PO GÓRACH, DOLINACH... RozwaŜania Matki Teresy
Transkrypt
PO GÓRACH, DOLINACH... RozwaŜania Matki Teresy
NR 18 (361)/1 6 maja 2001 r. PO GÓRACH, DOLINACH... Nr 18 (361) 6 maja 2001 Adres internetowy Parafii: http://www.ustron.bielsko.opoka.org.pl IV NIEDZIELA WIELKANOCNA RozwaŜając Ewangelię tej niedzieli bardzo bliskie stają się nam słowa Jezusa będące gwarancją zbawienia, w których zwraca się do nas mówiąc: “Kto we Mnie wierzy, ma Ŝycie wieczne”. Równocześnie dodaje, Ŝe wiara jest BoŜą łaską i nikt nie moŜe przyjść do Niego, jeŜeli go nie pociągnie Ojciec, który Go posłał. Nie wiemy czym kieruje się Bóg, pociągając jednych, a innym tej łaski odmawiając. Jedno jest pewne, Ŝe my otrzymaliśmy ten dar, mamy w nim swój udział, chociaŜ wysłuŜyliśmy go sobie. Gdyby jednak szukać jakiegokolwiek udziału człowieka w zasługiwaniu na doświadczenie wiary, to pierwszeństwo w uzyskaniu tej łaski mieliby ci, którzy uczciwie i z wytrwałością poszukują prawdy. Przykładem takiej postawy jest przedstawiony dziś w Dziejach Apostolskich urzędnik królowej Etiopii. Nie zna on Jezusa, nie słyszał o Jego Ewangelii, ale według potrzeby swego serca szuka NajwyŜszej Prawdy rozwaŜając Pismo Św. Jego poszukiwania zostają nagrodzone. Bóg wychodzi naprzeciw jego duchowym potrzebom, doprowadzając go do spotkania z Filipem, który tłumaczy mu proroctwa Izajasza, pouczając ró-wnocześnie o obiecanym Mesjaszu, którego spełnienie dopełniło się w Chrystusie. Spotkanie to zaowocowało darem BoŜej łaski, która doprowadziła go do wiary i przyjęcia chrztu świętego. My znajdujemy się w szczęśliwszym połoŜeniu niŜ ów urzędnik. U progu Ŝycia dostąpiliśmy wiary i bliskości Chrystusa. Nie musimy dziś szukać NajwyŜszej Prawdy, nie musimy iść przez Ŝycie w niepewności czy kiedykolwiek Ją znajdziemy. Konieczne jest tylko przyjęcie Jej całym sercem, i swoim Ŝyciem odpowiadać na ten wspaniały dar. Nikt z nas nie jest jednak tak doskonały w wyznawanej wierze, ani tak utwierdzony, aby nie mógł wierzyć mocniej i głębiej, aby nie musiał lękać się o utratę wiary. I tak jak powołanie do wiary jest łaską, równieŜ łaską jest pomnoŜenie i utwierdzenie w wierze. I choć niezasłuŜone było nasze powołanie do wiary, to jednak jej pomnoŜenie i pogłębienie w duŜym stopniu moŜemy wypracować sami. Potrzebna jest tutaj nasza gorliwość w praktykach religijnych. Nie łudźmy się jednak, Ŝe samo stwierdzenie przed innymi, iŜ jesteśmy wierzącymi samo w sobie juŜ da nam zbawienie. Wiara bowiem – jak pisze św. Paweł - bez uczynków jest martwa. To zaś co martwe nie moŜe dać Ŝycia wiecznego. E-mail Redakcji: [email protected] RozwaŜania Matki Teresy Im więcej się modlisz, tym to się staje łatwiejsze. A im będzie łatwiejsze, tym więcej będziesz się modlił. MAJ - MIESIĄC MARYJNY Matko Nadziei - Maryjo - ufam Tobie! Święta Panno, Matko Moja pozwól mi patrzeć na Ciebie w pierwszym brzasku wschodzącego słońca. Dziewico milczenia daj mi Twój wielki pokój. Gwiazdo poranna przyjdź, rozjaśnij mą drogę. By spojrzenie moje było zawsze czyste i jasne - proszę Cię, o Maryjo! By serce moje było zawsze otwarte i czułe na potrzeby bliźnich - proszę Cię, o Maryjo! By duch mój był zawsze czujny i przyjmował tylko prawdę - proszę Cię, o Maryjo! By ręce moje zawsze chętnie dawały, a roztropnie przyjmowały - proszę Cię, Maryjo! By nogi moje prowadziły mnie