od redakcji - Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl

Transkrypt

od redakcji - Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl
http://grzbiet.pl/sklep/1944-szturm-na-linie-zygfryda-krwawe-walki-na-granicy-niemiec-i-najwi
Przykładowy rozdział książki: 1944: Szturm na Linię Zygfryda. Krwawe walki na granicy Niemiec
i największa operacja powietrznodesantowa II Wojny Światowej
SPIS TREŚCI
OD REDAKCJI
8
SŁOWO WST:ĘPNE
10
0
ll
AUTORZE.
WST:ĘP
12
CZĘŚĆI-WYŁAMYWANIE LINII ZYGFRYDA
RozDziALI
DROGA DO NIEMIEC .
16
RozDziAŁ II
l. ARMIA STANÓW ZJEDNOCZONYCH . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
36
ROZDZIAŁ III
V KoRPus UDERZA
58
w WAL ZACHODNI . . . . . . . . . . . . . . . . .
ROZDZIAŁ IV
VII KORPUS PENETRUJE LINI:ę ZYGFRYDA .
89
RozDZIAŁ V
DZIAŁANIA NA PÓŁNOCNYM SKRZYDLE . . . . . . . . . . . . . . . . 122
CZĘŚĆ II- PO)VIETRZNODESANTOWY
DYWAN NA POŁNOCY
ROZDZIAŁ VI
OPERACJA MARKET-GARDEN
146
ROZDZIAŁ VII
INWAZJA Z PRZESTWORZY .
170
ROZDZIAŁ VIII
RozsTRZYGNI:ęciE NA LJ\-DZIE .
. ....... 207
RozDziAŁ IX
PODEJŚCIA DO ANTWERPII .
ROZDZIAŁ X
BAGNA PEEL ...... ' . ' ..
244
' ...... 271
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/1944-szturm-na-linie-zygfryda-krwawe-walki-na-granicy-niemiec-i-najwi
Przykładowy rozdział książki: 1944: Szturm na Linię Zygfryda. Krwawe walki na granicy Niemiec
i największa operacja powietrznodesantowa II Wojny Światowej
SPIS TREŚCI
6
CZĘŚĆ III- BITWA O AKWIZGRAN
RoznziALXI
ATAK NA WAL ZACHODNI
294
ROZDZIAŁ XII
ZAMYKANIE OKR.4ŻENIA
328
ROZDZIAŁ XIII
SzTURM NA MIASTO .
359
CZĘŚĆIV-ZAPORY NA RZECE RUR
RoZDZIAŁ XIV
PIERWSZY ATAK NA SCHMIDT
378
RozDziAŁ XV
DRUGI ATAK NA SCHMIDT .
399
CZĘŚĆ V- LAS HURTGEN
ROZDZIAŁ XVI
SZEROKA PERSPEKTYWA W PAŹDZIERNIKU
440
ROZDZIAŁ XVII
NOWE PLANY UDERZENIA W KIERUNKU RENU
455
ROZDZIAŁ XVIII
VII KORPUS WYPROWADZA GŁÓWNE UDERZENIE
4':"~
RozDziAŁ XIX
V
KORPUS WL1CZA SI:Ji. DO OFENSYWY
512
ROZDZIAŁ XX
OSTATNIE WALKI I WYJŚCIE Z LASU HURTGEN
540
CZĘŚĆVI-BITWA NA NIZINIE RUR
ROZDZIAŁ XXI
OCZYSZCZANIE WEWN:Ji.TRZNYCH SKRZYDEŁ ARMII
5"'6
ROZDZIAŁ XXII
OFENSYWA DO RZEKI RUR. . . . . . . . . .
598
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/1944-szturm-na-linie-zygfryda-krwawe-walki-na-granicy-niemiec-i-najwi
Przykładowy rozdział książki: 1944: Szturm na Linię Zygfryda. Krwawe walki na granicy Niemiec
i największa operacja powietrznodesantowa II Wojny Światowej
7
SPIS TREŚCI
ROZDZIA L XXIII
WYBRZUS ZENIE GEILENKI RCHEN
RozDZIAŁ XXIV
9. ARMIA
DOCIERA DO RZEKI RUR.
632
646
CZĘŚĆ VII- ZAKOŃCZENIE KAMPANII
ROZDZIA L XXV
PODEJŚCIA DO DUREN
672
RoznziA L XXVI
CEL: ZAPORY NA RZECE RUR .
689
ROZDZIA L XXVII
KONIEC KAMPANII .
