Czarna seria tragicznych zdarzeń
Transkrypt
Czarna seria tragicznych zdarzeń
Nr 4(88)/2011 maj Czarna seria tragicznych zdarzeń W tragicznym wypadku samochodowym w Brzozowicach-Kamieniu zginęła 66-letnia babcia i jej 3-letnia wnuczka. 6-letni wnuczek trafił do szpitala. Odpowiedzi na pytanie, dlaczego kierująca fiatem nie widziała pieszych - nie ma. Śmiercią 34-letniego piekarzanina zakończyła się nocna zabawa na quadach na terenie budowy autostrady A1 w Piekarach Śląskich. Koledzy, z którymi jeździł, zostawili rannego w wypadku i uciekli na swoich quadach. Pomoc wezwał ochroniarz. Przyczyną tego wypadku był brak wyobraźni kierowcy, nieznany teren i szaleńcze tempo jazdy. Nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa zakończyło się tragicznie. I wreszcie trójka oprawców, wycinająca nożem na twarzy nastolatka klubowe hasła to przerażąjący bilans minionego miesiąca. Tragiczne wydarzenia zwróciły oczy całego kraju na Piekary Śląskie. Nieszczęśliwy wypadek, głupota ludzka, a na koniec bezprecedensowy przykład bestialstwa kiboli wobec niepełnosprawnego chłopca. Na ulicy Oświęcimskiej przy przejściu dla pieszych Fiat Seicento potrącił kobietę i dwójkę dzieci. 66-letnia babcia zmarła w szpitalu z powodu obrażeń. Jej trzyletnia wnuczka zmarła w karetce. Sześcioletni chłopiec przeżył. Piekary zamarły. Odwołane zostały imprezy kulturalne, zapłonęły znicze, a kierowcy przejeżdżąjący tym feralnym odcinkiem naprawdę zdjęli nogę z gazu. Na pogrzeb zmarłych przyszły setki osób. Samochód prowadziła trzy- dziestojednoletnia piekarzanka. Była trzeźwa, prawo jazdy czyni wypadku posiadała od kilku miesięMoże kiedyś sprawcy. Na szybie s a m o c h o d u czyni wypadku i przykleiła zielony listek. Dla kobieta, która straniej i jej rodziny ciła w nim matkę i to, co się stało, to również córkę będą mogły się ogromna trage- spotkać. Teraz obie są dia. Być może pod opieką lekarza. kiedyś spraw- i kobieta, która straciła w nim matkę i córkę, będą mogły się spotkać. Na razie obie są pod opieką lekarza. Kierującej fiatem prokurator postawił zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Śmiercią zakończyła się również nocna zabawa na quadach na terenie budowy autostrady A1 w Piekarach Śląskich. Kierowca quada, który na głowie miał chustę zamiast kasku, nie miał szans w zderzeniu z fadromą. Koledzy, z którymi jeździł, zostawili rannego w wypadku i uciekli na swoich quadach. Najzwyczajniej w świecie pojechali do domów. Teraz tłumaczą, że nie zauważyli wypadku. Kierowca jednego z quadów rozpędził swój pojazd i wjechał z dużą szybkością na dwumetrową skarpę. Pod nią stała zaparkowana koparka z lemieszem. Quad spadł wprost na pług. Zginął na miejscu. Do trzeciego tragicznego zdarzenia doszło w biały dzień w rejonie dworca autobusowego na Osiedlu Wieczorka. Trzech bydlaków napadło piętnastolatka i wycięło mu na twarzy ostrym narzędziem hasła klubowe: „HKS R PS” (HKS Ruch Chorzów - Piekary Śląskie). Z akr wawiony chłopak dotarł do szkoły, skąd wezwano pomoc. Chłopak nie zrobił niczego złego, nikogo nie prowokował, nie nosił znaków klubowych - po prostu był w złym czasie, w nieodpowiednim miejscu. Oprawcy nosili czarne bluzy z kapturami. Wyglądali na 20-latków. Policjanci ze specgrupy zatrzymali już 20-letniego mieszkańca Piekar Śląskich, który mógł brać udział w okaleczeniu 15-latka. MW Tytułem wstępu Chciałbym zawsze pisać o rzeczach miłych i przyjemnych, niestety życie zwykle nie jest takie kolorowe. Udowodniły to ostatnie, straszne tygodnie. Chciałbym uniknąć pisania o tragediach, jednak niestety taka nasza dziennikarska rola. Moim zdaniem zbyt wiele w Przeglądzie Piekarskim jest polityki, ale trudno tego uniknąć, kiedy w tym kotle nieustannie się gotuje. Atmosferę dodatkowo podkręcają zmagania z naszą „konkurencją” , która raz po raz wypuszcza zaskakujące (nie tylko nas) materiały. I niestety nie jest to gra uczciwa... Chciałem w PP przedrukować wywiad z prezydentem, w którym ten ostro traktuje Turzańskiego. A co mi tam - stać mnie na taki gest. Prezydenta nie, bo nie wyraził na to zgody. Maciej Wąsowicz Reklama Reklama Piekary Œl¹skie ul. Bytomska 51 tel. (032) 767-50-45 Piekary Œl¹skie ul. Sk³odowskiej 81 tel. (032) 382-61-70 Piekary Œl¹skie ul. Ziêtka 60 (hotel) tel. (032) 288-21-70 www.skokskarbiec.pl Reklama Gościnnie: Bezczynność? Nie... Zapraszamy do miejsca, które cieszy się już ponad dwudziestoletnią tradycją. W swej ofercie mamy głównie dania kuchni śląskiej, wzbogacone o ciekawe zestawy obiadowe. Ponadto możemy zaoferować szeroki wybór wyrobów garmażeryjnych oraz Fast Food. Oferujemy usługi cateringowe dla domu i Twojej firmy, w dowolnej formie i w dowolnie zaproponowanym miejscu. Znakomita kuchnia, aranżacja stołów oraz bardzo profesjonalna obsługa dostarczą niezapomnianych wrażeń estetycznych i smakowych. Więcej na naszej stronie www.bar-smak.pl Najw yższa ja koś ć , najl e pszy sma k, najniższ e c eny! Jeśli dysponujecie Państwo własnym miejscem, przyjedziemy, organizując przyjęcie na poziomie wykwintnej restauracji z profesjonalną obsługą. Dowozimy naczynia, stoły oraz krzesła. Zapewniamy dekorację materiałowo-florystyczną. W ofercie możliwość skomponowania indywidualnego menu wedle życzenia klienta. Zamówienia można odebrać także osobiście (duże zniżki). Przyjdź do nas i zapytaj! ZAPRASZAMY!!! BAR „SMAK” ul. Wyszyńskiego 28 41-940 Piekary Śląskie tel. 32 380-21-56 lub tel. 722-143-317 www.bar-smak.pl E-mail: [email protected] Zacząć powinienem chyba od tego, że tekst ten miał w ogóle nie powstać. „Szkoda zachodu na taką błazenadę” - pomyślałem po przeczytaniu wywiadu z Jaśnie Nam Panującym Stanisławem I Korfantym w ostatnim nr Głosu Piekarskiego. Lubię oglądać błazeńskie popisy, ale pod warunkiem, że odbywają się one w miejscu do tego przeznaczonym – cyrku. Tomasz Flodrowski Niestety, ostatnio coraz częściej radny mam nieprzyjemność być świadkiem błazenady na sali obrad Rady Miasta Piekary Śląskie. wspominam. Proszę tylko PańBłazenada pojawia się także na stwa, abyście się Krzysztofowi nie łamach miejskiej gazety i w tym wygadali, bo nie zniosę kolejnych wypadku cierpią mieszkańcy tygodni kary w ciemnym loPiekar. Bo chcąc nie chcąc, płacą chu… Nazwa naszego klubu jest za wydawanie takich paszkwili z też iście wyjątkowa - pochodzi w końcu od imienia i nazwiska własnych podatków. Atutem wywiadu zamieszczo- naszego monarchy, chwilowo bez nego w Głosie Piekarskim jest to, tronu. że dość celnie portretuje on pre- Traf chciał, że równie wyjątkozydenta miasta. To plus. Jedyny. wy był pan prezydent, nazywając Na samym początku sugeruje swój komitet wyborczy. Psycholopan Korfanty, że z nas niekon- dzy mechanizm funkcjonujący w struktywna opozycja, bo… za- głowie pana Korfantego nazywadajemy pytania. No cóż, zdaje ją „projekcją”, czyli rzutowaniem mi się, że pomyliły się prezyden- na kogoś innego swoich cech. towi słowa „niekonstruktywna” i Chcesz się dowiedzieć, co siedzi w „niewygodna”. Jak ktoś śmiał za- twoim rozmówcy, posłuchaj tego, dać pytanie panu prezydentowi? co mówi o innych. Przecież tacy ludzie są automa- Dziennikarze. To dopiero mendy! Niekompetycznie usuwatentni, wredni, ni z otoczenia Modlę się każdego chamscy, bezpana Korfanteczelni i kłamgo, a nas nijak dnia, aby ten tyran liwi do tego! z sali obrad wy- - Krzysztof Wielki, Sam ich nienaprosić… widzę za to, że senior rodu TurzańDalej pisze nie piszą tego, p r e z y d e n t : skich (chwilowo co im podyktu„obowiązkiem ję. Proponuję radnych jest bez tronu) dostąpił przekazywanie oświecenia i zszedł ze z a w i ą z a n i e antydziennikarspraw, które ścieżki zła, uznając skiej koalicji. zgłaszają im mieszkańcy”. wyższość Jaśnie Nam Może w końcu Najlepiej jesz- Panującego Stanisła- się opamiętają i zaczną pisać cze, żeby po „prawdę”. wa I Korfantego... cichu przekaNajgorszy ten zywali, broń Turzański z Boże nie na sesjach, bo a nuż ktoś usłyszy, że w Piekarach, pre- nich wszystkich. Dziennikarzyna zydenckim raju, są jeszcze jakieś jeden! Nie dość, że kłamliwy, to „sprawy” do załatwienia. Meldu- jeszcze do koryta się pcha świję więc Wodzu, że przekazałem nia, władzę chce zdobyć. Swoją „sprawy” m.in.: bezczynności drogą ciekawe skąd on ma tyle pani konserwator wobec sypią- kasy… Ukradł pewnie, złodziej! cych się zabytków, wałęsających Taki pazerny, że kampanię sobie się po ul. Londnera psów, niedo- po królewsku zrobił, a jeszcze na róbek po robotach kanalizacyj- lewo prąd ciągnął i plakaty za nych czy remontu ul. Inwalidów darmoszkę wieszał. Na szczęście są jeszcze w tym Wojennych i Wyzwolenia. Zgadzam się również z twier- mieście ludzie sprawiedliwi, tacy dzeniem, że „zdecydowanie jak pan, panie prezydencie Kortrudniejsze jest dyskutowanie fanty. Cieszy mnie bardzo, że z mieszkańcami o rozwiązaniu ostatnio dołączył do nich nasz zgłaszanych problemów”. Oj umiłowany poseł Polaczek. Błązdecydowanie! Szczególnie wte- dził on swego czasu podobnie dy, kiedy muszę im tłumaczyć, jak Turzański teraz. Krytykował że remontu zrujnowanej części bezpodstawnie pana prezydenta. ul. Inwalidów Wojennych nie W opozycji śmiał nawet być! Na będzie. Może nam pan prezy- szczęście nawrócił się na władent w następnym wywiadzie ściwą ścieżkę, zrozumiał swoje wytłumaczy dlaczego! Brednie błędy, a pan w swej wspaniałow stylu: „najpierw musimy wy- myślności przygarnął go jak syna mienić tam wodociąg” mnie nie marnotrawnego. satysfakcjonują. To już za nami. Modlę się każdego dnia, aby i Bardzo celnie natomiast pan ten tyran Turzański kiedyś dostąprezydent zdiagnozował atmos- pił oświecenia i zszedł ze ścieżki ferę strachu i terroru panującą zła, którą kroczy. w