PO GÓRACH, DOLINACH... RozwaŜania Matki Teresy

Transkrypt

PO GÓRACH, DOLINACH... RozwaŜania Matki Teresy
NR 18 (361)/1
6 maja 2001 r.
PO GÓRACH, DOLINACH...
Nr 18 (361) 6 maja 2001
Adres internetowy Parafii: http://www.ustron.bielsko.opoka.org.pl
IV NIEDZIELA WIELKANOCNA
RozwaŜając Ewangelię tej niedzieli bardzo bliskie stają się
nam słowa Jezusa będące gwarancją zbawienia, w których
zwraca się do nas mówiąc: “Kto we Mnie wierzy, ma Ŝycie
wieczne”. Równocześnie dodaje, Ŝe wiara jest BoŜą łaską i nikt
nie moŜe przyjść do Niego, jeŜeli go nie pociągnie Ojciec, który
Go posłał.
Nie wiemy czym kieruje się Bóg, pociągając jednych, a
innym tej łaski odmawiając. Jedno jest pewne, Ŝe my
otrzymaliśmy ten dar, mamy w nim swój udział, chociaŜ
wysłuŜyliśmy go sobie. Gdyby jednak szukać jakiegokolwiek
udziału człowieka w zasługiwaniu na doświadczenie wiary, to
pierwszeństwo w uzyskaniu tej łaski mieliby ci, którzy uczciwie i
z wytrwałością poszukują prawdy.
Przykładem takiej postawy jest przedstawiony dziś w
Dziejach Apostolskich urzędnik królowej Etiopii. Nie zna on
Jezusa, nie słyszał o Jego Ewangelii, ale według potrzeby
swego serca szuka NajwyŜszej Prawdy rozwaŜając Pismo Św.
Jego poszukiwania zostają nagrodzone. Bóg wychodzi
naprzeciw jego duchowym potrzebom, doprowadzając go do
spotkania z Filipem, który tłumaczy mu proroctwa Izajasza,
pouczając ró-wnocześnie o obiecanym Mesjaszu, którego
spełnienie dopełniło się w Chrystusie. Spotkanie to
zaowocowało darem BoŜej łaski, która doprowadziła go do wiary
i przyjęcia chrztu świętego.
My znajdujemy się w szczęśliwszym połoŜeniu niŜ ów
urzędnik. U progu Ŝycia dostąpiliśmy wiary i bliskości Chrystusa.
Nie musimy dziś szukać NajwyŜszej Prawdy, nie musimy iść
przez Ŝycie w niepewności czy kiedykolwiek Ją znajdziemy.
Konieczne jest tylko przyjęcie Jej całym sercem, i swoim Ŝyciem
odpowiadać na ten wspaniały dar. Nikt z nas nie jest jednak tak
doskonały w wyznawanej wierze, ani tak utwierdzony, aby nie
mógł wierzyć mocniej i głębiej, aby nie musiał lękać się o utratę
wiary. I tak jak powołanie do wiary jest łaską, równieŜ łaską jest
pomnoŜenie i utwierdzenie w wierze. I choć niezasłuŜone było
nasze powołanie do wiary, to jednak jej pomnoŜenie i
pogłębienie w duŜym stopniu moŜemy wypracować sami.
Potrzebna jest tutaj nasza gorliwość w praktykach religijnych.
Nie łudźmy się jednak, Ŝe samo stwierdzenie przed innymi, iŜ
jesteśmy wierzącymi samo w sobie juŜ da nam zbawienie. Wiara
bowiem – jak pisze św. Paweł - bez uczynków jest martwa. To
zaś co martwe nie moŜe dać Ŝycia wiecznego.
E-mail Redakcji: [email protected]
RozwaŜania Matki Teresy
Im więcej się modlisz, tym to się staje
łatwiejsze. A im będzie łatwiejsze, tym więcej
będziesz się modlił.
