Polityczny atak na dziennikarzy
Transkrypt
Polityczny atak na dziennikarzy
Polityczny atak na dziennikarzy Prokurator stawia zarzut naruszenia art. 27 prawa prasowego Maciejowi W. (Wąsowiczowi) i Krzysztofowi T. (Turzańskiemu). O braku tzw. „stopki redakcyjnej” w 4 z 84 wydań Przeglądu Piekarskiego zawiadomienie złożyła Gmina Piekary Śląskie. Prezydent uważnie patrzy na ręce swojej opozycji, ale nie dostrzega własnych błędów. Art. 27 prawa prasowego naruszyła także miejska gazeta - Głos Piekarski i to we wszystkich numerach, które ukazały się na rynku. - To zamach na wolne, niezależne media i dowód na to, w jak instrumentalny sposób władze miasta traktują swoje uprawnienia. Popełniliśmy błąd, który nie przyniósł żadnej szkody społeczeństwu Piekar Śląskich, za to wielokrotnie podejmowaliśmy tematy trudne i niewygodne dla prezydenta. I to zwykły akt zemsty. To nie ma nic wspólnego z demokracją i przestrzeganiem prawa - twierdzi Maciej Wąsowicz, redaktor naczelny Przeglądu Piekarskiego. Ten punkt widzenia podzielili dziennikarze. Tytuły prasowe nie pozostawiają wątpliwości: „Prezydent lubi gazety. Ale swoje”, „Piekary są jak Białoruś...”, „Władze Piekar Śląskich donoszą na dziennikarzy lokalnej gazety”. Na prezydencie suchej nitki nie zostawiają felietoniści Marek Twaróg - naczelny Dziennika Zachodniego, czy dziennikarz Gwarka - Jacek Tarski. - Skojarzenia z Białorusią nie są przypadkowe. Prezydent najchętniej by się pozbył niewygodnej prasy, która nie konsultuje z nim treści artykułów i wszelkich rywali politycznych. Obawiam się jednak, że to co udaje się na Białorusi (prześladowania oraz zamykanie jednych i drugich w więzieniach), mimo wszystko w demokratycznej Polsce się nie uda - twierdzi Krzysztof Turzański, radny opozycji i wydawca Przeglądu Piekarskiego. Potwierdzeniem tezy o poli- - Nic mi na ten temat nie wiadomo. Proszę nie oczekiwać ode mnie ani wiedzy, ani działania - powiedział na sesji Rady Miasta wiceprezydent Janusz Pasternak W zawiadomieniu złożonym przez Gminę do prokuratury wyraźnie podkreślono, że każdy kto pominie choć jeden z punktów wymienionych w art 27 ustawy prawo prasowe łamie prawo. W Głosie Piekarskim nie ma nazwy i adresu wydawcy, a w żadnym numerze nie opublikowano zakładu dokonującego druk. Drobiazg, ale zdaniem prezydenta jest to przestępstwo. - Oczekuję analogicznego za- przez władze publiczne. Mój głęboki niesmak budzi ignorowanie przez prezydenta znacznie poważniejszego naruszenia prawa przez Głos Piekarski. Kiedy pod cudzymi tekstami podpisywał się syn wydawcy, prezydent nie był skory do interwencji - przekonuje Turzański. Wydawca i redaktor naczelny przyznali się do popełnienia błędu i przeprosili za niego Czytelników. Policja przygotowała pełną dokumentację, a na jej podstawie prokurator oceni czy naruszone zostało prawo i jaka była szkodliwość społeczna czynu. Następnie podejmie Tytułem wstępu Mogłoby się wydawać, że nastały trudne czasy dla Przeglądu Piekarskiego. Wydawca przegrał wybory samorządowe, naczelnego prezydent chętnie ujrzałby za kratkami, a kryzys finansowy powinien doprowadzić nas do plajty. Jakże wielkim rozczarowaniem dla niektórych musi być ten numer PP. To z myślą o Was w nowym roku wprowadziliśmy kilka zmian. Nowa szata graficzna, skład i większa ilość autorów tekstów. Będzie atrakcyjniej. Czekamy także na wasze materiały. Wszystkie publiku- jemy. Możecie pisać na adres: [email protected] W końcu to Wasza gazeta. Z dziennikarskim pozdrowieniem Maciej Wąsowicz Reklama ZOSTAŃ INSTRUKTOREM 032 281-24-14 Akcja „stop_k” - Krzysztof Turzański oraz Maciej Wąsowicz podczas koferencji prasowej . tycznym podłożu doniesienia są dwa podstawowe fakty. Zostało złożone w czasie kampanii wyborczej i wykorzystane w walce politycznej przy jednoczesnym ignorowaniu łamania tego samego prawa przez... miejską gazetę wydawaną przez Miejski Dom Kultury. Oczywiście tego faktu władze miasta komentować nie chcą. wiadomienia Gminy przeciwko wydawcy Głosu. W przeciwnym razie uznam to za naruszenie przez prezydenta art 32 Konstytucji RP gwarantującego wszystkim równe traktowanie decyzję, czy skierować akt oskarżenia do sądu. AK Komentarze z portalu www.piekary.bloog.pl „Sugeruję posypać głowę popiołem i wnieść o dobrowolne poddanie się karze. Prawo zostało złamane i tyle”. »To nie jedyny brak równości wobec ludzi jaki stosuje władza. Brak przestrzegania prawa i takie traktowanie ludzi to norma”. Reklama Jeden SKOK do Twoich marzeñ Bezp³atne ROR z dostêpem do Internetu oprocentowane 5% Atrakcyjne kredyty oprocentowane ju¿ od 7% U nas zap³acisz swoje rachunki za 1 z³, niezale¿nie od kwoty PrzyjdŸ do oddzia³u i sprawdŸ nasz¹ ofertê Piekary Œl¹skie ul. Bytomska 51 tel. (032) 767-50-45 Piekary Œl¹skie ul. Sk³odowskiej 81 tel. (032) 382-61-70 Piekary Œl¹skie ul. Ziêtka 60 (hotel) tel. (032) 288-21-70 www.skokskarbiec.pl Reklama Gościnnie Fuck the system Marek Czyż odszedł z TVS Życie informacji można podzielić na kilka okresów. Niespokojne wyczekiwanie, podsycane plotkami, przypuszczeniami lub rzeczową analizą. Gwałtowne narodziny i krzykliwe dzieciństwo, które hałaśliwym efektem jąc się kłamstwem zwolniono i kuli śniegowej przetacza się oczerniono mojego najbliższego przez wszystkie media, krótki współpracownika, postanowiczas dojrzewania (pojawiają się łem i ja wkrótce pożegnać się ze bardziej dociekliwe pytania, wy- stacją. Ale nie to jest problemem. wiady itp.), schyłek i na koniec Każdy ma prawo kłamać, byle informacja ląduje na śmietniku nie na sali sądowej. Prawdziwy problem leży lub w zamrażarce. Wywiad Marka dla Dziennika Zachodniego gdzie indziej. Stacja zatrudniaznamionuje schyłek, więc to jąca dziennikarzy, którzy tworzą ostatnia okazja, aby samemu coś serwis informacyjny wpisuje się w reguły zjawiska nazywanego na ten temat napisać. Należę do grona admiratorów czwartą władzą. Dziennikarze talentu Marka Czyża i miałem pełnią funkcję kontrolną, patrzą przyjemność z bliska w wielu trzem pozostałym władzom na miejscach, różnych czasach i ręce, dbają o to, aby władza się konfiguracjach personalnych nie wynaturzyła, stoją na straży przyglądać się jego pracy. Ostat- zasad demokracji. Który z ponio wspólnie pracowaliśmy w lityków, urzędników, prezesów TVS. Spędziłem tam dwa i pół spółek skarbu państwa targany roku i był to okres z mojego wyrzutami sumienia publicznie punktu widzenia owocny. Czas przyznałby się do przyjmowania wielu wyzwań zawodowych, łapówek, molestowania swoich które z biegiem czasu stawały podwładnych, podsłuchiwania, się coraz pospolitsze, karlały, aż malwersowania itp. Przez dwa wreszcie ulegały całkiem cie- lata udało nam się w tym zakrekawym wynaturzeniom. W za- sie wiele. Czwarta władza przy mian, na coraz większą próbę placu Grunwaldzkim bacznie była wystawiana uczciwość za- się przyglądała. Moi młodsi, utalentowani i bezkompromiwodowa i zwykła przyzwoitość. sowi koledzy Praca w oraz koleżanki TVS przypoW sytuacji, w której osiągnęli w tej minała sceny wiez filmu „Dzie- program informacyj- mierze le sukcesów. cięce pytania” ny nie może swoDo czasu gdy w reżyserii reportaże nie J.Zaorskiego. bodnie informować zaczęły coraz Oglądałem go a stwarza pozory częściej naruwiele lat temu uczciwego i bezstronszać interesów i nie wiem, czy był udany nego staje się Wielką biznesowych, towarzyskich i pod względem Ściemą. świętego spoartystycznym, koju tego, któale schyłek ry za wszystko pracy w TVS płacił. przywołał w mojej pamięci kilka W czasach kryzysu najłaobrazów. Grupa młodych amtwiejsze i najpewniejsze okazują bitnych architektów projektuje osiedle mieszkaniowe. Domy, się pieniądze samorządów. Im szkoła, przedszkole, sklepy, więcej informatorów miejskich, ośrodek zdrowia, dom kultury, programów sponsorowanych basen i dużo zieleni. Z biegiem czy biznesów zależnych od deczasu na kolejnych spotkaniach cyzji lokalnych polityków, tym i konsultacjach z projektu zni- mniejsza ochota na uczciwe kają: szkoła, przedszkole, sklepy, informacje. Gdy po telefonie ośrodek zdrowia, dom kultury, jednego z prezydentów włabasen i dużo zieleni. Pozostają ściciel stacji zablokował emisję bloki. Tak też było z TVS – em. materiału, powiedziałem sobie Z ambitnego planu powołania w myślach ulubione FUCK THE nowoczesnej stacji regionalnej SYSTEM, podziękowałem mu pozostały szlagry, disco polo, za współpracę i pożegnałem. hinduski gabinet osobliwości, Czy dobór tematów powinien latynoskie solitery i soft porno zależeć od miasta, firmy i osoby, dla emerytów (ciekawe co na to której one dotyczą, kontekstu w przeor klasztoru na Jasnej Górze, jakim się pojawiają? Co to ma biskup sosnowiecki i inni du- wspólnego z dziennikarstwem, chowni, którzy w czasach przed- uczciwością, regułami czwartej softpornograficznych gościli w władzy? Nie chciałem, aby postacji zapraszani z nadzieją na budzona skrajnymi emocjami dobre relacje albo pośrednie lub moja wyobraźnia podsuwała mi bezpośrednie korzyści). Ale nie wizje, w których stoję na czele to jest problemem. Każdy ma grupy wymuszającej haracze od prawo robić ze swoimi pieniędz- samorządów, potrząsam medialną maczugą lub grzecznie chomi to na co ma ochotę. Z pewnością właściciel TVS wam ją za plecami w zależności miałby spore problemy z otrzy- od tego jakie są potrzeby chwili. W sytuacji, w której program maniem tytułu pracodawcy informacyjny nie może swobodroku, miesiąca czy kwadransa? Wpompowane w stację spore nie informować a stwarza popieniądze wymagały niema- zory uczciwego i bezstronnego łego zatrudnienia. Zabrakło - staje się Wielką Ściemą a to nie pieniędzy, determinacji, wizji i jest już tylko sprawa właściciela szczęścia, a zwolnienia stały się