Płaca minimalna na zleceniu i bez dodatku {APP:TITLE}

Transkrypt

Płaca minimalna na zleceniu i bez dodatku {APP:TITLE}
Płaca minimalna na zleceniu i bez dodatku
Autor: Łukasz Guza
Związki zawodowe proponują, aby do projektu nowelizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za
pracę dołączyć rozwiązanie, zgodnie z którym do najniższej pensji nie byłby wliczany dodatek za
pracę w nocy.
Nie jest jeszcze za późno na taką autopoprawkę projektu przewidującego wprowadzenie 12-złotowej
minimalnej stawki godzinowej dla zleceniobiorców i samozatrudnionych. Byłaby ona korzystna nie
tylko dla pracowników, ale także pracodawców, bo dzisiejsze przepisy nie motywują zatrudnionych –
podkreśla Norbert Kusiak, dyrektor wydziału polityki gospodarczej i funduszy strukturalnych OPZZ.
Obecnie zgodnie z ustawą z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz.U. nr
200, poz. 1679 ze zm.) do najniższej płacy wlicza się przysługujące pracownikowi składniki pensji i
inne świadczenia wynikające ze stosunku pracy zaliczone przez GUS do wynagrodzeń osobowych (z
wyjątkiem wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach, odprawy pieniężnej w związku z przejściem na
emeryturę lub rentę oraz nagrody jubileuszowej). Oznacza to, że przy ustalaniu, czy dana osoba
otrzymuje co najmniej minimalną płacę (1850 zł w tym roku), należy wliczać np. premie i nagrody
(regulaminowe i uznaniowe), dodatki za szczególne warunki pracy, wysokie kwalifikacje podwładnego
lub za staż pracy. A to może być uznane za niesprawiedliwe i demotywujące. Szczególnie rażący jest
właśnie przykład dodatku za pracę w nocy. Wlicza się go do płacy minimalnej, więc jeśli dzięki
wykonywaniu obowiązków w porze nocnej – a więc mniej dogodnej dla podwładnego – zatrudniony
wypracuje pensję minimalną, to dodatek traci charakter rekompensaty za trudniejsze warunki pracy.
Natomiast osobie, która nie świadczyła obowiązków w nocy (i przez to – bez dodatku za pracę w nocy
– nie osiągnęła płacy minimalnej), trzeba będzie wypłacić wyrównanie. Tym samym pracownikom
zarabiającym najniższe pensje powinno w praktyce zależeć na tym, żeby unikać wykonywania
obowiązków w porze nocnej. Problem ten był wielokrotnie zgłaszany w interpelacjach poselskich do
ministra pracy i polityki społecznej. Również Państwowa Inspekcja Pracy wnioskowała w swoich
corocznych sprawozdaniach z działalności o wyłączenie tego świadczenia z płacy minimalnej.
Nie byłoby to trudne, a jednocześnie miałoby istotne znaczenie dla wielu osób, które zarabiają
najniższe pensje. Chodzi np. o pracowników ochrony, którzy regularnie wykonują pracę w porze
nocnej – tłumaczy Norbert Kusiak.
Problem został poruszony na ostatnim posiedzeniu zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń
socjalnych Rady Dialogu Społecznego. W jego trakcie resort pracy zapowiedział, że omawiana
propozycja zostanie przeanalizowana. Co istotne, nie będą się jej sprzeciwiać pracodawcy.
Taki postulat jest uzasadniony, bo dodatek za pracę w porze nocnej rzeczywiście traci charakter
rekompensaty. Naszą pozytywną opinię w tej sprawie przedstawialiśmy już przy okazji opiniowania
projektu zmian w zakresie płacy minimalnej przygotowanego jeszcze przez poprzednią ekipę rządzącą
– wskazuje dr Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Projekt ten zakładał, że poziom najniższej pensji ma osiągać wynagrodzenie zasadnicze pracownika.
Inne składniki, np. gratyfikacja za pracę w nocy lub dodatek stażowy, nie byłyby brane pod uwagę. Te
przepisy nie weszły jednak w życie
© 2013 Henkel Polska sp. z o.o.