Wrzesień - Parafia Ewangelicko

Transkrypt

Wrzesień - Parafia Ewangelicko
PARAFII EWANGELICKO-REFORMOWANEJ W ZELOWIE
NR 1/5 (41)
wrzesień
Czy warto trwać w tym, co się
osiągnęło?
Kazanie wygłoszone w niedzielę 8.08.2004r.
Marcin Błaszkowski
Flp 3,7-16
Z wielką radością i wielką dumą przyjąłem
zaproszenie do wygłoszenia kazania w
Kościele Ewangelicko-Reformowanym w
Łodzi. Sam pochodzę z Leszna - miasta, które
swoje istnienie zawdzięcza Braciom Czeskim a
później– Kościołowi EwangelickoReformowanemu. Najznakomitszą postacią
Kościoła w Lesznie był Jan Amos Komeński,
który nie tylko był genialnym pedagogiem ale
również duchownym czeskobraterskim.
Dlatego prawie każdy kamień, każda ulica w
centrum miasta tchnie dziedzictwem
ciąg dalszy na stronie 2
W
TYM NUMERZE
1
Czy warto trwać w tym, co się
osiągnęło? - kazanie
1
5
6
8
Jak piszą się Nowiny Zelowskie
Modlitwa
2004
Jak piszą się Nowiny Zelowskie
W tym numerze możemy przeczytać
dwa osobiste teksty:
Jest kazanie napisane przez Marcina
Błaszkowskiego z Leszna (lekarza
dermatologa, radnego miasta Leszno),
kazanie, które przygotował do
wygłoszenia w naszej parafii w Łodzi.
Oto pojawia się druga część
wspomnień Ariego i Carli Boomanów
(w przekładzie, podobnie jak
poprzednia -– z języka niderlandzkiego
– dokonanego przez Bożenę Popiszył) ,
których kontaktów z Polską w
przyszłym roku obchodzić będziemy
25-lecie...
Jest też kolejny wiersz pana B. Wnuka z
Głuchołazów.
Cieszymy się z tych tekstów płynących
z serca i spod pióra oraz liczymy na
następne.
Niech nasze Nowiny Zelowskie dalej
przeradzają się w nasze, wspólne,
parafialne pisemko.
wasza siostra, ks. Wiera Jelinek
Stare i nowe myślenie
Zmiana godzin nadawania
nabożeństw radiowych oraz audycji
ciąg dalszy spisu treści na stronie 12
Biuletyn 1
ciąg dalszy ze strony 1
reformowanym. Mówię to, drodzy bracia i
siostry, abyście wiedzieli jak wielkim
zaszczytem jest dla mnie możliwość
wygłoszenia tych kilku słów.
Rozważanie dzisiejszego tekstu chciałbym
rozpocząć od ostatniej z poruszonych kwestii
- zmierzania do celu, którym jest nagroda w
górze. Podążanie wiąże się oczywiście z
drogą. Każdy z nas przebywa jakąś drogę,
często myślimy o rzeczach codziennych, o
sprawach i ludziach, którzy nas prowadzą.
Czasem mówimy też o drodze życia, w
przypadku małżonków – o nowej drodze
życia. Drogą jest całe nasze życie, więc
niektórzy mówią o człowieku
pielgrzymującym.
Jeszcze kilka dni temu miałem okazję
przebywać w Santiago de Compostela, które
uważane jest za trzecie miejsce
pielgrzymkowe po Ziemi Świętej oraz
Watykanie. Niezwykłość tego miejsca jest
właśnie podyktowana wielką ilością
pielgrzymek odbywanych do grobu apostoła
Jakuba. Prawdziwość relikwii potwierdził w
X w. papież, więc miliony osób podążało lub
podąża do grobu. Przebycie piechotą
odpowiedniej ilości kilometrów oraz
potwierdzenie ich na karnecie daje
możliwość uzyskania bądź to certyfikatu w
biurze w pobliżu katedry, bądź to uzyskanie
odpustu, jako że jest rok, w którym św.
Jakuba przypada w niedzielę.
Wydawało by się, że w epoce komputera i
dostępu do wszelkiej informacji krytycyzm
wobec własnego postępowania może być
powszechny. A jednak okazuje się, że
krytycyzm naszego postępowania, chwila
zadumy oraz odpowiedź na Słowo Boże nie
ma nic wspólnego z komputerem oraz
nowoczesnością. Pielgrzymki odbywane
fizycznie do szczątków zmarłych nie są i nie
mogą być drogą do naszej jedności z
Jezusem Chrystusem. To nie on ustalał
zasady takiego pielgrzymowania i
uzyskiwania odpustu. Głuchota na jego
czystą naukę okazuje się zgubna i zdradliwa
bez przerwy, bez względu na czasy, jakich
żyjemy.
Droga bez Chrystusa jest zdradliwa nie tylko
dla tych, którzy gonią za doświadczeniami
ducha w innym wymiarze niż biblijnym.
Wystarczy spojrzeć na to, co zwraca naszą
uwagę i zachwyt. Codziennie w telewizji i w
kolorowych czasopismach spotykamy się z
gotowymi, łatwymi rozwiązaniami na to, co
może uczynić nasze życie szczęśliwym.
Powinniśmy czerpać całymi garściami z
osiągnięć techniki, korzystać z wakacji
przynajmniej na plaży w ciepłych krajach,
wszyscy mamy szansę na to, by być
pięknymi i zdrowymi. Dla tych, którzy nie
spełniają się w tych realiach nie ma miejsca,
od nich lepiej stronić.
Czyż dla Polaków nie to jest wręcz tematem
gorącym? Właśnie wstąpiliśmy do UE, więc
otworzyła się nam możliwość na lepsze życie
z gwarancją na sukces, przynajmniej z
krajowej perspektywy tak się wydaje.
