Polityczny atak na dziennikarzy

Transkrypt

Polityczny atak na dziennikarzy
Polityczny atak na dziennikarzy
Prokurator stawia zarzut naruszenia art. 27
prawa prasowego Maciejowi W. (Wąsowiczowi)
i Krzysztofowi T. (Turzańskiemu). O braku tzw.
„stopki redakcyjnej” w 4 z 84 wydań Przeglądu
Piekarskiego zawiadomienie złożyła Gmina Piekary Śląskie. Prezydent uważnie patrzy na ręce
swojej opozycji, ale nie dostrzega własnych błędów. Art. 27 prawa prasowego naruszyła także
miejska gazeta - Głos Piekarski i to we wszystkich numerach, które ukazały się na rynku.
- To zamach na wolne, niezależne media i dowód na to,
w jak instrumentalny sposób
władze miasta traktują swoje uprawnienia. Popełniliśmy
błąd, który nie przyniósł żadnej
szkody społeczeństwu Piekar
Śląskich, za to wielokrotnie podejmowaliśmy tematy trudne
i niewygodne dla prezydenta.
I to zwykły akt zemsty. To nie
ma nic wspólnego z demokracją i przestrzeganiem prawa
- twierdzi Maciej Wąsowicz,
redaktor naczelny Przeglądu
Piekarskiego.
Ten punkt widzenia podzielili dziennikarze. Tytuły prasowe nie pozostawiają
wątpliwości: „Prezydent lubi
gazety. Ale swoje”, „Piekary są
jak Białoruś...”, „Władze Piekar
Śląskich donoszą na dziennikarzy lokalnej gazety”. Na
prezydencie suchej nitki nie
zostawiają felietoniści Marek
Twaróg - naczelny Dziennika
Zachodniego, czy dziennikarz
Gwarka - Jacek Tarski.
- Skojarzenia z Białorusią nie
są przypadkowe. Prezydent najchętniej by się pozbył niewygodnej prasy, która nie konsultuje z
nim treści artykułów i wszelkich
rywali politycznych. Obawiam
się jednak, że to co udaje się na
Białorusi (prześladowania oraz
zamykanie jednych i drugich w
więzieniach), mimo wszystko w
demokratycznej Polsce się nie
uda - twierdzi Krzysztof Turzański, radny opozycji i wydawca Przeglądu Piekarskiego.
Potwierdzeniem tezy o poli-
- Nic mi na ten temat nie wiadomo. Proszę nie oczekiwać ode
mnie ani wiedzy, ani działania - powiedział na sesji Rady
Miasta wiceprezydent Janusz
Pasternak
W zawiadomieniu złożonym
przez Gminę do prokuratury wyraźnie podkreślono, że
każdy kto pominie choć jeden
z punktów wymienionych w
art 27 ustawy prawo prasowe
łamie prawo. W Głosie Piekarskim nie ma nazwy i adresu
wydawcy, a w żadnym numerze nie opublikowano zakładu
dokonującego druk. Drobiazg,
ale zdaniem prezydenta jest to
przestępstwo.
- Oczekuję analogicznego za-
przez władze publiczne. Mój
głęboki niesmak budzi ignorowanie przez prezydenta znacznie poważniejszego naruszenia
prawa przez Głos Piekarski.
Kiedy pod cudzymi tekstami
podpisywał się syn wydawcy, prezydent nie był skory do
interwencji - przekonuje Turzański.
Wydawca i redaktor naczelny przyznali się do popełnienia błędu i przeprosili za niego
Czytelników. Policja przygotowała pełną dokumentację, a na
jej podstawie prokurator oceni
czy naruszone zostało prawo i
jaka była szkodliwość społeczna czynu. Następnie podejmie
Tytułem wstępu
Mogłoby się wydawać, że
nastały trudne czasy dla Przeglądu Piekarskiego. Wydawca
przegrał wybory samorządowe, naczelnego prezydent
chętnie ujrzałby za kratkami,
a kryzys finansowy powinien
doprowadzić nas do plajty.
Jakże wielkim rozczarowaniem dla niektórych musi być
ten numer PP.
To z myślą o Was w nowym
roku wprowadziliśmy kilka
zmian. Nowa szata graficzna,
skład i większa ilość autorów
tekstów. Będzie atrakcyjniej.
Czekamy także na wasze
materiały. Wszystkie publiku-
jemy. Możecie pisać na adres:
[email protected].
W końcu to Wasza gazeta.
Z dziennikarskim
pozdrowieniem
Maciej Wąsowicz
Reklama
ZOSTAŃ INSTRUKTOREM
032 281-24-14
Akcja „stop_k” - Krzysztof Turzański oraz Maciej Wąsowicz podczas koferencji prasowej .
tycznym podłożu doniesienia
są dwa podstawowe fakty. Zostało złożone w czasie kampanii wyborczej i wykorzystane
w walce politycznej przy jednoczesnym ignorowaniu łamania tego samego prawa przez...
miejską gazetę wydawaną
przez Miejski Dom Kultury.
Oczywiście tego faktu władze
miasta komentować nie chcą.
wiadomienia Gminy przeciwko
wydawcy Głosu. W przeciwnym razie uznam to za naruszenie przez prezydenta art 32
Konstytucji RP gwarantującego
wszystkim równe traktowanie
decyzję, czy skierować akt
oskarżenia do sądu.
AK
Komentarze z portalu www.piekary.bloog.pl
„Sugeruję posypać głowę popiołem i wnieść o dobrowolne
poddanie się karze. Prawo zostało złamane i tyle”.
»To nie jedyny brak równości
wobec ludzi jaki stosuje władza.
Brak przestrzegania prawa i takie traktowanie ludzi to norma”.
Reklama
Jeden SKOK
do Twoich marzeñ
Bezp³atne ROR z dostêpem do Internetu oprocentowane 5%
Atrakcyjne kredyty oprocentowane ju¿ od 7%
U nas zap³acisz swoje rachunki za 1 z³, niezale¿nie od kwoty
PrzyjdŸ do oddzia³u i sprawdŸ nasz¹ ofertê
Piekary Œl¹skie ul. Bytomska 51 tel. (032) 767-50-45
Piekary Œl¹skie ul. Sk³odowskiej 81 tel. (032) 382-61-70
Piekary Œl¹skie ul. Ziêtka 60 (hotel) tel. (032) 288-21-70
www.skokskarbiec.pl
Reklama
Gościnnie
Fuck the system
Marek Czyż odszedł z TVS
Życie informacji można podzielić na kilka okresów. Niespokojne wyczekiwanie, podsycane
plotkami, przypuszczeniami lub
rzeczową analizą. Gwałtowne
narodziny i krzykliwe dzieciństwo, które hałaśliwym efektem jąc się kłamstwem zwolniono i
kuli śniegowej przetacza się oczerniono mojego najbliższego
przez wszystkie media, krótki współpracownika, postanowiczas dojrzewania (pojawiają się łem i ja wkrótce pożegnać się ze
bardziej dociekliwe pytania, wy- stacją. Ale nie to jest problemem.
wiady itp.), schyłek i na koniec Każdy ma prawo kłamać, byle
informacja ląduje na śmietniku nie na sali sądowej.
Prawdziwy problem leży
lub w zamrażarce. Wywiad Marka dla Dziennika Zachodniego gdzie indziej. Stacja zatrudniaznamionuje schyłek, więc to jąca dziennikarzy, którzy tworzą
ostatnia okazja, aby samemu coś serwis informacyjny wpisuje się
w reguły zjawiska nazywanego
na ten temat napisać.
Należę do grona admiratorów czwartą władzą. Dziennikarze
talentu Marka Czyża i miałem pełnią funkcję kontrolną, patrzą
przyjemność z bliska w wielu trzem pozostałym władzom na
miejscach, różnych czasach i ręce, dbają o to, aby władza się
konfiguracjach personalnych nie wynaturzyła, stoją na straży
przyglądać się jego pracy. Ostat- zasad demokracji. Który z ponio wspólnie pracowaliśmy w lityków, urzędników, prezesów
TVS. Spędziłem tam dwa i pół spółek skarbu państwa targany
roku i był to okres z mojego wyrzutami sumienia publicznie
punktu widzenia owocny. Czas przyznałby się do przyjmowania
wielu wyzwań zawodowych, łapówek, molestowania swoich
które z biegiem czasu stawały podwładnych, podsłuchiwania,
się coraz pospolitsze, karlały, aż malwersowania itp. Przez dwa
wreszcie ulegały całkiem cie- lata udało nam się w tym zakrekawym wynaturzeniom. W za- sie wiele. Czwarta władza przy
mian, na coraz większą próbę placu Grunwaldzkim bacznie
była wystawiana uczciwość za- się przyglądała. Moi młodsi,
utalentowani i bezkompromiwodowa i zwykła przyzwoitość.
sowi koledzy
Praca
w
oraz koleżanki
TVS przypoW sytuacji, w której osiągnęli w tej
minała sceny
wiez filmu „Dzie- program informacyj- mierze
le
sukcesów.
cięce pytania” ny nie może swoDo czasu gdy
w
reżyserii
reportaże nie
J.Zaorskiego. bodnie informować
zaczęły coraz
Oglądałem go a stwarza pozory
częściej naruwiele lat temu
uczciwego
i
bezstronszać interesów
i nie wiem,
czy był udany nego staje się Wielką biznesowych,
towarzyskich i
pod względem Ściemą.
świętego spoartystycznym,
koju tego, któale
schyłek
ry za wszystko
pracy w TVS
płacił.
przywołał w mojej pamięci kilka
W czasach kryzysu najłaobrazów. Grupa młodych amtwiejsze
i najpewniejsze okazują
bitnych architektów projektuje
osiedle mieszkaniowe. Domy, się pieniądze samorządów. Im
szkoła, przedszkole, sklepy, więcej informatorów miejskich,
ośrodek zdrowia, dom kultury, programów sponsorowanych
basen i dużo zieleni. Z biegiem czy biznesów zależnych od deczasu na kolejnych spotkaniach cyzji lokalnych polityków, tym
i konsultacjach z projektu zni- mniejsza ochota na uczciwe
kają: szkoła, przedszkole, sklepy, informacje. Gdy po telefonie
ośrodek zdrowia, dom kultury, jednego z prezydentów włabasen i dużo zieleni. Pozostają ściciel stacji zablokował emisję
bloki. Tak też było z TVS – em. materiału, powiedziałem sobie
Z ambitnego planu powołania w myślach ulubione FUCK THE
nowoczesnej stacji regionalnej SYSTEM, podziękowałem mu
pozostały szlagry, disco polo, za współpracę i pożegnałem.
hinduski gabinet osobliwości, Czy dobór tematów powinien
latynoskie solitery i soft porno zależeć od miasta, firmy i osoby,
dla emerytów (ciekawe co na to której one dotyczą, kontekstu w
przeor klasztoru na Jasnej Górze, jakim się pojawiają? Co to ma
biskup sosnowiecki i inni du- wspólnego z dziennikarstwem,
chowni, którzy w czasach przed- uczciwością, regułami czwartej
softpornograficznych gościli w władzy? Nie chciałem, aby postacji zapraszani z nadzieją na budzona skrajnymi emocjami
dobre relacje albo pośrednie lub moja wyobraźnia podsuwała mi
bezpośrednie korzyści). Ale nie wizje, w których stoję na czele
to jest problemem. Każdy ma grupy wymuszającej haracze od
prawo robić ze swoimi pieniędz- samorządów, potrząsam medialną maczugą lub grzecznie chomi to na co ma ochotę.
Z pewnością właściciel TVS wam ją za plecami w zależności
miałby spore problemy z otrzy- od tego jakie są potrzeby chwili.
W sytuacji, w której program
maniem tytułu pracodawcy
informacyjny
nie może swobodroku, miesiąca czy kwadransa?
Wpompowane w stację spore nie informować a stwarza popieniądze wymagały niema- zory uczciwego i bezstronnego
łego zatrudnienia. Zabrakło - staje się Wielką Ściemą a to nie
pieniędzy, determinacji, wizji i jest już tylko sprawa właściciela
szczęścia, a zwolnienia stały się stacji.
emblematem polityki kadrowej.
Rafał Kurowski
Ale i to nie jest problemem. Praportal
informacyjny
silesia24
wo pracodawcy. Gdy posługuwww.silesia24.com.pl
Całkiem subiektywnie
Moralność Kalego Co z tą stopką?
