Mateusz Błaszczyk W poszukiwaniu socjologicznej teorii rozwoju
Transkrypt
Mateusz Błaszczyk W poszukiwaniu socjologicznej teorii rozwoju
RECENZJE 166 Recenzje ków Krajowej Rady Sądownictwa oraz wchodzi w jej skład i przewodniczy jej obradom (s. 130). W rzeczywistości członkowie tej instytucji nie są powoływani przez głowę państwa, a prezydent może, aczkolwiek nie ma takiego obowiązku, uczestniczyć w posiedzeniach Rady i dopiero wówczas im przewodniczy2. Oprócz tego autor popełnił także kilka innych błędów. Na przykład na stronie 213 nazywa wybory prezydenckie w Bułgarii z 1996 roku najmniej rywalizacyjnymi w historii, podczas gdy na następnej stronie mówi to samo o elekcji z 2006 roku, czy też na stronie 243 opisuje poziom rywalizacyjności w wyborach prezydenckich w Rumunii z 2009 jako najniższy w historii, kiedy w rzeczywistości był on najwyższy ze wszystkich dotychczasowych. Należy jednak stwierdzić, że błędy te mają charakter jedynie kosmetyczny i nie wpływają na wnioski oraz weryfikację postawionych hipotez. Dlatego pracę w całokształcie należy uznać za bardzo dobrą i godną polecenia wszystkim osobom chcącym zgłębić swoją wiedzę na temat regionu Europy Środkowej i Wschodniej. Michał Banaś Mateusz Błaszczyk W poszukiwaniu socjologicznej teorii rozwoju miast. Meandry ekonomii politycznej Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2013, 207 ss. Pierwszego grudnia 2013 roku minęło sto lat, odkąd z linii montażowej w Detroit zjechał pierwszy Ford T, symbol masowej produkcji. Był to także przełomowy moment w historii tego miasta, które przez następne dekady rozwijało się tak dynamicznie (głównie za sprawą przemysłu motoryzacyjnego i zbrojeniowego), że w latach 50. XX wieku było drugim pod względem zamożności miastem w USA. Problemy zaczęły się w połowie lat 80., gdy w efekcie napływu mniej kosztownych aut z Japonii duże koncerny samochodowe zaczęły przenosić produkcję w tańsze rejony globu. Liczba mieszkańców miasta spadła z 1,8 mln w latach 50. do 700 tys. w 2013 roku Obywatele, którzy pozostali, to w 83% Afroamerykanie, przy czym 36% z nich żyje poniżej poziomu ubóstwa. Dnia 18 lipca 2013 roku Detroit, z długiem ponad 20 mld dolarów, ogłosiło upadłość. Jest to ciekawy przykład tego, jak zjawiska zachodzące na poziomie makrostruktur przekładają się na poziom mezo, a w tym przypadku na struktury miejskie. Wielkie zmiany o charakterze ekonomicznym i społecznym poważnie przeobraziły oblicze współczesnych miast, szczególnie w USA, Europie Zachodniej i Środkowej, w tym także i w Polsce. Książka dra Mateusza Błaszczaka — socjologa, adiunkta w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego, stanowi próbę teoretycznego opisu współczesnych miast i procesów, jakie je ukształtowały. Nie jest to studium konkretnego przypadku, ale uniwersalne, modelowe ujęcia. Ponadto, jak podkreśla sam autor, książka nie przedstawia całościowej i koherentnej teorii roz2 Skład Krajowej Rady Sądownictwa, procedurę powoływania jej członków oraz warunki uczestnictwa Prezydenta Rumunii w jej posiedzeniach opisuje artykuł 133 Konstytucji Rumunii. Ponadto, zasady funkcjonowania tej instytucji zostały też dobrze opisane w: C. Ionescu, Romania, [w:] Constitutional Law of 2 EU Memeber States: Bulgaria and Romania: the 2007 enlargement, red. C. Kortmann, J. Fleuren, W. Voermans, Deventer 2008, s. II-78-II-79. Wrocławskie Studia Politologiczne 17, 2014 © for this edition by CNS WSP17_Ksiega.indb 166 2015-02-27 14:50:13 Recenzje 167 RECENZJE woju miast. Stanowi raczej zbiór funkcjonujących już w literaturze koncepcji i teorii, które zostały uporządkowane i utworzyły pewien logiczny „ciąg”. Autorska synteza wielu (głównie teoretycznych) prac naukowych poruszających tematykę miejską jest niewątpliwym walorem tej monografii. Co więcej, publikacja ma wartość eksplanacyjną i stanowi dobry punkt wyjścia do dalszych badań, w