Najpiękniejsza „chwila” w moim Ŝyciu Najpiękniejsza „chwila”

Transkrypt

Najpiękniejsza „chwila” w moim Ŝyciu Najpiękniejsza „chwila”
Najpiękniejsza „chwila” w moim Ŝyciu
KaŜdy z nas na pewno przeŜył
w swoim Ŝyciu takie chwile, czy taki
dzień, który na zawsze zapadł w
pamięci, a nawet w sercu. Ja równieŜ –
całkiem niedawno – przeŜyłem coś, na
co czekałem kilka lat. Urodziła mi się
siostra. Ale zacznę od początku.
Pewnego jesiennego dnia wraz
z przyjacielem
Maksem
poszliśmy
z naszymi psami na spacer do parku. Bawiliśmy się tam,
biegaliśmy i rozmawialiśmy o róŜnych rzeczach. Nagle Maks
zupełnie zmienił temat rozmowy i oznajmił:
-Wiesz Mateusz, będę miał brata albo siostrę. Moja mama
jest w ciąŜy. Latem przyszłego roku będę juŜ starszym
bratem.
Gdy to usłyszałem, zrobiło mi się smutno, poniewaŜ
chciałem być na jego miejscu. Ja równieŜ od dłuŜszego
czasu marzyłem o tym, aby mieć rodzeństwo.
PoniewaŜ nie była to tajemnica, od razu pobiegłem
z tą wiadomością do mamy.
-Mamo, mamo, a wiesz, Ŝe Maksio będzie miał rodzeństwo?
Pani Magda jest w ciąŜy.
Po tym lekko posmutniałem i zapytałem, a właściwie
oznajmiłem:
- Mamo, a kiedy ja będę miał siostrę lub brata? Tak bardzo
chciałbym, Ŝebyś i ty mamo spodziewała się dzidziusia.
Codziennie modlę się o to.
Usiedliśmy na kanapie, a mama powiedziała: „siostrę lub
brata?” Pocałowała mnie, przytuliła i odparła:
- Wiem synku, jak bardzo ci na tym zaleŜy. W takim razie
powiem ci to dziś.
Zapytałem:
- Ale co mi powiesz, mamo?
- Mateuszku, jeśli Bóg da za kilka miesięcy będziesz miał
rodzeństwo. Jestem w ciąŜy.
Ogromnie się ucieszyłem. Przytuliłem się do mamy
i zapytałem:
- Kiedy urodzi się dzidziuś? Czy wiesz juŜ mamo, czy
to chłopiec czy dziewczynka?
To był dopiero początek tego, co prowadziło
do najpiękniejszego dnia w moim Ŝyciu - narodzin siostry
i dnia, kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem. Potem było wiele
długich miesięcy, tygodni, dni oczekiwania, radości
i strachu. Bałem się, Ŝeby nic się nie stało temu małemu
„komuś”, kto miał być moim bratem lub siostrą. Ale na
szczęście więcej było tych fajnych chwil: kiedy to dotykałem
„ruszającego się” brzucha mamy, obserwowałem pływające
w nim „kulki” będące zapewne rączką lub nóŜką dzidziusia
oraz wspólne zakupy ubranek i innych rzeczy. Często
pytałem mamę, o płeć dzidziusia, ale mówiła Ŝe i tym razem
nie chciała pokazać się na USG. AŜ pewnego dnia rodzice
postanowili, Ŝe pójdziemy na USG 3D. Podobno to takie
nowoczesne, trójwymiarowe. Śmiałem się nawet, Ŝe
będziemy musieli załoŜyć specjalne okulary - takie jak
w kinie na film trójwymiarowy. Pani doktor zgodziła się,
abym uczestniczył w badaniu. Śmiesznie wyglądał nasz
dzidziuś - jak jakiś mały animowany stworek. Zapomniałem
nawet zapytać panią doktor, czy będę miał brata czy siostrę.
- Mamo, czy pani doktor widziała juŜ, czy to chłopczyk, czy
dziewczynka?
Mama odpowiedziała:
-To nie słyszałeś, jak mówiła?
Odpowiedziałem:
-Nie. Chyba za bardzo zapatrzyłem się na ekran monitora.
Mama na to:
-Wiemy juŜ kim jest to „kopiące” maleństwo w moim
brzuchu.
A ja na to:
-Powiedz mamo. Proszę.
Mama odparła:
-Będziesz miał siostrę.
Zapytałem tylko jeszcze, czy jest zdrowa. Po twierdzącej
odpowiedzi odetchnąłem z ulgą i zacząłem oswajać się
z myślą, Ŝe jednak będę miał siostrę.
ZbliŜał się koniec roku szkolnego, a wraz z nim
dzień, w którym powinna urodzić się Lena (albo brat - miałem
jeszcze cichą nadzieję). Mama jednak czuła się dobrze i nic
nie wskazywało, Ŝeby moja siostra chciała się urodzić.
Poszedłem więc wraz z mamą na zakończenie roku
szkolnego. Potem po zakup rzeczy do szpitala, do którego
mama miała pójść następnego dnia.
Robiło mi się bardzo smutno, kiedy pomyślałem,
Ŝe nie będzie mamy w domu przez kilka dni.
Tę noc spędziłem u babci, ale rano miałem przyjść
do domu poŜegnać się z mamą zanim pojedzie do szpitala.
Stało się inaczej. Następnego dnia, gdy jeszcze byłem
w łóŜku, zadzwoniła mama i powiedziała:
- Mateuszku, zostań u babci, ja jadę juŜ do szpitala.
Zapytałem:
- Mamo, czemu juŜ jedziesz? Miałaś
pojechać wieczorem! Poczekaj,
ja zaraz przyjdę do domu.
Mama tylko odpowiedziała:
-Nie mogę synku czekać. Muszę
jechać zaraz, bo Lena chce się dziś
urodzić.
Powiedziałem mamie tylko, Ŝe ją kocham i Ŝeby zadzwoniła
od razu jak urodzi.
Czekałem, czekałem, a tu Ŝadnej wiadomości.
Poszedłem więc do Maksa. Gdy wróciłem, u babci czekała na
mnie niespodzianka - wiadomość o tym, Ŝe mam siostrę.
Skakałem z radości i krzyczałem:
- Juhu, juhu, nareszcie mam rodzeństwo! Mam siostrę!
Zapytałem babci:
- Mogę zadzwonić do mamy?
Babcia odpowiedziała:
- Na chwilę moŜesz. Ale dosłownie na chwilkę, bo mama
musi odpoczywać.
Pytałem mamę jak się czuje, jak wygląda Lenka, kiedy wrócą
do domu. I oczywiście, kiedy będę mógł zobaczyć Lenę. JuŜ
nie mogłem doczekać się, kiedy zobaczę siostrę! Ale nie
mogłem wejść do szpitala.
Wreszcie nadszedł ten dzień! NajwaŜniejszy
i niezapomniany! Zadzwoniła mama, Ŝe dziś wychodzą
ze szpitala. Zapytałem taty:
-Tato, czy mogę razem z tobą
pojechać po mamę i po Lenkę?
Tata odpowiedział:
- Oczywiście synku. Ty pierwszy z
nas masz prawo powitać swoją
siostrę.
Gdy tata przyniósł Ją do samochodu, spała zawinięta
w becik. Zobaczyłem tylko kawałek buzi i rączki. Tak bardzo
chciałem ją obudzić, Ŝeby otworzyła oczka, Ŝeby zapłakała.
Ale ona spała. Przyjechaliśmy do domu, a Lena wciąŜ spała.
Poszedłem więc pograć na komputerze. W pewnej chwili
usłyszałem jakby skomlenie szczeniaczka w pokoju
rodziców. Ale to nie był głos pieska. To był płacz, a właściwie
kwilenie mojej siostry. Pobiegłem szybko do pokoju, gdzie
tata przewijał Lenkę i … Wreszcie ją ujrzałem. Była taka
maleńka i śliczna. Wyglądała (i nadal wygląda) jak laleczka.
Przytuliłem ją, pocałowałem, a Ona spojrzała na mnie swoimi
wielkimi oczkami i wydawało mi się, Ŝe się uśmiechnęła. To
był najpiękniejszy dzień w moim Ŝyciu! Dzień, który będę
chyba pamiętał na zawsze.
Teraz równie fajnie jest spędzać czas z siostrą.
Nosić ją, bujać ją w huśtawce (takiej dla niemowląt), bawić
się. Jednak pamiętam ciągle ten dzień i jak wyglądała,
gdy pierwszy raz ją zobaczyłem.
Mateusz Krzewina, kl. Va

Podobne dokumenty