Wrzesień - Parafia Ewangelicko
Transkrypt
Wrzesień - Parafia Ewangelicko
PARAFII EWANGELICKO-REFORMOWANEJ W ZELOWIE NR 1/5 (41) wrzesień Czy warto trwać w tym, co się osiągnęło? Kazanie wygłoszone w niedzielę 8.08.2004r. Marcin Błaszkowski Flp 3,7-16 Z wielką radością i wielką dumą przyjąłem zaproszenie do wygłoszenia kazania w Kościele Ewangelicko-Reformowanym w Łodzi. Sam pochodzę z Leszna - miasta, które swoje istnienie zawdzięcza Braciom Czeskim a później– Kościołowi EwangelickoReformowanemu. Najznakomitszą postacią Kościoła w Lesznie był Jan Amos Komeński, który nie tylko był genialnym pedagogiem ale również duchownym czeskobraterskim. Dlatego prawie każdy kamień, każda ulica w centrum miasta tchnie dziedzictwem ciąg dalszy na stronie 2 W TYM NUMERZE 1 Czy warto trwać w tym, co się osiągnęło? - kazanie 1 5 6 8 Jak piszą się Nowiny Zelowskie Modlitwa 2004 Jak piszą się Nowiny Zelowskie W tym numerze możemy przeczytać dwa osobiste teksty: Jest kazanie napisane przez Marcina Błaszkowskiego z Leszna (lekarza dermatologa, radnego miasta Leszno), kazanie, które przygotował do wygłoszenia w naszej parafii w Łodzi. Oto pojawia się druga część wspomnień Ariego i Carli Boomanów (w przekładzie, podobnie jak poprzednia -– z języka niderlandzkiego – dokonanego przez Bożenę Popiszył) , których kontaktów z Polską w przyszłym roku obchodzić będziemy 25-lecie... Jest też kolejny wiersz pana B. Wnuka z Głuchołazów. Cieszymy się z tych tekstów płynących z serca i spod pióra oraz liczymy na następne. Niech nasze Nowiny Zelowskie dalej przeradzają się w nasze, wspólne, parafialne pisemko. wasza siostra, ks. Wiera Jelinek Stare i nowe myślenie Zmiana godzin nadawania nabożeństw radiowych oraz audycji ciąg dalszy spisu treści na stronie 12 Biuletyn 1 ciąg dalszy ze strony 1 reformowanym. Mówię to, drodzy bracia i siostry, abyście wiedzieli jak wielkim zaszczytem jest dla mnie możliwość wygłoszenia tych kilku słów. Rozważanie dzisiejszego tekstu chciałbym rozpocząć od ostatniej z poruszonych kwestii - zmierzania do celu, którym jest nagroda w górze. Podążanie wiąże się oczywiście z drogą. Każdy z nas przebywa jakąś drogę, często myślimy o rzeczach codziennych, o sprawach i ludziach, którzy nas prowadzą. Czasem mówimy też o drodze życia, w przypadku małżonków – o nowej drodze życia. Drogą jest całe nasze życie, więc niektórzy mówią o człowieku pielgrzymującym. Jeszcze kilka dni temu miałem okazję przebywać w Santiago de Compostela, które uważane jest za trzecie miejsce pielgrzymkowe po Ziemi Świętej oraz Watykanie. Niezwykłość tego miejsca jest właśnie podyktowana wielką ilością pielgrzymek odbywanych do grobu apostoła Jakuba. Prawdziwość relikwii potwierdził w X w. papież, więc miliony osób podążało lub podąża do grobu. Przebycie piechotą odpowiedniej ilości kilometrów oraz potwierdzenie ich na karnecie daje możliwość uzyskania bądź to certyfikatu w biurze w pobliżu katedry, bądź to uzyskanie odpustu, jako że jest rok, w którym św. Jakuba przypada w niedzielę. Wydawało by się, że w epoce komputera i dostępu do wszelkiej informacji krytycyzm wobec własnego postępowania może być powszechny. A jednak okazuje się, że krytycyzm naszego postępowania, chwila zadumy oraz odpowiedź na Słowo Boże nie ma nic wspólnego z komputerem oraz nowoczesnością. Pielgrzymki odbywane fizycznie do szczątków zmarłych nie są i nie mogą być drogą do naszej jedności z Jezusem Chrystusem. To nie on ustalał zasady takiego pielgrzymowania i uzyskiwania odpustu. Głuchota na jego czystą naukę okazuje się zgubna i zdradliwa bez przerwy, bez względu na czasy, jakich żyjemy. Droga bez Chrystusa jest zdradliwa nie tylko dla tych, którzy gonią za doświadczeniami ducha w innym wymiarze niż biblijnym. Wystarczy spojrzeć na to, co zwraca naszą uwagę i zachwyt. Codziennie w telewizji i w kolorowych czasopismach spotykamy się z gotowymi, łatwymi rozwiązaniami na to, co może uczynić nasze życie szczęśliwym. Powinniśmy czerpać całymi garściami z osiągnięć techniki, korzystać z wakacji przynajmniej na plaży w ciepłych krajach, wszyscy mamy szansę na to, by być pięknymi i zdrowymi. Dla tych, którzy nie spełniają się w tych realiach nie ma miejsca, od nich lepiej stronić. Czyż dla Polaków nie to jest wręcz tematem gorącym? Właśnie wstąpiliśmy do UE, więc otworzyła się nam możliwość na lepsze życie z gwarancją na sukces, przynajmniej z krajowej perspektywy tak się wydaje. Ale czy wygramy? Czy