Krzysztof Turzański
Przegląd Piekarski
Stało się. Jako wydawca lokalnego miesięcznika i konkurent polityczny prezydenta
Piekar Śląskich Stanisława Korfantego stałem się podejrzanym
- Krzysztofem T. Razem z redaktorem naczelnym Przeglądu
Piekarskiego - Maciejem Wąsowiczem, obecnie Maciejem
W. Policja przedstawiła zarzuty.
Powód prozaiczny - w 4 numerach z 84 wydanych nie zamieściliśmy stopki redakcyjnej. Z
głupiego błędu w składzie, ale
przepis jest - kara być musi (prawo prasowe art 27).
Zabawne jest to, że zawiadomienie w okresie kampanii
wyborczej (jakżeby inaczej) złożyła... Gmina Piekary Śląskie.
I słusznie bo, o przestrzeganie
litery prawa trzeba dbać. Żeby
prokurator nie pomylił się o
kogo Gminie chodzi, w zawiadomieniu wyraźnie zaznaczono,
że naczelnemu można odpuścić,
bo z perspektywy Gminy i reprezentującego ją prezydenta o
wiele ciekawszy jest wydawca.
Bo to przecież prawdziwy pro-
blem...
Niewątpliwy sukces gminy,
czyli podjęcie czynności przez
prokuraturę oczywiście zaprezentowano w miejskiej gazecie,
która ten sam artykuł prawa
prasowego (art. 27), łamie w
każdym wydaniu od samego
początku swojego istnienia, czyli w 60 numerach.
Wzory czerpane najwyraźniej
z Białorusi. Przecież nikomu nie
chodzi o przestrzeganie litery
prawa, tylko eliminację konkurencji, opozycji i tego co najgorsze - wolnej prasy. Prezydent
celu nie osiągnie - jedynie się
ośmiesza (i nasze miasto).
I co teraz Panie prezydencie? Złoży Pan zawiadomienie
przeciwko wydawcy Głosu Piekarskiego? Prawa, co wyraźnie
stwierdza Gmina Piekary Śląskie, trzeba przestrzegać. I tylko
tego, niczego więcej nie oczekuję od jej przedstawicieli.
Panu, Panie Prezydencie udało się naruszyć konstytucyjny
zapis o równości wobec prawa,
konkretnie art. 32 "wszyscy
mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne".
A zapisy Konstytucji RP stosuje się wprost. Ja wiem, że cel
uświęca środki, ale naprawdę
było warto?
Zdaję sobie sprawę, że życzeniem niektórych jest jedynie
słuszna droga, jedynie słusznej
opcji i przedstawiana w jedynie
słuszny sposób, ale chciałem
Prezydentowi przypomnieć, że
na szczęście dla nas te czasy już
minęły. Bezpowrotnie.
Dla Korfantego
Nie pozostaje mi nic innego jak
tylko podziękować - Panie Prezydencie Stanisławie Korfanty.
Dziękuję, że w doniesieniu, które
z pańskiej mocy złożył zastępca
prezydenta do prokuratury próbował mnie Pan oszczędzić.
Dziękuję, że działając w najlepszym interesie społecznym
wskazał Pan na Turzańskiego, jako na głównego sprawcę
zbrodni na stopce redakcyjnej
Przeglądu Piekarskiego.
Dziękuję za ten gest dobrej
woli, miłosierdzia i zrozumienia dla pomyłki bliźniego. Zrozumienia dla ludzkich słabości,
Jacek Tarski
tygodnik Gwarek
Już jakiś czas temu pisałem o
tym, że Piekary Śląskie, dzięki
niezwykle prężnej władzy, promują się jako miejsce, w którym prawo przestrzegane jest w
sposób bezwzględny i absolutny. I znów mamy tego kolejny
dowód. Oto bowiem Turzański
Krzysztof, niedoszły prezydent
miasta, radny i wydawca lokalnej gazety w jednym, ma kłopoty z prawem. Bezmiar zbrodni,
jakiej się dopuścił, przeraża,
niechaj więc dalej nie czytają
tego ludzie o słabych nerwach.
Turzański oto, jako wydawca
gazety, w czterech jej numerach
nie umieścił bowiem redakcyjnej stopki.
Obrzydliwy ten czyn jest godny napiętnowania i potępienia.
Turzański zaś powinien ponieść
surową karę. Żądam więc od
piekarskich organów ścigania
bezwzględnego ścigania bandyty i doprowadzenia go przed
sąd. Od sądu z kolei żądam
wymierzenia wydawcy takiej
kary, by ruski rok zapamiętał, że
stopka rzecz święta i jak ma być,
to ma być, bo tak stanowi prawo prasowe, które było wydane
jeszcze wcześniej niż zarządzenie zakazujące sprzedaży chleba
w nocy w mieście Piekary Śląskie To prawo stojące na straży
jedynie słusznej linii, jaką w
dziedzinie rozpowszechniania
informacji wytyczyło Biuro Polityczne Polskiej Zjednoczonej
Partii Robotniczej.
Miejscowi mają widać jakieś
specjalne upodobanie do prawnych staroci i jak tylko zauważyli, że stopki nie ma, polecieli
donieść na przestępcę. To nic,
że prawo prasowe, jakie złamał
wydawca, to relikt z czasów nieboszczki komuny. Liczy się to, że
niecnota je złamał i w związku z
tym ma za to beknąć i szlus.
Swoją ścieżką ciekawe jest to,
że Turzański dopuścił się swego
obrzydliwego czynu w czasie
kampanii wyborczej. A że za
samo kandydowanie nie można na niego donieść, to donosi
się za stopkę. Bo jak on śmiał
kandydować? Jakim prawem
uważał się za kogoś, kto mógłby
zastąpić na stanowisku obecnego prezydenta? Już samo to zasługuje na wypalenie rozżarzonym żelazem. A do tego jeszcze
ta stopka... Przecież to woła o
pomstę do nieba.
Głęboko wierzę, że organy ścigania i wymiar sprawiedliwości
porzucą wszystkie toczące się
śledztwa i procesy, by zająć się
sprawą stopki w gazecie i ukaraniem sprawcy. Jestem dotknięty
do żywego tym, że sam jak do tej
pory nie poddał się karze i ufam,
iż wkrótce to zrobi.
Komentarz redakcyjny
które Panu, jako Mężowi Stanu
i Oddanemu Słudze Społeczeństwa jest tak szczególnie bliskie.
Aż w końcu dziękuję, że w trosce o los redaktora naczelnego
najbardziej poczytnej bezpłatnej
gazety w rządzonym przez Pana
mieście próbował Pan salomonowymi sformułowaniami z doniesienia do prokuratury wywieźć
w pole śledczych, tak, by nie dostrzegli mojej winy a paragrafami zatłukli tylko Turzańskiego.
Dziękuję ale..
Coś Panu nie wyszło.
Zawsze Pański - Maciej W.
Śmiejemy się z zarzutów, śmiejemy się z stawiającego je prezydenta i
śmiejemy się Głosu Piekarskiego, w którym został opublikowany wzruszający list otwarty. Śmiejemy się z wypowiedzi prezydenta i dyrektorki
MDK udzielanych prasie. Śmiejemy się, choć należałoby płakać.
Bez komentarza - to jedyne na co stać wiceprezydenta Pasternaka.
To kampania nienawiści - to jedyne tłumaczenie pani Szaflik. Łamania
prawa przez miejską gazetę nikt nie widzi. Najwyższa Izba Kontroli nie
dostrzegła niedopatrzeń - grzmią dziennikarze na łamach Głosu. To niby
dlaczego stopka w ostatnim numerze uległa zmianie? Bo pierwszy raz w
historii spełnia wymogi ustawowe. Trzeba jednak było zmienić tytuł gazety, co uzasadniałoby zmiany, a tak...
Miejskie media walczą o jedynie słuszny punkt widzenia. Zły jest Przegląd, Dziennik Zachodni, Gwarek, Silesia i nawet Grupa N. Tymczasem
żenujący poziom dyskusji, ataków, kłamstw i manipulacji, używanie niczym nie uzasadnionych słów takich jak kolesiostwo, hochstaplerka, czy korupcja obnaża podstawowy fakt. Brak argumentów naszej „konkurencji”.
I pod rozwagę poddajemy pani Szaflik zdanie napisane przez Rafała Kurowskiego, któru uważa, że kiedy media nie mogą informować, a
stwarzają pozory uczciwości i bezstronności stają Wielką Ściemą. Ale być
może Rafał Kurowski nie ma takiego doświadczenia dziennikarskiego i
zarządzającego mediami jak Teresa Szaflik.
Reklama
Szarża histerii
Zajęty kampanią samorządową nie wypowiadałem się ostatnio w sprawach polityki krajowej. Ale jako zwierzę polityczne
nie mogę usiedzieć spokojnie,
kiedy obserwuję w ostatnich
tygodniach szarże histerii i niespotykany dotąd atak ze strony
polityków Prawa i Sprawiedliwości, a zwłaszcza Jarosława Kaczyńskiego na Premiera i rząd.
Reakcja na raport MAK o
przyczynach katastrofy smoleńskiej pokazuje, że nie potrafimy
się zmierzyć z bolesną prawdą o
odpowiedzialności leżącej głównie po naszej stronie.
W tej emocjonalnej dyskusji
nie zauważamy też, że raport
nie jest dokumentem ostatecznie rozstrzygającym o odpowiedzialności i winie Polaków,
czy Rosjan, bo tę mają ustalić
prokuratury obu krajów. W tym
zgiełku słabo przebijają się słowa
tych, którzy mówię, że wpierw
powinniśmy się sami uderzyć
w piersi, nim skierujemy swój
gniew do tych, którzy obsługiwali tzw. lotnisko nie dysponując odpowiednimi przyrządami.
Z wnioskami i wyrokami należałoby więc zaczekać na ostateczne dokumenty prokuratur i
raport strony polskiej.
Tymczasem nie słabnie dyskusja i wrzawa wokół raportu
MAK, a politycy prześcigają się
w świętym oburzeniu i obwinianiu rządzących za wszystko. To
co jednak wydarzyło się w Sejmie podczas debaty nad informacją rządu ws. katastrofy smoleńskiej, to żenujący spektakl.
Padały słowa o zaprzaństwie,
fałszu i zdradzie stanu. Poziom
agresji i zawziętości osiągnął
szczyty. Takiego obrzucania się
błotem i rozdawania ciosów
poniżej pasa już dawno nie widziałem.
To gorszące zjawisko odbywało się w cieniu trumien naszych
rodaków, którzy zginęli w katastrofie. To nie była próba dotarcia czy zbliżenia się do prawdy.
To było zimne, wyrachowane
działanie, na którym chce się
Piotr Polmański
Platforma Obywatelska
zbić polityczny kapitał. To było
obrzydliwe żerowanie na ludzkiej tragedii i próba osiągnięcia
celu po trupach.
W tym smoleńskim piekle
głównym mieszającym jest Jarosław Kaczyński, który na zimno
rozgrywa swoja grę. To, że Premier Tusk jest odpowiedzialny
za śmierć wszystkich mamy
wbijane do głowy od miesięcy.
Jednakże ostatnio Prezes Kaczyński ogłosił szczegółowy katalog win i odpowiedzialności,
zaczynając od Prezydenta Bronisława Komorowskiego, który
dowiedział się, że wskutek swej
małostkowości ma na sumieniu
co najmniej trzy osoby.
Takie słowa niewielu ludziom
przejdą przez gardło. Prezes PiS
już dawno powinien zauważyć,
że poziom agresji, cynizmu,
wyrachowania i politycznego
awanturnictwa przekroczył u
niego wszelkie normy. Widzą to
jednak Polacy, którzy najzwyczajniej mają dość ciągłego wałkowania oraz bicia smoleńskiej
piany.
Internetowa akcja „dnia bez
Smoleńska”, świadczy o tym dobitnie. Nie sądzę aby PiS wygrało wybory, bo tak naprawdę nie
ma alternatywnego i sensownego programu gospodarczego.
Uczynienie zaś z tragedii narodowej programu wyborczego,
mającego umożliwić wygranie
wyborów parlamentarnych, to
już nie równia pochyła. To lot
po ścieżce i kursie w nicość.