naszym klubie. W tajemnicy Błazenada, powiecie Państwo Państwu wyznam, że mój umi- po przeczytaniu tego monologu. łowany władca Krzysztof Wielki, Tak! To jest błazenada w czystej senior rodu Turzańskich zmusza postaci. Różnica polega na tym, nas do płacenia daniny. Do tego, że ja Wam te cyrkowe sztuczki grożąc wypędzeniem z miasta funduję z własnej kieszeni, a w naszych rodzin, przymusza do zasadzie kieszeni Turzańskiego, głosowania na sesjach wg jego a za wygłupy Stanisława Korfanwskazówek. O karze chłosty, jaką tego płacicie Państwo sami. Czy nieraz otrzymałem za zadawa- stać Was na bezczynność? nie pytań, nawet ze strachu nie [email protected] Całkiem subiektywnie Prezydenckie priorytety, Hulaj dusza, piekła czyli na co jest, a na co nie ma miejskiej kasy nie ma Czasami czuję się jak Alicja po drugiej stronie lustra. Przecież to co dzieje się wokół mnie nie może być prawdziwe. To krzywe zwierciadło, nie fakty z codziennego życia. W to przecież nikt nie uwierzy. Polityczne tryby mielą i niszczą wszystko. Jak muchy Krzysztof Turzański padają przedsiębiorcy, spoPrzegląd Piekarski łecznicy, pasjonaci, stowarzyszenia i wartościowe imprezy. Lista „trupów” coraz dłuższa. Właśnie diabli wzięli szkołę w Brzezinach. Ale przecież gdzie drwa robią - tam wióry lecą. Nie po to puściło się koła w ruch, żeby piasek wchodził między tryby. Wszystko musi się toczyć gładko. Od wypłaty do wypłaty. Od wycieczki do wycieczki. A dobro miasta? No... Będziemy o nim mówić. Dużo. I głośno. To przecież wystarczy. Tylko od tego gadania może rozboleć głowa. Zawsze myślałem, że samorząd to wspólna praca nad dobrymi rozwiązaniami. Dyskusje, spory i poszukiwanie rozwiązań. Ależ byłem naiwny. Karty rozdaje się wcześniej, a próby przekonywania kogoś do swoich racji to jak walenie grochem o ścianę. Jedyną reakcję jaką wywołuje to znużenie bezsensownością zajęcia. Siedzimy tak na przeciwko siebie, uśmiechamy się i udajemy ludzi cywilizowanych. Dyskusja przecież jest poważna. Ten ma uwagę, tamten ze zrozumieniem pokiwa głową – przecież nie rzucimy się sobie do gardeł. A może szkoda, bo może przynajmniej to byłoby szczere i uczciwe. Czasami mam wrażenie, że ktoś zachowa odrobinę zdrowego rozsądku i coś powie, czy zrobi. Ale nie. Wszystko zgodnie z zasadą, że jak już załapałeś się człowieku na stołek, to hulaj dusza, piekła nie ma. Wychylać nikt się nie będzie, bo przecież wygodnie się siedzi. A po nas, to i spalona ziemia może pozostać. I tak zwalimy na innych. No cóż, Alicji po drugiej stronie lustra także nie było łatwo. Trzeba to jakoś przeżyć. W ramach protestu pisząc ten tekst postanowiłem zmienić front. Na bardziej rozrywkowy. Zamiast o polityce – o pasji. Zamiast o walce politycznej – o rywalizacji sportowej. Bez zbędnej polemiki. I pozytywnie. A polityką niech się zajmą chłopcy, których ta zabawa i okładanie się łopatkami w piaskownicy rajcuje. Kiedyś chciałem, żebyście Państwo przychodzili na sesje Rady Miasta. Zmieniłem zdanie. Pod żadnym pozorem tego nie róbcie. Naprawdę nie ma sensu się denerwować i obdzierać z resztek złudzeń. Lepiej się wybrać do parku. A właśnie... Zauważyliście Państwo jak wszystko się zazieleniło? Jak Park w Świerklańcu pęka w szwach od rowerzystów, rolkarzy i spacerowiczów. Zauważyliście Państwo jak jest pięknie? Zabrakło pieniędzy na wyjazd zespołu koszykarek I LO na Mistrzostwa Polski. Prezydent uznał, że 1500 złotych z miejskiej kasy to za dużo. W budżecie miasta zabrakło 10 tysięcy na wsparcie festiwalu integracyjnego Skrzydła - chyba najbardziej wartościowej imprezy odbywającej się w Piekarach Śląskich. Dlatego zamiast na stadionie MOSiR-u Skrzydła odbędą się w sali... Miejskiego Domu Kultury. Podobno z miejskiej kasy nie można płacić za wszystko. Za to około 14 tysięcy złotych miasto wydało na wycieczkę prezydenta Stanisława Korfantego i jego świty do Rzymu. Prezydent wraz z szefem swojego klubu radnych na koszt podatnika wzięli udział w uroczystościach beatyfikacyjnych Jana Pawała II. Oczywiście był to wyjazd służbowy w imieniu społeczności miasta. Ale nawet delegacja Sejmu RP zapłaciła z własnej kasy za przelot do Rzymu rządowym samolotem i przejazdy autokarami. Za prezydenta Piekar Śląskich zapłacili mieszkańcy. A wszystko po to, żeby miło spędzić kilka dni i zrobić sobie zdjęcie. Najwyraźniej władz miasta oszczędności tak szeroko wprowadzane w całym mieście nie dotyczą. A oszczędności nie brakuje. Koszykarki UKS LaBasket, działającego przy I LO im. Króla Jana III Sobieskiego, po raz kolejny odniosły sukces i zakwalifikowały się do Mistrzostw Polski. Mimo wielu dyskusji na temat wspierania organizacji pozarządowych, zapewnień o możliwościach skorzystania z tzw. małej dotacji - na wyjazd piekarzanek w miejskiej kasie nie znalazło się nawet 1,5 tysiąca złotych. Gdyby nie wsparcie rodziców, sponsorów i klubu radnych Krzysztofa Turzańskiego, dziewczyny nigdzie by nie wyjechały. I nie pierwszy raz mamy do czynienia z taką sytuacją. Na szczęście dziewczyny miały tyle przyzwoitości, że nie zakwalifikowały się dalej i nie przysporzyły władzom miasta kolejnych problemów. Festiwal Integracyjny Skrzydła odbywający się co roku na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji także nie zyskał uznania prezydenta. Na jego organizację, konkretnie na zakup sceny potrzeba było 10 tysięcy złotych. Na tej scenie wszystkie śląskie zespoły wystąpiłyby za darmo. Ale nie wystąpią. Pieniędzy zabrakło, choć miasto na podobną imprezę wydałoby dziesięć razy tyle kasy. Plan „B” zakłada, że Skrzydła odbędą się w we wrześniu w Miejskim Domu Kultury, ale to już nie będzie to samo. Piekary położyły kolejną naprawdę udaną i wartościową imprezę. Teoretycznie impreza mogłaby się odbyć w oparciu o sponsorów. Zwłaszcza, że sponsorzy są. Za scenę zade- klarowali się zapłacić członkowie projektu UMWETU. W Piekarach Śląskich bez przyzwolenia prezydenta nie odbędzie się jednak żadna impreza. I tak zamiast „Skrzydeł” z rozmachem do jakiego przywykliśmy, będziemy mieli niewielkie, kompromisowe „Skrzydełka” będące zaledwie cieniem dawnej imprezy. Miejskie oszczędności nie omijają żadnej dziedziny życia. Z powodów ekonomicznych powstał pomysł Oficjalna delegacja. Zdjęcie ze strony internetowej UM. likwidacji Zespołu Szkół nr 2 w Brzezinach Śląskich. Bo są koszty, na ponoszenie których miasta po prostu nie stać. Niestety praktyka pokazała, że punkt widzenia zależy Reklama nie tyle od miejsca siedzenia, co od... prezydenta. A priorytety, które wyznaczył sobie Stanisław Korfanty są dla wielu osób po prostu niezrozumiałe. AG Akcja „wywieś flagę w oknie” Żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju. Możemy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami. Święta majowe - Dzień Flagi Narodowej i rocznica uchwalenia Konstytucji 3-go Maja to doskonała okazja do manifestowania uczuć patriotycznych. Do tego zachęcali członkowie projektu UMWETU, Komitet Obywatelski i radni Krzysztofa Turzańskiego rozdając na ulicach miasta ponad tysiąc flag biało-czerwonych. Podobnie jak w zeszłym roku pogoda dopisała i było niezwykle sympatycznie. A flagi rozeszły się błyskawicznie. - Niektórzy pytali, czy nie mamy także tych... papieskich, bo od tego roku święta majowe będą nam się kojarzyć także z beatyfikacją Papieża Jana Pawła II. Akcja była także okazją do rozmowy z mieszkańcami na różne tematy - opowiada Łukasz Ściebiorowski, koordynator akcji. Już po raz drugi z okazji święta flagi narodowej powstała żywa flaga. W zeszłym roku zrobili ją z uczniowie Miejskiego Gimnazjum nr 3. Tym razem w jej ułożeniu pomogli uczniowie Miejskiej Szkoły Podstawowej nr 13 w Kamieniu. Młodzież nie tylko wykorzystała biało-czerwone kartki, ale też sama przebrała się w biało-czerwone koszulki. - Jedną akcją niczego nie zmienimy, ale za każdym razem robimy niewielki krok w stronę celu. Mój syn ma niecałe trzy latka i już dwukrotnie rozdawał chorągiewki. Dla niego flaga narodowa jest czymś naturalnym - tłumaczy Krzysztof Turzański. Na przyszły rok organizatorzy zapowiadają większy rozmach akcji. Zamierzają rozdać co najmniej 5 tysięcy flag. AK O przyczynach takiej, a nie innej decyzji radnego mówi się różnie. Jedni uważają, że ambicje polityczne przewodniczącego nie kończą się na Radzie Miasta, więc odejście od polityki byłoby złym pomysłem. Inni twierdzą, że radny nie umiał zaufać prezydentowi, a na stanowiskach wiadomo - jedynie się bywa i to nigdy nie wiadomo jak długo. Pół żartem pół serio ktoś dodał, że przewodniczący boi Pod pomnikiem Ku czci poległym w latach 1939-1945 w skromnej uroczystości Komitet Obywatelski miasta Piekary Śląskie, klub radnych Krzysztofa Turzańskiego, harcerze i zaproszeni przez radnego Grzegorza Gowarzewskiego goście złożyli kwiaty. zimnej i deszczowej atmosferze. Niewielu mieszkańców, znacznie skromniejsze niż w listopadzie ubiegłego roku delegacje z kwiatami. Na Kopcu Wyzwolenia kwiaty składano już w ulewnym deszczu. Przemówienie o wolności, odpowiedzialności i unikaniu Komitet Obywatelski uroczystości rozpoczął w Brzozowicach. Łukasz Ściebiorowski oraz Krzysztof Turzański z synem podczas „akcji flaga” w Brzezinach. Nowy dyrektor MOSiR Rzetelnie i uczciwie Konkurs na dyrektora piekarskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji wygrał Krzysztof Seweryn, przewodniczący Rady Miasta. Ponieważ tych dwóch roli łączyć nie można - przyjęcie nowej posady oznaczałoby konieczność rezygnacji z mandatu radnego. Ostatecznie, po tygodniowym biciu się z myślami Krzysztof Seweryn zrezygnował... z bycia dyrektorem MOSiR-u. Deszczowe uroczystości się tego, co stanie się z piekarską demokracją, kiedy odejdzie... Sam