tędy droga? Apostoł Paweł pisze: „ale wszystko to, co mi było zyskiem uznałem ze względu na Chrystusa za szkodę”. Dla niego jest oczywiste, że wszystko to, co przysłania Chrystusa jest szkodą. Mówi nawet dobitniej, ze to, co nie jest w Chrystusie jest śmieciami. Biuletyn 2 jakikolwiek budynek kościelny jako cel ekscytacji duchowej bez znajomości Pisma, które jest jedyną drogą objawioną przez Najwyższego – dojdzie do celu? Do celu zapewne tak, ale czy do takiego, do jakiego pozornie oczekuje dojść? Czy wysiłek fizyczny w celu uproszenia sobie łask nie jest po prostu śmieciem? Bo czy osoba, która nie pielgrzymuje fizycznie ale duchowo pielgrzymuje gorzej, bo nie manifestuje tego? Tak więc jedyną wartością godną naszej prawdziwej uwagi jest nauka Chrystusowa i Jego dzieło zbawienia a nie nasze oceny i dążenia. Wsparcie się na Chrystusie i uznanie Jego wartości jako tych absolutnych jest pozornie łatwe. Chrystus jednak wiedział, że Jego hierarchia wartości dla nas grzeszników jest zupełnie niejasna. Przypomnijmy sobie kiedy Jezus przebaczał prostytutkom, pogardzonym przez ludzi. Poza Chrystusem inni uznali je za niegodne uwagi, klasyfikując je zgodnie ze swoją hierarchią. Nie sądźmy, że Chrystus zrobił jakiś wyjątek dla owych kobiet, On nie przebaczył im, ale przebaczył wszystkim, a więc również i IM. My samochwalcy nie wiemy, że tak naprawdę w oczach Boga nie wiele się od nich różnimy. Tyle, że dla grzesznych ludzi, którzy tkwią w samouwielbieniu to nie jest taką oczywistością. Co więc uczynił Chrystus, byśmy mogli uniknąć niejasnej dla nas hierarchii wartości – właśnie dzięki pozornym nielogicznościom namawiał nas, by odrzucić wszystko i podporządkować się Jemu pielgrzymując drogą przez Niego wyznaczoną: drogą miłości i przebaczenia a nie drogą własnych dokonań. Jeśli jesteśmy w stanie ujarzmić naszą grzeszność i nasz bunt przeciw Bogu do tego wać pokusić się o poznanie Jego i boskiego planu zbawienia. By choć trochę się do tego przybliżyć musimy sami przed sobą wyznać, że nie zawdzięczamy poznania Boga własnym cechom charakteru czy też własnemu intelektowi. Bóg jest przecież tak niesamowicie niepojęty, że możemy Go poznać w takim zakresie, w jakim On nam to objawi. Kolejny raz więc musimy oprzeć się nie na sobie ale o Boga, o Jego wszechmoc a nie o naszą ciekawość. O usprawiedliwieniu z wiary a nie z własnych zasług mówimy w kościołach chrześcijańskich od ponad 500 lat. Co więcej, jesteśmy w tym już wszyscy zgodni, ale w tej kwestii okazuje się, że porozumienia poszczególnych Kościołów nie mają aż tak wiele przełożenia na nasze myśli, bo o te walczy przecież wciąż dobro ze złem. Mimo, że potencjalnie wiemy, że łaską zbawieni jesteśmy i nie nasza to zasługa, to i tak wielu z nas, jeśli nie każdy, ma swoją wizję Boga i jego miłosierdzia. Każdy z nas uważa, że będzie zbawiony za to, czy za tamto. Niektórzy z nas porównują się z innymi i oczywiście w takim porównaniu zawsze stawiamy się na pozycji wygranej. Jeśli Bóg miałby zbawić jego, czy ją, to mnie już na pewno. A czy to właśnie nie jest to „zarabianie” na łaskę Boga, którą wiemy, że mamy za darmo. Świadomość, że miłość Boża i jego łaska jest za darmo, staje się często kolejnym kamieniem na naszej drodze pielgrzymkowej do Chrystusa. Często nasi znajomi pytając o wyznanie ewangelickie, po otrzymaniu wiadomości o zbawieniu z łaski, za darmo, mówią, że to jest łatwe, bo nic nie trzeba robić. O zgrozo! Niejeden z wyznawców tej prawdy Biuletyn 3 . Ale przecież tak nie jest, bo każdy kto grzeszy świadczy o tym, że albo nie zna Chrystusa albo zboczył z drogi Jego poznania. Bo przecież my już jesteśmy zbawieni a dobre uczynki są tylko tego objawem. Dobre dlatego, że od Chrystusa pochodzą, z wiary w Jego dzieło a nie z naszego ludzkiego rozumowania dobra, bo te raczej prowadzą ku chełpliwości i samozadowoleniu, czyli uczuć jak najbardziej nie wypływających z ducha Chrystusowej nauki. Dla wielu brzmi prawie niemożliwie, że już jesteśmy zbawieni. Wielu braci chrześcijan wciąż „pracuje” na nagrodę, polegając na swoich sądach w tej sprawie. Apostoł Paweł również i w tym fragmencie rozwiewa ewentualne wątpliwości w tej sprawie. Mówi, by „stawać się podobnym” do Chrystusa i by „uczestniczyć w cierpieniach jego”. Chwila rozwagi jest konieczna, by nie wybrać kolejnej dróżki sprowadzającej nas z naszej drogi pielgrzymkowej zmierzającej do Pana naszego. Cierpienie nasze różni się od