zawsze tam, gdzie mogę pomóc innym - proszę Cię, Maryjo! By Ŝycie moje było promieniujące, piękne i szlachetne, tak jak Twoje - proszę Cię, Maryjo! Najświętsza Dziewico polecam się Twej serdecznej opiece. Ty jesteś odwagą małych mocą słabych dla wszystkich - Gwiazdą wśród burzy. Matko Nadziei, Maryjo - ufam Tobie! NR 18 (361)/2 PO GÓRACH, DOLINACH... KARDYNAŁ STEFAN WYSZYŃSKI STUDIA I PIERWSZE LATA KAPŁAŃSTWA (CD) W 1929 roku ks. Wyszyński otrzymał stopień doktora prawa kanonicznego oraz absolutorium z ekonomii społecznej. Zaraz po zakończeniu studiów odbył podróŜ naukową po krajach Europy Zachodniej, w czasie której badał stan i metody katolickiej nauki społecznej, katolickie organizacje społeczne, ruchy oraz zrzeszenia robotnicze i młodzieŜowe, ocenę i stosunek Kościoła do aktualnych prądów i ustrojów społecznych. TakŜe programy wykładów na wyŜszych seminariach duchownych, zwłaszcza w Rzymie, Mediolanie, ParyŜu, Lovanium, Kolonii, Monachium, Düsseldorfie i Nijmegen. Owocem tej podróŜy była publikacja “Główne typy Akcji Katolickiej za granicą” wydana w 1931 roku. Wtenczas był juŜ wikarym w Przedczu Kujawskim, gdzie przebywał 9 miesięcy. Jednocześnie pełnił funkcję sekretarza redakcji Ateneum kapłańskiego, miesięcznika teologiczno - naukowego. Na początku 1932 roku zostaje przeniesiony do Włocławka, gdzie pełni szereg funkcji: zostaje pierwszym wikariuszem, tzw. wice kustoszem Bazyliki katedralnej, sekretarzem Liceum im. Piusa X, naczelnym redaktorem Ateneum kapłańskiego i wykładowcą nauk społecznych w WyŜszym Seminarium Duchownym, gdzie wykładał kolejno historię etyki katolickiej i społecznej oraz ekonomię społeczną, system katolickiej nauki społecznej, socjologię stosowaną i akcję katolicką. W tym okresie za swoje najwaŜniejsze powołanie uwaŜał wychowanie inteligencji katolickiej. Intersował go równieŜ ruch robotniczy, a przede wszystkim Chrześcijański Uniwersytet Robotniczy. W 1937 roku, dzięki swojej aktywnej działalności społecznej, ksiądz Wyszyński został powołany przez kardynała Augusta Hlonda do Rady Społecznej przy Prymasie Polski. Zadaniem Rady było przygotowanie i popularyzacja programu ideologicznego dla całego społeczeństwa i dla kościelnych organizacji robotniczych. Jako członek Rady Społecznej ks. Wyszyński czuł się jeszcze bardziej zobowiązany do rozszerzania Akcji Katolickiej. na podstawie ksiąŜki Petera Rainy “Stefan Kardynał Wyszyński...” “Uciekać się do Maryi, szukać u Niej pociechy i zrozumienia nauczył nas sam Chrystus, który Ŝyjąc przy Jej boku całym swym dziecięctwem i młodzieńczością, wydeptał drogi do Jej kolan i w Jej ramiona.” z “Kromki chleba” Stefana Kardynała Wyszyńskiego 6 maja 2001 r. Litania Loretańska Litanie to bardzo stare modlitwy o charakterze błagalnym. Ich konstrukcja zasadza się na dialogu wezwań i odpowiedzi: “zmiłuj się nad nami", “módl się za nami" itp. Jedną z trzech najstarszych, obok staroŜytnej Litanii do Wszystkich Świętych i średniowiecznej Litanii do Naj-świętszego Imienia Jezus, jest tzw. Litania Loretańska. W wiekach średnich istniało wiele litanii do Maryi. Wśród nich pierwsze miejsce zajęła litania odmawiana we włoskim sanktuarium Maryjnym w Loreto, nazwana stąd Litanią Loretańską. W tej formie, w jakiej znamy ją dziś, została opublikowana po raz pierwszy w XVI wieku. Choć jest dziełem wielu nieznanych