Ale czy wygramy? Czy tędy droga? Apostoł
Paweł pisze: „ale wszystko to, co mi było
zyskiem uznałem ze względu na Chrystusa
za szkodę”. Dla niego jest oczywiste, że
wszystko to, co przysłania Chrystusa jest
szkodą. Mówi nawet dobitniej, ze to, co nie
jest w Chrystusie jest śmieciami.
Biuletyn 2
jakikolwiek budynek kościelny jako cel
ekscytacji duchowej bez znajomości Pisma,
które jest jedyną drogą objawioną przez
Najwyższego – dojdzie do celu? Do celu
zapewne tak, ale czy do takiego, do jakiego
pozornie oczekuje dojść? Czy wysiłek
fizyczny w celu uproszenia sobie łask nie jest
po prostu śmieciem? Bo czy osoba, która nie
pielgrzymuje fizycznie ale duchowo
pielgrzymuje gorzej, bo nie manifestuje tego?
Tak więc jedyną wartością godną naszej
prawdziwej uwagi jest nauka Chrystusowa i
Jego dzieło zbawienia a nie nasze oceny i
dążenia. Wsparcie się na Chrystusie i uznanie
Jego wartości jako tych absolutnych jest
pozornie łatwe. Chrystus jednak wiedział, że
Jego hierarchia wartości dla nas grzeszników
jest zupełnie niejasna. Przypomnijmy sobie
kiedy Jezus przebaczał prostytutkom,
pogardzonym przez ludzi. Poza Chrystusem
inni uznali je za niegodne uwagi, klasyfikując
je zgodnie ze swoją hierarchią. Nie sądźmy,
że Chrystus zrobił jakiś wyjątek dla owych
kobiet, On nie przebaczył im, ale przebaczył
wszystkim, a więc również i IM. My
samochwalcy nie wiemy, że tak naprawdę w
oczach Boga nie wiele się od nich różnimy.
Tyle, że dla grzesznych ludzi, którzy tkwią w
samouwielbieniu to nie jest taką
oczywistością. Co więc uczynił Chrystus,
byśmy mogli uniknąć niejasnej dla nas
hierarchii wartości – właśnie dzięki pozornym
nielogicznościom namawiał nas, by odrzucić
wszystko i podporządkować się Jemu
pielgrzymując drogą przez Niego
wyznaczoną: drogą miłości i przebaczenia a
nie drogą własnych dokonań.
Jeśli jesteśmy w stanie ujarzmić naszą
grzeszność i nasz bunt przeciw Bogu do tego
wać pokusić się o poznanie Jego i boskiego
planu zbawienia. By choć trochę się do tego
przybliżyć musimy sami przed sobą wyznać,
że nie zawdzięczamy poznania Boga własnym
cechom charakteru czy też własnemu
intelektowi. Bóg jest przecież tak
niesamowicie niepojęty, że możemy Go
poznać w takim zakresie, w jakim On nam to
objawi. Kolejny raz więc musimy oprzeć się
nie na sobie ale o Boga, o Jego wszechmoc a
nie o naszą ciekawość.
O usprawiedliwieniu z wiary a nie z własnych
zasług mówimy w kościołach
chrześcijańskich od ponad 500 lat. Co więcej,
jesteśmy w tym już wszyscy zgodni, ale w tej
kwestii okazuje się, że porozumienia
poszczególnych Kościołów nie mają aż tak
wiele przełożenia na nasze myśli, bo o te
walczy przecież wciąż dobro ze złem. Mimo,
że potencjalnie wiemy, że łaską zbawieni
jesteśmy i nie nasza to zasługa, to i tak wielu
z nas, jeśli nie każdy, ma swoją wizję Boga i
jego miłosierdzia. Każdy z nas uważa, że
będzie zbawiony za to, czy za tamto.
Niektórzy z nas porównują się z innymi i
oczywiście w takim porównaniu zawsze
stawiamy się na pozycji wygranej. Jeśli Bóg
miałby zbawić jego, czy ją, to mnie już na
pewno. A czy to właśnie nie jest to
„zarabianie” na łaskę Boga, którą wiemy, że
mamy za darmo.
Świadomość, że miłość Boża i jego łaska jest
za darmo, staje się często kolejnym
kamieniem na naszej drodze pielgrzymkowej
do Chrystusa. Często nasi znajomi pytając o
wyznanie ewangelickie, po otrzymaniu
wiadomości o zbawieniu z łaski, za darmo,
mówią, że to jest łatwe, bo nic nie trzeba
robić.
O zgrozo! Niejeden z wyznawców tej prawdy
Biuletyn 3
.
Ale przecież tak nie jest, bo każdy kto grzeszy
świadczy o tym, że albo nie zna Chrystusa albo
zboczył z drogi Jego poznania. Bo przecież my
już jesteśmy zbawieni a dobre uczynki są tylko
tego objawem. Dobre dlatego, że od Chrystusa
pochodzą, z wiary w Jego dzieło a nie z
naszego ludzkiego rozumowania dobra, bo te
raczej prowadzą ku chełpliwości i
samozadowoleniu, czyli uczuć jak najbardziej
nie wypływających z ducha Chrystusowej
nauki.
Dla wielu brzmi prawie niemożliwie, że już
jesteśmy zbawieni. Wielu braci chrześcijan
wciąż „pracuje” na nagrodę, polegając na
swoich sądach w tej sprawie. Apostoł Paweł
również i w tym fragmencie rozwiewa
ewentualne wątpliwości w tej sprawie. Mówi,
by „stawać się podobnym” do Chrystusa i by
„uczestniczyć w cierpieniach jego”. Chwila
rozwagi jest konieczna, by nie wybrać kolejnej
dróżki sprowadzającej nas z naszej drogi
pielgrzymkowej zmierzającej do Pana naszego.