cierpienia chrystusowego tym, że nasze jest zasłużone, jego niewinne. Przez podobieństwo cierpień nie możemy więc rozumieć ani Jego mocy, ani Jego celu. Uczniowie Chrystusa mogą stać się swemu Mistrzowi podobni tylko poprzez dobrowolną akceptację cierpienia ze świadomością, że nie służy ona niczemu i nikomu innemu jak umocnieniu naszej relacji z Panem lub obrazowo mówiąc w dzisiejszej pielgrzymkowej konwencji – nasze cierpienie to znak drogowy ku właściwemu celowi oraz kij, którym pomagają sobie w drodze pielgrzymi. Zatrzymując się jeszcze na chwilę przy cierpieniu chciałbym przywołać scenę z raju cierpienie nie jest przekleństwem od Boga, jest jego darem dla ludzkości. Dzięki niemu jesteśmy w stanie kształtować swoją duchowość oraz siłę swej woli. Tym cierpieniem może być zarówno post, jak i wysiłek fizyczny. Często zdarza się nam, ewangelikom, nie rozumieć a nawet kwestionować pewne praktyki innych chrześcijan. Pozornie tak chciałem postawić początek mojej wypowiedzi, by do niej wrócić po kilku słowach o związku cierpienia i duchowości. Na gorących ścieżkach od wieków można spotkać pielgrzymów – najczęściej katolików. Od niedawna katolikom zaczynają towarzyszyć protestanci. Jak się okazuje wspólny wysiłek staje się okazją do wspólnego pomagania sobie, do dyskusji. Żywię nadzieję, że dyskusje koncentrują się choć w części na prawdach biblijnych. Wspólna droga, wspólne posiłki, tak samo poodparzane nogi i przetarta skóra daje poczucie wspólnoty. Droga pielgrzymkowa jest okazją do tego, by ponieść komuś plecak, dać komuś wodę, przygotować komuś śniadanie. To wspaniała okazja do tego, by sobie nawzajem krzyże nosić, do czego wzywał Chrystus. Również ta prawdziwie istotna pielgrzymka – duchowa - potrzebuje takiego samego wsparcia. Tu pomoc jest równie istotna lub nawet istotniejsza od tej wynikającej z widzialnych potrzeb. Odarcie skóry jest bardziej widoczne niż duchowa potrzeba wsparcia w chwili nie fizycznego osłabnięcia, ale wątpliwości w wierze. Bez Was bracia i siostry nikt nie mógłby liczyć na taką pomoc. Chrystus o tym wiedział i dlatego stworzył Kościół Powszechny, Kościół pielgrzymów podążających, lub starających się podążać drogą prawdy przez Boga objawionej. To, że tu dzisiaj się zebraliśmy z pewnością jest Jego darem dla nas, jest małym znakiem drogowym w naszej pielgrzymce i nadzieją, że nie Biuletyn 4 MODLITWA Dziękuję Ci, Panie, za to, że dajesz nam USZY, abyśmy mogli wsłuchiwać się Twoje Słowo. OCZY, byśmy je mogli czytać i samodzielnie rozważać. USTA, dzięki którym możemy rozgłaszać Dobrą Nowinę. MÓZG, który z pojedynczych słów i wydarzeń tworzy obraz naszego własnego życia, scala cała naszą wiedzę i koordynuje pracę całego organizmu, SERCE, które wyczuwa Twoją obecność i pozwala nam uwierzyć, serce, które oczyściłeś z grzechów poprzez Krzyż. Stare i nowe myślenie „I zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi.“ II Kor.10,5b ks. St. Kaczmarczyk Jednym z wielkich darów, którymi Pan Bóg obdarzył człowieka, jest zdolność myślenia. Człowiek potrafi w myśleniu wspominać przeszłość, zastanawiać się nad teraźniejszością, lecz myśleć także o przyszłości. Człowiek potrafi w swoich myślach analizować różne sprawy i tajemnice życia oraz tego świata i wymyślać nowe rzeczy. Myślenie ma wielkiedecydujące znaczenie w życiu człowieka. Wszystko, co człowiek myśli, ma zasadniczy wpływ na jego życie. To, co człowiek myśli, to później wyraża w swoich słowach, i to, co wypowiada, to później także urzeczywistnia. Zdolność myślenia jest wspaniałym darem Bożym. Kiedy Pan Bóg stworzył człowieka, to myślenie człowieka było w doskonałej harmonii z Bogiem. Kiedy człowiek otworzył się dla wpływu szatana i usłuchał go, to jego myślenie zupełnie się zmieniło, zostało Spraw, całkowicie zepsute. Było przeniknięte by nasze ciała były Tobie posłuszne, trucizna grzechu, nieposłuszeństwa i byśmy naszym życiem świadczyli o kompletnej destrukcji i wszelkiego rodzaju zła. Popatrzmy na to: Twoim miłosierdziu i Twej Łasce. ---co mówi Pismo Św. o myśleniu czlowieka. Po upadku do grzechu człowiek Opiekuj się nami każdego dnia, najpierw zło ukrywał przed Bogiem. bo bardzo potrzebujemy Twojej Czytamy Gen. 3,8: „Skrył się Adam z żoną swoją przed Panem Bogiem wśród drzew pomocy i Twego prowadzenia. ogrodu.“ To był wynik jego myślenia. Tak Panie, było na początku. Zaczęło go oskarżać sumienie i napełnił go lęk. Dlatego się jak cudowne jest Twoje stworzenie. ukrywał. Później człowiek przestał ukrywać Amen. zła przed Bogiem, i całkiem otwarcie zło urzeczywistniał. 