Biopaliwa: błogosławieństwo czy przekleństwo

Transkrypt

Biopaliwa: błogosławieństwo czy przekleństwo
.:: Dopłaty i Fundusze - Portal Informacyjny ::.
Biopaliwa: błogosławieństwo czy przekleństwo
02.04.2007.
01.04.2007 (Gazeta.pl) - Przegląd międzynarodowej prasy gospodarczej. Choć biopaliwo ma wiele zalet,
w tym wiąże się z mniejszą emisją szkodliwych substancji, to jednak powoduje znacznie groźniejsze
spustoszenia środowiska niż tradycyjne paliwo.
Biopaliwa szybko stają się jedną z głównych przyczyn spadku powierzchni lasów w takich krajach jak
Indonezja, Malezja, czy Brazylia. Olej palmowy uważany jest za jeden z najlepszych i najtańszych
składników biopaliwa dla silnika diesla. Producenci paliw inwestują miliardy dolarów w zakup i zakładanie
plantacji palm w krajach rozwijających się. Ogromne połacie lasu w wymienionych krajach zostały
wykarczowane. Palma jest w tej chwili pierwszą uprawą owocową pod względem wielkości areału na
świecie. Znacznie wyprzedziła nawet banany.
Olej roślinny stał się przyczyną konkurencji o pożywienie pomiędzy ludźmi a maszynami. Ludzie i i
środowisko naturalne przegrają tę rywalizację, przepowiada "The Guardian".
Choć biopaliwo ma wiele zalet, w tym wiąże się z mniejszą emisją szkodliwych substancji, to jednak
powoduje znacznie groźniejsze spustoszenia środowiska niż tradycyjne paliwo. Aby zaspokoić światowy
popyt na biopaliwo, należałoby przekształcić miliony hektarów leśnych obszarów w plantacje palm.
Tymczasem rządy na całym świecie wprowadzają bodźce ekonomiczne dla producentów biopaliw. Na
przykład w brytyjskim budżecie przedstawionym w marcu przez Gordona Browna znalazły się ulgi
podatkowe na biopaliwa obowiązujące do 2010 roku, a nawet kary dla dostawców paliw niezawierających
co najmniej 2,5 proc. składników uzyskanych z roślin. Po 2010 roku biolimit wzrasta do 5 proc., a do
2050 roku rząd ma nadzieję, że aż 33 proc. paliw będą stanowić składniki pochodzenia roślinnego.
Również George Bush zapowiedział, że do 2017 roku zwiększy się pięciokrotnie roślinna zawartość paliw
do poziomu 24 proc. Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva odwiedził podczas ostatniego weekendu
Busha w Camp David głównie po to by, jak sam napisał w liście opublikowanym między innymi w
"Washington Post", rozmawiać o wspólnym projekcie partnerstwa w popularyzacji biopaliw. Brazylia już
dziś zaspokaja aż 40 proc. zapotrzebowania na paliwa dzięki składnikom roślinnym.
Zdaniem "Guardiana" taka polityka to przepis na katastrofę nie tylko ekologiczną, ale i humanitarną. Ci,
których stać na samochód, są bogatsi od tych, którzy nie mają dość jedzenia. A cena kukurydzy już
podwoiła się od ubiegłego roku. Cena pszenicy osiągnęła najwyższy poziom od dziesięciu lat, a światowe
rezerwy tych zbóż są na najniższym poziomie od ćwierćwiecza. Dość trudno jest zdobyć dokładne dane o
tym, ile lasów tracimy. Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) opublikowała w marcu raport o
stanie lasów, z którego wynika, że dziennie strata netto wynosi na świecie 20 tys. hektarów lasu, czyli
obszar dwa razy większy niż teren zajmowany przez aglomerację Paryża. W tym rachunku jednak
zawarte są plantacje lasów, więc jeśli wziąć pod uwagę straty naturalnych obszarów dżungli tropikalnej
liczby będą znacznie większe, bliższe 40 tys. hektarów. Okazuje się ponadto, że plantacje lasów nie
przypominają pod względem ekologicznym naturalnego lasu. Dla zwierząt, ptaków, a nawet owadów są
środowiskiem na ogół wrogim, a ich wpływ na gospodarkę wodną jest niekorzystny, gdyż składają się z
szybko rosnących drzew, często lokalnie w naturze niewystępujących, które pochłaniają ogromne ilości
wody. Niejednokrotnie stosuje się tam środki owadobójcze i herbicydy tłumiące wzrost innych roślin,
które spowalniałyby wzrost drzew hodowanych na drewno.
http://www.doplaty.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 07:20
.:: Dopłaty i Fundusze - Portal Informacyjny ::.
Drugim rodzajem biopaliwa jest etanol produkowany z kukurydzy, trzciny cukrowej, pszenicy i innych
roślin. W miarę jak rosną ceny biopaliw, one też zajmują coraz więcej areału. Amerykańscy farmerzy
przerzucają się z soi na kukurydzę, aby sprostać popytowi. Ceny soi rosną, co znów kończy
się karczowaniem dżungli amazońskiej pod uprawę soi. Z szacunków FAO wynika, że 98 proc. naturalnej
dżungli na przykład w Indonezji zniknie z powierzchni ziemi do 2022 roku. Jeszcze pięć lat temu te same
organizacje podawały znacznie bardziej optymistyczne prognozy, przewidując, że nie nastąpi to przed
rokiem 2032. Nie brały jednak pod uwagę plantacji palmowych przeznaczonych na biopaliwa. Wśród
powszechnie znanych gatunków zwierząt, którym w związku z tym grozi wymarcie w ich naturalnym
środowisku, są choćby orangutany.
W dodatku, z badań holenderskiej firmy Delft Hydraulics wynika, że każda tona oleju palmowego
przyczynia się do emisji dziesięciokrotnie większej ilości CO2 niż tradycyjny olej napędowy. Ten
zaskakujący fakt nie jest powszechnie znany tylko dlatego, że zwykle przy obliczeniach nie bierze się pod
uwagę emisji CO2 następującej przy karczowaniu i paleniu dżungli.
Na całym świecie narastają protesty wobec niepohamowanego rozprzestrzeniania się plantacji
paliwowych. Miejscowa ludność w Ameryce Południowej, Azji i Afryce nie godzi się z tą ekspansją.
Międzynarodowa grupa Biofuelwatch wystosowała do zachodnich rządów petycję z podpisami 250
organizacji lokalnych, błagając o położenie kresu temu procederowi.
Powinniśmy wprowadzić pięcioletnie moratorium na wszystkie ulgi podatkowe związane z biopaliwami,
dopóki nie opracujemy nowych technologii pozwalających na produkcję biopaliw ze słomy, drewna czy
trawy, znacznie mniejszym kosztem finansowym i ekologicznym, proponuje komentator "Guardiana".
Nawet wówczas pożądane wielkości udziału biopaliw w sprzedaży powinny być wyznaczane ostrożnie i
podnoszone stopniowo.
Dziś oznacza to wydanie wojny wszystkim firmom związanym z czynionymi już inwestycjami w tej
branży, zarówno w rolnictwie, jak i w przemyśle chemicznym.
http://www.doplaty.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 07:20