Cierpienie nasze różni się od cierpienia
chrystusowego tym, że nasze jest zasłużone,
jego niewinne. Przez podobieństwo cierpień nie
możemy więc rozumieć ani Jego mocy, ani
Jego celu. Uczniowie Chrystusa mogą stać się
swemu Mistrzowi podobni tylko poprzez
dobrowolną akceptację cierpienia ze
świadomością, że nie służy ona niczemu i
nikomu innemu jak umocnieniu naszej relacji z
Panem lub obrazowo mówiąc w dzisiejszej
pielgrzymkowej konwencji – nasze cierpienie
to znak drogowy ku właściwemu celowi oraz
kij, którym pomagają sobie w drodze
pielgrzymi.
Zatrzymując się jeszcze na chwilę przy
cierpieniu chciałbym przywołać scenę z raju
cierpienie nie jest przekleństwem od Boga,
jest jego darem dla ludzkości. Dzięki niemu
jesteśmy w stanie kształtować swoją
duchowość oraz siłę swej woli. Tym
cierpieniem może być zarówno post, jak i
wysiłek fizyczny. Często zdarza się nam,
ewangelikom, nie rozumieć a nawet
kwestionować pewne praktyki innych
chrześcijan. Pozornie tak chciałem postawić
początek mojej wypowiedzi, by do niej wrócić
po kilku słowach o związku cierpienia i
duchowości.
Na gorących ścieżkach od wieków można
spotkać pielgrzymów – najczęściej katolików.
Od niedawna katolikom zaczynają
towarzyszyć protestanci. Jak się okazuje
wspólny wysiłek staje się okazją do wspólnego pomagania sobie, do dyskusji. Żywię
nadzieję, że dyskusje koncentrują się choć w
części na prawdach biblijnych. Wspólna
droga, wspólne posiłki, tak samo poodparzane
nogi i przetarta skóra daje poczucie
wspólnoty. Droga pielgrzymkowa jest okazją
do tego, by ponieść komuś plecak, dać komuś
wodę, przygotować komuś śniadanie. To
wspaniała okazja do tego, by sobie nawzajem
krzyże nosić, do czego wzywał Chrystus.
Również ta prawdziwie istotna pielgrzymka –
duchowa - potrzebuje takiego samego
wsparcia. Tu pomoc jest równie istotna lub
nawet istotniejsza od tej wynikającej z
widzialnych potrzeb. Odarcie skóry jest
bardziej widoczne niż duchowa potrzeba
wsparcia w chwili nie fizycznego osłabnięcia,
ale wątpliwości w wierze. Bez Was bracia i
siostry nikt nie mógłby liczyć na taką pomoc.
Chrystus o tym wiedział i dlatego stworzył
Kościół Powszechny, Kościół pielgrzymów
podążających, lub starających się podążać
drogą prawdy przez Boga objawionej. To, że
tu dzisiaj się zebraliśmy z pewnością jest Jego
darem dla nas, jest małym znakiem drogowym
w naszej pielgrzymce i nadzieją, że nie Biuletyn
4
MODLITWA
Dziękuję Ci, Panie,
za to, że dajesz nam
USZY, abyśmy mogli wsłuchiwać się
Twoje Słowo.
OCZY, byśmy je mogli czytać
i samodzielnie rozważać.
USTA, dzięki którym możemy
rozgłaszać Dobrą Nowinę.
MÓZG, który z pojedynczych słów
i wydarzeń tworzy obraz naszego
własnego życia, scala cała naszą wiedzę
i koordynuje pracę całego organizmu,
SERCE, które wyczuwa Twoją
obecność i pozwala nam uwierzyć,
serce, które oczyściłeś z grzechów
poprzez Krzyż.
Stare i nowe myślenie
„I zmuszamy wszelką myśl do poddania
się w posłuszeństwo Chrystusowi.“
II Kor.10,5b
ks. St. Kaczmarczyk
Jednym z wielkich darów, którymi Pan Bóg
obdarzył
człowieka,
jest
zdolność
myślenia. Człowiek potrafi w myśleniu
wspominać przeszłość, zastanawiać się nad
teraźniejszością, lecz myśleć także o
przyszłości. Człowiek potrafi w swoich
myślach analizować różne sprawy i
tajemnice życia oraz tego świata i wymyślać
nowe rzeczy. Myślenie ma wielkiedecydujące znaczenie w życiu człowieka.
Wszystko, co człowiek myśli, ma
zasadniczy wpływ na jego życie. To, co
człowiek myśli, to później wyraża w swoich
słowach, i to, co wypowiada, to później
także urzeczywistnia.
Zdolność myślenia jest wspaniałym
darem Bożym. Kiedy Pan Bóg stworzył
człowieka, to myślenie człowieka było w
doskonałej harmonii z Bogiem.
Kiedy człowiek otworzył się dla
wpływu szatana i usłuchał go, to jego
myślenie zupełnie się zmieniło, zostało
Spraw,
całkowicie zepsute. Było przeniknięte
by nasze ciała były Tobie posłuszne,
trucizna grzechu, nieposłuszeństwa i
byśmy naszym życiem świadczyli o
kompletnej destrukcji i wszelkiego rodzaju
zła. Popatrzmy na to:
Twoim miłosierdziu i Twej Łasce.
---co mówi Pismo Św. o myśleniu
czlowieka. Po upadku do grzechu człowiek
Opiekuj się nami każdego dnia,
najpierw zło ukrywał przed Bogiem.
bo bardzo potrzebujemy Twojej
Czytamy Gen. 3,8: „Skrył się Adam z żoną
swoją przed Panem Bogiem wśród drzew
pomocy i Twego prowadzenia.
ogrodu.“ To był wynik jego myślenia. Tak
Panie,
było na początku. Zaczęło go oskarżać
sumienie i napełnił go lęk. Dlatego się
jak cudowne jest Twoje stworzenie.
ukrywał. Później człowiek przestał ukrywać
Amen.
zła przed Bogiem, i całkiem otwarcie zło
urzeczywistniał.
