TĘCZOWA GAZETKA nr 3/2015

Transkrypt

TĘCZOWA GAZETKA nr 3/2015
TĘCZOWA GAZETKA
nr 3/2015 - kwiecień
Szanowni Państwo.
Serdecznie zapraszam do lektury kwietniowej Tęczowej Gazetki Mam nadzieję, że
artykuły, które w niej zamieściłam zainteresują Państwa. W gazetce znajdzie się między
innymi informacja o projekcie - Virtualna Warszawa, który przy współpracy
organizacji działających na rzecz osób niepełnosprawnych realizowany jest przez Urząd
M.st. Warszawy.
Nadeszła wreszcie tak oczekiwana wiosna, robi się zielono, słoneczko mocniej grzeje i
coraz częściej myślimy o spacerach, a może wspólnie wybierzemy się aby poszukać
śladów wiosny ? Czekam na propozycję: [email protected].
Teraz zapraszam do lektury mojej Tęczowej Gazetki.
Poniższe materiały zostały opracowane korzystając z następujących źródeł:
- e-informator portalu niepełnosprawni.pl,
- aktów prawnych kancelarii sejmu oraz urzędów państwowych,
- stron internetowych SCON, PFRON I innych .
Hanna Waksberg
Spis treści ŻYJ Z POMPĄ, CZYLI JAK POMÓC DZIECIOM Z MPD 2 MEDYCYNA IDZIE NAPRZÓD
ZMIANA KRZYWDZĄCEGO OBRAZU
PIRAMIDA DOBRA
AKTORKA I SIATKARZ „POMPUJĄ” W SŁUSZNEJ SPRAWIE
2
3
3
3
RZĄD PRZYJĄŁ PROJEKT "ZŁOTÓWKA ZA ZŁOTÓWKĘ" 4 POMNIEJSZENIE O KWOTĘ PRZEKROCZENIA DOCHODU
PRZEKROCZENIE O CO NAJMNIEJ 20 ZŁ
4
5
UKRYTY W ŚCIANIE PRZEWODNIK OSOBY NIEWIDOMEJ 5 VIRTUALN§A WARSZAWA
6
PFRON DOFINANSUJE SZKOLENIE I UTRZYMANIE PSA ASYSTUJĄCEGO 6 SZKOLENIE SZCZENIĄT
PSY PRZECHODZĄ NA EMERYTURĘ
UMIEJĘTNOŚCI PSÓW PRZEWODNIKÓW
OSOBY NIEWIDOME KORZYSTAJĄCE Z POMOCY PSA PRZEWODNIKA
6
7
7
8
– INFORMACJA RZECZNIKA PRAW PACJENTA 8 CAŁODOBOWE DYŻURY W CZTERECH BAZACH W KRAJU 9 UNOWOCZEŚNIENIE TRANSPORTU
9
Żyj z pompą, czyli jak pomóc dzieciom z MPD 27 marca 2015 r. ruszyła kampania społeczno-edukacyjna „Żyj z pompą!” na rzecz osób
z mózgowym porażeniem dziecięcym (MPD). Jej organizatorzy apelują do opiekunów
małych pacjentów o śledzenie postępów medycyny i nowych refundacji terapii, które
mogą skutecznie pomóc ich podopiecznym. Podejmuje także walkę ze stereotypowym
postrzeganiem osób z MPD. Kampanię wspierają charytatywnie Piotr Gruszka i
Barbara Kurdej-Szatan.
Kampania „Żyj z pompą!", zainicjowana przez organizacje działające na rzecz osób z
dziecięcym porażeniem mózgowym, jest poświęcona podniesieniu świadomości na temat
osiągnięć w leczeniu MPD. Zwraca uwagę na problem braku wiedzy – zarówno wśród
pacjentów, ich bliskich, ale także w środowisku medycznym – o nowych, lepszych i
refundowanych metodach leczenia. Przykładem jest pompa baklofenowa, która nie tylko
łagodzi objawy spastyczności (nadmierne, często bardzo bolesne napięcie mięśni), ale także
daje pacjentom możliwość poprawy jakości życia. Leczenie jest refundowane od 2,5 roku,
niestety wciąż niewiele osób o tym wie. W efekcie, pacjenci decydują się na terapie
nieodwracalne, okaleczające, które nie zawsze przynoszą spodziewane rezultaty.
