, środek zimy; czy znajdzie Pani czas i sposobność na jakąś miłą chwilę zimowego odpoczynku? Coś dla zdrowia i przyjemności? Pod koniec stycznia planuję wyjazd wraz z rodziną i przyjaciółmi w słowackie Tatry. Mamy tam swoje ulubione miejsce, z którego blisko do kilku ośrodków narciarskich, do Tatralandii, a także do źródeł termalnych w Bešenovej. Liczę na dobrą pogodę i relaks w gronie bliskich mi osób. styczeń kurier gtf Zdecydowanie tak. W tym względzie jestem pełną optymistką. To bardzo dobre oferty i świetnie zadomowione na rynku consumer finance. GTF nie wdraża do swej oferty produktów nieznanych Moja praca to są nieustanne relacje i intensywny kontakt z ludźmi. Agenci i współpracownicy oczekują profesjonalizmu oraz jasnej i czytelnej komunikacji. W pracy, w której trzeba ściśle trzymać się pewnych terminów oraz priorytetów, z pewnością bardzo przydają się asertywność i umiejętność podejmowania optymalnych decyzji. Mam jednak to szczęście, że pracuję w gronie życzliwych profesjonalistów, którzy lubią to, co robią, i bardzo się w to wszyscy angażują. Ta przyjazna atmosfera pomaga rozwiązywać problemy bez niepotrzebnego stresu. 16 Bank Pocztowy to bank o olbrzymiej liczbie oddziałów, włączając w tę liczbę także urzędy pocztowe. Wielu pośredników współpracuje bezpośrednio z oddziałami tego banku. Jakie więc będą atuty oferty GTF? Obserwujemy duże zainteresowanie ofer tą Banku Pocztowego wśród naszych agencji – także i tych, które współpracują bezpośrednio z bankiem. Naszym podstawowym atutem, tak jak w przypadku współpracy z Bankiem BPH, jest fakt, że oferta banku będzie dostępna poprzez naszą platformę informatyczną, która jest podstawowym narzędziem pracy dla agencji. Wsparcie agenta na każdym etapie procesowania wniosku znacznie ułatwia i skraca proces obsługi. To wpłynie na poziom satysfakcji kredytobiorcy, a zadowolony klient z dobrze dobranym produktem, który wróci po następny kredyt lub przyprowadzi kolejnego klienta, to jest realny klucz do sukcesu. str. 15 Z ŻYCIA GTF NASZA WIGILIA Narodziła się „nowa tradycja”? P A W E Ł JA W OR S KI Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia? Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie? Dlaczego śpiewamy kolędy? Fot.: Dariusz Polak Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa. Dlatego, żeby podawać sobie ręce. Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie. Dlatego, żeby sobie przebaczać. ks. Jan Twardowski styczeń 16 Wigilia Bożego Narodzenia to dzień szczególny, o niepowtarzalnej magii i atmosferze, dzień szczególnej serdeczności i dobroci, dzień wybaczania urazów i animozji. Spotykamy się wszyscy przy wigilijnym stole z opłatkiem w ręku, bez względu na poglądy i przekonania religijne. Tego wieczoru pustoszeją ulice, a kiedy na niebie pojawia się pierwsza gwiazda, okna rozświetlają światełka na choinkach, słychać wspólne śpiewanie kolęd, wszyscy kurier gtf Fot.: Andrzej Musik Jesteśmy prawie w komplecie. Jedna taka fotografia w roku. Szyk i elegancja... zgodnie z protokołem. 16 str. Z ŻYCIA GTF Fot.: Andrzej Musik Jak zawsze doniosła chwila - życzenia i łamanie się opłatkiem. Michał Kotyrba z departamentu IT i Anna Szczerba z DWS. Fot.: Andrzej Musik Walczymy wspólnie o jakość - Przemysław Kilian z Departamentu Prewindykacji i Monika Leśniewska - szefowa Departamentu Administracji Kredytowej. styczeń 16 Fot.: Dariusz Polak kurier gtf zasiadają do wieczerzy, szczególnej wieczerzy, jedynej takiej wieczerzy w roku. Od wieków towarzyszą Wigilii różnego rodzaju zwyczaje i przesądy, którym przypisywana jest niezwykła, nierzadko nadprzyrodzona moc. Za