jak zwiększyć dochody państwa zmniejszając

Transkrypt

jak zwiększyć dochody państwa zmniejszając
Polish-American Foundation for Economic Research and Education
Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Badań Ekonomicznych
JAK ZWIĘKSZYĆ DOCHODY PAŃSTWA
ZMNIEJSZAJĄC OPODATKOWANIE
W kampanii wyborczej wielu polityków obiecywało obniżkę podatków.
Po wyborach większość wybranych posłów wycofało się z własnych słów tłumacząc się trudną sytuacją budżetu państwa. Jest jednak możliwe spełnienie
przedwyborczych przyrzeczeń przy jednoczesnym zwiększeniu dochodów budżetu! Pokażemy jak tego dokonać.
O
d dawna wiadomo o tym, że gdy rządzący
nakładają na obywateli nadmierne podatki,
państwowe kufry zaczynają się opróżniać.
Takie opodatkowanie bowiem, jeśli występuje w połączeniu z wyższymi od dochodów wydatkami państwa, powoduje pogłębianie się deficytu budżetowego, co z kolei prowadzi na ogół bądź do
zaciągania przez państwo długów, które wcześniej czy
później wraz z procentami muszą spłacić obywatele ze
swej kieszeni, bądź do emitowania przez państwo „pustych” pieniędzy, co prowadzi do inflacji, równoznacznej
z okradaniem obywateli przez państwo, bądź do nakładania przez nieodpowiedzialnych ustawodawców jeszcze
wyższych podatków, co – w efekcie – powoduje dalsze
pogłębianie deficytu.
W wyniku takich działań rozwój gospodarczy i materialny jest hamowany, przez co szerzy się bezrobocie
i ubóstwo.
Wspomnianą zależność między wysokością opodatkowania obywateli a wpływami z tego źródła do skarbu
państwa, dobrze obrazuje przedstawiony poniżej wykres
tak zwanej krzywej Laffera.
Na wykresie tym oś odciętych (pozioma) przedstawia całkowitą stopę podatkową, a oś rzędnych (pionowa) pokazuje wpływy do fiskusa. Według krzywej, przy stawkach
opodatkowania 0% i 100% wpływy do budżetu są równe
zeru. Obie te ekstremalne stopy procentowe są oczywiście
wielkościami teoretycznymi, gdyż zarówno w pierwszym,
jak i w drugim wypadku państwo nie miałoby dochodów
pozwalających na jego sprawne funkcjonowanie.
Zerowa stawka oznacza, że nikt nie płaci podatków,
a z kolei stuprocentowa – że obywatele zagrożeni pozbawieniem całości swych zarobków i zysków, bądź ukrywaliby je, bądź nie chcieliby pracować. A więc jakaś pośrednia wysokość opodatkowania jest konieczna dla istnienia
państwa i opłacania przez nie choćby tylko wojska, policji
i organów wymiaru sprawiedliwości, potrzebnych dla zapewniania bezpieczeństwa życia i mienia obywateli oraz
utrzymania porządku publicznego. Bez tego społeczeństwo mogłoby stać się ofiarą chaosu i różnych grup przestępczych, a gospodarce krajowej groziłaby ruina. Zależność między wysokością opodatkowania a wysokością
wpływów podatkowych do budżetu państwa zobrazował
przy pomocy wspomnianego wykresu przeszło 30 lat temu
amerykański ekonomista, Arthur Laffer.
Na podanym obok wykresie widać, że przy początkowym
wzroście stopy opodatkowania od zera do kilkunastu procent,
przychody państwa gwałtownie wzrastają, czego odzwierciedleniem jest krzywa stromo idąca do góry, by następnie
jej wzrost stopniowo malał a krzywa zaczęła się przechylać
ku linii poziomej. Wreszcie, przy opodatkowaniu rzędu 20%,
wzrost przychodów zatrzymuje się w pewnym punkcie, który odpowiada punktowi przegięcia się krzywej, po czym
w miarę dalszego wzrostu opodatkowania, przychody fiskusa zaczynają stopniowo coraz bardziej się zmniejszać, czego wyrazem jest krzywa coraz bardziej opadająca ku zeru
przychodów.
3128 Pacific Coast Highway, P. O. Box 1475, Torrance, California 90505, Fax: 310-544-4423
e-mail: [email protected] serwis internetowy: www.pafere.org oraz www.kapitalizm.republika.pl
Kontakt w Polsce: 0-691 078 163, 0-693 356 645
Polish-American Foundation for Economic Research and Education
Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Badań Ekonomicznych
Ów punkt przegięcia krzywej, przy wspomnianej stopie podatkowej rzędu 20% odpowiada według odczytu
na osi rzędnych najwyższym przychodom podatkowym
do państwowej kasy, a więc z punktu finansowych interesów państwa odpowiada on również optymalnemu
opodatkowaniu obywateli.