z imienia autorów, cechuje ją spójność treści i piękna, głęboko przemyślana forma artystyczna. Opiera się ona na schemacie: wstęp - wezwania do Chrystusa i do Trójcy Świętej, część zasadnicza - wezwania do Maryi, zakończenie wezwanie do Chrystusa jako Baranka. Wstęp i zakończenie Litanii Loretańskiej są podobne do tych w innych litaniach i pochodzą jeszcze z czasów staroŜytnych. Wyznaczają one jej podstawowy sens teologiczny. W modlitwie zwracamy się do Trójcy Świętej i do Chrystusa, który jest Kyriosem - Panem, Barankiem ofiarnym zgładzonym za grzechy świata i jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi. Maryja Dziewica, ze względu na swoje wybranie do bycia Matką Boga, Syna BoŜego, który stał się człowiekiem, została obdarzona szczególną godnością. Dlatego króluje wraz z Synem i wstawia się za nami. Tak więc Litania Loretańska jest na wskroś chrystocentryczna -skupia się wokół Chrystusa. Główna, środkowa część Litanii składa się z czterech grup wezwań. Pierwsze dwie grupy są rozwinięciem dw5ch wezwań zaczerpniętych ze staroŜytnej Litanii do Wszystkich Świętych: “Święta BoŜa Rodzicielko" i “Święta Panno nad Pannami". Mówią one o BoŜym macierzyństwie Maryi i o Jej dziewictwie. Na grupę trzecią składają się metaforyczne, oparte na przenośni tytuły i “pochwały" odnoszące się do Maryi (np. “Domie Złoty") inspirowane źródłami biblijnymi i hymnami. W ostatniej grupie wezwań znalazły się te, które skierowane są do Maryi jako Królowej, podkreślające Jej wyniesienie i godność. Układ wszystkich wezwań nie jest przypadkowy, stanowi logicznie ułoŜoną, precyzyjną konstrukcję - nie tylko kaŜde z nich ma głęboką wymowę teologiczną, ale teŜ w ramach poszczególnych grup wezwania te są ze sobą powiązane. Poszczególne tytuły nadawane Matce BoŜej, ich treść teologiczna i wzajemne odniesienia stanowią tworzywo medytacji modlitewnej. W ciągu ostatnich czterystu lat Litania Loretańska prawie się nie zmieniła. Dodano kilka wezwań (przewaŜnie w odpowiedzi na konkretne wydarzenia lub po ogłoszeniu dogmatu): WspomoŜenie wiernych, Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta, Królowo róŜańca świętego, Matko dobrej rady, Królowo Pokoju, Królowo wniebowzięta, Matko Kościoła. Ostatnie wezwanie dodał przed kilku laty Jan Paweł II na prośbę kard. Józefa Glempa: “Królowo rodzin - módl się za nami". W połowie XIX wieku Litania Loretańska stała się integralną częścią tzw. naboŜeństwa majowego. NR 18 (361)/3 6 maja 2001 r. PO GÓRACH, DOLINACH... W DUCHU PATRIOTYCZNYM PRZEśYWAJĄC ROK STANISŁAWA KONARSKIEGO - KS. KONARSKI W OCZACH NIE TYLKO RODAKÓW Generałowa Wirydiana Fiszerowa, Ŝo n a a d i u t a n t a K o ś c i u s zk i , wspomina: “Pijarzy odznaczali się Ŝarliwym patriotyzmem, wyznawali zasady republikańskie. Ich naboŜność wolna była od zabobonu. Takie zasady zaszczepiali uczniom. Mieli w swoim gronie człowieka genialnego, ojca Konarskiego, który stworzył zakład wychowawczy dla młodzieŜy szlacheckiej, który uległby prześladowaniom, gdyby nie protekcja królewska. Ochra-niała go aŜ do chwili, kiedy wskutek zniesienia zakonu jezuitów nie potrzebował obawiać się konkurencji. Wiele on zyskuje jako rozumny reformator, rzecznik kształto-wania - jak lubił mówić (król) w ślad za Stanisławem Konarskim naszego plemienia Polaków. Wychował ludzi wysoce utalentowanych i wsławionych