sprawca całego zamieszania - Krzysztof Seweryn wyjaśnia, że zawsze chciał być dyrektorem, sprawdził się w konkursie i zwycięstwo, czyli akceptacja jego wizji i pomysłu przyniosła mu wiele satysfakcji. Jednak zostając radnym podjął zobowiązania, a ponieważ zwykł dotrzymywać słowa - nie mógł zrezygnować. Przyznaje, że decyzja była trudna i długo bił się z myślami... Po rezygnacji Krzysztofa Seweryna nowym dyrektorem został Krzysztof Przybylski (były trener Olimpii Piekary Śląskie, kandydat Platformy Obywatelskiej do Sejmiku Śląskiego), który również brał udział w konkursie i został wysoko oceniony, zajmując miejsce zaraz po przewodniczącym. Nowy dyrektor objął stanowisko w maju KAT W związku z treściami zawartymi w artykule „Bałagan czy oszustwo”, zamieszczonym w marcowym wydaniu Przeglądu Piekarskiego, a dotyczącym zadłużenia w uiszczaniu opłat związanych z korzystaniem z lokalu komunalnego przez Panią Urszulę Deptała-Morys, prostuję nieprawidłowe informacje. Zapisy prowadzonej przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Piekarach Śląskich kartoteki czynszowej wskazują, że lokatorka nie płaci regularnie czynszu. Salda płatności na koniec każdego kolejnego roku kalendarzowego, począwszy od 2002 roku wykazują zaległości, zaś wpłaty za poszczególne miesiące dokonywane są nieregularnie i w różnych wysokościach. Lokatorka informowana była wielokrotnie o zadłużeniu, m.in. na wnioskach o przyznanie dodatku mieszkaniowego złożonych w Urzędzie Miasta w Piekarach Reklama Śląskich w dniach 25.08.2010 r. i 15.02.2011 r. w pkt. 13 pracownik administracji podał kwotę zadłużenia najemczyni. Wysokość zaległości czynszowych, wykazywanych w pkt. 13 wniosku o dodatek mieszkaniowy nie ma wpływu na decyzję o przyznaniu dodatku mieszkaniowego. Tytuł artykułu, sugerujący przestępcze działania jednostki godzi w dobre imię Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Piekarach Śląskich, który stara się rzetelnie i prawidłowo prowadzić rozliczenia z mieszkańcami. Maciej Trela dyrektor ZGM W następnym numerze Przeglądu Piekarskiego obszerny wywiad z dyrektorem. Jak uniknąć problemów z rozliczeniami, jak sprawdzić stan swojego konta oraz wszystko o problemach ZGM i ich rozwiązywaniu. Obchody 220. rocznicy uchwałenia Konstytucji 3-go Maja - pierwszej w Europie i drugiej na świecie konstytucji - oficjalnie rozpoczęły się natomiast pod Pomnikiem Ku czci poległych w walkach o społeczne i narodowe wyzwolenie. Od samego początku w ponurej, niepotrzebnych podziałów robiło wrażenie. Ostatnim punktem obchodów 3-go Maja była msza święta, która ze względu na trudne warunki atmosferyczne nie odbyła się przy Kopcu Wyzwolenia, a w Bazylice. KAT Dla Jana Pawła II Z okazji beatyfikacji Papieża Jana Pawła II piekarscy biegacze podjęli zobowiązanie. Dobiec do Rzymu. 1500 kilometrów w sztafecie ulicami Piekar Śląskich. Dystans przebiegli nawet ze sporym zapasem, bo pokonali ponad 1800 kilometrów. Finiszowali 1 maja. Taki skromny, piekarski dodatek do uroczystości beatyfikacyjnych Papieża Jana Pawła II. Reklama Reklama Kolejne święto latawca! Niebem nad Kopcem Wyzwolenia zawładnęły latawce i im podobne obiekty latające. Mieszkańcy Piekar i okolic bawili się tradycyjnie w lany poniedziałek. Jedną z najciekawszych piekarskich imprez jak zawsze zorganizowało Stowarzyszenie Kuklok. Zabawę poprzedziły warsztaty, podczas których powstawały latawce. Przeróżne. Niekóre wręcz zaskakujące. A co najważniejsze - wszystkie bez problemów wzbiły się w powietrze. warzyszenia Kuklok. Trzeba przyznać, że Święto Latawca z roku na rok nabiera coraz większego rozmachu. Tym razem z całą pewnością padł rekord ilości uczestników. pierwszym razem przyjechałam z synem z ciekawości, teraz zaprosiłam znajomych i bawimy się wspólnie. W przyszłym roku na pewno tu wrócimy - mówi Agata Miłosz z Tarnowskich Dmuchawce, latawce, wiatr - w każdym z nas jest odrobina dziecka I to wysoko, co ułatwiał porywisty wiatr. Zabawa latawcami to nie wszystko. Organizatorzy zadbali o atrakcje dla najmłodszych - były gry i zabawy, malowanie twarzy oraz klauny. Dla nieco starszych zagrała Orkiestra Sto- Na Kopiec Wyzwolenia przyjeżdża coraz więcej mieszkańców ościennych miasta. To efekt nie tylko coraz szerszej promocji imprezy, ale przede wszystkim uznania jej za stałe i corocznie powtarzane wydarzenie. - Jestem tutaj drugi raz. Za fot.Radosław Jóźwiak Gór. A plany na kolejne lata są. Bo przecież Święto Latawca jest już tradycją. I można śmiało założyć, że w przyszłym roku impreza pobije kolejne rekordy. AK Koń, jaki jest, każdy widzi Największym zmartwieniem prezydenta Stanisława Korfantego jest... Krzysztof Turzański. Chyba dlatego zamiast miejskim sprawom i poważnym problemom wymagającym rozwiązania - niemal całą stronę w miejskiej gazecie prezydent poświęcił właśnie mnie. Parafrazując Jacka Tarskiego, dziennikarza Tygodnika Gwarek - prezydent powiesił na mnie wszystkie zdechłe psy wiszące w okolicy i jeszcze dorzucił kilka wymyślonych historii. Wykazuję pełne zrozumienie dla zachowania prezydenta. Udzielając takiego „wywiadu”, Stanisław Korfanty odreagowuje swoje kompleksy i frustrację. Dlatego nie chowam urazy. Proszę nie dusić negatywnych uczuć w sobie, to może być szkodliwe dla zdrowia. Wykazując chęć wspierania prezydenta, chciałem przedrukować słynny „wywiad” w całości, ale nie zgodziła się na to ani naczelna Głosu, ani sam prezydent. Wstyd? No cóż... słowo się rzekło. A ja cytuję i odpowiadam. Jak to mam w zwyczaju - konkretnie i rzeczowo. Krzysztof Turzański o specjalneg „Niczego n e zi d d o ję nie oczeku lko pisania ty nikarzy - iektywiob i y d w pra zmu.” Kiedy prezydent mówi o prawdzie i obiektywizmie, to znaczy, że prezydent mówi. Bo zdaniem Stanisława Korfantego jedyne obiektywne media to te, które może w pełni kontrolować. Bo te wolne i niezależne (Dziennik Zachodni, Tygodnik Gwarek, Telewizja Silesia, Przegląd Piekarki) po prostu kłamią. A jak to jest naprawdę - to można wyczytać w wywiadzie udzielonym przez byłą naczelną Głosu Piekarskiego Dagmarę Bednarek po kampanii wyborczej i w aktualnym wydaniu PP, gdzie wypowiada się Robert Wnorowski, były szef wiadomości Radia Piekary. Zwolniony po 15 latach z pracy, bo nie podpisał listu otwartego szkalującego Turzańskiego. przeciwko takim rozwiązaniom, nowy dyrektor Michał Ekkert widział w tym szansę. Przeprowadziłem wywiad z jednym i drugim. Prezydent Stanisław Korfanty zadzwonił do mnie i poinformował, że sobie nie życzy publikacji wywiadu z dyrektorem Myrcikiem, bo on został zwolniony i nie jest już osobą, która może się w temacie wypowiadać. Moim zdaniem było inaczej. Przegląd Piekarski zawsze był gazetą niezależną i dlatego wywiad z jednym i drugim dyrektorem można było przeczytać w numerze 8 Przeglądu Piekarskiego. Za to jakoś w tym okresie powstał... Głos Piekarski. Gazeta dająca gwarancję „obiektywizmu”, znajdująca się pod pełną kontrolą. jako azano, że „Gdy wyk wydawca Przei właściciel rskiego działał a k ie P u d prawie glą z ustawą o tu, że ie n d ia niezgo św ogłosił prasowym mamy Białoruś, ch ra a k łównie w Pie mediów (g o) jest ść o ln o w g a Piekarskie Przeglądu .” zagrożona Nie wiem czy to hipokryzja czy celowe fałszowanie rzeczywistości. Dziś wszystko jest już jasne. Prokuratura ustaliła fakty: Przegląd Piekarski w czterech numerach naruszył zapis art. 12 ustawy prawo prasowe. Ten sam artykuł naruszyła miejska gazeta - Głos Piekarski - we wszystkich 60 numerach. Prokuratura obie sprawy umorzyła ze względu na nikłą szkodliwość społeczną czynu. Najwyraźniej jednak prezydent lubi kreować rzeczywistość ku 2009 ać, m jak w ro „Pamięta ciał mnie przekon ch i sk ć ń a a w a rz yd Tu potrzeby w że nie ma . Wiadomo, rynek et z dwóch ga klamodawców nie o i re jest mały mtą rozmową mim Ta . o a ż m u e d d st z i je s n Turzańsk wolnie Pa plany, swój intere je o sw ł a w ” o y. sk i polityczn biznesowy Oczywiście, że lepiej wydawać jedną dobrą gazetę niż dwie marne. Jednak powód wydawania miejskiej prasy jest inny. W 2005 roku Szpital i ZOZ znów się połączyły. Dyrektor Henryk Myrcik był ZOSTAŃ INSTRUKTOREM 032 281-24-14 według własnych potrzeb. I dlatego skojarzenia z Białorusią są jak najbardziej uzasadnione. ktywna „Konstru slogan. to opozycja pytań nie ie n a w a yZad iększego w wymaga w ki co lider Pó siłku (...) rzysztof K opozycji - je kampaży i sk ń a rz Tu zą.” nią wyborc Klub radnych Krzysztofa Turzańskiego złożył trzy projekty uchwał i kilkadziesiąt wniosków i interpelacji. Wszyscy radni udostępnili swoje numery telefonów, adresy mailowe i spotykają się z mieszkańcami. Większość proponowanych przez prezydenta uchwał popieramy i są uchwalane przez Radę Miasta jednogłośnie. Poparliśmy kandydatów prezydenta na stanowiska funkcyjne w Radzie i poszczególnych komisjach, chociaż prezydent wszystkie obsadził swoimi ludźmi. Członków prezydium, przewodniczących i wiceprzewodniczących komisji jest łącznie... 