Kiedy wreszcie powie „szafa”? Rozwój mowy dziecka, podobnie jak

Transkrypt

Kiedy wreszcie powie „szafa”? Rozwój mowy dziecka, podobnie jak
Kiedy wreszcie powie „szafa”?
Rozwój mowy dziecka, podobnie jak jego ogólny rozwój, przebiega we właściwym dla
każdego bobasa tempie. Istnieją jednak pewne normy, w których dziecko mieścić się powinno.
Znaczące odejście od tych norm powinno wzbudzić niepokój rodziców i skierować ich do
specjalisty, który po dokładnym badaniu potwierdzi lub rozwieje ów niepokój. W razie
konieczności podejmie też odpowiednie kroki w celu usprawnienia procesu rozwoju mowy.
Bardzo często podczas rozmów z rodzicami dzieci w różnym wieku, pojawiają się pytania o
to, czy ich pociecha powinna już mówić „szafa” czy może jeszcze mówić „safa”. Tego typu
wątpliwości mają rodzice zarówno 3-latków, jak i 5-latków. Wskazane jest, by rodzice byli
informowani, kiedy u dziecka powinny pojawić się poszczególne elementy mowy – wyraz, zdanie,
kolejne głoski. Poszczególne okresy w rozwoju mowy (okres melodii, wyrazu, zdania i swoistej
mowy dziecięcej) omówiłam w pierwszym artykule.
Tym razem pragnę skupić się na tym, kiedy powinny pojawić się w mowie dziecka
poszczególne głoski. Jak długo dziecko ma prawo mówić „safa” czy „siafa”?
Między 6 a 12 miesiącem życia dziecko opanowuje wszystkie samogłoski (a, o, e, u, i, y),
za wyjątkiem samogłosek nosowych (ą, ę). W okresie melodii pojawiają się też spółgłoski – d, t, j,
ń, p, b, m. Głoski te zastępują inne, których dziecko jeszcze wypowiadać nie potrafi. W tym
okresie dzieci zamiast całych wyrazów używają sylab, co sprawia, że są rozumiane przez
najbliższych i to w sytuacjach, które stanowią swego rodzaju tło wypowiedzi. Dopiero pomiędzy
pierwszym a drugim rokiem życia sylaby te łączą się w całe wyrazy, dzięki czemu mowa staje się
bardziej zrozumiała dla otoczenia. Roczne dziecko mówi przeciętnie około 6 „słów”. Są jednak
maluchy niemówiące nic i takie, których repertuar słowny wynosi aż 50 „wyrazów”. Wypowiedzi
dziecka (czyli gaworzenie) upodabniają się do brzmienia języka ojczystego (polskiego,
angielskiego czy francuskiego).
Między 1 a 2 – gim rokiem życia pojawiają się kolejne spółgłoski – w, k, g, ch, l oraz ich
zmiękczenia – wi, ki, gi, a także: ś, ź, ć, dź. Zamiast jednego wyrazu, który do tej pory zastępował
zdanie, pojawiają się wypowiedzi dwuwyrazowe. Nasz maluch będzie posługiwał się przeważnie
rzeczownikami. Najpóźniej do 18 – go miesiąca życia powinien w mowie dziecka pojawić się
pierwszy wyraz, który coś oznacza. Zwrócić uwagę należy na to, że rozumienie mowy zawsze
poprzedza samo mówienie. Jeśli nawet dziecko w tym okresie mówi jeszcze niewiele, powinno
dobrze rozumieć to, co do niego mówią najbliżsi. Wykona proste polecenia, np. „daj”, „połóż”,
„pokaż nos, oko”. Będzie powtarzało echolalicznie krótkie wypowiedzi po rozmówcy, ale
powtórzenia te będą uproszczone i zniekształcone, gdyż zasób głosek w tym okresie jest jeszcze
niewielki.
Do końca 3 roku życia rozwój mowy koncentrować się będzie wokół powiększania zasobu
słownikowego (pojawią się m. in. liczebniki, dziecko policzy i powie ile ma lat), uzyskiwania coraz
większej poprawności gramatycznej. Zdania będą coraz dłuższe, złożone. Samogłoski i spółgłoski
nosowe – ą, ę, m, n, będą wymawiane poprawnie. Pojawi się ł, j. Mowę dziecka w tym wieku
charakteryzować może bezdźwięczność; zamiast „woda” maluch powie „foda”, „puty” zamiast
„buty”. Dziecko może zamieniać głoski „k, g” na „t, d” i odwrotnie („tot” zamiast „kot”, lub „kok”
zamiast „kot”).
Głoski, które do tej pory pojawiły się w mowie dziecka mogły być wypowiadane
„niewyraźnie”, mogły być zastępowane innymi głoskami lub po prostu gubione. Czterolatek
większość z tych głosek mówić już powinien poprawnie. „K, g, t, d” nie będą używane zamiennie.
W wymowie dziecka jedynie głoski „sz, ż, cz, dż” mogą być zamieniane na „s, z, c, dz” lub „ś, ź, ć,
dź”. Jednak tylko nieliczne dzieci w tym wieku mówią „r”, większość z nich zamienia je na „l” lub
„j”.
W wieku 5 – ciu lat poprawna artykulacja dotyczy prawie wszystkich głosek. Około 35%
dzieci będzie już prawidłowo mówiło „r”, pozostałe zamiennie zastosują „l”. Głoski „sz, ż, cz, dż”,
o ile jeszcze nie są wypowiadane poprawnie mogą być zastępowane przez „s, z, c, dz”. Słownik
dziecka jest bardzo bogaty. Pojawia się też szereg słów, które są wytworami naszych pociech:
„ukradacz” będzie „złodziejem”, „zezdjęciować” zastąpi „zrób zdjęcie”. U dzieci dwujęzycznych,
jak to może mieć miejsce w przypadku dzieci, których rodzice posługują się innymi językami bądź
chwilowo zamieszkują za granicą, te wytwory mogą być połączeniem słów zaczerpniętych z dwóch
języków.
Nadchodzi moment pójścia do szkoły. Ważne jest, by mowa dziecka była już poprawna.
Większość dzieci tą poprawność osiąga. Błędy artykulacyjne pojawiają się bardzo rzadko. Częściej
mówimy w tym wieku o pomyłkach związanych z nie do końca utrwaloną wymową
poszczególnych głosek (o ile oczywiście mowa dziecka rozwijała się prawidłowo). Siedmiolatek
wszystkie głoski mówi poprawnie, potrafi wskazać na ich położenie w usłyszanym wyrazie. Dzięki
temu pisze poprawnie, nie zamienia i nie zastępuje jednych głosek innymi podczas mówienia.
Dopiero około 10 roku życia mowa dziecka będzie nabierała cech mowy dojrzałej, mowy osób
dorosłych.
Niczym nie zakłócony rozwój mowy naszego dziecka powinien przebiegać w ten właśnie
sposób. Są jednak czynniki, które proces ten utrudniają, a którym poświęciłam swój poprzedni
artykuł. Efektem działania niesprzyjających czynników są tak zwane wady wymowy. O nich i o
rozwoju słuchu fonematycznego, który warunkuje opanowanie prawidłowej wymowy oraz
poprawnego pisania i czytania, opowiem w moim kolejnym z Państwem spotkaniu.
mgr Dorota E. Matejko
surdopedagog,
logopeda - balbutolog

Podobne dokumenty