symboliczny uznawano sposób zachowania się przy stole wigilijnym, do wielu drobnych zdarzeń całego dnia przywiązywano wielką wagę – mogły zadecydować o pomyślności i zdrowiu w przyszłym roku. Wierzono, że nieposzanowanie wigilijnego rytuału może przynieść nieszczęścia, a jednym z przesądów był zakaz wykonywania niektórych czynności, między innymi szycia, tkania i przędzenia – uważano te czynności za szczególnie lubiane przez groźne demony, które zjawiają się wszędzie tam, gdzie zakaz złamano. Do dzisiaj przestrzega się, aby w Wigilię nie kłócić się, lecz okazywać sobie wzajemnie życzliwość. Przetrwał też przesąd, że jeśli w wigilijny poranek pierwszym gościem w domu będzie młody chłopiec, przyniesie to wiele pomyślności w nadchodzącym roku. W niektórych regionach przetrwała tradycja umieszczania grosika w jednym uszku w barszczu – kto na niego trafi, temu będzie dopisywało szczęście. Wszelkie zranienia oraz choroby w czasie świąt odbierano jako zapowiedź długotrwałych kłopotów ze zdrowiem. Myśliwi w dniu Wigilii tradycyjnie udają się na polowanie, a jego pomyślny wynik zapewni im przez cały rok opiekę patrona łowczych – świętego Huberta. Istnieje także przesąd, aby spróbować każdej z dwunastu wigilijnych postnych potraw po to, aby nie zabrakło jej w następnym roku. Niektórzy przetrzymują w portfelach łuski z wigilijnego karpia „na szczęście”. Na polskiej wsi do dzisiaj przetrwał zwyczaj podawania opłatka zwierzętom domowym – z nadzieją, że ominą je wszelkie choroby. Życzenia składane przez szefa zawsze się spełniają (?) - Agnieszka Kłak, nowa Dyrektor Regionu i Marek Stefańczak, wiceprezes Zarządu. str. 17 Z ŻYCIA GTF Fot.: Andrzej Musik Chwila szczególna, wyróżnieni pracownicy – Katarzyna Góralczyk, Andrzej Musik, Irena Obłodecka w towarzystwie Zarządu. Fot.: Andrzej Musik styczeń 16 Irena Obłodecka i Paweł Kosmala – pierwsza para na... parkiecie. Kto prowadzi? kurier gtf Fot.: Andrzej Musik Dyrekcja nie potrafi się bawić? Krzysztof Cieślak, dyrektor Departamentu IT i Aleksandra Łebkowska, dyrektor Produktu. 18 str. Niewiele wspólnego z tymi zwyczajami ma „nowa tradycja” organizowania spotkań wigilijnych przez zakłady pracy. Spotkania takie organizowane są z kilkudniowym wyprzedzeniem w stosunku do świąt Bożego Narodzenia, potrawy nierzadko odbiegają od postnych, programy są dalekie od religijnych obrzędów. Nawiązaniem jednak szczególnym do polskich zwyczajów jest składanie sobie życzeń i symboliczne łamanie się opłatkiem. W stylowym, rozświetlonym, drewnianym wnętrzu Karczmy Tatrzańskiej w Kobiórze, odległym około pięciu kilometrów od siedziby Górnośląskiego Towarzystwa Finansowego GTF sp. z o.o., spotkali się wszyscy pracownicy spółki, aby uczestniczyć w corocznym spotkaniu wigilijnym. Było to już jedenaste z kolei spotkanie. W tym roku szczególne, gdyż wiązało się z dziesięcioleciem spółki GTF. Nie zabrakło więc podsumowań, wspomnień i refleksji. Nie zabrakło także dwunastu potraw, w tym barszczu czerwonego z uszkami, smażonego karpia, kompotu z suszonych owoców, czy tradycyjnych śląskich makówek. Podniosłą atmosferę wieczoru umilał występ góralskiej kapeli z Żywca. Były też oficjalne podziękowania, skierowane do pracowników GTF, legitymujących się najdłuższym stażem. Specjalnymi wyróżnieniami uhonorowani zostali: Irena Obłodecka – kierownik Departamentu Księgowości i Kadr, Katarzyna Góralczyk – kierownik Departamentu Wspomagania Sprzedaży i Andrzej Musik – dyrektor do spraw rozwoju sieci sprzedaży. To był długi i niezapomniany wieczór – opłatek i życzenia, wieczerza wigilijna i smaczne potrawy, kolędy i regionalne