15, wśród nich nie ma nikogo z klubu Turzańskiego, chociaż np. Sława Umińska uzyskała największy mandat zaufania w mieście. Nie zagłosowaliśmy za przedstawionym przez prezydenta budżetem miasta, bo mieliśmy do tego dokumentu wiele zastrzeżeń, wszystkie przedstawiliśmy pisemnie. Nasze stanowisko zostało załączone do protokołu z sesji Rady Miasta. I wcale nie zagłosowaliśmy „przeciwko” budżetowi, nasze wątpliwości zasygnalizowaliśmy „wstrzymując się” od głosu. Nie braliśmy udziału w głosowaniu dotyczącym wynagrodzenia prezydenta i radnych, bo projekty uchwał nie były omawiane na komisjach i były przygotowane na kolanie, czego najlepszym dowodem była konieczność ich zmian i łącznie trzykrotnego uchwalania. Zagłosowaliśmy przeciwko zaciąganiu kredytu na spłatę... wcześniejszych kredytów. Jednym z powodów było odroczenie spłat na lata 2014-1017. Takie przerzucanie odpowiedzialności na następną kadencję jest naszym zdaniem niedopuszczalne. ano w tej „Zastosow panii nieam brudnej k otychczas d e n a k ty o i sp nipulacji a m y d meto żąc a w ce k le , kłamstwa prawo...” I tu w pełni zgadzam się z prezydentem, zakładając, że Stanisław Korfanty mówi o... swojej kampanii. Prezydent wykorzystał swoje stanowisko i nadużył kompetencji do prowadzenia kampanii. Oświadczenie Państwowej Komisji Wyborczej jest jednoznaczne. Radio Piekary bezprawnie odmówiło emisji spotów wyborczych Turzańskiemu. Komenda Wojewódzka Policji stwierdziła jednoznacznie, że prezydent wykorzystał także urzędową stronę internetową do prywatnych celów. Wystarczy porównać materiały Przeglądu Piekarskiego i Głosu, żeby wyrobić swoje zdanie na temat stylu i merytorycznej zawartości materiałów wyborczych. I to nie Turzański nie potrafi się pogodzić z porażką, ale Korfanty nie potrafi znieść konkurencji. A przecież to podstawowe założenie systemu demokratycznego. Każdy z nas ma prawo kandydować. Wspomina o tym... Konstytucja RP. współpracę „Liczę na . Tylko, że z opozycją problem. m dostrzega ysztof Turz K y n d iRa buje zdom rzański própę radnych nować gru się narzucić (...), stara osób myśleim swój sp nia” ła nia i dzia Najwyraźniej prezydent ciągle nie zrozumiał, że nie może mierzyć Turzańskiego własną miarą. To, że sam jest zwolennikiem „rządów twardej ręki”, nie oznacza, że ja również. Wręcz przeciwnie - jestem głębokim zwolenników demokratycznych podziałów. A ten fragment „wywiadu” dał wiele radości wszystkim członkom mojego klubu. Urażona poczuła się jedynie Sława Umińska, bo prezydent poświęcił jej tak mało uwagi... Hasło naszego komitetu wyborczego było proste: „Współpraca to klucz do sukcesu”. Traktujemy to dosłownie, jednak dla prezydenta to slogan. Najbardziej uwidoczniła to awantura o uchwałę w sprawie A1. Zamiast dyskutować nad przygotowanym przez nas projektem, w nocy, na kolanie ludzie prezydenta przygotowali swoją - lepszą wersję. Profesjonalizm było widać na każdym kroku - od złej podstawy prawnej, przez błędy merytoryczne, na literówkach kończąc. Ale najważniejsze było zachowanie inicjatywy. Zdaję sobie sprawę z tego, że trudno w to uwierzyć, ale... przecież sesje są nagrywane. Można odpowiednie fragmenty odsłuchać. ńgo (Turza „Celem je .) ataków jest d skiego - re tor MDK k re y d l a d iena flik odpow a z S Teresa „Głos Pie dzialna za dio Piekary, a R i na karski” u zyskało które znow i w naszym ośc popularn . ” ie n io g re Coraz trudniej polemizować z prezydentem, który najwyraźniej żyje w innej rzeczywistości. Prezydent pisze, że radio zyskuje na popularności, tymczasem z badań słuchalności wynika, że traci i to mocno. I być może jest to efekt takiej, a nie innej polityki prezydenta. Na przełomie roku Radio Piekary miało 10,22%. Ta słuchalność po kampanii wyborczej, w okresie od lutego do kwietnia tego roku spadła do 7,11%. Zyskało Radio Fest z 2,15% na 4,34%. Tak to jest, jak się media traktuje instrumentalnie. Prezydent natomiast jak mantrę powtarza, że Turzański atakuje Radio Piekary. Panie prezydencie - ja próbuję je uratować, zanim nie będzie za późno. cy mieszkań „Myślę, że skich nigdy Piekar Ślą ają się, by nie doczek iekarski P Przegląd rawdziwej p o ł a napis S-a Pana historii SM Bajera.” Zbigniew Bajer posiadał działkę budowlaną. Urzędnicy w planie zagospodarowania przestrzennego zmienili jednak tereny przeznaczone do intensywnej zabudowy - na tereny rolne bez prawa zabudowy, nawet rolniczej. Bezskuteczne interwencje i wnioski skończyły się w sądzie. Wyrokiem sądu zapisy planu dotyczące działki Bajera zostały uchylone. Mimo to Urząd decyzji nie wydał. Samorządowe Kolegium Odwoławcze stanęło po stronie mieszkańca i skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia. W międzyczasie Bajer otrzymał sms-a o następującej treści: „Panie bajer odmowa wz jest dlatego ze nie dal pan komu trzeba, wiedza ze sko da to do ponownego rozpatrzenia i dlatego ma pan druga szanse zeby to zalatwic.” Sprawa trafiła do CBA. Postępowanie w sprawie SMS-ów zostało umorzone. Prokurator uznał, że słowo „dać” nie oznacza nic konkretnego, Tak samo jak sformułowanie „komu trzeba”. Wątpliwości wzbudził także fakt, że aparat telefoniczny z którego nadano smsa należał do osób z rodziny Bajera. Jak twierdzi Zbigniew Bajer to był stary aparat, który został wyrzucony i którego nikt z rodziny nie posiada i nie używa. Sytuacja stała się jednak niejednoznaczna i budząca wątpliwości. Ostatecznie sprawa została zamknięta w wymiarze dotyczącym S W międzyczas dowe Kolegiu ławcze po raz przyznało rac wowi Bajerow jąc, że przy ro tej sprawy Urz nie zmieścił si nach wyznacz Kodeks Postęp Administracy SKO zobowiąz zydenta do wy przyczyn. I ponownie pr wywiązał się z obowiązków. S trafiła do prok Postępowanie dopełnienia o funkcjonarius nego przez pr Do dziś spraw wyjaśniona. Ostatecznie Z Bajer otrzyma administracyj ze swoimi ocz SMS-ów. sie Samorząm Odwokolejny ję Zbigniewi stwierdzaozpatrywaniu ząd Miasta ię w termizonych przez powania yjnego. zało preyjaśnienia rezydent nie ze swoich Sprawa kuratury. e dotyczy nieobowiązków sza publiczrezydenta. wa nie została Zbigniew ał decyzję jną zgodną zekiwaniami. Od początku miał rację i wreszcie otrzymał dokuem dla m problem ment. „Poważny iast jest finansom Za jego przykładem kobudżetów ów, przedszkoli k b o żł ie lejni mieszkańcy skieroa radwan inicjatyw wali sprawę do sądu i... i szkół. Jest rzyłączyć Zespół p wygrali. nych, aby o Zespołu Szkół d Nie podoba mi się ta cała Szkół nr 2 m ten pomysł a ż a w U . „akcja” z telefonem. dla nr 1 alny, dobry Bez względu na to czy za racjon auczycieli.” n Bajer wiedział, kto wysłał uczniów i sms-a czy nie - sytuacja budzi wątpliwości. Prawda jest jednak taka, że poczynania urzędników i prezydenta są nie do Dwukrotnie pytałem na przyjęcia. komisjach Rady Miasta I gdyby decyzję wydano o to, czy planowane są jaw terminie i zgodnie z kieś zmiany w placówkach przepisami - to nie byłoby oświatowych. sprawy sms-ów. A niesteDwukrotnie słyszałem ty nie jest to odosobniony odpowiedź, że nie. Niczeprzypadek niejasnych go więcej nie wymagam działań urzędników. od prezydenta jak tylko Raz po raz do SKO, Wouczciwości. W zapewniejewody czy sądu trafiają nia o tym, że nie wiedział interwencje, mieszkańców, o inicjatywie radnych po i przedsiębiorców. I jakoś prostu nie wierzę. zawsze mają rację... Bo do autorstwa nikt się przyznać nie go i chce. Faktycznie są jemy dobre „Poszuku o rozwiązania na argumenty za zaprola g skuteczne dla naszego Szpita a ponowanym rozwiąw ść ra ło p sz o y p rz a p ił zaniem, ale też do o. Nastąp Miejskieg ansowej w stotrudnej sytuacji szkoły n fi ji roku (...) sytuac doprowadziła polityka ubiegłego czy projekt o d u k n su prezydenta. ecydować, Trzeba zd dynku dla Szpitala Brak odpowiedzi na u nowego b j realny w ramach tpomysły szkoły, blokozie rd a b o-prywa st je wanie cennych inicjatyw, a publiczn westora tw rs e tn r pa wnioski leżące w szuformule in nego czy w ego”. fladzie ponad pół roku. n strategicz Za to w stronę likwidacji zmierzamy szybko. Niecały tydzień pozorowanych konsultacji, społecznych, Ten sam schemat powtaodrzucenie bez dyskusji rza się od lat. Zmiana alternatywnych rozwiązań organizacji - propaganda proponowanych przez sukcesu - zmiana organiopozycję i już można zacji - propaganda sukcegłosować jedyne słuszne su - zmiana organizacji. rozwiązanie. Odrobinę historii: Szpital Przykro mi, znowu bęi ZOZ są razem. dziemy niekonstruktywni i nie poprzemy ani takiego Potem osobno. I znów razem. Jest plan rozbudowy rozwiązania, ani takiej szpitala. Później tworzypolityki prezydenta. my spółkę. I jest nowa koncepcja budowy nowego szpitala. Potem pojawia się pomysł partnera strategicznego, ale ofert nie ma. No to w kampanii wyborczej przedstawiamy nową koncepcję - partnerstwo publiczno-prywatne. Teraz znów prezydent twierdzi, że jest dobrze. I wracamy do wyboru koncepcji. Prezydent nie mówi nic o dokumentacji związanej z planami rozbudowy szpitala. Ciekawe ile kosztowała? Był pomysł, plan, dokumenty, ale trafiły do kartonu, a karton trafił do piwnicy. Ale slogan pozostał. Będzie lepiej. Tylko, że tę „Leśną Górę”, to nam już obiecuje prezydent od lat. A jak do tej pory to jedynie Rada Miasta na kolejnych sesjach podejmuje decyzję o przekazywaniu coraz to większych transz finansowych na szpital. W ten sposób łatamy dziury i ratujemy placówkę przed utratą płynności finansowej. Teraz Piekarskie Centrum Medyczne będzie szukać inwestora strategicznego. I już na starcie wiadomo, że będzie trudno. Bo zainteresowanie jest... niewielkie. A ktoś, kto się zdecyduje - będzie chciał kupić udziały. Większość. I jeśli się uda - piekarski szpital już nie będzie nasz, tylko prywatny. , m Komisję „Powołałe niem było a której zad zarzutów ie n ie śn ja ko wy ych przeciw kierowan G4 (...) Po dyrektor M analizie syej gruntown torka została k re y d i cj a tu ” . a n odwoła Decyzję o powołaniu tej „komisji” podważył wojewoda, unieważniając decyzję prezydenta o jej powołaniu. Tyle o działaniu zgodnym z prawem. Wojewoda rozpoczął także procedurę w sprawie unieważnienia decyzji prezydenta o odwołaniu dyrektora. Po wyjaśnieniach prezydenta - odstąpił jednak od prowadzenia sprawy, która trafi teraz do sądu. Nie wnikając w szczegóły sprawy i w to, kto w sporze ma rację, moim zdaniem nie można mówić o gruntownej analizie sytuacji bez wysłuchania oskarżonej. A tego akurat urzędowa komisja nie zrobiła. d (na wywia „Reakcja wno pe - red.) na mstwo ła K e. zi będ eczeniem jest zaprz będzie nie prawdy i ” . eć milcz Oto prezydent mówi Państwu - nie ma sensu słuchać, nie ma sensu mówić to i tak będzie stek kłamst. Jedynym źródłem prawdy i obiektywizmu jest sam prezydent. Niczego innego nie warto słuchać, nie warto czytać. I chyba właśnie to przekonanie, którego nabrał prezydent Stanisław Korfanty o własnej nieomylności jest jego największym problemem jako prezydenta. I to ślepe zapatrzenie we własne „ja” całkowicie go dyskwalifikuje. Bo niestety, wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. A brak tej świadomości nie prowadzi do niczego dobrego. o) rzańskieg „Jego (Tu ariera polik celem jest zydentura re tyczna i p .” 