Gazetka Parafialna - Kalwaria Wielewska

Transkrypt

Gazetka Parafialna - Kalwaria Wielewska
Gazetka Parafialna
Parafia p.w. św. Mikołaja w Wielu
Wiele
10 stycznia
2016 r.
Nr 2 (285)
Ziarno Bożego Słowa na Niedzielę Chrztu Pańskiego
Ocknijmy się!
Mamy dziś szczególny dzień, który pozwala nam powrócić na sam początek drogi wiary,
do naszego chrztu. Święty Marek, patron naszego kościoła, kończąc swoją Ewangelię, zapisał
słowa Jezusa: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy
i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony (16, 15-16). Zatem
sprawa jest najwyższej wagi, bo dotyczy już nie tylko życia i śmierci, ale życia lub śmierci
wiecznej!
Zapytajmy się więc dzisiaj: Czy naprawdę uwierzyliśmy? Czy tajemnica chrztu, która
dokonała się w naszym życiu, jest rzeczywiście związana z wiarą Bogu we wszystko
i z prawdziwym nawracaniem się? Słyszymy dziś o Jezusie, który wstępuje w wody Jordanu,
gdzie zostaje ochrzczony. Wiemy, że ta tajemnica dopełni się na krzyżu, i że chodzi o każdego
z nas. Dlatego dziś niezwykle pomocne i pożyteczne będzie rozważenie Księgi Jonasza.
Bóg posłał proroka Jonasza do Niniwy ze słowami: Wstań, idź do Niniwy – wielkiego
miasta – i upomnij ją, albowiem nieprawość jej dotarła przed moje oblicze (Jon 1, 2). Posłał go,
aby wzywał ich do nawrócenia, bo wszystkie ludzkie czyny zawsze docierają do Boga –
zarówno te dobre, jak i złe. I w tym naszym powrocie do początku drogi wiary jest to pierwsze
bardzo ważne przypomnienie. Bowiem chrześcijanie zapominają, że Bóg widzi każdy czyn,
i że one wszystkie spotkają się z właściwą odpowiedzią. Bóg bowiem zawsze nagradza dobro,
a karze zło. Ale On również z wielkim miłosierdziem patrzy na człowieka, który błądzi,
i ubolewa nad nim. Dlatego mówi do Jonasza: A czyż Ja nie powinienem okazać litości Niniwie,
wielkiemu miastu, gdzie znajduje się więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie
odróżniają swej prawej ręki od lewej...? (Jon 4, 11). – „Czy nie mam litować się nad ludźmi,
którzy nie odróżniają dobra od zła, bo utracili wszelką wrażliwość sumienia? Czy mógłbym być
na to obojętny? Czy mógłbym nie posłać ciebie do nich, abyś im głosił nawrócenie?”. To jest ta
pierwsza bardzo ważna sprawa. My wszyscy jesteśmy jak niniwici, bo także grzeszymy. Jakże
często w naszym życiu bywa tak, że nie odróżniamy „strony prawej od lewej” i trzeba nam
oświecenia i przypomnienia.
Druga istotna sprawa to ta, że prorok Jonasz wcale nie chce słuchać tego, co mówi Bóg.
On ma swoje jasne spojrzenie na niniwitów. Według niego są to poganie, którzy grzeszą, więc
powinni być przez Boga przykładnie ukarani. Dlatego nie chce iść do Niniwy. Zamiast udać się
na wschód, kupuje bilet na statek płynący na zachód – ...by udać się nim do Tarszisz, daleko
od Pana (Jon 1, 3). Zauważmy, że czyni to człowiek powołany przez Boga! My wszyscy od
momentu chrztu jesteśmy powołani przez Boga do pełnienia Jego woli wszędzie tam, gdzie
jesteśmy, i w tym stanie, jakim jesteśmy. I ta Boża wola jest nam bardzo jasno objawiona. To
jest bardzo ważna sprawa związana z początkiem drogi wiary i naszym chrztem. Trzeba jasno
zobaczyć tę sytuację w naszym życiu. Bo jakże często się zdarza, że kiedy Bóg mówi „tak”,
my odpowiadamy „nie”. Kiedy Bóg mówi: „Idź na wschód”, my mówimy: „Idę na zachód i nic
mnie nie obchodzi, co do mnie mówisz, Boże, mimo że jestem człowiekiem powołanym przez
Ciebie”.