MAJ - MIESIĄC MARYJNY
Matko Nadziei - Maryjo - ufam Tobie!
Święta Panno, Matko Moja
pozwól mi patrzeć na Ciebie
w pierwszym brzasku
wschodzącego słońca.
Dziewico milczenia
daj mi Twój wielki pokój.
Gwiazdo poranna
przyjdź, rozjaśnij mą drogę.
By spojrzenie moje było zawsze czyste i jasne
- proszę Cię, o Maryjo!
By serce moje było zawsze otwarte i czułe na
potrzeby bliźnich - proszę Cię, o Maryjo!
By duch mój był zawsze czujny i przyjmował tylko
prawdę - proszę Cię, o Maryjo!
By ręce moje zawsze chętnie dawały, a roztropnie
przyjmowały - proszę Cię, Maryjo!
By nogi moje prowadziły mnie zawsze tam, gdzie
mogę pomóc innym - proszę Cię, Maryjo!
By Ŝycie moje było promieniujące, piękne i
szlachetne, tak jak Twoje - proszę Cię, Maryjo!
Najświętsza Dziewico
polecam się Twej serdecznej opiece.
Ty jesteś odwagą małych
mocą słabych
dla wszystkich - Gwiazdą wśród burzy.
Matko Nadziei, Maryjo - ufam Tobie!
NR 18 (361)/2
PO GÓRACH, DOLINACH...
KARDYNAŁ
STEFAN WYSZYŃSKI STUDIA I PIERWSZE
LATA KAPŁAŃSTWA (CD)
W 1929 roku ks. Wyszyński
otrzymał stopień doktora prawa
kanonicznego oraz absolutorium z
ekonomii społecznej.
Zaraz po zakończeniu studiów odbył podróŜ
naukową po krajach Europy Zachodniej, w czasie której
badał stan i metody katolickiej nauki społecznej,
katolickie organizacje społeczne, ruchy oraz zrzeszenia
robotnicze i młodzieŜowe, ocenę i stosunek Kościoła do
aktualnych prądów i ustrojów społecznych. TakŜe
programy wykładów na wyŜszych seminariach
duchownych, zwłaszcza w Rzymie, Mediolanie, ParyŜu,
Lovanium, Kolonii, Monachium, Düsseldorfie i Nijmegen.
Owocem tej podróŜy była publikacja “Główne typy Akcji
Katolickiej za granicą” wydana w 1931 roku.
Wtenczas był juŜ wikarym w Przedczu Kujawskim,
gdzie przebywał 9 miesięcy. Jednocześnie pełnił funkcję
sekretarza redakcji Ateneum kapłańskiego, miesięcznika
teologiczno - naukowego.
Na początku 1932 roku zostaje przeniesiony do
Włocławka, gdzie pełni szereg funkcji: zostaje pierwszym
wikariuszem, tzw. wice kustoszem Bazyliki katedralnej,
sekretarzem Liceum im. Piusa X, naczelnym redaktorem
Ateneum kapłańskiego i wykładowcą nauk społecznych w
WyŜszym Seminarium Duchownym, gdzie wykładał
kolejno historię etyki katolickiej i społecznej oraz
ekonomię społeczną, system katolickiej nauki społecznej,
socjologię stosowaną i akcję katolicką.
W tym okresie za swoje najwaŜniejsze powołanie
uwaŜał wychowanie inteligencji katolickiej. Intersował go
równieŜ ruch robotniczy, a przede wszystkim
Chrześcijański Uniwersytet Robotniczy.
W 1937 roku, dzięki swojej aktywnej działalności
społecznej, ksiądz Wyszyński został powołany przez
kardynała Augusta Hlonda do Rady Społecznej przy
Prymasie Polski. Zadaniem Rady było przygotowanie i
popularyzacja programu ideologicznego dla całego
społeczeństwa i dla kościelnych organizacji robotniczych.