Medycyna idzie naprzód
Zdiagnozowane dziecięce porażenie mózgowe mobilizuje rodziców do szukania najlepszych
ekspertów i najlepszych terapii. Po wykorzystaniu wszystkich dostępnych możliwości,
rodzice przyjmują do wiadomości, że nie ma już żadnej możliwości pomocy. Tymczasem
medycyna idzie naprzód i pojawiają się nowe rozwiązania. Dlatego tak ważne jest śledzenie
postępów technologicznych.
- Pompa baklofenowa jest jedną z najnowocześniejszych metod leczenia spastyczności, m.in.
u dzieci z MPD – mówi prof. dr hab. n. med. Jarosław Sławek, prezes elekt Polskiego
Towarzystwa Neurologicznego. – Terapia za pomocą programowalnej pompy polega na
podawaniu płynnego baklofenu w sposób ciągły, bezpośrednio do płynu mózgowordzeniowego. Dawki leku ustalane są indywidualnie do potrzeb konkretnego pacjenta. Dzięki
zastosowaniu tej metody jesteśmy w stanie znacznie obniżyć napięcie mięśni, dolegliwości
bólowe czy występowanie ruchów mimowolnych, ale przede wszystkim poprawić jakość
życia chorego, umożliwiając mu pełniejsze uczestniczenie w życiu rodzinnym i społecznym.
Należy też pamiętać, iż kolejnym problemem dzieci z MPD w Polsce jest ograniczona
dostępność do specjalistycznej rehabilitacji. A w sytuacjach bardzo nasilonego napięcia
mięśniowego jest ona nieskuteczna. Wtedy warto pomyśleć o założeniu pompy.
- Dzięki wszczepieniu pompy możemy podać mniejszą ilość leku, uzyskując lepszy efekt
terapeutyczny, bez efektów niepożądanych występujących po podaniu doustnym tej samej
substancji leczniczej – dodaje dr n. med. Marcin Bonikowski z Mazowieckiego Centrum
Neuropsychiatrii w Zagórzu. – Terapia pozwala zredukować ryzyko, często występujących u
dzieci z MPD, zaburzeń wtórnych, np. zwichnięcia stawu biodrowego, wywołanego przez
nadmiernie aktywne, spastyczne mięśnie.
Zmiana krzywdzącego obrazu
Kampania „Żyj z pompą!” jest inicjatywą sześciu organizacji: Fundacji „żyć z POMPĄ”,
Mazowieckiego Stowarzyszenia na Rzecz Dzieci i Młodzieży z Mózgowym Porażeniem
Dziecięcym „Krok dalej”, Stowarzyszenia Pomocy Niepełnosprawnym z Mózgowym
Porażeniem Dziecięcym w Dębicy, Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym
„Krok za krokiem” w Zamościu, Fundacji Udaru Mózgu oraz Mazowieckiego Centrum
Neuropsychiatrii. Patronat nad akcją objęło Polskie Towarzystwo Neurologów Dziecięcych,
Polskie Towarzystwo Pediatryczne i Polskie Towarzystwo Fizjoterapii.
- Świadomość, iż są pacjenci, ale czasami także lekarze, którzy nie wiedzą o nowoczesnych
metodach leczenia MPD i łagodzenia objawów spastyczności, była impulsem do
zorganizowania kampanii edukacyjnej „Żyj z pompą!” – mówi Beata Stawicka z Fundacji
„żyć z POMPĄ”. – Celem kampanii jest także zmiana krzywdzącego obrazu osób z MPD
poprzez szeroko zakrojone działania – warsztaty dla pacjentów i lekarzy, wydarzenia w
przestrzeni miejskiej oraz akcję na Facebooku.
