Raport dzienny FX

Transkrypt

Raport dzienny FX
Raport dzienny FX
Czwartek, 11 grudnia 2014 r., godz.: 11:02
Banki centralne w akcji
Marek Rogalski
GG
Główny Analityk
walutowy
e-mail: [email protected]
Szwajcarzy pozostali bierni – SNB podczas zakończonego dzisiaj
posiedzenia nie zdecydował się na żaden ruch. Stwierdzono jednak, że
Bank Szwajcarii jest gotowy do działań, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Czy
będzie to w marcu, kiedy ECB może ogłosić decyzję ws. programu QE?
Niewykluczone, zwłaszcza, że SNB obniżył dzisiaj prognozy inflacji – w
przyszłym roku ma ona wynieść -0,1 proc. r/r. Tylko, że i sam Bank
tłumaczy ten fakt wpływem spadających cen ropy, na co nie ma
wpływu. Reakcja rynku na komunikat SNB była natychmiastowa –
EUR/CHF poszedł w dół w okolice 1,2012 – znów zatem przyklejamy się
do okolic bliskich 1,20, których SNB zamierza nadal bronić. Zupełnie
inną postawę, niż SNB przyjął Bank Norwegii. Wprawdzie ostatnie dane
nt. inflacji CPI na to nie wskazywały, to jednak Norges Bank ugiął się
pod presją silnie spadających cen ropy, które będą mieć spory wpływ
na gospodarkę i nieoczekiwanie obniżył stopy o 25 p.b. do 1,75 proc.
Nie zamknął też sobie furtki na dalsze działania, gdyby była taka
potrzeba i zadeklarował utrzymanie niskich stóp do końca 2016 r. To
sprawiło, że i tak bardzo słaba już korona norweska jeszcze bardziej się
pogrążyła. Kluczowe pytanie brzmi, czy Norwedzy rzeczywiście
zamierzają dalej ciąć stopy przy tak wyraźnym osłabieniu waluty i braku
jednoznacznych przesłanek inflacyjnych, a także oczywiście o dalsze
zachowanie się cen ropy na rynkach światowych. Na trzecim biegunie
znalazł się Bank Nowej Zelandii. Wprawdzie RBNZ nie zdecydował się
na żadne ruchy na stopach, to jednak towarzyszący mu komunikat był
bardziej „jastrzębi”, niż oczekiwano. Do góry poszły prognozy wzrostu
PKB na ten (3,2 proc.) i przyszły rok (3,5 proc.), oraz lata 2016-17.
Jednocześnie wyraźnie zaznaczono, że dalsze zacieśnienie może
okazać się konieczne na „dalszym etapie”. Oznacza to, że RBNZ nie
będzie chciał zbytnio odwlekać tego w czasie (np. na rok 2016). Pytanie
jednak, czy optymizm RBNZ jest dobrze uzasadniony… Na razie jednak
sprzyja to odbiciu NZD, który wcześniej tracił za sprawą negatywnej
prasy związanej z cenami mleka i jego wyrobów.
Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze wyniki przetargu na tanie pożyczki dla banków komercyjnych z ECB, czyli
drugą aukcję programu T-LTRO. Czy popyt sięgnie 150 mld EUR, które i tak nie jest sporą kwotą. Rynek chyba w
to zbytnio nie wierzy, co pokazuje spadający kurs EUR/USD – niemniej w nocy, po części na fali słabości dolara,
para ta zbliżyła się w okolice 1,25 (szczyt wypadł na 1,2494). Im mniejsze zainteresowanie T-LTRO tym
teoretycznie prawdopodobieństwo większej skali programu QE, co nie byłoby zbyt dobre dla euro. Wyniki przetargu
poznamy po godz. 11:15.
Na wykresie EUR/USD widać, że ważnym poziomem stały się teraz okolice 1,2420, gdzie przebiega naruszona
wczoraj linia spadkowa trendu pociągniętego od szczytu z połowy października. Biorąc jednak pod uwagę fakt
zbliżającego się posiedzenia FED (przyszła środa) bardziej zasadne wydaje się być założenie powrotu do silnego
dolara. Potencjalny opór na dziś to rejon 1,2450 (korpusy ostatnich świec), a złamanie 1,2420 da drogę do zejścia
w rejon 1,2360. W kalendarzu warto będzie zerkać na dane nt. sprzedaży detalicznej w USA o godz. 14:30.
Szacunki za listopad są niskie (0,4 proc. m/m i 0,1 proc. m/m bez samochodów). Czy uda się je pobić?
1|Strona
Wykres dzienny EUR/USD
Tygodniowe ujęcie EUR/CHF pokazuje z kolei, że szybko nie wyrwiemy się ze swoistego marazmu, który „funduje”
nam SNB. Pytanie, czy nie czeka nas okres podobny do tego, co już miało miejsce pomiędzy kwietniem a
sierpniem 2012. Tutaj datą graniczną mogłoby być kolejne posiedzenie SNB w marcu, gdzie być może pojawi się
stosowna reakcja banku w postaci wprowadzenia ujemnych stóp. Do tego czasu EUR/CHF mógłby się
„zakleszczyć” pomiędzy 1,2010 a 1,2060.
2|Strona
Wykres tygodniowy EUR/CHF
Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ
Nota prawna:
Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i
wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony
raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta.
Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za
działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany
jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA
sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o
charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie
internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.
3|Strona