1.Moj. 6,5. „Pan widział, że wielka Agata Skierska (lat 17) Biblijny Obóz w Zelowie, 11. 07. 2004 jest złość człowieka na ziemi i że wszelkie ciąg dalszy na stronie 6 jego myśli oraz dążenia jego serca są Nowiny Zelowskie Par 5 -wieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim.“ A wiec stwierdzamy, że w czasie przed potopem, człowiek nie tylko miał zło w swoich myślach, lecz także zło otwarcie wypowiadał i realizował jako program swojego życia. Można powiedzieć, że myśli i wewnętrzne dążenia człowieka były motorem jego działania. W Sodomie przed zniszczeniem miasta wyrażali obywatele Sodomy swoje złe i niemoralne myśli oraz pożądliwości publicznie i urzeczywistniali je bez skrupułów i bez jakichkolwiek hamulców. W Gen.19,5 czytamy:„Gdzie są ci mężowie, którzy przyszli do ciebie tej nocy? Wyprowadź ich do nas, abyśmy z nimi poigrali… Że chodziło wtedy o publiczny homoseksualizm wynika z tego, co powiedział Lot: Bracia moi, proszę, nie czyńcie nic złego! Oto mam dwie córki, które jeszcze nie poznały mężczyzny, wyprowadzę je do was, a wy czyńcie z nimi, co wam się podoba…Ale oni odparli: Idź precz! Przyszedł tu jako przybysz, a teraz chce być sędzią. Postąpimy z tobą gorzej niż z nimi…Potem podeszli by wyłamać drzwi.“ Taki jest wynik zepsutego ludzkiego myślenia. Pytamy dalej: Co jest treścia myślenia czlowieka wedlug nauki Pana Jezusa? W ewangelii Marka 7,21- 23 czytamy słowa Jezusa: „Albowiem z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa, cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp, lubieżność, pycha, głupota. Wszystko to złe pochodzi z wewnątrz i kala człowieka.“ To wszystko jest naturalna treścią ludzkiego myślenia i ludzkich pragnień. Podkreślam naturalną treścią, bo natura, którą człowiek odziedziczył po swoich przodkach, ma wszystkie znaki zupełnego zepsucia. Co jest naturalną treścią myślenia każdego człowieka, który się rodzi na świat wedlug apostoła Pawła: W liście do Galacjan w r.5,19-21 napisał następujące sprawy: „wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne.“ Kiedy się zastanawiamy nad tym, co powiedział Pan Jezus i napisał ap. Paweł, to jesteśmy smutni. Duchowy i moralny stan człowieka jest bardzo zły. Jest to stan pożałowania godny. Dlaczego tak jest? Dlatego, ponieważ trucizna, którą włożył szatan do duszy człowieka ma wielka moc. Zniszczyła w człowieku wszystko dobre i otruła kompletnie cale myślenie i pragnienia człowieka. Można powiedzieć, że Boży program dobrego, pozytywnego, dodatniego myślenia został zupełnie zniszczony. Człowiek nie jest zdolny dobrze myśleć. Jego myśli są opanowane egoizmem, swawola i ignorowaniem Boga i to od urodzenia. Bardzo dobitnie to powiedział król Dawid w Ps. 51 „Oto urodziłem się w przewinieniu i w grzechu poczęła mnie matka moja.“ Istnieje bardzo ważne pytanie: Czy czlowiek wie, że jego myślenie jest zle? Niestety nie wie! Każdy człowiek jest od dzieciństwa przekonany, že jego myślenie jest dobre, bo rozmyśla tak, jak to ma wrodzone w swojej naturze. Dopiero wtedy, kiedy spotyka się z ocena, co jest dobre i co jest złe, uczy się odróżniać dobre od złego i ma wyrzuty sumienia. Dlatego dał Pan Bóg człowiekowi Zakon, aby człowiek nauczył się poznawać co jest dobre i co jest złe. Zakon dany przez Mojżesza na górze Synaj jest bardzo ważny, określa bowiem bardzo jasno, co jest przed B i d b i j ł Z k B ż j Nowiny Zelowskie Par 6 złego. Czy człowiek w świetle Zakonu Bożego potrafi myśleć dobrze? Niestety nie! Zakon jako urządzenie diagnostyczne nie leczy człowieka. Tak samo człowiek o własnej sile nie jest w stanie zmienić swego myślenia. Natura człowieka przesiąknięta jest samolubstwem, pycha, swawola. Tym wszystkim opanowane jest także jego myślenie. Człowiek nie jest w stanie zmienić swej natury, która jest kompletnie przesiąknięta trucizna grzechu. To jest bardzo smutne i niemile stwierdzenie. W świetle Zakonu człowiek poznaje zło i dobro, lecz nie ma sil dobro urzeczywistniać. Bardzo dobitnie to powiedział apostoł Paweł: „Wiem tedy, že nie mieszka we mnie, tj. w ciele moim, dobro. Mam bowiem zawsze dobra wole, ale wykonania tego, co dobre, brak. Albowiem nie czynie dobrego, które chce, tylko złe, którego nie chce, to czynie.