Piramida dobra
Inspiracją dla akcji facebookowej był film „Podaj dalej” w reżyserii Mimi Leder, oparty na
powieści Catherine Ryan Hyde. Uczniowie mieli pomóc trzem osobom, które w zamian za to
pomogą trzem następnym, a one kolejnym trzem... Tak powstaje piramida dobra.
Ruch „podaj dalej” wykorzystuje kampania „Żyj z pompą!”. Każda osoba, która chce włączyć
się w promowanie wiedzy nt. MPD, musi wrzucić na fanpage kampanii filmik, jak robi
pompki albo coś pompuje i z hasłem: Żyj z pompą! zaprosić do edukacyjnej zabawy
przynajmniej trzy osoby.
Aktorka i siatkarz „pompują” w słusznej sprawie
Pierwsze filmiki zamieścili już na Facebooku Ambasadorzy akcji – Piotr Gruszka, siatkarz,
były reprezentant Polski, mistrz świata i wicemistrz Europy, oraz Barbara Kurdej-Szatan,
aktorka, znana m.in. z reklamy Play. Piotr zaprosił do podjęcia „pompowego” wyzwania
kolejnych sportowców: Artura Siódmiaka, Piotra Gacka i Kacpra Lachowicza. Basia
wytypowała aktorów i piosenkarzy: Annę Muchę, Michała Żebrowskiego, Kamila Bednarka,
Margaret, Sylwię Grzeszczak, Libera oraz swojego męża, Rafała Szatana.
- Mam nadzieję, że moi przyjaciele przyjmą wyzwanie i włączą się do kampanii – mówi
Barbara Kurdej-Szatan. – Sama jestem mamą i rozumiem, jak bardzo bezsilni czują się
rodzice w obliczu choroby dziecka. Powinni mieć pewność, że proponowane im terapie są
najlepszymi z możliwych. Dlatego wspieram kampanię „Żyj z pompą!” na rzecz osób z
dziecięcym porażeniem mózgowym we wszystkich jej projektach.
- Jako sportowiec wiem, jak ważna jest sprawność fizyczna i treningi – dodaje Piotr Gruszka.
– To dzięki nim i silnej woli można osiągnąć sukces. Ale aby tak się stało, potrzebne jest
wsparcie sztabu specjalistów i dostęp do nowoczesnego sprzętu. Podobnie jest w przypadku
osób z MPD – ich ogromny wysiłek i rehabilitacja przyniosą lepsze efekty, jeśli - dzięki
nowoczesnym terapiom – zmniejszy się spastyczność mięśni, z którą się borykają. Popieram
kampanię „Żyj z pompą!” i włączam się w działania na rzecz promocji postępu medycyny.
Oprócz akcji na Facebooku, organizatorzy stworzyli również stronę internetową
www.zyjzpompa.pl, która dostarczy więcej informacji na temat MPD i podejmowanych w
ramach kampanii działań.
Rząd przyjął projekt "złotówka za złotówkę" Rząd przyjął projekt dotyczący świadczeń rodzinnych "złotówka za złotówkę". To
niezwykle ważne rozwiązanie dla rodzin, które daje szansę na utrzymanie świadczenia,
gdy wzrasta dochód - powiedział minister pracy i polityki społecznej Władysław
Kosiniak-Kamysz.
Zgodnie z projektem rodziny, które przekroczą próg dochodowy, nie stracą świadczeń
rodzinnych, jak było do tej pory - będą je nadal otrzymywać, ale pomniejszone o kwotę, o
jaką przekroczyły kryterium - wynika z projektu noweli ustawy o świadczeniach rodzinnych,
który przyjął rząd.
