Sytuacja w gospodarce Polski na przestrzeni bieżącego roku
Transkrypt
Sytuacja w gospodarce Polski na przestrzeni bieżącego roku
Sytuacja w gospodarce Polski na przestrzeni bieżącego roku pozostaje stabilna i sprzyja prowadzeniu biznesu. Wzrost PKB utrzymuje się powyżej 3% w ujęciu rocznym, co w porównaniu z analogiczną fazą poprzednich cykli koniunkturalnych nie jest wynikiem imponującym, jednak takim, który wyróżnia nas na tle pozostałych krajów Unii Europejskiej w tym trudnym otoczeniu. Silne fundamenty Motorem wzrostu pozostaje silny popyt wewnętrzny, który stoi twardo na dwóch nogach: konsumpcji gospodarstw domowych oraz inwestycjach przedsiębiorstw. Stopniowa i nieprzerwana poprawa sytuacji na rynku pracy przekłada się pozytywnie na portfele konsumentów. Cechuje ich jednak relatywna ostrożność w zwiększaniu wydatków. Konsumpcja prywatna rośnie w stabilnym tempie około 3% r/r, choć wzrost siły nabywczej gospodarstw domowych (wyrażony dynamiką realnego funduszu płac) sugerowałby większe możliwości w kwestii dokonywania zakupów. Nominalnemu wzrostowi płac i zatrudnienia towarzyszy bowiem deflacja, która pozytywnie przekłada się na kondycję finansową gospodarstw domowych. Przedsiębiorstwa nie narzekają jednak na brak popytu. Według badań koniunktury NBP prognozy popytu znajdowały się w III kw. blisko długookresowej średniej, natomiast na przestrzeni całego roku bariera dla rozwoju firm w postaci niewystarczającego popytu obniżała się i była najmniejsza od początku 2008 r. Dobra kondycja sektora przedsiębiorstw wyraża się zarówno we wskaźnikach koniunktury (PMI powyżej długookresowej średniej, relatywnie wysokie wskaźniki GUS), jak i ich sytuacji finansowej. Rosną przychody oraz systematycznie poprawia się płynność finansowa sektora przedsiębiorstw, a w związku z tym również ich zdolność do terminowego regulowania zobowiązań. Według badań NBP w III kw. niespełna 78% przedsiębiorstw zgłaszało brak problemów z płynnością, co było lepszym wynikiem niż podczas całego boomu gospodarczego z lat 2006-2007. Działalność przedsiębiorstw ułatwiają także rekordowo niskie i stabilne stopy procentowe, po tym jak Rada Polityki Pieniężnej zakończyła cykl luzowania polityki pieniężnej w marcu. Utrzymująca się deflacja i stabilny wzrost gospodarczy pozwalają oczekiwać, że koszt kredytu pozostanie niski w horyzoncie co najmniej kilkunastu miesięcy, co sprzyja planowaniu projektów inwestycyjnych. Powyższe czynniki złożyły się na imponującą dynamikę nakładów na środki trwałe brutto, które jeszcze w I kw. rosły w dwucyfrowym tempie 11,4% r/r. Dalsza część roku przyniosła pewne wyhamowanie (6,4% w II kw.), jednakże wiązać należałoby to raczej z wysoką bazą odniesienia aniżeli spadkiem aktywności inwestycyjnej. Eksport nadal ważny Mimo iż kontrybucja eksportu netto już w II kw. okazała się neutralna, a w III kwartale najprawdopodobniej była już ujemna, to eksport pozostaje równie ważnym czynnikiem budującym polskie PKB, co popyt wewnętrzny. To gałęzie pro-eksportowe napędzają polski przemysł, a firmy kierujące przynajmniej część swojej sprzedaży na rynki zagraniczne wiodą prym wśród przedsiębiorstw, tak pod względem dynamiki przychodów, kondycji finansowej, jak i planów inwestycyjnych. Niestraszne im póki co ograniczenie dostępu do rynku rosyjskiego, skurczenie się rynku ukraińskiego, ani też spowolnienie gospodarki Chin. Głównym partnerem i determinantem kondycji eksporterów pozostaje strefa euro gdzie