stacji. emblematem polityki kadrowej. Rafał Kurowski Ale i to nie jest problemem. Praportal informacyjny silesia24 wo pracodawcy. Gdy posługuwww.silesia24.com.pl Całkiem subiektywnie Moralność Kalego Co z tą stopką? Krzysztof Turzański Przegląd Piekarski Stało się. Jako wydawca lokalnego miesięcznika i konkurent polityczny prezydenta Piekar Śląskich Stanisława Korfantego stałem się podejrzanym - Krzysztofem T. Razem z redaktorem naczelnym Przeglądu Piekarskiego - Maciejem Wąsowiczem, obecnie Maciejem W. Policja przedstawiła zarzuty. Powód prozaiczny - w 4 numerach z 84 wydanych nie zamieściliśmy stopki redakcyjnej. Z głupiego błędu w składzie, ale przepis jest - kara być musi (prawo prasowe art 27). Zabawne jest to, że zawiadomienie w okresie kampanii wyborczej (jakżeby inaczej) złożyła... Gmina Piekary Śląskie. I słusznie bo, o przestrzeganie litery prawa trzeba dbać. Żeby prokurator nie pomylił się o kogo Gminie chodzi, w zawiadomieniu wyraźnie zaznaczono, że naczelnemu można odpuścić, bo z perspektywy Gminy i reprezentującego ją prezydenta o wiele ciekawszy jest wydawca. Bo to przecież prawdziwy pro- blem... Niewątpliwy sukces gminy, czyli podjęcie czynności przez prokuraturę oczywiście zaprezentowano w miejskiej gazecie, która ten sam artykuł prawa prasowego (art. 27), łamie w każdym wydaniu od samego początku swojego istnienia, czyli w 60 numerach. Wzory czerpane najwyraźniej z Białorusi. Przecież nikomu nie chodzi o przestrzeganie litery prawa, tylko eliminację konkurencji, opozycji i tego co najgorsze - wolnej prasy. Prezydent celu nie osiągnie - jedynie się ośmiesza (i nasze miasto). I co teraz Panie prezydencie? Złoży Pan zawiadomienie przeciwko wydawcy Głosu Piekarskiego? Prawa, co wyraźnie stwierdza Gmina Piekary Śląskie, trzeba przestrzegać. I tylko tego, niczego więcej nie oczekuję od jej przedstawicieli. Panu, Panie Prezydencie udało się naruszyć konstytucyjny zapis o równości wobec prawa, konkretnie art. 32 "wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne". A zapisy Konstytucji RP stosuje się wprost. Ja wiem, że cel uświęca środki, ale naprawdę było warto? Zdaję sobie sprawę, że życzeniem niektórych jest jedynie słuszna droga, jedynie słusznej opcji i przedstawiana w jedynie słuszny sposób, ale chciałem Prezydentowi przypomnieć, że na szczęście dla nas te czasy już minęły. Bezpowrotnie. Dla Korfantego Nie pozostaje mi nic innego jak tylko podziękować - Panie Prezydencie Stanisławie Korfanty. Dziękuję, że w doniesieniu, które z pańskiej mocy złożył zastępca prezydenta do prokuratury próbował mnie Pan oszczędzić. Dziękuję, że działając w najlepszym interesie społecznym wskazał Pan na Turzańskiego, jako na głównego sprawcę zbrodni na stopce redakcyjnej Przeglądu Piekarskiego. Dziękuję za ten gest dobrej woli, miłosierdzia i zrozumienia dla pomyłki bliźniego. Zrozumienia dla ludzkich słabości, Jacek Tarski tygodnik Gwarek Już jakiś czas temu pisałem o tym, że Piekary Śląskie, dzięki niezwykle prężnej władzy, promują się jako miejsce, w którym prawo przestrzegane jest w sposób bezwzględny i absolutny. I znów mamy tego kolejny dowód. Oto bowiem Turzański Krzysztof, niedoszły prezydent miasta, radny i wydawca lokalnej gazety w jednym, ma kłopoty z prawem. Bezmiar zbrodni, jakiej się dopuścił, przeraża, niechaj więc dalej nie czytają tego ludzie o słabych nerwach. Turzański oto, jako wydawca gazety, w czterech jej numerach nie umieścił bowiem redakcyjnej stopki. Obrzydliwy ten czyn jest godny napiętnowania i potępienia. Turzański zaś powinien ponieść surową karę. Żądam więc od piekarskich organów ścigania bezwzględnego ścigania bandyty i doprowadzenia go przed sąd. Od sądu z kolei żądam wymierzenia wydawcy takiej kary, by ruski rok zapamiętał, że stopka rzecz święta i jak ma być, to ma być, bo tak stanowi prawo prasowe, które było wydane jeszcze wcześniej niż zarządzenie zakazujące sprzedaży chleba w nocy w mieście Piekary Śląskie To prawo stojące na straży jedynie słusznej linii, jaką w dziedzinie rozpowszechniania informacji wytyczyło Biuro Polityczne Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Miejscowi mają widać jakieś specjalne upodobanie do prawnych staroci i jak tylko zauważyli, że stopki nie ma, polecieli donieść na przestępcę. To nic, że prawo prasowe, jakie złamał wydawca, to relikt z czasów nieboszczki komuny. Liczy się to, że niecnota je złamał i w związku z tym ma za to beknąć i szlus. Swoją ścieżką ciekawe jest to, że Turzański dopuścił się swego obrzydliwego czynu w czasie kampanii wyborczej. A że za samo kandydowanie nie można na niego donieść, to donosi się za stopkę. Bo jak on śmiał kandydować? Jakim prawem uważał się za kogoś, kto mógłby zastąpić na stanowisku obecnego prezydenta? Już samo to zasługuje na wypalenie rozżarzonym żelazem. A do tego jeszcze ta stopka... Przecież to woła o pomstę do nieba. Głęboko wierzę, że organy ścigania i wymiar sprawiedliwości porzucą wszystkie toczące się śledztwa i procesy, by zająć się sprawą stopki w gazecie i ukaraniem sprawcy. Jestem dotknięty do żywego tym, że sam jak do tej pory nie poddał się karze i ufam, iż wkrótce to zrobi. Komentarz redakcyjny które Panu, jako Mężowi Stanu i Oddanemu Słudze Społeczeństwa jest tak szczególnie bliskie. Aż w końcu dziękuję, że w trosce o los redaktora naczelnego najbardziej poczytnej bezpłatnej gazety w rządzonym przez Pana mieście próbował Pan salomonowymi sformułowaniami z doniesienia do prokuratury wywieźć w pole śledczych, tak, by nie dostrzegli mojej winy a paragrafami zatłukli tylko Turzańskiego. Dziękuję ale.. Coś Panu nie wyszło. Zawsze Pański - Maciej W. Śmiejemy się z zarzutów, śmiejemy się z stawiającego je prezydenta i śmiejemy się Głosu Piekarskiego, w którym został opublikowany wzruszający list otwarty. Śmiejemy się z wypowiedzi prezydenta i dyrektorki MDK udzielanych prasie. Śmiejemy się, choć należałoby płakać. Bez komentarza - to jedyne na co stać wiceprezydenta Pasternaka. To kampania nienawiści - to jedyne tłumaczenie pani Szaflik. Łamania prawa przez miejską gazetę nikt nie widzi. Najwyższa Izba Kontroli nie dostrzegła niedopatrzeń - grzmią dziennikarze na łamach Głosu. To niby dlaczego stopka w ostatnim numerze uległa zmianie? Bo pierwszy raz w historii spełnia wymogi ustawowe. Trzeba jednak było zmienić tytuł gazety, co uzasadniałoby zmiany, a tak... Miejskie media walczą o jedynie słuszny punkt widzenia. Zły jest Przegląd, Dziennik Zachodni, Gwarek, Silesia i nawet Grupa N. Tymczasem żenujący poziom dyskusji, ataków, kłamstw i manipulacji, używanie niczym nie uzasadnionych słów takich jak kolesiostwo, hochstaplerka, czy korupcja obnaża podstawowy fakt. Brak argumentów naszej „konkurencji”. I pod rozwagę poddajemy pani Szaflik zdanie napisane przez Rafała Kurowskiego, któru uważa, że kiedy media nie mogą informować, a stwarzają pozory uczciwości i bezstronności stają Wielką Ściemą. Ale być może Rafał Kurowski nie ma takiego doświadczenia dziennikarskiego i zarządzającego mediami jak Teresa Szaflik. Reklama Szarża histerii Zajęty kampanią samorządową nie wypowiadałem się ostatnio w sprawach polityki krajowej. Ale jako zwierzę polityczne nie mogę usiedzieć spokojnie, kiedy obserwuję w ostatnich tygodniach szarże histerii i niespotykany dotąd atak ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości, a zwłaszcza Jarosława Kaczyńskiego na Premiera i rząd. Reakcja na raport MAK o przyczynach katastrofy smoleńskiej pokazuje, że nie potrafimy się zmierzyć z bolesną prawdą o odpowiedzialności leżącej głównie po naszej stronie. W tej emocjonalnej dyskusji nie zauważamy też, że raport nie jest dokumentem ostatecznie rozstrzygającym o odpowiedzialności i winie Polaków, czy Rosjan, bo tę mają ustalić prokuratury obu krajów. W tym zgiełku słabo przebijają się słowa tych, którzy mówię, że wpierw powinniśmy się sami uderzyć w piersi, nim skierujemy swój gniew do tych, którzy obsługiwali tzw. lotnisko nie dysponując odpowiednimi przyrządami. Z wnioskami i wyrokami należałoby więc zaczekać na ostateczne dokumenty prokuratur i raport strony polskiej. Tymczasem nie słabnie dyskusja i wrzawa wokół raportu MAK, a politycy prześcigają się w świętym oburzeniu i obwinianiu rządzących za wszystko. To co jednak wydarzyło się w Sejmie podczas debaty nad informacją rządu ws. katastrofy smoleńskiej, to żenujący spektakl. Padały słowa o zaprzaństwie, fałszu i zdradzie stanu. Poziom agresji i zawziętości osiągnął szczyty. Takiego obrzucania się błotem i rozdawania ciosów poniżej pasa już dawno nie widziałem. To gorszące zjawisko odbywało się w cieniu trumien naszych rodaków, którzy zginęli w katastrofie. To nie była próba dotarcia czy zbliżenia się do prawdy. To było zimne, wyrachowane działanie, na którym chce się Piotr Polmański Platforma Obywatelska zbić polityczny kapitał. To było obrzydliwe żerowanie na ludzkiej tragedii i próba osiągnięcia celu po trupach. W tym smoleńskim piekle głównym mieszającym jest Jarosław Kaczyński, który na zimno rozgrywa swoja grę. To, że Premier Tusk jest odpowiedzialny za śmierć wszystkich mamy wbijane do głowy od miesięcy. Jednakże ostatnio Prezes Kaczyński ogłosił szczegółowy katalog win i odpowiedzialności, zaczynając od Prezydenta Bronisława Komorowskiego, który dowiedział się, że wskutek swej małostkowości ma na sumieniu co najmniej trzy osoby. Takie słowa niewielu ludziom przejdą przez gardło. Prezes PiS już dawno powinien zauważyć, że poziom agresji, cynizmu, wyrachowania i politycznego awanturnictwa przekroczył u niego wszelkie normy. Widzą to jednak Polacy, którzy najzwyczajniej mają dość ciągłego wałkowania oraz bicia smoleńskiej piany. Internetowa akcja „dnia bez