Jako członek Rady Społecznej ks. Wyszyński czuł się
jeszcze bardziej zobowiązany do rozszerzania Akcji
Katolickiej.
na podstawie ksiąŜki Petera Rainy “Stefan Kardynał Wyszyński...”
“Uciekać się do Maryi, szukać u Niej pociechy i
zrozumienia nauczył nas sam Chrystus, który Ŝyjąc
przy Jej boku całym swym dziecięctwem i
młodzieńczością, wydeptał drogi do Jej kolan i w Jej
ramiona.”
z “Kromki chleba” Stefana Kardynała Wyszyńskiego
6 maja 2001 r.
Litania Loretańska
Litanie to bardzo stare modlitwy o charakterze
błagalnym. Ich konstrukcja zasadza się na dialogu
wezwań i odpowiedzi: “zmiłuj się nad nami", “módl się za
nami" itp. Jedną z trzech najstarszych, obok staroŜytnej
Litanii do Wszystkich Świętych i średniowiecznej Litanii
do Naj-świętszego Imienia Jezus, jest tzw. Litania
Loretańska.
W wiekach średnich istniało wiele litanii do Maryi.
Wśród nich pierwsze miejsce zajęła litania odmawiana we
włoskim sanktuarium Maryjnym w Loreto, nazwana stąd
Litanią Loretańską. W tej formie, w jakiej znamy ją dziś,
została opublikowana po raz pierwszy w XVI wieku. Choć
jest dziełem wielu nieznanych z imienia autorów, cechuje
ją spójność treści i piękna, głęboko przemyślana forma
artystyczna. Opiera się ona na schemacie: wstęp - wezwania do Chrystusa i do Trójcy Świętej, część
zasadnicza - wezwania do Maryi, zakończenie wezwanie do Chrystusa jako Baranka.
Wstęp i zakończenie Litanii Loretańskiej są podobne
do tych w innych litaniach i pochodzą jeszcze z czasów
staroŜytnych. Wyznaczają one jej podstawowy sens
teologiczny. W modlitwie zwracamy się do Trójcy Świętej i
do Chrystusa, który jest Kyriosem - Panem, Barankiem
ofiarnym zgładzonym za grzechy świata i jedynym
pośrednikiem między Bogiem a ludźmi. Maryja Dziewica,
ze względu na swoje wybranie do bycia Matką Boga,
Syna BoŜego, który stał się człowiekiem, została
obdarzona szczególną godnością. Dlatego króluje wraz z
Synem i wstawia się za nami. Tak więc Litania
Loretańska jest na wskroś chrystocentryczna -skupia się
wokół Chrystusa.
Główna, środkowa część Litanii składa się z czterech
grup wezwań. Pierwsze dwie grupy są rozwinięciem
dw5ch wezwań zaczerpniętych ze staroŜytnej Litanii do
Wszystkich Świętych: “Święta BoŜa Rodzicielko" i “Święta
Panno nad Pannami". Mówią one o BoŜym
macierzyństwie Maryi i o Jej dziewictwie. Na grupę trzecią
składają się metaforyczne, oparte na przenośni tytuły i
“pochwały" odnoszące się do Maryi (np. “Domie Złoty")
inspirowane źródłami biblijnymi i hymnami. W ostatniej
grupie wezwań znalazły się te, które skierowane są do
Maryi jako Królowej, podkreślające Jej wyniesienie i
godność.
Układ wszystkich wezwań nie jest przypadkowy,
stanowi logicznie ułoŜoną, precyzyjną konstrukcję - nie
tylko kaŜde z nich ma głęboką wymowę teologiczną, ale
teŜ w ramach poszczególnych grup wezwania te są ze
sobą powiązane. Poszczególne tytuły nadawane Matce
BoŜej, ich treść teologiczna i wzajemne odniesienia
stanowią tworzywo medytacji modlitewnej.