14 w roku 20 Zdemaskował mnie Pan, panie prezydencie. To prawda. Chcę zostać prezydentem Piekar Śląskich. Myślę, że jest to rzecz oczywista dla każdego, kto śledził (nawet pobieżnie) przebieg kampanii samorządowej w ubiegłym roku. Muszę jednak podkreślić jedną rzecz, która nas różni. Do celu nie zmierzam na siłę i za wszelką cenę. W przeciwieństwie do Pana, nie jest to dla mnie kwestia życia i śmierci. Złożyłem mieszkańcom propozycję alternatywnego wyboru i wspólnego kształtowania przyszłości. Dla mnie prezydentura nie jest celem samym w sobie, a mój zespół naprawdę chce zrobić coś dobrego dla Piekar Śląskich. I w przeciwieństwie do Pana - mnie nie przerażają ani głosy krytyki, ani dyskusje z mieszkańcami, ani konkurenci. Być może dlatego, że przeżyłem dzieciństwo w wolnym kraju, a styl i metody dawnego systemu są mi całkowicie obce. Demokracja i wolność są dla mnie stanem naturalnym i obowiązującym. UMWEetuT.pUl ROJEKT mw P www.u Naprawdę wyjątkowi ludzie W tym roku statuetki „śląskiej baby” orzymały aż... cztery osoby. Podczas jednej Gali nagrodzono lauretaów konkursu za rok 2010 i 2011. Takie rozwiązanie wymusiła niezwykła odwaga i zachowanie dwóch zwykłych pań. Piekarzanek... To one wyróżnione zostały statuetką „śląskiej baby” poza konkursem. Nagrody Piekarzanina Roku zostały wręczone po raz... czwarty. Statuetki śląskiej baby otrzymał znany z Radia Piekary Jerzy Komor vel Jorguś Rzympoła, autor rewelacyjnych humoresek śląskich oraz Wojciech Boryczka, pasjonat, wychowawca i założyciel Klubu Turystyki Kwalifikowanej „be loć”. Na pierwszego laureata setki kuponów przysłali do redakcji Przeglądu Piekarskiego mieszkańcy Piekar Śląskich, na drugiego zagłosowało ponad trzy tysiące internautów. - Cieszę się, że znalazłem się w gronie tak wspaniałych laureatów, jak profesor Sylwester Świetlik, czy pani Helena Warczok. To dla mnie ogromne wyróżnienie. Cieszę się, że moją pasją udało mi się zarazić tych kilka osób - powiedział Wojciech Boryczka. - Ja natomiast jestem całkowicie zaskoczony i nie wiem, co powiedzieć. Dziękuję Wam wszystkim. Dla mnie Śłąsk, nasze miasto i Radio Piekary są bardzo ważne. Pyrsk ludkowie - rzucił wesoło Jerzy Komor (Jorguś Rzympoła). Wśród nominowanych przez mieszkańców do tego tytułu dziesięciu osób znalazła się także Natalia Ciupińska (Przewodnicząca Młodzieżowej Rady Miasta i Miss Przeglądu Piekarskiego), Andrzej Lukaszczyk (przewodniczący NSZZ Solidarność Andaluzja), Piotr Mioduszewski (prezes Rodzinnych Ogródków Działkowych im. Wieczorka), Marian Osysek (gospodarz Szkoły Podstawowej nr 15), Marcel Różanka (perkusista zespołu Full Light), Paweł Siwy (Stowarzyszenie Piekarskich Przyrodników), Łukasz Ściebiorowski (radny, organizator wystawy Symboliczne statuetki „śląskiej baby” mają swoją wartość. Brzozowice-Kamień wczoraj i dziś) i Kamil Wojciechowski (poeta, założyciel klubu poezji). - To już czwarta gala Piekarzanina Roku, a ja osobiście cieszę się, że odbywa się właśnie tutaj, w bibliotece, gdzie została zorganizowana po raz pierwszy. Teraz ta impreza ma już swoje tradycje Wyjątkowi ludzie: Wojciech Boryczka, Jerzy Komor vel Jorguś Rzympoła, Ewa Miodońska-Łukaszczyk oraz Mirella Migdalska otrzymali wyróżnienia Piekarzanina Roku - mówi Helena Warczok, prowadząca tegoroczną galę. Ta edycja konkursu Piekarzanina Roku była wyjątkowa ponieważ już teraz wręczone zostały nagrody Piekarzanina Roku 2011. Z inicjatywy internautów, bez głosowania otrzymały ten tytuł dwie panie: Ewa Miodońska-Łukaszczyk i Drożej w KZK GOP Zarząd KZK GOP przekazał do konsultacji społecznych projekt podwyżek. Sposób konsultacji „piekarski”, bo zamiast z członkami, czyli radami miast, konsultowany jest ze związkami zawodowymi i niektórymi organizacjami pozarządowymi. Proponowane zmiany cen związane są ze zmianą stawki podaku VAT, wzrostem cen i kosztów przewozu. Proponowane nowe ceny: na Mirella Migdalska, które uratowały 12-letnią dziewczynkę z rąk pedofila. Tak niezwykła postawa i akt odwagi zasłużył na wyróżnienie i nikt nie miał wątpliwości, że wyróznienie jest całkowicie uzasadnione. - Nie spodziewałyśmy się tego wyróżnienia, ale jest dla nas bardzo ważne. Nie czujemy się bohaterkami. Zareagowałyśmy terenie jednego miasta zmiana z 2,60 zł (1,30 zł) na 2,80 zł (1,40 zł). Na terenie dwóch miast z 3,00 zł (1,50 zł) na 3,40 zł (1,70 zł). Bilet na trzy i więcej miast z 4,00 zł (2,00 zł) na 4,20 zł (2,10 zł). Podrożeją także ceny biletów miesięcznych i pozostałych czasowych. Samorządy miast członków KZK GOP nie akceptują propozycji związku... AK w taki sposób jak było konieczne. To był impuls, żadna z nas nie zastanawiała się nad konsekwencjami - mówił Mirella Migdalska. Były kwiaty, były gratulacje i podziękowania. Jestem przekonany, że po raz kolejny mieszkańcy Piekar udowodnili, że potrafią docenić i wyróżnić swoją nagrodą właściwych ludzi. - Nie jestem stąd. Jestem góralką. I cieszę się, że takie wyróżnienie otrzymałam na „terytorium” mojego męża. To miłe zostać docenioną. Teraz już jestem prawdziwą piekarzanką - śmiała się Ewa Miodońska-Łukaszczyk. Podczas Gali Piekarzanina Roku wystąpiła Aleksandra Poniszowska przy akompaniamencie Barbary Krett. Gościom, sekrety wina przedstawił Włoch z Sardynii - Daniele Demuro. Serdeczne podziękowania dla sponsorów imprezy - Beaty Lubeckiej - „Kwiaty u Beaty” oraz Aleksandry i Adama Boli - „Galeria Win i alkoholi”. Podziękowania także dla Pani Ewy Komor i Warsztatów Terapii Zajęciowej, za wspaniałe statuetki. MW O organach władzy... Przewodniczący Rady Miasta Krzysztof Seweryn nie wprowadził pod obrady sesji projektu uchwały złożonego przez opozycję. Przewodniczący swoją decyzję uzasadnił krótko brakiem akceptacji organu wykonawczego, czyli... prezydenta miasta. Projekt nie będzie nawet dyskutowany. I tyle w temacie trójpodziału władzy czy kompetencji. Organ uchwałodawczy nie ma tej siły przebicia, co organ wykonawczy. Przebicia nie ma też opozycja. Inny projekt złożony przez radnych tzw. opozycji „leży” już pół roku i czeka. Podobno jest konsultowany. Ciekawa rzecz, bo projekty koalicji konsultacje społeczne przechodzą w niecały tydzień. No cóż, punkt widzenia, czy raczej punkt wyjścia - zależy od punktu siedzenia. JK Olimpiada niepełnosprawnych To wydarzenie, które zawsze dostarcza wielu wzruszeń, a na które osoby niepełnosprawne czekają cały rok. Jak się okazuje potrafią rywalizować równie zacięcie jak wszyscy sportowcy. A może nawet z większym zaangażowaniem? W tej imprezie jednak nie ma przegranych. Zapraszamy do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji 3 czerwca. Będzie to już IX Piekarska Olimpiada Sportowa Osób Niepełnosprawnych. Zabawa zaczyna się już o godzinie 9.00 kiedy uruchomione zostanie biuro zawodów, gdzie można będzie pobrać Rywalizacja sportowa to dla niepełnosprawnych wielkie przeżycie Warto się przekonać, bo jest to jedna z tych imprez, których nie można opisać słowami. To po prostu trzeba przeżyć. numer startowy. Rozpoczęcie rywalizacji o godz. 10.00. Do zobaczenia! Zapraszamy do kibicowania. LM Wielobarwne Forum Kobiet O ostatnim spotkaniu Piekarskiego Forum Kobiet można z pewnością powiedzieć, że było barwne i wesołe, a to wszystko za sprawą naszych gości, którzy dołożyli starań, aby zapewnić uczestniczkom relaks i rozrywkę. Panie Joanna Miliszewska, Magdalena Kempińska, Beata Romańska i Renata Dobrzańska przygotowały piękne wielkanocne ozdoby, które nie czekały długo na nabywców. Były to m.in. ozdobne jajka, zające, kurczaki i ręcznie robiona biżuteria. Do tego przykłady dekoracji wielkanocnego stołu, fantazyjne składanie serwetek, pakowanie prezentów komunijnych, własnoręczne wykonywanie kartek świątecznych... Jednym słowem feria kolorów, elementów ozdobnych, a nawet żywych roślin. Stół, na którym znajdowały się te wszystkie wspaniałości przeżywał dosłownie oblężenie. Kolejnym punktem programu była prezentacja produktów firmy BETTERWARE przeprowadzona przez Jolantę Kubicę starszego menadżera klubu, która przekonywała, że gotowanie oraz domowe porządki nie muszą być nudnym i żmudnym zajęciem. Kolorowe i estetyczne gadżety mogą być sprzymierzeńcami każdej pani domu. Moimi faworytami były: przyrząd do krojenia pomidorów, funkcjonalna siatka na reklamówki i wieszak na...apaszki i szale. Na koniec coś dla oszczędnych lub planujących dopiero rozpocząć oszczędzanie. Przedstawiciele KREDYT BANKU na czele z Mirellą Korbel p.o. kierownika KB SA w Piekarach Śląskich zaprezentowali kilka możliwości, zachęcając do nawiązania kontaktu i zadawania pytań, bo jak sami powtarzali: „Kredyt Bank po sąsiedzku-to Twój partner w oszczędzaniu.” Nasi goście okazali się niezwykle hojni: Kredyt Bank ofiarował wiele upominków, wśród których był odtwarzacz DVD; BETTERWARE obdarował panie prezentowanymi gadżetami; Reklama panie wykonujące