Smoleńska”, świadczy o tym dobitnie. Nie sądzę aby PiS wygrało wybory, bo tak naprawdę nie ma alternatywnego i sensownego programu gospodarczego. Uczynienie zaś z tragedii narodowej programu wyborczego, mającego umożliwić wygranie wyborów parlamentarnych, to już nie równia pochyła. To lot po ścieżce i kursie w nicość. Nieuleczalnie chory... szpital Sytuacja piekarskiej służby zdrowia, podobnie jak tej w całym kraju - nie najlepsza. Pacjent - Szpital Miejski. Diagnoza - nieznana, nieuleczalna choroba. Prezydent próbował już różnych lekarstw. Były zmiany dyrektorów - ze czterech w dwa lata, zmiany koncepcji działalności - publiczny szpital przekształcono w spółkę, przed wyborami pojawiła się nowa wizja. Na przekór wszystkiemu - niech się mury pną do góry. Będziemy budować... nowy szpital. Spotkanie radnych, związkowców, lekarzy i zarządu spółki Piekarskie Centrum Medyczne podczas obrad komisji zdrowia nie spełniło oczekiwań. Nie wzbudziło nawet większego zainteresowania. Nie pojawiły się nowe fakty, ani dane, a związkowcy już na dzień dobry powiedzieli, że wszystko co mieli do powiedzenia - już powiedzieli. Poza tym po co rozmawiać, skoro radni nie mają najmniejszego wpływu na działalność spółki? Publiczny Szpital Miejski w Piekarach Śląskich generował stratę rzędu 300 - 350 tys. złotych miesięcznie. Tak na okrągło, bo dokładnych danych i analiz nikt nie widział. Spółka miejska pod nazwą Piekarskie Centrum Medyczne, która przejęła jego rolę generuje stratę rzędu 100 - 150 tys. złotych miesięcznie. Także na okrągło, bo konkretnych wyliczeń nikt nie widział. Jak udało się ograniczyć stratę? Tego nie wie nikt. Skąd oszczędności? Na takie pytania pani prezes nie potrafi odpowiedzieć. Ewentualnie radni mogą się zwrócić do spółki na piśmie, to może dostaną odpowiedź. Co dalej? Kontrakt na rok 2011 miał być niższy o 400 tys. złotych. Udało się uzyskać lepsze warunki, ale to i tak mniej o 180 tys. niż w zeszłym roku. składamy oferty najlepsze jak możemy, ale nie mamy na to wpływu - mówiła Anita Wardzyk-Kulińska, prezes PCM Brakuje co najmniej 4 etatów. Dwóch na oddziale chorób wewnętrznych, anestezjologa i pediatry. Na rynku brakuje specjalistów, a tych którzy są - odstraszają płace i sytuacja szpitala. Potrzebna jest także nowa karetka. PCM mogłoby ją kupić, gdyby pracownicy zrezygnowali z... funduszu socjalnego (czyżby powrót do koncepcji zrzuty na szpital?). Radni zwrócili także uwagę na pogarszającą się sytuację Przychodni nr 1. Smutna, pu- Reklama la - mówi pani prezes. Dokładnie tę samą odpowiedź daje pani prezes na pytanie jakie działania będzie podejmować spółka w celu ograniczenia straty. Niestety na ten cel nie zapisano w budżecie miasta ani złotówki. Poza tym nie bardzo wiadomo jak nowa siedziba miałaby wpłynąć na wynik finansowy i sytuację kadrową placówki. Spotkanie krótko i zwięźle podsumowała przewodnicząca komisji radna Gabriela Kossakowska: - Najważniejsze, że była okazja wylać swoje żale. Najwyraźniej to jednak nie wystarczyło, bo pracownicy Zmiana szyldu i nowy patron jak do tej pory nie uzdrowiły piekarskiego Szpitala Miejskiego. Szpital Miejski nie dostał pieniędzy na specjalistykę - neurologię, wady postawy, onkologię i logopedię. Jeśli personel nie zostanie zagospodarowany w innych działach - zostanie zwolniony. - Staramy się jak możemy, sta i pozbawiona życia długo nie pociągnie. Wymaga inwestycji, które się nie opłacają. Bo przecież jest plan na przyszłość. Jaki? - W sercu mamy budowę nowej siedziby dla naszego szpita- szpitala opuszczali budynek Urzędu Miasta z rezygnacją. Na pytanie o wynik dyskusji jedyną odpowiedzią było... machnięcie ręką. KAT Listy do redakcji Brakuje pediatry Mam małe dziecko i prawda jest taka, że w weekendy w godzinach wieczornych nie można liczyć na pomoc. W przychodni można uzyskać co najwyżej receptę, a na pomoc w szpitalu nie ma szans, bo nie ma pediatry. Ostatnio musiałam z dzieckiem jechać do szpitala w Bytomiu, gdzie wyraźnie dano mi odczuć, że nie jestem tam mile widziana. Nieco wcześniej moja koleżanka była z dzieckiem w piekarskim szpitalu i w poniedziałek u lekarza pierwszego kontaktu okazało się, że dziecko dostało za duże dawki leków. Warto poruszyć ten problem. Nie każdy lekarz może zajmować się dziećmi. Potrzebny jest specjalista. A chore dzieci nie zawsze mogą czekać na swojego lekarza. Moim zdaniem w szpitalu powinien być specjalista. Co z ochroną danych osobowych? Byłam zapisana do przychodni w Brzezinach Śląskich, która została zlikwidowana. W związku z tym poprosiłam o ksero mojej kartoteki, żeby przenieść ją do nowej przychodni. Nie kwestionuje nawet wysokiej ceny usługi ksero narzuconej przez Szpital Miejski, ale formy obchodzenia się z dokumentami. Otóż są kserowane w szpitalu, czyli ktoś musi je tam zawieźć, ktoś inny kseruje, a jeszcze inna osoba przekazuje je pacjentom. Dokładne prześledzenie drogi dokumentów jest trudne i trudno powiedzieć ile osób ma do nich dostęp. A co z ochroną danych osobowych? Przecież w tej dokumentacji znajduje się wszystko, cała historia choroby. Nie podoba mi się, że dostęp do niej może mieć właściwie każdy. Reklama Zakazany towar Pieczywo i świeże bułeczki to w Piekarach Śląskich zakazany towar. Przynajmniej po północy. Obowiązujący w mieście zakaz handlu między 24.00 a 6.00 uchwalili radni w 1999 roku. W 2011 roku złamał je Bogusław Zwierzchowski - właściciel całodobowej piekarni. Poinformowali go o tym strażnicy miejscy grożąc... grzywną. - To jakiś absurdalny przepis rodem z PRL-u. Przez myśl by mi nie przeszło, że sprzedaż chleba może być nielegalna. To już nie tylko godzi w swobodę działalności gospodarczej, ale w ogóle jest chyba naruszeniem wszelkich norm przyzwoitości. Nie zamierzam się stosować do tego idiotycznego prawa - twierdzi Bogusław Zwierzchowski. Z prośbą o pomoc właściciel Piekarni zwrócił się do radnego Krzysztofa Turzańskiego, który przygotował projekt uchwały w tej sprawie. - O tym, że tak absurdalny przepis istnieje, wszyscy wiedzieli, bo próbę zmiany podjęto trzy lata temu. Nieudaną. Brakowało takiego wyrazistego przykładu jak ten z zakazem sprzedaży chleba i... presji mediów. A piekarnia to tylko przykład. Teoretycznie po północy nielegalna jest działalność hoteli, które nie powinny przyjmować nowych gości... mówi Krzysztof Turzański. Uchwała miała ograniczyć sprzedaż i spożycie alkoholu. Teoretycznie, bo wódkę można kupić legalnie na stacji benzynowej oraz nielegalnie w melinach. O ich istnieniu wiedzą wszyscy, a niektóre z nich działają od kilkunastu lat. Więc czy utrzymywanie zakazu i nierówne traktowanie przedsiębiorców ma sens? Zdaniem radnych Klubu Krzysztofa Turzańskiego - nie. Ale projekt budzi kontrowersje. Radni mieli się nim zająć na styczniowej sesji, ale został zdjęty z porządku obrad. W celu zasięgnięcia większej ilości opinii. - Na ul. Ziętka jest sklep sprzedający alkohol do 24.00 i są zgłoszenia z tego rejonu dotyczące zakłócania porządku. Nie ma za to zgłoszeń z Wyszyńskiego, gdzie również można kupić wódkę do 23.00 - tłumaczy Henryk Łoboda, komendant Straży Miejskiej. Prezydent problemu, który zasygnalizował właściciel piekarni, nie widzi. - Internwencja Straży Miejskiej wynikała chyba z niewiedzy. Nikt nie zakazuje handlu chlebem. Uchwała pozwala na wcześniejszą sprzedaż pieczywa i przedsiębiorca może z tego korzystać - tłumaczył podczas sesji Rady Miasta Stanisław Korfanty. - To skandaliczna wypowiedź, którą jestem delikatnie mówiąc oburzony. Jak prezydent reprezentując miasto może namiawiać co najmniej do naginania prawa? - ripostował radny Tomasz Flodrowski. Za rozpatrywaniem projektu uchwały głosowało 10 radnych, przeciwko 13. Przeciwko rozpatrywaniu uchwały zagłosował autor podobnej uchwały sprzed trzech lat Leszek Podzimski i liberalny Tomasz Cisek. - Już po pierwszym miesiącu pracy widać wyraźnie, że nie będziemy dyskutować merytorycznie. Większe znaczenie niż argumenty ma polityka. Jesteśmy w mniejszości więc możemy tylko proponować różne rozwiązania, ale decyzje podejmują nawet nie tyle radni - tylko prezydent - uważa Krzysztof Turzański. Wszystko zostało po staremu, ale temat wróci pod obrady. Piekarnia 24h działać będzie 23 godziny i 59 minut. Dla zgodności z prawem właściciel zamknie o północy i otworzy zwyczajowo wcześniej, czyli o 24.01. Ale takie podejście do przedsiębiorców z pewnością ich do miasta nie przyciągnie. MW Szopka w Kozłowej Górze Szlakiem piekarskich szopek Jak co roku, we wszystkich Kościołach w okresie Świąt Bożego Narodzenia możemy oglądać szopki betlejemskie. Wraz z grupą zainteresowanych ruszyliśmy szlakiem piekarskich stajenek. Szopka w Szarleju Naszą podróż po piekarskich stajenkach zaczynamy od Kozłowej Góry, a dokładnie od Parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Wchodząc do Kościoła, wita nas piękny widok stajenki, która usytuowana jest nad ołtarzem w głębi kościoła. Gdy podejdziemy bliżej, dostrzec możemy tło stajenki, które przedstawia budynki i gwiazdę betlejemską. W stajence znajduje się maleńki Jezus z wyciągniętymi do ludzi rękami. Przy szopce stoi mnóstwo pastuszków oraz zwierząt. Wokół stajenki rozprzestrzeniają się żywe choinki. Pełni wrażeń, a to przecież dopiero pierwsza stajenka, ruszamy dalej. Zatrzymujemy się w Parafii pw. Świętego Józefa w dzielnicy Józefka. Gdy otwieramy ciężkie, mosiężne drzwi, dostrzegamy maleńką stajenkę, ale jakże urokliwą. Umiejscowienie jej na wzniesieniu przed ołtarzem sprawia, że każdy może podejść i zobaczyć Dzieciątko Jezus. Jak to było w poprzedniej szopce, w około pełno pasterzy, zwierzątek i aniołków. Nie brakuje również żywej choinki. - Szkoda, że szopka jest tak mała, że