W ciągu ostatnich czterystu lat Litania Loretańska
prawie się nie zmieniła. Dodano kilka wezwań
(przewaŜnie w odpowiedzi na konkretne wydarzenia lub
po ogłoszeniu dogmatu): WspomoŜenie wiernych,
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta, Królowo
róŜańca świętego, Matko dobrej rady, Królowo Pokoju,
Królowo wniebowzięta, Matko Kościoła.
Ostatnie wezwanie dodał przed kilku laty Jan Paweł
II na prośbę kard. Józefa Glempa: “Królowo rodzin - módl
się za nami". W połowie XIX wieku Litania Loretańska
stała się integralną częścią tzw. naboŜeństwa majowego.
NR 18 (361)/3
6 maja 2001 r.
PO GÓRACH, DOLINACH...
W DUCHU PATRIOTYCZNYM
PRZEśYWAJĄC
ROK
STANISŁAWA
KONARSKIEGO - KS.
KONARSKI W OCZACH NIE
TYLKO RODAKÓW
Generałowa Wirydiana Fiszerowa,
Ŝo n a a d i u t a n t a K o ś c i u s zk i ,
wspomina:
“Pijarzy odznaczali się Ŝarliwym patriotyzmem,
wyznawali zasady republikańskie. Ich naboŜność wolna
była od zabobonu. Takie zasady zaszczepiali uczniom.
Mieli w swoim gronie człowieka genialnego, ojca
Konarskiego, który stworzył zakład wychowawczy dla
młodzieŜy szlacheckiej, który uległby prześladowaniom,
gdyby nie protekcja królewska. Ochra-niała go aŜ do
chwili, kiedy wskutek zniesienia zakonu jezuitów nie
potrzebował obawiać się konkurencji. Wiele on zyskuje
jako rozumny reformator, rzecznik kształto-wania - jak
lubił mówić (król) w ślad za Stanisławem Konarskim naszego plemienia Polaków. Wychował ludzi wysoce
utalentowanych i wsławionych cnotą. Podczas, gdy
Kolegium Pijarów kształciło przyszłych męŜów stanu,
szkoła wojskowa - Korpus Kadetów, zw. Szkołą
Rycerską - wychowywała wojowników.
Król Stanisław August Poniatowski w liście do
Augusta Sułkowskiego z 12 IX 1781 r. pisał: Aby zło
przezwycięŜyć, król widzi dwojaką szansę: oświecenie
umysłów i sprzyjające okoliczności. Te ostatnie zaleŜą od
Boga i mogą nadarzyć się nagle, albo przyjść bardzo
późno. Natomiast oświecenia umysłów dokonuje z
wielkim staraniem i w gruncie rzeczy z powodzeniem
Komisja zajmująca się edukacją. Trzeba powiedzieć, Ŝe
okrutne ciosy zadane Polsce przez ostatnie wydarzenia,
przyczyniły się w znacznym stopniu do zwalczania
przesądów, które do nich doprowadziły. Powiem panu, Ŝe
nie uwaŜam naszego narodu za bliski zgrzybiałości; jest
to moim zdaniem naród raczej jeszcze niedojrzały, niŜ
zbutwiały. Francuski historyk, A. Jobert, przebywając w
Polsce w latach 1927 - 1930 za twórcę duchowej
koncepcji odrodzenia edukacji uznał Konarskiego;
odmówił Stanisławowi Augustowi i członkom Komisji
pierworództwa tej idei, dowodząc, Ŝe ograniczyli się oni
do kontynuacji i rozszerzenia akcji tego mnicha.
Natomiast prof. Emanuel Rostworowski pisze: Na polu
erudycji historyczno - prawniczej wyróŜnił się Stanisław
Konarski, z którego imieniem wiąŜe się prawdziwy
przełom w pedagogice. ZałoŜone przez niego w 1740
roku Collegium Nobilium było zakładem niewielkim, ale
wzorowym i pobudzającym do naśladowania. W osobie
pisarza politycznego i pedagoga (...) wyraził się sojusz
polityki i pedagogiki we wspólnym wysiłku o reformę
instytucji i kształtowania obywateli. (...) W dziele “O
skutecznym rad sposobie” znalazła się ostra krytyka tak
uwielbianej przez Sarmatów polskiej rzeczywistości
społ. - politycznej. Wykazał absurdalność systemu
decydowania.