Bóg zsyła burzę na morze, tak że okrętowi, którym płynie Jonasz, grozi rozbicie.
Żeglarze, z kapitanem na czele, ratując statek, równocześnie modlą się do swoich bóstw.
Natomiast Jonasz głęboko śpi we wnętrzu statku. Przychodzi do niego kapitan i pyta:
Dlaczego ty śpisz? Wstań, wołaj do twego Boga, może przypomni sobie Bóg o nas i nie
zginiemy (Jon 1, 6). To jest kapitalny obraz uśpienia naszego chrztu. Chociaż przyjęliśmy go,
często zachowujemy się jak poganie. Jawnie przeciwstawiamy się pełnieniu woli Boga
i zapadamy w głęboki sen. A kiedy inni robią to, co powinien czynić człowiek, czyli wołać do
Boga, my tego nie czynimy. Jonasz obudzony ze snu wyjawia prawdę, że morze burzy się
z jego powodu, i dodaje: Weźcie mnie i rzućcie w morze, a przestaną się burzyć wody
przeciw wam, ponieważ wiem, że z mojego powodu tak wielka burza przeciw wam powstała
(Jon 1, 12). I rzeczywiście, po wrzuceniu go do wody, morze uspokaja się. To jest również
znaczący obraz, bo kiedy nie postępujemy wedle woli Bożej, wszystko na świecie się burzy,
świat trzęsie się w swych posadach. Moglibyśmy powiedzieć, że wtedy woda chrztu, którą
przyjęliśmy, wrze z oburzenia na to, że nie zachowujemy się tak, jak powinniśmy.
Pan zesłał wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I był Jonasz we wnętrznościach ryby trzy
dni i trzy noce. Z wnętrzności ryby modlił się Jonasz do Pana, Boga swego. I mówił: „Spełnię
to, co ślubowałem”. Pan nakazał rybie i wyrzuciła Jonasza na ląd (Jon 2, 1-3. 10-11). Jonasz
modli się do Boga, zostaje wyrzucony na brzeg i ponownie wezwany do realizacji swego
powołania. Idzie i wzywa Niniwę do nawrócenia, a ona się nawraca: I uwierzyli mieszkańcy
Niniwy Bogu, ogłosili post i przyoblekli się w wory od najstarszego do najmłodszego (Jon 3,
5). Niniwa podejmuje post i nawrócenie. Uczynili to wszyscy: od małego do wielkiego, od
prostego człowieka do króla, od niemowlęcia do starca, a także zwierzęta. Bóg wejrzał na
Niniwę, bo odwróciła się od złego postępowania: I ulitował się Bóg nad niedolą, którą
postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej (Jon 3, 10). To jest znowu to, co powinno
organicznie wynikać z naszego chrztu. Ponieważ zawierzyłem Bogu, chcę się odwrócić od
wszelkiego zła. Jeżeli sobie uświadamiam, że w jakimś punkcie nie pełnię Jego woli, to chcę
się do Niego nawrócić. Chcę odwrócić się od tego, do czego mnie ciągnie i co jest złe,
a zwrócić się całym sercem do Boga.
Mogłoby się wydawać, że historia się skończyła. Tymczasem Jonasz wyszedł poza
miasto, usiadł, i był bardzo niezadowolony i oburzony. Chciał bowiem innego losu dla
niniwitów – chciał ich ukarania. Tymczasem Bóg okazał nad nimi swą litość. Jonasz siedział
smutny, a Bóg go zapytał: Czy uważasz, że słusznie jesteś oburzony? (Jon 4, 4). Jest upał,
słońce praży. Bóg sprawia, że wyrasta krzew nad głową Jonasza i daje mu cień. A następnie
posyła robaczka, który niszczy krzew. Bóg pyta: Czy słusznie się oburzasz z powodu tego
krzewu? – a Jonasz odpowiada: Słusznie jestem śmiertelnie zagniewany (Jon 4, 9). Wtedy
Bóg mówi do Jonasza: „Ty z powodu krzewu, który ocieniał ci głowę, smucisz się, a czy Ja
nie powinienem się smucić z powodu tych stu dwudziestu tysięcy niniwitów, którzy się
odwrócili ode mnie?”.