praktycznie jej nie widać. Może w przyszłym roku będziemy mieć większą – mówi Łukasz, mieszkaniec Józefki. Pełni wrażeń udajemy się do kolejnego Kościoła – do parafii pw. Świętej Rodziny. Tutaj także znajduje się maleńka szopka, która umiejscowiona jest po prawej stronie kościoła we wnęce ściany. Stajenka jest malutka, a jednak nie można jednak od niej oderwać wzroku. Piękne tło oraz gromada pasterzy i zwierząt wokół Maryi i Józefa z Jezusem dają fantastyczny widok. A żywe choinki dodatkowo urozmaicają efekt. Nad stajenką unosi się aniołek, który błogosławi nowonarodzone Dziecię. Kolejnym punktem zwiedzania jest Bazylika pw. Najświętszej Maryi Panny i Świętego Bartłomieja. Szopkę znajdujemy po prawej stronie Kościoła, w nawie gdzie wystawione jest Serce Pana Jezusa oraz grób Stanisława Kostki, który czasowo został zakryty przez stajenkę. - Kiedyś stajenka stała zaraz przy ołtarzu, było o wiele lepiej i nie zasłaniała Serca Pana Jezusa – uważa pan Alojzy, parafianin. - Jak na taki duży Kościół to stajenka nie jest zbyt okazała. Odkąd pamiętam to miejsce figur, tło i aranżacja jest taka sama. Jest też trochę za ciemno. Myślę, że czas na zmianę, żeby było nowa i ciekawsza– dodaje pani Grażyna. Jak dowiadujemy się od kościelnego, figurki powstały 30 lat temu w Krakowie i zostały wykonane ręcznie przez siostry karmelitanki. Przy szopce znajdują się żywe choinki, nad sta- jenką rozprzestrzenia się wielka gwiazda betlejemska. Wokół Jezusa znajdują się pasterze, zwierzęta i gromada ludzi. Podążając dalej nie możemy pominąć szopki w Parafii pw. Świętej Trójcy w Szarleju. Podchodząc do szopki, na ustawionej blisko skarbonce zauważymy przycisk, dzięki któremu możemy uruchomić stajenkę. Po naciśnięciu rozbrzmiewa bicie dzwonów oraz melodia znanej kolędy. Pasterze, owieczki i inne elementy dekoracji są ruchome. Szopka betlejemska znajduje się po prawej stronie, w rogu Kościoła. Elementy dekoracji stanowią tło oraz piękne budowle. Następnym Kościołem, który zwiedzamy jest Kościół w Brzozowicach – Kamieniu. - Parafia pw. św Apostołów Piotra i Pawła może poszczycić się piękna ruchomą szopką wykonaną przez 10 ochotników. Entuzjastów, którzy wykonują szopkę dobrowolnie w celu społecznym – mówi pan Edward Przybyłek, główny wykonawca szopki, z zawodu elektronik. Nie możemy tutaj pominąć Bogdana Ludwickiego, Jerzego Pawełczyka, Kazimierza Komora, Teodora Spałek, Krzysztofa Pawełczyka, Fryderyka Poloczka, Piotra Flak, Stanisława Rytel oraz Zenona Franielczyka, dzięki którym możemy podziwiać tę piękną szopkę. Szopka w Szopka w Kamieniu Kamieniu jest jedną z największych w Piekarach, zajmuje lewą nawę kościoła. Naprawdę warto ją zobaczyć, bowiem dostarcza przeżyć estetycznych, ale i prawdziwie duchowych. - Pierwsze stałe szopki w Polsce pojawiły się w XV w. W naszej stajence podziwiać można imitację wodospadu, kiedyś w tym miejscy znajdował się prawdziwy wodospad, ale szum wody przeszkadzał w nabożeństwach – tłumaczy nam pan Edward. Kiedy przyglądamy się stajence możemy dostrzec mnóstwo małych, ale jakże ważnych elementów. - Księżyc zachodzi i wschodzi, światło w domkach gaśnie i zaświeca się. Układ gwiazd nad stajenką jest taki jak był w Betlejem przy narodzeniu Chrystusa. Saturn z Jowiszem są w koniunkcji w układzie Ryb – dodaje z satysfakcją pan Bogdan Ludwicki. Jak dowiadujemy się ponadto od Edwarda Przybyłka, dzieciątko w czasie pasterki błogosławi ponad 720 razy. Figurka Jezusa pochodzi z Francji. Pan Edward wykonuje stajenki od 1980 roku. Obecna to już jego trzydziesta. - Co roku staramy się coś dodać, coś zmienić, żeby nie było nudno, robię zdjęcia i na powiększonej fotografii myślę co by gdzie dodać. Istnieje już plan na przyszły rok. Zwykle przy stajence pracuje się 10 dni. Szopka ma 12 metrów szerokości, 8 metrów wysokości i jest 4 metry głęboka. Każdy szczegół i element trzeba dopracować do perfekcji. Każdy ochotnik przynosi jakieś narzędzia i nie ma przy tym żadnych kosztów, robimy to dobrowolnie bez żadnych finansowych korzyści. Kiedyś szopka znajdowała się po prawej stronie Kościoła, ale przepisy pożarowe zabraniały tego, aby drzwi wejściowe były zasłonięte. W tym roku przyjechały dwa autokary z turystami z Czech, którzy chcieli podziwiać szopkę z Kamienia - opowiada pan Edward - Jesteśmy dumni z kamieńskiej szopki, ale trzeba też pamiętać, że nie chodzi tylko o epatowanie wielkością szopki, ale jej mistycznym i duchowym wymiarem” – zauważa Łukasz Ściebiorowski, parafianin z Kamienia, . Dzięki życzliwości dwóch wykonawców, Pana Edwarda i Pana Bogdana, mogliśmy poznać tajniki powstawania szopek ruchomych, na którą w dużej mierze składa się mnóstwo elektroniki i układów scalonych. Pełni wrażeń udajemy się do Brzezin Śląskich do Parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Tamtejsza szopka również jest duża, można w niej odnaleźć imitację wodospadu i różnego rodzaju budowle. - Szopka mi się podoba, nie uważam, że jest gorsza od innych. Myślę, że każda stajenka ma w sobie coś pięknego, wartego uwagi, wszystkie oddają symbolikę tego ważnego wydarzenia w życiu każdego katolika” – mówi Błażej Gawron, mieszkaniec Brzezin. Ostatnim punktem naszego zwiedzania jest parafia pw. Szopka w Dąbrówce Wielkiej Szopka w Józefce Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Dąbrówce Wielkiej. Szopka znajduje się w lewej nawie kościoła. Dzieciątko otaczają zwierzątka, pasterze, aniołki. - Szopka od kilku lat jest taka sama, co nie znaczy, że nie jest fajna. Kiedyś jak byłam mniejsza, znajdowała się nad ołtarzem, od kilku lat znajduje się w lewej nawie Kościoła, jest ładna, estetyczna, dookoła jest pełno żywych choinek, na której wiszą lampki – mówi Kasia, parafianka Kościoła w Dąbrówce Wielkiej. Stajenka znajduje się między choinkami, a nad nią dostrzec można gwiazdę betlejemską i aniołka, z dołu pasterzy, którzy podążają w kierunku Bożego Dzieciątka. Kończymy naszą długą, ale jakże ekscytującą wędrówkę po piekarskich stajenkach. Podsumowując, można zauważyć, że w większości stajenki, z natury rzeczy, wyglądają podobnie, ale zarazem pięknie. Wyjątkowość każdej z nich z pewnością dostrzegają jednak parafianie, którzy dumni mogą być z posiadania tak uroczych stajenek. Nie można opisać słowami piękna szopek oraz emocji jakie towarzyszą odwiedzającym. Pamiętajmy jednak, żeby w tej gonitwie w budowaniu betlejemskich stajenek jak i w chęci zdumiewania widokiem szopki, nie zatracać wartości tego radosnego jak i przepięknego okresu świąt Bożego Narodzenia. Agata Wróbel Szopka w Bazylice Reklama Zostaw 1% podatku w Piekarach Ślaskich Nasz przeznaczamy na leczenie Mileny Jaszyk oraz na Warsztaty Terapii Zajęciowej Sława Umińska Szopka w Brzezinach Śląskich Szopka w kościele pw. Świętej Rodziny i Krzysztof Turzański W sprawie A1 Projekt rozporządzenia Ministerstwa Infrastruktury nie zwalania z opłat za przejazd piekarskiego odcinka autostrady A1. Za nasz odcinek autostrady trzeba będzie zapłacić! Informacje o tym, że za przejazd piekarskim odcinkiem autostrady trzeba będzie zapłacić pojawiły się już w lipcu zeszłego roku. - Od razu w ramach projektu UMWETU zaczęliśmy zbieranie podpisów przeciwko takiemu rozwiązaniu. Prezydent podpisy mieszkańców wraz ze stanowiskiem GZM przesłał do ministerstwa. Bez efektów mówi radna Sława Umińska. O zmianę zapisów rozporządzenia starają się prezydenci i posłowie śląskich miast, rozpoczął się także ruch społeczny na Śląsku (między innymi akcja na facebooku). Klub Radnych Krzysztofa Turzańskiego złożył w biurze Rady Miasta projekt uchwały wyrażającej stanowisko Rady Miasta w tej sprawie i zawierający apel do Ministerstwa Infrastruktury. Autorem uchwały jest radny Łukasz Ściebiorowski. - Uchwała została negatywnie zaopiniowana przez radnych prezydenta, a jedynym powodem był chyba fakt, że złożył ją mój klub. Projekt przeleżał dwa tygodnie w szufladzie, nikt nie podjął dyskusji a na obrady sesji jedynie słuszny klub przedstawił swój projekt podobnej uchwały. Niestety pisany chyba na kolanie, bo zawierający wiele błędów. Na szczęście udało się je poprawić i przyjąć stanowisko Rady Miasta - relacjonuje radny Krzysztof Turzański. Stanowisko Rady Miasta zostało przyjęte jednogłośnie. Opozycja poparła projekt. - Nie zależy nam na uznaniu czy autorstwie uchwały. Przykro mi tylko, ze prezydent i jego radni nie chcą z nami współpracować. Nam zależy jedynie na rozwoju naszego miasta - przekonuje radny Łukasz Ściebiorowski. Uchwała Rady Miasta oraz przyjęty nieoficjalnie (pod- pisany przez wszystkich radnych) apel do ministra przygotowany przez Łukasza Ściebiorowskiego trafią do Ministerstwa Infrastruktury. AK Radio złamało prawo Teresa Szaflik w sposób nieuprawniony posłużyła się opinią PKW naginając rzeczywistość i traktując prawo w sposób wybiórczy. Krzysztof Turzański twierdzi, że dyrektorka MDK działała na szkodę radia narażając je na stratę ok. 7 tys. złotych oraz nadużyła uprawnień funkcjonariusza publicznego. Sprawa trafiła do prokuratury. Państwowa Komisja Wyborcza podtrzymuje stanowisko, że niepubliczni nadawcy mogą przyjmować zlecenia emisji spotów wyborczych wybranych komitetów wyborczych i jednocześnie odmówić emisji tych spotów innym komitetom wyborczym. Należy jednak zwrócić uwagę, że stanowisko wyrażone w piśmie było odpowiedzią na skierowane przez Radio Piekary zapytanie, bez wykazania przez tego nadawcę formy organizacyjnej (właścicielskiej), a zatem dotyczyło OGÓLNYCH ZASAD EMISJI spotów reklamowych komitetów wyborczych przez niepublicznych nadawców. ...miejskie radio powinno umożliwić emisję spotów wyborczych wyłącznie na zasadach równego dostępu Państwowa Komisja Wyborcza natomiast zauważa, że w sytuacji