Pokój i dobro 129 marzec 2016 - Parafia rzymskokatolicka pw. św
Transkrypt
Pokój i dobro 129 marzec 2016 - Parafia rzymskokatolicka pw. św
Pokój i Dobro Biuletyn formacyjny Wspólnoty Franciszkańskiego Zakonu Świeckich przy Kościele parafialnym pw Św. Michała Archanioła Poznań ul. Stolarska 7 Termin najbliższego spotkania: 8 marca 2016 r. Spotkanie odbędzie się w Oratorium Franciszkańskim po Mszy Świętej wieczornej o godz. 18.00 Nr 129 Marzec 2016 r. www.swietymichalarchaniol.pl POKÓJ ZE STWORZENIEM WG ŚWIĘTEGO FRANCISZKA Św. Franciszek jest niewątpliwie jedną z najbardziej znanych i barwnych postaci w hagiografii chrześcijańskiej. Biedaczyna z Asyżu inspiruje nieustannie zarówno pisarzy, poetów, jak i artystów. Papieże chętnie wybierali go na patrona: Benedykt XV w 1916 r. ogłosił św. Franciszka patronem włoskiej Akcji Katolickiej, zaś Pius XII w 1939 r. – współpatronem Włoch, a Jan Paweł II w 1979 r. – patronem ekologów. Słusznie zalicza się go między tych świętych i słynnych mężów, którzy odnosili się do przyrody jako cudownego daru udzielonego przez Boga rodzajowi ludzkiemu. W szczególny sposób głęboko odczuwał wszystkie dzieła Stwórcy i natchniony Bożym duchem wyśpiewał ową najpiękniejszą „Pieśń stworzeń”, przez które, szczególnie przez brata Słońce, brata Księżyc i siostry gwiazdy niebieskie oddał należne uwielbienie, chwalę, cześć i wszelkie błogosławieństwo najwyższemu i dobremu Panu. 1 Dekalog św. Franciszka, oparty na jego pismach i wczesnych źródłach franciszkańskich: 1. Bądź człowiekiem wśród stworzeń, bratem między braćmi. 2. Traktuj wszystkie rzeczy stworzone z miłością i czcią. 3. Tobie została powierzona Ziemia jako ogród; rządź nią z mądrością. 4. Troszcz się o człowieka, o zwierzę, o Gopło, o wodę i powietrze, aby Ziemianie została ich zupełnie pozbawiona. 5. Używaj rzeczy z umiarem, gdyż rozrzutność nie ma przyszłości. 6. Tobie jest zadana misja odkrycia misterium posiłku: aby życie napełniało się życiem. 7. Przerwij węzeł przemocy, aby zrozumieć, jakie są prawa istnienia. 8. Pamiętaj, że świat nie jest jedynie odbiciem twego obrazu, lecz nosi w sobie wyobrażenie Boga Najwyższego. 9. Kiedy ścinasz drzewa, zostaw choć jeden pęd, aby jego życie nie zostało przerwane. 10. Stąpaj z szacunkiem po kamieniach, gdyż każda rzecz posiada swoją wartość. Cóż takiego miał w sobie Franciszek z Asyżu, że nieustannie, od tylu wieków zachwyca swoją postacią niemal cały świat? Może po prostu autentyzm, naturalność, prawość oraz szczerą miłość świata i bliźniego. Opracowała s. Halina BŁOGOSŁAWIENI MIŁOSIERNI Jako osoby ochrzczone doświadczyliśmy po raz pierwszy wielkiej tajemnicy Bożej miłości miłosiernej. Dzięki łasce staliśmy się dziećmi bożymi. Poprzez ten sakrament zostaliśmy zanurzeni w śmierć Chrystusa i pozbawieni grzechu pierworodnego. Otrzymaliśmy łaskę uświęcającą, stając się nowymi stworzeniami. Powstaliśmy wraz ze zmartwychwstałym Panem do nowego życia. Nikt z nas nie jest w stanie poznać tej wielkiej tajemnicy. Możemy jedynie myśleć o niej w duchu wdzięczności, odkrywając prawdę o Dawcy tego niczym niezasłużonego „daru”. Winniśmy wpatrywać się w miłosierne oblicze Boga, by odnajdywać w nim spokój i ciszę wśród życiowych wichrów