Nieuleczalnie chory... szpital
Sytuacja piekarskiej służby zdrowia, podobnie jak tej w całym kraju - nie najlepsza. Pacjent
- Szpital Miejski. Diagnoza - nieznana, nieuleczalna choroba. Prezydent próbował już różnych
lekarstw. Były zmiany dyrektorów - ze czterech
w dwa lata, zmiany koncepcji działalności - publiczny szpital przekształcono w spółkę, przed
wyborami pojawiła się nowa wizja. Na przekór
wszystkiemu - niech się mury pną do góry. Będziemy budować... nowy szpital.
Spotkanie radnych, związkowców, lekarzy i zarządu
spółki Piekarskie Centrum
Medyczne podczas obrad
komisji zdrowia nie spełniło oczekiwań. Nie wzbudziło
nawet większego zainteresowania. Nie pojawiły się nowe
fakty, ani dane, a związkowcy
już na dzień dobry powiedzieli,
że wszystko co mieli do powiedzenia - już powiedzieli. Poza
tym po co rozmawiać, skoro
radni nie mają najmniejszego
wpływu na działalność spółki?
Publiczny Szpital Miejski w
Piekarach Śląskich generował
stratę rzędu 300 - 350 tys. złotych miesięcznie. Tak na okrągło, bo dokładnych danych i
analiz nikt nie widział. Spółka
miejska pod nazwą Piekarskie
Centrum Medyczne, która
przejęła jego rolę generuje stratę rzędu 100 - 150 tys. złotych
miesięcznie. Także na okrągło,
bo konkretnych wyliczeń nikt
nie widział.
Jak udało się ograniczyć
stratę? Tego nie wie nikt. Skąd
oszczędności? Na takie pytania
pani prezes nie potrafi odpowiedzieć. Ewentualnie radni
mogą się zwrócić do spółki na
piśmie, to może dostaną odpowiedź.
Co dalej? Kontrakt na rok
2011 miał być niższy o 400 tys.
złotych. Udało się uzyskać lepsze warunki, ale to i tak mniej
o 180 tys. niż w zeszłym roku.
składamy oferty najlepsze jak
możemy, ale nie mamy na to
wpływu - mówiła Anita Wardzyk-Kulińska, prezes PCM
Brakuje co najmniej 4 etatów.
Dwóch na oddziale chorób
wewnętrznych, anestezjologa
i pediatry. Na rynku brakuje
specjalistów, a tych którzy są
- odstraszają płace i sytuacja
szpitala. Potrzebna jest także
nowa karetka. PCM mogłoby
ją kupić, gdyby pracownicy
zrezygnowali z... funduszu
socjalnego (czyżby powrót do
koncepcji zrzuty na szpital?).
Radni zwrócili także uwagę
na pogarszającą się sytuację
Przychodni nr 1. Smutna, pu-
Reklama
la - mówi pani prezes.
Dokładnie tę samą odpowiedź daje pani prezes na pytanie jakie działania będzie
podejmować spółka w celu
ograniczenia straty. Niestety na
ten cel nie zapisano w budżecie
miasta ani złotówki. Poza tym
nie bardzo wiadomo jak nowa
siedziba miałaby wpłynąć na
wynik finansowy i sytuację kadrową placówki.
Spotkanie krótko i zwięźle
podsumowała przewodnicząca
komisji radna Gabriela Kossakowska: - Najważniejsze, że
była okazja wylać swoje żale.
Najwyraźniej to jednak nie
wystarczyło, bo pracownicy
Zmiana szyldu i nowy patron jak do tej pory nie uzdrowiły piekarskiego Szpitala Miejskiego.
Szpital Miejski nie dostał pieniędzy na specjalistykę - neurologię, wady postawy, onkologię i logopedię. Jeśli personel
nie zostanie zagospodarowany
w innych działach - zostanie
zwolniony.
- Staramy się jak możemy,
sta i pozbawiona życia długo
nie pociągnie. Wymaga inwestycji, które się nie opłacają.
Bo przecież jest plan na przyszłość. Jaki?
- W sercu mamy budowę nowej siedziby dla naszego szpita-
szpitala opuszczali budynek
Urzędu Miasta z rezygnacją.
Na pytanie o wynik dyskusji
jedyną odpowiedzią było...
machnięcie ręką.
KAT
Listy do redakcji
Brakuje pediatry
Mam małe dziecko i prawda jest taka, że w weekendy w godzinach wieczornych nie można liczyć na pomoc. W przychodni
można uzyskać co najwyżej receptę, a na pomoc w szpitalu nie ma
szans, bo nie ma pediatry. Ostatnio musiałam z dzieckiem jechać
do szpitala w Bytomiu, gdzie wyraźnie dano mi odczuć, że nie jestem tam mile widziana. Nieco wcześniej moja koleżanka była z
dzieckiem w piekarskim szpitalu i w poniedziałek u lekarza pierwszego kontaktu okazało się, że dziecko dostało za duże dawki leków.
Warto poruszyć ten problem. Nie każdy lekarz może zajmować się
dziećmi. Potrzebny jest specjalista. A chore dzieci nie zawsze mogą
czekać na swojego lekarza. Moim zdaniem w szpitalu powinien być
specjalista.
Co z ochroną danych osobowych?
Byłam zapisana do przychodni w Brzezinach Śląskich, która
została zlikwidowana. W związku z tym poprosiłam o ksero
mojej kartoteki, żeby przenieść ją do nowej przychodni. Nie
kwestionuje nawet wysokiej ceny usługi ksero narzuconej przez
Szpital Miejski, ale formy obchodzenia się z dokumentami.
Otóż są kserowane w szpitalu, czyli ktoś musi je tam zawieźć,
ktoś inny kseruje, a jeszcze inna osoba przekazuje je pacjentom.
Dokładne prześledzenie drogi dokumentów jest trudne i trudno
powiedzieć ile osób ma do nich dostęp. A co z ochroną danych
osobowych? Przecież w tej dokumentacji znajduje się wszystko,
cała historia choroby. Nie podoba mi się, że dostęp do niej może
mieć właściwie każdy.
Reklama
Zakazany towar
Pieczywo i świeże bułeczki to
w Piekarach Śląskich zakazany
towar. Przynajmniej po północy. Obowiązujący w mieście zakaz handlu między 24.00 a 6.00
uchwalili radni w 1999 roku.
W 2011 roku złamał je Bogusław Zwierzchowski - właściciel
całodobowej piekarni. Poinformowali go o tym strażnicy
miejscy grożąc... grzywną.
- To jakiś absurdalny przepis
rodem z PRL-u. Przez myśl by mi
nie przeszło, że sprzedaż chleba
może być nielegalna. To już nie
tylko godzi w swobodę działalności gospodarczej, ale w ogóle
jest chyba naruszeniem wszelkich
norm przyzwoitości. Nie zamierzam się stosować do tego idiotycznego prawa - twierdzi Bogusław Zwierzchowski.
Z prośbą o pomoc właściciel
Piekarni zwrócił się do radnego
Krzysztofa Turzańskiego, który
przygotował projekt uchwały w
tej sprawie.
- O tym, że tak absurdalny
przepis istnieje, wszyscy wiedzieli,
bo próbę zmiany podjęto trzy lata
temu. Nieudaną. Brakowało takiego wyrazistego przykładu jak
ten z zakazem sprzedaży chleba
i... presji mediów. A piekarnia
to tylko przykład. Teoretycznie
po północy nielegalna jest działalność hoteli, które nie powinny
przyjmować nowych gości... mówi Krzysztof Turzański.
Uchwała miała ograniczyć
sprzedaż i spożycie alkoholu.
Teoretycznie, bo wódkę można
kupić legalnie na stacji benzynowej oraz nielegalnie w melinach.
O ich istnieniu wiedzą wszyscy,
a niektóre z nich działają od
kilkunastu lat. Więc czy utrzymywanie zakazu i nierówne
traktowanie przedsiębiorców ma
sens? Zdaniem radnych Klubu
Krzysztofa Turzańskiego - nie.
Ale projekt budzi kontrowersje.
Radni mieli się nim zająć na
styczniowej sesji, ale został zdjęty
z porządku obrad. W celu zasięgnięcia większej ilości opinii.
- Na ul. Ziętka jest sklep sprzedający alkohol do 24.00 i są zgłoszenia z tego rejonu dotyczące
zakłócania porządku. Nie ma za
to zgłoszeń z Wyszyńskiego, gdzie
również można kupić wódkę do
23.00 - tłumaczy Henryk Łoboda, komendant Straży Miejskiej.
Prezydent problemu, który zasygnalizował właściciel piekarni,
nie widzi.
- Internwencja Straży Miejskiej
wynikała chyba z niewiedzy. Nikt
nie zakazuje handlu chlebem.
Uchwała pozwala na wcześniejszą sprzedaż pieczywa i przedsiębiorca może z tego korzystać
- tłumaczył podczas sesji Rady
Miasta Stanisław Korfanty.
- To skandaliczna wypowiedź,
którą jestem delikatnie mówiąc
oburzony. Jak prezydent reprezentując miasto może namiawiać
co najmniej do naginania prawa?
- ripostował radny Tomasz Flodrowski.
Za rozpatrywaniem projektu
uchwały głosowało 10 radnych,
przeciwko 13. Przeciwko rozpatrywaniu uchwały zagłosował
autor podobnej uchwały sprzed
trzech lat Leszek Podzimski i
liberalny Tomasz Cisek.
- Już po pierwszym miesiącu
pracy widać wyraźnie, że nie
będziemy dyskutować merytorycznie. Większe znaczenie niż
argumenty ma polityka. Jesteśmy
w mniejszości więc możemy tylko
proponować różne rozwiązania,
ale decyzje podejmują nawet nie
tyle radni - tylko prezydent - uważa Krzysztof Turzański.
Wszystko zostało po staremu,
ale temat wróci pod obrady. Piekarnia 24h działać będzie 23 godziny i 59 minut. Dla zgodności
z prawem właściciel zamknie o
północy i otworzy zwyczajowo
wcześniej, czyli o 24.01. Ale takie
podejście do przedsiębiorców
z pewnością ich do miasta nie
przyciągnie.
MW
Szopka w Kozłowej Górze
Szlakiem piekarskich szopek
Jak co roku, we wszystkich Kościołach w okresie Świąt Bożego
Narodzenia możemy oglądać szopki betlejemskie. Wraz z grupą
zainteresowanych ruszyliśmy szlakiem piekarskich stajenek.
Szopka w Szarleju
Naszą podróż po piekarskich
stajenkach zaczynamy od Kozłowej Góry, a dokładnie od
Parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Wchodząc do
Kościoła, wita nas piękny widok
stajenki, która usytuowana jest
nad ołtarzem w głębi kościoła. Gdy podejdziemy bliżej,
dostrzec możemy tło stajenki,
które przedstawia budynki i
gwiazdę betlejemską. W stajence znajduje się maleńki Jezus z
wyciągniętymi do ludzi rękami.
Przy szopce stoi mnóstwo pastuszków oraz zwierząt. Wokół
stajenki rozprzestrzeniają się
żywe choinki.
Pełni wrażeń, a to przecież
dopiero pierwsza stajenka, ruszamy dalej. Zatrzymujemy się
w Parafii pw. Świętego Józefa w
dzielnicy Józefka. Gdy otwieramy ciężkie, mosiężne drzwi,
dostrzegamy maleńką stajenkę,
ale jakże urokliwą.
Umiejscowienie jej na wzniesieniu przed ołtarzem sprawia,
że każdy może podejść i zobaczyć Dzieciątko Jezus. Jak to
było w poprzedniej szopce, w
około pełno pasterzy, zwierzątek
i aniołków. Nie brakuje również
żywej choinki.
- Szkoda, że szopka jest tak
mała, że praktycznie jej nie widać. Może w przyszłym roku
będziemy mieć większą – mówi
Łukasz, mieszkaniec Józefki.
Pełni wrażeń udajemy się do
kolejnego Kościoła – do parafii
pw. Świętej Rodziny. Tutaj także znajduje się maleńka szopka,
która umiejscowiona jest po
prawej stronie kościoła we wnęce ściany. Stajenka jest malutka,
a jednak nie można jednak od
niej oderwać wzroku. Piękne
tło oraz gromada pasterzy i
zwierząt wokół Maryi i Józefa z
Jezusem dają fantastyczny widok. A żywe choinki dodatkowo
urozmaicają efekt. Nad stajenką
unosi się aniołek, który błogosławi nowonarodzone Dziecię.