1.Moj. 6,5. „Pan widział, że wielka
Agata Skierska (lat 17)
Biblijny Obóz w Zelowie, 11. 07. 2004 jest złość człowieka na ziemi i że wszelkie
ciąg dalszy na stronie 6 jego myśli oraz dążenia jego serca są
Nowiny Zelowskie Par 5
-wieka na ziemi i bolał nad tym w sercu
swoim.“ A wiec stwierdzamy, że w czasie
przed potopem, człowiek nie tylko miał zło
w swoich myślach, lecz także zło otwarcie
wypowiadał i realizował jako program
swojego życia. Można powiedzieć, że myśli i
wewnętrzne
dążenia
człowieka
były
motorem jego działania.
W Sodomie przed zniszczeniem miasta
wyrażali obywatele Sodomy swoje złe i
niemoralne
myśli
oraz
pożądliwości
publicznie i urzeczywistniali je bez
skrupułów i bez jakichkolwiek hamulców. W
Gen.19,5 czytamy:„Gdzie są ci mężowie,
którzy przyszli do ciebie tej nocy?
Wyprowadź ich do nas, abyśmy z nimi
poigrali… Że chodziło wtedy o publiczny
homoseksualizm wynika z tego, co powiedział
Lot: Bracia moi, proszę, nie czyńcie nic
złego! Oto mam dwie córki, które jeszcze nie
poznały mężczyzny, wyprowadzę je do was,
a wy czyńcie z nimi, co wam się
podoba…Ale oni odparli: Idź precz!
Przyszedł tu jako przybysz, a teraz chce być
sędzią. Postąpimy z tobą gorzej niż
z nimi…Potem podeszli by wyłamać drzwi.“
Taki jest wynik zepsutego ludzkiego
myślenia. Pytamy dalej:
Co jest treścia myślenia czlowieka wedlug
nauki Pana Jezusa?
W ewangelii Marka 7,21- 23 czytamy słowa
Jezusa: „Albowiem z wnętrza, z serca
ludzkiego
pochodzą
złe
myśli,
wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa,
cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp,
lubieżność, pycha, głupota. Wszystko to złe
pochodzi z wewnątrz i kala człowieka.“ To
wszystko jest naturalna treścią ludzkiego
myślenia i ludzkich pragnień. Podkreślam
naturalną treścią, bo natura, którą człowiek
odziedziczył po swoich przodkach, ma
wszystkie znaki zupełnego zepsucia.
Co jest naturalną treścią myślenia każdego
człowieka, który się rodzi na świat wedlug
apostoła Pawła: W liście do Galacjan w
r.5,19-21 napisał następujące sprawy:
„wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta,
bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór,
zazdrość,
gniew,
knowania,
waśnie,
odszczepieństwo,
zabójstwa, pijaństwo,
obżarstwo i tym podobne.“
Kiedy się zastanawiamy nad tym, co
powiedział Pan Jezus i napisał ap. Paweł, to
jesteśmy smutni. Duchowy i moralny stan
człowieka jest bardzo zły. Jest to stan
pożałowania godny.
Dlaczego tak jest? Dlatego, ponieważ
trucizna, którą włożył szatan do duszy
człowieka ma wielka moc. Zniszczyła w
człowieku wszystko dobre i otruła
kompletnie cale myślenie i pragnienia
człowieka. Można powiedzieć, że Boży
program dobrego, pozytywnego, dodatniego
myślenia został zupełnie zniszczony.
Człowiek nie jest zdolny dobrze myśleć.
Jego myśli są opanowane egoizmem,
swawola i ignorowaniem Boga i to od
urodzenia. Bardzo dobitnie to powiedział
król Dawid w Ps. 51 „Oto urodziłem się w
przewinieniu i w grzechu poczęła mnie matka
moja.“
Istnieje bardzo ważne pytanie:
Czy czlowiek wie, że jego myślenie jest
zle? Niestety nie wie! Każdy człowiek jest
od dzieciństwa przekonany, že jego myślenie
jest dobre, bo rozmyśla tak, jak to ma
wrodzone w swojej naturze. Dopiero wtedy,
kiedy spotyka się z ocena, co jest dobre i co
jest złe, uczy się odróżniać dobre od złego i
ma wyrzuty sumienia.
Dlatego dał Pan Bóg człowiekowi Zakon,
aby człowiek nauczył się poznawać co jest
dobre i co jest złe. Zakon dany przez
Mojżesza na górze Synaj jest bardzo ważny,
określa bowiem bardzo jasno, co jest przed
B i
d b i
j
ł Z k B ż j
Nowiny Zelowskie Par 6
złego.
Czy człowiek w świetle Zakonu Bożego
potrafi myśleć dobrze? Niestety nie! Zakon
jako urządzenie diagnostyczne nie leczy
człowieka. Tak samo człowiek o własnej sile
nie jest w stanie zmienić swego myślenia.
Natura
człowieka
przesiąknięta
jest
samolubstwem,
pycha,
swawola.
Tym
wszystkim opanowane jest także jego myślenie.
Człowiek nie jest w stanie zmienić swej natury,
która jest kompletnie przesiąknięta trucizna
grzechu. To jest bardzo smutne i niemile
stwierdzenie. W świetle Zakonu człowiek
poznaje zło i dobro, lecz nie ma sil dobro
urzeczywistniać. Bardzo dobitnie to powiedział
apostoł Paweł: „Wiem tedy, že nie mieszka we
mnie, tj. w ciele moim, dobro. Mam bowiem
zawsze dobra wole, ale wykonania tego, co
dobre, brak. Albowiem nie czynie dobrego,
które chce, tylko złe, którego nie chce, to
czynie.“ Rzym. 7,18-19.
