Biuletyn nr 5 (wrzesień 2011) - kamilianie
Transkrypt
Biuletyn nr 5 (wrzesień 2011) - kamilianie
Związki Niesakramentalne Duchu Święty, oświeć nasze drogi, oświeć nasze serca, byśmy odważnie kroczyli Drogą Jezusa Chrystusa. Duchu święty ześlij nam także Twe dar tak potrzebne nam w naszym codziennym życiu. Zlej na nasze dusze dar: mądrości, rozumu, umiejętności, rady, męstwa, pobożności i bojaźni Bożej. Amen. BIULETYN Nr 5 Zabrze wrzesień 2011r KIJ W MROWISKO Zło nadużyciem wolności którą obdarzony został człowiek Niedawna rozmowa z koleżanką zeszła na temat zła. Dla niej zło jest ściśle związane z osobą, (np. taki typowy przykład aborcja – jak można nazwać złem skoro kobieta widocznie tak musiała postąpić i tu pada wiele słów broniących tę kobietę, inny przykład związki tej samej płci, kradzież itd… ) fajnie że ich broni bo w każdym człowieku odruchem naturalnym jest obrona drugiego człowieka. Była ogromnie zdziwiona kiedy ja jako rozwódka, mówię że rozwód jest złem, ale co innego jest osoba która się rozwiodła ona sama w sobie nie jest zła. Aborcja jest zabijaniem to jest zło, ale osoba, która się tego dopuściła nie jest zła. Niema zezwolenia na zło lecz czym innym jest osoba która dopuściła się zła – dla niej istnieje miłosierdzie Boże, sakrament pokuty, taka osoba zawsze ma szanse do nawrócenia nigdy nie wolno nam jej przekreślać. Zaś publiczne przyzwolenie na zło wypacza obraz dobra i zła, powoduje ze rozeznanie sumienia poszczególnej osoby się spłyca i zło coraz bardziej się panoszy, na coraz więcej mu pozwalamy. Chciałam jej powiedzieć, że czy innym jest zło a czym innym osoba dopuszczającą się zła. Z wyrazu jej twarzy mogłam się tylko domyśleć ze to trudne dla niej – myślę ze wiele jest osób, których nie rozróżnia tego problemu. MI samej zrozumienie tego nie było takie oczywiste jak teraz. Kiedy wróciłam do domu odszukałam w KKK co Kościół mówi na temat zła, znalazłam parędziesiąt paragrafów ☺). Tu przedstawię swoją skróconą analizę tego materiału: „ …Obiektywne zasady moralności wyrażają racjonalny porządek dobra i zła , poświadczony przez sumienie… ( dlatego tak istotna jest umiejętność rozróżniana dobra od zla ). …Wybranym przedmiotem jest dobro lub zło wybór jest aktem woli o ile uznaje go i ocenia jako zgody lub niezgody z prawdziwym dobrem. … …Wyzwolenie w duchu ewangelii nie da się pogodzić z nienawiścią do osoby,( odruch bronienia innych ), lecz tylko z nienawiścią do zła które popełnia osoba…. … Modlitwa jest miedzy upadkiem a podźwignięciem się człowieka… ( nawet człowiek w grzechu ma prawo do modlitwy - wręcz obowiązek )… ( modlitwa wyzwoleniem od zła )… … Gdzie wzmógł się grzech tam obficiej rozlała się łaska Boża …” Spragnieni Jezusa Henryk Przondziono GN Listy od małżonków czyta się, jakby pisali je ludzie niemal z podziemia. Jest w tym ich krzyku coś, co nie powinno dać nam spokoju. „Wiem, że Kościół to ludzie, ale jakieś prawa mają nawet złoczyńcy, mordercy, grzesznicy, a ja tak tęsknię i cierpię, że nie mogę przyjąć Komunii! Czy w ogóle ktokolwiek zastanawia się nad takimi grzesznikami jak ja?” – napisała do GN Magdalena, żyjąca w związku niesakramentalnym. Naszą redakcyjną skrzynkę zapełniły listy od małżonków nieskaramentalnych. Wylał się z nich żal do Kościoła, do samych siebie, poczucie odrzucenia i marginalizacji. „Piszecie o alkoholikach, narkomanach, a o nas, niesakramentalnych, ani słowa. Jakby nas nie było. Nigdy też nie słyszałam kazania na ten temat. Czarna dziura. Czy ktoś z Was zdaje sobie sprawę z tego, jak trudno tak żyć?” – pisze Iwona z Wrocławia. Spod warstwy pretensji słychać wołanie o pomoc: „Wśród nas są osoby bardzo wierzące. Są też takie, które od wiary się odwracają, bo myślą, że przez ich kiedyś podjętą decyzję, która zrodziła skutki, Kościół ich nie chce. Nie wiem, czy to nie rozrzutność, tak tracić tych ludzi, a przecież mamy się nawzajem przygarniać i okazywać sobie cierpliwość. Nie czuję, aby mnie ktoś przygarniał, a jestem w dramatycznej potrzebie!”