Fragment książki

Transkrypt

Fragment książki
15. Alkohol w domu
Na początku publicznej działalności Jezus
ze swą Matką i uczniami uczestniczył w weselu w Kanie Galilejskiej. Jan jako uczestnik tej
uroczystości zapisał w swej Ewangelii cud, jaki
miał tam miejsce (por. J 2,1-12). Nas interesuje
dom. W Ewangelii jest w nim przedstawione
wesele. Nie znamy z imienia ani gospodarza,
ani nowożeńców. Na pierwszy plan wysuwa
się Matka Jezusa oraz On sam, dokonujący cudu zamiany wody w wino.
Maryja okiem kochającej kobiety zauważyła, że gospodarzowi zabrakło wina. Wiedziała, kim jest Jej Syn. Postanowiła poprosić
Go o pomoc. Postawa Matki Jezusa jest przykładem naszego uczestniczenia w uroczystościach i problemach, które mają gospodarze.
Trzeba się zastanowić, na ile w ich rozwiązaniu możemy być pomocni. Są to problemy naszych krewnych i naszych znajomych. Takie
spojrzenie jest znakiem dobrze pojętej miłości.
Ona bowiem ma na uwadze dobro w każdej
rodzinie. Maryja wiedziała, że zbliża się godzina kompromitacji gospodarza, dlatego za- reagowała.
W tym domu Maryja prosi o interwencję
Syna. Ten zaznacza, że o godzinie cudów decyduje Ojciec, a nie Mama. Ona jednak, znając
prawo miłości, wie, że Syn nie odmówi. Przygotowuje służbę weselną, aby wykonała wszystko, cokolwiek Syn każe. Na Jego słowa usługujący napełnili stągwie wodą. Następnie Jezus
polecił im zanieść staroście weselnemu tę wodę, która stała się winem najwyższej klasy.
Ten, po skosztowaniu przyniesionego wina,
wezwał pana młodego i powiedział do niego:
„Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino,
a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory” (J 2,10). Jest
to piękne świadectwo starosty o jakości wina
oraz przypomnienie panu młodemu zasady
podawania dobrego wina na początku uczty.
Jak został odczytany ten cud w domu weselnym? Najwięcej mieli do powiedzenia na
jego temat słudzy, którzy nosili wodę, a następnie częstowali winem gości. Jan Ewangeli-
— 56 —
— 57 —
sta nie wspomina jednak nic o ich podejściu do
cudu, lecz o reakcji uczniów Mistrza. Zaznacza, że Jezus „objawił swoją chwałę i uwierzyli
w Niego Jego uczniowie” (J 2,11). Dla nich był
to czytelny znak.
Obecność Jezusa na uczcie weselnej jest
wezwaniem wszystkich uczniów do uczestniczenia w godzinach radości, jakie przeżywają
domy z różnych powodów. Narodziny dziecka, chrzty, imieniny, wesela, rocznice i jubileusze... Dom jest miejscem spotkań z takich
właśnie okazji. Jeśli dom jest za mały, trzeba
spotkania organizować, o ile tylko można to
robić bez zaciągania długów, w wynajętych
lokalach.
Jezus zostawił w sześciu kamiennych stągwiach wielką ilość świetnego wina. Wystarczyło ono nie tylko do końca uczty, ale gospodarze mogli je jeszcze sprzedać i oddać wszystkie
długi. Na pewno nie byli to ludzie bogaci, skoro nie mieli pieniędzy na wino. Gdyby je mieli,
to mogliby w ciągu kilku minut kupić wino
u bogatszego sąsiada w takiej ilości, jaka była
potrzebna. Gdyby mieli pieniądze, Maryja nie
— 58 —
prosiłaby o interwencję Syna. Jest to zatem
spotkanie w ubogim domu młodego pana.
Wino w rękach Jezusa jest również obecne
w czasie ostatniej wieczerzy. Zamienia je wówczas w swoją krew. To jest ewangeliczne wezwanie wszystkich Jego uczniów do mądrego
podejścia do wina. W domu powinno być wino, ale nie może być ono trunkiem dla pijaków
ani uzależnionych. Świat często korzysta z alkoholu, aby niszczyć godność człowieka, a nawet sprowadzać na niego nieuleczalną chorobę alkoholizmu. Jezus posługuje się winem
jako cennym napojem na uczcie, a później zamienia je w swoją krew. W domu ucznia Jezusa alkohol jest traktowany jako dar Boga.