Wielu filozofów uważało, że ludzkie myślenie
się
zmieni,
kiedy
człowiek otrzyma
wykształcenie. Okazało się jednak, że to było
marne oczekiwanie. Wykształcenie nie
zmieniło natury człowieka, i nie zmieniło ani
sposobu myślenia człowieka. Okazało się na
odwrót, że wykształcony człowiek potrafi
swoje wykształcenie jeszcze lepiej wykorzystać
do złego.
Czy jest w ogóle możliwe, aby myślenie
człowieka się zmieniło? Pismo Święte nam
zwiastuje, że myślenie człowieka może się
zmienić dopiero wtedy, kiedy zostanie
przemieniona natura człowieka. Przemiana
natury człowieka nie jest jednak w ludzkiej
mocy. Tego może dokonać tylko Pan Bóg
przez Ducha Świętego. Kiedy się to dzieje?
Przemienienie natury dokonuje Duch Święty w
chwili, kiedy człowiek pokutuje ze swoich
grzechów i przyjmuje Jezusa jako
Zbawiciela i Pana swojego życia. Wtedy
Duch Święty wstępuje do istoty człowieka i
dokonuje tak gruntowną przemianę, że Jezus
nazywa tę przemianę nowym narodzeniem.
„Jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może
ustawicznie zle, żałował Pan, że uczynił czło
obietnice, abyście przez nie stali się
uczestnikami boskiej natury.“ 2.Pt.1,4.
Dopiero nowa natura kierowana Duchem
Świętym jest zdolna do nowego myślenia i
nowego życia.
Co jest treścią nowego myślenia? Apostoł
Paweł napisał to bardzo dobitnie w liście do
Galacjan. Treścią nowej natury i nowego
myślenia jest
owoc Ducha Świętego:
„Owocem Ducha są: miłość, radość, pokój,
cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność,
łagodność, wstrzemięźliwość.“
Te cechy nie nazywa apostoł ludzkim
dorobkiem, rezultatem ludzkiego wysiłku. Jest
to owoc Ducha Św. A wiec są to naturalne
cechy, które wyrastają w duszy człowieka,
który prowadzony jest Duchem świętym.
Człowiek odrodzony z Ducha Świętego ma
nowe myślenie i to się przejawia:
---w nowym stosunku do Pana Boga.
Człowiek pragnie miłować Pana z całego serca,
z całej duszy, z całej siły i ze wszystkiej myśli.
---w nowym stosunku do siebie, uświadamia
sobie, że wszystko, czym jest i co ma, ma
z łaski Bożej. Duch Św. zmienia istotę
człowieka na swoja świątynię. Za ten cud jest
wiec pełen wdzięczności.
---w nowym stosunku do bliźnich – pragnie
kochać swoich bliźnich, tak jak Chrystus,
---ma nowy stosunek do czasu, który mu Pan
Bóg daje, i pragnie go wykorzystać dla chwały
Bożej i dla zbawienia bliźnich.
---ma nowy stosunek do całego Bożego
stworzenia.
Czy taka przemiana naprawdę dzieje się w
życiu człowieka?
Przypomnę dwie postacie z NT. Zacheusz –
człowiek, który rozmyślał tylko o tym, w jaki
sposób nagromadzić jak największe bogactwo.
To robił, bo uważał, że tj. dobre, naturalne,
mądre, bo człowiek ma na to swoje zdolności,
żeby nagromadzić jak najwięcej dla siebie i
zabezpieczyć swoja własną przyszłość.
Kiedy Pan Jezus wstąpił do jego życia, to jego
myślenie zupełnie się zmieniło. Zacheusz
Nowiny Zelowskie Par 7
jestem gotów oddać w czwórnasób.“
Drugim przykładem przemiany jest apostoł
Paweł. Napisał o sobie „Ja sam uważałem, że
należy wszelkimi sposobami występować
przeciwko imieniu Jezusa Nazareńskiego…
wtrąciłem do wiezienia wielu świętych , kiedy
zaś skazywano ich na śmierć, ja głosowałem za
tym, dręcząc ich częstokroć, zmuszałem ich do
bluźnierstwa,
i
szalejąc
nad
miarę,
prześladowałem ich.“
Myślał, że to, co robi, jest bardzo dobre, nie
uświadamiał sobie, że rozszerza tylko
cierpienie, ból i łzy. Kiedy go Chrystus
zmienił, to jego myślenie i postępowanie
zupełnie się zmieniło.
Świadectwem tej przemiany są słowa, które
napisał w I Liście do Koryntian 4: „Aż do tej
chwili cierpimy głód i pragnienie, i jesteśmy
nadzy, i policzkowani, i tułamy się. I trudzimy
się praca własnych rak. Spotwarzają nas, my
błogosławimy, prześladują nas, my znosimy,
złorzeczą nam, my się modlimy. Staliśmy się
jak śmiecie tego świata, jak omieciny u
wszystkich aż dotąd.“
Nowe życie objawia się w nowym myśleniu: I
zmuszamy wszelką myśl do poddania się w
posłuszeństwo Chrystusowi.
Dlaczego Paweł pisze takie słowa? W myślach
człowieka jest decydujące pole bitwy – w
myślach zwycięża albo nowa natura, albo stara.
Tylko wtedy, kiedy myśli człowieka poddane
są Chrystusowi, może Duch Święty realizować
Boży plan w człowieku i z człowiekiem.
Apostoł Paweł napisał piękne świadectwo o
sobie i o tych, którzy z nim współpracowali:
„Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej.“
1.Kor.2,16b. Nowe myślenie to wynik
działania Ducha Świętego. Nowe myślenie jest
przejawem nowego życia.