711
NOTA BIBLIOG RAFICZN A
719
ANEKSY
724
SŁOWNIK.
729
MAPY
734
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/1944-szturm-na-linie-zygfryda-krwawe-walki-na-granicy-niemiec-i-najwi
Przykładowy rozdział książki: 1944: Szturm na Linię Zygfryda. Krwawe walki na granicy Niemiec
i największa operacja powietrznodesantowa II Wojny Światowej
OD REDAKCJI
D
ruga Wojna Światowa, największy, najtragiczniejszy konflikt w dziejach,
przy którym blednie nawet poprzedni konflikt noszący to miano, docze­
kał się wielu publikacji. Okres ten nie tylko obfitował w wydarzenia, ale rów­
nież ogromna większość współczesnej historii, kształtu jakie przyjęły współ­
czesne społeczeństwa, zwłaszcza w Europie, wynika z traumy, jaką wywołał
ubytek według różnych ocen ponad pięćdziesięciu milionów ludzi oraz sposo­
bu w jaki owi ludzie zginęli.
Choć z perspektywy czasu zmiany społeczne wywołane przez światowy
konflikt będą nabierać coraz wyraźniejszych rysów, w miarę jak dalsze dzieje
ujawnią swoje z kolei cechy charakterystyczne, to jednak okres ten był determi­
nowany przede wszystkim przez działania zbrojne o niespotykanej dotąd skali.
W działaniach tych brały udział miliony żołnierzy i setki tysięcy sztuk sprzętu
wojskowego, a przemierzane przez owe gigantyczne armie odległości mierzo­
no w setkach i tysiącach kilometrów.
Dziś nie brakuje ogólnych opracowań na ich temat, poruszających mniej lub
bardziej pobieżnie różne aspekty operacji i kampanii. Pewne tematy omawia
się częściej, głównie ze względu na ich miejsce w popkulturze, Stalingrad,
Kursk, Afryka, D-Day, Operacja Market-Garden czy Ardeny, inne, z których
nikt jeszcze nie wydobył całego dramatyzmu zmagań, jak chociażby Sycylia,
Operacja Bagration, walki o Górny Śląsk, Operacja Mandżurska czy bitwa
o Moskwę, rzadziej są poruszane w osobnych monografiach. Ogólnie jednak
widać pozytywny trend, który po pierwsze zmierza do bardziej szczegółowego
eksplorowania tych pierwszych tematów, lub też do bliższego przyjrzenia się
tym drugim.
Niniejsza seria aspiruje do pójścia w obu tych kierunkach. Czytelnik znaj­
dzie w niej zarówno pozycje traktujące o mało znanych kampaniach tej wojny,
jak również niezwykle szczegółowe opracowania poszczególnych operacji
omawiające zarówno decyzje podejmowane na szczeblu armii i grup armii, jak
i ich wykonanie na szczeblu pułków, batalionów, a miejscami kompanii i pluto­
nów, w ramach których będzie mógł zapoznać się z doświadczeniami pojedyn­
czych żołnierzy. Proponowane monografie zobrazują mu pracę sztabowców,
powody zmiany decyzji przez generałów, opracowywanie wariantów działań
wojennych, zaprezentują dowódców wybitnych, przeciętych i kiepskich, ale
również pozwolą spojrzeć oczami żołnierza na zdobywane wzgórze, zrozumieć
oficera liniowego usiłującego skłonić swoich ludzi do ruszenia naprzód i stara­
jącego się ustalić gdzie właściwie są jego ludzie i sąsiednie jednostki, opiszą
dylematy taktyczne związane z posłaniem plutonu czołgów przez leśne trakty
w deszczowy, listopadowy dzień oraz jak na samej linii frontu działał, cytując
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/1944-szturm-na-linie-zygfryda-krwawe-walki-na-granicy-niemiec-i-najwi
Przykładowy rozdział książki: 1944: Szturm na Linię Zygfryda. Krwawe walki na granicy Niemiec
i największa operacja powietrznodesantowa II Wojny Światowej
Oo REDAKCJI
9
Fryderyka Wielkiego, "jego najwyższa wysokość Przypadek': A wszystko to
nierzadko w ramach jednego rozdziału.