Kolejnym punktem zwiedzania jest Bazylika pw. Najświętszej Maryi Panny i Świętego
Bartłomieja. Szopkę znajdujemy po prawej stronie Kościoła,
w nawie gdzie wystawione jest
Serce Pana Jezusa oraz grób Stanisława Kostki, który czasowo
został zakryty przez stajenkę.
- Kiedyś stajenka stała zaraz
przy ołtarzu, było o wiele lepiej i
nie zasłaniała Serca Pana Jezusa
– uważa pan Alojzy, parafianin.
- Jak na taki duży Kościół to
stajenka nie jest zbyt okazała.
Odkąd pamiętam to miejsce
figur, tło i aranżacja jest taka
sama. Jest też trochę za ciemno.
Myślę, że czas na zmianę, żeby
było nowa i ciekawsza– dodaje
pani Grażyna.
Jak dowiadujemy się od kościelnego, figurki powstały 30
lat temu w Krakowie i zostały
wykonane ręcznie przez siostry
karmelitanki. Przy szopce znajdują się żywe choinki, nad sta-
jenką rozprzestrzenia się wielka
gwiazda betlejemska. Wokół Jezusa znajdują się pasterze, zwierzęta i gromada ludzi.
Podążając dalej nie możemy
pominąć szopki w Parafii pw.
Świętej Trójcy w Szarleju.
Podchodząc do szopki, na
ustawionej blisko skarbonce zauważymy przycisk, dzięki któremu możemy uruchomić stajenkę. Po naciśnięciu rozbrzmiewa
bicie dzwonów oraz melodia
znanej kolędy. Pasterze, owieczki i inne elementy dekoracji są
ruchome. Szopka betlejemska
znajduje się po prawej stronie,
w rogu Kościoła. Elementy dekoracji stanowią tło oraz piękne
budowle. Następnym Kościołem, który zwiedzamy jest Kościół w Brzozowicach – Kamieniu.
- Parafia pw. św Apostołów
Piotra i Pawła może poszczycić
się piękna ruchomą szopką wykonaną przez 10 ochotników.
Entuzjastów, którzy wykonują
szopkę dobrowolnie w celu społecznym – mówi pan Edward
Przybyłek, główny wykonawca
szopki, z zawodu elektronik.
Nie możemy tutaj pominąć
Bogdana Ludwickiego, Jerzego
Pawełczyka, Kazimierza Komora, Teodora Spałek, Krzysztofa
Pawełczyka, Fryderyka Poloczka, Piotra Flak, Stanisława Rytel oraz Zenona Franielczyka,
dzięki którym możemy podziwiać tę piękną szopkę. Szopka w
Szopka w Kamieniu
Kamieniu jest jedną z największych w Piekarach, zajmuje lewą
nawę kościoła. Naprawdę warto
ją zobaczyć, bowiem dostarcza
przeżyć estetycznych, ale i prawdziwie duchowych.
- Pierwsze stałe szopki w Polsce
pojawiły się w XV w. W naszej
stajence podziwiać można imitację wodospadu, kiedyś w tym
miejscy znajdował się prawdziwy
wodospad, ale szum wody przeszkadzał w nabożeństwach – tłumaczy nam pan Edward.
Kiedy przyglądamy się stajence możemy dostrzec mnóstwo
małych, ale jakże ważnych elementów.
- Księżyc zachodzi i wschodzi, światło w domkach gaśnie
i zaświeca się. Układ gwiazd
nad stajenką jest taki jak był w
Betlejem przy narodzeniu Chrystusa. Saturn z Jowiszem są w
koniunkcji w układzie Ryb – dodaje z satysfakcją pan Bogdan
Ludwicki.
Jak dowiadujemy się ponadto
od Edwarda Przybyłka, dzieciątko w czasie pasterki błogosławi ponad 720 razy. Figurka
Jezusa pochodzi z Francji. Pan
Edward wykonuje stajenki od
1980 roku. Obecna to już jego
trzydziesta.
- Co roku staramy się coś
dodać, coś zmienić, żeby nie
było nudno, robię zdjęcia i na
powiększonej fotografii myślę
co by gdzie dodać. Istnieje już
plan na przyszły rok. Zwykle
przy stajence pracuje się 10 dni.
Szopka ma 12 metrów szerokości, 8 metrów wysokości i jest 4
metry głęboka. Każdy szczegół
i element trzeba dopracować
do perfekcji. Każdy ochotnik
przynosi jakieś narzędzia i nie
ma przy tym żadnych kosztów, robimy to dobrowolnie bez
żadnych finansowych korzyści.
Kiedyś szopka znajdowała się
po prawej stronie Kościoła, ale
przepisy pożarowe zabraniały
tego, aby drzwi wejściowe były
zasłonięte. W tym roku przyjechały dwa autokary z turystami z Czech, którzy chcieli
podziwiać szopkę z Kamienia
- opowiada pan Edward
- Jesteśmy dumni z kamieńskiej szopki, ale trzeba też pamiętać, że nie chodzi tylko o
epatowanie wielkością szopki,
ale jej mistycznym i duchowym
wymiarem” – zauważa Łukasz
Ściebiorowski, parafianin z
Kamienia, .
Dzięki życzliwości dwóch
wykonawców, Pana Edwarda
i Pana Bogdana, mogliśmy
poznać tajniki powstawania
szopek ruchomych, na którą w
dużej mierze składa się mnóstwo elektroniki i układów
scalonych.
Pełni wrażeń udajemy się
do Brzezin Śląskich do Parafii
pw. Najświętszego Serca Pana
Jezusa. Tamtejsza szopka również jest duża, można w niej
odnaleźć imitację wodospadu
i różnego rodzaju budowle.
- Szopka mi się podoba, nie
uważam, że jest gorsza od innych. Myślę, że każda stajenka
ma w sobie coś pięknego, wartego uwagi, wszystkie oddają
symbolikę tego ważnego wydarzenia w życiu każdego katolika” – mówi Błażej Gawron,
mieszkaniec Brzezin.
Ostatnim punktem naszego zwiedzania jest parafia pw.
Szopka w Dąbrówce Wielkiej
Szopka w Józefce
Matki Bożej Wspomożenia
Wiernych w Dąbrówce Wielkiej. Szopka znajduje się w lewej nawie kościoła. Dzieciątko
otaczają zwierzątka, pasterze,
aniołki.
- Szopka od kilku lat jest
taka sama, co nie znaczy, że
nie jest fajna. Kiedyś jak byłam
mniejsza, znajdowała się nad
ołtarzem, od kilku lat znajduje się w lewej nawie Kościoła,
jest ładna, estetyczna, dookoła
jest pełno żywych choinek, na
której wiszą lampki – mówi
Kasia, parafianka Kościoła w
Dąbrówce Wielkiej.
Stajenka znajduje się między
choinkami, a nad nią dostrzec
można gwiazdę betlejemską i
aniołka, z dołu pasterzy, którzy
podążają w kierunku Bożego
Dzieciątka.
Kończymy naszą długą, ale
jakże ekscytującą wędrówkę
po piekarskich stajenkach.
Podsumowując, można zauważyć, że w większości stajenki, z natury rzeczy, wyglądają podobnie, ale zarazem
pięknie. Wyjątkowość każdej
z nich z pewnością dostrzegają
jednak parafianie, którzy dumni mogą być z posiadania tak
uroczych stajenek. Nie można
opisać słowami piękna szopek
oraz emocji jakie towarzyszą
odwiedzającym. Pamiętajmy
jednak, żeby w tej gonitwie
w budowaniu betlejemskich
stajenek jak i w chęci zdumiewania widokiem szopki, nie
zatracać wartości tego radosnego jak i przepięknego okresu świąt Bożego Narodzenia.
Agata Wróbel
Szopka w Bazylice
Reklama
Zostaw 1% podatku
w Piekarach Ślaskich
Nasz przeznaczamy
na leczenie Mileny Jaszyk
oraz
na Warsztaty Terapii Zajęciowej
Sława Umińska
Szopka w Brzezinach Śląskich
Szopka w kościele pw. Świętej Rodziny
i Krzysztof Turzański
W sprawie A1
Projekt rozporządzenia Ministerstwa Infrastruktury nie zwalania z opłat za przejazd piekarskiego odcinka autostrady A1. Za nasz odcinek autostrady trzeba będzie zapłacić!
Informacje o tym, że za przejazd piekarskim odcinkiem autostrady trzeba będzie zapłacić
pojawiły się już w lipcu zeszłego roku.
- Od razu w ramach projektu
UMWETU zaczęliśmy zbieranie podpisów przeciwko takiemu rozwiązaniu. Prezydent
podpisy mieszkańców wraz ze
stanowiskiem GZM przesłał
do ministerstwa. Bez efektów mówi radna Sława Umińska.
O zmianę zapisów rozporządzenia starają się prezydenci i
posłowie śląskich miast, rozpoczął się także ruch społeczny na Śląsku (między innymi
akcja na facebooku).
Klub Radnych Krzysztofa
Turzańskiego złożył w biurze
Rady Miasta projekt uchwały wyrażającej stanowisko
Rady Miasta w tej sprawie i
zawierający apel do Ministerstwa Infrastruktury. Autorem
uchwały jest radny Łukasz
Ściebiorowski.
- Uchwała została negatywnie zaopiniowana przez radnych prezydenta, a jedynym powodem był chyba fakt, że złożył
ją mój klub. Projekt przeleżał
dwa tygodnie w szufladzie, nikt
nie podjął dyskusji a na obrady
sesji jedynie słuszny klub przedstawił swój projekt podobnej
uchwały. Niestety pisany chyba
na kolanie, bo zawierający wiele błędów. Na szczęście udało
się je poprawić i przyjąć stanowisko Rady Miasta - relacjonuje radny Krzysztof Turzański.
Stanowisko Rady Miasta
zostało przyjęte jednogłośnie.
Opozycja poparła projekt.
- Nie zależy nam na uznaniu czy autorstwie uchwały.
Przykro mi tylko, ze prezydent
i jego radni nie chcą z nami
współpracować. Nam zależy jedynie na rozwoju naszego miasta - przekonuje radny Łukasz
Ściebiorowski.
Uchwała Rady Miasta oraz
przyjęty nieoficjalnie (pod-
pisany
przez
wszystkich
radnych) apel do ministra
przygotowany przez Łukasza
Ściebiorowskiego trafią do Ministerstwa Infrastruktury.
AK
Radio złamało prawo
Teresa Szaflik w sposób
nieuprawniony posłużyła się
opinią PKW naginając rzeczywistość i traktując prawo
w sposób wybiórczy. Krzysztof
Turzański twierdzi, że dyrektorka MDK działała na szkodę
radia narażając je na stratę ok.
7 tys. złotych oraz nadużyła
uprawnień funkcjonariusza
publicznego. Sprawa trafiła do
prokuratury.
Państwowa Komisja Wyborcza podtrzymuje stanowisko,
że niepubliczni nadawcy mogą
przyjmować zlecenia emisji
spotów wyborczych wybranych
komitetów wyborczych i jednocześnie odmówić emisji tych
spotów innym komitetom wyborczym. Należy jednak zwrócić
uwagę, że stanowisko wyrażone
w piśmie było odpowiedzią na
skierowane przez Radio Piekary
zapytanie, bez wykazania przez
tego nadawcę formy organizacyjnej (właścicielskiej), a zatem
dotyczyło OGÓLNYCH ZASAD
EMISJI spotów reklamowych
komitetów wyborczych przez niepublicznych nadawców.
...miejskie radio powinno umożliwić emisję spotów wyborczych
wyłącznie na zasadach
równego dostępu
Państwowa Komisja Wyborcza
natomiast zauważa, że w sytuacji
gdy właścicielem niepublicznego radia jest gmina (miasto) lub
jednostka organizacyjna gminy
(miasta) prowadzenie kampanii
wyborczej przy wykorzystaniu
tego nadawcy powinno się odby-
wać na zasadach RÓWNEGO
TRAKTOWANIA
WSZYSTKICH komitetów wyborczych.
Państwowa Komisja Wyborcza
wielokrotnie zwracała uwagę, że
podmioty administracji publicznej zobowiązane są do działania
w sposób zapewniający realizację
KONSTYTUCYJNYCH I USTAWOWYCH ZASAD przeprowadzania wyborów, w szczególności
RÓWNEGO TRAKTOWANIA
wszystkich komitetów wyborczych.