- To projekt, który wpisuje się w naszą politykę prorodzinną. Projekt, który był zapowiadany
przeze mnie w expose. Mówiąc krótko: mój rząd nie tylko mówi, ale realizuje politykę
prorodzinną - powiedziała premier Ewa Kopacz. Dodała, że nie jest to ostatni projekt rządu w
tym obszarze.
Pomniejszenie o kwotę przekroczenia dochodu
Jak wyjaśniała, kiedy rodzina przekroczy próg dochodowy - 574 zł na osobę w rodzinie lub
664 zł dla rodzin z dzieckiem z niepełnosprawnością, choćby o złotówkę - traci teraz
wszystkie zasiłki rodzinne. Gdy zacznie obowiązywać nowa ustawa, od stycznia 2016 r.,
wypłata tych zasiłków będzie pomniejszona tylko o kwotę przekroczenia progu
dochodowego. Kopacz dodała, że osoby, które już straciły prawo do zasiłków, będą mogły
wystąpić ponownie o świadczenia.
Według premier, polityka rządu dotycząca rodziny, a więc prawo do świadczeń, do urlopów
rodzicielskich, Karta Dużej Rodziny - przynoszą efekty, bo w 2014 r. w stosunku do
poprzedniego roku urodziło się o 6 tys. dzieci więcej.
- Chcemy, aby Polaków było coraz więcej i realnie, czynnie w tym pomagamy, konkretnymi
rozwiązaniami - zapewniła szefowa rządu.
Zdaniem ministra pracy nowe przepisy to nowa filozofia pomocy polskim rodzinom.
- Uważamy, że przepisy nie mogą rodzicom utrudniać życia, mają je ułatwiać. Nie może być
tak, że kilka złotych więcej pozbawia całą rodzinę pomocy finansowej od państwa, zwłaszcza
gdy dotyczy to rodziców z dziećmi w najtrudniejszej sytuacji materialnej - powiedział
Kosiniak-Kamysz. Dodał, że projekt daje szansę na utrzymanie świadczenia pieniężnego,
jeżeli wzrasta dochód rodziny.
Przekroczenie o co najmniej 20 zł
Według ministra z propozycji "Złotówka za złotówkę" skorzysta w 2016 r. ok. 260 tys.
rodzin. Kosiniak-Kamysz uważa, że dzięki nowelizacji w niebyt odejdzie dylemat wielu
Polaków - czy pracować w szarej strefie, by utrzymać świadczenie z budżetu państwa.
Projekt dotyczy świadczeń rodzinnych i dodatków do nich: becikowego, z tytułu samotnej
opieki nad dzieckiem, korzystania z urlopu wychowawczego, wychowywania dziecka w
rodzinie wielodzietnej, kształcenia i rehabilitacji dziecka z niepełnosprawnością, rozpoczęcia
roku szkolnego, nauki dziecka poza miejscem zamieszkania.
Projekt nazywany jest "złotówka za złotówkę", jednak nazwa ta niezupełnie oddaje zasadę,
którą ma wprowadzić. Zasada "złotówka za złotówkę" obowiązywać będzie po przekroczeniu
kryterium dochodowego o co najmniej 20 zł.
Jeśli nowela wejdzie w życie, przy przekroczeniu kryterium dochodu świadczenia będą
wypłacane w wysokości różnicy między przeciętną, miesięczną wysokością wszystkich
świadczeń, o które ubiega się rodzina, a jej dochodem. Rodzina będzie miała obowiązek
informowania o zmianach mających wpływ na wysokość otrzymywanych świadczeń.
Ukryty w ścianie przewodnik osoby niewidomej Beacony wkraczają w świat osób z niepełnosprawnością sensoryczną, pozwalając im
stać się bardziej samodzielnymi i niezależnymi. Czym one są?