Można się spotkać z opinią, że historii, a historii najnowszej w szczególno­
ści, nie sposób uprawiać w sposób obiektywny. Poniekąd to prawda, bowiem
zważpvszy, że każde zdanie niesie ze sobą jakiś, mniejszy lub większy, ładunek
emocjonalny, w historii całkowicie obiektywne są tylko daty, a i to nie zawsze
(wystarczy spojrzeć na kwestię daty zakończenia wojny w Europie). Niemniej
na kontinuum między nacechowanym emocjami, luźnym esejem, a pełnym
suchych dat kalendarium, mamy prace pisane z pasją, ale korzystające z możli­
wie szerokiego spektrum dokumentów, które choć pisane z pewnej perspekty­
wy pozwalają wyrobić sobie własne zdanie o przedstawianych w nich wydarze­
niach. Takie właśnie prace, interesujące ale również dające gruntowną, opartą
na faktach wiedzę znajdzie czytelnik w niniejszej serii przedstawiającej Drugą
Wojnę Światową. Zapraszam do lektury
Paweł M. Grysztar
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/1944-szturm-na-linie-zygfryda-krwawe-walki-na-granicy-niemiec-i-najwi
Przykładowy rozdział książki: 1944: Szturm na Linię Zygfryda. Krwawe walki na granicy Niemiec
i największa operacja powietrznodesantowa II Wojny Światowej
154
RozDZIAŁ VI
stiansena nadal obarczone były dużą ilością obowiązków. Podobnie jak amery­
kańskie siły zbrojne wytyczają na tyłach granicę oddzielającą strefy odpowie­
dzialności armii i strefy komunikacyjnej, podobną linię demarkacyjną na ty­
łach swoich dwóch armii w Holandii zarysowali Niemcy. Generał Christiansen
nadal był odpowiedzialny za obronę terytorium na północ od tej linii, która
ogólnie rzecz biorąc biegła wzdłuż brzegów Mozy i Waal. Ponieważ Operacja
Market-Garden zakładała penetrację głębokich tyłów przeciwnika, Christian­
sen i jego żołnierze mieli być uwikłani w walki podobnie jak armie polowe.
Generał Christiansen stracił na rzecz aktywnych dowództw bojowych wszyst­
kie trzy dywizje, którymi dysponował do obrony Holandii, czego kulminacją
było odejście 719. Dywizji na granicę belgijsko-holenderską. W połowie wne­
śnia pozostała mu jedynie mieszanina sił obrony lokalnej i oddziałów wartowni­
czych wszystkich czterech formacji: Armii, marynarki, Luftwaffe i Waffen-SS:. 2•
Ponieważ strefy lądowania alianckich sił pod Nijmegen i Arnhem były od­
dalone jedynie kilka kilometrów od niemieckiej granicy, żołnierze i dowódz­
two wrogich formacji tyłowych również mogły zostać zaangażowane w walki.
Owym dowództwem był VI Okręg Wojskowy (Wehkreis VI). Struktura po­
dobna w pewnym stopniu do stref korpusów, na które podzielone były Stany
Zjednoczone przed wojną. Dowództwa okręgów były administracyjnymi kwa­
terami głównymi odpowiedzialnymi za szkolenie uzupełnień, organizowanie
nowych jednostek i gromadzenie zapasów. Okręg VI, przyległy do korytarza,
który Alianci planowali opanować w Holandii, obejmował niemal całą Westfa­
lię i tereny położone w trzech innych landach. W ciągu trwania całej wojny
Okręg VI uruchomił liczne dywizje, a gdy działania na froncie zachodnim za­
częły przybierać niekorzystny obrót, udostępnił również, jako dywizje bojowe,
jednostki szkolące uzupełnienia, tworzące prawdziwą ramę, na której opierał
się niemiecki system uzupełnień. W połowie września jedynym większym do­
wództwem jakie pozostało jeszcze w Okręgu VI była jednostka administraqi­
na, która koniec końców również musiała ruszyć na front, by obsadzić Wał Za­
chodni na północ od Akwizgranu jako 406. Dywizja.
Po dotarciu na front 406. Dywizja trafiła pod rozkazy sformowanego •ld hoc
korpusu, na którego czele stał generał kawalerii Kurt Feldt, który do czasu utra­
ty stanowiska w wyniku niepowstrzymanego biegu wydarzeń, był wojskowym
gubernatorem południowo-zachodniej Francji (Militiirb~fehlshaber Siidwest­
frankreich). Uznając prowizoryczną naturę dowództwa, korpus gen. Feldta nie
był numerowany, lecz znany jako Korpus Feldt. Prócz 406. Dywi::ji gen. Feldt
dysponował jedynie słabo wyszkolonymi jednostkami uzupełniającymi sil
pancernych. Żołnierze jego samotnej dywizji reprezentowali najgłębszą rezer­
wę po jaką mógł sięgnąć Okręg VI: liczne jednostki alarmowe, bataliony
"uszne" i "żołądkowe" oraz kilka batalionów Luftwaffe wystawionych przez
szkoły podoficerów sił powietrznych.
