Polska scena polityczna 2017 – „deja vu”

Transkrypt

Polska scena polityczna 2017 – „deja vu”
Polska scena polityczna 2017 – „deja vu”
Przyglądając się polskiej scenie politycznej trudno nie oprzeć się wrażeniu, że to już było
przerabiane, opisane i pięknie zaśpiewane przez genialnego Jacka Kaczmarskiego. I tak oglądając
uliczne demonstracje zaczadzonych propagandą totalnej opozycji, wystraszonych emerytów czy
rozhisteryzowanych feministek wracają obrazy piosenki „Czary skuteczne na swary odwieczne”
„Wielkie jest na czary zapotrzebowanie
W czasach niespokojnych królestwa bez stosów.
Wierzy w nie lud prosty, wierzą pretorianie
Rymując formuły na odmianę losu
I na pozbywanie się
Strapień i osób.
Ulep kukłę wroga twego (Kaczyńskiego)
Podobieństwa niechybnego,
Na niej szpilą jego imię
Wypisz wraz z imieniem Złego.
Zaczem nocą spal w kominie
A w męczarniach wróg twój zginie.”
Do warcholskich zachowań tak zwanych obrońców Trybunału Konstytucyjnego i demokracji,
czyli tego żeby było tak jak było, doskonale pasują słowa piosenki „Warchoł” i „Elekcja”.
"Czas ratować państwo chore,
Szlag mnie trafia - ergo sum!
Po sąsiadach partię zbiorę,
Uczynimy szum!
Ten Prusom gardłuje, ten Wiednia partyzant,
Ów ruskiej się chwyta sukienki,
A troską każdego szczęśliwa ojczyzna Stąd modły, przekleństwa i jęki.”
„Po wciąż to nowych dworach
Pętamy się nie w porę;
Kochamy się w honorach
Nie znamy się z honorem”
„- Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam,
Tylko własnym prawom ufam:
Wolna wola jest człowiecza,
Pergaminów nie posłucha.”
Tym żałosnym zachowaniom polskich elit politycznych przyglądają się Polacy. Część z nich jest
pogubiona. To wynik zmasowanej propagandy obcych interesów, poprawności politycznej i
ogłupiającej rozrywki. Ale większość Polaków trzeźwo ocenia przaśne elity mające kłopoty z
kindersztubą, logiką i estetyką. Przaśnym amantem nazwała Krystyna Grzybowska reprezentanta
tych elit Ryszarda Petru. Dla przypomnienia przaśny= świadczący o zacofaniu cywilizacyjnym, o
kulturalnym i umysłowym ubóstwie.
I na konic fragment z Kaczmarskiego „Prosty człowiek”:
„Ja - prosty człowiek - cóż mi skarga?
Kadzą mi albo palcem grożą
Każdy swój krzyż przez życie targa
A jeszcze kamień mu dołożą
Dźwignę - to dobrze, nie - to nie
Drżyjcie gdy krew zaleje mnie...”
Drżyj warcholska opozycjo, prosty człowiek wie czym jest integralność, logika, etyka i estetyka.
Zniesmacza go hucpa, nachalna propaganda politycznych i obyczajowych dewiacji, atak na
fundamentalne wartości. I w tym jest nadzieja dla Polski.
MZ 11.01.2017

Podobne dokumenty