SUW F2 - Dom w Bogu część 1 - Odkryć swoje powołanie I rozdział

Transkrypt

SUW F2 - Dom w Bogu część 1 - Odkryć swoje powołanie I rozdział
SUW F2 - Dom w Bogu część 1 - Odkryć swoje powołanie
I rozdział książki o. Augustyna Pelanowskiego „Dom w Bogu”
Zaczynamy spotkania ze Słowem – Księgą Tobiasza. Chciałbym, abyś przed
rozpoczęciem pierwszej konferencji przeczytał całą księgę. Ma ona 14
rozdziałów więc można spróbować czytać po dwa rozdziały dziennie. Tak, aby
10 marca to Słowo było na nowo zasiane w Twoim sercu.
Czytaj i rozważaj wszystko z Duchem Świętym.
Dzień 1. Jest Ktoś kto więcej wie o tobie samym niż ty.Więcej wie Bóg.
Wie wszystko co potrzeba ci, abyś był szczęśliwy. Proste, prawda? Gdzieś
tam jest recepta na szczęśliwe życie. Tylko trzeba ją znaleźć. Brzmi trochę jak
początek historii „za siedmioma górami, za siedmioma rzekami”. Tymczasem
na pewno masz tę receptę w swoim pokoju, może na biurku, może leży przy
łóżku. To Pismo Święte. Wszystko o tobie i dla ciebie jest w Piśmie Świętym.
Wszystko. Jeśli masz jakiekolwiek pytanie do Boga to usiądź i otwórz Pismo
Święte. Tu ma być początek i koniec Twoich poszukiwań.
Dzień 2. Jak odkryć swoje powołanie? Dzięki Słowu możesz odkryć nie
tylko kim jesteś, ale jakie jest twoje powołanie. A więc: idź do Jezusa z Jego
Słowem w ręku. I Go zapytaj. Nawet 50 razy. Aż odpowie, aż odkryje przed
tobą twoje pragnienia. Sukces nie będzie całkowity i natychmiastowy. Ale nie
dlatego, że Bóg lubi ci dokuczać. On po prostu wie, że potrzebujesz przejść
kilka etapów w swoim życiu, aby móc przyjąć swoje powołanie. Oczywiście nie
ma co ich sztucznie przedłużać. Ale nie możesz ich przeskoczyć. Nie ulegaj
uczuciom w rozeznawaniu powołania (młody i stary Tobiasz).Uczucia są dla
ciebie informacją, ale nie mogą decydować. Decydujesz cały ty. Zawsze
poddawaj pragnienia i uczucia próbie czasu.
Dzień 3. Odkrycie powołania to… początek drogi do jego realizacji. Gdzie ci
się spieszy? Najpierw warto upewnić się, że ta droga na której jesteś należy
naprawdę do Ciebie. Możesz to odkryć przez poznany już wcześniej sposób, a
więc przez Pismo Święte. Otrzymałeś jednak kolejne znaki powołania. Ale
pamiętaj: nie trzymaj się kurczowo tego co rozeznałeś jakiś czas temu, bo
może rozeznałeś błędnie.
A może to, co odkryłeś było tylko na dziś. Może to tylko jeden z etapów, który
ma cię poprowadzić do odkrycia powołania, albo do właściwej jego realizacji.
Dzień 4. Znaki powołania – uzdolnienia (raczej umiejętności niż ich brak).
Wartości uzdolnień jako znaków w drodze powołania należy upatrywać
bardziej w ich obecności niż w ich braku. To, że nie potrafię dobrze głosić nie
oznacza, że Bóg mnie nie chce w diakonii nauczania. Ale to, że mam
szczególną łatwość, dar mówienia trudnych rzeczy prostymi słowami może już
być wskazówką, że Bóg coś dla mnie w związku z tym darem zaplanował.
Oczywiście nie wolno zbyt szybko odczytać znaku, bo znów możemy popełnić
błąd. Może Bóg dał ci dar przemowy, abyś był dobrym opowiadaczem baśni
dla swoich dzieci i abyś rozbudzał w nich wyobraźnię?
Dzień 5. Znaki powołania – kryzysy (nie wolno mieć jednego wyobrażenia
na życie). Kryzysy oznaczają, że coś się wypala. Przyczyny mogą być dwie:
albo masz zły sposób na realizację danego powołania, albo nie wypełniasz w
ogóle swojego powołania. W obu przypadkach reakcja organizmu i psychiki
jest oczywista: „bunt, ja zostałem stworzony do czegoś innego”. Nic dziwnego,
że ciągnik nie osiąga zachwycających wyników w wyścigach samochodowych
oraz nic dziwnego, że Porsche nie popracuje za długo na polu. Zostały
stworzone do czegoś innego. W twoim życiu kryzysy są doskonałą informacją
zwrotną od Twojego organizmu: „Bóg ma dla ciebie inny, lepszy pomysł, twój
to był niewypał”.
Dzień 6. Słabość i lęk mogą być Twoją siłą. Zrób listę twoich wad, rzeczy,
które przychodzą ci z trudnością, rzeczy których się boisz, rzeczy, które
otaczający cię ludzie robią dużo lepiej niż ty. Gdy już lista będzie gotowa
(prawdopodobnie będzie długa) to powiedz tymi lub podobnymi słowami: „Ty,
Boże możesz zamienić moją słabość w moc. Każdą rzecz z tej listy możesz
wykorzystać do tego, abym był bliżej realizacji Twojego planu. Każdą. Bóg
wykorzysta to co w nas najmniejsze, najsłabsze, godne pogardy, aby stworzyć
z tego coś wielkiego, silnego i godnego podziwu.
Cytat z "Dzienniczka" Św. Faustyny nr 62
O życie szare i monotonne, ile w tobie skarbów. Żadna godzina nie jest podobna do
siebie, a więc szarzyzna i monotonia znikają, kiedy patrzę na wszystko okiem wiary.
Łaska, która jest dla mnie w tej godzinie, nie powtórzy się w godzinie drugiej. Będzie
mi dana w godzinie drugiej, ale już nie ta sama. Czas przechodzi, a nigdy nie wraca.
Co w sobie zawiera, nie zmieni się nigdy; pieczętuje pieczęcią na wieki.

Podobne dokumenty