Zatem miejskie radio powinno
umożliwić emisję spotów wyborczych WYŁĄCZNIE NA ZASADACH RÓWNEGO DOSTĘPU
dla wszystkich komitetów wyborczych i jednakowej odpłatności
za takie samo świadczenie na
rzcz komitetu.
Przewodniczący PKW
Stefan J. Jaworski
Nocne koczowanie
Osoby, które zamierzają handlować podczas pielgrzymek
mężczyzn i kobiet do Piekar
Śląskich - Nowy Rok rozpoczęły od starań o zezwolenie.
A te starania to na początek
kolejka. Nieformalna. Trzymana dzień i noc pod Urzędem
Miasta. Bo kto pierwszy - ten
lepszy, a ilość miejsc jest ograniczona.
Niektórzy chętni kolejkę trzymali... tydzień. Do pilnowania
kolejności na liście wynajęta została nawet... firma ochroniarska
Otiga z Rudy Śląskiej. Kluczowa
była noc z 2-go na 3-go stycznia,
bo to pierwszy dzień, kiedy w
Urzędzie Miasta można się było
starać o pozwolenie. Stąd obecność na miejscu ochroniarza
Łukasza Stużyny, którego zadaniem było pilnowanie miejsc na
liście.
- Wróciły czasy komunizmu.
Też się wtedy stało w takich kolejkach. Od trzech lat taki cyrk
się tutaj dzieje. Zimno jest i tylko koksowników brakuje - mówi
Leszek Motulewicz.
Pod Urzędem Miasta w Piekarach Śląskich stali nie tylko
mieszkańcy naszego miasta, ale
handlarze z całego Śląska. Kilku
pod samym Urzędem, reszta w
samochodach. Zmieniając się
rotacyjnie czekali na otwarcie
urzędu.
- Najzabawniejsze było jak
chciał nas pogonić ochroniarz, bo
nie można tak stać pod Urzędem
ETU
KT UMW l
Podczas sesji Rady Miasta...
stać po zezwolenie na zajęcie
pasa ruchu drogowego i handel
podczas pielgrzymki. Ile jest
miejsc na Bytomskiej? Ludzie z
kolejki szacują, że około czterdziestu. A jak ktoś chce wystawić kram dłuższy niż 6 metrów,
to już jest kłopot. Więc lepiej
zająć dobre miejsce. Dlatego co
roku stoją.
KAT
Bajer i spółka
Zbigniew Bajer i Jan Franiel
oskrażyli miasto o działanie
niezgodne z prawem i wygrali
w sądzie. Za ich przykładem
poszli kolejni mieszkańcy. A
miasto musi płacić.
Koszty nie są duże z perspektywy budżetu miasta, ale
na pewno niepotrzebne. Sprawa dotyczy terenów w okolicy
Kopca Wyzwolenia. Około
10 hektarów z budowlanych
w planie zagospodarowania
przestrzennego zamieniono na
rolne. Sąd zajął jednoznaczne
stanowisko - zrobiono to bezprawnie. Tym razem sądową
potycznk z miastem wygrało
5 osób.
Reklama
PROJE
bez zezwolenia... - śmieją się.
Kiedyś stało się za papierem
toaletowym lub innym towarem, który rzucono. Dziś trzeba
- Po wielu bojach dostałem pozytywną decyzję. Zajęło to niemal rok czasu, wymagało rozprawy sądowej i dwukrotnego
odwoływania się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Za każdym razem racja
była po mojej stronie. Prezydent
nie może działać na szkodę
mieszkańców. Dałem przykład i
do sądu trafiają kolejne sprawy
- relacjonuje Zbigniew Bajer.
SKO zobowiazało prezydenta
do ustalenia winnych przedłużania całej procedury. Do dziś
odpowiedzi nie ma. Podobno
trwają wszechstronne procedury wyjaśniające.
AK
- Nazywam się Ściebiorowski, panie prezydencie. Nie
Ścibiorowski.
- Przepraszam, to łatwo
przekręcić - odpowiedział
Stanisław Korfanty.
Chwilę później...
- A ja nazywam się Pasternak,
panie radny Flodrowski. Nie
Pasterniak.
***
- Opinia w sprawie uchwały?
- Pozytywna
- Liczyłem na kilka merytorycznych zdań.
- A kto chciałby tego słuchać?
Radny Tomasz Cisek do przewodniczącego Rady Miasta...
***
Czy mamy dramatyczną
sytuację kadrową w Szpitalu
Miejskim?
- Jest nas trzech lekarzy.
Dwóch etatowych i jeden
na pół etatu. Kolega poszedł
na urlop, więc zostałem
ja i lekarz na pół etatu. W
przyszłym tygodniu ja idę na
urlop i zostanie tylko jeden
lekarz. Na pół etatu. Oby nie
zachorował...
***
- Dlaczego Pana Komisja nie
opiniowała uchwały?
- Nie mieliśmy czasu, bo już
Pana Komisja czekała za
drzwiami...
Radny Boroń do Radnego
Ciska
***
- Obrady przyjmują niebezpiecznie niski poziom. Jestem
tym zniesmaczony radny Marek Szewczyk w
temacie przepychanek w
sprawie autostrady A1
***
- Pani prezes spółki Piekarskie Centrum Medyczne tak
ładnie odpowiedziała, że chodzi o dobro Szpitala, o dobro
wszystkich. Związkowcy tak
samo chcą, żeby było dobrze.
I lekarze. Radni też chcą
dobrze. To może się uda i będzie... dobrze - radna Gabriela
Kossakowska, przewodnicząca komisji zdrowia.
wetu.p
www.um
Niemal 480 tysięcy złotych
ze swojego podatku przekazali piekarzanie Organizacjom Pożytku Publicznego w
zeszłym roku. W ramach projektu UMWETU zachęcamy
Państwa do wspierania organizacji działających na terenie Piekar lub na rzecz mieszkańców naszego miasta.
Zostaw 1% podatku
w Piekarach Śląskich
Zostaw 1% podatku w Piekarach Śląskich. W naszym
mieście.
Skorzystajcie Państwo ze
swojego prawa do wskazania
konkretnego celu, na jaki ma
być przekazany 1% podatku.
To naprawdę nic nie kosztuje.
Zapraszamy
emerytów!
Rozlicza Was ZUS, ale każdy
z Państwa może kilkanaście,
kilkadziesiąt zł przeznaczyć na
dowolny cel wypełniając PIT.
Od 16 lutego zaczynamy akcję
bezpłatnego wypełniania zeznań podatkowych. Uwzględnimy wszystkie przysługujące
Wam ulgi podatkowe: na dzieci, na internet, na leki itp. Sami
zadecydujecie, na co przeka-
zać 1% podatku. Zrobimy to
wszystko całkowicie za darmo!
Prowadzącym akcję jest
Maciej Czempiel, z któ-
rym kontaktować można się
telefonicznie 501-453-942 lub
drogą elektroniczną na adres:
[email protected]
Piekarskie organizacje Pożytku Publicznego, na które można przekazać
1% swojego podatku:
Śląskie Stow. Chorych na SM „SEZAM”
KRS 269884 na leczenie Iwony Kocjan Piekary Śląskie
Fundacja Paraplegii im. dr Janusza Daaba
KRS 68926
Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Śląski Oddział Regionalny
KRS 131323 Koło Edukacyjne MSP nr 1 Piekary Śl.
Fundacja Ochrony Zdrowia KWK „Julian”
KRS 50246
MATIO Fundacja Pomocy Rodzinom i Chorym na Mukowiscydozę
KRS 97900 na leczenie Mileny Jaszyk Piekary Śląskie
ZHP Chorągiew Śląska
KRS 273051 dla Hufca Piekary Śl.
Stowarzyszenie Rodziców Na Rzecz Pomocy Szkołom
„PRZYJAZNA SZKOŁA”
KRS 31762 Miejskie Gimnazjum nr 3 Piekary Śl. 150900125029
Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem
Umysłowym Koło w Piekarach Śląskich
KRS 346154 Warsztaty Terapii Zajęciowej
Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Dystrophie Musculorum
KRS 36364 na leczenie Jakuba Schaefer lub na leczenie Tomasza Czepy
Polski Związek Niewidomych Okręg Śląski
KRS 12847 Koło w Piekarach Śląskich
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą”
KRS 37904 Michał Tomasz Szyszkiewicz 11959
Caritas Archidiecezji Katowickiej
KRS 221725
Stowarzyszenie Narodowy Fundusz Zdrowia w Katowicach
KRS 93395 na Szpital Miejski w Piekarach Śląskich p.w. św. Łukasza
Fundacja Normalna Przyszłość
KRS 197482 na rzecz Anny Kryś
Stowarzyszenie Chorych na Stwardnienie Rozsiane Ich
Opiekunów I Przyjaciół
KRS 25638 na rehabilitację mieszkańców Piekar
Stowarzyszenie Debra Polska Kruchy Dotyk
KRS 221607
Jak przekazać 1% podatku?
Jak odpisać i wpłacić jeden procent?
1. Wybierz organizację, która
posiada status organizacji pożytku publicznego.
2. Oblicz kwotę, którą można
przekazać
Kwotę należnego podatku
(PIT-36 - pole 188, PIT-37 - pole
120) należy podzielić przez 100.
Otrzymana kwotę wpisujemy w
pole 306 w formularzu PIT-36
lub pole 125 w formularzu PIT37.
3. Wypełnij prawidłowo formularz PIT
- numer Krajowego Rejestru
Sądowego (KRS) pod którym
została zarejestrowana organizacja (PIT-36 - pole 305, PIT-37
- pole 124),
- oraz przekazywaną kwotę
(PIT-36 - pole 306, PIT-37 - pole
125).
Podatnicy w składanym zeznaniu podatkowym mogą podać dodatkowe informacje np.
wskazać konkretny cel na który
ma być przeznaczona kwota
oraz wyrazić zgodę na przekazanie swoich danych organizacji,
która wspieramy (PIT-36- pole
307 – 309, PIT-37 pola 126 –
128)
UWAGA!
Bezpłatne wypełnianie PIT-ów:
ul. Wyszyńskiego 25A - poniedziałek 10.00 – 12.00
LEVEL ul. Miarki 23 - wtorek 17.00 – 18.00
ul. Wyszyńskiego 25A - środa 16.00 – 18.00
LEVEL ul. Miarki 23 - piątek 14.30 – 15.30
ul. Wyszyńskiego 25A - sobota 12.00 – 14.00
Reklama
Piekarzanin roku
Po raz kolejny wybieramy
Piekarzanina Roku. Kto w
zeszłym roku zapracował na
ten tytuł? Czytelnicy Przeglądu Piekarskiego nominowali dziesięć osób. Czas na
głosowanie. Wybrać swojego
kandydata możecie Państwo
głosując na stronie internetowej Przeglądu Piekarskiego
oraz wysyłając kupon na adres redakcji: Wyszyńskiego 6.
k u p o n
konkursowy
....................................
....................................
imię i nazwisko
41-940 Piekary Śl., ul. Wyszyńskiego 6
Nominowani do nagrody:
- Wojciech Boryczka
(Klub Turystyki Kwalifikowanej
"be loć")
- Natalia Ciupińska
(przewodnicząca Młodzieżowej
Rady Miasta)
- Jerzy Komor
(za pasję i krzewienie kultury
śląskiej)
- Andrzej Lukaszczyk
(NSZZ Solidarność Andaluzja)
- Piotr Mioduszewski
(za działalność społeczną)
- Marian Osysek
(gospodarz w Miejskiej Szkole
Podstawowej nr 15)
- Marcel Różanka
(zespół Oberschlesien)
- Piotr Siwy
(Stowarzyszenie Piekarskich
Przyrodników)
- Łukasz Ściebiorowski
(autor wystawy Brzozowice-Kamień w starej fotografii)
- Kamil Wojciechowski
(poeta)
Dekoracja stołu
Restauracja Faraon gościła
niezwykłe kobiety, które pracę
postrzegają jak pasję i starają
się zachęcać do odkrywania w
sobie talentów i pogłębiania
zainteresowań. Tym razem
zajęły się... dekoracją stołu.