“ Rzym. 7,18-19. Wielu filozofów uważało, że ludzkie myślenie się zmieni, kiedy człowiek otrzyma wykształcenie. Okazało się jednak, że to było marne oczekiwanie. Wykształcenie nie zmieniło natury człowieka, i nie zmieniło ani sposobu myślenia człowieka. Okazało się na odwrót, że wykształcony człowiek potrafi swoje wykształcenie jeszcze lepiej wykorzystać do złego. Czy jest w ogóle możliwe, aby myślenie człowieka się zmieniło? Pismo Święte nam zwiastuje, że myślenie człowieka może się zmienić dopiero wtedy, kiedy zostanie przemieniona natura człowieka. Przemiana natury człowieka nie jest jednak w ludzkiej mocy. Tego może dokonać tylko Pan Bóg przez Ducha Świętego. Kiedy się to dzieje? Przemienienie natury dokonuje Duch Święty w chwili, kiedy człowiek pokutuje ze swoich grzechów i przyjmuje Jezusa jako Zbawiciela i Pana swojego życia. Wtedy Duch Święty wstępuje do istoty człowieka i dokonuje tak gruntowną przemianę, że Jezus nazywa tę przemianę nowym narodzeniem. „Jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ustawicznie zle, żałował Pan, że uczynił czło obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury.“ 2.Pt.1,4. Dopiero nowa natura kierowana Duchem Świętym jest zdolna do nowego myślenia i nowego życia. Co jest treścią nowego myślenia? Apostoł Paweł napisał to bardzo dobitnie w liście do Galacjan. Treścią nowej natury i nowego myślenia jest owoc Ducha Świętego: „Owocem Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość.“ Te cechy nie nazywa apostoł ludzkim dorobkiem, rezultatem ludzkiego wysiłku. Jest to owoc Ducha Św. A wiec są to naturalne cechy, które wyrastają w duszy człowieka, który prowadzony jest Duchem świętym. Człowiek odrodzony z Ducha Świętego ma nowe myślenie i to się przejawia: ---w nowym stosunku do Pana Boga. Człowiek pragnie miłować Pana z całego serca, z całej duszy, z całej siły i ze wszystkiej myśli. ---w nowym stosunku do siebie, uświadamia sobie, że wszystko, czym jest i co ma, ma z łaski Bożej. Duch Św. zmienia istotę człowieka na swoja świątynię. Za ten cud jest wiec pełen wdzięczności. ---w nowym stosunku do bliźnich – pragnie kochać swoich bliźnich, tak jak Chrystus, ---ma nowy stosunek do czasu, który mu Pan Bóg daje, i pragnie go wykorzystać dla chwały Bożej i dla zbawienia bliźnich. ---ma nowy stosunek do całego Bożego stworzenia. Czy taka przemiana naprawdę dzieje się w życiu człowieka? Przypomnę dwie postacie z NT. Zacheusz – człowiek, który rozmyślał tylko o tym, w jaki sposób nagromadzić jak największe bogactwo. To robił, bo uważał, że tj. dobre, naturalne, mądre, bo człowiek ma na to swoje zdolności, żeby nagromadzić jak najwięcej dla siebie i zabezpieczyć swoja własną przyszłość. Kiedy Pan Jezus wstąpił do jego życia, to jego myślenie zupełnie się zmieniło. Zacheusz Nowiny Zelowskie Par 7 jestem gotów oddać w czwórnasób.“ Drugim przykładem przemiany jest apostoł Paweł. Napisał o sobie „Ja sam uważałem, że należy wszelkimi sposobami występować przeciwko imieniu Jezusa Nazareńskiego… wtrąciłem do wiezienia wielu świętych , kiedy zaś skazywano ich na śmierć, ja głosowałem za tym, dręcząc ich częstokroć, zmuszałem ich do bluźnierstwa, i szalejąc nad miarę, prześladowałem ich.“ Myślał, że to, co robi, jest bardzo dobre, nie uświadamiał sobie, że rozszerza tylko cierpienie, ból i łzy. Kiedy go Chrystus zmienił, to jego myślenie i postępowanie zupełnie się zmieniło. Świadectwem tej przemiany są słowa, które napisał w I Liście do Koryntian 4: „Aż do tej chwili cierpimy głód i pragnienie, i jesteśmy nadzy, i policzkowani, i tułamy się. I trudzimy się praca własnych rak. Spotwarzają nas, my błogosławimy, prześladują nas, my znosimy, złorzeczą nam, my się modlimy. Staliśmy się jak śmiecie tego świata, jak omieciny u wszystkich aż dotąd.“ Nowe życie objawia się w nowym myśleniu: I zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi. Dlaczego Paweł pisze takie słowa? W myślach człowieka jest decydujące pole bitwy – w myślach zwycięża albo nowa natura, albo stara. Tylko wtedy, kiedy myśli człowieka poddane są Chrystusowi, może Duch Święty realizować Boży plan w człowieku i z człowiekiem. Apostoł Paweł napisał piękne świadectwo o sobie i o tych, którzy z nim współpracowali: „Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej.“ 1.Kor.2,16b. Nowe myślenie to wynik działania Ducha Świętego. Nowe myślenie jest przejawem nowego życia. Życzę sobie i wam, żeby to był codzienny nasz program: I zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi. Żebyśmy też mogli z radością powiedzieć: Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej.“ ks. St. Kaczmarczyk ZMIANA GODZIN NADAWANIA NABOŻEŃSTW RADIOWYCH ORAZ INNYCH AUDYCJI RELIGIJNYCH Nabożeństwa nadawane są w niedziele i oficjalne święta w Programie I Polskiego Radia S.A. na falach długich 198 kHz w godzinach 8.00 - 9.00 i powtarzane w godzinach 17.00 - 18.00. Nabożeństwa z okazji świąt kościelnych, przypadających w dni powszednie nadawane są w Programie 2 PR S.A. między godziną 16.00 a 20.00. Audycje z cyklu "Kościoły w Polsce i na świecie" nadawane są w Programie I PR S.A., na falach długich o częstotliwości 225 kHz i poprzez lokalne nadajniki UKF w piątki w godzinach 22.31-22.40. Audycje z cyklu "Pięć minut nad Biblią" nadawane są w Programie 2 PR S.A. w soboty w paśmie porannym miedzy 7.00 a 9.00 o stałej porze. Szczegóły na stronie www.radio.com.pl/dwojka/. *** "Starość" Bohdan Wnuk Drewniany dom pod strzechą Głęboko wytarty próg Ileż po nim przeszło W życiu różnych nóg. Gdzie wszyscy poszli? Zostałem taki sam. Zimny piec bez strawy Ja w bólu ciężkich ran Niech przyjdą moje dzieci Dla których zniosłem trud Niech dadzą ciepłą strawę I spiorą ze mnie brud. Słońce niech znowu wejdzie Przez mój wytarty próg. By nigdy nie powrócił Nowiny Zelowskie Par Samotny życia trud. 8 Mówiąc o budowniczych mostów .......! Część II. Pierwsze duże transporty oraz pierwsze kontakty ze zborem chrześcijańskim w Zelowie. Arie Booman Styczeń 1982 ... Tak jak poprzednim razem mogli Państwo przeczytać, pierwszy filar długiego mostu został wybudowany ... Po powrocie do domu z pierwszej koszmarnej podróży spoczywała na nas nieustannie uwaga prasy regionalnej. Moja opowieść i otwarcie specjalnego konta bankowego, wpasowane w narodową uwagę, którą Polska zyskała z racji zaistniałej sytuacji, w której się znalazła, spowodowały spore potoki pieniędzy i darów. Moja szkoła, chrześcijańskie nauczanie w regionie i Kościół, a szczególnie moja reformowana parafia w Lichtschip stały się bazą, z której rozpoczęto pracę. Pomoc w formie jeżdżącej materialnej siły roboczej, pieniędzy, artykułów spożywczych, odzieży ale również modlitw, telefonów, listów i kartek szybko zaczęła się piętrzyć... Co tydzień naszym działaniom poświęcano uwagę w prasie. Szybko dysponowaliśmy dużą halą, w której wszystkie towary były kontrolowane, pakowane, wybierane i sortowane. Brało w tym udział wiele firm oraz fabryk spożywczych z regionu. Prawie codziennie spotykaliśmy się z dyrekcjami, aby gratisowo lub po bardzo niskiej cenie pozyskać żywność. Bardzo szybko otrzymałem przydomek „żebraka”. Nawet do dziś jest on jeszcze używany. Ponieważ jednak wszystko odbywało się pod znakiem wydarzeń tam, w Polsce, i że przy każdej rozmowie opowiadałem o moich emocjonalnych przeżyciach i obrazach mężczyzn, kobiet i dzieci, których widzieliśmy, mogłem dotrzeć również do serc tych ludzi... Jednocześnie byliśmy świadomi (i na szczęście jeszcze jesteśmy!) tego, iż Jednak wszystkie dary muszą przecież dotrzeć do Polski! Bez większych wysiłków otrzymaliśmy do dyspozycji wielki samochód ciężarowy! Międzynarodowy kierowca Jaap van Dam bezinteresownie wziął tydzień urlopu...! Duża liczba znajomych, przyjaciół, uczniów i ich rodziców oraz naturalnie moja własna rodzina była pomocna przy pracach związanych z ładowaniem i wyładowywaniem towarów i przygotowywaniem wielu towarów do transportu... Moja żona Carla i ja mieliśmy również intensywną pracę zawodową więc wszystko musiało się odbywać po godzinach pracy, jak np. wyjazdy do Ambasady Polskiej... celnicy... ubezpieczenia... stosy dokumentów... zebrania i przemówienia w kościele... akcje z uczniami... Również wiele rzeczy załatwialiśmy w domu... czasami było w nim tak pełno, że nie mogliśmy z niego wyjść i nie mogliśmy jeść przy stole... ... I w końcu ten telefon ...! „Arie czy zechciałbyś zamiast do Poznania jechać do Warszawy? Poznań jest załadowywany przez wszelkiego typu organizacje i prawie nie ma już wolnego miejsca składowego...!” Bogata wyspa w morzu biedy... A Kościoły kształtowały się dodatkowo przez pomoc w rozdawaniu towarów poprzez wprowadzenie pewnego rodzaju własnej opieki społecznej... na nowo biblijne zadanie... Kościół w praktyce... czyż Jezus nie czynił tak samo?... kościelne ręce z kościelnych rękawów...! jakaż reklama! Rezultat był podwójny: kościoły były przepełnione jak nigdy dotąd.... jak widzisz: „modlitwą i pracą”...! Więc w Poznaniu