Oby dali sobie odciąć!
Transkrypt
Oby dali sobie odciąć!
"Oby dali sobie odciąć!" Wtorek, 23 Listopad 2010 21:44 We współczesnych chrześcijaństwie często mówi się o powrocie do źródeł, do tradycji apostolskiej, do tego wzorca, jaki mamy w Biblii. W wielu dziedzinach rzeczywiście dzisiejsze chrześcijaństwo wróciło do tego, co najlepsze, co dało początek wielkiej zmianie świata antycznego. Ale wydaje mi się, że jest pewna dziedzina, w której ten powrót do źródeł nie następuje. Chodzi o język. Współczesne chrześcijaństwo jest bardzo wydelikacone, łagodne. Bardzo delikatnie dobiera środki wyrazu, nie nazywa zła i grzeszników po imieniu, tylko za pomocą eufemizmów. Chrześcijaństwo dzisiejsze całkowicie odeszło od stosowania satyry, ostrego przekazu czy nawet wyśmiewania zła czy ludzi, którzy są w złu mocno zatwardziali. Co więcej, mówi się, że to jest właśnie wola Boga, że tak by Chrystus postępował, tak by się odnosił do swoich wrogów czy tak by walczył ze złem i z ludźmi, którzy zło popełniają. Wykonajmy wspólnie wysiłek i zbadajmy tę sprawę. Od pewnego czasu sam się nad tym zastanawiam i często, gdy czytam Biblię, zwracam uwagę na ten aspekt języka - jego wyrazistość, ostrość stosowanych porównań, karykatur, wyśmiewanie, stosowanie obrazów, które powodują bardzo złe, wręcz odrażające skojarzenia. Jednym z najbardziej znanych fragmentów jest ten, w którym Jezus mówi do faryzeuszy o grobach pobielanych pełnych trupich kości. Jest to bardzo odrażający obraz. Zadanie przeszukania całej Biblii pod tym kątem jest naprawdę poważne. Zachęcam Państwa do nadsyłania na nasz adres fragmentów, które pokazywałyby, że język chrześcijan nie ma być nacechowany tylko łagodnymi, słodkimi, gładkimi słowami, mową miłości à la premier Tusk. Odnoszę wrażenie, że chrześcijaństwo ma mówić językiem przede wszystkim zrozumiałym i odpowiednim do treści, które ma przedstawić. Ma oddziaływać nie tylko na rozum, ale także na emocje, a do emocji właśnie służą porównania, pewna ostrość języka, przykłady, które mogą wstrząsnąć człowiekiem czy też obrazy, które wywołują u niego silne reakcje zachwytu albo wręcz grozy czy obrzydzenia. Kiedy Biblia mówi, że jakiś sposób myślenia jest podobny do gnoju, to chce nadać negatywny charakter uczuciom człowieka, który będzie z tym językiem obcował. Ja mam właśnie taki obraz języka biblijnego, taki obraz woli Boga, jeśli chodzi o sposób komunikacji. Co więcej, sam język, jaki Bóg wybrał, żeby przekazać pełnię swojego objawienia światu, to jest język grecki, ale nie klasyczny, nie język filozofów i artystów tylko język ulicy. To język, którym posługiwał się świat helleński, czyli coś więcej niż sama Grecja, też cały Bliski Wschód tamtych czasów. W tym języku, raczej dosadnym, rozmawiali ze sobą kupcy, żeglarze, ale także złodzieje, prostytutki, drobni rzezimieszkowie. Podam wyrazisty przykład z Listu do Galacjan. W greckim oryginale czytamy: Oby i dali sobie odciąć Ci burzący Was. Analogia jest dość oczywista. Obrzezanie to ucięcie części skóry członka, tak zwanego napletka. Apostoł Paweł oburzony tym, że część judaizujących nauczycieli chce podbić ku żydostwu nawróconych chrześcijan, mówi mniej więcej tak: „Jeśli już Was namawiają do obcięcia sobie napletka, do obrzezania, to niechby i sami sobie obcięli całego”. Gdyby tak 1/2 "Oby dali sobie odciąć!" Wtorek, 23 Listopad 2010 21:44 dzisiaj na kazaniu powiedział pastor, oczywiście wywołałoby to wzburzenie, ale proszę zajrzeć do Biblii, to jest język Biblii. A z dzisiejszej lektury polecam Psalm 68:22 : Zaiste, roztrzaska Bóg głowę wrogów swoich, włochaty łeb tego, który trwa w winach swoich. Bardzo spodobało mi się to określenie: włochaty łeb. Czyż nie jest to plastyczny obraz? Czyż nie jest to karykatura, którą można zobaczyć również na stronach naszego miesięcznika w postaci genialnych rysunków naszego grafika? Spróbujcie Państwo sobie wyobrazić włochaty łeb i pomyśleć, jakie wywołuje emocje i skojarzenia. To oczywiście jest język pisany, ale my możemy korzystać z różnych innych środków wyrazu, np. plastycznych. Te dwa przykłady podaję jako zachętę do przeszukiwania Biblii pod tym kątem. Zapraszam Państwa do pomocy w realizacji projektu, który ma służyć temu, by skierować wydelikaconych chrześcijan ku źródłu w sferze językowej. Proszę o nadsyłanie pod adresem: [email protected]. pl fragmentów Biblii, które łamałyby stereotyp języka chrześcijańskiego jako bardzo delikatnego karykaturalnych obrazów i ostrych słów. W naszej gazecie często stosujemy karykatury rysunkowe, za co jesteśmy krytykowani czy też napominani, że grzeszymy, robiąc to. Za jakiś czas, kiedy dużo takich przykładów będę miał na podorędziu, stworzymy z tego jakiś wspólny przekonujący tekst, artykuł, a może coś więcej, nawołujący chrześcijan do odejścia od landrynkowatego wyrażania treści, które są niekiedy bardzo poważnie i powinny być w silny, przekonujący i wzbudzający emocje sposób przekazywane. Inaczej tracą swój sens. 2/2