Kazus - Katedra Prawa Cywilnego UJ
Transkrypt
Kazus - Katedra Prawa Cywilnego UJ
dr hab. Bartłomiej Swaczyna Ćwiczenia z prawa cywilnego Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 r. Kolokwium imię i nazwisko ..................................................................................................... Czas na rozwiązanie kazusu: 45 min. Spółce z o.o. X przysługiwało spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, dla którego założono księgę wieczystą. Spółka zamierzała sprzedać to prawo Januszowi. Strony w formie pisemnej zawarły umowę przedwstępną, w której zobowiązały się do zawarcia w oznaczonym terminie umowy sprzedaży tego prawa za określoną cenę. Zastrzeżono także, że każdej ze stron umowy sprzedaży będzie przysługiwało umowne prawo odstąpienia. Tego samego dnia spółka X udzieliła Januszowi w formie aktu notarialnego pełnomocnictwa do zawarcia w jej imieniu umowy sprzedaży w wykonaniu umowy przedwstępnej. W pełnomocnictwie zastrzeżono, że jest ono nieodwołalne. Gdy nadszedł termin zawarcia umowy przyrzeczonej, Janusz zawarł w imieniu własnym i jako pełnomocnik spółki X umowę sprzedaży spółdzielczego prawa z zastrzeżeniem umownego prawa odstąpienia na rzecz obydwóch stron w ciągu dwóch miesięcy. Dwa dni po zawarciu umowy sprzedaży do sądu wieczysto księgowego wpłynął wypis aktu notarialnego tej umowy zawierający wniosek o wpis Janusza jako uprawnionego w księdze wieczystej prowadzonej dla spółdzielczego własnościowego prawa kupionego od spółki X. Miesiąc później sąd oddalił wniosek. Czy orzeczenie to było trafne? Komu przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu? Odpowiedź na pierwsze pytanie wymaga wyjaśnienia, czy umowa sprzedaży mogła doprowadzić do przejścia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu na Janusza. W tym celu należy zbadać, jakie skutki wywołały poszczególne czynności prawne wymienione w kazusie. Strony zawarły w formie pisemnej umowę przedwstępną sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Ponieważ do przeniesienia tego prawa, które mogło nastąpić wskutek zawarcia umowy sprzedaży (analogia z art. 155 § 1 k.c.), wymagane jest zachowanie formy aktu notarialnego (art. 172 ust. 4 zd. 1 u.s.m.), była to tzw. umowa o skutku słabszym, na mocy której strony nie mogły żądać zawarcia umowy przyrzeczonej (argument a contrario z art. 390 § 2 k.c.). Umowa przedwstępna określała istotne postanowienia przyrzeczonej sprzedaży (przedmiot i cenę), a nadto precyzowała termin zawarcia umowy przyrzeczonej oraz przewidywała zastrzeżenie umownego prawa odstąpienia od umowy przyrzeczonej. Spełnione zostały zatem wymogi co do minimalnej treści umowy przyrzeczonej (art. 389 § 1 k.c.). Kazus nie zawiera także informacji, które wskazywałyby na wadliwość owej umowy ze względu na inne okoliczności. Umowa przedwstępna była zatem ważna, ale nie wynikało z niej uprawnienie do dochodzenia zawarcia umowy przyrzeczonej przed sądem. Spółka X udzieliła Januszowi pełnomocnictwa do zawarcia w jej imieniu umowy przyrzeczonej. Było to zatem pełnomocnictwo do dokonania w imieniu mocodawcy czynności, w której drugą stroną jest pełnomocnik. Występowanie pełnomocnika w takiej podwójnej roli jest zasadniczo niedopuszczalne (art. 108 zd. 1 in principio k.c.). Jednakże ograniczenie to nie obowiązuje, jeżeli upoważnienie do dokonania czynności „z samym sobą” wynika z treści pełnomocnictwa (art. art. 108 zd. 1 in fine k.c.). Pełnomocnictwo, o którym mowa w kazusie, niewątpliwie spełniało tę przesłankę, zatem na jego podstawie Janusz mógł w imieniu spółki X zawrzeć umowę sprzedaży, której sam był drugą stroną. Pełnomocnictwo to było także nieodwołalne. Wyłączenie możliwości odwołania pełnomocnictwa jest jednak dopuszczalne jedynie wówczas, gdy znajduje uzasadnienie w treści stosunku prawnego będącego podstawą pełnomocnictwa (art. 101 § 1 k.c.). W przypadku pełnomocnictwa