trafia powyżej 50% eksportowanych towarów. Kluczem do sukcesu firm pozostaje również dywersyfikacja rynków zbytu i rosnąca konkurencyjność na arenie międzynarodowej. Ich działalność wspiera kurs złotego, który zapewnia opłacalność producentów zarabiających zarówno w dolarach, jak i euro. Choć oczekujemy pewnego umocnienia się polskiej waluty w długim terminie w stosunku do euro, to do końca 2016 r. kurs EURPLN nie obniży się naszym zdaniem poniżej 4,00, co powinno utrzymać opłacalność eksportu na dobrym poziomie. Jeszcze lepiej sytuacja powinna przedstawiać się dla eksporterów dolarowych. Oczekujemy, że USDPLN wzrośnie do 3,95 na koniec tego roku i będzie utrzymywać się w okolicach tego poziomu w roku 2016. Pogorszenie wskaźników tylko przejściowe Wiele wskazuje na to, że warunki gospodarcze w następnych kwartałach nie ulegną zasadniczej zmianie. Poprawa sytuacji a rynku pracy powinna być kontynuowana, co gwarantuje zachowanie tempa wzrostu konsumpcji prywatnej przynajmniej na dotychczasowym poziomie w okolicy 3% r/r. Utrzymanie się popytu, tani pieniądz i relatywnie wysokie wykorzystanie mocy produkcyjnych w połączeniu z napływem funduszy unijnych pozwalają oczekiwać również wysokiej aktywności inwestycyjnej. Tempo inwestycji w dalszym ciągu będzie naszym zdaniem kształtować się powyżej 5% r/r. Kontrybucja eksportu netto pozostanie prawdopodobnie lekko ujemna, jednak będzie to wynikiem silnego popytu wewnętrznego i wyższej dynamiki importu niż słabości branż eksportowych. Ostatnie gorsze dane z gospodarki i spadki wskaźników koniunktury uznajemy zatem za przejściowe, a wzrost PKB w kolejnych kwartałach prognozujemy w dalszym ciągu wyraźnie powyżej 3%. Istotna rola państwa W tym wszystkim nie należy zapominać o istotnej roli państwa. Polityka fiskalna nowego rządu w 2016 r. będzie prawdopodobnie bardziej ekspansywna niż w roku bieżącym, co przemawia na korzyść solidnego wzrostu gospodarczego i dobrych warunków biznesowych w krótkim terminie. Szczególnie wspierana może być konsumpcja gospodarstw domowych, na którą pozytywnie oddziaływałyby zmiany proponowane przez PiS w formie podniesienia kwoty wolnej od podatku oraz dodatki dla rodzin z dzieckiem, a także obniżka VAT z 23 do 22% już w przyszłym roku zamiast planowo w roku 2017. Kolejną korzystną zmianą mogłoby być obniżenie podatku CIT z 19 do 15% dla małych firm. Z uwagi na to, iż ekspansja fiskalna wymaga znalezienia źródeł finansowania, prawdopodobne jest wprowadzenie również niekorzystnych zmian podatkowych dla funkcjonowania biznesu. Wśród takich propozycji pada m.in. wprowadzenie podatku od instytucji finansowych (banków, ubezpieczycieli, funduszy inwestycyjnych) oraz wprowadzenie podatku od przychodów dla supermarketów. Pierwsza ze zmian oprócz bezpośredniego wpływu na zainteresowane instytucje może podwyższyć także koszty prowadzenia działalności przedsiębiorstw, na które przerzucane byłyby koszty związane ze wspomnianymi podatkami. Z uwagi na przepisy, iż niekorzystne zmiany dla podatników trzeba opublikować do 30 listopada, jeśli mają obowiązywać od przyszłego roku, najprawdopodobniej zmiany te mogłyby wejść w życie dopiero w roku 2017. Ponadto im większa ekspansja fiskalna teraz, tym bardziej konieczne byłoby zaciskanie pasa w okresie późniejszym. Nadmierny wzrost wydatków rządowych może zatem skutkować pogorszeniem się koniunktury gospodarczej w latach kolejnych. Michał Burek Młodszy Ekonomista, Raiffeisen Polbank