Jonasz nie chciał nawrócenia Niniwy, bo miał złe nastawienie do jej mieszkańców. Miał
także za złe Bogu, że patrzył na nich inaczej, okazując im miłosierdzie. Współcześnie,
w naszych środowiskach, jest tak, że ci, którzy powinni wzywać bliźnich do nawrócenia,
nie robią tego. Nie czynią tego podstawowego aktu miłosierdzia rodzice wobec dzieci ani
małżonkowie wzajemnie wobec siebie; nie czynimy tego w gronie rodzinnym, i to nie dlatego,
że jesteśmy nieprzyjaźni wobec siebie, ale boimy się, że ten drugi człowiek coś nam przykrego
odpowie albo źle na nas spojrzy. Boimy się o swój spokój, przymykamy oko na zło! A to tak
naprawdę oznacza: „Giń sobie, jeśli chcesz! Ja nie będę się w to mieszał, chcę mieć święty
spokój”. To jest straszna postawa: przypatrywanie się bez litości temu, że drugi człowiek –
nierzadko najbliższy nam – ginie. To jest właśnie to nieodróżnianie swojej prawej strony od
lewej. Jeżeli tak postępuje chrześcijanin, to jest straszna rzecz!
Pogańska Niniwa, której grzechy sięgnęły Boga, nawróciła się, i było to nawrócenie
wspólnotowe. Oni nawzajem się do tego mobilizowali. A czy my mobilizujemy się do
prawdziwego nawrócenia i życia chrześcijańskiego? Czy mobilizujemy się do pokuty, którą
jesteśmy winni Bogu za nasze grzechy, a która dokonuje naszego oczyszczenia? Czy
wzajemnie mobilizujemy się do postu, żeby społecznie i wspólnotowo przestrzegać tego, co
Pan Bóg nakazuje? Czy zachowujemy dzień święty, post piątkowy i wszystkie Boże wezwania?
Czy jesteśmy prawdziwe ludem Bożym, czy też może mamy fałszywy obraz Boga? Czy nie
uciekamy od wypełniania Jego woli? Czy nie powtarzamy jak Jonasz: „Słusznie gniewam się
na Ciebie, i to śmiertelnie, bo jesteś tak inny od moich wyobrażeń i mojego postępowania”. A
przecież Bóg, widząc, co robię, nie mówi: „Słusznie gniewam się śmiertelnie”, ale Syna
swojego posyła, żeby nas ratował! Żeby wszedł w te czyste wody chrztu, które się burzą z
powodu mojego grzechu, i uspokoił je.
Zachęcam bardzo do lektury w zaciszu domowym Księgi Jonasza. Wróćmy do losów jej
bohatera, do którego Pan Jezus wyraźnie się odwołał, mówiąc: Plemię przewrotne
i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza.
Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn
Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. I dodał: Ludzie z Niniwy powstaną na
sądzie przeciwko temu plemieniu i potępią je, ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się
nawrócili; a oto tu jest coś więcej niż Jonasz (Mt 12, 39-41). Tu jest coś niepomiernie więcej,
bo mówi do nas Syn Boży i rysuje się przed nami o wiele szersza perspektywa!
ks. Kazimierz Skwierawski

Ogłoszenia duszpasterskie
1. Dzisiejsze święto to również święto epifanii, czyli objawienia się Boga. To uroczyste
rozpoczęcie publicznej działalności Pana Jezusa. Wydarzenia nad Jordanem to także
zapowiedź naszego chrztu, podczas którego każdy z nas stał się umiłowanym dzieckiem Boga.