. Obok goryczy, z listów małżonków płynie też ocean łez. Dawno nie czytałam słów tak przeszytych egzystencjalnym bólem i tęsknotą za Jezusem ukrytym w Komunii świętej. Świadectwo S ie d em l at ż ył am w z w i ą zk u n i es ak r am ent a ln ym – na poc zą tk u w yd a wa ł o s i ę że ws z ys tk o j es t o k . K ie d y zac zę ł am n os ić po d s er c em n as ze g o s yn a P a wł a, ok a za ł o s ię że c oś b ar d zi e j w n as dr g nę ł o – odc zu ł am ni es am o wit ą p us tk ę w s er c u – c ze goś br ak o wa ł o. Chr zc i n y – b ar d zo p r z e ż yl iś m y. I K om un ia ś w. A g at y – k ie d y p o pr z yj ęc i u J e zu s a do s er c a Ag a ta wzi ę ł a nas ze r ęc e, pr z ył o ż ył a d o s woj eg o s er c e m ó wi ąc „ że b yś m y m og l i p oc zu ć J e zus a” - R od zi n y n a s ze ze w z g lę d u na s yt u ac j ę w n as z ym ż yc i u t zn . j a za ł am a na – os zuk an a – o dr zu c o na , z c ór k ą m us ia ł am zac z yn ać ws z ys tk o od ze r a . W oj tek b ył w ża ł o b i e p o m am ie, a w dom u b ył a 90l et n ia b a bc ia , za k t ór ą c zu ł s i ę o d po wi e d zi a l n y, wi ęc r o d zi n y n as ze n i e zd aj ąc s ob i e k om pl et n ie s pr a w y ze s k utk ó w „ k ib ic o wa ł y n as ze j zn aj o m oś c i” . - W zię l iś m y ś l ub c ywi l n y z wi e lk i ej m i ł oś c i , a l e be z B og a. M im o d oj r za ł e g o wi ek u za b r ak ło n am doj r za ł o ś c i w s pr a wa c h r e l ig ij n yc h . C ią g l e B og a j ed n ak s zuk aj ąc . - Im b ar d zi e j zb l i ża l iś m y s i ę d o B og a pr ze z nas ze u zdr o wi e n ia , r ek o lek c j e, s p o tk an ia z k s i ę d ze m , c zu łam s i ę b ar d zo wi n na , że s pr o wa d zi ł am W oj tk a na zł ą dr o g ę, że wc ze ś n iej n i e wi e d zi a ł am t eg o ws z ys tk i eg o, c o wi em ter a z, że tak b ar d zo b ęd zi e bo l a ła t ęs k no t a do B o ga , że g ł ód E uc h ar ys t i i bę d zi e tak o l br z ym i. D l ac ze g o m oj a r o d zi n a n ie r ea g o wa ł a? D l ac ze g o n ie m yś l e l iś m y o t ym wc ześ n iej ? - M im o nas ze j s ł a boś c i i gr ze s zn o ś c i c zu l iś m y o lbr z ym i ą po tr ze b ę d ą że n i a d o B o ga i Ma r yi . Uś wi ad om il iś m y n as ze j r o d zi n i e o n as z ym b ó l u i uc zuc i ac h r e l ig ij n yc h . O tr z ym a l iś m y o gr om ne ws p ar c i e od r od zi n y, n as z yc h D zi e c i – t o d zi ęk i n im w nas z ym d om u za c zę l iś m y s ię m od l ić , ś wi a dom i e po dc ho d zą c d o s pr a w nas ze j wi a r y, p oc zu l iś m y m oc ną o dp o wi e d zi a l n o ś ć . - t e n as ze s t ar an i a, pr ób y p o wr ot u d o B og a zo s t a ł y w yn a g r o d zo n e . B ęd ąc na Ms z y o u zd r o wi e n i e j a zo s t a łam na n iej u zd r o wi on a - u lec zo n a z s i l n yc h bó l i k r ęg os łu p a. O d z y s k ałam r a d oś ć ż yc i a . Rok t em u o tr z ym ał am z K ur i i d ek r et s t wi er d z aj ąc y n ie wa żn o ś ć m oj e g o p i er ws ze g o m ał że ń s t wa . 5 l ut e go b r . Za wa r liś m y z W oj tk iem Sak r am e nt a ln y Z wią zek M a ł że ńs k i, k tór y p ob ł o gos ł a wi ł k s . J ar ek i j es t eś m y za to b ar d zo wd zi ę c zn i T r ój c y Pr ze n aj ś wi ęts ze j , Ma r yi , nas z ym d zi e c iom i c a łej r od zi n i e . M o dl im y s i ę b y B óg t r z ym a ł n as b a r d zo m oc no, b yś m y j u ż n i g d y s i ę o d N ie g o n ie od d a li l i . J es t eś m y ba r d zo wd zi ęc zn i Bo g u za t en c za s , k tór y nam d a ł b yś m y s i ę n a wr óc i l i, m im o t eg o, że n ie r a z pr os i ł am b y j u ż n i e p ła k ać , b y n i e c zuć t e go bó l u „ bó l u d uc h o we g o” - t er a z wi em że b ył o t o po tr ze b n e i k ie d y r o zm a wi am z m o im naj l eps z ym pr z yj ac i e lem B og i em , pr os zę g o że b y n i e za t r ac ić te g o uc zuc i a, b ym c or a z b ar d zi e j pr ag n ę ła b yć b li że j N ie g o , j a i m oj a r o d zi n a . A ne ta ___________________________________________________________ Z wielkim żalem podaję informację. że dnia 16-09-2011r w wypadku samochodowym zmarł nasz przyjaciel MARIAN Powierzajmy śp. Mariana w naszych modlitwach. R. I. P. ________________________________________________ Kontakt : e-mail: [email protected] www.kamilianie-zabrze.pl