W jakich kieliszkach podajemy wino białe, a w jakich
czerwone? Czy rybę jada się
dwoma widelcami? Jak kroić i
układać sery? Jakie są wytworne
przekąski do szampana? Co to
znaczy, że koniak pije się „szeptem”? W jaki sposób król Jerzy
V wybawił z niezręcznej sytuacji na bankiecie Gandhiego?
Podczas spotkania Panie
poruszyły także temat różnorodnych zajęć i zabaw dla
dzieci (gościem była Irena Matejko z Lawendowej Grządkiartystycznego klubu dla dzieci).
Nie mniejszym zainteresowaniem cieszyły się także warsztaty
międzypokoleniowe dla osób w
wieku 18+, 40+ i 60+ (gościem
była Jolanta Iwa). Trzeci gość
(Joanna Jeleniewska, specjalistka ds. szkoleń) zachęcała panie
do udziału w projekcie „Specjalistka ds. projektów miękkichnowy zawód dla niepracujących, wykształconych kobiet."
Zupełnie nieoczekiwanie odwiedziła nas też wesoła i sympatyczna grupa młodych ludzi, w
drodze na Kaszuby, opowiadając
o Wspólnocie Burego Misia...
Kolejne spotkanie Piekarskiego Forum Kobiet - jeszcze w lutym. Zapraszam.
Sława Umińska
Muzyczna bitwa
Poszukujemy wszystkich piekarskich zespołów muzycznych
- tych mniej i bardziej znanych
garażowych kapel grających
rocka, metal, rapujących i hip-hopowych. Każdy rodzaj tworzonej przez Was muzyki nas
interesuje, nawet jeśli nie mieści
się w tradycyjnych podziałach.
Szykujemy się do wielkiej, muzycznej bitwy w Piekarach Śląskich. Prosimy o kontakt mailowy lub telefoniczny. Najwyższy
czas, żebyście wyszli z ukrycia.
[email protected]
509-234-972
Kochana Aniu!
Minęło już prawie półtorej roku jak nie ma Cię tutaj z
nami, odeszłaś do najlepszego domu. Wciąż jednak jesteś
obecna w sercach i myślach
wielu ludzi, a moja tęsknota z
Tobą nie zmalała ani odrobinę.
Pojawiłaś się w moim życiu
w lutym 2009 roku, tylko „na
chwilę”. Widziałyśmy się zaledwie kilka razy na zajęciach
na uczelni jednak moje serce
skradłaś już na zawsze. Twój
uśmiech i ta niewiarygodna
chęć życia w oczach sprawiła,
że i ja pomyślałam: życie jest
piękne, warto żyć.
Chciałam Ci o tylu rzeczach
jeszcze opowiedzieć, jeszcze
raz zobaczyć Twój niesamowity uśmiech i śmiejące się do
świata oczy, jednak stało się
inaczej… Spotkamy się jeszcze,
zapewniam Cię Aneczko…
Napiszę Ci więc jak bardzo
Ty zmieniłaś moje życie i jak
ciągle sprawiasz, że budząc się
każdego ranka pragnę wykrzyczeć: życie jest PIĘKNE!
Pamiętasz Aneczko, jak opowiadałam Ci przez telefon o
moim marzeniu związanym z
odwiedzinami w moich ukochanych Włoszech?. Powtarzałaś mi do znudzenia: zobaczysz,
pojedziesz… No i pojechałam
Aniu! Właśnie dzięki Tobie.
Jak inaczej wytłumaczyć fakt,
iż ja stojąca twardo stopami
na ziemi osoba, zdecydowała
się na wysłanie jednego sms-a,
który później okazał się być
tym 400, który uprawniał do
spędzenia dwóch najwspanialszych tygodni w moim życiu
we Włoszech? Ja nie potrafię
wytłumaczyć tego inaczej, jak
właśnie Twoją pomocą z nieba
Aniu. Zapewniam Cię, że nie
zmarnowałam ani chwili z tej
wycieczki, a niesamowite wrażenia pozostaną w moim sercu
na zawsze.
Studia… Tak bardzo cieszyłaś się każdym dniem spędzonym na uczelni, nawet tymi
nielicznymi w przerwach
między kolejnymi pobytami w
szpitalu… Obiecałam Ci wtedy, że cokolwiek będzie skończę te studia, a właściwie skończymy je razem. Więc Aniu
melduję wykonanie zadania,
28 czerwca 2010 roku uzyskałyśmy, tak Aniu uzyskałyśmy
(nie mam co do tego żadnych
wątpliwości, że byłaś tam ze
mną) tytuł licencjata.. Życie
jest piękne!
I znowu proszę Cię, bądź ze
mną także przez 2 następne
lata, żebyśmy zrobiły razem
studia magisterskie, bo przecież licencjat nas nie zadawala, prawda? Trzeba dokończyć
dzieło i właśnie nad tym pracuję. Jeszcze tylko troszkę ponad 3 semestry i będę mogła z
czystym sumieniem oznajmić
Ci – udało się, mamy magistra
Aniu!
Niedziela wielkiego serca
9 stycznia 2011. W ten
dzień wszystko kręciło się
wokół jednego – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
To już 19 finał, na którym
zbieraliśmy pieniądze na zakup specjalistycznego sprzętu
medycznego na oddziałach
nefrologii i urologii dziecięcej.
Od 2007 roku głównym sztabem piekarskiego finału jest
Miejskie Gimnazjum nr 3.
W tym roku również gospodarze akcji zorganizowali masę rozrywki i zabawy.
Od godzin wczesno popołudniowych można było uczestniczyć w wielu atrakcjach. Na
początku do akcji wkroczyli
maluchy z Miejskiego Przedszkola nr 1, którzy popisali się
przed gośćmi swoim talentem.
Następnie można było podziwiać m.in. występy zespołów
młodzieżowych. Wrzawę i gwar,
do którego doprowadziły zespoły, przerwał spokojny program
kolęd wykonany przez uczniów
ZSZ. Później zaśpiewał także
duet Mariola i Piotr oraz Bernadetta Kowalska i Przyjaciele. Goście od razu rzucili się na parkiet.
- W 2010 roku publiczność
dopisała, myślę, że w tym roku
również będzie podobnie – mówi
Monika Trefon, nauczycielka i jedna z organizatorek z
Miejskiego Gimnazjum nr 3.
Główną atrakcją było piekarskie Światełko do Nieba,
przy którym czuwali piekarscy strażacy oraz zespół Full
Light i MyOwnFreedom.
- Było więcej osób niż w tamtym roku, na sali brakowało
miejsc siedzących i stojących”
– mówi Bożena Wilczek,
szef
piekarskiego
sztabu.
Piekarscy
wolontariusze
to aż 150 uczniów piekarskich szkół, którzy zgodzili
się w szczytnym i szlachetnym celu zbierać pieniądze.
- Zdecydowałam się zbierać pieniądze, ponieważ czuję
chęć pomocy chorym dzieciom,
to taki mój drobny wkład w to
przedsięwzięcie – mówi Ania,
dobrowolny uczestnik akcji.
Niektórzy wolontariusze zbierali pieniądze pierwszy raz.
- Zbieram pieniądze pierwszy
raz, już wiem, że w przyszłym
roku też będę – mówi Robert.
Dzięki hojności i dobro-
Warto przeczytać
We wrześniu tego roku,
znów bardzo namacalnie poczułam Twoją obecność w
moim życiu... Jako jedna z 10
osób niepełnosprawnych z całej Polski zostałam wybrana
do udziału w projekcie „Małe
Kilimandżaro” organizowanym przez Fundację Anny
Dymnej „Mimo Wszystko”.
Jakaż była moja radość Aniu.
I chyba Ty jedna tylko wiesz
jak bardzo z tą radością mieszała się ogromna obawa, jak
sobie poradzę, przecież tak
bardzo boję się wody. A czekał
mnie praktycznie cały tydzień
na mazurskich jeziorach, ba,
nawet spaliśmy na jachtach, a
co za tym idzie kontakt z „suchym lądem” był naprawdę
znikomy. Aniu, pomyślałam
wtedy o tym, jak Ty dzielnie i
z godnością walczyłaś z chorobą i stwierdziłam, że nie mogę
Ciebie zawieść, tego nie robi
się przyjaciołom, prawda?
Podczas każdego dnia, każdej godziny i minuty rejsu
utwierdzałam się w przekonaniu, że życie jest piękne i nigdy nie można się poddawać,
a każdy lęk jest do pokonania!
Aniu, każdego dnia spotykam na swojej drodze ludzi
wyjątkowych. Nade wszystko
chciałbym podziękować Ci za
Twoich cudownych rodziców,
za najcudowniejszą MAMĘ
ANIOŁA (tak Aniu) Panią Janeczkę, która ma w sobie tyle
ciepła, życzliwości i otwartości
duszności mieszkańców Piekar udało się zebrać przeszło 45 tysięcy złotych.
- Ludzie sami podchodzą do
nas i chętnie wrzucają pieniądze do puszki – mówi Klaudia, jedna z wolontariuszek.
Jak twierdzą ochotnicy i miesz-
dla drugiego człowieka i jak
nikt znosi moje marudzenie
przez telefon praktycznie o
każdej porze dnia. Przecudowna osoba! Nie jedyna zresztą
w moim życiu. Gdyby nie ci
wszyscy przyjaciele, znajomi,
którzy wnoszą w moją codzienność tyle radości pewnie
znacznie trudniej byłoby mi
twierdzić, że życie jest piękne.
To oni sprawiają, że moja codzienność nabiera barw, a życie jest piękne.
I tylko czasem, gdy jest mi
smutno i coś nie dzieje się tak,
jak bym chciała, czekam aż
promienie słońca rozświetlą
Twoje zdjęcie Aniu i choć po
policzku popłynie jakaś zbłąkana łza, nigdy nie wyrzeknę
się słów: Kocham moje życie dzięki Tobie Aniu!
Do zobaczenia Skarbeńku!
Ania
Pamięci mojej przyjaciółki
ANI SEWERYN, która odeszła do lepszego świata 4 lipca
2009 roku po bardzo dzielnej
walce z okrutną chorobą, jaką
jest białaczka.
Tekst został zgłoszony
do konkursu literackiego
O Złotą Stalówkę Prezydenta
Miasta Piekary Śląskie pod
nazwą „Kocham cię życie”.
Jego autorką jest Anna Kryś.
kańcy, takie akcje są potrzebne,
nie tylko, aby zebrać potrzebne
pieniądze na chore dzieci, ale
również takie przedsięwzięcia
scalają i łączą społeczeństwo
w naprawdę słusznej sprawie.
Agata Wróbel
Powroty i rozstania
Bardzo często za słowami
piosenki kryje się prawdziwa historia. W tym wypadku
piekarzanin Piotr Gruszka
aka Gieeru dowiedział się że
ma chorą trzustkę i umiera... Wtedy napisał kawałek
"Powroty i rozstania". Jest
także autorem muzyki. Podczas nagrania współpracował z Marcinem Halskim,
który dograł gitarę basową.
Piotra Gruszkę poznałem
na ulicy, podczas kampanii
wyborczej. Jak mówi mało
ludzi w Piekarach szanuje hip-hop, a on chciałby to
zmienić. Muszę przyznać,
że byłem sceptyczny. Z takimi "garażowymi" utworami
bywa różnie. Tymczasem...
Materiał, który otrzymałem
w formie mp3 jest napraw-
Pozycje, po które warto sięgnąć, a które lepiej zostawić na półce opisują Joanna Widera i Krzysztof Turzański. Autorzy bloga
poświęconego literaturze: www.czytamy-czytamy.bloog.pl
Malowany człowiek
Malowanego człowieka polecił mi znajomy. Ponieważ
niezwykle zachwalał, byłem
niezwykle... sceptyczny. Książka
spędziła nawet
tydzień na półce, zanim po
nią sięgnąłem.
I...
Okazała się
absolutnie doskonała, wciągająca i porywająca. Oba
tomy Malowanego człowieka
zawładnęły
mną w weekend. Kontynuacja, czyli Pustynna Włócznia,
okazała się równie dobra, pozbawiając świat kontaktu ze
mną na kolejne dwa dni. Świetny pomysł na fabułę, coś zupeł-
nie nowego i odróżniającego się
od typowych standardów książek z gatunku magii i miecza.
Świeże i pomysłowe. Z jednoczesnym doskonałym wykonaniem.