przyśpiewki, okolicznościowe przemówienia i dyplomy, wspólna fotografia i… zabawa aż do godzin porannych. Nowa tradycja? NOWY KONKURS GTF KOMU W DROGĘ, T E M U P R O M ! M ARCI N ZAWADA W tym numerze „Kuriera GTF” otwieramy now y, atrakcyjny konkurs d l a a ge n c ji , k tór e w s p ó ł pr a c uj ą z G ór n o ś l ą s k i m Tow a r z y s t we m Finansowym sp. z o.o. Główną nagrodę w tym konkursie stanowi wycieczka do Szwecji promem linii Stena Line, wielkiego skandynawskiego operatora żeglugi promowej. Wielki Rynek w Karlskronie. Na pierwszym planie pomnik założyciela miasta Karola XI. W głębi dawny ratusz, obecnie siedziba sądu. wodnych z dwiema jednostkami tego typu. Strona www.marinmuseum.se ma także polską wersję! Od piętnastu lat Karlskrona widnieje na Światowej Liście Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Jednym z miast partnerskich jest odległa o 260 km Gdynia. W mieście działa Wyższa Szkoła Techniczna Blekinge. Karlskrona, ta Szwecja w pigułce, jest miastem ze wszech miar godnym polecenia. Atrakcyjne położenie, frapująca historia, intrygujące zabytki to dla turysty ważne walory. Do tego zaś dochodzi doskonałe połączenie promowe z Gdynią. Do Karlskrony warto się więc wybrać – a najlepiej wygrać wycieczkę w nowym konkursie GTF! Szczegóły na www.gtf.pl. styczeń kurier gtf miedzi w rejonie Falun. Kolejna świątynia to Kościół Św. Trójcy (1697–1709) zwany niemieckim, bo został wzniesiony z myślą o niemieckich osadnikach, sprowadzonych do budowy miasta. I jeszcze okazały Kościół Fryderyka z lat 1720–1744. Wyspa Stumholmen była niegdyś w całości bazą marynarki wojennej. Teraz znajduje się tam bardzo interesujące Muzeum Marynarki Wojennej, mieszczące się obecnie m.in. w oddanym do użytku w 1997 budynku na wybiegającym w morze pomoście. Można tam podziwiać np. zapoczątkowaną w połowie XVIII stulecia kolekcję modeli statków. Spośród współczesnych statków są tam trałowiec i kuter rakietowy, jest też przeszklony tunel podmorski. Latem tego roku zostanie otwarta hala łodzi pod- 16 Punktem docelowym podróży będzie Karlskrona – port bałtycki na południowym krańcu Szwecji. Miasto ma nieco ponad 35 tys. mieszkańców, w polskiej skali jest to więc ośrodek niewielki. Ale za to mówi się o Karlskronie, że jest to prawdziwa Szwecja w pigułce, miasto pozwalające lepiej zrozumieć cały ten kraj. Ma dość zaskakujące dla polskiego turysty położenie na aż 33 wyspach skalistego archipelagu. Na jednej z tych wysp, o nazwie Verkö, znajduje się terminal promowy. Wraz z okalającą gminą Karlskrona Kommun liczy łącznie 64 tysiące osób. Jest stolicą administracyjnego regionu Blekinge (najmniejszego w Szwecji). Historia miasta zaczyna się w 1680 r.; wtedy (za panowania króla Karola XI) zaczęło się wznoszenie pierwszych budynków. Argumentem za ulokowaniem tu portu stał się traktat pokojowy z Roskilde (1658); na jego mocy Szwecja przejęła obszary, którymi wcześniej władała Dania. Karlskrona (w tłumaczeniu na polski „korona Karola”) miała być widomym dowodem przynależności do Szwecji. Miarą rangi tego ośrodka stał się ważny port wojenny; w Karlskronie została ulokowana admiralicja szwedzkiej marynarki. Wielkie znaczenie dla militarnej potęgi Szwecji miała stocznia w tym mieście. Doskonale zachowały się zabytki architektury, pochodzące z pierwszych dekad istnienia Karlskrony, w tym Kościół Admiralicji (1685). Jest to największa drewniana świątynia w całym kraju, jej ściany są pomalowane na kolor tzw. faluńskiej czerwieni. To charakterystyczna dla całej Szwecji barwa drewnianych budynków, trwale zaimpregnowanych ciekłymi odpadami, powstającymi przy wydobyciu rud str. 19