pobierz dokument - centrum

Transkrypt

pobierz dokument - centrum
Mówi się: gdzie jeden Ormianin, tam dwóch śydów opuści plac targowy
Siła w pieśniach
Rozmowa z Amalią Sahakyan, ormiańską piosenkarką, aktorką i reŜyserką:
- Przebywa pani w Polsce od 13 lat i zdołała juŜ
pozyskać wierną publiczność na koncertach. Dlaczego
jednak tak trudno znaleźć w sklepach
muzykę ormiańską?
Ludzie w Armenii nie chcą jednak tego ciągle głosić. Tworzą w
biedzie bardzo często, ale podzielą się ostatnią kromką chleba
jeśli gość pojawi się w domu.
- Być moŜe dlatego, Ŝe nie mamy duŜej siły przebicia.
Chodzi teŜ o pieniądze - firmy fonograficzne wolą
komercyjnych wykonawców, a mnie pozostaje sprzedawać
płyty na koncertach. Nie mam równieŜ własnego zespołu,
bo jesteśmy rozproszeni po całej Polsce i trudno zebrać
grupę w jednym miejscu. Pojechałam do Armenii jakiś
czas temu i wynajęłam
25-osobowy zespół. Nagraliśmy muzykę, która słuŜy mi
jako podkład na koncertach. Mimo to uwaŜam, Ŝe warto
robić wszystko, aby promować naszą kulturę, a w ten
sposób takŜe jednoczyć ludzi na świecie.
- PrzyjeŜdŜa pani ostatnio często do Torunia i uczy
języka ormiańskiego. Podobno będzie teŜ pani niedługo - Chciałaby pani wrócić do Armenii?
uczyła tańca i śpiewu.
- Tęsknię za moim krajem, ale pokochałam teŜ Polskę.
Spotkałam tu wiele Ŝyczliwości i wspaniałych ludzi. Uczę się od
- Cieszę się, Ŝe powstało tu jedyne w Polsce Centrum
Badań Ormiańskich na UMK. To bardzo dobry sposób na nich. Mam chyba taki dar, Ŝe potrafię kraść oczami wiedzę od
przybliŜenie, głównie studentom, tego, co ormiańskie i co innych. Gdybym miała wybrać jeszcze raz Ŝycie, to wybrałabym
wartościowe w naszej kulturze. Przedstawia prawdę i uczy. takie samo jakie mnie spotkało. Nawet jeśli uciekłam z Armenii
w czasie ostatniej wojny i przyjechałam do obcego mi kraju nie
Dlatego chce mi się przyjeŜdŜać do Torunia aŜ spod
znając języka. Nie było rady. Mój teatr w '92 roku został
Radomia. JuŜ w najbliŜszy weekend rozpoczną się lekcje
zbombardowany, nie zastanawiałam się dokąd ucieknę. Trzeba
tańca i śpiewu, bo ci, którzy przychodzą na lekcje
było coś postanowić. To był straszny czas, bo czułam się jak
ormiańskiego bardzo chcieli takŜe uczyć się tańca i
tekstów piosenek. Na pierwszym spotkaniu pojawiło się 65 kwiat ze szklarni, który zostaje ścięty i rzucony na mróz. Jednak
kiedy człowiek zamiast reklam na słupach widzi zmasakrowane
osób i to róŜnych generacji: od dziadków po wnuki, nie
zwłoki swych rodaków, głównie młodych ludzi, stara się ratować
tylko emigrantów z Armenii. Pojawiło się wielu
studentów. 2 lub 3 czerwca planujemy wspólnie z Centrum własną skórę. Wyjechałam, mimo ogromnego bólu i obawy o
zrobić koncert w Domu Muz. Będzie to muzyczna podróŜ bliskich. Ormianie mają w sobie dar odrodzenia i z popiołów
dźwigają się jak feniks. Tak narodziłam się na nowo w Polsce.
do słonecznej Armenii – od folkloru do nowoczesności,
Do tego stopnia, Ŝe kiedy byłam trzy lata temu w Armenii,
takŜe pokaz strojów narodowych, które sama projektuję,
tęskniłam za Polską.
szyję i haftuję.
- Armenia słynie z najlepszych handlarzy na świecie i
dobrej kuchni. Z czego jeszcze?
- Mówi się nawet, Ŝe gdzie jeden Ormianin, tam dwóch
śydów opuści plac targowy, a przecieŜ to ci drudzy
uchodzą za takich co wszystko potrafią sprzedać. Jesteśmy
bardzo pracowitym narodem, ale teŜ mamy dwie
skrajności: cierpliwość i niecierpliwość zarazem.
- A czym Polacy róŜnią się od Ormian?
- Oba narody są bardzo sentymentalne. Polacy jednak
bardzo duŜo narzekają, Ŝe nie mają pieniędzy, Ŝe chorują,
Ŝe jest źle. Spotykam na ulicy zaprzyjaźnionego Polaka i
mówię: dzień dobry. On mi zaś na to: a jaki tam dobry:
pieniędzy nie ma, zdrowia nie ma, z czego się cieszyć?
Ormianin jest gotów na stojąco umrzeć niŜ na czworaka
Ŝyć. A Ŝyjemy naprawdę w straszliwych warunkach.
- Mord dokonany na pani narodzie przez Turków 90 lat temu
do dziś jest powodem złych stosunków pomiędzy Turcją a
Armenią. Jak objawia się to na co dzień?
- Staram się trzymać z daleka od polityki, ale wiem, Ŝe zwykli
ludzie w moim kraju nie chcą rozgrzebywać starych ran. Turcy i
Azerowie u nas handlowali i tak jest do dziś. Ormianie chcą, aby
to poszło w niepamięć i zaczęło się normalne Ŝycie. Jednak nie
takie, w którym nie ma miejsca na duchowość, co często widać
w świecie Zachodu. Teraz wszystko jest jakby tylko na dotyk, a
duchowy świat umiera. Jesteśmy atakowani bolesnymi
informacjami. Przestajemy kochać ludzi, kochamy to co oni nam
dają czy mogą dać. Warto walczyć o tę duchowość, choćby
poprzez taniec i pieśń.
Rozmawiała Karina Obara

Podobne dokumenty