do zawarcia umowy przyrzeczonej udzielonego drugiej stronie nieodwołalność pełnomocnictwa ma umożliwić doprowadzenie do zawarcia umowy przyrzeczonej bez współdziałania, a nawet przy sprzeciwie, ze strony mocodawcy. Gdyby umowa przedwstępna miała tzw. skutek silniejszy, tzn. umożliwiała dochodzenie zawarcia umowy przyrzeczonej przed sądem, taki sam rezultat druga strona mogłaby osiągnąć także bez pełnomocnictwa. Jego udzielenie umożliwia jedynie skrócenie drogi do zawarcia umowy przyrzeczonej, bez konieczności prowadzenia procesu sądowego. W takim przypadku można przyjąć, że nieodwołalność pełnomocnictwa jest uzasadniona treścią stosunku prawnego stanowiącego podstawę udzielenia pełnomocnictwa (tj. stosunku wynikającego z umowy przedwstępnej). Pełnomocnictwo takie umożliwia bowiem jedynie łatwiejsze osiągnięcie rezultatu, którego realizacja była możliwa już na podstawie samej umowy przedwstępnej. Natomiast w przypadku umowy przedwstępnej o skutku słabszym przestawiona relacja między pełnomocnictwem a stosunkiem prawnym wynikającym z tej umowy nie występuje. Dlatego też w rozważanym stanie faktycznym wyłączenie nieodwołalności pełnomocnictwa było niedopuszczalne. Zachodzi tutaj zatem niezgodność części treści czynności prawnej z ustawą. Wówczas czynność pozostaje w mocy w pozostałym zakresie, chyba że bez nieważnego postanowienia nie zostałaby dokonana (art. 58 § 3 k.c.). Wyłączenie odwołalności pełnomocnictwa zostało dokonane w interesie pełnomocnika. Można zatem przyjąć, że skoro mocodawca zdecydował się na takie niekorzystne dla siebie zastrzeżenie, to tym bardziej udzieliłby pełnomocnictwa bez niego. Dlatego też należy przyjąć, że pełnomocnictwo zostało skutecznie udzielone, ale mogło zostać w każdym czasie odwołane przez mocodawcę. „Umowa zbycia” (verba legis) spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, w tym przypadku umowa sprzedaży, powinna zostać zawarta w formie aktu notarialnego (art. 174 ust. 4 zd. 1 u.k.w.h.). Takiej samej formy wymaga pełnomocnictwo do dokonania tej czynności (art. 99 § 1 k.c.). Wymóg ten został w analizowanym stanie faktycznym spełniony. Ostatecznie należy zatem przyjąć, że Janusz był umocowany do zawarcia umowy sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w imieniu własnym oraz w imieniu spółki X w wykonaniu umowy przedwstępnej. Janusz skorzystał z tej kompetencji i w formie aktu notarialnego zawarł umowę sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w wykonaniu umowy przedwstępnej. Umowa ta zawierała zastrzeżenie prawa odstąpienia na rzecz obydwóch stron w ciągu trzech miesięcy. Bez względu na stanowisko co do skutków wykonania umownego prawa odstąpienia od umowy zobowiązującej do przeniesienia spółdzielczego własnościowego prawa (skutek obligacyjny – powstanie zobowiązania do powrotnego przeniesienia, bądź rzeczowy – powrotne przejście prawa) umowa zawierająca owo zastrzeżenie mogła przenieść spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Przeniesienie tego prawa może bowiem nastąpić pod warunkiem, jako że nie sprzeciwia się temu ustawa ani właściwości czynności prawnej (art. 89 k.c.). Nawet zatem w razie przyjęcia rzeczowego skutku wykonania umownego prawa odstąpienia, co zbliża tę instytucję do warunku rozwiązującego, dodanie tego zastrzeżenia nie wyklucza przejścia prawa na nabywcę. Umowa zawarta przez Janusza mogła zatem przenieść na niego spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu i sąd wieczysto księgowy powinien uwzględnić wniosek o ujawnienie zmiany uprawnionego. Orzeczenie sądu było zatem nietrafne. Jednakże zgodnie z art. 2451 k.c. do przeniesienia ograniczonego prawa rzeczowego ujawnionego w księdze wieczystej niezbędny jest wpis do tej księgi. Wpis nabywcy ma zatem charakter konstytutywny. W rozważanym stanie faktycznym do wpisu Janusza nie doszło, zatem prawo pozostaje nadal w majątku zbywcy, czyli spółki X.