Wa¿ny zabytek gotycki w wielkopolsce. Fara gostyńska (cz. 1)
Transkrypt
Wa¿ny zabytek gotycki w wielkopolsce. Fara gostyńska (cz. 1)
NOWA gazeta gostyñska 16/07 HISTORIA 11 Niewiele jest opracowañ dotycz¹cych kocio³a farnego w Gostyniu. Zatem trudno siê dziwiæ radoci Zdzis³awa Kamiñskiego, prezesa zarz¹du Towarzystwa Mi³oników Gostyñskiej Fary, gdy w jego rêce dosta³a siê publikacja z roku 1916 pt. Zabytki wielkopolskie zeszyt czwarty, epoki gotyckiej czêæ wtóra. Opracowanie pióra Kazimierza Ulatowskiego, wydane w formacie nieco wiêkszym ni¿ dzisiejszy A4, wysz³o staraniem Towarzystwa Przyjació³ Sztuk Piêknych w Poznaniu, a odbite w Zak³adzie Graficznym F. Pilczaka. Znajdziemy w nim sporo danych o kociele w. Ma³gorzaty w Gostyniu. Warto wiêc owe informacje przedrukowaæ, co niniejszym czynimy. (R.Cz.) KAZIMIERZ ULATOWSKI Wa¿ny zabytek gotycki w wielkopolsce. Fara gostyñska (cz. 1) Wydawnictwo nasze z natury rzeczy nie obejmuje wszystkich, bardzo licznych zabytków epoki gotyckiej, zw³aszcza ¿e uwzglêdniæ musimy oprócz architektury i inne dzia³y sztuki redniowiecznej w dzielnicy naszej. Ograniczamy siê na w³¹czeniu tych tylko dzie³, które uwa¿aæ nale¿y b¹d to za osobliwie piêkne, b¹d te¿ w danej dziedzinie i epoce za specyalnie charakterystyczne. Z zabytków architektury uwagê nasz¹ zajmuj¹ g³ównie trzy budowle, zbli¿one do siebie chronologicznie, a tak¿e pokrewne sobie pod wzglêdem form architektonicznych. S¹ to mianowicie: fara gostyñska, fara bydgoska, tudzie¿ psa³terja Lubrañskich w Poznaniu. Fara gostyñska powsta³a prawdopodobstarych lip o koronach szerokich, okr¹g³ych, nie w XV wieku za czasów biskupa Andrze skromne kocio³y, z cegie³ poczernia³ych, ja z Bnina, ale tylko czêciowo, mianowicie o ³agodnych konturach harmonizuj¹cych z wybudowano tylko trzynawowy koció³ z ³agodnym pejza¿em szarym, dachy g¹sioraczêci¹ kap³añsk¹, bez wie¿y. Dopiero w XVI mi kryte, wysokie, a szeroko rozsiad³e, przewieku dobudowano z strony po³udniowej bawa¿nie bez wie¿y, najczêciej skromn¹ tylbieniec, o szczycie stopniowanym z sterko zwieñczone sygnaturk¹, a ciany ciemne, czynami, ozdobionym wnêkami. Wnêki zawiekiem powa¿ne, prostemi dzielone szkarkoñczone ostro³ukami w formie tzw. olich pami; okna zwykle niewielkie, o bielonych grzbietów. Z babieñcem równoczenie wyglifach, to jedyne ¿ywsze kontrasty na szebudowano wie¿ê, tudzie¿ kaplicê w. Anny, rokich p³aszczyznach cian. Obraz piêkny i dwupiêtrow¹, mieszcz¹c¹ w przyziemiu zapowa¿ny, ale jak¿e skromny i prosty I niekrystjê. Wszystkie te dobudówki nosz¹ znawiele wspanialsze s¹ nasze kocio³y miejmiona gotyku, jaki u nas panowa³ w wieku skie, n. p. jak¿e skromnie przy ca³ej swej XVI. Zw³aszcza charakterystyczne s¹ wypiêknoci przedstawia siê grupa budowli mienione wnêki; zdobiono niemi szczyt kogotyckich z psa³terj¹ Lubrañskich i koció³cio³a w Kamierzu, przy koñcu XV wieku, kiem Panny Marji na poznañskiej wyspie w kilka lat póniej, ju¿ na pocz¹tku wieku tumskiej! XVI koció³ farny w Bydgoszczy, tudzie¿ Przyczyny tej odmiennoci budownictwa Psa³terjê Lubrañskich w Poznaniu. naszego w redniowieczu s¹ rozmaite. WieAczkolwiek zabytki nasze architektury gomy, ¿e powstawanie form architektonicznych tyckiej zasadniczo, stylistycznie, nie ró¿ni¹ zale¿ne jest od klimatu, i co za tem idzie od siê od wielkich dzie³ gotyku zachodniego i charakteru pejza¿u. Wspania³e wi¹tynie grectylko jednostronny sêdzia zgodzi³by siê na kie, olniewaj¹ce bia³oci¹ marmurów i cuwywody niektórych naszych pisarzy o oddown¹ harmonj¹ w uk³adzie poszczególnych rêbnym i oryginalnym Stylu Nadwilañform, dachów p³askich, tympanonów i koskim, przecie¿ z drugiej strony wystarlumn, powstaæ mog³y tylko w s³onecznej Helczy porównaæ najpiêkniejsze nasze zabytki ladzie, w otoczeniu gór skalistych, szaro¿ó³z katedr¹ Notre-Dame w Pary¿u, z przetych, tu i owdzie ubarwionych md³¹ zieleni¹ piêkn¹ katedr¹ w Rheims, z tumem Koloñoliwnych gajów, nad któremi samo powieskim czy Strasburskim, lub wreszcie z idealtrze drga³o od gor¹ca promieni s³onecznych. nem odtworzeniem gotyckiej katedry ViolOwo przystosowanie siê architektury do klilet-le-Duca, a ujrzymy obraz zupe³nie odmatu warunkuje siê nie tylko nakazem harmienny. Tam las niebotycznych wie¿ i wiemonji, ale i wzglêdami czysto materjalnej ¿yczek, spiêtrzonych iglic kamiennych, minatury. Olimpijski majestat greckich Partesternie rzebionych wimpergów i koronko- Ok³adka i strona tytu³owa opracowania nonów powstaæ móg³ tylko w krainie obfituwych galerji, o¿ywionych niezliczon¹ chmur¹ postaci wiêtych, ludz- j¹cej w marmur, wspania³e za wi¹tynie redniowieczne zupe³nie kich, zwierzêcych maszkar i chimerycznych poczwar, wysoko w naturalnie powstawa³y we Francji i krajach nadreñskich, gdzie wszelpowietrzu, ponad dachem i naw bocznych, jak ¿agle rozpiête ³êki kiego gatunku ciosów kamiennych maj¹ poddostatkiem. odporne, a podpieraj¹ce je szkarpy znowu¿ wieñczone lasem iglic, (C.D.N.) ca³oæ wspania³a, dumna, niebosiê¿na tu za, na szarych polach l Artyku³ traktowaæ nale¿y jako przedruk, w zwi¹zku z tym zapiastowskich z daleka widne, wznosz¹ siê wród gêstwiny bzów i chowano oryginaln¹ pisowniê.