Życzę sobie i wam, żeby to był codzienny nasz
program: I zmuszamy wszelką myśl do
poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi.
Żebyśmy też mogli z radością powiedzieć: Ale
my jesteśmy myśli Chrystusowej.“
ks. St. Kaczmarczyk
ZMIANA GODZIN NADAWANIA
NABOŻEŃSTW RADIOWYCH ORAZ
INNYCH AUDYCJI RELIGIJNYCH
Nabożeństwa nadawane są w niedziele i oficjalne
święta w Programie I Polskiego Radia S.A. na
falach długich 198 kHz w godzinach 8.00 - 9.00 i
powtarzane w godzinach 17.00 - 18.00.
Nabożeństwa z okazji świąt kościelnych,
przypadających w dni powszednie nadawane są w
Programie 2 PR S.A. między godziną 16.00 a
20.00.
Audycje z cyklu "Kościoły w Polsce i na
świecie" nadawane są w Programie I PR S.A., na
falach długich o częstotliwości 225 kHz i poprzez
lokalne nadajniki UKF w piątki w godzinach
22.31-22.40.
Audycje z cyklu "Pięć minut nad Biblią" nadawane
są w Programie 2 PR S.A. w soboty w paśmie
porannym miedzy 7.00 a 9.00 o stałej porze.
Szczegóły na stronie www.radio.com.pl/dwojka/.
***
"Starość"
Bohdan Wnuk
Drewniany dom pod strzechą
Głęboko wytarty próg
Ileż po nim przeszło
W życiu różnych nóg.
Gdzie wszyscy poszli?
Zostałem taki sam.
Zimny piec bez strawy
Ja w bólu ciężkich ran
Niech przyjdą moje dzieci
Dla których zniosłem trud
Niech dadzą ciepłą strawę
I spiorą ze mnie brud.
Słońce niech znowu wejdzie
Przez mój wytarty próg.
By nigdy nie powrócił
Nowiny Zelowskie Par
Samotny życia trud.
8
Mówiąc o budowniczych mostów .......!
Część II. Pierwsze duże transporty oraz
pierwsze kontakty ze zborem chrześcijańskim w
Zelowie.
Arie
Booman
Styczeń 1982 ...
Tak jak poprzednim razem mogli Państwo
przeczytać, pierwszy filar długiego mostu
został wybudowany ...
Po powrocie do domu z pierwszej
koszmarnej podróży spoczywała na nas
nieustannie uwaga prasy regionalnej. Moja
opowieść i otwarcie specjalnego konta
bankowego, wpasowane w narodową uwagę,
którą Polska zyskała z racji zaistniałej
sytuacji, w której się znalazła, spowodowały
spore potoki pieniędzy i darów. Moja szkoła,
chrześcijańskie nauczanie w regionie i
Kościół, a szczególnie moja reformowana
parafia w Lichtschip stały się bazą, z której
rozpoczęto pracę.
Pomoc w formie jeżdżącej materialnej siły
roboczej, pieniędzy, artykułów spożywczych,
odzieży ale również modlitw, telefonów,
listów i kartek szybko zaczęła się piętrzyć...
Co tydzień naszym działaniom poświęcano
uwagę w prasie. Szybko dysponowaliśmy
dużą halą, w której wszystkie towary były
kontrolowane, pakowane, wybierane i
sortowane. Brało w tym udział wiele firm
oraz fabryk spożywczych z regionu.
Prawie codziennie spotykaliśmy się z
dyrekcjami, aby gratisowo lub po bardzo
niskiej cenie pozyskać żywność. Bardzo
szybko otrzymałem przydomek „żebraka”.
Nawet do dziś jest on jeszcze używany.
Ponieważ jednak wszystko odbywało się pod
znakiem wydarzeń tam, w Polsce, i że przy
każdej rozmowie opowiadałem o moich
emocjonalnych przeżyciach i obrazach
mężczyzn, kobiet i dzieci, których
widzieliśmy, mogłem dotrzeć również do
serc tych ludzi...
Jednocześnie byliśmy świadomi (i na
szczęście jeszcze jesteśmy!) tego, iż
Jednak wszystkie dary muszą przecież dotrzeć
do
Polski!
Bez
większych
wysiłków
otrzymaliśmy do dyspozycji wielki samochód
ciężarowy! Międzynarodowy kierowca Jaap van
Dam bezinteresownie wziął tydzień urlopu...!
Duża liczba znajomych, przyjaciół, uczniów i
ich rodziców oraz naturalnie moja własna
rodzina była pomocna przy pracach związanych
z ładowaniem i wyładowywaniem towarów i
przygotowywaniem
wielu
towarów
do
transportu... Moja żona Carla i ja mieliśmy
również intensywną pracę zawodową więc
wszystko musiało się odbywać po godzinach
pracy, jak np. wyjazdy do Ambasady Polskiej...
celnicy... ubezpieczenia... stosy dokumentów...
zebrania i przemówienia w kościele... akcje z
uczniami... Również wiele rzeczy załatwialiśmy
w domu... czasami było w nim tak pełno, że nie
mogliśmy z niego wyjść i nie mogliśmy jeść
przy stole...
... I w końcu ten telefon ...!
„Arie czy zechciałbyś zamiast do Poznania
jechać
do
Warszawy?
Poznań
jest
załadowywany
przez
wszelkiego
typu
organizacje i prawie nie ma już wolnego miejsca
składowego...!”
Bogata wyspa w morzu biedy... A Kościoły
kształtowały się dodatkowo przez pomoc w
rozdawaniu towarów poprzez wprowadzenie
pewnego rodzaju własnej opieki społecznej... na
nowo biblijne zadanie... Kościół w praktyce...
czyż Jezus nie czynił tak samo?... kościelne ręce
z kościelnych rękawów...! jakaż reklama!
