Obowiązkowe szczepienia w krajach UE

Transkrypt

Obowiązkowe szczepienia w krajach UE
Obowiązkowe szczepienia w krajach UE (http://venice.cineca.org/Report_II_WP3.pdf)
W pozostałych krajach UE szczepienia są dobrowolne.
Belgium
Bulgaria
Czech Republic
France
Hungary
Italy
Latvia
Poland
Slovakia
Slovenia
Polio
Childhood vaccines
Childhood vaccines
BCG/D/T/IPV
BCG/Hib/DTaP/IPV/MMR/H
epB
D/T/IPV/Hep B
BCG/D/T/P/IPV/MMR/Hib/H
epB/TBE/
Adults- Td
BCG/HepB/D/T/P/IPVorOPV/
MMR
DTwP/IPV/Hib/HepB/MMR/
BCG/Td
DTaP/IPV/Hib/HepB/MMR/B
CG
Jak widać z tej listy, szczepienia są obowiązkowe głównie w byłych krajach socjalistycznych.
Pytanie dlaczego tak jest. Czy narzucony przez państwo przymus szczepień jest niechlubną
spuścizną po latach totalitaryzmu i Sanepid pozostał organizacją totalitarną? Czy może ma to
jakiś związek z faktem, że w doprowadzonych do biedy krajach postsocjalistycznych koncerny
farmaceutyczne prowadzą na wielką skalę tanie (dla siebie) testy leków i szczepionek? I czy nie
zdarza się, że niektóre z tych testów odbywają się na nieświadomych dzieciach-królikach
doświadczalnych pod płaszczykiem obowiązkowych szczepień? Te sprawy trzeba zbadać.
Polecam też zajrzeć na stronę WHO, która pokazuje zachorowania na choroby zakaźne w
różnych krajach:
(http://apps.who.int/immunization_monitoring/en/globalsummary/countryprofileselect.cfm).
Jak łatwo zauważyć, w krajach UE, które NIE mają obowiązkowych szczepień, liczba tych
chorób jest na ogół mniejsza niż w krajach o populacji silnie wyszczepionej (takich jak Polska, z
wyjątkami), co nasuwa pytanie, czy aby masowe szczepienia nie rozprzestrzeniają pewnych
chorób zakaźnych. W najlepszym razie, może to wskazywać na niską skuteczność szczepień
„ochronnych”. Zadziwiająco mała liczba zachorowań w wielu krajach, w których szczepienia
NIE są obowiązkowe sugeruje, że drogą do zmniejszenia liczby zachorowań (o co podobno
walczy Sanepid) jest zniesienie obowiązkowości szczepień. Będzie to taniej dla budżetu
państwa, bezpieczniej dla dzieci, ich rodziców i całego społeczeństwa. Miejmy nadzieję, że Pani
minister Kopacz, która raz uratowała Polaków od kalectwa i zgonów spowodowanych
„pandemiczną” szczepionką grypy A H1N1, również tym razem stanie po stronie polskich
rodziców i dzieci (w odpowiedzi na petycję rodziców), i ukróci samowolę Sanepidu, który de
facto łamie polskie prawo wymuszając szczepienia. Będzie to dowodem, że Polska jest
naprawdę demokratycznym krajem, bo nie ma większej wolności niż wolność do decydowania o
własnym zdrowiu i życiu.