Beacony to miniaturowe nadajniki, które przy łączności przez Bluetooth mogą same
komunikować się ze smartfonami, będącymi w ich zasięgu. Dzięki specjalnej aplikacji, którą
beacon może aktywować w telefonie, osoby niewidome i niedowidzące będą mogły usłyszeć
w słuchawce sygnały nawigacyjne czy informacje o przeszkodach. Obecnie technologia jest
testowana w londyńskim metrze, na Pimlico Station zamontowano 16 nadajników. Jeśli testy
przyniosą pozytywne wyniki, beacony i aplikację będzie można rozszerzyć na wszystkie
miejsca związane z transportem – dworce, lotniska itd. Dzięki temu rozwiązaniu osoby z
dysfunkcją wzroku będą mogły poruszać się praktycznie samodzielnie, bez pomocy osób
trzecich, po różnych obiektach, np. centrach handlowych czy stacjach metra. Taki właśnie cel
przyświecał pomysłodawcom projektu – młodym niewidomym osobom z grupy Royal
London Society for Blind People, które były zmęczone ciągłym proszeniem o pomoc innych.
Virtualna Warszawa
Polacy nie są też gorsi w tym temacie. Obecnie realizowany jest projekt pod nazwą
„Virtualna Warszawa”. W SCON można się przekonać jak to działa . Aktualnie trwają testy
systemu łączności bezprzewodowej pomiędzy transportem miejskim (autobusami) a
smartfonami użytkowanymi przez niewidomych. Projekt „Virtualna Warszawa” jest
nakierowany na umożliwienie dostępu osobom niewidomym do obiektów kultury, instytucji
publicznych. Funkcję informacyjne projektu będą również służyły turystom zwiedzającym
Warszawę.
PFRON dofinansuje szkolenie i utrzymanie psa asystującego Koszt szkolenia i utrzymania psa asystującego będzie można dofinansować ze środków
PFRON, zakłada projekt noweli rozporządzenia MPiPS. To bardzo doba wiadomość mówi Jolanta Kramarz, prezes Fundacji Vis Maior, która działa na rzecz osób
niewidomych.
Zgodnie z definicją zawartą w rozporządzeniu ws. rodzajów zadań z zakresu rehabilitacji
zawodowej i społecznej osób z niepełnosprawnościami zlecanych fundacjom oraz
organizacjom pozarządowym, pies asystujący musi być odpowiednio wyszkolony i specjalnie
oznaczony. W szczególności jest to pies przewodnik osoby niewidomej lub niedowidzącej
oraz pies asystent osoby niepełnosprawnej ruchowo.
Przygotowana zmiana rozporządzenia umożliwi dofinansowanie ze środków Państwowego
Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zakupu, szkolenia czy utrzymania psa.
Szkolenie szczeniąt
W uzasadnieniu do projektu resort pracy podaje, że w Polsce jest 107 psów posiadających
certyfikaty psa asystującego, wydanych przy udziale środków PFRON. Środowiska osób z
niepełnosprawnościami, szczególnie osób niewidomych, od kilku lat zgłaszają postulaty
dotyczące dofinansowania ze środków Funduszu kosztów utrzymania psów asystujących.
Wyjaśniają, że pies pracuje po kilkanaście godzin dziennie i wymaga szczególnej opieki,
m.in. odpowiednio dobranej karmy oraz stałej opieki weterynaryjnej.
Jak powiedziała Jolanta Kramarz, w Fundacji Vis Maior szkolenie psa trwa ok. 1,5 roku - 6
miesięcy socjalizacja, potem 6 miesięcy szkolenia podstawowego i kolejne 6 szkolenie
specjalistyczne. Koszt to ok. 30 tysięcy zł, na ten cel fundacja otrzymuje wsparcie od
sponsorów lub z konkursów ogłaszanych przez PFRON (teraz Fundusz pokrywa koszty
zakupu i szkoleń). Sam zakup psa to ok. 2 tys. zł.
- Selekcjonujemy szczenięta, a nawet wybieramy reproduktorów do miotu, bo już rodzice
piesków muszą mieć odpowiednie cechy charakteru. Ze szczeniąt wybieramy te, które są
bardzo ciekawe świata, chętnie do współpracy z człowiekiem, cierpliwe, zrównoważone, ale
też psy o różnych temperamentach, bo różne temperamenty mają ludzie niewidomi powiedziała. Dodała, że kiedyś szkolono w Polsce dorosłe psy.