Rezultat był podwójny: kościoły były
przepełnione jak nigdy dotąd.... jak widzisz:
„modlitwą i pracą”...!
Więc w Poznaniu było dobrze... ale 200 km za
granicą... prosta droga... szybko tam i z
powrotem... obowiązek będzie spełniony...
ładnie przecież?...
Tak myślano.
W Warszawie mieszkała rodzina Trandów.
Biskup Zdzisław Tranda do niedawna stał na
czele Ewangelicko-Reformowanego Kościoła w
Polsce. Miał on do czynienia z wielką biedą w
robotniczych dzielnicach Warszawy... Później
Zelowskie Parnaszej
9
mieliśmy coś z tego zobaczyćNowiny
podczas
odpowiedzialny za sprawy w innych zborach
tego Kościoła w całej Polsce.
„Arie, czy nie pojechałbyś do biskupa
Trandy? On czeka z bólem i prawie
wszystkiego potrzebuje...!”
Nie było w ogóle dyskusji nad tym czy
pojedziemy jeszcze o te 400 km dalej.
Dokumenty
zostały
odpowiednio
przygotowane i zadecydowano, iż wyjazd
będzie w lutym (1982) w czasie
tygodniowych
ferii.
16-sto
metrowa
ciężarówka została zamieniona na ogromny
jeżdżący
supermarket
z
tysiącami
kilogramów mąki... masła... pomarańczy...
wyprawek dla niemowlaków... kołder...
materacy...
makaronu...
pasztetów...
proszków do prania... papieru... przyborów
do pisania... warzyw w puszkach... papieru
toaletowego... środków opatrunkowych...
aspiryn... wózków dziecięcych... kawy...
herbaty... itp., itd.
Tam więc jechaliśmy... postanowienie stało
się
rzeczywistością...
przez
wielu
żegnających nas została wypowiedziana
modlitwa:
„Panie Boże, pozwól, aby im się udało...!”
W ciemnościach wieczora drogowy kolos
szukał autostrady na Wschód...
Po długiej podróży w zimnie i wielu
przeszkodach, kłótniach na granicy i stosach
dokumentów, zatrzymaliśmy się przed
domem parafialnym...
zadzwoniłem...
poruszenie w domu... bieganina, krzyki...
skrzypienie otwieranych zamków... drzwi się
otworzyły... tam stali dwaj bracia Tranda ze
swoją rodziną w drzwiach... nie mogli
zapanować nad swoimi emocjami, kiedy
przekazywałem im serdeczne pozdrowienia
od Zjednoczonych Kościołów w Zaandam w
Holandii i kiedy powiedziałem, że to jest
podarunek dla nich...
Kierowca na moją prośbę już odsłonił
większą część plandeki i było tam
wszystko... supermarket na kółkach...
mogliśmy być wyłącznie pewnego rodzaju
połączeniem czy też śluzą przekazującą i
mogliśmy czynić to, co moralnie powinniśmy... z
biblijnej
perspektywy
również...
jako
polecenie...!
Szybko zwołano współpracowników i członków
zboru do rozładowania ciężarówki, ponieważ
wokół ciężarówki i domu parafialnego
gromadziło się coraz więcej ludzi... w pewnym
momencie zaistniała nawet groźna sytuacja... taki
zapas najpotrzebniejszych rzeczy w czasie
wielkich braków... to musiało dać powód do
okrzyków i komentarzy ludzi na dworze...!
W między czasie tłum pomocników i członków
zboru zaczął rozładowywać samochód i znosić
wszystko do piwnic i pomieszczeń dużego domu
parafialnego... kobiety harowały obok mężczyzn
i dzieci, aby wszystko jak najszybciej
rozładować...
Wieczorem
miło
razem...
przeglądanie
dokumentów... pierwszy kieliszek wódki...
Wtedy ważne pytanie: „Czy możecie wasz
następny transport ukierunkować na Polskę
centralną...? Nie mamy żadnych środków
transportu i tylko 15 litrów benzyny
miesięcznie... Nie możemy zaopatrzyć naszych
zborów w Zelowie... Kucowie... Łasku...
Bełchatowie i Piotrkowie Trybunalskim... Czy
moglibyście to zrobić...?”
Naturalnie od razu się zgodziliśmy... nie wiedząc,
iż zwiążemy z tym regionem dużą część naszego
życia...!
W maju 1982 r. zebrano ponad 25.000 guldenów
na wyjazd kolejnego (trzeciego) transportu a
więc po raz pierwszy do Zelowa i Kucowa...
gdzie biskup Tranda dojeżdżał z Warszawy... i
gdzie w domu parafialnym berło dzierżyła Hilda
(Jadwiga) Luścińska... troszczyła się o posiłki i
miejsca noclegowe... gdzie ludzie tacy jak
Gustaw Dedecjus, Edmund Gryger, Marta
Mundił, Jan Jersak i Mieczysław Kimmer z
innymi tworzyli wtedy Kolegium Kościelne....
Nadszedł nowy czas. A zadanie było duże i
Nowiny Zelowskie Par 10
___________________________________________
OGŁOSZENIA
PARAFIALNE
________________________________________
Nabożeństwa niedzielne rozpoczynają
się o godz. 10.00.
Po nabożeństwach niedzielnych
zapraszamy na filiżankę herbaty. I
ponawiamy serdeczną prośbę o pomoc w
przygotowaniu herbatki i pokrojeniu ciasta
przed nabożeństwami.
Studium biblijne odbywa się w czwartki
o godz. 17.00. Zagłębiamy się
poznawanie treści Listu apostoła Pawła
do Rzymian.
W pierwszą niedzielę września
zapraszamy wszystkie dzieci,
kształcących się uczniów i studentów
oraz pedagogów wszelkiej maści.