było dobrze... ale 200 km za granicą... prosta droga... szybko tam i z powrotem... obowiązek będzie spełniony... ładnie przecież?... Tak myślano. W Warszawie mieszkała rodzina Trandów. Biskup Zdzisław Tranda do niedawna stał na czele Ewangelicko-Reformowanego Kościoła w Polsce. Miał on do czynienia z wielką biedą w robotniczych dzielnicach Warszawy... Później Zelowskie Parnaszej 9 mieliśmy coś z tego zobaczyćNowiny podczas odpowiedzialny za sprawy w innych zborach tego Kościoła w całej Polsce. „Arie, czy nie pojechałbyś do biskupa Trandy? On czeka z bólem i prawie wszystkiego potrzebuje...!” Nie było w ogóle dyskusji nad tym czy pojedziemy jeszcze o te 400 km dalej. Dokumenty zostały odpowiednio przygotowane i zadecydowano, iż wyjazd będzie w lutym (1982) w czasie tygodniowych ferii. 16-sto metrowa ciężarówka została zamieniona na ogromny jeżdżący supermarket z tysiącami kilogramów mąki... masła... pomarańczy... wyprawek dla niemowlaków... kołder... materacy... makaronu... pasztetów... proszków do prania... papieru... przyborów do pisania... warzyw w puszkach... papieru toaletowego... środków opatrunkowych... aspiryn... wózków dziecięcych... kawy... herbaty... itp., itd. Tam więc jechaliśmy... postanowienie stało się rzeczywistością... przez wielu żegnających nas została wypowiedziana modlitwa: „Panie Boże, pozwól, aby im się udało...!” W ciemnościach wieczora drogowy kolos szukał autostrady na Wschód... Po długiej podróży w zimnie i wielu przeszkodach, kłótniach na granicy i stosach dokumentów, zatrzymaliśmy się przed domem parafialnym... zadzwoniłem... poruszenie w domu... bieganina, krzyki... skrzypienie otwieranych zamków... drzwi się otworzyły... tam stali dwaj bracia Tranda ze swoją rodziną w drzwiach... nie mogli zapanować nad swoimi emocjami, kiedy przekazywałem im serdeczne pozdrowienia od Zjednoczonych Kościołów w Zaandam w Holandii i kiedy powiedziałem, że to jest podarunek dla nich... Kierowca na moją prośbę już odsłonił większą część plandeki i było tam wszystko... supermarket na kółkach... mogliśmy być wyłącznie pewnego rodzaju połączeniem czy też śluzą przekazującą i mogliśmy czynić to, co moralnie powinniśmy... z biblijnej perspektywy również... jako polecenie...! Szybko zwołano współpracowników i członków zboru do rozładowania ciężarówki, ponieważ wokół ciężarówki i domu parafialnego gromadziło się coraz więcej ludzi... w pewnym momencie zaistniała nawet groźna sytuacja... taki zapas najpotrzebniejszych rzeczy w czasie wielkich braków... to musiało dać powód do okrzyków i komentarzy ludzi na dworze...! W między czasie tłum pomocników i członków zboru zaczął rozładowywać samochód i znosić wszystko do piwnic i pomieszczeń dużego domu parafialnego... kobiety harowały obok mężczyzn i dzieci, aby wszystko jak najszybciej rozładować... Wieczorem miło razem... przeglądanie dokumentów... pierwszy kieliszek wódki... Wtedy ważne pytanie: „Czy możecie wasz następny transport ukierunkować na Polskę centralną...? Nie mamy żadnych środków transportu i tylko 15 litrów benzyny miesięcznie... Nie możemy zaopatrzyć naszych zborów w Zelowie... Kucowie... Łasku... Bełchatowie i Piotrkowie Trybunalskim... Czy moglibyście to zrobić...?” Naturalnie od razu się zgodziliśmy... nie wiedząc, iż zwiążemy z tym regionem dużą część naszego życia...! W maju 1982 r. zebrano ponad 25.000 guldenów na wyjazd kolejnego (trzeciego) transportu a więc po raz pierwszy do Zelowa i Kucowa... gdzie biskup Tranda dojeżdżał z Warszawy... i gdzie w domu parafialnym berło dzierżyła Hilda (Jadwiga) Luścińska... troszczyła się o posiłki i miejsca noclegowe... gdzie ludzie tacy jak Gustaw Dedecjus, Edmund Gryger, Marta Mundił, Jan Jersak i Mieczysław Kimmer z innymi tworzyli wtedy Kolegium Kościelne.... Nadszedł nowy czas. A zadanie było duże i Nowiny Zelowskie Par 10 ___________________________________________ OGŁOSZENIA PARAFIALNE ________________________________________ Nabożeństwa niedzielne rozpoczynają się o godz. 10.00. Po nabożeństwach niedzielnych zapraszamy na filiżankę herbaty. I ponawiamy serdeczną prośbę o pomoc w przygotowaniu herbatki i pokrojeniu ciasta przed nabożeństwami. Studium biblijne odbywa się w czwartki o godz. 17.00. Zagłębiamy się poznawanie treści Listu apostoła Pawła do Rzymian. W pierwszą niedzielę września zapraszamy wszystkie dzieci, kształcących się uczniów i studentów oraz pedagogów wszelkiej maści. Pragniemy razem stanąć przed Panem w modlitwie o kolejny rok edukacji. Dlatego zapraszamy na nabożeństwo rozpoczynające rok szkolny 2004/2005. W sobotę 4. września we Wiewiórczynie mają zamiar wstąpić w związek małżeński Robert Pawlak ur.14.10. 