Należy uznać, że opodatkowanie wyższe od tego, które
odpowiada punktowi przegięcia krzywej Laffera jest opodatkowaniem nadmiernym. Każde obniżenie przez państwo stopy podatkowej w kierunku stopy odpowiadającej
temu przegięciu, spowoduje wzrost jego dochodów podatkowych.
Czytelnik naszej ulotki może pomyśleć, że przedstawiamy teoretyczny model, który nie ma szansy na zrealizowanie go w praktyce. Czyżby?
Prawdziwość, a przede wszystkim realność tzw. krzywej Laffera potwierdzają skutki obniżki podatków dokonanej według schematu zaproponowanego przez amerykańskiego ekonomistę przez szereg państw w różnych
zakątkach świata. Doświadczenia takich krajów jak: Stany Zjednoczone, Irlandia, Nowa Zelandia, Estonia, Słowacja, czy nawet Rosja są wielce wymowne. Każde obniżenie stopy opodatkowania w tych krajach spowodowało zwiększenie wpływów do budżetu państwa, co – na
ogół – dawało się wyraźnie odczuć po 6 do 18 miesięcach
od chwili dokonania cięcia podatkowego. Takie opóźnienie jest wynikiem tego, iż między ustanowieniem jakiegoś prawa, odgórnego zarządzenia czy nowej polityki
a ich egzekwowaniem istnieje pewna przerwa. Dlatego ich
dobre lub złe efekty w gospodarce dają się odczuć dopiero
po pewnym czasie od chwili zastosowania.
Zresztą, nie szukając daleko przykładów potwierdzających prawdziwość krzywej Laffera przypomnijmy sobie
w Polsce obniżkę o 30% podatku akcyzowego na pewne produkty z końca 2002 roku. Obniżka ta zaowocowała tym, że zdecydowana większość producentów już wiosną 2003 roku w odpowiedzi na wzrost popytu, zaczęła
produkcję na dwie a nawet trzy zmiany, zwiększając dochody budżetu państwa. W 2003 roku przychody państwa
z tytułu tej akcyzy wyniosły 4 miliardy złotych, podczas
gdy rok wcześniej, gdy była ona wyższa o 30%, wyniosły
3,9 miliarda złotych. Czy trzeba bardziej dobitnego dowodu na prawdziwość tezy Laffera?
Prawdę tę można właściwie podsumować jednym zdaniem: obniżka nadmiernych podatków nie prowadzi do
ruiny budżetu państwa, a wręcz odwrotnie – zarówno
budżet jak i obywatele na obniżce podatków zyskują!
Odnośnie krzywej Laffera warto jeszcze wspomnieć, że
wskazywane przez nią przychody podatkowe w stałym
przedziale od 0% do 100% stopy podatkowej, nie mieszczą się w jakimś stałym przedziale przychodów w wartościach absolutnych do odczytania na osi rzędnych. Wynika to z tego, że przychody te są uzależnione również od
czasu wprowadzenia i obowiązywania danej stopy opodatkowania.
Dla przykładu, opierając się na stawkach procentowych
wynoszących odpowiednio 6 i 60 procent spowodowałoby to, że wpływy podatkowe w danym roku byłyby, powiedzmy, 20 miliardów złotych przy stosowaniu albo jednej albo drugiej z nich. Z kolei w roku następnym wpływy te byłyby, przy stawce 6% znacząco wyższe (i wynosiłyby np. 21 mld), niż przy stawce 60%, gdyż, przy tej drugiej, gospodarka, jeśliby w ogóle się rozwijała, czyniłaby to w tempie znacznie wolniejszym niż ta korzystająca
z przyjaznej jej niskiej stawki 6% i odnośne wpływy podatkowe mogłyby pozostać te same co w roku poprzednim, lub nawet się zmniejszyć, gdyż przy nadmiernym
opodatkowaniu część obywateli unikałaby płacenia podatków.
Wyciągnięcie, w warunkach polskich, wniosków z powyższych rozważań i wyjaśnień pozostawiamy czytelnikom. ■
Arthur Laffer, (ur. 1940) amerykański ekonomista związany
ze Stanford University, gdzie uzyskał stopień doktora. W czasie prezydentury Ronalda Reagana zajmował wysokie stanowisko w jego Economic Policy Advisory Board (1981-1989).
Sławę uzyskał dzięki stworzeniu krzywej noszącej jego nazwisko, będącej prostym modelem przychodów z podatków
pokazującym „optymalną” dla państwa stawkę podatkową
znajdującą się między dwoma przedziałami stawek nieoptymalnych.
3128 Pacific Coast Highway, P. O. Box 1475, Torrance, California 90505, Fax: 310-544-4423
e-mail: [email protected] serwis internetowy: www.pafere.org oraz www.kapitalizm.republika.pl
Kontakt w Polsce: 0-691 078 163, 0-693 356 645