i burz, które nami targają. Winniśmy cieszyć się faktem, że nic nie jest w stanie odłączyć nas o tego źródła, gdyż 2 Bóg nigdy nie odbiera człowiekowi laski. Każdy, nawet największy grzech, może być nam wybaczony, kiedy w sercu pojawi się skrucha i pragnienie nawrócenia. Co ważne, Bóg niezmiennie wobec pogmatwanych kolei życia człowieka widzi w każdym z nas swoje ukochane dziecko. Dar Bożego Miłosierdzia jest dla nas także zadaniem (wezwaniem).”Jak On jest miłosierny, tak też i my jesteśmy wezwani, by być miłosiernymi jedni wobec drugich”. Jest to zaproszenie do przebaczania wszelkiego rodzaju win i zranień. Każdy z nas aktem swej własnej woli, zamiast odpłacać złem za zło, może powiedzieć w sercu: „mimo, że moje serce cierpi i bolą mnie zadane przez ciebie rany, przebaczam ci i błogosławię cię”. Błogosławię, czyli kładę na czyjeś skażone grzechem serce balsam Bożej miłości. Módlmy się, aby nieustannie płynęły do Miłosiernego Boga wołania i prośby o łaski dla tych, którzy tak bardzo Bożego miłosierdzia potrzebują. Doświadczając Bożego miłosierdzia nie zatrzymujmy do na sobie, ale dzielmy się nim i przekazujmy go innym. Bądźmy świadkami i apostołami Bożego miłosierdzia. Opracował br. Leszek MĄDROŚĆ SERCA Mądrość ta nie jest znajomością teoretyczną, abstrakcyjną, wynikiem rozumowania. Jest ona, jak pisze św. Jakub w swoim Liście: „Czysta, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłości i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy” (Jk 3,17). Jest ona podstawą wlaną przez Ducha św. w umysły o serca tych, którzy potrafią się otworzyć na cierpienia braci i dostrzec w nich obraz Boga. Uczyńmy zatem naszym zawołanie Psalmu „Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy osiągnęli mądrość serca” (Ps 90,12). W tej mądrości, która jest darem Boga, możemy upatrywać owoców Dnia Chorego. Mądrość serca to służba bliźniemu zawarta w mowie Hioba: „Niewidomemu byłem oczami, chromemu służyłem za nogi” (Hi 29,15). Jego postawa moralna to „służba ubogiemu, który prosi o pomoc, to troska o wdowy i sieroty” (Hi 29, 12-13). Czas spędzony obok chorego jest czasem świętym. Prośmy zatem z żywą wiarą Ducha Świętego, aby dał nam łaskę zrozumienia wartości naszej bliskości, naszej życzliwości, a poczują się bardziej kochani i umocnieni. Mądrość serca to być solidarnym z bliźnim, to miłość wobec bliźniego, współczucie, które rozumie, towarzyszy i promuje, nie osądza. Miłość potrzebuje czasu. Czasu na ich odwiedzenie, przebywanie z nimi, a zwłaszcza leczenie chorych. Jest wolna od fałszywej pokory, która 3 szuka uznania, chełpi się z dokonanego czynu. Gdy choroba samotności i niepełnosprawności przeważa w naszym życiu, będąc darem dla innych, doświadczeniem bólu, może stać się uprzywilejowanym czasem łaski i źródłem mądrości do uzyskania i umocnienia mądrości serca. O Maryjo, Stolico Mądrości, nasza Matko, stawiaj się za wszystkimi chorymi i za tymi, którzy się nimi opiekują. Spraw, abyśmy w służbie cierpiącemu człowiekowi, poprzez doświadczenie cierpienia i bólu, mogli przyjąć i rozwijać w sobie prawdziwy dar miłości i mądrości serca. „W chorym ciele może mieszkać wielkie serce zdolne do miłości”. Opracował br. Leszek FRANCISZEK, KUGLARZ BOŻY Jest to tytuł filmu o św. Franciszku, najbardziej „franciszkański” obraz z długiej listy filmów o św. Franciszku z Asyżu. Rozpoczyna się „Pieśnią słoneczną” św. Franciszka, który wraz z braćmi wraca z Rzymu, gdzie uzyskał dla swojej wspólnoty akceptację papieża. Teraz mógł wybrać braci objawiających radość wiary i ufność. Wystarczy pamiętać o Bogu, aby na drodze życia zwalczać siebie dla innych, dla miłości. Niektóre z epizodów pokazują akcenty humorystyczne, podkreślając właśnie dziecięcą prostotę opowieści. W roli tytułowej wystąpił autentyczny zakonnik, a w roli w roli żebraka autentyczny żebrak. Kapitalna jest scena „pojednania” – epizod bez słów brata Jałowca z tyranem Mikołajem. Pokonywanie czyjejś arogancji i siły spokojem, życzliwym uśmiechem, serdecznością. We wspólnocie widać wyraźnie, jak można realizować braterska miłość, być pokornym i cierpliwym. Św. Franciszek uczy: „Mniej gadać – więcej działać”. Wspierać głodnych i chorych. 1 List św. Pawła do Koryntian wyraźnie o tym mówi. Bez miłości wszystko jest niewiele warte! I jeszcze scena końcowa, w której współbracia Franciszka kręcą się dookoła, a następnie padają na ziemię. Kierunek upadków wskazuje, gdzie każdy z nich ma się udać, by nieść światu Ewangelię. Ów żebrak powiedział, że „pójdzie w kierunku, w jakim lecą ptaki”, co jest oczywiste, bardzo „franciszkańskie”. Potrzeba prostego życia w pokoju, ubóstwie, pogodnego znoszenia trudności i odrzucenia przemocy, mając zawsze zaufanie w Bogu – oto przesłanie filmu. Można odczuć i cieszyć się, jak niewierzącemu reżyserowi udało się pokazać 4 w filmie ducha franciszkańskiej nauki. Polecam ten film, bo pokazuje ważne wartości religijne i artystyczne. s. Krystyna G. Film jest dostępny w Internecie na YouTube. Usłysz, o Panie, moją modlitwę, nakłoń ucha na moje błaganie (Ps 143, 1) Ojcze nasz, który jesteś w niebie!... Synu Boży i Panie mój! Jak wiele dajesz nam zaraz za pierwszym słowem! Do tego stopnia uniżasz siebie, że łączysz się z nami w naszych prośbach i nie wzdrygasz się być bratem tak niskich i nędznych istot. Chcąc, aby Twój Ojciec uważał nas za swoje dzieci, dajesz nam wszystko, cokolwiek dać możesz; a ponieważ słowo Twoje nie może zawieść, zobowiązujesz nim Ojca, by nas wysłuchał. A jest to rzecz niemała, bo musi nas cierpliwie znosić, choć ciężko Go obrażamy; musi przebaczyć jak synowi marnotrawnemu, ilekroć do Jego stóp wracamy; pocieszać nas w strapieniach naszych i dostarczyć nam wszystkiego do życia, jak przystoi dobremu Ojcu; co więcej, musi przewyższyć dobrocią wszystkich ojców na świecie, bo wszystko, co w Nim jest, musi być najwyższym i doskonałym dobrem; a w końcu musi nas uczynić uczestnikami i współdziedzicami Twoimi we wszelkim bogactwie. Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom... Łaska tak wielka i ważna jak przebaczenie, jakiego Bóg udziela naszym grzechom zasługującym na ogień wieczny, jest związana z rzeczą tak błahą, jak przebaczenie z naszej strony!... Panie, ja tak mało mam do przebaczenia, że Ty musisz mi przebaczyć za darmo! Jak tutaj objawia się Twoje boskie miłosierdzie!... O, jak wysoko Ty cenisz miłość wzajemną! Istotnie, o dobry Jezu, mogłeś wysunąć inne powody i powiedzieć: „Odpuść nam, o Boże, bo pokutą umartwiamy ciało nasze, bo wiele się modlimy i pościmy i dla Ciebie opuściliśmy wszystko, i kochamy Cię gorąco”. Nie powiedziałeś: „Odpuść nam, bo jesteśmy gotowi oddać dla Ciebie nawet życie”, nic wymieniłeś innych jeszcze powodów, lecz tylko: Odpuść nam, jako i my odpuszczamy. Sądzę, że postawiłeś ten warunek, bo widzisz, jak bardzo jesteśmy przywiązani do nędznego honoru i że tu nam trudniej niż w czym innym zwyciężyć siebie; a ponieważ podeptaniem tego honoru składa się Ojcu największą ofiarę, Ty ją składasz Ojcu w naszym imieniu. (św. Teresa od Jezusa: Droga doskonałości 27, 2; 36, 2. 7). 5 RZECZ O ANIOŁACH CZYLI MIĘDZY BOGIEM A CZŁOWIEKIEM Człowiek nie jest pozostawiony samemu sobie, a jego Anioł Stróż czuwa nad nim we dnie i w nocy, gotowy udzielić mu realnego wsparcia. Anioł chroni przed niebezpieczeństwem, ostrzega przed zagrożeniem, pociesza w chwilach smutku, dodaje otuchy, gdy brakuje sił i podsuwa dobre myśli, kiedy bez nadziei pytamy: co dalej? Musimy tylko nauczyć się dostrzegać naszego Opiekuna - Bożego Wysłannika. Aniołowie działają zgodnie z Bożym przyzwoleniem i wg planu, jaki On ma wobec nas; Bóg obiecał nam ich opiekę: „Oto ja posyłam anioła przed tobą, aby ich strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem, (…) bo imię moje jest w nim” (Wj 23). Co za dar! Bylibyśmy nieroztropni, nie przyjmując go! Każdemu Kaplanowi przy ołtarzu i każdemu wiernemu uczestniczącemu we Mszy św. i świętych sakramentach asystuje i pomaga Anioł Stróż. Ludzie i aniołowie – dwa światy, które się przenikają, SA obok siebie. Boska, anielska opieka towarzyszy nam przez cale nasze życie. Podziękujmy za nią dobremu Bogu i pamiętajmy o tej obecności. Opracowała s. Halina KRZYŻ W ŻYCIU ŚW. FRANCISZKA Z ASYŻU Wielki Post to przede wszystkim czas powrotu i nawrócenia. Kroczymy śladami św. Franciszka z Asyżu, Ojca Serafickiego, naszego Patrona. Wpatrujemy się w Krzyż, który w szczególny sposób wpisany jest w życie Świętego. Na początku jego nawrócenia, w kościele San Damiano, widząc Chrystusa na krzyżu, Franciszek zapytał: Panie, co chcesz, abym czynił? Na końcu ziemskiego życia, słabe i schorowane ciało Franciszka naznaczone zostało stygmatami Męki Pańskiej. W małym kościółku San Damiano Franciszek uznał spotkanie z krzyżem jako wezwanie do odbudowy Kościoła. Początkowo był sam, ale wkrótce znalazł wielu, dla których przywrócenie Kościoła wiernym stanowiło wielkie wezwanie. Czas i miejsce nie sprzyjały temu wielkiemu zadaniu. Razem z braćmi, gdziekolwiek napotkał kościółek, krzyż przydrożny lub kapliczkę, uporządkowawszy to 6 miejsce, modlił się słowami: „Wielbimy Cię, Panie Jezu Chryste, tu i we wszystkich kościołach Twoich, które są na całym świecie, i błogosławimy Tobie, że przez święty krzyż Twój odkupiłeś świat”. Św. Franciszek nieustannie rozmyślał Mekę Pańską, głośno przy tym płacząc i zawodząc, bowiem Miłość nie jest kochana! To Jezus Chrystus oddal swoje życie za każdego człowieka, aby ten mógł być zbawiony. A jak ludzie poprzez wieki dziękują Jezusowi za ten dar? Również samo rozważanie Męki Chrystusowej stało się inspiracja do stworzenia i rozpowszechnienia Drogi Krzyżowej przez naśladowców