gdy właścicielem niepublicznego radia jest gmina (miasto) lub jednostka organizacyjna gminy (miasta) prowadzenie kampanii wyborczej przy wykorzystaniu tego nadawcy powinno się odby- wać na zasadach RÓWNEGO TRAKTOWANIA WSZYSTKICH komitetów wyborczych. Państwowa Komisja Wyborcza wielokrotnie zwracała uwagę, że podmioty administracji publicznej zobowiązane są do działania w sposób zapewniający realizację KONSTYTUCYJNYCH I USTAWOWYCH ZASAD przeprowadzania wyborów, w szczególności RÓWNEGO TRAKTOWANIA wszystkich komitetów wyborczych. Zatem miejskie radio powinno umożliwić emisję spotów wyborczych WYŁĄCZNIE NA ZASADACH RÓWNEGO DOSTĘPU dla wszystkich komitetów wyborczych i jednakowej odpłatności za takie samo świadczenie na rzcz komitetu. Przewodniczący PKW Stefan J. Jaworski Nocne koczowanie Osoby, które zamierzają handlować podczas pielgrzymek mężczyzn i kobiet do Piekar Śląskich - Nowy Rok rozpoczęły od starań o zezwolenie. A te starania to na początek kolejka. Nieformalna. Trzymana dzień i noc pod Urzędem Miasta. Bo kto pierwszy - ten lepszy, a ilość miejsc jest ograniczona. Niektórzy chętni kolejkę trzymali... tydzień. Do pilnowania kolejności na liście wynajęta została nawet... firma ochroniarska Otiga z Rudy Śląskiej. Kluczowa była noc z 2-go na 3-go stycznia, bo to pierwszy dzień, kiedy w Urzędzie Miasta można się było starać o pozwolenie. Stąd obecność na miejscu ochroniarza Łukasza Stużyny, którego zadaniem było pilnowanie miejsc na liście. - Wróciły czasy komunizmu. Też się wtedy stało w takich kolejkach. Od trzech lat taki cyrk się tutaj dzieje. Zimno jest i tylko koksowników brakuje - mówi Leszek Motulewicz. Pod Urzędem Miasta w Piekarach Śląskich stali nie tylko mieszkańcy naszego miasta, ale handlarze z całego Śląska. Kilku pod samym Urzędem, reszta w samochodach. Zmieniając się rotacyjnie czekali na otwarcie urzędu. - Najzabawniejsze było jak chciał nas pogonić ochroniarz, bo nie można tak stać pod Urzędem ETU KT UMW l Podczas sesji Rady Miasta... stać po zezwolenie na zajęcie pasa ruchu drogowego i handel podczas pielgrzymki. Ile jest miejsc na Bytomskiej? Ludzie z kolejki szacują, że około czterdziestu. A jak ktoś chce wystawić kram dłuższy niż 6 metrów, to już jest kłopot. Więc lepiej zająć dobre miejsce. Dlatego co roku stoją. KAT Bajer i spółka Zbigniew Bajer i Jan Franiel oskrażyli miasto o działanie niezgodne z prawem i wygrali w sądzie. Za ich przykładem poszli kolejni mieszkańcy. A miasto musi płacić. Koszty nie są duże z perspektywy budżetu miasta, ale na pewno niepotrzebne. Sprawa dotyczy terenów w okolicy Kopca Wyzwolenia. Około 10 hektarów z budowlanych w planie zagospodarowania przestrzennego zamieniono na rolne. Sąd zajął jednoznaczne stanowisko - zrobiono to bezprawnie. Tym razem sądową potycznk z miastem wygrało 5 osób. Reklama PROJE bez zezwolenia... - śmieją się. Kiedyś stało się za papierem toaletowym lub innym towarem, który rzucono. Dziś trzeba - Po wielu bojach dostałem pozytywną decyzję. Zajęło to niemal rok czasu, wymagało rozprawy sądowej i dwukrotnego odwoływania się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Za każdym razem racja była po mojej stronie. Prezydent nie może działać na szkodę mieszkańców. Dałem przykład i do sądu trafiają kolejne sprawy - relacjonuje Zbigniew Bajer. SKO zobowiazało prezydenta do ustalenia winnych przedłużania całej procedury. Do dziś odpowiedzi nie ma. Podobno trwają wszechstronne procedury wyjaśniające. AK - Nazywam się Ściebiorowski, panie prezydencie. Nie Ścibiorowski. - Przepraszam, to łatwo przekręcić - odpowiedział Stanisław Korfanty. Chwilę później... - A ja nazywam się Pasternak, panie radny Flodrowski. Nie Pasterniak. *** - Opinia w sprawie uchwały? - Pozytywna - Liczyłem na kilka merytorycznych zdań. - A kto chciałby tego słuchać? Radny Tomasz Cisek do przewodniczącego Rady Miasta... *** Czy mamy dramatyczną sytuację kadrową w Szpitalu Miejskim? - Jest nas trzech lekarzy. Dwóch etatowych i jeden na pół etatu. Kolega poszedł na urlop, więc zostałem ja i lekarz na pół etatu. W przyszłym tygodniu ja idę na urlop i zostanie tylko jeden lekarz. Na pół etatu. Oby nie zachorował... *** - Dlaczego Pana Komisja nie opiniowała uchwały? - Nie mieliśmy czasu, bo już Pana Komisja czekała za drzwiami... Radny Boroń do Radnego Ciska *** - Obrady przyjmują niebezpiecznie niski poziom. Jestem tym zniesmaczony radny Marek Szewczyk w temacie przepychanek w sprawie autostrady A1 *** - Pani prezes spółki Piekarskie Centrum Medyczne tak ładnie odpowiedziała, że chodzi o dobro Szpitala, o dobro wszystkich. Związkowcy tak samo chcą, żeby było dobrze. I lekarze. Radni też chcą dobrze. To może się uda i będzie... dobrze - radna Gabriela Kossakowska, przewodnicząca komisji zdrowia. wetu.p www.um Niemal 480 tysięcy złotych ze swojego podatku przekazali piekarzanie Organizacjom Pożytku Publicznego w zeszłym roku. W ramach projektu UMWETU zachęcamy Państwa do wspierania organizacji działających na terenie Piekar lub na rzecz mieszkańców naszego miasta. Zostaw 1% podatku w Piekarach Śląskich Zostaw 1% podatku w Piekarach Śląskich. W naszym mieście. Skorzystajcie Państwo ze swojego prawa do wskazania konkretnego celu, na jaki ma być przekazany 1% podatku. To naprawdę nic nie kosztuje. Zapraszamy emerytów! Rozlicza Was ZUS, ale każdy z Państwa może kilkanaście, kilkadziesiąt zł przeznaczyć na dowolny cel wypełniając PIT. Od 16 lutego zaczynamy akcję bezpłatnego wypełniania zeznań podatkowych. Uwzględnimy wszystkie przysługujące Wam ulgi podatkowe: na dzieci, na internet, na leki itp. Sami zadecydujecie, na co przeka- zać 1% podatku. Zrobimy to wszystko całkowicie za darmo! Prowadzącym akcję jest Maciej Czempiel, z któ- rym kontaktować można się telefonicznie 501-453-942 lub drogą elektroniczną na adres: [email protected] Piekarskie organizacje Pożytku Publicznego, na które można przekazać 1% swojego podatku: Śląskie Stow. Chorych na SM „SEZAM” KRS 269884 na leczenie Iwony Kocjan Piekary Śląskie Fundacja Paraplegii im. dr Janusza Daaba KRS 68926 Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Śląski Oddział Regionalny KRS 131323 Koło Edukacyjne MSP nr 1 Piekary Śl. Fundacja Ochrony Zdrowia KWK „Julian” KRS 50246 MATIO Fundacja Pomocy Rodzinom i Chorym na Mukowiscydozę KRS 97900 na leczenie Mileny Jaszyk Piekary Śląskie ZHP Chorągiew Śląska KRS 273051 dla Hufca Piekary Śl. Stowarzyszenie Rodziców Na Rzecz Pomocy Szkołom „PRZYJAZNA SZKOŁA” KRS 31762 Miejskie Gimnazjum nr 3 Piekary Śl. 150900125029 Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Piekarach Śląskich KRS 346154 Warsztaty Terapii Zajęciowej Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Dystrophie Musculorum KRS 36364 na leczenie Jakuba Schaefer lub na leczenie Tomasza Czepy Polski Związek Niewidomych Okręg Śląski KRS 12847 Koło w Piekarach Śląskich Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą” KRS 37904 Michał Tomasz Szyszkiewicz 11959 Caritas Archidiecezji Katowickiej KRS 221725 Stowarzyszenie Narodowy Fundusz Zdrowia w Katowicach KRS 93395 na Szpital Miejski w Piekarach Śląskich p.w. św. Łukasza Fundacja Normalna Przyszłość KRS 197482 na rzecz Anny Kryś Stowarzyszenie Chorych na Stwardnienie Rozsiane Ich Opiekunów I Przyjaciół KRS 25638 na rehabilitację mieszkańców Piekar Stowarzyszenie Debra Polska Kruchy Dotyk KRS 221607 Jak przekazać 1% podatku? Jak odpisać i wpłacić jeden procent? 1. Wybierz organizację, która posiada status organizacji pożytku publicznego. 2. Oblicz kwotę, którą można przekazać Kwotę należnego podatku (PIT-36 - pole 188, PIT-37 - pole 120) należy podzielić przez 100. Otrzymana kwotę wpisujemy w pole 306 w formularzu PIT-36 lub pole 125 w formularzu PIT37. 3. Wypełnij prawidłowo formularz PIT - numer Krajowego Rejestru Sądowego (KRS) pod którym została zarejestrowana organizacja (PIT-36 - pole 305, PIT-37 - pole 124), - oraz przekazywaną kwotę (PIT-36 - pole 306, PIT-37 - pole 125). Podatnicy w składanym zeznaniu podatkowym mogą podać dodatkowe informacje np. wskazać konkretny cel na który ma być przeznaczona kwota oraz wyrazić zgodę na przekazanie swoich danych organizacji, która wspieramy (PIT-36- pole 307 – 309, PIT-37 pola 126 – 128) UWAGA! Bezpłatne wypełnianie PIT-ów: ul. Wyszyńskiego 25A - poniedziałek 10.00 – 12.00 LEVEL ul. Miarki 23 - wtorek 17.00 – 18.00 ul. Wyszyńskiego 25A - środa 16.00 – 18.00 LEVEL ul. Miarki 23 - piątek 14.30 – 15.30 ul. Wyszyńskiego 25A - sobota 12.00 – 14.00 Reklama Piekarzanin roku Po raz kolejny wybieramy Piekarzanina Roku. Kto w zeszłym roku zapracował na ten tytuł? Czytelnicy Przeglądu Piekarskiego nominowali dziesięć osób. Czas na głosowanie. Wybrać swojego kandydata możecie Państwo głosując na stronie internetowej Przeglądu Piekarskiego oraz wysyłając kupon na adres redakcji: Wyszyńskiego 6. k u p o n konkursowy .................................... .................................... imię i nazwisko 41-940 Piekary Śl., ul. Wyszyńskiego 6 Nominowani do nagrody: - Wojciech Boryczka (Klub Turystyki Kwalifikowanej "be loć") - Natalia Ciupińska (przewodnicząca Młodzieżowej Rady Miasta) - Jerzy Komor (za pasję i krzewienie kultury śląskiej) - Andrzej Lukaszczyk (NSZZ Solidarność Andaluzja) - Piotr Mioduszewski (za działalność społeczną) - Marian Osysek (gospodarz w Miejskiej Szkole Podstawowej nr 15) - Marcel Różanka (zespół Oberschlesien) - Piotr Siwy (Stowarzyszenie Piekarskich Przyrodników) - Łukasz Ściebiorowski (autor wystawy Brzozowice-Kamień w starej fotografii) - Kamil Wojciechowski (poeta) Dekoracja stołu Restauracja Faraon gościła niezwykłe kobiety, które pracę postrzegają jak pasję i starają się zachęcać do