1979 r. w Łasku s. Stanisława i Elly zd. , Fliegner, ewangelik reformowany, kawaler zam. w Zelowie i Kamila Zgondek ur. 6.03.1983 w Łasku, handlowiec, rzymska katoliczka, panna zam. w Wydrzynie. Podczas weekendu 10.-12.września w Wiśle Jaworniku odbywać się będzie X Forum Inteligencji Ewangelickiej. W niedzielę 12. września w parafii w Pstrążnej odbędzie się uroczystość odsłonięcia tablicy poświęconej pamięci dwukrotnej wizyty w tamtejszej parafii pierwszego prezydenta Czechosłowacji Tomasza G. Masaryka. 14. września o godz. 11.00 w Wyższej Szkole Ekonomicznej (Pałac Działyńskich, tuż koło naszego kościoła) w Warszawie odbędzie się wykład prof. Alfreda Jägera, a ok. godz. 12.30 odbędzie się prezentacja książki: Diakonia jako przedsiębiorstwo O Kochani jubilaci, Najlepsze życzenia! Powierz Panu drogę swoją, zaufaj Mu a On wszystko dobrze uczyni! (Psalm 37,3). Urodziny obchodzą we wrześniu: 3. Lidia Smetana 7. Karol Smetana 8. Jadwiga Dedecjus 8. Libusie Ransz-Gryger 10. Maria Pospiszył 13. Eugeniusz Smolny 18. Janina Delke 26. Krystyna Skrzypczak W czwartek 16. września w Warszawie odbędzie się zebranie Komisji Trójstronnej (pracującej w imieniu trzech Kościołów Ewangelickich w Polsce). Jednym z jej członków z ramienia naszego Kościoła pozostaje nasz pastor Mirosław Jelinek. W sobotę 18.września starsza grupa „Zelowskich Dzwonków” wystąpi z koncertem w Żyrardowie. Podczas weekendu 24-26. września w Warszawie odbędzie się Forum Kobiet Luterańskich. W poniedziałek 27. września w Łodzi odbędzie się spotkanie Konferencji Duchownych. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, niech strzeże naszych serc i myśli w Jezusie Chrystusie, Panu i Zbawicielu naszym - ku żywotowi wiecznemu. Amen NowinyJelinek Zelowskie Par Ogłoszenia przygotowała ks. J. Wiera 11 wizyty w tych dzielnicach... Był on również W TYM NUMERZE 9 9 11 11 12 12 Starość - wiersz Mówiąc o budowniczych mostów – cz.II Ogłoszenia Kochani jubilaci Lekcja angielskiego Kącik Uśmiechu i Zamyślenia 12 Stopka redakcyjna TRZECIA BIBLIJNA LEKCJA ANGIELSKIEGO Joash was seven years old when he became king. He ruled in Jerusalem for 40 years. Joash did what was right in the eyes of the Lord. Joash decided to make the temple look like new again. Joash commanded that a wooden chest be made. It was placed near the temple. All of the people gladly brought their money. They dropped it into the chest until it was full. The king gave it to the men who were doing the work on the temple. They hired people to repair the temple. The men who were in charge of the work did their best. They rebuilt God’s temple. Uczysz się języka angielskiego? Znajdź w swojej Biblii, gdzie to jest zapisane. KĄCIK UŚMIECHU I ZAMYŚLENIA W roku 2005 będziemy obchodzić 500-lecie urodzin Mikołaja Reja, dlatego przyglądamy się jego twórczości. Teraz zapoznamy się z częścią nr 19, I rozdziału Źwierzyńca autorstwa tego XVIwiecznego ewangelika reformowanego: Samson Samon to dziwny mocarz był za czasu swego,, Że paszczęki rozdzierał u lwa okrutnego. A potym go niewiasta marna okróciła, Prze swą wszeteczną sprawę o śmierć przyprawiła. Pomniż też ty, Samsonie, każdy wieku swego, Iż masz na się zawżdy lwa srodze ryczącego. Strzeż że się wszeteczeństwa świata obłudnego, Pewnie zgromisz tego lwa w imię Pana swego.. Za: M. Rej: Wybór pism, PIW, Warszawa 1975; s. 148. ****************************************************** Człowiek może sobie uświadomić wartość Kościoła również przez to, że jakiś czas spędzi poza nim... Gdyby nie było wiary i miłości, nadzieja umarłaby zaraz po urodzeniu. Bóg stworzył świat dobrze, ale człowiek zepsuł go jeszcze lepiej... Nawet gdyby diabeł rozbił rodzinę na tysiąc kawałków, Bogu nie zgubi się ani jeden. Kosorin _____________________________________________ Wydawca i adres korespondencyjny Parafia Ewangelicko-Reformowana w Zelowie 97-425 Zelów, ul. Sienkiewicza 14a tel./fax. 044 /prefix/ 634 10 53, 634 20 60, www.zelandia.pl e-mail: [email protected], Konto parafii: PKO bp Bełchatów 03 1020 3958 0000 9102 0014 6670 Konto muzeum: PKO bp Bełchatów 21 1020 3958 0000 9002 0017 5398 ^^^^^^^^^^^^^^ oprac. i skład numeru ks. J. Wiera Jelinek Nowiny Zelowskie Par 12