Niestety ma poważną wadę. Kiedy
już przeczytamy 4
tomy okazuje się, że
brakuje... kolejnych
dwóch. I czekamy
na
zakończenie
przygody. Ale nie
warto czekać z czytaniem na całość.
Radzę się rzucić na
tę pozycję od razu.
Reklama
KT
Można siedzieć w domu, narzekać na rynek pracy i przejadać zasiłek. Skoro jednak każdy jest kowalem własnego losu,
to może jednak lepiej zainwestować w siebie? Dobrym pomysłem jest kurs dla instruktorów nauki jazdy. Dlaczego? Z
prostej przyczyny. Chociaż konkurencja firm na rynku wydaje się duża, to pracy dla instruktorów nauki jazdy nie brakuje. A zarabiają całkiem przyzwoicie. Poza tym to naprawdę ciekawe zajęcie, które jednocześnie pozwala na swobodne
planowanie czasu pracy.
Zastanawiasz się, czy to praca dla Ciebie? Nie ma wielu wymagań, które musisz spełnić:
Krzysztof
urodzeniu cudzego (?) dziecka
dla pieniędzy. Pisarka bardzo
dobrze oddaje atmosferę i emocje towarzyszące
niemożności posiadania przez małżonków potomka.
Mniej lub bardziej
świadomą presję
otoczenia wywieraną na młodą parę.
Rozterki moralne,
trudności formalne
oraz burzę hormonów. Z drugiej strony widzimy młodą
studentkę, która w
finansowej desperacji, podejmuje się zadania
urodzenia dziecka bezpłodnej
parze. Co z tego wyniknie? Tytułowa zupa z ryby fugu.
Polecam!
Monika Szwaja
– „Zupa z ryby fugu”.
Asia
Podobno „luki w historii spostrzega człowiek dopiero wtedy,
gdy się wypełniają”.
Leksykon mieszkańców Piekar
Śląskich, który
przybliża życie i
dokonania charyzmatycznych
postaci związanych z naszym
miastem
z
pewnością taką
lukę wypełnia.
„Piekarzan”
przygotowała
czwórka autorów: Zbigniew
Bogacki, Herbert Gawlik, Joanna Grajewska-Wróbel oraz
Leon Wostal. Książka zawiera kilkaset biogramów ludzi,
którzy urodzili się,
mieszkali, pracowali i zasłużyli się
dla naszego miasta.
Pozycja, po którą
warto sięgnąć. Jej
wydanie
współfinansowano
w
ramach projektu
UMWETU. Nabyć
ją można kontaktując się z jednym
z autorów - Leonem Wostalem:
[email protected]
Krzysztof
Dwaj uczniowie Zespołu Szkół
nr 1 w Piekarach Śląskich: Rafał
Bury i Łukasz Galos ukończyli
prace (trwające ponad 2 lata)
związane z przygotowaniem i
opracowaniem książki pt: "OD
ZERA DO E-OBYW@TEL@".
Kurs trwa około 3 miesięcy. Po jego ukończeniu i zdaniu egzaminu od razu można podjąć pracę. W szkole nauki jazdy
lub na własny rachunek. Oczekujesz wysokich zarobków? Dlatego nie ma co się zastanawiać. Praca czeka na Ciebie.
I dobre pieniędze.
Zupa z ryby fugu
Ryba fugu jest bardzo smaczna, ale jeśli będziemy obchodzić
się z nią nieostrożnie - możemy
otruć siebie i
współbiesiadników. Na śmierć.
Podobnie z naszym życiem.
Jest ono jak
potrawa
dla
inteligentnych.
Trzeba zawsze
myśleć o tym,
co robimy, jakie
decyzje podejmujemy - inaczej może się
tak zdarzyć, że
ktoś (my sami?) zapłaci wysoką
cenę za nasz brak rozwagi.
Najnowsza powieść Moniki
Szwaji porusza bardzo trudny,
choć aktualny ostatnio temat
– zapłodnienia in vitro, wynajmu matki surogatki, chęci
posiadania dziecka za wszelką
cenę oraz podjęcia decyzji o
Podręcznik
"surfowani@"
•Wykształcenie minimum średnie
Posiadanie prawa jazdy danej kategorii min. 3 lata
•Badanie lekarskie przeprowadzone przez lekarza uprawnionego do badań kierowców
•Badanie psychologiczne
•Zaświadczenie potwierdzające, że osoba nie była karana wyrokiem sądu za przestępstwa lub wykroczenia przeciwko
bezpieczeństwu w ruchu drogowym
Brett Peter V.
Malowany człowiek, Pustynna Włócznia i....
Piekarzanie
dę dobry. Można go odsłuchać na moim blogu. Zapraszam - www.piekary.bloog.pl
Praca leży na każdej ulicy
Reklama
Bieg ze zgrzytem
Ciężkie podrywy
W Piekarskim Biegu Narciarskim organizowanym przez
MOSiR i klub biegacza wystartowało 26 zawodników. Mężczyźni mieli do pokonanie 2500
metrów, kobiety 1250 metrów.
Już od 3 stycznia na siłowni w GKS Andaluzja członkowie piekarskiej sekcji
podnoszenia ciężarów rozpoczęli swoje przygotowania
do nadchodzącego sezonu.
Zawody wygrał Paweł Sarna z Chorzowa, wśród kobiet
najlepsza była także chorzowianka - Agnieszka Troszok. W
kategorii mieszkańców Piekar
Śląskich zwyciężył Jerzy Goj,
który nie tylko startuje w biegach ulicznych i triathlonach,
ale również w biegach narciarskich. To jedyny piekarzanin,
który ukończył najpoluarniejszy
bieg narciarski na świecie - Bieg
Wazów. Impreza odbywała się
w 2007 roku w Szwecji. Na dystansie 90 kilometrów zmierzyło
się... 13 tysięcy! zawodników.
- Jako członek klubu biegacza
pomagałem w organizacji biegu
między innymi przygotowując
regulamin zawodów. Krzysztof
Seweryn kazał pracownikowi MOSiR-u wykreślić z niego
współorganizatora czyli klub
biegacza. Dziwnie się z tym czułem, bo przez trzy tygodnie przy-
Najbliższe zawody wstępnie
odbędą się już w marcu. Wśród
licznych zawodów zawodnicy
GKS Andaluzja maja zamiar
wystartować m.in. w Mistrzostwach Śląska Juniorek i Juniorów do lat 20, w Mistrzostwach
Śląska Młodzików do lat 16
oraz w Mistrzostwach Śląska
Młodzieży do lat 23. W piekarskim klubie odbędzie się w
kwietniu I runda Ligii Juniorów.
W nadchodzącym sezonie zaplanowany jest również start Seniorów w II Lidze
Seniorów i zajęcie miejsca
w pierwszej piątce w kraju.
- Priorytetem jest start złotej
medalistki na Mistrzostwach Śląska Joli Wiór w Mistrzostwach
Polski do lat 17 oraz udział
Kasi Gaweł w Ogólnopolskiej
Olimpiadzie Młodzieży. Liczę
że Kasia Gaweł jak i Jola Wiór
znajdą się w strefie medalowej
gotowywałem trasę na ten bieg.
Musiałem interweniować u dyrektora MOSiR-u, żeby tę sprawę
wyjaśnić - tłumaczy Jerzy Goj.
Ostatecznie regulamin poprawiono. Informację o tym
incydencie zdecydowano się
upublicznić, ponieważ dotyczy
Przewodniczącego Rady Miasta. Pasjonaci mają nadzieję,
że w przyszłości władze miasta
nie będą zniechęcać do pracy
mieszkańców
występujących
z pozytywnymi inicjatywami.
PK
– mówi Prezes GKS Andaluzja
i jednocześnie trener piekarskich
ciężarowców Jacek Mazur.
Ogłoszony jest również nabór
dziewcząt i chłopców od 10 lat
do sekcji podnoszenia ciężarów.
Wszystkich zainteresowanych
trener Jacek Mazur zaprasza
do spróbowania swoich sił i
możliwości w tym sporcie od
poniedziałku do piątku ( oprócz
czwartków ) od godziny 16 do
19 na halę piłkarzy ręcznych.
Więcej informacji o sekcji można uzyskać na stronie internetowej www.ciezary-andaluzja.pl.
AW
Szkolna gazeta
Uczniowie I LO im. Jana
Króla 3 Sobieskiego dali redakcji PP cynk, że ich gazetka
szkolna wyszła z podziemia
i przestrzeni wirtualnej nabierając formy papierowej.
Materiały powstawały w
trudzie i pocie czół, podczas nieprzespanych nocy,
dzięki poświęceniu i bohaterstwie godnym straceńców. Gratulujemy. Najlepsze
materiały
wydrukujemy.
MW
Reklama
Książka pojawiła się w sprzedaży na przełomie stycznia/
lutego i trafiła na półki księgarń
oraz do wszystkich największych bibliotek w naszym kraju.
Podwójnym fenomenem jest
fakt, że młodzi autorzy jako
pierwsi w naszym kraju napisali podręcznik w wersji
encyklopedycznej, który zawiera ok 300 stron i stanowi
pełne kompendium wiedzy z
zakresu bezpiecznego korzystania z internetu na co dzień.
Z treści książki można dowiedzieć się w jaki sposób można
dokonywać bezpiecznie transakcji elektronicznych, a także
jak bez ryzyka odbywać zakupy poprzez internet. Ponadto
materiał ten porusza kwestie
wypełniania rocznych deklaracji podatkowych ONLINE oraz
rezerwacji biletów na samolot,
a nawet możliwości wypożyczenia książek lub rezerwacji miejsca w sali kinowej bez konieczności wychodzenia z domu.
Autorzy dołożyli starań
aby opisać również zagadnienia związane z filtrowaniem treści zawartych w internecie oraz ograniczenia
niedozwolonego oprogramowania dla dzieci - najmłodszych użytkowników internetu.
Podręcznik ten można wykorzystać do zdania międzynarodowego egzaminu e-Obywatel,
(e-Citizen) który można również zdać w naszej szkole.
MS
Ogłoszenia
drobne
Kobieta,pilnie poszukuję dodatkowego zajęcia zarobkowego,
792956900
--Szukam PILNIE mieszkania
do wynajecia.
506634265
--Lokal do wynajecia Piekary Śl
ul.Wyszynskiego 9
665580044
--Potrzebujesz korków z matmy ? ekork i. mate mat y k a @
gmail.com
--Opiekunka z długoletnim Doswiadczeniem przy dzieciach
i starszych osobach podejmie
prace na terenie piekar i okolic
660-035-804
--Pampersy dla osoby dorosłej,
rozmiar m 140 sztuk oraz materac przeciwodleżynowy z
zupełnie nową pompą łącznie
za 100 zł
511714308
--Sprzedam Peugeota 206 z gazem 2000 rok.
501-678-082
--Sprzedam mieszkanie M462,60 m2 Bytom oś. Ziętka, na
parterze, trzy pokoje,kuchnia,
łazienka i ubikacja oddzielnie.
Spokojna i cicha okolica. Cena
173000zł,
604-552-147,793-48-48-98
--Sprzedam suknię ślubną: kolor śnieżno-biały, aplikacja z
haftem, bolerko, rozmiar 40.
Cena do uzgodnienia.
(32)2871541.
--Sprzedam mieszkanie 3 pokoje ul.Skargi,53 m2,4 piętro
/4p. Okna PCV. Media z sieci:
CO, ciepła oraz zimna woda.
Czynsz 560zł.Cena 140 tys.zł.
668535841
--Kupię różne radia, wzmacniacze, kolumny. Kolejki elektryczne PIKO, HO, TT itp.,
klocki Lego
607 912 559
--Kupię różne części do starych
samochodów i motocykli
790-467-020
Pierwsze sprawozdanie
Dwa projekty uchwał, kilkanaście interpelacji i wniosków,
apel do Ministra Infrastruktury oraz stanowisko w sprawie
budżetu miasta to statystyczne podsumowanie minionych
dwóch miesięcy pracy Klubu
Radnych Krzysztofa Turzańskiego.
Liczący dziewięciu radnych
klub Krzysztofa Turzańskiego
jest w tzw. opozycji, ale widać
wyraźnie, że jego członków podziały polityczne nie interesują.
- Skupiamy się na pracy, a nie
politycznych przepychankach.