tym empirycznych, na przykład case studies. Z racji szerokiej tematyki i licznych wątków podjętych przez autora, w niniejszej recenzji zarysowane zostaną tylko główne elementy analizy zawarte w trzech pierwszych rozdziałach, które dla politologa wydają się najciekawsze. Książka składa się z pięciu rozdziałów. Pierwszy z nich ma charakter metodologiczny. Autor krótko przedstawia historię badań nad miastami i przechodzi do nowej socjologii miasta, a konkretniej — do perspektywy zwanej ekonomią polityczną miasta czy też neomarksizmem. Koncepcja ta stanowi „rdzeń” metodologiczny książki. Zakłada ona wyjaśnienie zjawisk miejskich oraz zachodzących w nich zmian w kategoriach krążenia i akumulacji kapitału, reprodukcji siły roboczej i strukturalnych konfliktów występujących w kapitalizmie. Przyjęcie takiej perspektywy implikuje między innymi, że autor traktuje (za M. Castellsem) miasto jako złożony i przestrzennie określony system społeczno-ekonomiczny, który się reprodukuje. To, co niejako napędza ten system, to trzy obiegi kapitału według D. Harveya. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że pierwszy obieg jest związany z „bieżącą” produkcją i konsumpcją, drugi z inwestycjami kreującymi ,,fikcyjny kapitał” (chodzi tu głównie o takie sektory, jak: finanse, ubezpieczenia, nieruchomości), trzeci zaś z inwestycjami w naukę i technikę oraz szeroko rozumianymi wydatkami społecznymi (kreowany i finansowany głównie przez instytucje publiczne). Autor głównym przedmiotem swoich dociekań czyni polityki rozwojowe miast (czy też mechanizm wzrostu), które są pochodnymi reżimu miejskiego. W kolejnym rozdziale M. Błaszczyk przechodzi do analizy struktur makrospołecznych i makroekonomicznych, które tworzą ramy fal funkcjonowania miejskich gospodarek. Struktury te znajdują się pod przemożnym wpływem szeroko pojętych procesów globalizacyjnych, które oddziałują na płaszczyznach ekonomicznej i społeczno-kulturowej. W celu opisu tych procesów autor odwołuje się do analitycznej koncepcji społecznych struktur akumulacji (autorzy: D.M. Kotz, T. McDonough i M. Reich), która zakłada, że istnieje całościowy system społeczno-ekonomiczny, trwale wiążący elementy przypisywane sferze ekonomicznej (takiej jak reżim akumulacji czy system produkcji) z tymi społecznymi i kulturowymi. Zmiana w jednym z elementów systemu (na zasadzie systemu naczyń połączonych) będzie prowadzić do przekształcenia całego układu, gdyż całość dąży do względnej stabilizacji. Tak więc pewnej strukturze ekonomicznej musi odpowiadać otoczenie instytucji społecznych, przy czym to ekonomia „wiedzie prym” w tym układzie. Autor modelowe przykłady tego systemu określa mianem „modusu kapitalizmu” i w pewnym uproszczeniu traktuje jako historyczne fazy rozwojowe kapitalizmu. W dalszej części tego rozdziału analizowane jest przejście gospodarki od fordyzmu do „postfordyzmu”, powiązane bezpośrednio z przekształceniem społeczeństwa modernistycznego w postmodernistyczne. Opisywane zmiany są bardzo złożone i powiązane. Autor wyróżnia trzy główne płaszczyzny analizy: zmiany organizacji makrospołecznej, zmiany technologiczne i zmiany gospodarcze. Przeobrażają one w całości społeczny system akumulacji, którego fundamentem, zdaniem autora, jest ,,akumulacja przez wywłaszczenie”, a ta wynika z takich globalnych procesów, jak: prywatyzacja i utowarowienie, finansjeryzacja, zarządzanie i manipulowanie kryzysami, nowa państwowa redystrybucja. Wskutek tych zmian powstały nie tylko nowa światowa gospodarka i społeczeństwa, ale także globalny układ ról. W czasach, gdy wartość dodana rodzi się głównie w wyspecjalizowanych i złożonych usługach, zaś produkcja staje się coraz bardziej „banalna” i mobilna, zmieniają się relacje między podmiotami publicznymi Wrocławskie Studia Politologiczne 17, 2014 © for this edition by CNS WSP17_Ksiega.indb 167 2015-02-27 14:50:13 RECENZJE 168 