Kompletną listę wszystkich oddziałów i dowództw znajdująo.:yo.:h się w struktura.: h Dowództwa Sił
Zbrojnych Holandia można znaleźć w TWX, A Gp B do OB WEST, 2355, 23 wrz. H, A Gp B KTB.
Operationsbefehle.
H
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/1944-szturm-na-linie-zygfryda-krwawe-walki-na-granicy-niemiec-i-najwi
Przykładowy rozdział książki: 1944: Szturm na Linię Zygfryda. Krwawe walki na granicy Niemiec
i największa operacja powietrznodesantowa II Wojny Światowej
0PERACJA MARKET-GARDEN
155
W normalnych okolicznościach aliancki desant natrafiłby na swojej drodze
jedynie na część l. Armii Spadochronowej, owe dwie dywizje z 15. Armii, które
w połowie września uciekły przez Skaidę i niewielkie tyłowe zgrupowania
Okręgu VI i Dowództwa Sił Zbrojnych Holandia. Jednak szczęśliwym zbiegiem
okoliczności wieczorem 3 września feldmarszałek Model wydał rozkaz, który
w zauważalny sposób mial odmienić potencjał niemieckich sił w bezpośredniej
bliskości alianckich stref zrzutu. 3 września dowódca Grupy Armii B polecił
wycofującej się w nieporządku z Francji l. Armii Pancernej zwolnić 9. i 10. Dy­
wi:::je Pancerne SS i skierował je w okolice Arnhem, gdzie miały odzyskać siły 23 •
Dwa dni później Model polecił przemieścić się w rejon Arnhem także do­
wództwu II Korpusu Pancernego SS pod komendą SS-Obergruppenfuhrera,
generała Waffen-SS Williego Bittricha. Generał Bittrich miał zarządzać przy­
wracaniem zdolności bojowej 9. Dywizji Pancernej SS i dwóch dywizji pancer­
nych ( 9. i 116.), które miały ruszyć do Holandii, gdy tylko będą mogły zostać
zluzowane z walk jakie toczyły w szeregach 7. Armii gen. Brandenbergera 24•
Nie oddając l O. Dywizji Pancernej SS pod dowództwo Bittricha, Model miał
już najwyraźniej na uwadze kolejny rozkaz, który formalnie wydał cztery dni
później, 9 września. Wówczas to polecił tej jednostce minąć Arnhem i ruszyć
do Niemiec, gdzie przypuszczalnie mogła przejść bardziej gruntowną rewitali­
zację niż w Holandii. W tym samym czasie Model zmodyfikował rokazy gen.
Bittricha dotyczące 9. Dywizji Pancernej SS. Widząc zagrożenie dla Akwizgranu
wynikające z ciągłego natarcia l. Armii, Model polecił tej jednostce przygoto­
wać się do wyruszenia przeciw Amerykanom 25 •
Pechowo dla Aliantów, w chwili gdy pierwsi spadochroniarze niepodziewa­
nie wylądowali w odległości pół dnia marszu od rejonów zgrupowania obu dy­
wizji, w drogę zdążyły wyruszyć jedynie niewielkie ich elementy. Tak więc
feldmarszałek Model posiadał gotową rezerwę, dzięki której mógł odpowie­
dzieć na atak.
SIEDEM DNI NA PLANOWANIE
Po stronie Aliantów, odpowiedzialność za planowanie i dowodzenie po­
Operacji Market-Garden przejęła l. Aliancka Armia
Powietrznodesantowa. Jej dowódca, generał porucznik Lewi s H. Brereton, był
wysokim oficerem sił powietrznych na Pacyfiku i Bliskim Wschodzie 26• Po
przeniesieniu do Anglii, jako dowódca 9. Armii Powietrznej miał toczyć wojnę
wietrznodesantową fazą
1 ' Rozkaz, A Gp B do 5. Armii Pancernej, 2215,3 wrz. 44, A Gp B KTB, Operationsbefehle.
"Rozkaz, A Gp Bdo II KP SS, 1230, S wrz. 44, AGp B KTB, Operationsbefehle. Zobacz także MS#
B-749, Kurzschilderung der Kampfe des II SS-Pz Korpsim der Ze it vom 28 Aug-5 Sep t 44(Bittrich).