Prof. Władysław Konopczyński twierdzi, Ŝe gdyby
nie sprzeciw Fryderyka II i Katarzyny II to veto zostałoby
DZIECIOM NA DOBRANOC
Modlitw a
Ślimaka
Panie,
chociaŜ raz spróbuj
chodzić na jednej nodze
dźwigając swe niebo na plecach!
A ja wlokę się i taszczę bez chwili wytchnienia
tę wydrąŜoną górę mego domu
ciągnąc za sobą smugę tęczy...
Gdzie u licha się wkręcić, jak ukryć
przed ogrodnikiem i ptactwem domowym?
Przyznaj, Panie, Ŝe nie ułatwiasz mi Ŝycia,
dając mi tylu wrogów!
Jako jedyną obronę umieściłeś parę oczu
na czubku mych rogów,
dwa lękliwe peryskopy
nad bezmiarem mej bezsilności.
O BoŜe, wiesz przecieŜ,
jak się ktoś wlecze i wlecze,
to musi narzekać.
Nie gniewaj się na starego mizantropa
i na gorycz jego serca,
ale ulŜyj mej męce i wyczaruj
raj grządek sałaty
i ześlij ukojenie
w letnim szumie deszczu po burzy...
KS. PROB.
ANTONIEMU SAPOCIE
Z OKAZJI 51 URODZIN
śYCZYMY
WIELU CIEKAWYCH POMYSŁÓW, RADOŚCI
MYŚLENIA, TRIUMFU ZROZUMIENIA,
OSTROŚCI SPOJRZENIA; ABYŚ NIE śAŁOWAŁ
PRZESZŁOŚCI I CIESZYŁ SIĘ DNIEM
DZISIEJSZYM. śYCZYMY CI RADOŚCI
TWORZENIA - A W TYM WSZYSTKIM NIECH
JUBILACI TYGODNIA
Anna Brudna
Stanisław Dobrzański
Józefa Ślipek
Irena Dustor
Helena Zawada
Leon Seman
Czesław Górecki
Jan Albrewczyński
Zofia Studlik
Jubilatom składamy najlepsze Ŝyczenia: duŜo zdrowia,
BoŜego błogosławieństwa oraz spełnienia marzeń.
“Tylko ludzie o wielkich zaletach serca mają przyjaciół”.
Wolter
NR 18 (361)/4
6 maja 2001 r.
PO GÓRACH, DOLINACH...
MŁODYM BYĆ...
W SŁOŃCU, W DESZCZU,
W MIŁOWANIU
MOC BOśA I SŁABOŚĆ
CZŁOWIEKA
“Sam nic nie mogę, ale wszystko mogę w Tym, Który mnie
umacnia”. Jesteśmy jak trzcina na wietrze. KaŜdy powiew
pokusy, namiętności, słabości powala nas na ziemię. Nie
znajdujemy w sobie dostatecznej siły do przeciwstawiania się
naporowi zła. Łamiemy się wewnętrznie i tracimy zaufanie do
siebie. W zewnętrznym świecie teŜ nie odnajdujemy
sprzymierzeńców, którzy by nam pomogli utrzymać się na
powierzchni. Tracimy ufność, nadzieję, załamujemy się. A
tymczasem prawda jest inna. Bóg dopuszcza słabość, aby
okazała się Jego moc. Bóg się pozornie wycofuje, aby nam tym
intensywniej pomóc. Św. Paweł mówi “w słabości moc się
doskonali”. Jednak człowiek musi uznać swoją słabość, niemoc,
niezdolność do samotnego działania w dziedzinie
nadprzyrodzonej. Pomocna ręka jest nieustannie wyciągnięta
ku nam. Trzeba ją tylko uchwycić, trzeba się poddać jej
działaniu.