Na początku dzisiejszych Mszy świętych błogosławimy wodę, by przypomnieć sobie moment
naszego chrztu i uświadomić sobie jego wartość i znaczenie. Pobłogosławioną wodę będzie
można zabrać do naszych domów, by je pokropić bądź też przygotować dla przychodzącego z
błogosławieństwem i duszpasterską wizytą kapłana.
2. Święto Chrztu Pańskiego kończy liturgiczny okres Narodzenia Pańskiego. My jednak
przedłużymy okres śpiewania kolęd, zgodnie z dawną polską tradycją, do święta Ofiarowania
Pańskiego, 2 lutego. Będziemy je śpiewać podczas liturgii. Do 2 lutego w naszej świątyni
pozostanie również bożonarodzeniowa szopka.
3. W środę zapraszamy na nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
4. O posprzątanie kościoła prosimy w sobotę po porannej Mszy świętej parafian z Wiela,
z ulicy Derdowskiego, po stronie lewej: tj. od pp. Gosz do p. Rus Składamy serdeczne
podziękowanie parafianom z ulicy Dąbrowskiej, po stronie lewej.
5. Przypominamy i zachęcamy do udziału w czwartkowej adoracji Najświętszego Sakramentu
oraz w Koronce do Bożego Miłosierdzia o godzinie 15:00. O przewodniczenie adoracji proszę
grupę II.
6. Przekazujemy najserdeczniejsze życzenia wszystkim świętującym w tym tygodniu urodziny,
imieniny i inne rocznice.
7. Kontynuujemy odwiedziny kolędowe naszych parafian. W tym tygodniu przybędziemy
z modlitwą i błogosławieństwem do naszych parafian:
Plan odwiedzin duszpasterskich – czyli kolędy
w Parafii p.w. Świętego Mikołaja w Wielu A. D. 2015/2016
DZIEŃ
KS. PROBOSZCZ
KS. WIKARIUSZ
10.01.2016
niedziela
Górki – strona lewa 13:00
Górki – strona prawa 13:00
12.01.2016
wtorek
Wiele, wybudowania pod Osowo,
Bekasewo. Mrówkowo, Będomin 13:00
Biała Góra 13:00
13.01.2016 Wiele wyb. pod Górki, Przydół oraz Wiele
Wiele, ulica Kościerska i Pocztowa 14:00
środa
ul. ks. kard. Wyszyńskiego 14:00
14.01.2016
czwartek
Borsk Śluza od pp. Narlochów do
Czarnowodzianki oraz Borsk
od p. Kadela do pp. Kuklińskich 13:00
Górki Abisynia 14:00
15.01.2016
piątek
Wiele, ul. Główna od pp. Garstka
do pp. Landowskich i p. Miloch:13:00
Wiele, ul. ks. płk. Wryczy
od pp. Wróblewskich do pp. Peplińskich
13:00
16.01.2016
sobota
Wdzydze II 9:00
Wiele, ul. Derdowskiego strona prawa od
pp. Osowskich do pp. Kowalskich 10:00
17.01.2016
niedziela
Wiele wyb. pod Dziemiany – od
leśniczówki Lubnia, Rogalewo oraz
Wiele, ul. Derdowskiego od pp.
Wyszyńskich do pp. Ostrowskich:13:00
19.01.2016
wtorek
Wiele, ul. Główna, cd
do pp. Styp-Rekowskich 13:00
Wiele, ul. ks. płk. Wryczy od pp. Sznek
do pp. Urbańskich:13.00
Wiele, ul. ks. płk. Wryczy,
od pp. Mikuczyńskich do pp. Szumigaj
13:00
ks. proboszcz Jan Flisikowski
ks. wikariusz Damian Drozdowski
Parafia Rzymskokatolicka św. Mikołaja
Sanktuarium Kalwaryjskie
83-441 Wiele ul. Derdowskiego 1
www.kalwariawielewska.pl
e-mail: [email protected]
Formatowanie i druk, msk