LEKCJA 1: Przygotowania do produkcji: Czyli
Transkrypt
LEKCJA 1: Przygotowania do produkcji: Czyli
LEKCJA 1: Przygotowania do produkcji: Czyli jak zacząć? Wbrew pozorom okres przygotowań może być kluczem do Twojego sukcesu. Jeżeli do Twojej strategii tworzenia filmu podejdziesz w sposób lekceważący, możesz być pewien, że nic z tego nie wyjdzie. Jeśli jednak się przyłożysz i zachowasz się profesjonalnie, już za kilka chwil będziesz mógł powiedzieć: Mamo, tato, przyjaciele i widzowie: Oto mój pierwszy niezależny film! Co jest ważne? • Założenia – ile będzie trwał nasz film? Kiedy napiszemy scenariusz? Ile czasu możemy sobie pozwolić na zdjęcia? • Sprzęt – czy dysponujemy kamerą? Czy mamy mikrofon? Na czym będziemy montować? • Ekipa – ile osób będzie nam potrzebnych? Na kogo możemy liczyć? • Pokaz – komu pokażemy nasz film? Gdzie nastąpi premiera? ZAŁOŻENIA Od założeń tak naprawdę zaczyna się nasz cały plan tworzenia filmu. Jako że nie mamy doświadczenia w robieniu filmu, musimy spróbować przewidzieć, ile będzie trwał nasz film, jak się do niego zabrać, no i przede wszystkim ile mamy na to czasu. Będzie Was zapewne kusić zawsze modna idea - "Pójdziemy na spontan". Jest ona dobra, ale po pewnym czasie okazuje się, że gdybyśmy wcześniej zaplanowali większość, to jednak końcowy efekt byłby zdecydowanie lepszy. Nie ulegajmy więc tej pokusie i starajmy się naśladować profesjonalistów. SPRZĘT Tutaj trzeba się zastanowić, co już mamy? W związku z tym sprawdzamy, czy w naszym domu jest kamera. Jeśli nie ma, może warto zapytać wujka, czy ciotkę? Ktoś powie: Ja mam telefon komórkowy z kamerą HD. Super! Weź jednak pod uwagę, że nie jest to szczególnie poręczne urządzenie do robienia filmów… Mimo wszystko jednak, jak udowodnił Sławomir Idziak (autor zdjęć filmu Black Hawk Down) da się telefonem komórkowym stworzyć film. Zobaczcie tutaj: • Fabryka emocji • Scenariusz • Sceny dialogowe • Aktorzy – nasze gwiazdy • Wchodzimy na plan Jeśli jednak mamy kamerę, to już jesteśmy na dobrej drodze! O tym, co jeszcze nam się przyda powiemy sobie później. Na tym etapie, zastanówmy się jeszcze, czy mamy na czym montować? W każdym komputerze z zainstalowanym oprogramowaniem systemowym Windows możemy znaleźć wysłużony program Windows Movie Maker. My na etapie podchodzenia do montażu będziemy się zastanawiać, czy nie uda nam się skorzystać z innych programów, ale na razie zostańmy na tym, że w razie czego mamy dostęp do odpowiedniego programu do montażu. Równie ważny jest mikrofon. Jeżeli nie posiadamy mikrofonu zewnętrznego (czyli takiego, który dopinamy do kamery) to możemy mieć mały problem z dobrym nagrywaniem dźwięku. Ale i z tym jesteśmy sobie w stanie poradzić! EKIPA Oj tak… Sami wszystkiego nie zrobimy, wobec tego będą nam potrzebni ludzie (profesjonaliści powiedzieliby: zasoby ludzkie). Kim będą Ci ludzie? To proste. Zwykle będą to nasi znajomi, bądź członkowie rodziny. Trzeba pamiętać, że uczestnictwo osób dorosłych dodatkowo wzbogaca film, nadaje mu różnorodności. Warto więc przemyśleć udział takiej osoby w filmie. Ale przecież ekipa to nie tylko aktorzy! Potrzebni nam również będą dźwiękowcy, operatorzy, statyści! Nad nimi wszystkimi musimy zapanować. Ale spokojnie, damy radę! Musimy jednak wiedzieć, że do naszego filmu najlepiej dobrać osoby, na których możemy polegać! Nie chcemy przecież żeby nasz film nie wypalił z tego powodu, że ktoś nie przyjdzie na plan, albo w połowie zdjęć zrezygnuje z udziału… POKAZ Premiera to bardzo ważna rzecz. To dzień Twojej glorii i chwały. Zapamiętaj ten termin, bo będzie on oznaczał, że ukończyłeś swój pierwszy film. Ale chwila! Skoro nie mamy jeszcze scenariusza, to po co już myśleć o premierze? To proste! Warto wiedzieć komu pokażemy film i gdzie on będzie wyświetlany. Znając naszego odbiorcę możemy w scenariuszu zawrzeć pewne „smaczki”, które zadziałają na zgromadzoną publiczność. Nad tym też się zastanowimy w swoim czasie. Okej, zatem konkretnie. Czego teraz potrzebuję? • Zeszyt – w nim napiszemy scenariusz. Powiesz pewnie: ja napiszę go na komputerze, przecież i tak później go przepiszę z tego zeszytu, więc zrobię to od razu… Odradzamy! Mamy znajomego, który pisze książki. Zawsze używa on do tego ołówka i zeszytu. Na pytanie, dlaczego nie pisze tego od razu na komputerze odpowiada: „Jakbym to pisał na komputerze, to co pięć minut sprawdzałbym Facebooka, co następne dwie Kwejka, a co minutę pewnie pisałbym z kimś na GG. A gdy chcę pisać dalej swoją książkę, mam tylko zeszyt, ołówek, biurko i lampkę. Nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba.” Pamiętajmy, że pisząc scenariusz, wcielamy się w rolę właśnie takiego pisarza. Nie potrzebujemy się dekoncentrować, więc zrezygnujmy na chwilę ze zdobyczy techniki, chyba że mamy bardzo silną wolę. • Kontakt do znajomych – to będą właśnie te osoby, na których możemy polegać. Miejmy pod ręką ich numery telefonów, bo udział tych osób w filmie będzie niezbędny! Numery te przydadzą Ci się jeszcze przed pierwszym filmowym klapsem. Warto sprawdzić, czy nasze wypociny, które nazwiemy scenariuszem będą się podobać komuś innemu niż nam. W związku z tym znajdziemy w odpowiednim czasie dwie, może trzy osoby, które rzucą okiem na nasz scenariusz i podzielą się z nami swoimi refleksjami. • Czas – tego właśnie potrzebujemy najbardziej. Zabierzmy się za scenariusz wtedy, kiedy będziemy wiedzieć, że jest na to czas. Nie ma nic gorszego niż napisanie pierwszych kilku zdań i nagła komenda: „Wyjdź z psem na spacer, proszę!”. Zorganizuj sobie zatem trochę wolnego czasu, poinformuj domowników, że jesteś zajęty, gdyż piszesz scenariusz do swojego filmu i zmierz się z zeszytem. Tylko tyle i aż tyle. Jak na razie to nam wystarczy. Teraz potrzebujemy dużego kopa motywacyjnego. W każdej chwili słabości pomyślmy o dniu premiery, o oklaskach i gratulacjach od widzów. Być może czerwonego dywanu nie będzie, ale przecież musimy sobie zostawić coś na dalszą karierę, prawda? Zabieramy się za scenariusz… Lekcja 1 - Przygotowania do produkcji: Czyli jak zacząć? Plik ściągnięty ze strony Kinoamatorskie.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.