św. Franciszka. Wiemy ile Franciszek wycierpiał w swoim życiu, ale to właśnie nasz Seraficki Ojciec uczy nas, jak dla Chrystusa znosić wszelkie choroby i cierpliwie znosić niedogodności codziennego życia. Dzięki temu nawet trudne i przykre dla nas sytuacje mogą stać się okazja do osobistego uświęcenia, a nawet radości doskonałej, o której uczył nas św. Franciszek. Św. Franciszek to nie tylko brat mniejszy, ale przede wszystkim naznaczony krzyżem. Dwa lata przed śmiercią, otrzymał, jako pierwszy w dziejach Kościoła, stygmaty i na swoim ciele doświadczał ran i bólu, jaki odczuwał Chrystus na Krzyżu. Krzyż stał się dla Franciszka i jego braci także symbolem ewangelizacji świata. Z tym znakiem krzyża wysyłał swoich braci we wszystkie cztery strony świata, by nawracali ludzi, zgodnie z czterema ramionami krzyża, aby Ewangelia dotarła do najdalszych nawet zakątków, by wszystkie narody poznały Boga. Czy narzekam na mój codzienny krzyż? Czy nie wstydzę się krzyża? Czy z szacunkiem czynię znak krzyża? Czy pomagam innym nieść ich krzyż? Czy swoim życiem i zachowaniem nie jestem ciężarem krzyża dla innych? Krzyż San Damiano, który był dla św. Franciszka wezwaniem do świętości, zawiera odwieczną prawdę, że JEZUS ZMARTWYCHWSTAŁ, że żyje! Niechaj ten franciszkański Krzyż, poprzez swoją treść i znaczenie będzie źródłem refleksji nad sensem życia każdego z nas, szczególnie w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego! Modlitwa Franciszka, odmawiana przed krzyżem niechaj stanie się zachętą do nieustannego i ciągłego podnoszenia się z upadków i wzrastania w Bożej Miłości, do odnawiania życia pełnią łaski i Miłosierdzia Bożego. Najwyższy, chwalebny Boże, rozjaśnij ciemności mego serca i daj mi, Panie, prawdziwą wiarę, niezachwianą nadzieje i doskonalą miłość, zrozumienie i poznanie, abym wypełniał twoje święte i prawdziwe posłannictwo. Amen. s. Hania 7 … Idziemy w skwarze dnia i w szarym pyle dróg, a On nas uczy kochać i przebaczać. I z celnikami siąść, zapomnieć kto to wróg, pochylać się nad tymi, którzy płaczą… Niech Zmartwychwstały Pan Jezus napełni serca miłością, pokojem i dobrem. Niech przemieni każdy smutek w radość, każdy płacz i zmartwienie w szczęście i nadzieję. Niech napełni wszystkich dobrem, pokojem i wiarą, da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość. Niechaj umocni wszystkich w Wierze, Nadziei i Miłości, byśmy swoim życiem dawali świadectwo o Jezusie Chrystusie, który za nas umarł na Krzyżu i Zmartwychwstał! Wspólnota Franciszkańskiego Zakonu Świeckich przy parafii św. Michała Archanioła w Poznaniu. 1. Adoracja Najświętszego Sakramentu w każdy wtorek o godz. 17:30 2. Pierwsza sobota miesiąca – Nabożeństwo Wynagradzające ku czci Niepokalanego Serca Maryi w ramach Wielkiej Nowenny Fatimskiej 2009-2017 i Msza św. w intencji podziękowań za św. Jana Pawła II oraz próśb o kanonizację bł. Natalii Tułasiewicz i bł. ks. Mariana Konopińskiego – początek 11:00. 3. Modlitwa różańcowa w intencji Ojczyzny i naszej Wspólnoty – Niedziela i Święta o godz. 11:30. 4. Pierwszy piątek miesiąca o godz. 17:00-17:45 Jerycho Różańcowe na Wzgórzu Przemysła. Redakcja: Franciszkański Zakon Świeckich Poznań przy Parafii pw Św. Michała Archanioła 8