ozdoby również przeznaczyły kilka z nich na nagrody. Nie zawiedli też nasi dotychczasowi sponsorzy: na loterię nagród trafiły bony rabatowe do sklepu KMS GANTOS, upominki PFK oraz zabawne, sportowe koszulki. Już teraz zapraszam na czerwcowe spotkanie Forum Kobiet! Sława Umińska Przede mną jeszcze wiele pracy O 15 latach pracy w Radiu Piekary, o pasji, pomysłach, problemach i przyszłości naszej miejskiej stacji, ale również o konkurencji i polityce Krzysztof Turzański rozmawia z Robertem Wnorowskim, byłym szefem informacji Radia Piekary. Jest wiele tematów, które planuję poruszyć, ale jest pytanie, które muszę Ci zadać. Pytanie prywatne. Strzelaj. Dlaczego nie podpisałeś szkalującego mnie listu otwartego opublikowanego przez Głos Piekarski? Nie jestem autorem tego listu, nie zgadzam się z jego treścią, a dostałem go do podpisu już po jego publikacji i po prostu powiedziałem, że mojego podpisu pod nim nie będzie. Ale inni podpisali... I tak jak ja otrzymali ten „dokument” do podpisu już po jego publikacji. Podpisali list, co nie znaczy, że zgadzają się z jego treścią. Powiedzenie, że w Radiu Piekary wśród załogi panują wrogie nastroje wobec Turzańskiego jest nadużyciem. W czasie kampanii wyborczej faktycznie niektórzy poddali się atmosferze, określając się po jednej ze stron rywalizacji politycznej, ale podkreślam słowo niektórzy. To zapytam jeszcze inaczej. Poczułeś kiedyś jak nienawidzę Radia Piekary, dziennikarzy, Śląska, gwary... Dobrze wiesz, że mieliśmy sporadyczny kontakt na miejskich imprezach i powiedzmy szczerze, nie wyczułem złowrogiego nastawienia. Przyznam, że Przeglądu nie czytam od dechy do dechy, ale nie przypominam sobie materiału nas atakującego, a już na pewno nie mam żadnych podstaw do stwierdzenia z twojej strony negatywnego nastawienia do mojej osoby. Dziękuję. Muszę przyznać, że ucieszyłem się, że ktoś stanął po mojej stronie, zastanawiam się jednak czy nie zapłaciłes za to wysokiej ceny. To było zwieńczenie mojego wewnętrznego oporu przeciwko temu, co dzieje się w radiu. Dość daleko odeszliśmy od początków stacji. I z jednej strony było mi żal, z drugiej strony zaczął się nowy etap mojego życia. W sensie? Niedługo skończę 40 lat, więc mam przed sobą jeszcze 30 lat pracy. To szmat czasu. Trzeba to przeżyć, spełnić się zawodowo. Przyznam się, że trochę przespałem ostatnie lata i teraz dostałem taki zastrzyk pozytywnej energii. Mam jeszcze czas. Rozpocząłem studia na Uniwersytecie Śląskim, w nowej pracy - w Radiu Fest poprzez szkolenia mam możliwość doskonalenia warsztatu zawodowego. Jak widzisz mam się na czym skupić. Wspierasz teraz konkurencję. Zresztą nie jesteś pierwszą osobą z Radia Piekary, która odeszła do Radia Fest. A za wami idą także słuchacze. Radio Fest powoli pnie się po szczebelkach słuchalności. Zaczynało od 1 procenta, dziś jest to już ponad 4 procent słuchalności. W tej rywalizacji trochę straciło nasze, piekarskie radio spadając z 10 na około 7 procent. Ale moim zdaniem Radio Piekary ma potencjał i znacznie większe możliwości. Moim zdaniem w zasięgu piekarskiej stacji jest 15-16 procent słuchalności. Rozmawiałem z optymistami, którzy wierzą, że mogłoby osiągnąć nawet 20 procent. Dlaczego więc nie pnie się do góry? Myślę, że po 15 latach ludzie oczekują od nas trochę więcej. Musimy, to znaczy Radio Piekary chcąc osiągnąć ten cel, musi postawić na profesjonalizm i oprzeć się na mechanizmach komercyjnych. W tej chwili stanowi skostniałą strukturę administracyjną i relikt zeszłej epoki. W takiej formie nie ma szans na dalszy rozwój i konkurencję na wolnym rynku. Co masz na myśli? Radio Piekary to stacja regionalna, więc musi mieć dobre newsy. Tego nie da się zrobić bez dziennikarzy. Zespół radia skurczył się, zrezygnowaliśmy z korespondentów i moim zdaniem to krok wstecz. Jakiś pomysł jak ruszyć z miejsca? Na sukces tego radia praco- Śląskie radio internetowe W 2007 roku założone zostało internetowe Śląskie Radio. Założycielami tego radia są Michał i Justyna OTRZONSEK, pochodzący z Rudy Śląskiej. Założyli radio w niemieckim mieście Hildesheim w Dolnej Saksonii. Nadają po śląsku. Stwo- sami mogli składać życzenia bliskim, a także wysyłają maile. Słuchacze otrzymuję także wiadomości, informacje sportowe, ciekawostki. Ofertę uzupełnia lista przebojów, a audycje te okraszone są śląskim klimatem. Zapraszani są specjalni goście, artyści, wy- Robert Wnorowski z Radia Piekary przeszedł do Radia Fest. wało wielu wspaniałych ludzi. Wszyscy byliśmy pełni pasji i zaangażowania. Wszystkim zależało, żeby stworzyć coś, co będzie miało dobry odbiór społeczny, wymiar regionalny i charakter ślaski. I pracowaliśmy razem. Nie wszystko było idealne, były zgrzyty - jak to w życiu, ale szliśmy do przodu. Tego trzeba. Kompetencji, doświadczenia i zaangażowania. Pasji. Kiedy tego zabrakło? Trudno jednoznacznie na to odpowiedzieć. Lata płynęły, zmieniali się dyrektorzy, zmieniał się zespół. Gdzieś po drodze zwolniliśmy tempo. I zetknęliście się z polityką. Zawsze obawialiśmy się mariażu radia z polityką i faktycznie z czasem ta sfera zaczęła przenikać do struktur radiowych. Z drugiej strony muszę przyznać, że jeszcze trzy lata temu nie miałem poczucia upolitycznienia stacji. Teraz sytuacja nie jest komfortowa, ale to co się stało, nie było od nas zależne. Tak zwana opozycja w radiu nie pojawia się od lat. Szczerze, to nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek się pojawiała. Zawsze optowałem za takim rozwiązaniem, żeby stworzyć program samorządowy, w którym raz w miesiącu przedstawiciele wszystkich klubów radnych mogliby omówić wszystkie najistotniejsze tematy. W końcu to radio samorządowe. Dzisiaj jest już na to za późno. Dlaczego? Pomysły dziennikarzy to nie wszystko. Nie ma takiej woli Reklama politycznej. Przekornie zapytam, czy jest zaintresowanie tematem słuchaczy? Moim zdaniem ludzie nie chcą polityki. Nie oczekują tego. Słuchacze zawsze mówili o tym wprost. I nie wiem, czy o spadku słuchalności w ostatnim czasie nie zadecydował właśnie natłok spraw politycznych. Mieszkańcy są tym zmęczeni. Od nas oczekują dobrych informacji, programów i przede wszystkim rozrywki. Jesteś związany z Radiem Piekary i mam wrażenie, że trudno ci się z nim rozstać. Bo sam chciałbyś walczyć o tę dwudziestoprocentową słuchalność... To mnie podziękowano za pracę w radiu, a nie odwrotnie. Jest mi przykro, chociażby z racji tego, że byłem w zespole od początku radia. I mieliśmy naprawdę fajną ekipę, którą dobrze wspominam. Ale teraz muszę iść naprzód. Gdyby była okazja, wróciłbyś do Radia Piekary? W tej chwili, na tych zasadach w jakich funkcjonuje Radio Piekary - nie. W Radiu Fest pracuję w zupełnie innych warunkach i mam możliwość rozwoju. Ale moim kolegom z Piekar życzę pasji, pomysłu na radio i nastawienia na sukces. Mam nadzieję, że będą pamiętać, że trzeba się zmieniać i nieustannie zaskakiwać. Rozmawiał: Krzysztof Turzański Justyna i Michał Otrzonsek w swoim studiu radiowym. rzyli to radio, by promować i pielęgnować śląską kulturę i muzykę. Jak sami podkreślają „dla nas i grupy współpracowników przede wszystkim to hobby. Każdy z nas ma swoją pracę, ale w wolnym czasie z ochotą zamienia się w prezentera radiowego”. „Śląskie Radio” to rewelacyjna odskocznia od codziennych trosk, można go słuchać www. slaskieradio.com Nadaje przez całą dobę. Śląskie przeboje to 70% puszczanej muzyki. Na antenie można przekazywać pozdrowienia, czytane przez prezenterów, słuchacze dzwonią do studia, aby konawcy śląskich piosenek, przyjaciele i zespoły ze Śląska, z centralnej Polski, z Niemiec. W każdą niedzielę transmitowana jest msza św. po polsku. Prezenterzy radia pochodzą ze Śląska, Opolszczyzny, Niemiec. Program nadawany jest przez internet, drogą kablową w Strzelcach Opolskich, przez telefon, przez satelitę w pakiecie „n”. Śląskie radio stworzyli prawdziwi pasjonaci. Jak się rozwinie - zdecydują słuchacze. Ale przecież internet to przyszłość. Leon Wostal Reklama Starty w roku jubileuszu 85-lecia Obok sekcji piłki nożnej w GKS Andaluzja BrzozowiceKamień funkcjonuje również sekcja podnoszenia ciężarów, której historię na łamach „Przeglądu Piekarskiego” opisuję od kilkunastu miesięcy. Pretekstem do tych publikacji, jak może pamiętają czytelnicy, jest zbliżający się jubileusz 90-lecia klubu w roku 2012. W tej części historii podnoszenia ciężarów w naszym mieście chciałbym powrócić jednak do wydarzeń, które przypadły na poprzedni jubileusz 85-lecia. Uroczyście obchodzony był on w dniach 14-15 lipca 2007 roku. Udanych startów w roku jubileuszowym nie brakowało. Sandra Spyra nie poprzestała na dotychczasowych sukcesach i znów zdeklasowała swoje rywalki, tym razem w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Opolu w dniach 30.04-03.05.2007. W kategorii +75 kg wyprzedziła drugą w klasyfikacji zawodniczkę Atlety Gdańsk Małgorzatę Piotrowską o 47 kilogramów. Sandra wyrwała sztangę o ciężarze 85 kg i podrzuciła 97 kilogramów. W zawodach tych wystartowała również Sandra Bednarczyk, która z wynikiem 116 kg (53 + 63) w kategorii wagowej 53 kg uplasowała się na miejscu 6. 