- Ale było to błędem, bo psy powinno się przygotowywać do pracy od szczenięcia. Myśleć, że
kiedyś będą pełniły takie zadania - zaznaczyła.
Psy przechodzą na emeryturę
Pies pracuje maksymalnie do 8-10 lat. Koszt utrzymania młodego, zdrowego psa to
miesięcznie ok. 250 zł, a koszty rosną, jeśli pies choruje albo potrzebuje specjalistycznej
karmy.
Psem przewodnikiem Jolanty Kramarz jest 1,5-roczny labrador Maior.
- Otrzymałam go 3 marca. Wcześniej, ok. dwóch miesięcy zżywałam się z tym psem, trochę u
mnie pomieszkiwał. To nie jest jeszcze taki etap, gdy ze sobą idealnie współpracujemy, ale
wygląda na to, że wszystko jest na dobrej drodze. Maior jest niesamowicie spokojny i
zrównoważony. Dość dobrze sobie radzi w trudnych sytuacjach. Na ogół wykonuje komendy
od razu, czyli jak mówię, żeby doprowadził mnie do drzwi, to to robi. Mocno reaguje na
tonację mojego głosu, więc komendy wydaję mu trochę w taki śpiewający sposób powiedziała.
Jej wcześniejszy pies, Red, przeszedł po latach pracy na emeryturę. Jak mówi Kramarz, pies
miał problemy z kręgosłupem i ze wzrokiem.
- Gwałtowne zmiany oświetlenia powodowały, że nie mógł sobie poradzić. A były takie
momenty, że ja go prowadziłam. Tak się zmieniły nam role - powiedziała. - Ponad rok, kiedy
przestał pracować Red, a zaczął Maior, to był dla mnie czas z laską - dodała.
Umiejętności psów przewodników
Pies przewodnik informuje osobę niewidomą np. o schodach czy progach na ulicy.
- Jeżeli są stopnie, to zaznacza je przednimi łapami, staje i czeka na komendę. Pies
przewodnik omija przeszkody, w tym takie, które są na wysokości głowy osoby niewidomej,
wykonuje polecenia związane z kierunkami, dochodzeniem do konkretnych miejsc. Można go
nauczyć dodatkowo jakichś komend. Ja nauczyłam Maiora dochodzenia do poręczy i
chowania się, by nie zajmował dużo miejsca. W taki sposób wchodzi wówczas pod krzesło,
że nie przeszkadza - powiedziała Kramarz.
Przyznała, że trudnym momentem jest rozstanie z psem i jego odejście na emeryturę. Zdarza
się, że pies zostaje u opiekuna i mieszka wraz z drugim psem, który przejął obowiązki
przewodnika, a czasem trafia do nowej rodziny. Według Kramarz przydałaby się pomoc w
utrzymaniu takiego emeryta.
Fundacja "Vis Maior" wspiera osoby z niepełnosprawnością, głównie wzroku. Przeprowadza
szkolenia i warsztaty, uczy samodzielnego poruszania się, radzenia sobie po stracie wzroku.
Rolą fundacji jest również kształtowanie odpowiednich postaw osób widzących w stosunku
do niewidomych i wytyczenie standardów dostępności informacji dla tej grupy, także stron
internetowych.
Fundacja Vis Maior wyszkoliła do tej pory 20 psów, w czerwcu zostanie przekazanych
kolejnych sześć.