odkrywania w sobie talentów i pogłębiania zainteresowań. Tym razem zajęły się... dekoracją stołu. W jakich kieliszkach podajemy wino białe, a w jakich czerwone? Czy rybę jada się dwoma widelcami? Jak kroić i układać sery? Jakie są wytworne przekąski do szampana? Co to znaczy, że koniak pije się „szeptem”? W jaki sposób król Jerzy V wybawił z niezręcznej sytuacji na bankiecie Gandhiego? Podczas spotkania Panie poruszyły także temat różnorodnych zajęć i zabaw dla dzieci (gościem była Irena Matejko z Lawendowej Grządkiartystycznego klubu dla dzieci). Nie mniejszym zainteresowaniem cieszyły się także warsztaty międzypokoleniowe dla osób w wieku 18+, 40+ i 60+ (gościem była Jolanta Iwa). Trzeci gość (Joanna Jeleniewska, specjalistka ds. szkoleń) zachęcała panie do udziału w projekcie „Specjalistka ds. projektów miękkichnowy zawód dla niepracujących, wykształconych kobiet." Zupełnie nieoczekiwanie odwiedziła nas też wesoła i sympatyczna grupa młodych ludzi, w drodze na Kaszuby, opowiadając o Wspólnocie Burego Misia... Kolejne spotkanie Piekarskiego Forum Kobiet - jeszcze w lutym. Zapraszam. Sława Umińska Muzyczna bitwa Poszukujemy wszystkich piekarskich zespołów muzycznych - tych mniej i bardziej znanych garażowych kapel grających rocka, metal, rapujących i hip-hopowych. Każdy rodzaj tworzonej przez Was muzyki nas interesuje, nawet jeśli nie mieści się w tradycyjnych podziałach. Szykujemy się do wielkiej, muzycznej bitwy w Piekarach Śląskich. Prosimy o kontakt mailowy lub telefoniczny. Najwyższy czas, żebyście wyszli z ukrycia. [email protected] 509-234-972 Kochana Aniu! Minęło już prawie półtorej roku jak nie ma Cię tutaj z nami, odeszłaś do najlepszego domu. Wciąż jednak jesteś obecna w sercach i myślach wielu ludzi, a moja tęsknota z Tobą nie zmalała ani odrobinę. Pojawiłaś się w moim życiu w lutym 2009 roku, tylko „na chwilę”. Widziałyśmy się zaledwie kilka razy na zajęciach na uczelni jednak moje serce skradłaś już na zawsze. Twój uśmiech i ta niewiarygodna chęć życia w oczach sprawiła, że i ja pomyślałam: życie jest piękne, warto żyć. Chciałam Ci o tylu rzeczach jeszcze opowiedzieć, jeszcze raz zobaczyć Twój niesamowity uśmiech i śmiejące się do świata oczy, jednak stało się inaczej… Spotkamy się jeszcze, zapewniam Cię Aneczko… Napiszę Ci więc jak bardzo Ty zmieniłaś moje życie i jak ciągle sprawiasz, że budząc się każdego ranka pragnę wykrzyczeć: życie jest PIĘKNE! Pamiętasz Aneczko, jak opowiadałam Ci przez telefon o moim marzeniu związanym z odwiedzinami w moich ukochanych Włoszech?. Powtarzałaś mi do znudzenia: zobaczysz, pojedziesz… No i pojechałam Aniu! Właśnie dzięki Tobie. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, iż ja stojąca twardo stopami na ziemi osoba, zdecydowała się na wysłanie jednego sms-a, który później okazał się być tym 400, który uprawniał do spędzenia dwóch najwspanialszych tygodni w moim życiu we Włoszech? Ja nie potrafię wytłumaczyć tego inaczej, jak właśnie Twoją pomocą z nieba Aniu. Zapewniam Cię, że nie zmarnowałam ani chwili z tej wycieczki, a niesamowite wrażenia pozostaną w moim sercu na zawsze. Studia… Tak bardzo cieszyłaś się każdym dniem spędzonym na uczelni, nawet tymi nielicznymi w przerwach między kolejnymi pobytami w szpitalu… Obiecałam Ci wtedy, że cokolwiek będzie skończę te studia, a właściwie skończymy je razem. Więc Aniu melduję wykonanie zadania, 28 czerwca 2010 roku uzyskałyśmy, tak Aniu uzyskałyśmy (nie mam co do tego żadnych wątpliwości, że byłaś tam ze mną) tytuł licencjata.. Życie jest piękne! I znowu proszę Cię, bądź ze mną także przez 2 następne lata, żebyśmy zrobiły razem studia magisterskie, bo przecież licencjat nas nie zadawala, prawda? Trzeba dokończyć dzieło i właśnie nad tym pracuję. Jeszcze tylko troszkę ponad 3 semestry i będę mogła z czystym sumieniem oznajmić Ci – udało się, mamy magistra Aniu! Niedziela wielkiego serca 9 stycznia 2011. W ten dzień wszystko kręciło się wokół jednego – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. To już 19 finał, na którym zbieraliśmy pieniądze na zakup specjalistycznego sprzętu medycznego na oddziałach nefrologii i urologii dziecięcej. Od 2007 roku głównym sztabem piekarskiego finału jest Miejskie Gimnazjum nr 3. W tym roku również gospodarze akcji zorganizowali masę rozrywki i zabawy. Od godzin wczesno popołudniowych można było uczestniczyć w wielu atrakcjach. Na początku do akcji wkroczyli maluchy z Miejskiego Przedszkola nr 1, którzy popisali się przed gośćmi swoim talentem. Następnie można było podziwiać m.in. występy zespołów młodzieżowych. Wrzawę i gwar, do którego doprowadziły zespoły, przerwał spokojny program kolęd wykonany przez uczniów ZSZ. Później zaśpiewał także duet Mariola i Piotr oraz Bernadetta Kowalska i Przyjaciele. Goście od razu rzucili się na parkiet. - W 2010 roku publiczność dopisała, myślę, że w tym roku również będzie podobnie – mówi Monika Trefon, nauczycielka i jedna z organizatorek z Miejskiego Gimnazjum nr 3. Główną atrakcją było piekarskie Światełko do Nieba, przy którym czuwali piekarscy strażacy oraz zespół Full Light i MyOwnFreedom. - Było więcej osób niż w tamtym roku, na sali brakowało miejsc siedzących i stojących” – mówi Bożena Wilczek, szef piekarskiego sztabu. Piekarscy wolontariusze to aż 150 uczniów piekarskich szkół, którzy zgodzili się w szczytnym i szlachetnym celu zbierać pieniądze. - Zdecydowałam się zbierać pieniądze, ponieważ czuję chęć pomocy chorym dzieciom, to taki mój drobny wkład w to przedsięwzięcie – mówi Ania, dobrowolny uczestnik akcji. Niektórzy wolontariusze zbierali pieniądze pierwszy raz. - Zbieram pieniądze pierwszy raz, już wiem, że w przyszłym roku też będę – mówi Robert. Dzięki hojności i dobro- Warto przeczytać We wrześniu tego roku, znów bardzo namacalnie poczułam Twoją obecność w moim życiu... Jako jedna z 10 osób niepełnosprawnych z całej Polski zostałam wybrana do udziału w projekcie „Małe Kilimandżaro” organizowanym przez Fundację Anny Dymnej „Mimo Wszystko”. Jakaż była moja radość Aniu. I chyba Ty jedna tylko wiesz jak bardzo z tą radością mieszała się ogromna obawa, jak sobie poradzę, przecież tak bardzo boję się wody. A czekał mnie praktycznie cały tydzień na mazurskich jeziorach, ba, nawet spaliśmy na jachtach, a co za tym idzie kontakt z „suchym lądem” był naprawdę znikomy. Aniu, pomyślałam wtedy o tym, jak Ty dzielnie i z godnością walczyłaś z chorobą i stwierdziłam, że nie mogę Ciebie zawieść, tego nie robi się przyjaciołom, prawda? Podczas każdego dnia, każdej godziny i minuty rejsu utwierdzałam się w przekonaniu, że życie jest piękne i nigdy nie można się poddawać, a każdy lęk jest do pokonania! Aniu, każdego dnia spotykam na swojej drodze ludzi wyjątkowych. Nade wszystko chciałbym podziękować Ci za Twoich cudownych rodziców, za najcudowniejszą MAMĘ ANIOŁA (tak Aniu) Panią Janeczkę, która ma w sobie tyle ciepła, życzliwości i otwartości duszności mieszkańców Piekar udało się zebrać przeszło 45 tysięcy złotych. - Ludzie sami podchodzą do nas i chętnie wrzucają pieniądze do puszki – mówi Klaudia, jedna z wolontariuszek. Jak twierdzą ochotnicy i miesz- dla drugiego człowieka i jak nikt znosi moje marudzenie przez telefon praktycznie o każdej porze dnia. Przecudowna osoba! Nie jedyna zresztą w moim życiu. Gdyby nie ci wszyscy przyjaciele, znajomi, którzy wnoszą w moją codzienność tyle radości pewnie znacznie trudniej byłoby mi twierdzić, że życie jest piękne. To oni sprawiają, że moja codzienność nabiera barw, a życie jest piękne. I tylko czasem, gdy jest mi smutno i coś nie dzieje się tak, jak bym chciała, czekam aż promienie słońca rozświetlą Twoje zdjęcie Aniu i choć po policzku popłynie jakaś zbłąkana łza, nigdy nie wyrzeknę się słów: Kocham moje życie dzięki Tobie Aniu! Do zobaczenia Skarbeńku! Ania Pamięci mojej przyjaciółki ANI SEWERYN, która odeszła do lepszego świata 4 lipca 2009 roku po bardzo dzielnej walce z okrutną chorobą, jaką jest białaczka. Tekst został zgłoszony do konkursu literackiego O Złotą Stalówkę Prezydenta Miasta Piekary Śląskie pod nazwą „Kocham cię życie”. Jego autorką jest Anna Kryś. kańcy, takie akcje są potrzebne, nie tylko, aby zebrać potrzebne pieniądze na chore dzieci, ale również takie przedsięwzięcia scalają i łączą społeczeństwo w naprawdę słusznej sprawie. Agata Wróbel Powroty i rozstania Bardzo często za słowami piosenki kryje się prawdziwa historia. W tym wypadku piekarzanin Piotr Gruszka aka Gieeru dowiedział się że ma chorą trzustkę i umiera... Wtedy napisał kawałek "Powroty i rozstania". Jest także autorem muzyki. Podczas nagrania współpracował z Marcinem Halskim, który dograł gitarę basową. Piotra Gruszkę poznałem na ulicy, podczas kampanii wyborczej. Jak mówi mało ludzi w Piekarach szanuje hip-hop, a on chciałby to zmienić. Muszę przyznać, że byłem sceptyczny. Z takimi "garażowymi" utworami bywa różnie. Tymczasem... Materiał, który otrzymałem w formie mp3 jest napraw- Pozycje, po które warto sięgnąć, a które lepiej zostawić na półce opisują Joanna Widera i Krzysztof Turzański. Autorzy bloga poświęconego literaturze: www.czytamy-czytamy.bloog.pl Malowany człowiek Malowanego człowieka polecił mi znajomy. Ponieważ niezwykle zachwalał, byłem niezwykle... sceptyczny. Książka spędziła nawet tydzień na półce, zanim po nią sięgnąłem. I... Okazała się absolutnie doskonała, wciągająca i porywająca. Oba tomy Malowanego człowieka zawładnęły mną w weekend. Kontynuacja, czyli Pustynna Włócznia, okazała się równie dobra, pozbawiając świat kontaktu ze mną na kolejne dwa dni. Świetny pomysł na fabułę, coś zupeł- nie nowego i odróżniającego się od typowych standardów książek z gatunku magii i miecza. Świeże i pomysłowe. Z jednoczesnym doskonałym wykonaniem. Niestety ma poważną wadę. Kiedy już przeczytamy 4 tomy okazuje się, że brakuje... kolejnych dwóch. I czekamy na zakończenie przygody. Ale nie warto czekać z czytaniem na całość. Radzę się rzucić na tę pozycję od razu. Reklama KT Można siedzieć w domu, narzekać na rynek pracy i przejadać zasiłek. Skoro jednak każdy jest kowalem własnego losu, to może jednak lepiej zainwestować w siebie? Dobrym pomysłem jest kurs dla instruktorów nauki jazdy. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Chociaż konkurencja firm na rynku wydaje się duża, to pracy dla instruktorów nauki jazdy nie brakuje. A zarabiają całkiem przyzwoicie. Poza tym to naprawdę ciekawe zajęcie, które jednocześnie pozwala na swobodne planowanie czasu pracy. Zastanawiasz się, czy to praca dla Ciebie? Nie ma wielu wymagań, które musisz spełnić: Krzysztof urodzeniu cudzego (?) dziecka dla pieniędzy. Pisarka bardzo dobrze oddaje atmosferę i emocje towarzyszące niemożności posiadania przez małżonków potomka. Mniej lub bardziej świadomą presję otoczenia wywieraną na młodą parę. Rozterki moralne, trudności formalne oraz burzę hormonów. Z drugiej strony widzimy młodą studentkę, która w finansowej desperacji, podejmuje się zadania urodzenia dziecka bezpłodnej parze. Co z tego wyniknie? Tytułowa zupa z ryby fugu. Polecam! Monika Szwaja – „Zupa z ryby fugu”. Asia Podobno „luki w historii spostrzega człowiek dopiero wtedy, gdy się wypełniają”. Leksykon mieszkańców Piekar Śląskich, który przybliża życie i dokonania charyzmatycznych postaci związanych z naszym miastem z pewnością taką lukę wypełnia. „Piekarzan” przygotowała czwórka autorów: Zbigniew Bogacki, Herbert Gawlik, Joanna Grajewska-Wróbel oraz Leon Wostal. Książka zawiera kilkaset biogramów ludzi, którzy urodzili się, mieszkali, pracowali i zasłużyli się dla naszego miasta. Pozycja, po którą warto sięgnąć. Jej wydanie współfinansowano w ramach projektu UMWETU. Nabyć ją można kontaktując się z jednym z autorów - Leonem Wostalem: [email protected] Krzysztof Dwaj uczniowie Zespołu Szkół nr 1 w Piekarach Śląskich: Rafał Bury i Łukasz Galos ukończyli prace (trwające ponad 2 lata) związane z przygotowaniem i opracowaniem książki pt: "OD ZERA DO [email protected]@". Kurs trwa około 3 miesięcy. Po jego ukończeniu i zdaniu egzaminu od razu można podjąć pracę. W szkole nauki jazdy lub na własny rachunek. Oczekujesz wysokich zarobków? Dlatego nie ma co się zastanawiać. Praca czeka na Ciebie. I dobre pieniędze. Zupa z ryby fugu Ryba fugu jest bardzo smaczna, ale jeśli będziemy obchodzić się z nią nieostrożnie - możemy otruć siebie i współbiesiadników. Na śmierć. Podobnie z naszym życiem. Jest ono jak potrawa dla inteligentnych. Trzeba zawsze myśleć o tym, co robimy, jakie decyzje podejmujemy - inaczej może się tak zdarzyć, że ktoś (my sami?) zapłaci wysoką cenę za nasz brak rozwagi. Najnowsza powieść Moniki Szwaji porusza bardzo trudny, choć aktualny ostatnio temat – zapłodnienia in vitro, wynajmu matki surogatki, chęci posiadania dziecka za wszelką cenę oraz podjęcia decyzji o Podręcznik "[email protected]" •Wykształcenie minimum średnie Posiadanie prawa jazdy danej kategorii min. 3 lata •Badanie lekarskie przeprowadzone przez lekarza uprawnionego do badań kierowców •Badanie psychologiczne •Zaświadczenie potwierdzające, że osoba nie była karana wyrokiem sądu za przestępstwa lub wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym Brett Peter V. Malowany człowiek, Pustynna Włócznia i.... Piekarzanie dę dobry. Można go odsłuchać na moim blogu. Zapraszam - www.piekary.bloog.pl Praca leży na każdej ulicy Reklama Bieg ze zgrzytem Ciężkie podrywy W Piekarskim Biegu Narciarskim organizowanym przez MOSiR i klub biegacza wystartowało 26 zawodników. Mężczyźni mieli do pokonanie 2500 metrów, kobiety 1250 metrów. Już od 3 stycznia na siłowni w GKS Andaluzja członkowie piekarskiej sekcji podnoszenia ciężarów rozpoczęli swoje przygotowania do nadchodzącego sezonu. Zawody wygrał Paweł Sarna z Chorzowa, wśród kobiet najlepsza była także chorzowianka - Agnieszka Troszok. W kategorii mieszkańców Piekar Śląskich zwyciężył Jerzy Goj, który nie tylko startuje w biegach ulicznych i triathlonach, ale również w biegach narciarskich. To jedyny piekarzanin, który ukończył najpoluarniejszy bieg narciarski na świecie - Bieg Wazów. Impreza odbywała się w 2007 roku w Szwecji. Na dystansie 90 kilometrów zmierzyło się... 13 tysięcy! zawodników. - Jako członek klubu biegacza pomagałem w organizacji biegu między innymi przygotowując regulamin zawodów. Krzysztof Seweryn kazał pracownikowi MOSiR-u wykreślić z niego współorganizatora czyli klub biegacza. Dziwnie się z tym czułem, bo przez trzy tygodnie przy- Najbliższe zawody wstępnie odbędą się już w marcu. Wśród licznych zawodów zawodnicy GKS Andaluzja maja zamiar wystartować m.in. w Mistrzostwach Śląska Juniorek i Juniorów do lat 20, w Mistrzostwach Śląska Młodzików do lat 16 oraz w Mistrzostwach Śląska Młodzieży do lat 23. W piekarskim klubie odbędzie się w kwietniu I runda Ligii Juniorów. W nadchodzącym sezonie zaplanowany jest również start Seniorów w II Lidze Seniorów i zajęcie miejsca w pierwszej piątce w kraju. - Priorytetem jest start złotej medalistki na Mistrzostwach Śląska Joli Wiór w Mistrzostwach Polski do lat 17 oraz udział Kasi Gaweł w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Liczę że Kasia Gaweł jak i Jola Wiór znajdą się w strefie medalowej gotowywałem trasę na ten bieg. Musiałem interweniować u dyrektora MOSiR-u, żeby tę sprawę wyjaśnić - tłumaczy Jerzy Goj. Ostatecznie regulamin poprawiono. Informację o tym incydencie zdecydowano się upublicznić, ponieważ dotyczy Przewodniczącego Rady Miasta. Pasjonaci mają nadzieję, że w przyszłości władze miasta nie będą zniechęcać do pracy mieszkańców występujących z pozytywnymi inicjatywami. PK – mówi Prezes GKS Andaluzja i jednocześnie trener piekarskich ciężarowców Jacek Mazur. Ogłoszony jest również nabór dziewcząt i chłopców od 10 lat do sekcji podnoszenia ciężarów. Wszystkich zainteresowanych trener Jacek Mazur zaprasza do spróbowania swoich sił i możliwości w tym sporcie od poniedziałku do piątku ( oprócz czwartków ) od godziny 16 do 19 na halę piłkarzy ręcznych. Więcej informacji o sekcji można uzyskać na stronie internetowej www.ciezary-andaluzja.pl. AW Szkolna gazeta Uczniowie I LO im. Jana Króla 3 Sobieskiego dali redakcji PP cynk, że ich gazetka szkolna wyszła z podziemia i przestrzeni wirtualnej nabierając formy papierowej. Materiały powstawały w trudzie i pocie czół, podczas nieprzespanych nocy, dzięki poświęceniu i bohaterstwie godnym straceńców. Gratulujemy. Najlepsze materiały wydrukujemy. MW Reklama Książka pojawiła się w sprzedaży na przełomie stycznia/ lutego i trafiła na półki księgarń oraz do wszystkich największych bibliotek w naszym kraju. Podwójnym fenomenem jest fakt, że młodzi autorzy jako pierwsi w naszym kraju napisali podręcznik w wersji encyklopedycznej, który zawiera ok 300 stron i stanowi pełne kompendium wiedzy z zakresu bezpiecznego korzystania z internetu na co dzień. Z treści książki można dowiedzieć się w jaki sposób można dokonywać bezpiecznie transakcji elektronicznych, a także jak bez ryzyka odbywać zakupy poprzez internet. Ponadto materiał ten porusza kwestie wypełniania rocznych deklaracji podatkowych ONLINE oraz rezerwacji biletów na samolot, a nawet możliwości wypożyczenia książek lub rezerwacji miejsca w sali kinowej bez konieczności wychodzenia z domu. Autorzy dołożyli starań aby opisać również zagadnienia związane z filtrowaniem treści zawartych w internecie oraz ograniczenia niedozwolonego oprogramowania dla dzieci - najmłodszych użytkowników internetu. Podręcznik ten można wykorzystać do zdania międzynarodowego egzaminu e-Obywatel, (e-Citizen) który można również zdać w naszej szkole. MS Ogłoszenia drobne Kobieta,pilnie poszukuję dodatkowego zajęcia zarobkowego, 792956900 --Szukam PILNIE mieszkania do wynajecia. 506634265 --Lokal do wynajecia Piekary Śl ul.Wyszynskiego 9 665580044 --Potrzebujesz korków z matmy ? ekork i. mate mat y k a @ gmail.com --Opiekunka z długoletnim Doswiadczeniem przy dzieciach i starszych osobach podejmie prace na terenie piekar i okolic 660-035-804 --Pampersy dla osoby dorosłej, rozmiar m 140 sztuk oraz materac przeciwodleżynowy z zupełnie nową pompą łącznie za 100 zł 511714308 --Sprzedam Peugeota 206 z gazem 2000 rok. 501-678-082 --Sprzedam mieszkanie M462,60 m2 Bytom oś. Ziętka, na parterze, trzy pokoje,kuchnia, łazienka i ubikacja oddzielnie. Spokojna i cicha okolica. Cena 173000zł, 604-552-147,793-48-48-98 --Sprzedam suknię ślubną: kolor śnieżno-biały, aplikacja z haftem, bolerko, rozmiar 40. Cena do uzgodnienia. (32)2871541. --Sprzedam mieszkanie 3 pokoje ul.Skargi,53 m2,4 piętro /4p. Okna PCV. Media z sieci: CO, ciepła oraz zimna woda. Czynsz 560zł.Cena 140 tys.zł. 668535841 --Kupię różne radia, wzmacniacze, kolumny. Kolejki elektryczne PIKO, HO, TT itp., klocki Lego 607 912 559 --Kupię różne części do starych samochodów i motocykli 790-467-020 Pierwsze sprawozdanie Dwa projekty uchwał, kilkanaście interpelacji i wniosków, apel do Ministra Infrastruktury oraz stanowisko w sprawie budżetu miasta to statystyczne podsumowanie minionych dwóch miesięcy pracy Klubu Radnych Krzysztofa Turzańskiego. Liczący dziewięciu radnych klub Krzysztofa Turzańskiego jest w tzw. opozycji, ale widać wyraźnie, że jego członków podziały polityczne nie interesują. - Skupiamy się na pracy, a nie politycznych przepychankach. Nie widzę sensu głosowania przeciwko dobrym uchwałom. Jeśli mamy swoje uwagi czy wnioski to je