~., Rozkazy, A Gp B do II KP SS, 1345 i 1830, 9 wrz. 44, A Gp B KTB, Operationsbefehlc.
;J>
Na Pacyfiku służył jako dowódca Sil Powietrznych Dalekiego Wschodu i jako zastępca dowódcy
,.t Alianckich Sil Powietrznych. Na Bliskim Wschodzie służył jako dowódca Sił Powietrznych Bli­
;kiego Wschodu.
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/1944-szturm-na-linie-zygfryda-krwawe-walki-na-granicy-niemiec-i-najwi
Przykładowy rozdział książki: 1944: Szturm na Linię Zygfryda. Krwawe walki na granicy Niemiec
i największa operacja powietrznodesantowa II Wojny Światowej
182
RozoziAL VII
Choć przyćmione przez wydarzenia w Eindhoven, to mniej widowiskowe
przedstawienie niedaleko Best obfitowało w najcięższe walki, jakie l Ol. Dywizja
Powietrznodesantowa musiała stoczyć w czasie pierwszych dwóch dni operacji.
Wysadzenie mostu na Kanale Wiłhelminy w Zon sprawiło, że misja zabezpiecze­
nia mostów alternatywnych przez 502. Pułk stała się zadaniem o znaczeniu kry­
tycznym. Rankiem dnia D plus l, 18 września, płk Michaelis posłał do walk pod
Best swój drugi batalion.
Odpowiedź na sytuację pod Best leżała w rękach 59. Dywizji gen. Poppego.
Gdy tylko jej siły opuściły pociągi w Tilburgu, gen Student posłał większą ich
część do zabezpieczenia mostów w Best. W międzyczasie trzy kompanie
wzmocnione batalionami uzupełniającymi i batalionem policji miały przeciąć
Hell's Highway w St. Oedenrode 17 •
Amerykanie mogli być wdzięczni, bowiem zaopatrzenie dywizji gen. Pop­
pego w amunicję było "niemal rozpaczliwe", formacja musiała bowiem porzu­
cić większą część swoich zapasów gdy, jeszcze jako część 15. Armii, ewakuowa­
ła się przez ujście Skaidy 18 • W tej sytuacji dwa amerykańskie bataliony musiały
robić wszystko co w ich mocy, aby utrzymać swoje pozycje. Świeży batalion,
dowodzony przez podpułkownika Steve'a A. Chappuisa, próbował zbliżyć się
do mostów nad Kanałem Wilhelminy, jednak musiał cofnąć się do obrony na
obrzeżu lasu Zonsche, wraz z batalionem ppłk. Cole'a. Odpowiednio wymie­
rzony w czasie atak eskadry P-47 utrzymał Niemców z dala, jednak podpuł­
kownik Cole poległ, trafiony niemiecką kulą w skroń.
Przez cały dzień D plus l odgłosy wymiany ognia podsycały w umyśle po­
rucznika Wierzbowskiego i jego piętnastu ludzi, znajdujących się przy grobli
niedaleko mostu drogowego, nadzieje na ocalenie. Wówczas, o godzinie 11.00,
30 metrowe, betonowe przęsło rozciągnięte nad Kanałem WiJhelminy zatrzę­
sło się i uniosło w gwałtownej eksplozji. Cel, o który 502. Pułk Piechoty Spa­
dochronowej miał walczyć przez resztę dnia przestał istnieć.
Doświadczenia porucznika Wierzbowskiego i jego małej grupy były przy­
kładem trudności, jakie czasami musiały przetrzymać niewielkie, izolowane
oddziały. Późnym popołudniem jej położenie jeszcze się pogorszyło, gdy nie­
wielki oddział Niemców ruszył do ataku. Jeden żołnierz zginął od razu. Drugi.
poważnie ranny w podstawę kręgosłupa powoli konał od utraty krwi. Jeden
z saperów, obsesyjnie wierzący, że nieprzyjacielski ogień odstrzelił mu jądra.
błagał por. Wierzbowskiego, żeby ten go zabił. Porucznikowi udało się go
wreszcie przekonać, że jego rany nie były aż tak poważne. Dwie niemieckie
kule trafiły czołowego zwiadowcę plutonu, szeregowego Joe E. Manna, który
już wcześniej odniósł dwie rany, teraz oba jego ramiona bezwładnie zwisały.
Choć porucznik saperów i sierżant starali się przebić po pomoc, ten pierwszy
został pojmany, a drugi ranny.
17 Poranny, południowy i wieczorny Sitrep, A Gp B, 1000, 1530 i 2000, IS wrz. H. A Gp B KTB,
Letzte Mełdung.