Osoby niewidome korzystające z pomocy psa przewodnika
–
informacja Rzecznika Praw Pacjenta W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi problemów w dostępie do świadczeń zdrowotnych osób niewidomych korzystających z pomocy psa przewodnika, Rzecznik Praw Pacjenta przypomina, że przepisy jednoznacznie wskazują na możliwość obecności psa asystującego osobie niepełnosprawnej w miejscach użyteczności publicznej, w tym także w instytucjach o profilu medycznym. Ponadto osoby niepełnosprawne nie mają obowiązku informowania jakichkolwiek instytucji publicznych o planowanej wizycie w towarzystwie psa asystującego. Pies asystujący jest niezbędny osobie niepełnosprawnej, która korzysta z jego pomocy, dlatego też trudno sobie wyobrazić pełne funkcjonowanie osoby niepełnosprawnej w społeczeństwie bez możliwości udziału jej psa asystującego w każdym aspekcie życia tej osoby. Przepisy wynikają z ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia z dnia 21 listopada 2008 r. Rzecznik zajmował się tą tematyką już w 2009 r., gdy otrzymał sygnał od niepełnosprawnej pacjentki, której odmówiono przyjęcia na leczenie uzdrowiskowe ze względu na obecność jej psa asystującego. Wówczas Rzecznik Praw Pacjenta skierował wystąpienie do Ministra Pracy i Polityki Społecznej z prośbą o wykładnię przepisów odnośnie przebywania całodobowo osób niepełnosprawnych z psem asystujących w celu korzystania ze świadczeń zdrowotnych. Ministerstwo potwierdziło, że osoba niepełnosprawna na czas trwania turnusu sanatoryjnego ma prawo do zamieszkania na terenie tego sanatorium wraz z psem asystującym, a także do korzystania z pomocy tego psa również podczas posiłków czy zabiegów. Całodobowe dyżury w czterech bazach w kraju Od 1 kwietnia cztery, a nie jak dotąd dwie, bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego pełnią całodobowe
dyżury – mówi rzeczniczka LPR Justyna Sochacka. Zadania nocą realizują śmigłowce z baz w Warszawie
i Krakowie, a także we Wrocławiu i Gdańsku.
W Polsce funkcjonuje dziś 17 baz stałych Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dodatkowo w okolicach
Koszalina zlokalizowana jest osiemnasta, sezonowa baza działająca w okresie wakacyjnym.
Bazy LPR znajdują się oprócz Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Gdańska, także w Białymstoku, Bydgoszczy,
Gliwicach, Kielcach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Płocku, Poznaniu, Sanoku, Suwałkach i Zielonej
Górze.
Jak wyjaśniła Sochacka, dotychczas (do końca marca) całą dobę latały załogi z baz w Warszawie i Krakowie.
Śmigłowce ratownictwa medycznego z baz LPR we Wrocławiu i Gdańsku dyżurowały od godz. 7 do godz. 23, a
od kwietnia wydłużono im dyżur na formułę całodobową.
W pięciu bazach maszyny są podrywane od godz. 7 do 20 (w Olsztynie, Szczecinie, Poznaniu, Lublinie i
Białymstoku). W pozostałych ośmiu bazach śmigłowce są wykorzystywane od świtu do zmierzchu, ale nie
wcześniej niż od godz. 7 i nie później niż do 20.
Unowocześnienie transportu
Przeprowadzone zmiany - jak informuje LPR - były możliwe dzięki unowocześnieniu floty śmigłowców.
Niespełna cztery lata temu zakończyła się wymiana starych helikopterów. W tym czasie Zespoły Śmigłowcowej
Służby Ratownictwa Medycznego tzw. HEMS (od ang. Helicopter Emergency Medical Service) zostały
przeszkolone do latania po zmierzchu. Zespół HEMS to: pilot, ratownik medyczny lub pielęgniarka i lekarz.
Docelowo jednostki ratownicze mają pełnić dyżur przez całą dobę w pięciu bazach LPR. Na chwilę obecną – jak
powiedziała Sochacka – sprawa, która baza jeszcze będzie w przyszłości pełnić dyżur całodobowy nie została
przesądzona.
Przez całą dobę dyżur pełni także Samolotowy Zespół Transportowy LPR, którego baza znajduje się na
warszawskim Okęciu.

Podobne dokumenty