Recenzje a kapitałem (reprezentowanym w dużej mierze przez globalne korporacje). Państwa powoli tracą na znaczeniu, równolegle coraz więcej funkcji regulacyjnych przejmują podmioty lokalne. Tradycyjny podział na centrum i peryferia zaciera się na rzecz struktury „mozaikowej”, w której coraz większe znaczenie mają hierarchicznie zróżnicowane centra (miasta różnej wielkości). Rywalizacja o kapitał (nie tylko finansowy) doprowadziła — zdaniem autora — do nowego marketingowego sposobu zarządzania miastem, w którym marketing staje się rdzeniem polityk rozwojowych i wynika z powstania nowych struktur akumulacji na poziomie lokalnym. Konkluzją rozdziału jest wyodrębnienie dwóch typów idealnych rozwoju miast: ukierunkowanego społecznie i rynkowo (za: H.V. Savith i P. Kantor). Różnice między tymi podejściami polegają na sposobie, w jaki miasta kontrolują swoje zasoby oraz konstruują i realizują strategie rozwojowe. Pierwszy z nich stara się zachować równowagę między pozyskaniem zasobów z zewnątrz a zachowaniem i rozwojem zasobów własnych. Drugi jest nakierowany na jak największą reabsorbcję zasobów zewnętrznych. W trzecim rozdziale po przedstawieniu „globalnego kontekstu” autor omawia polityki rozwojowe miast. Przedstawia trzy paradygmaty rozwoju miast „postfordowskich”, które są teoretycznymi i modelowymi ujęciami rzeczywiście prowadzonych polityk. Wyróżnia miasta neoindustrialne, metropolitalne oraz kreatywne. Podkreśla, że nie są to paradygmaty rozłączne, w konkretnych przypadkach polityk rozwojowych występują jednocześnie, choć z różnym natężeniem i rozkładem akcentów. Każdy z tych paradygmatów ,,bazuje” na jednym z opisanych przez D. Harveya obiegów kapitału, a więc skupia się na innym obszarze akumulacji kapitału. Miasto neoindustrialne to próba zachowania dotychczasowych funkcji miejskich po dostosowaniu ich do nowych realiów. Procesy globalizacyjne wymusiły powstanie nowej geografii produkcji — przeniesiono ją do krajów, gdzie roboczogodzina jest tańsza, a przepisy ochrony środowiska mniej rygorystyczne. Miasta w starych krajach przemysłowych, by móc konkurować, musiały dokonać głębokich przekształceń i oprzeć swoją gospodarkę na złożonym zespole czynników powiązanych z przestrzenią, strukturami społeczną i gospodarką. Przekłada się to na takie rozwiązania, jak klastry przemysłowe wykorzystujące efekt synergii czy system produkcji nisko- i średnioskalowej. Metropolie — jak zauważa M. Błaszczyk — to „bardzo popularny temat”. Nie przeciwstawiają się one procesom globalizacyjnym, a „płyną” zgodnie z dominującym aktualnie nurtem. Wykorzystują dwa bezpośrednio ze sobą powiązane „mechanizmy wzrostu”. Po pierwsze, jest to wzrost ludnościowy i obszarowy: metropolie ściągają ludność głównie z obszarów słabiej rozwiniętych oraz „rozlewają się” przestrzennie, przez to stają się rosnącym rynkiem zbytu towarów i usług, co przyciąga nowe inwestycje. Po drugie, metropolie przejmują funkcje kluczowych węzłów kontrolujących przepływ kapitałów finansowego, ludzkiego, informacyjnego. Tu siedziby mają globalne korporacje i współpracujące z nimi wyspecjalizowane firmy usługowe. Metropolie rozwijają się dzięki funkcjom pełnionym w zglobalizowanej geografii gospodarczej. Wraz ze zwiększaniem obszaru i zakresu pełnionych funkcji rośnie ich rola. Oba mechanizmy wzrostu są ze sobą ściśle powiązane i bazują na wchodzeniu kapitału w drugi obieg. Miasta kreatywne są poniekąd „dziećmi” R. Floridy, który był głównym propagatorem tej idei (autor książki podejmuje ciekawą polemikę z jego teorią). Idea ta opiera się na założeniu, że największa stopa zwrotu występuje w tak zwanym przemyśle kreatywnym, bazującym na innowacyjności i wysoko rozwiniętej technologii. Do „obsługi” tego przemysłu potrzebna jest klasa kreatywna, czyli wysoko wyspecjalizowani pracownicy, na przykład inżynierowie, informatycy, menadżerowie, prawnicy czy