Pragniemy razem stanąć przed Panem w
modlitwie o kolejny rok edukacji. Dlatego
zapraszamy na nabożeństwo
rozpoczynające rok szkolny 2004/2005.
W sobotę 4. września we Wiewiórczynie
mają zamiar wstąpić w związek
małżeński Robert Pawlak ur.14.10. 1979
r. w Łasku s. Stanisława i Elly zd. ,
Fliegner, ewangelik reformowany,
kawaler zam. w Zelowie i Kamila
Zgondek ur. 6.03.1983 w Łasku,
handlowiec, rzymska katoliczka, panna
zam. w Wydrzynie.
Podczas weekendu 10.-12.września w
Wiśle Jaworniku odbywać się będzie X
Forum Inteligencji Ewangelickiej.
W niedzielę 12. września w parafii w
Pstrążnej odbędzie się uroczystość
odsłonięcia tablicy poświęconej pamięci
dwukrotnej wizyty w tamtejszej parafii
pierwszego prezydenta Czechosłowacji
Tomasza G. Masaryka.
14. września o godz. 11.00 w Wyższej Szkole
Ekonomicznej (Pałac Działyńskich, tuż koło
naszego kościoła) w Warszawie odbędzie się
wykład prof. Alfreda Jägera, a ok. godz.
12.30 odbędzie się prezentacja książki:
Diakonia jako przedsiębiorstwo O
Kochani
jubilaci,
Najlepsze życzenia!
Powierz Panu drogę swoją, zaufaj
Mu a On wszystko dobrze uczyni!
(Psalm 37,3).
Urodziny obchodzą we wrześniu:
3. Lidia Smetana
7. Karol Smetana
8. Jadwiga Dedecjus
8. Libusie Ransz-Gryger
10. Maria Pospiszył
13. Eugeniusz Smolny
18. Janina Delke
26. Krystyna Skrzypczak
W czwartek 16. września w Warszawie odbędzie
się zebranie Komisji Trójstronnej (pracującej w
imieniu trzech Kościołów Ewangelickich w
Polsce). Jednym z jej członków z ramienia
naszego Kościoła pozostaje nasz pastor Mirosław
Jelinek.
W sobotę 18.września starsza grupa „Zelowskich
Dzwonków” wystąpi z koncertem w Żyrardowie.
Podczas weekendu 24-26. września w Warszawie
odbędzie się Forum Kobiet Luterańskich.
W poniedziałek 27. września w Łodzi odbędzie
się spotkanie Konferencji Duchownych.
A pokój Boży, który przewyższa wszelki
rozum, niech strzeże naszych serc i myśli w
Jezusie Chrystusie, Panu i Zbawicielu
naszym - ku żywotowi wiecznemu. Amen
NowinyJelinek
Zelowskie Par
Ogłoszenia przygotowała ks. J. Wiera
11
wizyty w tych dzielnicach... Był on również
W TYM NUMERZE
9
9
11
11
12
12
Starość - wiersz
Mówiąc o
budowniczych mostów
– cz.II
Ogłoszenia
Kochani jubilaci
Lekcja angielskiego
Kącik Uśmiechu i
Zamyślenia
12 Stopka redakcyjna
TRZECIA BIBLIJNA
LEKCJA ANGIELSKIEGO
Joash was seven years old when he
became king. He ruled in Jerusalem for
40 years. Joash did what was right in the
eyes of the Lord. Joash decided to make
the temple look like new again. Joash
commanded that a wooden chest be
made. It was placed near the temple. All
of the people gladly brought their money.
They dropped it into the chest until it
was full. The king gave it to the men
who were doing the work on the temple.
They hired people to repair the temple.
The men who were in charge of the work
did their best. They rebuilt God’s temple.
Uczysz się języka angielskiego?
Znajdź w swojej Biblii, gdzie to jest zapisane.
KĄCIK UŚMIECHU I ZAMYŚLENIA
W roku 2005 będziemy obchodzić 500-lecie
urodzin Mikołaja Reja, dlatego przyglądamy się
jego twórczości. Teraz zapoznamy się z częścią nr
19, I rozdziału Źwierzyńca autorstwa tego XVIwiecznego ewangelika reformowanego:
Samson
Samon to dziwny mocarz był za czasu swego,,
Że paszczęki rozdzierał u lwa okrutnego.
A potym go niewiasta marna okróciła,
Prze swą wszeteczną sprawę o śmierć
przyprawiła.
Pomniż też ty, Samsonie, każdy wieku swego,
Iż masz na się zawżdy lwa srodze ryczącego.
Strzeż że się wszeteczeństwa świata
obłudnego,
Pewnie zgromisz tego lwa w imię Pana
swego..
Za: M. Rej: Wybór pism, PIW, Warszawa 1975; s. 148.
******************************************************
Człowiek może sobie uświadomić wartość
Kościoła również przez to,
że jakiś czas spędzi poza nim...
Gdyby nie było wiary i miłości, nadzieja
umarłaby zaraz po urodzeniu.
Bóg stworzył świat dobrze,
ale człowiek zepsuł go jeszcze lepiej...
Nawet gdyby diabeł rozbił rodzinę na
tysiąc kawałków, Bogu nie zgubi się ani
jeden.
Kosorin
_____________________________________________
Wydawca i adres korespondencyjny
Parafia Ewangelicko-Reformowana w Zelowie
97-425 Zelów, ul. Sienkiewicza 14a
tel./fax. 044 /prefix/ 634 10 53, 634 20 60,
www.zelandia.pl
e-mail: [email protected],
Konto parafii: PKO bp Bełchatów
03 1020 3958 0000 9102 0014 6670
Konto muzeum: PKO bp Bełchatów
21 1020 3958 0000 9002 0017 5398
^^^^^^^^^^^^^^
oprac. i skład numeru ks. J. Wiera Jelinek
Nowiny Zelowskie Par 12

Podobne dokumenty