Lady zanurza się w Lekturze - Wiek cudów

Transkrypt

Lady zanurza się w Lekturze - Wiek cudów
Lady zanurza się w Lekturze - Wiek cudów
"Dlaczego mielibyśmy nadal kochać, przyjaźnić się, być wierni, skoro jutro jest tak niepewne i kruche?" Takie
pytanie zadaje sobie bohaterka książki „Wiek cudów”; książki, która zanim zdążyła trafić na półki w księgarniach,
zrobiła spore zamieszanie.
Tekst: Marta Siudak
Zdjęcie i cytaty: Materiały prasowe
Julia ma 11 lat, mieszka w Kalifornii, ma mamę, tatę, przyjaciółkę Hannę; chodzi do szkoły i prowadzi zwyczajne
życie, aż do dnia gdy … No właśnie – pewnego dnia wydarza się coś, co stawia przyszłość ludzkości pod
znakiem zapytania. Nie jest to śmiertelna choroba, meteoryt uderzający w ziemię. To katastrofa, „której się wcale
nie spodziewamy”.
Pomimo zagubienia w nowej rzeczywistości, Julia przeżywa pierwsze zauroczenie, poznaje czym jest
upokorzenie, samotność, choroba, utrata przyjaciółki, mierzy się z problemami, które – bez względu na
wszechogarniający chaos – składają się na nasze życie.
Książka znalazła wielu zwolenników, zachwyconych tym, jak autorka uchwyciła temat globalnej katastrofy. „Nie
wyobrażam sobie niczego mądrzejszego i bardziej wzruszającego” – napisała Katarzyna Miller, znana
psycholożka. Przeciwnicy zarzucają powtarzanie przez Karen Thompson Walker znanych już „sposobów” na
uśmiercenie ludzkości i brak logiki w przedstawianych zdarzeniach (np. w odniesieniu do skutków katastrofy).
Bez względu na słuszność tych zarzutów jedno trzeba przyznać autorce – zatrzymanie, a raczej spowolnienie
Ziemi, jest jedną z tych katastrof, których nie da się przewidzieć ani im zapobiec. Czy może się to zdarzyć?
Pewnie nie, ale książka jest dla mnie swoistym głosem w sprawie pogarszającego się losu naszej planety.
Ta katastroficzna powieść zainteresowała amerykański świat filmowy do tego stopnia, że jeszcze przed wydaniem
książki 3 duże firmy producenckie zabiegały o prawo do jej ekranizacji. Ostatecznie negocjacje wygrali producenci
odpowiedzialnych m.in. za film „Tajemnica Brokeback Mountain” i zakupili prawa do sfilmowania powieści za 1
milion dolarów. Sporo jak na debiut literacki. Pozostaje mieć nadzieję, że zobaczymy dobry film o dorastającej
Julii, która musi odnaleźć się w trudnym momencie – nie tylko ze względu na katastrofę Ziemi, ale także ze
względu na jej prywatne mniejsze i większe dramaty.
„Wiek cudów” zostawia ślad – jeśli i w was zakiełkuje niepokój o waszą przyszłość i los Błękitnej Planety,
przekujcie go proszę w troskę o środowisko. I cieszcie się życiem, zauważając to co „tu i teraz”, bo to przecież
jest najważniejsze.
Karen Thompson Walker, Wiek cudów, przeł. Anna Gralak
Wyd. Znak, Kraków 2012

Podobne dokumenty