specjaliści od marketingu i public relations (PR). Ci pracownicy są bardzo mobilni, a zarazem poszukiwani, więc miasta, aby się rozwijać, muszą się skupić na przyciąganiu właśnie tych osób poprzez inwestowanie w poprawę jakości życia mieszkańców. Wrocławskie Studia Politologiczne 17, 2014 © for this edition by CNS WSP17_Ksiega.indb 168 2015-02-27 14:50:13 Recenzje 169 Piotr Drzewiński RECENZJE Dwa kolejne rozdziały stanowią rozwinięcie powyższej analizy. Czwarty rozdział poświęcono mieszkańcom miast. Z jednej strony postrzega się ich w kategoriach kapitału ludzkiego, w szczególności zmian w postrzeganiu siły roboczej („praca samoprogramująca się” i „praca zwykła”), z drugiej zaś jako konsumentów oferty miejskiej. Piąty rozdział koncentruje się na przestrzeni miejskiej, sposobie jej społecznego kształtowania i nadawania znaczeń kulturowych. Na tym bowiem bazuje miejska tożsamość mieszkańców. Książka stanowi wnikliwe i tematycznie szerokie studium współczesnego miasta. Można ją polecić osobom badającym miasta i zainteresowanym tą tematyką. Choć książka z założenia ma charakter teoretyczny, to zabrakło przynajmniej modelowego podziału miast na grupy, na przykład z uwzględnieniem liczby mieszkańców. Należy bowiem założyć, że procesy zachodzące w dużych miastach są ilościowo i jakościowo odmienne od tych zachodzących w mniejszych ośrodkach. Jacek Pogorzelski Praktyczny marketing miast i regionów Wolters Kluwer Polska Sp. z o.o., Warszawa 2012, 238 ss. Marketing terytorialny (czy inaczej places marketing) staje się coraz popularniejszą gałęzią nauki i praktyki. W USA w dużej mierze pojęcie to wiąże się z działalnością promocyjną jednostek terytorialno-administracyjnych, w Europie Zachodniej z kolei dostrzec można koncentrację na szeroko pojętym rozwoju tych jednostek w różnych obszarach ich funkcjonowania. W Polsce dopiero od niedawna marketing terytorialny traktowany jest jako koncepcja zarządzania miejscem, kreowania jego wartości dla różnych grup docelowych, zapewniania rozwoju społecznego, gospodarczego czy kulturalnego. W takim ujęciu działalność promocyjna stanowi zaledwie uzupełnienie wszystkich aktywności i pozwala upowszechniać wiedzę o wprowadzonych zmianach. Duże znaczenie w literaturze dotyczącej marketingu miejsc odgrywa książka prof. Andrzeja Szromnika pt. Marketing terytorialny. Kolejni autorzy powołują się na tę oraz inne prace profesora, gdy przedstawiają podejście teoretyczne do marketingu miejsc. Trzeba jednak wspomnieć także w tym miejscu o teoretycznych (i nie tylko) rozważaniach Magdaleny Florek, Tadeusza Markowskiego, Bożeny Gajdzik czy Tadeusza Domańskiego. Wydaje się, że znakomite uzupełnienie analiz teoretycznych (wskazanych autorów) stanowi książka dra Jacka Pogorzelskiego, Praktyczny marketing miast i regionów, która ukazała się nakładem wydawnictwa Wolters Kluwer Polska Sp. z o.o. w 2012 roku Jacek Pogorzelski zdobył tytuł doktora nauk ekonomicznych w zakresie nauk o zarządzaniu, wykłada między innymi w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie i szkole biznesu Uniwersytetu Minnesoty w Minneapolis. W sferze jego zainteresowań znajdują się zarządzanie doświadczeniem klientów, zarządzanie marką, komunikacja i analiza marketingowa itp. Od wielu lat współpracuje z samorządami terytorialnymi oraz ministerstwami w przygotowaniu ich działań promocyjnych, natomiast wraz z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego pracował nad polityką informacyjną dotyczącą funduszy europejskich. Ponadto, pracował jako brand oraz marketing manager w międzynarodowych korporacjach oraz w mediach. Z tego względu przeniesienie koncepcji marketingu terytorialnego w sferę praktyki i zastosowanie licznych przykładów działań marketingowych w książce wydaje się oczywistością. Wrocławskie Studia Politologiczne 17, 2014 © for this edition by CNS WSP17_Ksiega.indb 169 2015-02-27 14:50:13