1'
Ibid.
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/1944-szturm-na-linie-zygfryda-krwawe-walki-na-granicy-niemiec-i-najwi
Przykładowy rozdział książki: 1944: Szturm na Linię Zygfryda. Krwawe walki na granicy Niemiec
i największa operacja powietrznodesantowa II Wojny Światowej
iNWAZJA Z PRZESTWORZY
183
Nadzieja ponownie pojawiła się pod wieczór. Najpierw na drugiej stronie
kanału pojawiły się brytyjskie samochód pancerny i samochód zwiadowczy.
Brytyjczycy starali się wywołać przez radio sztab l Ol. Dywizji, jednak bez
skutku. Następnie, do późnych godzin wieczornych, zapewniali wsparcie
ogniowe, do czasu gdy na pozycje oddziały por. Wierzbowsklego przypadko­
wo natknął się pluton zagubionych spadochroniarzy.
Choć pluton zgodził się bronić jednego ze skrzydeł por. Wierzbowskiego,
jego żołnierze wycofali się w nocy, w obliczu niewielkiego ataku wroga. Po­
rucznik Wierzbowski i jego towarzysze znowu pozostali sami. Wówczas, po­
nownie przypadkiem, na ich pozycje natknął się niewielki patrol z batalionu
ppłk. Chappuisa. Porucznik Wierzbowski przekazał dzięki patrolowi informa­
cje o swoim położeniu, jednak raport miał dotrzeć do płk. Chappuisa dopiero
następnego ranka. Zniekształcona w czasie transmisji wiadomość zawierała
jedynie informację, że most został wysadzony.
Gdy budził się mglisty świt dnia D plus 2, 19 września, por. Wierzbowski
dostrzegł niewielką grupę Niemców, zbliżającą się do jego pozycji. Pomimo, że
zdążył krzyknąć na alarm, Niemcy byli już zbyt blisko. Dwa niemieckie granaty
spadły między rannych. Choć żołnierzom udało się je odrzucić nim eksplodo­
wały, to kolejny trafił w karabin maszynowy i oślepil strzelca. Chwilę później
kolejny granat wturlał się do jego okopu. Żołnierz, którego jedno oko było roz­
szarpane a drugie oślepione, po omacku, rozpaczliwie szukał granatu. Udało
mu się odrzucić pocisk ułamek sekundy przed detonacją.
Kolejny granat spadł za plecami szer. Manna, siedzącego w okopie z sześcio­
ma innymi rannymi. Mann widział nadlatujący pocisk i poczuł, że upadł tuż za
nim. Całkowicie bezbronny, z rękami związanymi i bezużytecznymi w wyniku
poniesionych poprzedniego dnia ran, jedynie wykrzyczał: "Granat!" i rzucił się
na plecy, aby przyjąć eksplozję na swoje ciało 19 •
Żołnierze wciąż pytali: "powinniśmy walczyć czy się poddać?': Gdy Niemcy
podjęli ostateczny atak por. Wierzbowski udzielił zwięzłej odpowiedzi: "OK.
Nadszedł czas~ Jedynie trzech z jego ludzi nie odniosło ran. Prawie nie mieli
już amunicji i żadnych granatów. Jeden z żołnierzy włożył do lufy karabinu
brudną chusteczkę do nosa i pomachał w kierunku napastników 211 •
W międzyczasie w walkach na obrzeżach lasu Zonsche nastał pat. Choć dwa
amerykańskie bataliony utrzymywały swoje pozycje to dowódca, płk Micha­
elis, nie mógł ich wspomóc nie osłabiając przy tym obrony St. Oedenrode, któ­
ra była jego głównym zadaniem.
Rozwiązanie pojawiło się w krytycznym momencie, wraz z przybyciem bry­
tyjskich sił lądowych, które zapewniły wsparcie w postaci szwadronu czołgów
i niewielkiej ilości artylerii. Pomogło również pojawienie się, po południu dnia
''Szeregowy Mann został pośmiertnie odznaczony Medalem Honoru. Holendrzy wybudowali po­
mnik ku jego pamięci w lesie Zonsche.
v• Kapral Daniel L. Corman padł na, jak sądził, zwłoki swojego towarzysza z okopu. Nie ruszając się,
pozostal tak do późnego popołudnia, gdy nareszcie pojawili się inni spadochroniarze. Wówczas
przekonał się, że człowiek, na którym leżo~ l, również jeszcze żyje.
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.