Bóg zawsze pragnie być z nami, pragnie nas otoczyć
opieką, bronić i osłaniać przed pokusami. Miłość pragnie się
udzielać, oddawać się duszy otwartej na jej działanie. Pragnie
dzielić się swoim dobrem, swoją mocą i bogactwem. Miłość
BoŜa jest wciąŜ bijącym, nieskończenie zasobnym źródłem
łaski, jak jest duszy potrzebna.
Na innym miejscu św. Paweł powiedział: “Wtedy jestem
mocny, gdy jestem słaby”. Ten pozorny paradoks sprawdza się
w Ŝyciu kaŜdego prawdziwego chrześcijanina. W
chrześcijaninie spotyka się człowiek i Chrystus. Człowiek
obarczony grzechem pierworodnym jest samą słabością.
Człowiek bez Chrystusa i poza Chrystusem jest przegraną. Św.
Paweł mówił: “Nieszczęsny ja człowiek - któŜ mnie wybawi od
tej śmierci?”. KtóŜ moŜe człowieka wybawić od śmierci
duchowej, jeśli nie Chrystus? Właśnie po to zstąpił na ziemię,
właśnie po to przyjął ludzkie ciało, właśnie w tym celu poszedł
na krzyŜ i zmartwych-wstał. To wszystko, co uczynił dla nas,
nazywamy Dziełem Zbawienia człowieka. Człowiek sam z
siebie ciąŜy tylko ku ziemi. Natomiast człowiek złączony z
Chrystusem nabiera innego kierunku: wzwyŜ, ku niebu, ku
przeznaczeniu wiecznemu.
Jak przemienić słabość w moc? Tak jak to uczynił św.
Piotr, św. Paweł, św. Maria Magdalena i całe rzesze świętych.
Przerzucić swoją słabość na moc Chrystusa, przestawić
zwrotnice swojego Ŝycia na tory Chrystusowe. Nikt nie jest
skazany na błądzenie, na chodzenie w ciemnościach; chyba, Ŝe
sam tak zadecyduje. KaŜde jednak odwrócenie się od
Chrystusa kieruje nas w rejony nieprzeniknionej ciemności. Bóg
zaś nie stosuje wobec nas przymusu. Bóg nie chce mieć nas za
swoich niewolników. Człowiek jest suwerennym panem swojego
Ŝycia i sam decyduje o swoim szczęściu. śycie jest podróŜą.
Jeśli kaŜdy nasz krok jest wspaniały i ciekawy - to takie moŜe
być całe nasze Ŝycie, ale decyzja naleŜy do nas samych. Nie
pozwólmy, aby umknęło nam cokolwiek. Nie moŜna oglądać
Ŝycia zza pleców innych osób. NaleŜy zawsze patrzeć prosto w
oczy, a jeśli trzeba, naleŜy nawet ująć twarz w swoje ręce.
Nie marnujmy uczuć, intuicji, pragnień, wzruszeń, myśli,
spotkań. MoŜe nam się to wszystko wydawać marne i słabe,
jednak pewnego dnia odkryjemy jakŜe nieodzowne było to
wszystko. KaŜdego dnia próbujmy odkrywać piękno, moŜe
LEKSYKON ZAKONÓW W POLSCE
felicjanki
Charyzmat: bezgraniczna miłość Boga, objawiająca się w
całkowitym poddaniu się Jego woli, realizowana we współczującej miłości miłosiernej oraz w ofiarnej słuŜbie
potrzebującym i w trosce o zbawienie wszystkich ludzi.
Hasło: “Wszystko przez Serce Maryi na cześć Przenajświętszego Sakramentu".
Strój zakonny: brązowy habit ze szkaplerzem, biały
kołnie-rzyk, czarny welon, drewniany krzyŜyk, pasek biały,
brązowy lub czarny, metalowa obrączka.