zgłaszamy, próbując wypracować najlepsze rozwiazanie dla miasta - przekonuje Krzysztof Turzański, szef klubu. Chęci współpracy (oczywiście poza deklaracjami) nie wykazują radni prezydenta, czego najlepszym przykładem jest fakt, że wszystkie stanowiska w Radzie Miasta i komisjach (łącznie z Komisją Rewizyjną) obsadzili swoimi ludźmi. - W innych miastach wygląda to zupełnie inaczej. Największe kluby mają swoją reprezentację w prezydium Rady Miasta i ko- misjach. Standardem jest obsadzanie Komisji Rewizyjnej radnymi opozycji, ale nawet tego nie przestrzegają radni prezydenta, którzy wolą kontrolować samych siebie. Nie uwzględniono także największego poparcia mieszkań- nowiska Rady Miasta w kwestii płatności autostrady A1. - Przygotowałem projekt stanowiska Rady Miasta i apel do Ministra Infrastruktury w sprawie autostrady A1. Naszym zdaniem przejazd piekarskim odcinkiem Radni podczas obrad sesji Rady Miasta. ców dla radnej Sławy Umińskiej - mówi radny Grzegorz Gowarzewski. Radnym Krzysztofa Turzańskiego nie zależy jednak na prestiżu i stanowiskach. Skupiają się na pracy. Jej efektem były dwa projekty uchwał: w sprawie określenia godzin handlu w Piekarach Śląskich i w sprawie sta- musi być bezpłatny jeśli ta autostrada ma spełnić pokładane w niej nadzieje - tłumaczy radny Łukasz Ściebiorowski. Projekt uchwały w sprawie godzin handlu powstał po interwencji przedsiębiorcy prowadzącego piekarnię otwartą przez całą dobę. - Mamy archaiczne i nieży- Kontakt z radnymi Klubu Krzysztofa Turzańskiego: Helena Warczok [email protected] 502-713-628 Tomasz Flodrowski [email protected] 607-166-212 Sława Umińska [email protected] 607-990-629 Tomasz Wesołowski [email protected] 608-198-518 Stanisław Plajzner [email protected] 512-309-594 Grzegorz Gowarzewski [email protected] 606-671-998 Łukasz Ściebiorowski [email protected] 503-722-741 Krystian Duda [email protected] l 725-561-643 Czeka nas wiele pracy Rozmawiamy z radną Sławą Umińską Co dał Pani najlepszy wynik wyborczy w mieście spośród kandydatów do Rady Miasta? Wiele satysfakcji. Niestety nie przekłada się to na większe możliwości działania w Radzie Miasta, ale z pewnością motywuje mnie to dalszej pracy. Pojawiły się głosy, że ze względu na poparcie i zaufanie mieszkańców powinna się Pani znaleźć w prezydium Rady Miasta... Nie miałam takich ambicji, poza tym wymagałoby to od prezydenta i jego klubu kultury politycznej i przestrzegania pewnych zasad. Na to niestety nie możemy liczyć. Mój klub zgłosił mnie na wiceprzewodniczącą jednej z komisji, ale oczywiście wszyscy radni prezydenta byli przeciwko. Jako klub większościowy mają prawo do podejmowania takich decyzji. ...wymagałoby to od prezydenta i jego klubu kultury politycznej, której nie mają... Podczas sesji Rady Miasta skarciła Pani prezydenta... Poprosiłam prezydenta, żeby nie denerwował się, nie pod- ciowe przepisy, które wymagają zmiany. Całkowity zakaz handlu i prowadzenia działalności usługowej po godzinie 24.00 niczemu nie służy dlatego przygotowałem nowy projekt uchwały. Zwróciliśmy uwagę na problem, który trzeba rozwiązać - mówi Krzysztof Turzański. O swojej pracy Klub Radnych Krzysztofa Turzańskiego informuje na bieżąco na stronie internetowej. Wszyscy radni udostępnili swoje numery telefonów i adresy mailowe oraz rozpoczęli spotkania z mieszkańcami. - Jestem bardzo zadowolona. Na pierwsze spotkanie przyszło osiem osób i prowadziliśmy bardzo konstruktywną dyskuję. Jej efektem będą konkretne wnioski i interpelacje - tłumaczy radna Helena Warczok. Wszystkie uwagi, telefony, maile a nawet smsy są przez radnych uwzględniane. Na ręce prezydenta trafiła między innymi prośba o wybudowanie chodników między ulicą Śląską i Alojzjanów z podpisami kilkudziesięciu mieszkańców przygotowana przez Zbigniewa Plucińskiego. Zapraszamy Państwa do kontaktu z nami i współpracy! Dyżury radnych: Krzysztof Turzański [email protected] l 509-234-972 E-mail klubu radnych: [email protected] O budżecie miasta Klub Spółdzielni Mieszkaniowej, Oś. Powstańców Śl. ul. Skłodowskiej 83. Każdy pierwszy poniedziałek miesiąca! Godz. 18.00 - 19.00. Zapraszają Grzegorz Gowarzewski, Łukasz Ściebiorowski i Krzysztof Turzański. W spotkaniach uczestniczyć będzie przedstawiciel Rady Osiedla Powstańców Śl. Środowiskowy Dom Kultury w Kozłowej Górze, każdy pierwszy wtorek miesiąca, godz. 18.00 - 19.00. Zapraszają Helena Warczok i Krzysztof Turzański nosił na mnie głosu i kontrolował swoje emocje. Mam prawo zadawać pytania i oczekiwać odpowiedzi. Jeśli prezydent nie potrafi sobie z tym poradzić, powinien zacząć szukać rozwiązania. Zaproponowałam odpowiednie techniki relaksacyjne... Nie jest Pani zmęczona zbędnymi przepychankami? Oczywiście, że jest to marnowanie czasu i energii, ale takie zasady wprowadza prezydent. Staram się sprawować dobrze mandat radnego. Nie mogę przecież zawieść wyborców. No właśnie - niektórzy twierdzą, że wszystkie akcje UMWETU były na pokaz. I teraz już ich nie będzie. To tanie sztuczki. W tym roku już odbyło się spotkanie Forum Kobiet, kolejne w tym miesiącu. Trwa wybór Piekarzanina Roku, akcja zo- staw 1% w Piekarach Śląskich, a my przygotowujemy nowe projekty. Myślę, że jeszcze nie raz zaskoczymy mieszkańców. Czego brakuje w naszej lokalnej polityce? Normalności i uczciwości w codziennej pracy. Swoją pracą próbuję to zmienić. W rankingu Dziennika Zachodniego Piekary Śląskie znalazły się na piątym miejscu wśród najbardziej zadłużonych śląskich miast. Dług w wysokośći niemal 57 milionów złotych przekracza 35 procent budżetu miasta. Dlatego tegoroczny budżet niektórzy określają mianem budżetu przetrwania. Spłacamy długi. I to należy ocenić dobrze. W liczbach wygląda to następująco: dochody w wysokości 160 574 897 zł, z czego 149 659 515 zł to dochody bieżące, a 10 915 382 zł to dochody majątkowe. Wydatki zaplanowano na poziomie 164 901 397 zł – wydatki bieżące to 152 659 515 zł, a majątkowe 12 241 882. Wielkich inwestycji nie bę- dzie. Nie zabezpieczono ani złotówki na budowę nowej siedziby szpitala miejskiego, budowę basenu czy hali sportowej. Nie zostanie dokończone boisko Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Nie zostanie rozbudowany monitoring Naszym zdaniem za tak skonstruowany budżet, nie uwzględniający naszych uwag powinien pełną odpowiedzialność wziąć prezydent i jego radni. Dlatego wstrzymalismy się od głosu. Pełne stanowisko klubu znajdziecie Państwo w protokole z sesji 27 stycznia i na naszej stronie internetowej. Za przyjęciem budżetu głosowało 14 radnych 9 wstrzymało się odgłosu. Kasa dla organizacji W toku dyskusji o organizacjach pozarządowych nasz klub zwrócił uwagę, że w budżecie miasta przeznaczamy niewiele środków finansowych na ten cel. Na kulturę to aż 4 razy mniej niż w ościennych Tarnowskich Górach. Zaproponowaliśmy także stworzenie niewielkiej rezerwy, z której można by wspierać kluby osiągające nieprzewidziane sukcesy i finansować wyjazdy na zawody najwyższej rangi. Wnioskowaliśmy także o szerokie informowanie organizacji w miejskich mediach i drogą elektroniczną o ogłoszonych konkursach. Wszystkie nasze wnioski zostały odrzucone. Skromność Zasługi Na sesji Rady Miasta zwracając się do radnego Tomasza Flodrowskiego prezydent zasugerował, że powinien wykazywać więcej skromności i precyzyjności wypowiedzi. A wszystko dotyczyło remontu drogi. Radny Flodrowski raczył był nieskromnie powiedzieć, że droga została wyremontowana między innymi po złożonej przez niego petycji podpisanej przez 200 mieszkańców. Prezydent wyprowadził radnego z błędu tłumacząc, że żadne pisma i petycje nie mają wpływu na decyzje urzędników. Prezydent poskarżył się w radiu na radnego Łukasza Ściebiorowskiego (chociaż nie wymienił go z imienia i nazwiska). Bo skoro radny interesuje się tematem przejmowania dróg od Bytomskiej Spółki Restrukturyzacji Kopalń to z pewnością chce sobie przypisać zasługi za wykonanie tego zadania. Przepraszamy. Nie śmielibyśmy wychodzić z jakąkolwiek inicjatywą i nie było naszym celem „przywłaszczenie sobie ani zasług, ani splendoru należnego prezydentowi. Bez mieszkańców Bez współpracy Piekarska Amatorska Grupa Filmowa PAGFilm chciała nagrywać obrady sesji Rady Miasta. Było to jednak możliwe jedynie w godzinach popołudniowych. Organizowanie sesji Rady Miasta po godzinie 16.00 umożliwiłoby także uczestnictwo w obradach członkom Młodzieżowej Rady Miasta, którzy w godzinach porannych są w szkołach oraz zainteresowanym mieszkańcom, którzy zwykle pracują do południa. Wniosek naszego klubu w tej sprawie został odrzucony przez Przewodniczącego Rady Miasta. Sesje będą odbywać się w godzinach pracy. Niestety zamiast współpracy mamy do czynienia z próbą marginalizowania pracy naszego klubu. Zamiast merytorycznej dyskusji i wspólnej pracy nad projektami są próby dyskredytowania radnych. Nasze wnioski są odrzucane, a projekty uchwał nie są nawet dyskutowane. Inicjatywa musi należeć do jedynie słusznej opcji, a dyskusje nie mają sensu. Każdy wcześniej wie jak głosować. Prezydent powiedział nawet, że nie powinniśmy zaskakiwać go i przewodniczącego projektami uchwał! Mimo wszystko zamierzamy dalej aktywnie uczestniczyć w pracach Rady Miasta.
Podobne dokumenty
pp29 net.indd - Przegląd Piekarski
w mieście. A to wyśle się chłopaków po Głos Piekarski, a to rozwiozą materiały na sesję dla radnych, a to siedzą i pilnują Urzędu
Miasta (żeby nikt go nie ukradł, a urzędnikom zdesperowany klient
k...
Mieszkańcy będą płacić cudze długi?
Radnych Krzysztofa Turzańskiego. Uczestniczyłam w pracach Komisji Budżetu i Finansów oraz Komisji Edukacji, Kultury i Sportu.
W okresie 2010-2014 złożyłam 91 interpelacji i wniosków m.in. w sprawac...