cnotą. Podczas, gdy Kolegium Pijarów kształciło przyszłych męŜów stanu, szkoła wojskowa - Korpus Kadetów, zw. Szkołą Rycerską - wychowywała wojowników. Król Stanisław August Poniatowski w liście do Augusta Sułkowskiego z 12 IX 1781 r. pisał: Aby zło przezwycięŜyć, król widzi dwojaką szansę: oświecenie umysłów i sprzyjające okoliczności. Te ostatnie zaleŜą od Boga i mogą nadarzyć się nagle, albo przyjść bardzo późno. Natomiast oświecenia umysłów dokonuje z wielkim staraniem i w gruncie rzeczy z powodzeniem Komisja zajmująca się edukacją. Trzeba powiedzieć, Ŝe okrutne ciosy zadane Polsce przez ostatnie wydarzenia, przyczyniły się w znacznym stopniu do zwalczania przesądów, które do nich doprowadziły. Powiem panu, Ŝe nie uwaŜam naszego narodu za bliski zgrzybiałości; jest to moim zdaniem naród raczej jeszcze niedojrzały, niŜ zbutwiały. Francuski historyk, A. Jobert, przebywając w Polsce w latach 1927 - 1930 za twórcę duchowej koncepcji odrodzenia edukacji uznał Konarskiego; odmówił Stanisławowi Augustowi i członkom Komisji pierworództwa tej idei, dowodząc, Ŝe ograniczyli się oni do kontynuacji i rozszerzenia akcji tego mnicha. Natomiast prof. Emanuel Rostworowski pisze: Na polu erudycji historyczno - prawniczej wyróŜnił się Stanisław Konarski, z którego imieniem wiąŜe się prawdziwy przełom w pedagogice. ZałoŜone przez niego w 1740 roku Collegium Nobilium było zakładem niewielkim, ale wzorowym i pobudzającym do naśladowania. W osobie pisarza politycznego i pedagoga (...) wyraził się sojusz polityki i pedagogiki we wspólnym wysiłku o reformę instytucji i kształtowania obywateli. (...) W dziele “O skutecznym rad sposobie” znalazła się ostra krytyka tak uwielbianej przez Sarmatów polskiej rzeczywistości społ. - politycznej. Wykazał absurdalność systemu decydowania. Prof. Władysław Konopczyński twierdzi, Ŝe gdyby nie sprzeciw Fryderyka II i Katarzyny II to veto zostałoby DZIECIOM NA DOBRANOC Modlitw a Ślimaka Panie, chociaŜ raz spróbuj chodzić na jednej nodze dźwigając swe niebo na plecach! A ja wlokę się i taszczę bez chwili wytchnienia tę wydrąŜoną górę mego domu ciągnąc za sobą smugę tęczy... Gdzie u licha się wkręcić, jak ukryć przed ogrodnikiem i ptactwem domowym? Przyznaj, Panie, Ŝe nie ułatwiasz mi Ŝycia, dając mi tylu wrogów! Jako jedyną obronę umieściłeś parę oczu na czubku mych rogów, dwa lękliwe peryskopy nad bezmiarem mej bezsilności. O BoŜe, wiesz przecieŜ, jak się ktoś wlecze i wlecze, to musi narzekać. Nie gniewaj się na starego mizantropa i na gorycz jego serca, ale ulŜyj mej męce i wyczaruj raj grządek sałaty i ześlij ukojenie w letnim szumie deszczu po burzy... KS. PROB. ANTONIEMU SAPOCIE Z OKAZJI 51 URODZIN śYCZYMY WIELU CIEKAWYCH POMYSŁÓW, RADOŚCI MYŚLENIA, TRIUMFU ZROZUMIENIA, OSTROŚCI SPOJRZENIA; ABYŚ NIE śAŁOWAŁ PRZESZŁOŚCI I CIESZYŁ SIĘ DNIEM DZISIEJSZYM. śYCZYMY CI RADOŚCI TWORZENIA - A W TYM WSZYSTKIM NIECH JUBILACI TYGODNIA Anna Brudna Stanisław Dobrzański Józefa Ślipek Irena Dustor Helena Zawada Leon Seman Czesław Górecki Jan Albrewczyński Zofia Studlik Jubilatom składamy najlepsze Ŝyczenia: duŜo zdrowia, BoŜego błogosławieństwa oraz spełnienia marzeń. “Tylko ludzie o wielkich zaletach serca mają przyjaciół”. Wolter NR 18 (361)/4 6 maja 2001 r. PO GÓRACH, DOLINACH... MŁODYM BYĆ... W SŁOŃCU, W DESZCZU, W MIŁOWANIU MOC BOśA I SŁABOŚĆ CZŁOWIEKA “Sam nic nie mogę, ale wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia”. Jesteśmy jak trzcina na wietrze. KaŜdy powiew pokusy, namiętności, słabości powala nas na ziemię. Nie znajdujemy w sobie dostatecznej siły do przeciwstawiania się naporowi zła. Łamiemy się wewnętrznie i tracimy zaufanie do siebie. W zewnętrznym świecie teŜ nie odnajdujemy sprzymierzeńców, którzy by nam pomogli utrzymać się na powierzchni. Tracimy ufność, nadzieję, załamujemy się. A tymczasem prawda jest inna. Bóg dopuszcza słabość, aby okazała się Jego moc. Bóg się pozornie wycofuje, aby nam tym intensywniej pomóc. Św. Paweł mówi “w słabości moc się doskonali”. Jednak człowiek musi uznać swoją słabość, niemoc, niezdolność do samotnego działania w dziedzinie nadprzyrodzonej. Pomocna ręka jest nieustannie wyciągnięta ku nam. Trzeba ją tylko uchwycić, trzeba się poddać jej działaniu. Bóg zawsze pragnie być z nami, pragnie nas otoczyć opieką, bronić i osłaniać przed pokusami. Miłość pragnie się udzielać, oddawać się duszy otwartej na jej działanie. Pragnie dzielić się swoim dobrem, swoją mocą i bogactwem. Miłość BoŜa jest wciąŜ bijącym, nieskończenie zasobnym źródłem łaski, jak jest duszy potrzebna. Na innym miejscu św. Paweł powiedział: “Wtedy jestem mocny, gdy jestem słaby”. Ten pozorny paradoks sprawdza się w Ŝyciu kaŜdego prawdziwego chrześcijanina. W chrześcijaninie spotyka się człowiek i Chrystus. Człowiek obarczony grzechem pierworodnym jest samą słabością. Człowiek bez Chrystusa i poza Chrystusem jest przegraną. Św. Paweł mówił: “Nieszczęsny ja człowiek - któŜ mnie wybawi od tej śmierci?”. KtóŜ moŜe człowieka wybawić od śmierci duchowej, jeśli nie Chrystus? Właśnie po to zstąpił na ziemię, właśnie po to przyjął ludzkie ciało, właśnie w tym celu poszedł na krzyŜ i zmartwych-wstał. To wszystko, co uczynił dla nas, nazywamy Dziełem Zbawienia człowieka. Człowiek sam z siebie ciąŜy tylko ku ziemi. Natomiast człowiek złączony z Chrystusem nabiera innego kierunku: wzwyŜ, ku niebu, ku przeznaczeniu wiecznemu. Jak przemienić słabość w moc? Tak jak to uczynił św. Piotr, św. Paweł, św. Maria Magdalena i całe rzesze świętych. Przerzucić swoją słabość na moc Chrystusa, przestawić zwrotnice swojego Ŝycia na tory Chrystusowe. Nikt nie jest skazany na błądzenie, na chodzenie w ciemnościach; chyba, Ŝe sam tak zadecyduje. KaŜde jednak odwrócenie się od Chrystusa kieruje nas w rejony nieprzeniknionej ciemności. Bóg zaś nie stosuje wobec nas przymusu. Bóg nie chce mieć nas za swoich niewolników. Człowiek jest suwerennym panem swojego Ŝycia i sam decyduje o swoim szczęściu. śycie jest podróŜą. Jeśli kaŜdy nasz krok jest wspaniały i ciekawy - to takie moŜe być całe nasze Ŝycie, ale decyzja naleŜy do nas samych. Nie pozwólmy, aby umknęło nam cokolwiek. Nie moŜna oglądać Ŝycia zza pleców innych osób. NaleŜy zawsze patrzeć prosto w oczy, a jeśli trzeba, naleŜy nawet ująć twarz w swoje ręce. Nie marnujmy uczuć, intuicji, pragnień, wzruszeń, myśli, spotkań. MoŜe nam się to wszystko wydawać marne i słabe, jednak pewnego dnia odkryjemy jakŜe nieodzowne było to wszystko. KaŜdego dnia próbujmy odkrywać piękno, moŜe LEKSYKON ZAKONÓW W POLSCE felicjanki Charyzmat: bezgraniczna miłość Boga, objawiająca się w całkowitym poddaniu się Jego woli, realizowana we współczującej miłości miłosiernej oraz