Nie widzę sensu głosowania przeciwko dobrym uchwałom. Jeśli
mamy swoje uwagi czy wnioski
to je zgłaszamy, próbując wypracować najlepsze rozwiazanie dla
miasta - przekonuje Krzysztof
Turzański, szef klubu.
Chęci współpracy (oczywiście
poza deklaracjami) nie wykazują radni prezydenta, czego najlepszym przykładem jest fakt, że
wszystkie stanowiska w Radzie
Miasta i komisjach (łącznie z
Komisją Rewizyjną) obsadzili
swoimi ludźmi.
- W innych miastach wygląda
to zupełnie inaczej. Największe
kluby mają swoją reprezentację
w prezydium Rady Miasta i ko-
misjach. Standardem jest obsadzanie Komisji Rewizyjnej radnymi opozycji, ale nawet tego nie
przestrzegają radni prezydenta,
którzy wolą kontrolować samych
siebie. Nie uwzględniono także
największego poparcia mieszkań-
nowiska Rady Miasta w kwestii
płatności autostrady A1.
- Przygotowałem projekt stanowiska Rady Miasta i apel do Ministra Infrastruktury w sprawie
autostrady A1. Naszym zdaniem
przejazd piekarskim odcinkiem
Radni podczas obrad sesji Rady Miasta.
ców dla radnej Sławy Umińskiej
- mówi radny Grzegorz Gowarzewski.
Radnym Krzysztofa Turzańskiego nie zależy jednak na prestiżu i stanowiskach. Skupiają
się na pracy. Jej efektem były
dwa projekty uchwał: w sprawie
określenia godzin handlu w Piekarach Śląskich i w sprawie sta-
musi być bezpłatny jeśli ta autostrada ma spełnić pokładane w
niej nadzieje - tłumaczy radny
Łukasz Ściebiorowski.
Projekt uchwały w sprawie
godzin handlu powstał po interwencji przedsiębiorcy prowadzącego piekarnię otwartą przez
całą dobę.
- Mamy archaiczne i nieży-
Kontakt z radnymi Klubu Krzysztofa Turzańskiego:
Helena Warczok
[email protected]
502-713-628
Tomasz Flodrowski
[email protected]
607-166-212
Sława Umińska
[email protected]
607-990-629
Tomasz Wesołowski
[email protected]
608-198-518
Stanisław Plajzner
[email protected]
512-309-594
Grzegorz Gowarzewski
[email protected]
606-671-998
Łukasz Ściebiorowski
[email protected]
503-722-741
Krystian Duda
[email protected] l
725-561-643
Czeka nas wiele pracy
Rozmawiamy z radną Sławą Umińską
Co dał Pani najlepszy wynik
wyborczy w mieście spośród
kandydatów do Rady Miasta?
Wiele satysfakcji. Niestety
nie przekłada się to na większe
możliwości działania w Radzie
Miasta, ale z pewnością motywuje mnie to dalszej pracy.
Pojawiły się głosy, że ze
względu na poparcie i zaufanie mieszkańców powinna się Pani znaleźć w
prezydium Rady Miasta...
Nie miałam takich ambicji,
poza tym wymagałoby to od
prezydenta i jego klubu kultury politycznej i przestrzegania
pewnych zasad. Na to niestety
nie możemy liczyć. Mój klub
zgłosił mnie na wiceprzewodniczącą jednej z komisji, ale
oczywiście wszyscy radni prezydenta byli przeciwko. Jako klub
większościowy mają prawo do
podejmowania takich decyzji.
...wymagałoby to od
prezydenta i jego klubu kultury politycznej, której nie mają...
Podczas sesji Rady Miasta
skarciła Pani prezydenta...
Poprosiłam prezydenta, żeby
nie denerwował się, nie pod-
ciowe przepisy, które wymagają
zmiany. Całkowity zakaz handlu i prowadzenia działalności
usługowej po godzinie 24.00 niczemu nie służy dlatego przygotowałem nowy projekt uchwały.
Zwróciliśmy uwagę na problem,
który trzeba rozwiązać - mówi
Krzysztof Turzański.
O swojej pracy Klub Radnych
Krzysztofa Turzańskiego informuje na bieżąco na stronie internetowej. Wszyscy radni udostępnili swoje numery telefonów
i adresy mailowe oraz rozpoczęli
spotkania z mieszkańcami.
- Jestem bardzo zadowolona.
Na pierwsze spotkanie przyszło
osiem osób i prowadziliśmy bardzo konstruktywną dyskuję. Jej
efektem będą konkretne wnioski
i interpelacje - tłumaczy radna
Helena Warczok.
Wszystkie uwagi, telefony,
maile a nawet smsy są przez
radnych uwzględniane. Na ręce
prezydenta trafiła między innymi prośba o wybudowanie
chodników między ulicą Śląską
i Alojzjanów z podpisami kilkudziesięciu mieszkańców przygotowana przez Zbigniewa Plucińskiego. Zapraszamy Państwa do
kontaktu z nami i współpracy!
Dyżury radnych:
Krzysztof Turzański
[email protected] l
509-234-972
E-mail klubu radnych: [email protected]
O budżecie miasta
Klub Spółdzielni Mieszkaniowej, Oś.
Powstańców Śl. ul. Skłodowskiej 83.
Każdy pierwszy poniedziałek miesiąca!
Godz. 18.00 - 19.00. Zapraszają Grzegorz Gowarzewski, Łukasz Ściebiorowski
i Krzysztof Turzański. W spotkaniach
uczestniczyć będzie przedstawiciel Rady
Osiedla Powstańców Śl.
Środowiskowy Dom Kultury w Kozłowej Górze, każdy pierwszy wtorek miesiąca, godz. 18.00 - 19.00. Zapraszają
Helena Warczok i Krzysztof Turzański
nosił na mnie głosu i kontrolował swoje emocje. Mam prawo
zadawać pytania i oczekiwać
odpowiedzi. Jeśli prezydent nie
potrafi sobie z tym poradzić,
powinien zacząć szukać rozwiązania. Zaproponowałam odpowiednie techniki relaksacyjne...
Nie jest Pani zmęczona
zbędnymi przepychankami?
Oczywiście, że jest to marnowanie czasu i energii, ale takie
zasady wprowadza prezydent.
Staram się sprawować dobrze
mandat radnego. Nie mogę
przecież zawieść wyborców.
No właśnie - niektórzy
twierdzą, że wszystkie akcje
UMWETU były na pokaz.
I teraz już ich nie będzie.
To tanie sztuczki. W tym
roku już odbyło się spotkanie Forum Kobiet, kolejne w
tym miesiącu. Trwa wybór
Piekarzanina Roku, akcja zo-
staw 1% w Piekarach Śląskich,
a my przygotowujemy nowe
projekty. Myślę, że jeszcze nie
raz zaskoczymy mieszkańców.
Czego brakuje w naszej
lokalnej
polityce?
Normalności i uczciwości w codziennej pracy. Swoją pracą próbuję to zmienić.
W rankingu Dziennika
Zachodniego Piekary Śląskie znalazły się na piątym
miejscu wśród najbardziej
zadłużonych śląskich miast.
Dług w wysokośći niemal 57
milionów złotych przekracza
35 procent budżetu miasta.
Dlatego tegoroczny budżet
niektórzy określają mianem
budżetu przetrwania. Spłacamy
długi. I to należy ocenić dobrze.
W liczbach wygląda to następująco: dochody w wysokości
160 574 897 zł, z czego 149 659
515 zł to dochody bieżące, a 10
915 382 zł to dochody majątkowe. Wydatki zaplanowano
na poziomie 164 901 397 zł
– wydatki bieżące to 152 659
515 zł, a majątkowe 12 241 882.
Wielkich inwestycji nie bę-
dzie. Nie zabezpieczono ani
złotówki na budowę nowej
siedziby szpitala miejskiego,
budowę basenu czy hali sportowej. Nie zostanie dokończone boisko Miejskiego Ośrodka
Sportu i Rekreacji. Nie zostanie rozbudowany monitoring
Naszym zdaniem za tak
skonstruowany budżet, nie
uwzględniający naszych uwag
powinien pełną odpowiedzialność wziąć prezydent i jego
radni. Dlatego wstrzymalismy
się od głosu. Pełne stanowisko
klubu znajdziecie Państwo w
protokole z sesji 27 stycznia i
na naszej stronie internetowej.
Za
przyjęciem
budżetu głosowało 14 radnych
9 wstrzymało się odgłosu.
Kasa dla organizacji
W toku dyskusji o organizacjach pozarządowych nasz klub
zwrócił uwagę, że w budżecie
miasta przeznaczamy niewiele
środków finansowych na ten cel.
Na kulturę to aż 4 razy
mniej niż w ościennych Tarnowskich Górach. Zaproponowaliśmy także stworzenie
niewielkiej rezerwy, z której
można by wspierać kluby osiągające nieprzewidziane sukcesy i finansować wyjazdy
na zawody najwyższej rangi.
Wnioskowaliśmy także o szerokie informowanie organizacji
w miejskich mediach i drogą
elektroniczną o ogłoszonych
konkursach. Wszystkie nasze
wnioski zostały odrzucone.
Skromność
Zasługi
Na sesji Rady Miasta zwracając się do radnego Tomasza Flodrowskiego prezydent zasugerował, że powinien wykazywać
więcej skromności i precyzyjności wypowiedzi. A wszystko dotyczyło remontu drogi.
Radny Flodrowski raczył był
nieskromnie powiedzieć, że
droga została wyremontowana między innymi po złożonej
przez niego petycji podpisanej
przez 200 mieszkańców. Prezydent wyprowadził radnego
z błędu tłumacząc, że żadne
pisma i petycje nie mają wpływu na decyzje urzędników.
Prezydent poskarżył się w
radiu na radnego Łukasza
Ściebiorowskiego
(chociaż
nie wymienił go z imienia
i nazwiska). Bo skoro radny interesuje się tematem
przejmowania dróg od Bytomskiej Spółki Restrukturyzacji Kopalń to z pewnością
chce sobie przypisać zasługi
za wykonanie tego zadania.
Przepraszamy. Nie śmielibyśmy wychodzić z jakąkolwiek inicjatywą i nie było naszym celem „przywłaszczenie
sobie ani zasług, ani splendoru należnego prezydentowi.
Bez mieszkańców
Bez współpracy
Piekarska Amatorska Grupa Filmowa PAGFilm chciała nagrywać obrady sesji
Rady Miasta. Było to jednak możliwe jedynie w godzinach
popołudniowych.
Organizowanie sesji Rady
Miasta po godzinie 16.00
umożliwiłoby także uczestnictwo w obradach członkom
Młodzieżowej Rady Miasta,
którzy w godzinach porannych
są w szkołach oraz zainteresowanym mieszkańcom, którzy
zwykle pracują do południa.
Wniosek naszego klubu w
tej sprawie został odrzucony przez Przewodniczącego
Rady Miasta. Sesje będą odbywać się w godzinach pracy.
Niestety zamiast współpracy mamy do czynienia z próbą
marginalizowania pracy naszego klubu. Zamiast merytorycznej dyskusji i wspólnej
pracy nad projektami są próby
dyskredytowania
radnych.
Nasze wnioski są odrzucane,
a projekty uchwał nie są nawet dyskutowane. Inicjatywa
musi należeć do jedynie słusznej opcji, a dyskusje nie mają
sensu. Każdy wcześniej wie jak
głosować. Prezydent powiedział nawet, że nie powinniśmy
zaskakiwać go i przewodniczącego projektami uchwał!
Mimo wszystko zamierzamy dalej aktywnie uczestniczyć w pracach Rady Miasta.

Podobne dokumenty

pp29 net.indd - Przegląd Piekarski

pp29 net.indd - Przegląd Piekarski w mieście. A to wyśle się chłopaków po Głos Piekarski, a to rozwiozą materiały na sesję dla radnych, a to siedzą i pilnują Urzędu Miasta (żeby nikt go nie ukradł, a urzędnikom zdesperowany klient k...

Bardziej szczegółowo

Mieszkańcy będą płacić cudze długi?

Mieszkańcy będą płacić cudze długi? Radnych Krzysztofa Turzańskiego. Uczestniczyłam w pracach Komisji Budżetu i Finansów oraz Komisji Edukacji, Kultury i Sportu. W okresie 2010-2014 złożyłam 91 interpelacji i wniosków m.in. w sprawac...

Bardziej szczegółowo