Data załoŜenia: 21 listopada 1855 r., definitywnie zatwierdzone 19 lipca 1899 r. przez papieŜa Leona XIII. Na świecie jest
ich 2500, w Polsce - ok. 830.
ZałoŜycielka: bł. Maria Angela Zofia Truszkowska.
Duchowość: opiera się na charyzmacie załoŜycielki bł.
Marii Angeli Truszkowskiej.
Od początku istnienia
zgromadzenia m. Angeli przyświecały ideały św. Franciszka.
Siostry wypełniają swoją misję w Kościele przez
kontemplację i działalność. Starają się zachować harmonię
pomiędzy modlitwą a pracą apostolską. Eucharystia stanowi
centrum felicjańskiej duchowości. Starają się o wielką zaŜyłość
z Chrystusem Eucharystycznym poprzez głębokie przeŜywanie
liturgii Mszy św. oraz trwanie w dziękczynieniu przez codzienną
adorację Jezusa w Hostii, we wszystkich domach prowincjalnych zgromadzenia i częste nawiedzanie Najświętszego
Sakramentu w ciągu dnia.
Ewangeliczny wymiar duchowości felicjanek łączy się
ściśle z jej eucharystycznym aspektem i jest mocno
zakorzeniony w duchowości franciszkańskiej. śyjąc we wspólnocie sióstr, współ-pracując ze swymi przełoŜonymi, usiłują
dorastać do wymiarów ewangelicznej wspólnoty, gdzie jeden
duch Chrystusa winien oŜywiać wszystkich.
Eklezjalny aspekt duchowości zgromadzenia tkwi
korzeniami w regule francisz kańskiej. DąŜenie kaŜdej felicjanki
do osobistej świętości oraz poświęcenie się słuŜbie eklezjalnej
ubogacają Mistyczne Ciało Chrystusa - Kościół. Miłość Kościoła
wzywa do włączenia się w jego misję i dawania publicznego
świadectwa wynikającego z Ŝycia konsekrowanego jako
profetycznego znaku miłości Boga. Przez Ŝycie własnym
charyzmatem felicjanki starają się być w stałej dyspozycyjności
wobec Kościoła.
śycie codzienne sióstr, osobiste i wspólnotowe,
przeniknięte jest kultem maryjnym prowadzącym do
naśladowania Maryi. Na znak przynaleŜności do Niej kaŜda
prowincja nosi Jej tytuł. Podobnie kaŜda siostra przyjmuje imię
Maria jako część swego zakonnego imienia.
Działalność: felicjanki realizują swój charyzmat przez
słuŜenie dzieciom, osobom starszym, opuszczonym, samotnym,
chronicznie chorym oraz rodzinom potrzebującym pomocy.
W Polsce zaangaŜowane są w róŜne prace apostolskie w
parafiach: katechizują dzieci i młodzieŜ, prowadzą grupy modlitewne, organizują rekolekcje, dni skupienia dla dziewcząt,
pracują jako organistki, kancelistki, zakrystianki, opiekują się
chorymi. Prowadzą przedszkola, szkołę podstawową w Warszawie, domy pomocy społecznej, dzienne ośrodki opieki dla
osób starszych i świetlice dla dzieci. Siostry felicjanki oddają się
teŜ pracy misyjnej niosąc miłosierdzie Boga ludziom Czarnego
Lądu w Kenii. Pracują teŜ we Włoszech, Francji, Anglii, Estonii i
"Po górach, dolinach..."
Redaguje kolegium: Barbara Langhammer (red. naczelny), Barbara Górniok, s. Justyna Lachowska,
ks. Zygmunt Siemianowski (red. odpowiedzialny), Roman Langhammer (skład komputerowy).
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów i zmiany tytułów.
Wydawca: Fundacja "Źródło" Kraków. Adres Redakcji Gazety: 43-450 Ustroń, ul. M.Konopnickiej 1, tel 854-30-23.

Podobne dokumenty