w ofiarnej słuŜbie potrzebującym i w trosce o zbawienie wszystkich ludzi. Hasło: “Wszystko przez Serce Maryi na cześć Przenajświętszego Sakramentu". Strój zakonny: brązowy habit ze szkaplerzem, biały kołnie-rzyk, czarny welon, drewniany krzyŜyk, pasek biały, brązowy lub czarny, metalowa obrączka. Data załoŜenia: 21 listopada 1855 r., definitywnie zatwierdzone 19 lipca 1899 r. przez papieŜa Leona XIII. Na świecie jest ich 2500, w Polsce - ok. 830. ZałoŜycielka: bł. Maria Angela Zofia Truszkowska. Duchowość: opiera się na charyzmacie załoŜycielki bł. Marii Angeli Truszkowskiej. Od początku istnienia zgromadzenia m. Angeli przyświecały ideały św. Franciszka. Siostry wypełniają swoją misję w Kościele przez kontemplację i działalność. Starają się zachować harmonię pomiędzy modlitwą a pracą apostolską. Eucharystia stanowi centrum felicjańskiej duchowości. Starają się o wielką zaŜyłość z Chrystusem Eucharystycznym poprzez głębokie przeŜywanie liturgii Mszy św. oraz trwanie w dziękczynieniu przez codzienną adorację Jezusa w Hostii, we wszystkich domach prowincjalnych zgromadzenia i częste nawiedzanie Najświętszego Sakramentu w ciągu dnia. Ewangeliczny wymiar duchowości felicjanek łączy się ściśle z jej eucharystycznym aspektem i jest mocno zakorzeniony w duchowości franciszkańskiej. śyjąc we wspólnocie sióstr, współ-pracując ze swymi przełoŜonymi, usiłują dorastać do wymiarów ewangelicznej wspólnoty, gdzie jeden duch Chrystusa winien oŜywiać wszystkich. Eklezjalny aspekt duchowości zgromadzenia tkwi korzeniami w regule francisz kańskiej. DąŜenie kaŜdej felicjanki do osobistej świętości oraz poświęcenie się słuŜbie eklezjalnej ubogacają Mistyczne Ciało Chrystusa - Kościół. Miłość Kościoła wzywa do włączenia się w jego misję i dawania publicznego świadectwa wynikającego z Ŝycia konsekrowanego jako profetycznego znaku miłości Boga. Przez Ŝycie własnym charyzmatem felicjanki starają się być w stałej dyspozycyjności wobec Kościoła. śycie codzienne sióstr, osobiste i wspólnotowe, przeniknięte jest kultem maryjnym prowadzącym do naśladowania Maryi. Na znak przynaleŜności do Niej kaŜda prowincja nosi Jej tytuł. Podobnie kaŜda siostra przyjmuje imię Maria jako część swego zakonnego imienia. Działalność: felicjanki realizują swój charyzmat przez słuŜenie dzieciom, osobom starszym, opuszczonym, samotnym, chronicznie chorym oraz rodzinom potrzebującym pomocy. W Polsce zaangaŜowane są w róŜne prace apostolskie w parafiach: katechizują dzieci i młodzieŜ, prowadzą grupy modlitewne, organizują rekolekcje, dni skupienia dla dziewcząt, pracują jako organistki, kancelistki, zakrystianki, opiekują się chorymi. Prowadzą przedszkola, szkołę podstawową w Warszawie, domy pomocy społecznej, dzienne ośrodki opieki dla osób starszych i świetlice dla dzieci. Siostry felicjanki oddają się teŜ pracy misyjnej niosąc miłosierdzie Boga ludziom Czarnego Lądu w Kenii. Pracują teŜ we Włoszech, Francji, Anglii, Estonii i "Po górach, dolinach..." Redaguje kolegium: Barbara Langhammer (red. naczelny), Barbara Górniok, s. Justyna Lachowska, ks. Zygmunt Siemianowski (red. odpowiedzialny), Roman Langhammer (skład komputerowy). Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów i zmiany tytułów. Wydawca: Fundacja "Źródło" Kraków. Adres Redakcji Gazety: 43-450 Ustroń, ul. M.Konopnickiej 1, tel 854-30-23.