Wykład 3.
Transkrypt
Wykład 3.
Wykład 3 17 października 2013 Filozofia polityki: liberalizm Liberalizm (łac. libertas = wolność) krytykuje teorię umowy społecznej z pozycji indywidualizmu, stanowiska przeciwnemu konserwatywnemu organicyzmowi. Podkreślając autonomię jednostki liberalizm traktuje wszelkie więzi społeczne jako umowne w dwojakim sensie: że są zawierane dobrowolnie i że obejmują umowne zabezpieczenia interesów stron na wypadek zerwania umowy. Społeczeństwo zatem jest tworem nie zawartej na stałe, jednej, uniwersalnej umowy społecznej, ale sieci obowiązujących na czas zbieżności interesów, dwustronnych i wielostronnych dobrowolnych umów między jednostkami i zrzeszeniami. Skrajną odmianą liberalizmu jest leseferyzm (franc. laisse fair = pozwólcie działać) z jego koncepcją państwa-nocnego stróża. Zgodnie z nią państwo nie powinno w ogóle wtrącać się do życia obywateli, a tylko gwarantować bezpieczeństwo zawieranych między nimi umów. Jedynym zadaniem państwa jest zatem utrzymywanie wojska, policji, sądów i więzień. Na założeniach leseferyzmu oparta jest teoria płacy minimalnej Davida Ricarda (1772-1823, Zasady ekonomii politycznej i opodatkowania 1817). http://www.econlib.org/library/Ricardo/ricP.html). Nawiązując do koncepcji „niewidzialnej ręki rynku” Adama Smitha (1723-1790, Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów 1776) http://metalibri.wikidot.com/title:an-inquiry-into-the-nature-and-causes-of-the-wealth-of-nations:smith-a Ricardo dowodzi, że konsekwencją wolnego rynku jest stabilizacja płacy robotników na poziomie minimalnym, jaki gwarantuje odtworzenie siły roboczej. Jednakże Ricardo uważał, że pomoc społeczna zakłóciłaby rozwój ekonomiczny państwa, ponieważ sprzyjałaby zwiększeniu liczby robotników ponad potrzeby rozwoju. Teoria płacy minimalnej stała się później jedną z przesłanek Marksowskiej krytyki „burżuazyjnej ekonomii”. Umiarkowaną wersję liberalizmu, która obecnie uchodzi za klasyczną, zaprezentował (w latach 1860.) J.S. Mill. Wychodzi ona od zasady utylitaryzmu. Zapożyczona od Jeremy’ego Benthama (1748-1832), w parafrazie Milla brzmi ona: „jak najwięcej dóbr dla jak największej liczby osób” (w hedonistycznej wersji Benthama dobrem jest przyjemność). Stąd Mill wywiódł naczelną zasadę ustrojową, zasadę wolności: „granicą mojej wolności jest wolność drugiego”. Uznał on bowiem, że ludzie obdarzeni wolnością sami zabiegają o własne dobro i czynią to skutecznie, tym bardziej, że sami najlepiej wiedzą, co jest dla nich dobrem (realizują własną koncepcję dobra, szanując cudze koncepcje). Jedną z istotnych wolności jest wolność zrzeszania się (inaczej niż w teorii umowy społecznej Rousseau), dzięki której ludzie mogą wspólnymi siłami osiągnąć więcej dobra niż w pojedynkę. Zrzeszenie jednak nie może ograniczać wolności swych członków: umowa zrzeszeniowa musi być zawarta dobrowolnie i przewidywać warunki odstąpienia od niej sformułowane w taki sposób, aby jednakowo zabezpieczać interesy wszystkich stron. Wolność w takim ujęciu nie jest wartością autoteliczną, jak w starszym liberalizmie Johna Locke’a (1632-1704), lecz instrumentalną. Celem głównym jest maksymalizacja dóbr. Dlatego Mill dużą wagę przywiązywał do rozwoju: ludzie lepiej wykształceni produkują więcej dóbr. Toteż Mill był zwolennikiem obowiązku szkolnego, co jest przykładem tego, że od zasady wolności możliwe są wyjątki uzasadnione zasadą utylitaryzmu. Podobnie jest gdy idzie o ustawodawstwo społeczne w ogóle: granice interwencji państwowej są negocjowalne ze względu na zasadę utylitaryzmu, a ich ustalenie zależy od okoliczności społecznych. Toteż klasyczny liberalizm żadną miarą nie jest sprzeczny z zasadą solidarności. Historia filozofii 3 1