18.05.2007 w Terespolu Klaudia Mikietiuk zajęła szóste miejsce w Mistrzostwach Polski juniorów i juniorek do lat 20 z wynikiem 98 kg w dwuboju (43 + 55). Duże nadzieje sportowe wiązano w GKS Andaluzja z juniorką Natalią Różycką (córka byłego zawodnika Andaluzji Jarosława Różyckiego), która mimo młodego wieku (rocznik 1993) już w roku 2007 zdobywała tytuły mistrzowskie, czego potwierdzeniem jest choćby pierwsze miejsce w Mistrzostwach Śląska Młodzików do lat 16 w Łaziskach Górnych. Natalia wyrwała 57 kg i podrzuciła 70 kg. Trener Jacek Mazur, ale i pozostali szkoleniowcy w Polsce, wróżyli jej prawdziwą karierę, posiadała bowiem znakomite warunki fizyczne do podnoszenia ciężarów, a do tego charyzmę i zapał do treningów, co w każdym sporcie jest nie- zwykle istotne. W niedalekiej już przyszłości miała zdobywać największe laury dla Andaluzji, jednak tak się ostatecznie nie stało, bowiem wyjechała z Polski do Niemiec, gdzie podjęła treningi. Niezależnie, jak potoczą się jej losy sportowe w przyszłości, faktem pozostanie, że pierw- sze kroki w ciężarach stawiała w piekarskiej Andaluzji. W Glinojecku 30.06.2007 Sandra Spyra już po raz drugi została brązową medalistką mistrzostw Polski seniorek. Na tle starszych o kilka lat zawodniczek wynik Sandry w dwuboju 180 kg (85 + 95 kg) należało uznać za obiecujący. W październiku 2007 roku w Opolu spełniło się marzenie Zaproszenie Nie tylko samoobrona 5. czerwca br. na boiskach piekarskiego MOSiR-u przy ul. Olimpijskiej 3 odbędzie się III Grand Prix Piekar Śląskich w Siatkówce Plażowej Mikstów. Tradycyjnie będzie to również pierwszy turniej eliminacyjny par mieszanych w ramach IX Regionalnych Mistrzostwa Miast Śląsk w Siatkówce Plażowej 2011. Zgłoszenia do zawodów należy nadsyłać do dnia 2. czerwca br. tylko drogą elektroniczną na adres [email protected] na karcie zgłoszenia, którą można pobrać ze strony www.mosir.piekary.pl. Serdecznie zapraszamy! LM Po bezpłatnych zajęciach samoobrony dla pań prowadzonych w Gimnazjum nr 3, niektóre panie zdecydowały się zostać na zajęciach nieco dłużej i rozwijać swoje umiejętności w ramach sztuki walki. A jest nad czym pracować, bo reprezentanci Karate Tsunami mają się czym pochwalić. Z Tököl pod Budapesztem na Węgrzech, gdzie odbył się IX Otwarty Puchar Świata w Kempo podopieczni Andrzeja Kaczmara przywieźli worek medali. Konkretnie 4 srebrne i 4 brązowe. A konkurencja była spora bo rywalizowało aż 450 zawodników. Andrzej Kaczmar - 2 miejsce w Kata z Bronią (weapon kata), Katarzyna Kliber - 2 miejsce w Kumite (Light Contact), Łukasz Leszczyński - 2 miejsce w Kumite (Chikara Kurabe), Adam Riegel - 2 miejsce w Kumite (Chikara Kurabe), Kamil Hunger - 3 miejsce w Kumite (Light Contact), Kamil Hunger - 3 miejsce w Kumite (Full B), Anna Nolewajka - 3 miejsce w Kata z Bronią (weapon kata), Adam Riegel - 3 miejsce w Kumite (Knock Down). Przemysław Kawa - 4 miejsce w Kumite (Light Contact) Kamil Kaczmar i Andrzej Kaczmar - 4 miejsce w duo system (walki pokazowe). AK Marcina Dębskiego o medalu Młodzieżowych Mistrzostw Polski. Piekarski sztangista sięgnął po brązowy medal w kategorii wagowej do 105 kg. Na 310 kg w dwuboju, które dało upragniony medal, złożyło się wyrwanie sztangi o wadze 140 kg i podrzucenie 170 kg. Trener Jacek Mazur w wywiadzie dla „Dzienika Zachodniego Piekary Śląskie” tak podsumował osiągnięcie Dębskiego: „Przed zawodami marzyliśmy, żeby Marcin wywalczył miejsce na podium. Sześć, a nawet siedem lat pracy nie poszło na marne”. Warto przeczytać Pozycje, po które warto sięgnąć, a które lepiej zostawić na półce opisują Joanna Widera i Krzysztof Turzański. Autorzy bloga poświęconego literaturze: www.czytamy-czytamy.bloog.pl Ojciec Eliasz - czas apokalipsy Książką, dla mnie wyjątkową, stała się bestsellerowa powieść kanadyjskiego pisarza Michaela O’Briena, oceniana jako „jeden z najlepszych thrillerów apokaliptycznych, jaki ukazał się na świecie”. Ty t u ł o w y Eliasz to mnich karmelita, Żyd, który przeżył holokaust i był jednym z najważniejszych polityków w Izraelu. Po latach kariery politycznej przeżywa głębokie nawrócenie i wstępuje do klasztoru na Górze Karmel. Ale świat o nim nie zapomina. Papież ( Jan Paweł II) zdejmuje z niego obowiązek milczenia i zleca tajną misję. Prosty mnich wyrusza w podróż, by ratować Kościół i świat. Przemierza Europę (również Polskę) i Bliski Wschód, spotykając na swojej drodze wielkich tego świata: świętych, grzeszników, p r e z y d e n t ó w, sędziów, mistyków, walczących d z i e n n i k a r z y, pokornych i wiernych powołaniu kapłanów oraz konspirujących zdrajców. Książka obfitująca w przemyślenia i skłaniająca do refleksji. Asia Niebieski bajtel Niebieski Bajtel, turniej piłkarski dla dzieci, staje się już powoli tradycją. W tym roku organizowany przez piekarski Fan Club Ruchu Chorzów przy podzielone będą na dwie grupy. Poza emocjami sportowymi, a tych pewnie nie zabraknie, bowiem młodzi piłkarze potrafią grać z pełnym zaangażowa- wsparciu GKS Andaluzja oraz sponsorów odbędzie się już po raz trzeci w niedzielę 5 czerwca na stadionie Andaluzji. Początek imprezy - godzina 15.00, a wezmą w niej udział chłopcy z rocznika 1999 oraz młodsi. Drużyny Brzeziny Śląskie, Brzozowice-Kamień, Dąbrówka Wielka, KamieńManhattan, Kozłowa Góra oraz zaprzyjaźnione Nakło Śląskie niem, w czasie turnieju możemy liczyć na dodatkowe atrakcje. Jak zdradzają organizatorzy, w planach jest pojawienie się m.in. byłych piłkarzy Ruchu Chorzów oraz skautów klubowych, którzy będą się przypatrywać grze najmłodszych. Zapraszamy na turniej kibiców wraz ze swoimi rodzinami. Warto tych najmłodszych piłkarzy prawdziwie dopingować. Łukasz Ściebiorowski www.sciebiorowski.pl Reklama ŁŚ Listy do redakcji O SYGNALIZACJI Szanowni Państwo! W sobotę (21 maja) w godz. wieczornych nie działała sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu Obwodowej zachodniej i ul. Miarki. Po ponownym uruchomieniu pojawił się problem - mianowicie od poniedziałku (23 maja) w godzinach porannych (około godz 7:00 - 7:30) zaczął tworzyć się ogromny korek jadących od Orzecha w kierunku Bytomia, sięgający prawie do Kopca Wyzwolenia. Podobna sytuacja O DOFINANSOWANIU Piszę do Pana, jako żona niepełnosprawnego męża, który na przełomie marca i kwietnia złożył do Urzędu Miasta prośbę o dofinansowanie dojazdów na treningi. Mąż trenuje pchnięcie kulą w klubie sportowym „Start” Katowice. Treningi odbywają się w szkole sportowej w Dąbrowie Górniczej. Ponieważ nasz klub jest dosyć ubogi, większość kosztów związanych z terningami ponosimy sami, dojazdy zakup dodatkowego sprzetu. W tym roku będą niestety (z braku funduszy) jedne zawody, na których będzie można zdobyć punkty i spróbować zawalczyć o udział w olimpiadzie w 2012 roku. Mąż mój jest jedynym piekarzaninem zrzeszonym i trenującym w Polskim Związku Sportowców Niepełnosprawnych. Dowiedzieliśmy się, że do każdego zawodnika miasto coś „dorzuca”. Będzin dał busa na dojazdy dla 1 osoby, Dąbrowa pokryła koszty obozów treningowych dla 2 lekkoatletów. Nas spotkał wielki zawód. Najpierw przerzucano nasze pismo z działu do działu. Potem wylądowało w MOPR i po wizycie pracownika socjalnego miała miejsce również dzisiaj). Przejazd od sygnalizacji przy Kopcu do wspomnianego skrzyżowania zajmuje obecnie 15-20 minut. Wcześniej w tym miejscu również tworzyły się korki, ale nigdy tak duże. Dodam, że nie zaobserwowałem w tym miejscu żadnych prac drogowych czy kolizji. Być może wystarczy przywrócić poprzednią konfigurację sygnalizacji na wspomnianym skrzyżowaniu... Paweł Zamilski czuliśmy w kościach, że nic z tego nie będzie. Otrzymaliśmy pisemną odpowiedź, że nie można nam pomóc, gdyż przekraczamy dochód o 966 zł a mamy łączny dochód 1800 zł! W wyjaśnieniu przeczytaliśmy, że MOPR zajmuje się pomocą najbardziej potrzebującym. Ale to nie my skierowaliśmy naszą prośbę do MOPR tylko do urzędników miasta, którzy chyba nie wiedzą czym się zajmuje MOPR. Prosiliśmy o kwotę 200 zł miesięcznie na dojazdy. Zbliżają się Mistrzostwa Polski Lekkoatletów w Bydgoszczy, gdzie mój mąż będzie startował i mam nadzieję, że osiągnie fajny wynik, bo trenuje solidnie i ma predyspozycje do pchania kulą. Na Mistrzostwach zawsze są obecne media. Na pewno opowiem im, w jaki sposób potraktowano nas w mieście i że jesteśmy jedynymi zawodnikami, których rodzime miasto nie wsparło w żaden sposób. Najecie się wstydu na całą mam nadzieję Polskę. Żałuję głosu, który oddałam na radnych miasta. Pozdrawiam Agnieszka Suda Znani - nieznani Hubert Paruzel z synami i córką Małgorzatą Kwiecień. 17 kwietnia 2011r. odszedł na zawsze, zapomniany burmistrz Piekar Śląskich Hubert Paruzel. Zmarł w Brzozowicach-Kamieniu. Był wielkim patriotą. Jego młodzieńcze lata przeplatane było ciągłymi wyjazdami. Lata wojny nie szczędziły go. Burmistrzem Piekar był krótko, jednakże Piekary Śląskie wiele mu zawdzięczają m.in. profesjonalny wóz strażac- ki w 1949r., umundurowanie strażaków, odbudowę mostu między Piekarami Śląskimi a Bytomiem. Ostatnie 20 miesięcy życia spędził u córki Małgorzaty Kwiecień, która troskliwie się nim opiekowała. Pogrzeb odbył się 21 kwietnia 2011r. w Świerklańcu i tam też został pochowany. Był ostatnim burmistrzem okresu powojennego. Leon Wostal Ogłoszenia drobne Sprzedam mieszkanie w Piekarach na ulicy Zygmunta St. 63m2 cena 170 tyś, do negocjacji 601 793 605 --Kupię różne radia, wzmacniacze, kolumny. Kolejki elektryczne PIKO, HO, TT itp., klocki Lego 607 912 559 --Kupię różne części do starych samochodów i motocykli. 790-467-020 --Do wynajęcia kawalerka, umeblowana 37m2, po generalnym remoncie w centrum Piekar Śląskich w bloku. Od zaraz. 724313033. --Krynica Morska, pokoje z łazienkami. Super ceny maj, czerwiec. 55 247 66 58 kom 507320361. --Remonty mieszkań, biur, lokali, łazienek. 501 560 396 --Wynajmę mieszkanie w Chorzowie. 45 m2, dwa pokoje, po remoncie, umeblowane. Klimzowiec. Koło parku i placu zabaw. Cena 1200 zł (w tym czynsz i media). 509-23-49-71 --Zakład Krawiecki „Mariola” poleca usługi krawieckie,sprzedaż tkanin firan, ekspresowe skracanie spodni. Tanie spodnie damskie XXL. Piekary Śląskie (Szarlej) ul.Lompy 3 ( wejście od ulicy Kościuszki). Czynne 9- 16. --Imprezy, wesela nie masz co na siebie włożyć? Przyjdź do nas,profesjonalna obsługa. Uszyjemy każdy fason na każdą sylwetkę.Wykonujemy usługi z materiałów własnych i powierzonych. Wykonujemy wszelkie przeróbki odzieży. Prowadzimy sprzedaż odzieży żałobnej. Szyjemy ekspresowo w nagłej potrzebie. Zapraszamy codziennie o godz. 9-17 w soboty 9-13. Pfuh Elżbieta Piekary Śląskie, ul. Bytomska 101 (skrzyżowanie Bytomska pod Lipami tel. 0514393-788. --Sprzedam ogródek działkowy z altaną. Manhattan - Piekary Śląskie. 603-275-629 Cena ogłoszenia: 10 złotych do 10 słów, pogrubione - 15 złotych w ramce - 20 złotych. ANKAN - ul. Bema 13 tel. 32 76-00-800 lub 380-25-87 Zapraszamy od 9.00 - 17.00 MMbike - ul. Wyszyńskiego 33 tel. 32 284-59-55 Zapraszamy od 10.00 do 18.00 Przegrana walka o szkołę... Prezydent i radni Naszych Piekar z determinacją zmierzali ku likwidacji Zespołu Szkół nr 2. W jej obronie stanęli rodzice, uczniowie i nauczyciele. A stowarzyszenie Pro Fortalicium złożyło ofertę przejęcia od miasta prowadzenia szkoły. Mimo wielu argumentów merytorycznych oraz pełnego poparcia klubu radnych Krzysztofa Turzańskiego nie udało się uratować szkoły. Głosami radnych Naszych Piekar oraz Prawa i Sprawiedliwości szkoła w Brzezinach Śląskich zostanie rozwiązana. Alternatywa wobec projektu rozwiązania szkoły., czyli oferta przejęcia prowadzenia szkoły przez Stowarzyszenie Pro Fortalicium nie zyskała akceptacji prezydenta i jego radnych. A przecież system prawny umożliwia przyjęcie takiego rozwiązania, co więcej są przykłady szkół działających na tej zasadzie - i to się po prostu sprawdza. Co oznacza zmiana organu prowadzącego szkołę? Całkowitą zmianę zasad. Przede wszystkim pełna odpowiedzialność za placówkę przechodzi na Stowarzyszenie. Po drugie wszyscy nauczyciele tracą przywileje związane z O stypendiach Radny Łukasz Ściebiorowski złożył wniosek o rozszerzeniu projektu uchwały dotyczącej stypendiów sportowych. Dzięki zaproponowanej poprawce stypendium będą mogli otrzymać nie tylko medaliści Mistrzostw Polski, Europy i Świata, czy Igrzysk Olimpiskich, ale również młodzi sportowcy zdobywający medale na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Modzieży. Nasz wniosek zaakceptował wiceprezydent Janusz Pasternak i jednogłośnie przegłosowała Rada Miasta. Drogie żłobki Za pobyt dziecka w miejskim żłobku zapłacimy - i to słono. Nowa stawka żywieniowa zamiast 4,50 zł wynosić będzie 7,50 zł. Do tego prezydent zaproponował wprowadzenie opłaty stałej w wysokości 200 zł miesięcznie. Za pobyt dziecka w żłobku zapłacimy więc nawet 365 złotych. Klub Radnych Krzysztofa Turzańskiego zaproponował obniżenie stałej opłaty do 100 złotych, ale ten wniosek został przez radnych Naszych Piekar i PiS odrzucony i dlatego nie poparliśmy projektu uchwały w tej sprawie. Kartą Nauczyciela. - Zdajemy sobie sprawę z tego co to oznacza, przedyskutowaliśmy tę sprawę z gronem pedagogicznym i byliśmy gotowi pracować w takich warunkach - tłumaczy Dorota Smętkowska, dyretor ZS nr 2. Stowarzyszenie i tak zamierzało złożyć taką propozycję w przyszłym roku. Nie było pośpiechu, bo prezydent zapowiadał, że w tym roku zmian w oświacie nie będzie. Ponieważ sytuacja się zmieniła, członkowie Stowarzyszenia przedstawili swoją koncepcję od razu. - Działamy od dziesięciu lat i mamy wiele osiągnięć. W tym roku pozyskaliśmy na naszą działalność ponad 200 tys. złotych z różnego rodzaju dotacji. Zdajemy sobie sprawę z powagi zadania przed jakim stajemy, ale jestem przekonany, że dalibyśmy radę - mówi Dariusz Pietrucha, wicedyrektor szkoły i przedstawiciel Pro Fortalicium. Przejęcie szkoły przez Stowarzyszenie rozwiązałoby problemy finansowe gminy i pozwoliło na rozwój szkoły. Stowarzyszenie było przekonane, że dałoby radę obniżyć koszty i utrzymać się z subwencji oświatowej i dotacji ze- Reklama PORADY BIURA RACHUNKOWEGO KLAUDIUSZ DARMOWE PORADY I POMOC; ATRAKCYJNE CENY WYBÓR BIURA RACHUNKOWEGO „ŻARTOBLIWIE” Mundurowi z Zespołu Szkół nr 2 jednak będę musieli zmienić szkołę wnętrznych. Zamierzało także promować szkołę i pozyskać nowych uczniów. Teraz to już nieaktualne. - Próbowałem tłumaczyć radnym Naszych Piekar, że powinniśmy chociaż wysłuchać argumentacji Stowarzyszenia, pomóc mu w przygotowaniu koncepcji i dopiero mając pełne dane podejmować decyzję, który pomysł jest lepszy. Rozwiązania szkoły czy jej przekazania. Nie było takiej woli. Moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z demokracją, budowaniem społeczeństwa obywatelskiego bo każda inicjatywa społeczna jest gaszona w zarodku. Poza tym takie traktowanie lokalnej społeczności jest po prostu nieuczciwe - uważa Krzysztof Turzański, szef opozycji. Na radnych prezydenta nie robiły wrażenia żadne argumenty ani negatywne opinie wszystkich środowisk biorących udział w konsultacjach społecznych. A przecież jeszcze dzień wcześniej Komisja Edukacji, Kultury i Sportu wydała negatywną opinię dotyczącą tego projektu. Komisja, w której większość mają autorzy projektu... - Podczas prac komisji radni wyrazili swoje zdanie, ale prezydent przywołał ich do porządku. Było to widać na sesji, bo radni Naszych Piekar nie mieli nic do powiedzenia mówi radna Sława Umińska. Po ogłoszeniu wyników głosowania okazało się, że przeciwko rozwiązaniu szkoły zagłosowali jedynie radni Krzysztofa Turzańśkiego (9 osób). Reszta nie miała odwagi sprzeciwić się z góry założonej koncepcji. - Wstyd nam że mamy takich radnych. To żenujące! - wyniki głosowania głośno komentowali obecni na sali rodzice i nauczyciele. Przedstawiciele szkoły byli zawiedzeni postawą radnych PiS, a zwłaszcza posła Jerzego Polaczka, do którego zwrócili się o pomoc. Chociaż likwidacja szkół jest wbrew polityce partii Polaczek nie zabrał głosu w tej sprawie i nie pojawił się na sesji Rady Miasta. Obiecywać było łatwo - kwitowali zachowanie posła rodzice. Stanowisko i komentarz klubu Radnych Krzysztofa Turzańskiego Spoieczeństwo obywatelskie. Demokracja. Decentralizacja. Odpowiedzialność. Dobro społeczne. Współpraca. To ładnie brzmi w sloganach wyborczych. Często to jedynie puste słowa. Nie chodzi o to, czy projekt jest dobry czy zły i które rozwiązanie jest lepsze. Niektórzy przedstawiciele społeczności lokalnej nie interesują się jej potrzebami. Ba, sami wiedzą lepiej czego potrzeba mieszkańcom. Były argumenty merytoryczne za odsunięciem decyzji w czasie i rozważeniem innych możliwości. Ale nikt ich nie słuchał. Niestety, mieszkańcy płacą za wybór jakiego dokonali w wyborach samorządowych. Być może następnym razem będą się więc uważniej przyglądać, co kryje się za pięknymi hasłami i obietnicami. PODRÓŻE MAŁE I DUŻE Agora Bytom zaprasza na niezwykły Dzień Dziecka 1 czerwca od 12.00 - 18.00. DLA KAŻDEGO DZIECKA LODY GRATIS! www.agorabytom.pl Agora zmienia Bytom Każdy przedsiębiorca rozpoczynający działalność gospodarczą staje przed dylematem czy prowadzenie ksiąg rachunkowych powierzyć firmie zewnętrznej, zatrudnić własną księgową czy samemu rozpocząć zgłębianie wiedzy o buchalterii. Kolejnym krokiem przedsiębiorcy jest analiza usług księgowych oferowanych w jego miejscowości. Uodporniony na marketingowe manipulacje przedsiębiorca zastanawia się jakie pułapki czyhają na jego biznes po pozbyciu się z firmy dokumentów księgowych. Uspakaja się dopiero wówczas, gdy znajduje w sieci informację, że każde certyfikowane biuro rachunkowe wpisane jest na specjalną listę ministra finansów. Zdziwienie przedsiębiorcy wywołuje jedynie informacja, że nie każdy księgowy takim certyfikatem dysponuje. Dowiaduje się, że na rynku działają liczne biura unikające okazania certyfikatu bądź obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności OC dla osób prowadzących biura rachunkowe. Z bagażem wiedzy przedsiębiorca przystępuje do niełatwego zadania wyboru kompetentnego księgowego. Pierwsze wrażanie zachwiane zostaje, gdy przez pierwsze dwa miesiące księgowa nie kontaktuje się i nie żąda od niego dokumentów. Zaskoczony przedsiębiorca dzwoni więc do biura i zapowiada wizytę. Gdy nawigacja doprowadza go do wpisanego adresu, okrążyć musi jeszcze trzy razy kwadrat ulic zanim zwolni się miejsce parkingowe kilkaset metrów od celu. Przedsiębiorca nabiera poważnych podejrzeń, gdy do domu zaprasza go pani w średnim wieku i bamboszach na gołych stopach proponując herbatę z konfiturami. Po kilku minutach dowiaduje się, że księgowa nie śpiąc od trzech nocy pracuje nad deklaracjami VAT-7, których termin złożenia mija dziś o północy. Wracając do firmy przedsiębiorca zastanawia się nad swoim wyborem i analizuje podpisaną umowę o usługowe prowadzenie ksiąg rachunkowych. Mimo to przedsiębiorca sporządza w domu listę biur rachunkowych i wysyła do nich zapytanie ofertowe żądając przedstawienia referencji i propozycji terminu spotkania. Przed podpisaniem nowej umowy pojedzie do wybranych biur i sprawdzi parkingi, kompetencje pracowników i dokumenty rejestrowe biura. I DLATEGO NIE RYZYKUJ NASZE BIURO TO PONAD 11 LAT DOŚWIADCZENIA I PONAD 150 ZADOWLONYCH KLIENTÓW U NAS NIE JESTEŚ ANONIMOWY – TO TY JESTEŚ DLA NAS NAJWAŻNIESZY NIE WIERZYSZ – PRZYJDŹ I PRZEKONAJ SIĘ SAM DALEJ NIE WIERZYSZ – PIERWSZY MIESIĄC „KSIĘGOWOŚCI” MASZ GRATIS – PRZEKONAMY CIĘ DO WYSOKIEJ JAKOŚCI NASZYCH USŁUG Biuro Rachunkowe KLAUDIUSZ Piekary Śląskie, ul. Bytomska 83 naprzeciwko Urzędu Miasta tel. 32 736-27-24; 511 684 613 [email protected]
Podobne dokumenty
Prezydent podcina „Skrzydła”?
Zapraszamy do miejsca, które cieszy się już ponad
dwudziestoletnią tradycją. W swej ofercie mamy głównie dania
kuchni śląskiej wzbogacone o ciekawe zestawy obiadowe, ponadto
możemy zaoferować sze...